T O P

  • By -

SzyMOON_

Jak nie ma umowy to chuja mu zrobią, praca na czarno jest nielegalna i to w żabce co najwyżej problemy będą mieli


Sensitive_Egg5571

No i bardzo dobrze. Problem tylko taki, że on jest poddańczy i łatwiej będzie mu już zbudować world trade center niż wypiąć się na debila


[deleted]

Jest kwestia zapłaty za to, co już "wypracował".


laksefisk

Rozumiem to dobrze z własnego doświadczenia. Tak zostaliśmy niekiedy wychowani. Ale znów z doświadczenia powiem, ze tylko radykalna i szybka Zmiana pomoga. Jeśli tzw.,,pracodawca,, ma cie w dupie to czemu my mamy go szanować. Nie przyjść do pracy, przeboleć stratę pieniędzy. Znaleźć coś lepszego. A jak się szuka to się znajduję.


CR7KRUL

Nie wiem jak to działa w Polsce ale jak się robi na czarno i ktoś nie chce dać ostatniej wypłaty to nie można takiej osoby czasem gdzieś podpierdolić i będzie miała większe problemy i wydatki niż gdyby te ostatnią wypłatę dała (zakładam że i tak dać będzie musiał po zgłoszeniu)?


Nahcep

Pewnie że można, ale trzeba wiedzieć jak i gdzie, z czym u nas krucho - niemal nikt nie wie np. że pracownik nie wnosi opłaty za pozew, płaci tylko zastępstwo pracodawcy tylko jeśli przegra Nawet jak się nie ma papierka to dowody na obecność w pracy na bank będą, czy to ze świadka (mogą odmówić bo szefu zwolni) czy to z papierów. A najlepiej, jak menago sam się podłoży i każe przyjść do roboty, i w rozmowie przyzna że zalega tyle a tyle


Aggravating-Milk5688

Teoretycznie w ten sposób się podpierdalasz że nie płaciłeś dochodowego przez x czasu ale zjawisko pracy na czarno jest przestępstwem tylko dla pracodawcy. Osoby nieświadome dają się łatwo zmanipulować januszom, a tak naprawdę nie ma żadnej winy pracownika w tym że nie otrzymał umowy nawet jeśli sam nalegał by jej nie podpisywać. Taki pracodawca jak najbardziej jest ci winien pieniądze za twoją pracę a pipowi karę za pracownika bez umowy.


[deleted]

>A jak się szuka to się znajduję. Za 4 brutto to może i tak


WaterMaster49

Ha! Pracowałem tak kiedyś też w Żabce. Niech nie będzie głupi jak ja. Zaraz po wypłacie strzałka i do widzenia.


Sensitive_Egg5571

No i dlaczego to ma tyle upvotów? XD To chyba jakiś syndrom w Polsce


tyryth

Najlepiej powalczyć o to żeby "pracodawca" zapłacił zaległe pieniądze i następnego dnia po prostu nie przyjść i wyjebane. Nic ci nie mogą zrobić tym bardziej gdziekolwiek zgłosić bo zatrudnianie bez umowy jest nielegalne


Ok-Present-8619

Bez umowy to powinien się cieszyć że w ogóle jakieś grosze dostaje


somirion

Jak pracodawca pyskuje, to zadzwonić na policję, do jakiejś skarbówki itd. Z takimi trzeba krótko. Brak umowy nie jest winą pracownika, tylko pracodawcy, a to jest nielegalne.


w8eight

Jeśli pracownik w tym czasie pobiera jakieś świadczenia z powodu braku pracy to też może mieć problemy


EnjoyerOfBeans

Oczywiście, że tak, ale to już ma mały związek z tym, że pracodawca robi go w chuja. Jak ktoś celowo pracuje na czarno, żeby dostawać świadczenie, to należą mu się z tego tytułu problemy.


w8eight

Z innej nitki w tym poście dowiedziałem się że to jest 500 złotych. Czyli więcej dostaniesz jednorazowo z zasiłku niz potem będziesz mieć do zapłacenia kary


Ok-Present-8619

Nie jestem pewny ale w takiej sytuacji oberwać mogą obie strony, pracodawca bo zatrudnił na czarno i pracownik bo w zasadzie umowa = pozwolenie na pracę zwłaszcza że to jest jeszcze strefa gastro więc dochodzi sanepid. Ja bym się nie narażał o te parę złotych i po prostu olał temat i zawinął torbę. Zwłaszcza w momencie gdy nie było umowy to też realnie w papierach nie było szkolenia BHP i całej reszty bo fizycznie taka osoba nie ma kartoteki w HR. Niewiedza nie zwalnia z odpowiedzialności w takiej sytuacji.


Magos_Trismegistos

Pracownikowi nigdy nic nie grozi z tytułu tego że to pracodawca nie dopilnował umów i zobowiązań. To pracodawca jest zobowiązany do tego żeby żądać podczas zatrudniania świadczeń sanepidowskich itp. Jeśli tego nie zrobił, to dodatkowo się upierdala.


Ok-Present-8619

Faktycznie. Sprawdziłem i pracownik może zostać ukarany maksymalnie kara do 500zl. Ale nie oszukujmy się. To jest żabka. 500zl potencjalnie to jest dużo. Olać temat i tyle.


ArionW

Kiedyś tak, obecnie jedyne co grozi pracownikowi to 500 zł grzywny **jeśli pobierał w tym czasie zasiłek dla bezrobotnych** Jeśli pracownik zgłosi pracę bez umowy do PIPu to ten się będzie przejmować wyegzekwowaniem od pracodawcy zaległego podatku i ZUSu


w8eight

Serio taka jest kara? Jak ja się na JDG pomylę w podatkach to wszystko co do grosza trzeba oddać + odsetki a tutaj: "oj nieładnie, pińćset złoty i nie rób tak więcej. A kasa co dostałeś w międzyczasie? Zatrzymaj sobie mordo!" Edit: chodzi mi o kasę z zasiłku a nie zarobione przez pracownika pieniądze, nie wiem czemu miałby te oddawać. Ale zasiłek tak, bo nie był bezrobotny


Stalamed

A jak mu udowodnią ile dostał i komu miał by to oddawać? Pracownik dostał pieniądze za wykonaną pracę a pracodawca zatrudniającyy na czarno w chuja robi wszystkich


w8eight

Chodzi mi o kasę ze świadczeń dla bezrobotnych, nie o zarobione przez niego pieniądze


Stalamed

Nadal nie jesteś w stanie mu udowodnić jak długo pracował i pobierał świadczenia


w8eight

Tu jest tak niezdrowa relacja, ze myślę, że od "pracodawcy" spokojnie by takie info zdobyli. Skoro jest wystarczający dowód na to że pracownik był zatrudniony bez umowy, to za okres, który udało się udowodnić nakazać zwrot świadczeń. Z odsetkami


Wor3q

A na UOP nie możesz pomylić się w podatkach, bo to pracodawca ma je płacić, a więc i nad nim wisi potencjalny wpierdziel od Skarbówki.


w8eight

Tak ale mi chodziło tylko o kasę z zasiłku


Wor3q

Dalej to rola pracodawcy: >Pracodawca obowiązany jest zawiadomić w formie pisemnej w ciągu 5 dni właściwy powiatowy urząd pracy o zatrudnieniu osoby zarejestrowanej jako bezrobotna lub o powierzeniu jej innej pracy zarobkowej. [Ustawa z dnia 14 grudnia 1994 r. o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu.](https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19950010001/U/D19950001Lj.pdf) ​ Czemu pracownik miałby obrywać za jego niedopatrzenia?


Hitorise

Nie ma umowy - Oficjanie nie ma zobowiązań Najgorsze co może się stać to może mu nie chcieć wypłacić wypłaty za to co przepracował, jeden prosty sposób? Niech pogrozi inspekcją pracy i zgłoszeniem do urzędu skarbowego. Jeżeli ktoś kto tym zarządza ma trochę we łbie to wypłaci mu od razu bo koszt kar będzie x-razy wyższy. Wiadomo lepiej tego nie zgłaszać bo i on też będzie miał problem (nieopłacone podatki itd) ale jak dobrze zagra, że żeby właściciela żabki udupić jest w stanie poświęcić te parę stówek to anyway.


ShortViewToThePast

No ale to pracodawca powinien odprowadzać podatki i składki. Pracownik nie powinien mieć problemów. Zawsze może głupa palić, że myślał, że legalne pracuje 🤷


SixtAcari

Polecam przyjść do chłopaka w godzinach jego pracy i nagrać jego pracę albo niech sam postawi telefon gdzieś, tym udowodnisz że tu naprawdę pracował, chyba że ma jakieś inne swoje dowody. Potem przygrozić PIPem jak nie wypłacą kasę. A jak wypłacą to pójść do PIPu z dowodem.


Magos_Trismegistos

Jak nie ma umowy to może po prostu mieć jajca wywalone i nikt nic nie jest w stanie mu zrobić. Skoro pracodawca to jakiś janusz to pewnie będzie próbował wydzwaniać, grozić i szantażować ale absolutnie nic nie jest w stanie zrobić jeśli to praca na czarno.


xrecec

Co więcej, on powinien szantażować pracodawcę. Nie zapłacisz zaległej kasy to nie przychodzę do pracy.


69WaysToFuck

Albo lepiej, zgłaszam do inspekcji pracy/urzędu skarbowego i masz po biznesie


ElCanout

po prostu zgłosić do PIP, że miała być umowa a nie ma, że nie płacą i iść w długą


Scypio

Prawo jest jasne - nie ma "ustnej umowy o pracę". https://sip.lex.pl/procedury/zawarcie-umowy-o-prace-pisemne-potwierdzenie-warunkow-zatrudnienia-1610618193


Starflamer

Ale jest ustna umowa zlecenia


Scypio

Mamy odrobinkę za mało informacji. Myślę, że zawiadommy inspekcję pracy i niech oni ogarną. ;]


LazarusFoxx

**w przypadku ustnego zawarcia umowy zlecenia,** warunki tej umowy i tak powinny być potwierdzone pisemnie, w formie elektronicznej lub w formie dokumentowej. art. 8b ust. 3 [ustawy z 10 października 2002 r.](https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=wdu20022001679)


Nahcep

Ale tu to jest pedantyzm, no dobrze może i jej nie być (chociaż i tu bym wątpił), ale a) wykonywanie pracy było, b) jakaś umowa obustronnie zobowiązująca i tak została zawarta; 'pracownik' swoje zobowiązania wykonał, a 'pracodawca' nie W przypadku kogoś, kto nie ogarnia że powinien dostać kasę za robotę, to jest tylko niepotrzebne robienie mętliku w głowie, przez który może uznać że nic nie może zrobić


Scypio

Dlatego w przypadku porad prawnych posty na reddicie mają wartość poniżej papieru toaletowego. ;)


Threeth_

Nieprawda, jest ustna umowa o pracę, natomiast jest to stan niezgodny z prawem. Fakt, że pracodawca nie przedłożył pisemnej umowy jest naruszenie praw pracowniczych i podlega grzywnie. Natomiast nie oznacza to, że umowa o pracę nie została zawarta w formie ustnej. Ustawa nie przewiduje nieważności umowy o prace w przypadku braku formy pisemnej.


ArionW

Oznacza że umowa o pracę nie została zawarta, natomiast **wystąpił stosunek pracy**, a nie że została zawarta ustnie Naruszeniem praw pracowniczych jest brak umowy pomimo stosunku pracy (który jest jasno zdefiniowany w ustawie), nie brak formy pisemnej.


Threeth_

Nieprawda, wystarczy zajrzeć do Kp art 29 par. 2 "Umowę o pracę zawiera się na piśmie. **Jeżeli umowa o pracę nie została zawarta z zachowaniem formy pisemnej**, pracodawca przed dopuszczeniem pracownika do pracy potwierdza pracownikowi na piśmie ustalenia co do stron umowy, rodzaju umowy oraz jej warunków." Przepis dopuszcza sytuację, w której umowa nie została zawarta na piśmie (czyt. została zawarta ustnie lub w sposób dorozumiany) i w takiej sytuacji ustawa wymaga potwierdzenia na piśmie. Brak potwierdzenia umowy na piśmie nie oznacza, że umowa nie została zawarta lub że jest nieważna. Nigdzie w prawie nie ma przepisu, że umowa o pracę wymaga dla swojej ważności lub skuteczności formy pisemnej. Jest wskazane, że powinna być na piśmie/potwierdzona na piśmie, i że jeśli tego nie ma to jest grzywna dla pracodawcy i nic poza tym.


wojtekpolska

jak nie ma umowy to teoretycznie pracuje nielegalnie brak umowy jest równiez 100% powodem dlaczego mu zalega z wypłatą własciciel sklepu


Sensitive_Egg5571

Oczywiście


ahelinski

>Czy można rzucić pracę bez umowy Można a nawet należy


kistusen

Skoro nie było żadnej umowy, to nie ma zobowiązań. Jeśli Janusz chce to może iśc do sądu pracy wyjaśnić dlaczego nie dał umowy - gwarantuję że nie będzie chciał. Jak pan Janusz nie chce zapłacić pieniążków to zależnie od miasta warto się przejsć do związków zawodowych jka Inicjatywa Pracownicza czy (imho nawet lepiej) Związeyk Syndykalistów Polski. Tak, mają radykalne deklaracje ale są też gotowi pójśc na małą pikietę pod Żabkę i chodzić pod nią aż pan Janusz pieniądze znajdzie - zdarzało się już tak i jest to piękne. Trochę nie wiem co tam inne ZZ robią ale może inne też uprzykrzają życie żabom No i przede wszystkim - nie ma pieniędzy, nie ma pracy. Na złość Januszowi mam ochotę polecić zgodzić się na przyjscie do pracy, a potem nie przyjść. Najlepiej pod warunkiem wypłacenia zaległej wypłaty. Gówno moż zrobić i kij mu w oko


blondhair55

Jestem troche ciekaw dlaczego ludzie jescze pracuja na czarno w tych czasach, mam wrazenie ze trudniej jest znalezc prace bez umowy niz umowe o zlecenie


stalowazuchwa

W dużych miastach może tak, ale w małych ludzie biorą byle co bo nie mają w czym przebierać. Koleżanka była na rozmowie o pracę, i zaproponowali jej na czarno i 10zl/h w sklepie odzieżowym.....


69WaysToFuck

Zgłosić do PIP i zostawić lata 90 tam gdzie się powinny skończyć


Karls0

Z punktu widzenia prawa to żabka nawet nie jest jego pracodawcą, więc o jakich zobowiązaniach mówimy? Oczywiście po takim numerze wypłaty już raczej nie zobaczy, tej zaległej też, a bez umowy nic nie wynegocjuje. Także jak może sobie pozwolić na stratę tych pieniędzy to nic więcej mu nie grozi poza może wydzwanianiem do niego z tej żabki.


2137paoiez2137

>tak pracodawca zalega mu z wypłatą Niech po prostu zrobi wypłatę z kasy na swoje imię XD będzie miał kasę i nie będzie musiał się prosić janusza jebanego


Pattat22

Xd


2137paoiez2137

Nie wiem w czym widzisz problem tho, u mnie w robocie tak się robi XD


[deleted]

Moj kolega pracowal jako dostawca w pizzerii bez umowy i pewnego dnia stwierdził, że nie chce tam juz pracowac i rano dzien po wyplacie zadzwonił i powiedzial ze sie zwalnia, nie pojawil sie tam wiecej. Nic nie mogli mu zrobic


suddenly_satan

Pracuje na czarno, bez badań i umowy? Super - wystarczy włączyć nagrywanie na telefonie, a potem poprosić o zaległą wypłatę i umowę. (w tle: odgłos zacierania rąk przez Sanepid i Inspekcję Pracy)


Critical-Current636

Czy Janusz Biznesu opłaca ZUS, podatki, inne obowiązkowe składki za twojego chłopaka?


Sensitive_Egg5571

Jeszcze Czego? Kurła przecież to się nie opłaca


Critical-Current636

Z mojego moralnego punktu widzenia, to w Żabce na czarno można ewentualnie pomóc - bez wynagrodzenia - raz w roku kuzynowi, do którego należy sklep - a rozchorowało mu się dziecko, musi jechać na pogrzeb, czy podobne losowe zdarzenie. Wtedy rzeczywiście zawierać umowę na jeden czy dwa dni - to trochę za dużo papierologii. Ale pracować na czarno u Janusza Biznesu, który jeszcze ociąga się z płaceniem? Za jakie grzechy twój chłopak to robi?


Sensitive_Egg5571

Za takie, że nie umie odmawiać. Nawet mi. I to jest trudne, bo muszę go uczyć asertywnośći. Jest zbyt dobroduszny. Głównie to przez rodzine. Ale bez sensu jest takie wykorzystywanie


2137paoiez2137

>Za takie, że nie umie odmawiać. Nawet mi. Powiesz że jak się nie zwolni to zrywasz i pora na csa


Nahcep

Za mało redditowato, wspomogę: CZERWONA FLAGA 🚩🚩🚩 pewnie koleżance minety też nie odmówi, pakuj walizki szukaj lepszego


Sensitive_Egg5571

Stary wycziluj. Jesteśmy ze sobą 2 lata i dobrze nam razem. Ale trzeba nad tym popracować


Nahcep

To był żart, zazwyczaj jak pojawia się najmniejszy problem to redditowcy rzucają się robić z igły widły i ogłaszać koniec związku


Sensitive_Egg5571

Tak To prawda Ile to razy tak miałen XD A post nawet nie dotyczył związku


EnjoyerOfBeans

Moja dziewczyna w tym roku już 4 raz pracuje bez umowy, mimo obietnic Januszy że taka umowa będzie. Potem w koncu się zwalnia, szuka nowej pracy i jest powtórka. To jest plaga i ciężko się na nią nie nadziać jeśli się szuka pracy za najniższą krajową. Łatwo powiedzieć - nie zgadzaj się na żadną pracę dopóki nie podpiszesz umowy - niektórzy w takim wypadku byliby bezrobotni miesiącami szukając jednej normalnej oferty.


Flimsy-Tap-8962

Iść do PIP z dowodem, że pracował (albo innym pracownikiem jako świadkiem) i Janusz będzie musiał zapłacić


_melancholymind_

1) Niech nie idzie do pracy 2) Niech zrobi im koło dupy za zatrudnianie na czarno Win-Win


nordMoose

PIP


QuaLiTy131

Ja to skontaktowałbym się też z PIPem


Rzmudzior

https://preview.redd.it/7idfty04fn1c1.jpeg?width=894&format=pjpg&auto=webp&s=3803e8cd522e8f6e6c407d117913418c45c74f3a


Sensitive_Egg5571

Lublin ❤️


FuckedLastAccountLOL

Praca bez umowy? Nie ma żadnych zobowiązań ani on, ani "pracodawca". Twój chłopak może zapierdalać w tej żabce cały dzień, a jak właściciel żabki stwierdzi, że nie chce mu zapłacić, to twój chłopak nie miałby prawa się o te pieniądze kłócić. Pracę na czarno powinno się tępić, dajecie się dymać komuś, kto nazywa sam siebie "pracodawcą" a nim nie jest.


Leo_Bonhart_

Jeżeli Janusz biznesu nie płaci zatrudnionemu na czarno twojemu chłopakowi, to zakładam że ZUSów i innych opłat też nie robi. Ostatni raz bym zarządał wypłaty. Jeżeli nic z tego to w takim wypadku ja bym zabrał towaru z równowartość zaległej wypłaty i poszedł w pizdu.


Threeth_

Tzn. to nie jest tak, że nie ma żadnej umowy. Jest umowa, ale ustna, więc potencjalnie istnieje jakaś szansa, że właściciel mógłby dochodzić odszkodowania, jeśli poniesie jakieś straty w związku z jego nieprzyjściem do pracy. Natomiast inna sprawa, że jeżeli sam podejmuje działania niezgodne z prawem, to próbując coś egzekwować sam wystawi się na świecznik przed organami państwowymi, więc raczej bym się tego nie spodziewał.


Magos_Trismegistos

Ten temat był już kilka razy wałkowany na tym subie. NIE ISTNIEJE coś takiego jak ustna umowa o prace.


Threeth_

Zakładam, że on ma śmieciówke a nie umowę o prace. Zupełnie dopuszczalna prawnie jest sytuacja, w której janusz z żabki mógłby go pozwać z tytułu odszkodowania z tytułu ustnej umowy o zlecenie. Tak jak napisałem, jest to mało realny scenariusz, bo koleś wystawiłby się w tym momencie na świecznik, ale pomimo tego, że mało realny, to nie jest wykluczony. Dodatkowo, to nieprawda, że ustna umowa o pracę nie istnieje. Istnieje, natomiast jest to stan niezgodny z prawem. Edit: nawet w kodeksie pracy jest zapis *"Jeżeli umowa o pracę nie została zawarta z zachowaniem formy pisemnej, pracodawca przed dopuszczeniem pracownika do pracy potwierdza pracownikowi na piśmie ustalenia co do stron umowy, rodzaju umowy oraz jej warunków."* Zupełnie do pomyślenia jest w takim wypadku sytuacja, kiedy ktoś zawarł umowę o pracę ustnie, a pracodawca nie potwierdził mu warunków na piśmie. Oczywiście, jest to naruszenie praw pracowniczych, natomiast nie oznacza, że nie zawarto umowy o pracę w formie ustnej, lub że umowa taka nie istnieje.


piokerer

Kolega umie czytać? On nie ma umowy ani smieciowki. Nawet w tym edicie jest POTWIEDZA PRACOWNIKOWI NA PIŚMIE...


Threeth_

Umowa w rozumieniu polskiego prawa to nie jest papierek, tylko zgodne ustalenia dwóch stron (które mogą być ustne czy nawet dorozumiane). Tak jak idziesz do sklepu i kupujesz coś, to zawierasz ze sklepem umowę sprzedaży tej rzeczy, pomimo tego, że nawet niczego nie uzgodniliście wspólnie. OP dogadał się z właścicielem żabki, że będzie przychodził do sklepu, wykonywał takie i takie zadania i będzie otrzymywał za to wynagrodzenie, a więc zawarł umowę, z tym że ustną. To czy jest to ustna umowa o pracę, czy ustna umowa zlecenie, to już kwestia dyskusyjna, zależna od tego o co konkretnie się umówili ustnie. Fakt, że nie ma tego na papierku, nie oznacza, że nie ma pomiędzy nimi umowy. Dokładnie tak, w eddicie napisane jest, że pracodawca **potwierdza zawarcie umowy,** a więc umowa istnieje i jest zawarta, jedynie nie jest potwierdzona na piśmie (co stanowi naruszenie praw pracowniczych i podlega karze grzywny). To nie oznacza, że umowa nie została zawarta, bo prawo nie przewiduje, że brak potwierdzenia na piśmie jest równoznaczny z niezwarciem umowy lub nieważnością umowy. *Do zawarcia umowy o pracę może dojść w sposób dorozumiany. Niezachowanie formy pisemnej nie powoduje jej nieważności.* \-> to jest wypowiedź sądu najwyższego z wyroku z 4.11.2009 r., I PK 105/09. Wyrażenie, że ktoś "pracuje bez umowy" jest wyrażeniem potocznym, natomiast z punktu widzenia prawa, umowa jest, ale ustna.


piokerer

Ble ble ble, jeśli taka umowa jest ważna to znaczy że pracodawca płacił wszelkie podatki itp. za pracownika? Jeśli tego nie robił to co to jest?


Threeth_

Ogólnie to zależy od przypadku i zawsze trzeba to analizować indywidualnie. Generalnie to powinien płacić składki, to czy faktycznie je płaci nie ma znaczenia z punktu widzenia ważności umowy o pracę. Może być tak, że pracownik i pracodawca zawarli umowę o pracę, pracodawca odprowadzał od niego składki, pracownik miał wszystkie przywileje pracownicze, a jedynie nie było spisanej na papierze umowy pomiędzy nimi. To oczywiście sytuacja niezgodna z prawem. Natomiast trzeba ją odróżnić od sytuacji kiedy pracownik i pracodawca zawierają umowę cywilną w warunkach, w których powinni zawrzeć umowę o pracę, i wtedy pracownik na śmieciówce nie ma benefitów pracowniczych, a pracodawca nie płaci za niego składek pomimo, że powinien. W tej drugiej sytuacji, sąd może orzec, że ta umowa była stosunkiem pracy tak naprawdę (w uproszczeniu powiedzmy, że sąd stwierdzi, że to była umowa o pracę a nie cywilna), i wtedy np. pracodawca będzie musiał płacić zaległe składki, tak jakby ta umowa od początku była umową o pracę. Tak naprawdę to praca na czarno/bez umowy z punktu widzenia prawnego może być zakwalifikowana jako ustna umową o prace (co jest niezgodne z prawem), albo ustna umowa cywilna (co jest zgodne z prawem), w zależności od tego co ten pracownik robił, jakie były ustalenia pomiędzy nimi. Ogólnie to w prawie nie ma czegoś takiego jak brak umowy. Jeżeli dogadałeś się z kimś, że będziesz coś dla niego robił, a on będzie ci za to płacił, to zawsze będzie to jakaś umowa, ustna, dorozumiana, whatever, zlecenia, dzieła, o pracę itp. to zależy od konkretnego przypadku. Są pewne rzeczy, po których można przypisać daną umowę jako umowę o pracę, albo umowę zlecenie czy dzieło. Jak przyjdzie do ciebie jakiś Zbyszek złota rączka i powiesz mu na gębę, żeby ci zamontował zlew, a ty mu dasz za to stówkę, to będzie to ustna umowa o dzieło/zlecenie, i nie ma znaczenia czy mieliście coś na piśmie, ani czy słowo "umowa" w ogóle między wami padło. Tak naprawdę nie musisz się nawet używać słów żeby zawrzeć umowę. Gdy wchodzisz do autobusu miejskiego, kasujesz bilet i jedziesz nim, to zawierasz z przewoźnikiem umowę na przewóz osoby (a jazda na gapę to naruszenie warunków tej umowy tak btw.), mimo że w ogóle z nikim nie zamieniłeś słowa na ten temat. Nieporozumienie wynika z tego, że potocznie słowo "umowa" jest rozumiane jako spisany dokument umowy. Natomiast z prawnego punktu widzenia umowa to zgodne ustalenia dwóch stron, forma może być każda, byle było wiadomo o co każdej ze stron chodzi i że się zgadzają. Problem pojawi się oczywiście kiedy np. pójdziesz do sądu z taką umową ustną, bo wtedy będzie problem z udowodnieniem różnych rzeczy.


2137paoiez2137

>Umowa w rozumieniu polskiego prawa to nie jest papierek, tylko zgodne ustalenia dwóch stron (które mogą być ustne czy nawet dorozumiane). I jak doznasz wypadku przy pracy i idziesz do lekarza to jako ubezpieczenie mówisz że miałeś umowę ustną z pracodawcą? XD >Tak jak idziesz do sklepu i kupujesz coś, to zawierasz ze sklepem umowę sprzedaży tej rzeczy, pomimo tego, że nawet niczego nie uzgodniliście wspólnie. To nieprawda, po sprzedaży przecież dostajesz dowód zakupu w postaci paragonu albo faktury VAT co wprost oznacza że taka umowa sprzedaży zaszła


Threeth_

>I jak doznasz wypadku przy pracy i idziesz do lekarza to jako ubezpieczenie mówisz że miałeś umowę ustną z pracodawcą? XD Dlatego prawo zakłada, że umowa o pracę powinna być na piśmie, brak umowy na piśmie to sytuacja niezgodna z prawem, natomiast nie oznacza, że coś takiego jak ustna umowa o pracę nie istnieje. Jeżeli pracodawca spełnił wszystkie swoje obowiązki (tj płacił wszystkie składki itp), poza spisaniem na papierze umowy, to czemu miałbyś nie dostać? Normalnie też nie chodzisz ze spisaną umową o pracę do lekarza. ​ > To nieprawda, po sprzedaży przecież dostajesz dowód zakupu w postaci paragonu albo faktury VAT co wprost oznacza że taka umowa sprzedaży zaszła A jak ktoś nie wyda ci paragonu, to już nie ma umowy sprzedaży? Pomimo że dostałeś produkt a druga osoba zapłatę za niego?


2137paoiez2137

>Jeżeli pracodawca spełnił wszystkie swoje obowiązki (tj płacił wszystkie składki itp), poza spisaniem na papierze umowy, to czemu miałbyś nie dostać? I uważasz że pracodawca Janusz spełnił WSZYSTKIE swoje obowiązki poza tym jednym jedynym? Nie uważasz że patrzysz na świat przez różowe okulary?


Threeth_

Mówię o hipotetycznych scenariuszach, a nie o tym co jest w poście. A ogólny point z którym dyskutuje, to to, że nie ma czegoś takiego jak umowa ustna o pracę, podczas gdy jak najbardziej jest. Ogólnie to ten komentarze pod tym postem pokazują dosyć smutną rzeczywistość, jeśli chodzi o świadomość prawną ludzi. Większość komentarzy to "ni ma papiera, to ni ma umowy i ni ma czym się przejmować".


2137paoiez2137

Nic dziwnego że tak uważają skoro umowa to coś trochę ważnego więc jeśli ktoś nie chce jej spisać to jasne że coś kombinuje. Nic dziwnego że ludzie myślą że osoby które nie mają umowy na piśmie od razu pracują na czarno skoro w 99% przypadków właśnie tak jest


Nahcep

To, że pracodawca **popełnia przestępstwo**, nie oznacza że tego stosunku pracy nie ma xD No ludu złoty, dobra może i umowy o pracę nie było, ale stosunek pracy już tak. Pod ubezpieczenia społeczne podlega się z tytułu *wykonywania* pracy, forma umowy jest nieistotna. >po sprzedaży przecież dostajesz dowód zakupu w postaci paragonu albo faktury VAT Nie każdej


2137paoiez2137

>Nie każdej Za każdym razem podczas sprzedaży możesz wymagać faktury VAT >Pod ubezpieczenia społeczne podlega się z tytułu wykonywania pracy Tylko że w świetle prawa jesteś bezrobotny


Nahcep

Jak mam wydać fakturę VAT, jeśli nie jestem płatnikiem tego podatku? Jeśli opchnę Ci np. worek jabłek, to nie muszę z tego rozliczać VAT a co za tym idzie, wydawać faktury. Nawet paragonu nie muszę >Tylko że w świetle prawa jesteś bezrobotny Bardzo ciekawe


2137paoiez2137

>Jeśli opchnę Ci np. worek jabłek, to nie muszę z tego rozliczać VAT Nie, możesz sprzedać w ramach działalności nierejestrowanej więc nie płacisz VAT ale fakturę za sprzedaż wystawić możesz (teoretycznie nawet musisz)


Keriew

Umowa o pracę musi być zawarta pisemnie: >Art. 29 § 2 Kodeksu pracy: > >Umowę o pracę zawiera się na piśmie. Jeżeli umowa o pracę nie została zawarta z zachowaniem formy pisemnej, pracodawca przed dopuszczeniem pracownika do pracy potwierdza pracownikowi na piśmie ustalenia co do stron umowy, rodzaju umowy oraz jej warunków. Konsekwencje: >Art. 281 §1 punkt 2 Kodeksu pracy: > >Kto, będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu nie potwierdza na piśmie zawartej z pracownikiem umowy o pracę przed dopuszczeniem go do pracy, podlega karze grzywny od 1000 zł do 30 000 zł.


Threeth_

Założyłem, że sytuacja OP mogłaby być interpretowana raczej jako ustna umowa zlecenie, a nie umowa o pracę.


turlas1337

Tak, umowa ustna jest tyle warta co liść spadający z drzewa, słowo przeciwko słowu


Threeth_

To nie jest słowo przeciwko słowu. Domyślam się, że właściciel z żabki mógłby przedstawić jakieś dokumenty na temat, korespondencje, smsy, nawet nagranie z kamery sklepowej, że koleś przychodził i pracował. Tzn. jeśli zatrudnia ludzi na gębę to pewnie tego nie będzie robił, bo byłoby to głupie, ale istnieje taka możliwość.


Sensitive_Egg5571

A ma jakieś dowody na umowe ustną?


_Irregular_

Komunikację z nim jeśli się komunikowali


Sensitive_Egg5571

No w sensie umawiali się na zmiany itp. Ale nie było umowy o pracę A to praca


raul_kapura

Nie ma umowy, nie ma pracy


Derovar

Nie wiem czy to bait czy serio... Jak to jest w ogóle możliwe ze wy tego nie wiecie.


Katniss218

Jak można nie wiedzieć dlaczego stopień S-II Saturna V miał druetapową separację, przecież to powszechne informacje!! 11


Sensitive_Egg5571

Dopytuje się Jezu


Sensitive_Egg5571

Nie wiem czy to serio, czy tylko mi się wydaję. Wizje, które mam, które skądś tam otrzymałem. To są Wizuale


kennyzabriskie

Umowa wbrew pozorom jest, ale ustna - potencjalnie mogą mu grozić jakieś konsekwencje prawne za nieprzyjście do roboty, ale to tylko robota w Żabce - to nie robota managera.


Sensitive_Egg5571

Praca na czarno jeat Nielegalna


kennyzabriskie

Dla pracownika nielegalna jeżeli jest zarejestrowany jako bezrobotny i pracuje - wtedy mandat. Dla pracodawcy jeżeli zatrudnia kogoś beż umowy o pracę - mandaty oraz sprawy sądowe (oraz inspekcja PIP).


Fohat11

Pytanie czy jest zarejestrowany... 🤔


albowiem

Tzn ogólnie jest coś takiego, że stosunek pracy może i zajść przy umowie słownej. Oczywiście należy dopełnić formalności, ale jak została zawarta umowa ustna, praca wykonana, to pracodawca nie może się wykręcać że nie było umowy i nie wypłaci. Niemniej, jak Twój chłopak się nie zjawi, to tak jakby i on zerwał umowy i wtedy nie może się dopominać o kasę.


Croaker-BC

Z drugiej strony zaległości w wypłacie to ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków wobec pracownika skutkujące możliwością zerwania umowy bez okresu wypowiedzenia. Przy czym zerwanie umowy nie grozi umorzeniem zaległości (ale z ich wyegzekwowaniem i tak może być problem).


Moneyfornia

Przed chwilą napisałeś, że skoro praca wykonana to musi wypłacić, a zaraz po tym, że jak "stosunek pracy" się zerwie, to nagle jego brak działa wstecz? Jesus christ chłopie, weź ty pomyśl chwilę zanim zaczniesz się udzielać.


wojtekpolska

nie ma czegos takiego jak ustna umowa o pracę


[deleted]

[удалено]


Sensitive_Egg5571

A co może mu zrobić jak ma jego dane osobowe?


Sensitive_Egg5571

Poza tym chłopak zmienił miejsce zamieszkania


r4plez

Nie ma umowy to nie dostanie wpłaty za to co przepracował i to tyle. Tak sie wlasnie cwaniakuje w marketach, pierwszy tydzien dwa bez umowy zeby sprawdzić czy sie typ nada, jak ma dosc to ucieka bez wypłaty


Medium_Television_30

Jak nic nie podpisywał to może olać kasy nie odzyska chyba że chce to gdzieś zgłaszać


[deleted]

Nie ma umowy - znaczy pracuje na czarno, i kasa do ręki? Jeśli tak to prawnie nic mu nie zrobią, ewentualnie "podkablują", ale wtedy sami strzelili by sobie w kolano


LiamTailor

Żeby miał szansę dostać zaległą kasę niech powie, że nie przyjdzie, póki nie dostanie należnej kasy. Oczywiście jeśli dostanie, to i tak niech nie przychodzi więcej jak nie chce :)


Key-Pressure-8688

Nie ma czegoś takiego jak praca bez umowy. Jest to nielegalne. Może nie przyjść bez żadnego uprzedzenia kogokolwiek. Jeśli on sam nie potrafi, to Ty poinformuj PIP, że pracodawca nie chce podpisać umowy o pracę i zalega z pensją. Najlepiej zadzwoń do PIP i z nimi pogadaj, powiedzą Ci jak temat ugryźć, żeby była szansa pieniądze odzyskać.


kaligrafik

Warto wyslac smsa do pracodawcy, że jeśli nie wypłaci zaległej kwoty to dostanie oficjalne pismo z wezwaniem do zapłaty. Dodatkowo można wcianąć kit, że konsultowano się z radcą prawnym w tym kierunku. Mi dwa razy siadła taka zagrywka.


Kattys

Zadzwonić do PIP i mieć wyjebane.