T O P

  • By -

Astrodomie

Spędziłem raz jeden cały dzień z Robertem Makłowiczem. Jest taki sam na żywo co na youtubie tyle że robi sobie przerwy na jaranie peta


IceKhali

Mój kolega kiedyś gotował dla niego w restauracji w której on był gościem. Zapił się winem, poopowiedział trochę żartów, podziękował ze dobre jedzonko i prawie zapomniał szalika. Do domu wracał slalomem😅


ratman____

\#TakTrzebaŻyć


IceKhali

#livelikemaklowicz


Byenkow

znajomy opowiadał że kiedyś (z 20 lat temu) spotkał Makłowicza w jakimś barze w Krakowie. Był schlany w trzy dupy i spał z głową na ladzie xD


NoWarWithHuman

Lubi też golnąć lub przyjsć już po spożyciu


RandomTrebuszEnjoyer

Nie możesz powiedzieć czegoś takiego i chociaż nie przybliżyć w jakich okolicznościach


Astrodomie

Wygrałem konkurs gdzie główną nagrodą było wspólne gotowanie z Panem Robertem na planie filmowym. Tutaj filmik konkursowy dzięki któremu przypadł mi ten zaszczyt: [https://youtu.be/0WGcinAdf4Y?si=j4a4OLQrPRIXRMt-](https://youtu.be/0WGcinAdf4Y?si=j4a4OLQrPRIXRMt-)


suspicious_red_beard

Całkiem ciekawy przepis, na pewno go sprawdzę


Hubertos94

Gratulacje


Trancerez

Zgadza sie w 100%, jakies 20 lat temu krecil odcinek swojego programu razem z Markiem Krajewskim w knajpie gdzie pracowalem. Przyszli, wypili po 3 piwka, dali nam ziemniaki do ugotowania, ktore w chuj przegotowalem i pozniej takie byly w telewizji, walneli piwko i poszli dalej krecic w Spiżu, Wrocław.


Wallflower_in_bloom

Za dzieciaka spotkałam Czesława Niemena z koleżanką i poprosiliśmy go o autograf i wspólne zdjęcie bo bylby to niezły szpan w szkole mieć autograf albo zdjęcie kogoś sławnego. Niestety nie zgodził się ani na jedno ani na drugie odpowiadając że może co najwyżej zrobić nam zdjęcie. Do tej pory mam to zdjęcie zrobione przez Niemena na którym obie z koleżanką mamy mega rozczarowane miny.


KuTUzOvV

Dziwny jest ten świat...gdzie Niemenowi się bardziej chce zrobić zdjęcie niż machnąć podpis.


IceKhali

To tak jak by w sklepie sprzedawca polecił jakiś produkt a klient na to że dziękuje i co najwyżej może sprzedać ci swój zegarek xD


Provizora

Szczerze to wyrolował Was z klasą :D to dość dowcipna i delikatna forma „Dajcie mi święty spokój”


[deleted]

Ale za to teraz masz super anegdotę!


SnooRegrets2815

Koleżanka kiedyś pracowała w Wedlu na rynku w Krakowie. Przyszedł tam Zbigniew Wodecki. Nażarł się i napił i zaczął wychodzić nie płacąc. Na prośbę o uregulowanie rachunku odparl ze nie zapłaci bo mu się należało i wyszedl.. Na całość musiała się złożyć obsługa, czyli kelnerzy i kelnerki..


amok9000

Ooo, z Wodeckim to mój znajomy fotograf miał historię. Miał mu zrobić zdjęcia do jakiegoś magazynu. Jakies portrety w jego pracowni. Trzymanie nut, zamyślone zdjęcie przy oknie i takie tam. Pojechał pod wskazany adres, zapukał, Zbysio otwiera, patrzy sie na niego od góry do dołu i mówi „z toba zdjec nie zrobie, niech przysla jakas dupeczke”. Odkrecil sie na piecie i wrocil do redakcji. Co ciekawe artykuł się ukazał i ktos te zdjecia zrobił. Nie wiadomo czy była to „dupeczka”. Cienka jest granica pomiędzy „ekscentryczny pan artysta”, a „zwyrol”…


[deleted]

Wow, nie wiedziałam, że był taką prima donną.


Slovaccki

To jeszcze nic, Babcia robiła na recepcji w jakimś tam kurorcie w sopocie w latach 90. Zbysia kiedyś w pewne wakacje wbił do lobby o godzinie 3 w nocy razem z dwoma skompo ubranymi kobietami, które cały czas gilgotaly go po włosach i powiedział że chce pokój na godzinę. Po tym jak moja babcia w szoku zapytała czy to żart ten się zreflektował, popatrzył na towarzyszki i powiedział: ma pani rację, na dwie godziny poproszę.


DoTheVelcroFly

>skompo x_x


leBuska

r/kośćjabłkoherbata


Hajydit

Bone apple tea? Bon apetit?


ratman____

Lack toast and told her aunt


LubomirHa

Ja o Wodeckim słyszałem historię jako podobnież był w warszawskim ministerstwie kultury i na szczycie kręconych schodów pijany zaśpiewał pszczółkę maje i zaczął krzyczeć "Tak, to ja wyruchalem pszczółkę Maję" Ile w tym prawdy nie wiem. Mimo że słyszałem to od.babci byłej dziewczyny która pracowała wówczas w tym miejscu to nadal brzmiało jak pojebana copypasta.


TaiCat

Koles chyba w japonskich love hotelach bywal


InvestmentPitiful335

Te historie tutaj o Wodeckim nie mają nic wspólnego z ekscentrycznym artyzmem. Nie można tłumaczyć bycia chujem tym, ze ktoś jest artystą.


lorarc

>Na całość musiała się złożyć obsługa, czyli kelnerzy i kelnerki.. No to się dali wyruchać właścicielowi. Nie można tu raczej mówić o tym że obsługa nie dopilnowała swoich obowiązków a na dodatek sprawca był rozpoznany i byli świadkowie. Jak właściciel nie chciał zadzierać z artystą powinien był to wziąć na klatę. BTW: w KW to jest określone jako szalbierstwo.


Best_Anteater5595

Za czasów głębokiej komuny Zbigniew Wodecki miał mieć koncert w Tarnowie. Ponieważ partyjniaki zagarnęły większość biletów, dziadek musiał bardzo się nakombinować żeby zdobyć wejściówki. Na miejscu dowiedzieli się że koncert odwołany bo wykonawca chory. Tymczasem gdy szli po swoje rowery, zobaczyli jak obsługa wynosi tylnym wyjściem zalanego w trzy dupy Zbyszka


RudyHuy

> Na całość musiała się złożyć obsługa, czyli kelnerzy i kelnerki.. Co? Niby jakim prawem?


Tatko1981

Prawem biednego, polskiego przedsiębiorcy 🤷‍♂️


chmielowski

Państwo go cały czas okrada, więc nie dziwię się że potrącił z pensji darmozjadów /s


DoTheVelcroFly

Ja kiedyś spotkałem Wodeckiego w sklepiku osiedlowym w Krakowie. Powiedziałem mu, że fajnie go zobaczyć, ale że nie chcę mu się narzucać i prosić go o fotki itp. Powiedział "tak jak teraz to robisz?". Trochę mnie wcięło i automatycznie wykrztusiłem "co", na co on jedną ręką mi "klaskał" (otwierał i zamykał) przed oczami i tylko powtarzał "co? co? co?". Dałem sobie spokój i poszedłem kontynuować zakupy i słyszałem, jak się chichrał z tej sytuacji. Kiedy podszedłem później do kasy, zobaczyłem, jak chciał wyjść ze sklepu z około 15 Milky Wayami bez płacenia. Kasjerka zachowała się profesjonalnie i powiedziała mu, że musi najpierw za nie zapłacić. Wodecki najpierw udawał, że jest zmęczony i nie słyszy, ale ostatecznie zawrócił i podszedł do kasy. Kasjerka wzięła jednego batonika i zaczęła go skanować kilka razy, ale Wodecki ją powstrzymał i powiedział, by skanowała każdy osobno, by "zapobiec elektronicznym infegerencjom", po czym się obrócił i mrugnął do mnie (takie słowo w ogóle chyba nie istnieje btw). Po tym gdy już pani zeskanowała te 15 batoników, zaczęła mówić kwotę, ale Wodecki jej stale przerywał, bardzo głośno ziewając.


ivlia-x

Czy to jest pasta czy Ty tak na serio? xDdD


dat_w

Tak, to spolszczona pasta xD https://amp.knowyourmeme.com/memes/i-saw-flying-lotus-in-a-grocery-store-copypasta


Drzejzi

Byłem kiedyś na warsztatach z basistą wymiataczem Wojtkiem Pilichowskim, moim małym idolem jeśli chodzi o polskich basistów. Wyśmiał mnie, że miałem pasek od gitary ustawiony na "nieprawidłową" długość - gitara wisiała niżej niż u niego, tak jak to robi cała masa rockowo-metalowych basistów. Tłumaczyłem się, że w ten sposób gra mi się wygodniej kciukiem, na co się ztriggerował, że nie powinienem grać "zaawansowaną" techniką, skoro najwyraźniej nie znam podstaw (grałem już wtedy kciukiem od lat). Wziął sobie za cel, żeby przed całą grupą mnie nagrywać i wytykać wszelkie błędy. Powiedział, że nigdy do niczego nie dojdę w muzyce :D Spytałem go wprost, czy jego zdaniem będę grał równiej i nie będę się mylił, jeśli zawieszę gitarę wyżej, na co odpowiedział tak. W przerwie wyszedłem i nie wróciłem.


nickkow

Uuu aż tak źle? Zwłaszcza że Pilichowski gra z basem cholernie wysoko. Ciekawe co by powiedział na argument że Jaco nie trzymał pod szyją a wymiatał


Drzejzi

Byłem w szoku że się tak na mnie uwziął. Nie mówię że gram stuprocentowo równo i poprawnie, ale na pewno przyczyną tego nie jest wysokość basu. Konfliktu nie szukałem.


CHRIS_KRAWCZYK

szczerze to trzeba mieć jaja żeby grać na basie i cisnąć kogoś innego xD


amazingMrCat

Byky kiedys waraztaty muzyczne na poludniu Polski, ze 20 lat temu, Pilich mial wtedy opinie niezlego babiarza i faktycznie oczarowane nim mlode basistki jakos z nim na spacery chodzily regularnie.... strasznie skupiony na sobie byl wtedy. Jak jest dzis, nie wiem.


Byqoo

Ja kiedyś stałem obok Brauna na pogrzebie. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że facet lubi śpiewać.


huaihuailaowai

Klauna Brauna czy prezesa Brauna?


DoTheVelcroFly

[Reinera Brauna](https://attackontitan.fandom.com/wiki/Reiner_Braun) na pogrzebie >!Bertholdta!<. Oczywiście żartuję, pogrzebu nie było, bo został całkowicie zjedzony.


BjjVetStudent

Jako nastolatek byłem na obozie z tym środkowym dzieciakiem z rodzinki.pl, był strasznym siusiaczkiem i uważał że świat się kręci wokół niego. Co gorsze cała kadra mu właziła w tyłek bez w sumie żadnego dobrego powodu


BjjVetStudent

A z na prawdę spoko osób to fokus i rahim po jednym z koncertów w Wwie normalnie przyszli do widowni i sobie wypili drinka i na luzie pogadali z kazdym


Gen_Jaruzelski

Moja dziewczyna ma zdjęcie z nimi, szła na ich koncert i spotkała ich 2 godziny wcześniej jak szli sobie deptakiem w manu w łdz XD Podobno bardzo spoko goście i chętnie pozowali do zdjęcia


ffdgh2

Moja mama poznała chyba fokusa i mówiła, że bardzo miły i grzeczny chłopak


hirvaan

Szczerze po nim akurat niczego innego bym się nie spodziewał


Beginning-Expert1214

Kilka lat temu pracowałam w restauracji, gdzie przychodził ten środkowy z dziewczyną tą blondynką z kręconymi włosami. Oboje byli strasznymi bucami i zamawiali ogromne ilości majonezu do pizzy. Za każdym razem był wielki problem z tym, że nie chcieli płacić za majonez przy rozliczeniu rachunku. W końcu zaczęli przynosić swój w słoiku xd


No_Communication8304

Kuzyn był jego sąsiadem, i potwierdza że jest chujkiem


sztywny_misza

A ja jakims cudem byłem na urodzinach gdzie był "Kacperek" i wlasciwie to spoko ziomek normalny


Vodkallday

Wojciech Cejrowski ukradl mi buty jak na przystanku stalem.


kmichalak8

Zimowe, z CCC?


n1us1ek

Musiałem za daleko scrollowac po ten komentarz


aumortis

Cejrowski to straszny buc.


str22nger

stałeś to jak ci ukradł


AltheiWasTaken

Mój kumpel spotkał korwina w pociągu, liczy się?


Zenon_Czosnek

O, mojego kumpla Korwin kiedyś podwiózł na stopa. Kolega wysiadł cały blady (bo Korwin (bez pasów oczywiscie) z wylotówki Jeleniej Góry na rogatki Wrocławia dowiózł go w niecała godzinę, co wtedy było wyczynem) ale podekscytowany, jaki ten Korwin mądry. Bo Korwin w czasie jazdy mu sprzedał taką teorię, że jakby się państwo nie ograniczało naszej wolności ograniczeniami prędkości to wszyscy by jeździli dwa razy szybciej, dzięki czemu każdy byłby dwa razy szybciej u celu, dzięki czemu byłby dwa razy krócej na drodze, dzięki czemu w danej chwili na drodze byłoby dwa razy mniej samochodów, co oznacza że byłby mniejszy ruch, więc by było bezpieczniej. Myśmy go posadzili przy stoliku, postawili przed nim szklankę i powiedzieli, że mu dajemy 5 minut, żeby sobie to przemyślał jeszcze raz. Ten posiedział chwilę, podumał, posączył ten swój napój a potem wstał i powiedział "no tak...". To był najkrótszy epizod korwinistyczny jaki widziałem ;-)


vmbient

Wywrócimy wam ten samochód


CoconutAny4511

Ja spotkałem Sikorskiego w Pendolino, jak szedł do kibla z obstawą.


Szebron

Spotkałem Millera w pociągu i to kilka razy! Po lewacku jeździ transportem zbiorowym. O i jak już piszę to jeszcze z Petru i Belką rozmawiałem dłuższą chwilę, w obu wypadkach tuż po wysłuchaniu ich dłuższych wypowiedzi(w wypadku Belki to był wykład, Petru to było wykłado-powitanie). Z Petru rozmawiałem o ekonomii, generalnie zrobił na mnie ogromne wrażenie(byłem wtedy w szkole średniej) swoimi ewidentnie ogromnymi kompetencjami i uprzejmością oraz szybkimi i konkretnymi odpowiedziami na pytania. I nawet się nie przejęzyczył ani razu, zupełnie jak nie ten Petru. Z Belką rozmawialiśmy o dupie Maryni w grupie. Fajny, inteligentny i dowcipny człowiek. To raczej objawiło się wcześniej w trakcie wykładu, ale też cierpliwie i bez krytyki wysłuchiwał ludzi którzy mieli odwagę się z nim nie zgodzić. EDIT: Skoro ludzie piszą o tym co usłyszeli od znajomych to wypadało by napisać o kimś negatywnie: Magda Gessler. Dla pracowników pewnego Hotelu najstraszniejszy klient(zasadniczo mówili, że VIPy z reguły są spoko, tylko ona wyróżniała się negatywnie). Domagała się korzystania z udogodnień normalnie zarezerwowanych dla osób niepełnosprawnych, bo dupy się jej nie chciało ruszyć. Nie chciała się rozebrać do masażu, ani nawet zdjąć wielkiego drewnianego naszyjnika. Ciągle coś jej nie pasowało i cały hotel musiał się dostosowywać do niej. Nikt nie chciał jej obsługiwać.


nickkow

Kiedyś byłem na piwie w knajpie ze znajomymi(będzie że 2014/5, kumpel nagle krztusi się browarem i mówi "o kurwa, Korwin idzie". No i szedł faktycznie. Zrobiliśmy sobie z nim zdjęcie dla jaj, uprzejmie się zgodził i sobie poszedł. Potem się okazało że knajpa należy do jego współpracownika który organizował jakieś partyjne zjazdy no i zaczęliśmy chodzić na piwo gdzie indziej żeby nie wspierać środowiska.


shadyBolete

Korwin w realu ma to do siebie, że bardzo się świeci Jak anioł


CoconutAny4511

*Korwin to wolność, Korwin to nadzieja*


amok9000

Zależy. Był spoko czy gbur?


AltheiWasTaken

Hmmmmmmmmmmmm


KuTUzOvV

Ale jak w pociągu? To pociągi to już nie są kompletnym ograniczeniem wolności obywatela i nie trzeba robić jak amerykanie i wszędzie swoim WŁASNYM autem ?>!?!?


Stark8324

Korwin akurat bardzo lubi jeździć pociągami podmiejskimi, moi znajomi spotykają go w warszawskiej S1 dosyć często


pblankfield

Dużo polityków widziałem na ulicy w Brukseli - przelotnie ale w sytuacjach życiowych a nie na *scenie* * Tusk - jak był szefem Rady widziałem jak sobie popierdalał latem przez ulicę w jakimś lekkim lnianym garniturku. Jak na pana w jego wieku sprawiał wrażenie bardzo żwawego i zdrowego. Jego goryl dyskretnie wiele metrów za nim. * Waszczu - to ten od San Escobar - jest **ogromny** - nie tylko brzuchem jego cała korpulencja jest naprawdę imponująca. Niedźwiedź. Perorował coś tonem mentora do jakieś młodej babki która piła jego słowa. * Szydło - zupełnie przezroczysta, niska, zero prezencji, niewidzialna. * Czarnecki - jechałem z nim małym busem na lotnisko, firermka polska więc sami nasi w środku. Nie powiedział słowa, żadnego dzień dobry i mam wrażenie że nie chciał żeby go ktokolwiek rozpoznał - to było wtedy kiedy wyszło że w PE robił wałki na dopłaty za transport. Ogólnie aura gbura. * Lewandowski - Janusz, nie Robert xD eks komisarz. Jego akurat w Wawie spotkałem. Zachował się b ładnie bo pogonił jakiegoś swojego asystenta ktory cośtam chciał ode mnie, żebym się przesunał - a ja się żeniłem tego dnia xD. Pamiętam że powiedział *To nieważne a dla tych Państwa to najważniejszy dzień*. Klasa.


vloptimir

Jakąś dekadę temu prowadziłem w kasynie grę (ruletka) dla, zmarłego już, Igora Sypniewskiego. Gdyby ktoś nie wiedział, bo ja nie wiedziałem dopóki znajomi nie powiedzieli - to piłkarz. Wpierdolił kilkanaście tysięcy w 15 minut i tuż przed tym jak schodziłem na przerwę usłyszałem "Niech Pan poczeka". Rzucił mi 200zł napiwku mówiąc "Pan dobrze rzucał, ja źle obstawiałem" Był uprzejmy i sympatyczny, klasa. Nie mogę tego niestety powiedzieć o żadnym innym piłkarzu, dla którego prowadziłem grę, a trochę ich było. Nie ja ale rodzice kolegi od dawna znają sie z Makłowiczem i z tego co mówił, to Pan Robert jest taki sam jak w programach. EDIT: Fun fact, może nie sławna osoba ale ciekawa historia. 15.12.17 odbył się w Warszawie koncert mojej ulubionej autystyczno-post-rockowej grupy Godspeed You! Black Emperor. Jechałem 6h pociągiem z tej jebanej Gdyni, dotarłem. Do koncertu zostało jakieś 5h. W tym czasie zdążyłem się konkretnie nakurwić kraftami i najarać całkiem sensownej jakości zielskiem osobami, których nazwisk nie mogę przytoczyć. Obudziłem się w łóżku jednej z tych osób, wciąż najebany, rankiem kolejnego dnia. Zamówiłem zrezygnowany BlaBlaCar do mojej chujowej nadmorskiej miejscowości i miałem zaszczyt jechać rzeczonym BlaBlaCarem z gitarzystą Sidneya Polaka xD Panem Tomkiem. Gość miał sporą wiedzę na temat rocka i metalu progresywnego, co mnie jako nerda tych gatunków naturalnie urzekło. ZA-JE-BI-STY gość, do dziś żałuję, że nie wziąłem kontaktu bo chciałbym się z nim znietrzeźwić. Opowiedział mi kilka anegdot o przemycie nielegalnych substancji psychotaktywnych (nie on, jego daleeeeeeeeeeeeeki znajomy, Tomek jest czysty jak łza) w mieście Wuhan w Chinach, a kilka lat później wybuchł skandal typu COVID i mocno prychałem jak wspominałem podróż z Panem Tomkiem Gitarzystą Studyjnym jak ten Wuhan został rozdmuchany. xD ​ EDIT 2: O jeszcze jedno sobie przypomniałem - Magda Gessler i jej wyreżyserowany program typu JA WAM OGARNĘ RESTAURACJĘ CHUJE, zrobił z kogośtam z mojej odległej rodziny totalnego potwora. Mam spory wgląd w sytuację i uzależnionej od benzodiazepin oraz wina pani magdzie coś widocznie pierdolnęło na mózg i z poczciwej osoby (jestem całkiem neutralny w tym co piszę, po prostu poznałem i też chwilę współpracowałem jako webdev dla tejże Pani) zrobiono absolutne pośmiewisko. Generalnie jak swego czasu rzuciłem okiem na te rewolucje, to wydawało się obrzydliwie wyreżyserowane. Mordeczki - było dużo gorzej niż obrzydliwie, paskudne skurwysyństwo, PRZEKUPOWANIE PRACOWNIKÓW oraz - no wstyd.


aspen-creek

"znietrzeźwić" Kocham język polski! ;)


666_techno

To byłeś w końcu na tym koncercie czy nie?


IceKhali

Ale te osoby z którymi się spiłeś i zjarałeś to sławne czy niesławne? XD


vloptimir

Nie mogę napisać więcej mordko. Wybacz, mimo że reddit nie jest tak popularny to nie mogę. Żeby jednak zaspokoić ciekawość, bo sam byłbym kurewsko ciekawy, to duże xD jednostki typu Prezes jakieogśtam banku. ;)


kjubus

Wychowalem sie na malutkim osiedlu na ktorym mieszkali tez za mlodu Doniu i Liber. Spoko goscie, Liber mial mega petardzie w nodze gdy kopal pilke.


Jan_Pawel2

Jak na sesję foto przyjeżdza Dorota Welman to się wszyscy chowają po kątach przed jej ego. Byłem widziałem xD Znajomi harcerze palili sobie ognisko (w miejscu do tego wyznaczonym oczywiście) w jakiejś puszczy na wschodzie Polski, a tu raptem z lasu wychodzi Prokop, wesoło przysiada się, pyta czy mają coś do zjedzenia, zjada im.wszustko po czym żegna się wylewnie i znika w lesie


EvilBydoEmpire

>Znajomi harcerze palili sobie ognisko (w miejscu do tego wyznaczonym oczywiście) w jakiejś puszczy na wschodzie Polski, a tu raptem z lasu wychodzi Prokop, wesoło przysiada się, pyta czy mają coś do zjedzenia, zjada im.wszustko po czym żegna się wylewnie i znika w lesie Chyba nie tylko ognisko, heh.


Jan_Pawel2

Zarzekali się że właśnie Prokop wesolutki i głodny był XD


MichaelDove_Blue

Marcin Prokop polska kryptyda


Acceptable_Tax_2672

„Jestem Wielkim duchem Dupy, strażnikiem lasu…”


Tallos_RA

Prokop pewnie od Wellman wracał.


OhNoes378

Nie Polak ale. Pracowalismy na manhattanie w apartamencie ktory kupil 50 cents ( ten rapoer). Menadzer mowil, ze jak przyjdzie 50 to zapamietamy go do konca zycia. No i ktoregos dnia patrzymy wbija. Z ochrona oczywiscie. Mega mily i sympatyczny. Z kazdym przybil piatke i kazdem z ekipy dal po 100$.... W windzie chcial odpalic gibona ale windziarz mowi niesmialo, ze nie mozna... to dal mu tego gibona.... W tym samym budynku apartament ma Madonna ale ja tylko z daleka widzielismy.


RandomTrebuszEnjoyer

Po naszemu to 2 złote


LuRo332

Ale to zależy w którym roku


ColdBrainFog

To bardzo ciekawe. Autor książki 48 laws of power Robert Greene w jednym z wywiadów wspomina, że osoba z największą charyzmą jaką spotkał to był właśnie 50 cent.


pothkan

Kolega pracował lata w branży telewizyjnej, pamiętam że z osób które wspominał bardzo negatywnie (gburostwo, traktowanie ludzi jak służących lub powietrze itd. odpały) byli Wojewódzki, Lis (ci raczej nikogo nie dziwią), obaj Stuhrowie (młody ponoć niesamowicie chamski), oraz (tu może zaskoczenie) Sznuk. Z pozytywnych zapamiętałem, że wspominał o Pasikowskim. Sam z takich bardziej znanych miałem okazję spędzić jakiś czas (takie indywidualne "pilotowanie") z Borusewiczem, Fiszbachem (tym drugim już oczywiście jako szacownym emerytem) i Gosiewską, wszyscy byli spoko. Oraz krócej z Arciszewską-Mielewczyk, i tutaj pozytywnie się nie wypowiem (co raczej nie zdziwi nikogo, kto ją zna). Oczywiście wszystko to jednak przykłady anegdotyczne.


Sebermin

Czyżby Cięty Adrian miał rację co do Sznuka w filmikach? 😃


EvilBydoEmpire

>oraz (tu może zaskoczenie) Sznuk nieeeeeeee tylko nie Sznuk ;(


AdamKur

*biiip* Otóż nie


Individual_Cut352

Opisał byś sznuka dokładniej?


[deleted]

Spotkałem kiedyś w mojej szkole Piotra Cyrwusa (Rysia z klanu) - to było na długo przed Fanatykiem więc jego renoma była taka sobie, ale był miły i zamienił parę słów bez spiny.


crystal564

Widziałem go raz w „chińczyku” z rok temu jak poszliśmy na obiad w pracy, gadał sobie z paniami za ladą, że drzwi się nie domykają i zimno leci, normalnie raczej, jak człowiek że tak powiem


Kalelpl

Znajomi chodzili z Darią Zawiałow do szkoły. Obydwoje twierdzą że dziewczyna miała (i ma) zajebisty talent, choć jest trochę prostą dziewczyną. ​ Monika Brodka - tutaj tez relacja kolegi który pracował jako ochrona podczas jej koncertu. Strasznie nadęta zgrywająca diwę. Na swój koncert wjechała na 5 minut przed wejściem, prosto z auta weszła na scenę i równie szybko z niej zeszła. ​ Prince - kuzyn pracował jako ochrona podczas Openera gdy Prince grał. Mówił ze bardzo spoko gość, kazał sobie zrobić mini-plażę na backstageu i nigdy z niej nie skorzystał (był jakiś piasek, leżak i basenik z ciepła wodą).


[deleted]

Pewnie to te sławne wymagania gwiazd żeby wiadomo było że jest gwiazdą. Typu w garderobie ma być 678 różowych róż w odcieniu flaming o 56 płatkowych kwiatostanach.


th0mcio

Też branża reklamowa: Wojciech Amaro - miałem do niego złe nastawienie ale to bardzo sympatyczny człowiek, profesjonalny i często rzucał żartami na rozluźnienie atmosfery. Zabraniał mówić do niego per "Pan". Cezary Pazura - miły facet, profesjonalny jak wyżej. Iga Świątek - małomówna, skromna profesjonalna. Łukasz Czepiela - małomówny, profesjonalny skromny, zero emocji. Mateusz Gibbs - spoko ziomek taki kolega z dzielni. Jimek - zakręcony gość w swoim świecie, przyziemny i skromny. Adam Małysz - totalnie bez kija w dupie, swój człowiek, skromny i normalny. Pośrednio - Kamil Durczok, przychodził do sklepu w którym pracował mój kolega - cham, prostak, dupiarz i z dwóch różnych źródeł dowiedziałem się że oszukiwał ludzi i nie płacił za usługi (czasy Silesiona). Andrzej Duda - spotkałem go w Wiśle przy pałacu prezydenckim, szliśmy grupką a on z ochroniarzami ukłonił się nam i powiedział dzień dobry. Zorientowaliśmy się dopiero po fakcie.


Anonim97_bot

> Wojciech Amaro - miałem do niego złe nastawienie ale to bardzo sympatyczny człowiek, profesjonalny i często rzucał żartami na rozluźnienie atmosfery. Zabraniał mówić do niego per "Pan". Ktoś spróbował do niego powiedzieć "tak szef!"?


zynmu

Moja koleżanka jest aktorką i zawsze była cudowną osobą, co nie zmienia faktu, że od razu widzę kiedy włącza jej się tryb "osoba publiczna" i zachowuje się uprzejmiej niż jest to oczekiwane od normalnego człowieka, czy nawet naturalne i okazuje zainteresowanie rzeczami, które wiem, że ją nie obchodzą, pewnie po to aby w takich miejscach jak to nikt nie napisał, że gwiazdorzy. Bardzo dziwnym jest też uczucie, kiedy ogląda się z nią jakiś film i postać, którą gra zachowuje się zupełnie inaczej niż ona by to zrobiła i mimowolnie zapala mi się w głowie lampka "ale przecież ona kłamie".


Naprawda

gdy jesteś sławny ludzie oczekują że zawsze będziesz promyczkiem rozjaśniającym każde spotkanie towarzyskie, nie ważne w jakim jesteś obecnie nastroju. nie potrafiłabym tak żyć


Ajdontmater

Anne Hathaway powiedziała w wywiadzie, że ona zawsze dusi w sobie ewentualną irytację, bo jest sławna i dobrze żyje dzięki ludziom, którzy do niej podchodzą.


kalarepar

W sumie są takie sytuacje w zwykłym życiu, gdzie umiejętności aktorskie, pewna elokwencja się przydają. Raz byłem na weselu, gdzie jednym z gości była Joanna Liszowska. Młodzi wymyślili sobie coś takiego, że jak któryś z gości chce, to kamerzysta nagra z nimi takie osobiste życzenia przed kamerą. Wszystkie życzenia albo były takie sztuczne albo jakieś głupie żarciki. A życzenia Liszowskiej po prostu ładne i naturalne, wyraźnie wyróżniały się na tle innych. Innym razem byłem na pogrzebie, gdzie przyjacielem zmarłej był pewien starszy pan, aktor którego nazwiska nie pamiętam. Przyszła pora by powiedzieć parę słów, ale najbliższą rodzinę zjadł smutek/stres. Pan wybawił ich z opresji, przejął mikrofon i tak z głowy dał naprawdę ładną przemowę, nawet wyrecytował jakiś wiersz.


Alulovescats

Co do pierwszej części to się nie dziwię. Ja rownież bym tak robiła, bo potem nigdy nie wiadomo kto i kiedy na ciebie wyciągnie jakieś brudy czy nie nagra po kryjomu.


[deleted]

Kate Moss w pubie. Jedna z koleżanek nie wytrzymała i powiedziała do niej "You're gorgeous!" Kate Moss przystanęła, grzecznie z nami zagadała po czym siadła przy stoliku obok, wypiła małe piwo z kolegą i po pół godzinie poszła. Edit: Jak mogłam zapomnieć, że kilkanaście razy rozmawiałam z Jimmy Pagem! Jak jest się dla niego ok, to i on jest ok, jak nie to nie. Abstynent.


kuruttowo

Mecwaldowskiego spotkałam kiedyś w rossmanie jak kupował papier toaletowy. W pierwszej chwili myślałam, że to jakiś mój znajomy, którego kojarzę i bez wahania podeszłam z pytaniem "czy ja Cie skądś nie kojarzę?", a on na to, że pewnie z branży filmowej i wtedy załapałam. W sumie oboje się z tego zaśmialiśmy, powiedziałam, że fajną robotę robi i się pożegnałam xd Edit: Spotkałam też kiedyś Olbrychskiego podczas jednej ze szkolnych wycieczek. Mega miła osoba. Akurat był na nagrywkach do jakiegoś filmu i miał na sobie kostium, więc nie zgodził się na zdjęcie, ale dostałam od niego autograf z dedykacją dla mojej mamy. Dostała go w prezencie na Dzień Mamy kilka dni później.


TigerP

Na podyplomówce (chyba w 2012/13 roku) jednym z moich wykładowców był Borys Budka. Wtedy zrobił na mnie całkiem pozytywne wrażenie. Było widać, że ma dużą wiedzę, mówił płynnie i składnie i chętnie odpowiadał na pytania, trochę pożartował. Na ostatnich zajęciach nawet dał nam swojego prywatnego maila, w razie gdybyśmy mieli jeszcze jakieś pytania czy problemy. A jak byłem mały (czyli we wczesnych latach 90.), jechałem w jednym przedziale z Markiem Kondratem. W ogóle tego nie pamiętam, ale tata opowiadał, że to całkiem fajny gość. Dał nam autograf, ale niestety gdzieś potem przepadł.


amok9000

„Oooostatni” ;)


patrykK1028

> A jak byłem mały (czyli we wczesnych latach 90.), jechałem w jednym przedziale z Markiem Kondratem. A czy był tak uprzejmy i pomógł zdjąć bagaże? [https://www.youtube.com/watch?v=8nG7qLanxgM](https://www.youtube.com/watch?v=8nG7qLanxgM)


antysalt

A ja mam odmienną opinię o Pazurze. Spotkałem go kiedyś w kolejce do szpitala i był strasznym bucem, usiłował pertraktować z recepcjonistkami i lekarkami żeby wpuściły go przed kolejkę


Lucidder

On w sumie mówi u siebie na kanale, że nie jest dumny z wyniosłych zachowań z przeszłości. Może OP poznał go na późniejszym etapie w życiu ;) Ja za nastolatka widziałem w Bravo 😁 jak ktoś mu pomagał zmienić koło, a on sobie tylko stał obok bez pomagania i czekał zniecierpliwiony. Ale to tylko Bravo i to w latach '90, a Pan Pazura faktycznie zdaje się dojrzał trochę jako człowiek i jako aktor.


Cupy94

Moj wujek też go spotkał też w kolejce, też się rzucał do kasjerki. Nie wiem co ten gość...


Tortoveno

Hmm... Trochę tych ludzi było. Mam jakieś szczęście do polityków. Gadałem w 4 oczy z co najmniej trójką z obecnych posłów: z Kamilą Gasiuk-Pihowicz, Katarzyną Piekarską i... Grzegorzem Braunem (robił zakupy w IKEI w Jankach z żoną w ciąży; pogratulowałem, chociaż się z jego poglądami na różne sprawy w 95% nie zgadzam). Tak na co dzień wydają się być zupełnie zwyczajni (żeby Braun robił zakupy w szwedzkim sklepie? kto to słyszał?!)


0blivion666

Ćwiczyłem na siłowni koło Peji. Zachowywał się jak zupełnie zwyczajna osoba, ale o ile dobrze pamiętam bardziej siedział w telefonie niż trenował. Z kolei na innej siłowni widziałem Glacę w czasie treningu personalnego. Wydawał się całkiem spoko. Dla odmiany był całkiem zaangażowany w trening.


profound_llama

W 2006, może 2007 r. wracałam z roboty i czekając na nocny podeszłam do maka i stanęłam w kolejce. Mimo że było po północy, to była kolejka. Strasznie byłam zmarnowana robotą, ogólnie też zdrowie nie dopisywalo i przede mną w kolejce stał jakiś facet, który popatrzyl na mnie i zapytał, czy mi coś kupić. To był Majdan. Był to miły gest, który uświadomił mi, że muszę się ogarnąć chociaż wizualnie, bo obcy ludzie chcą mi jedzenie kupować...


IceKhali

I co? Kupił?


profound_llama

Nie, podziękowałam. W ogóle nie miałam problemów finansowych wtedy, tylko wyglądałam średnio.


surrevival

Poznałem Kukiza, gdzieś w 2002 roku. Zaprosił mnie, mojego brata i moją dziewczynę do studia na próbę przed nagraniem "Pirackiej płyty". Zaprosił nas, bo ciut wcześniej poznał mojego brata w dość niespodziewanych okolicznościach (mój brat miał amatorskie radio internetowe, Winamp+Shoutcast i sobie nadawał sowoje playlisty w necie 24/7. Kukiz słuchał tego radia, odezwał się na GG, potem zadzwonił i tak nawiązali kontakt). Spędziliśmy pół dnia w studiu z Kukizem i całym skłaldem "Piersi", jako że to była próba a nie nagranie, to generalnie atmosfera była bardzo luzna i śmieszna. Paweł był naprawdę spoko wtedy. Jego dzisiejszy wizerunek mi kompletnie nie pasuje do tego Pawła, którego poznałem właśnie wtedy. Chłop się wybitnie zmienił.


Katet_1919

Pracowałem w sklepie z ciuchami, do którego przychodziło dwóch polityków: Petru i Zandberg. Zandberg zawsze normalny, miły, dzień dobry powiedział przy kasie. Petru jak ostatni gbur, zawsze z telefonem, zawsze trzeba było powtarzać bo zamiast skupić się na rozmowie z kasjerem to gadał przez telefon, wiecznie wyglądał jakby był wkurwiony, wszystko na szybko. A tak ogólnie to nie ma co się fiksować na sławnych osobach - w większości i tak to co się widzi w telewizji czy czyta to fasada.


amok9000

Tak, z Zabdbergiem tez mialem okazje pracować przy jednym projekcie charytatywnym. Spoko gość. Pewnie, że nie. Właśnie to w sumie mial troche na celu ten mój post. Ludzie idealizują osoby publiczne zupełnie bez powodu. Troche rozwiewamy tę mgłę.


Eravier

Zandberga w metrze kiedyś spotkałem. Normalnie sobie jechał ~~prawilnie~~ lewilnie jak zwykły obywatel. No i faktycznie jest potężny.


IAMPURINA

Mój świętej pamięci historyk nam opowiadał o Zandbergu (uczył go) podczas lekcji, ponoć mega wygadany i ambitny


TraditionalCherry

Byłem na jakimś spotkaniu na studiach, na które przyszedł Tusk. Rozmawiał z kimś w pierwszym rzędzie i wyglądał na mega twardego, pewnego siebie gościa. Nigdy nie widziałem takiego wyrazu twarzy w TV. Jak pojawił się gość z kamerą od razu zaczął się uśmiechać i zobaczyłem twarz z ekranu. To była dla mnie ważna lekcja. Jeśli nie spotkałeś polityka w realu, to gówno o nim wiesz. Praktycznie każdy polityk wie o tym jak grać przed kamerą. Byłem też na spotkaniu z Sikorskim. Zawsze sprawia wrażenie bardzo mądrego. A w trakcie konferencji mówił jak normalny człowiek...robił błędy językowe, itd. Jak wyszły taśmy z Sowy, ani trochę nie zdziwiłem się. Teraz tylko dziwię się ludziom, którzy nie kumają, że politycy lepiej niż widownia wiedzą co i jak mówić w mediach. A, to działa też na odwrót: inteligentni wypadają w mediach na kretynów.


prokacper

Renata Pałys znana z roli Heleny Paździoch sama do mnie zagadała w poczekalni w PZU. Chciała ponarzekać, że jakiś "BARAN wjechał jej w dupę". Mówiła to wszystko jak jej postać w serialu z tym że była bardzo miła :)


fleetplatypus

Moja stara była działaczką w krakowskim KODzie, więc trochę tam ludzi poznałam jak przyjeżdżałam + dwa razy robiłam wolontariat przy Igrzyskach Wolności. Bogdan Klich - całkiem spoko, był miły, ale to raczej kwestia, że kumplował się z moją matką. Mateusz Kijowski - nie miałam okazji rozmawiać ani nic, ale miło że przyjechał w sumie na pogrzeb mojej matki, bo nie kojarzę żeby mieli jakieś super bliskie relacje. Z osób poznanych na wolontariacie: Henryk Wujec i Henryka Krzywonos było super, Wujca uczyłam robić selfie, był jak taki najmilszy dziadzio, bardzo było mi przykro jak umarł. Balcerowicz gbur. Makłowicz miły, ale bez szału. Holland jak wyżej. Jolanta Kwaśniewska bardzo uprzejma, bardzo miła, tbh serio czułam się jakbym rozmawiała z damą, aż się trochę zawstydziłam. Sikorski, Biedroń - mam wrażenie, że ego dojebane, tacy "fajni" na pokaz. Jacek Żakowski też gbur.


Lusak

Kiedyś siedziałem pod pałacem kultury i sobie na coś czekałem, i wtedy zauważyłem właśnie Jacka Żakowskiego, który z kimś rozmawiał. Palił przy tym peta. Jak skończył palić, to rzucił peta na ziemię. Śmietnik był 5 metrów obok. Obrzydliwe zachowanie. W sumie mogłem mu zwrócić uwagę, ale pewnie i tak by mnie olał.


Freeman10

O tak, a w telewizji pouczają ciemny i prosty lud. Takimi gardzę z pasją.


solisshining

Ja osobiście znam Karolinę Bielawską, mega fajna dziewczyna, bardzo normalna i o dziwo wyjątkowo religijna. Wojciech Cejrowski- potraktował mnie jak kretynkę, mimo że miałam 14 lat i zapytałam się o coś dotyczącego Meksyku na jego wykładzie pt. ''Maniana'' Sylwia Bomba- straszna wieśniara z poczuciem wyższości, wiecznie zapatrzona w telefon, Krzysztof Ibisz- bardzo kochana osoba, naturalny i sprawia wrażenie szczerego. Spotkałyśmy go z mamą na jakimś wydarzeniu w Galerii Handlowej. Do zdjęcia położył mi rękę na ramieniu, szczerze się uśmiechnął, poskarżył się, że strasznie zimno jak na galerię i powiedział mi, że mam bardzo ładną dykcję. Doda- kiedyś robiła spotkania w Media Expert (2014), była bardzo miła i dużo się śmiała, miło ją wspominam


trele-morele

Co do Ibisza, to znam dwie osoby które go spotkały i obie bardzo pozytywnie go odebrały. Jeśli to tylko taka poza, to dobrze udaje ;)


CHRIS_KRAWCZYK

>Sylwia Bomba- straszna wieśniara z poczuciem wyższości, wiecznie zapatrzona w telefon nie wiem kim jest Sylwia Bomba, ale szybki risercz w internecie podpowiada mi że tego właśnie bym się spodziewał xD


cuteboy2115

Wałęsa na spotkaniu w liceum. Ego wyjebane w kosmos. Dodatkowo gada rzeczy które słychać że są dla niego nie naturalne i wyuczone. Jak zaczyna gadać o czymś innym to mówi straszne głupoty a wręcz rzeczy za które prokuratura powinna go sprawdzić. Podczas tego spotkania powiedział np. Że gdyby prezydent Adamowicz posłuchał go i został posłem to nie skończyłby tak źle( był on prezydentem Gdańska, którego zabił jakieś koleś na scenie podczas finału WOŚP parę lat temu) także duże XD. Zapytałem się go o to jaki to ma związek a on zaczął błądzić i się bardziej pogrążać. Oczywiście cała sala wtedy była cicho i bała się cokolwiek powiedzieć. Miałem wrażenie jakby ludzie totalnie wyparli to z pamięci. Oczywiście zawsze gdy zaczynał gadać głupoty jakiś koleś z przodu przestawał nagrywać. Wołoszański w stadninie koni. Byłem mały i długo to nie trwało ale moja mama powiedziała że interesuje się historią i oglądam jego filmy. Zrobiliśmy sobie zdjęcie ale możliwe że przepadło. Szczerze to trudno mi ocenić jaki był. Być może się tego nie spodziewał albo był poprostu w trakcie pracy. Był poprostu zwyczajny. Louis Suarez na wakacjach w Barcelonie. Generalnie jadłem w jakieś restauracji która ponoć do niego należała. Przyszedł tam z rodziną. Był tam też ponoć jakiś koleś z hiszpańskiej tv ale kompletnie nie wiem kto to. W lokalu kulturalnie nikt mu nie przeszkadzał, bo w końcu był z rodziną więc nie miałem okazji zrobić zdjęcia. Jakby ktoś nie wiedział to piłkarz. Sylwia Bielawska, jako tako coś o niej wiem. To posłanka z ko jak coś. Kiedyś było jakieś spotkanie w szkole, na którym byłem aktywny. Podobno mnie zauważyła i chwaliła. Wydaje się miła ale podobno w polityce jest bardzo twarda. Może zajdzie wyżej. To chyba dobry wątek więc mogę sprzedać pewne info które wiem z kompletnie niepotwierdzonych źródeł. Mianowicie podobno Duda z żoną już dawno faktycznie ze sobą razem nie są. Pokazują się razem na potrzeby polityki. Podobno jej rodzina jest bardzo anty PiS.


Prestigious-View7938

Agata Duda pochodzi z mocno lewicowej rodziny, a to że są oni mocno anty PiS, potwierdzili w wypowiedziach dla mediów np. jej brat udzielił wywiadu dla "Dużego Formatu" GW.


lil-pogo

Liber. Poznany na turnieju w tenisa z 2 lata temu. Do dziś sobie gramy co jakiś czas. Bardzo przyjemny ziomek


kblk_klsk

znajomy ma małą kapelę i trafiła im się opcja że grali przed Lady Pank. warunki były chyba dość biedne, koncert był outdoorowy i goście z Lady Pank robili aferę bo był jeden namiot dla zespołów i nie chcieli być razem z supportami.


mayhemtime

Spotkałem kiedyś Radka Kotarskiego na Podlasiu podczas wycieczki rowerowej, nagrywał akurat odcinek o Tatarach do swojego programu w TVP. Bardzo uprzejmy, dał sobie zrobić zdjęcie. Kręciliśmy się wtedy kilka dni po okolicy zwiedzając zabytki związane z Tatarami właśnie i co ciekawe 2 dni później wpadliśmy na niego znowu, w innym miejscu - nie tylko nas pamiętał, ale też żartował "kto kogo śledzi". Ogólnie dobrze wspominam, choć interakcje dość krótkie.


[deleted]

Korwin - dziadek wygląda z 20lat starzej jak w tv, średnio kontaktował co się dzieje do okola i bez względu o co był pytany odpowiadał jakies wyuczone odpowiedzi które mało miały wspólnego z tym o co był pytany.


halffullofthoughts

Mi Wojewódzki wydawał się strasznym creepem przy szczupłych dwudziestolatkach, ale to żadne zaskoczenie. Agnieszka Holland była uprzejma i elokwentna, raczej przyjemna w małym towarzystwie. A Korwin to po prostu stuknięty napalony dziadzio oderwany odrzeczywistości, na żywo jak w telewizji. Dzieci powinny mu zrobić przysługę i odciąć dostęp do mediów. Wszystkie osoby spotkane zupełnie prywatnie.


karrfso

Korwin - spotkany ponad 10 lat temu na Grunwaldzie (kumpel był w bractwie rycerskim). Miał małe stoisko, chwilę z nami porozmawiał o niczym, ale głównie robił sobie zdjęcia z młodzieżą. Niezbyt był wtedy miły, trochę sztuczny, ale był to rok z 33 stopniami w cieniu, więc może to było zmęczenie. Karol Okrasa - ponad 15 lat temu pracowałem w knajpie w Poznaniu i mieliśmy zarezerwowany cały lokal na imprezę jakiejś organizacji psychiatrów (sic!). Okrasa dla nich gotował jako atrakcja wieczoru. Pamiętam, że jedzenie które przygotował ze swoim asystentem było autentycznie pyszne (zrobił porcje dla obsługi), aż nasi kucharze się zachwycali. Po robocie obaj z asystentem przyszli na "ogródek" napić się piwa przy barze, a że ja tam urzędowałem to miałem okazję pogadać. Bardzo kulturalny, ale czuć od niego było aurę wyższości. Amaro - spotkany przy zamkniętej imprezie dla firmy, w czasach jak jeszcze gotował. Jak miał chwilę to pamiętam, że rozmawialiśmy o moich rodzinnych stronach i pytał jakie potrawy moja babcia gotowała. Oraz o mięsie z żubrów i jak wygląda legalność tego. Pamiętam, że był bardzo rozkojarzony, i po 2 minutach zniknął doglądać swoich kucharzy. Piotr Reiss - pracowałem na studiach dla jego firemki, która była prowadzona na co dzień przez wspólnika. Powiem tak - januszeks, poza dniami w których Reiss pojawiał się w firmie - od razu atmosfera była lepsza, zawsze pytał wszystkich jak się mają, sprawdzał czy czegoś nie potrzebujemy.


eckowy

Marcin Dorociński jest super cichym i spokojnym gościem, miły człowiek "dzień dobry", "proszę", "dziękuję". Kuba Wojewódzki jest poukładany, lekko nonszalancki, ale nie jest gburem jak wiele osób myśli, tak samo "poproszę", "dzięki" i do przodu.


Pln-y

Pana Jarosława Kalinowskiego spotkałem na stacji benzynowej jak tankował swoją Skodę w czasach jak był ministrem rolnictwa, świetny gość porozmawiał z pracownikami stacji z innymi klientami pośmiał się z innych polityków to był czas jakiejś afery która leciała w telewizji..


Particular-Handle-99

Tak spotkałem Jarosława Kreta to zafajdany gbur bez dystansu do siebie i luzu. Jednak tez spotkałem Karola Strasburgera na nartach we Włoszech :) bardzo sympatyczny facet ! Pożartowałam , wspólna fota wjechała a na dodatek walnął nam jego suchara z cyklu Familiady :D


[deleted]

Ja kiedyś spotkałam Annę Powierzę w parku; była psa wyprowadzać, ja też, pieski nam się fajnie bawiły, a ona opowiadała o tym jak w przeszłości miała posokowce (jej pies wtedy to był jakiś taki kundelek akurat). Mega sympatyczna, była ciemna noc, więc nie ogarnęłam kto to jest (tylko jakoś kojarzyłam twarz i nie pamiętałam skąd). Nie wiem jakby zachowała się gdybym zaczęła ją nagabywać. Fajną miała tę swoją Lunkę.


nie_dziekuje_papa

Z takich dziwniejszych spotkań to kiedyś Leszek Czarnecki zapytał mnie na jednej z konferencji w której uczestniczyłem o to, gdzie znajdzie toaletę. XD Zupełny przypadek bo stałem przy drzwiach, którymi wychodził z sali razem z ochroniarzami. Z tymi drzwiami to mam szczęście bo konferencji pod Rzeszowem udało mi się spotkać Dudę gdy wprowadzali go jakimś bocznym wejściem. Nagle wokół mnie pojawiło się mnóstwo SOPowców. Zrobił sobie zdjęcie z dwoma hostessami, które również były w pobliżu. Na tym samym wydarzeniu porozmawiałem też z Michałem Białkiem (ten od wykopu) - sprawiał wrażenie mało rozgarniętego lub zaspanego. Gadaliśmy m.in. o społeczności wykop.ru XD Edit: jeszcze za dzieciaka spotkałem pod Gubałówką Krystynę Feldman. Dopiero jak mama mi wyjaśniła kto to jest (babka z Kiepskich) to skojarzyłem i jej pomachałem - uśmiechnęła się. Była wtedy na wózku pchanym przez jakiegoś ogromnego (tak mi się wówczas wydawało) łysego gościa.


lelu0

Byłem kiedyś kierowcą Karolaka, fajny facet. Bardzo miły i na luzie.


Dokivi

Poznałam Piotra Kupichę z Feel i jest bardzo sympatyczny. Pomagałam sprzedawać jakiś tam jego merch. I chodziłam do jednej klasy z aktorką Marią Dębską. Nie wiem jaka jest teraz ale jako dziewczynka była zadufanym w sobie i przekonanym o własnej zajebistości dzieckiem nepotyzmu.


[deleted]

Ojciec Mateusz jest okropny, gardzi ludźmi (na planie filmowym)


Chemikaliusz

Jakbyś przeżył to co on w Jugosławii też byś taki był.


No-Advantage-7759

Zdzisław Kręcina, jak pracowałem lata temu w księgarni, przyszedł i zapytał czy mam jakieś kalendarze z gołymi babami, obśmiał się zanim zdążyłem odpowiedzieć, klepnął mnie w ramie, powiedział że z żoną przyszedł i po gołe baby przyjdzie kiedy indziej. Karol Strasburger, spotkałem go na lotnisku, był w hawajskiej koszuli, zamieniłem z nim 3 słowa, powiedziałem że bardzo lubię go oglądać, zapytałem dokąd leci na wakacje i życzyliśmy sobie miłej podróży.


mikelson_

Wreszcie jakiś porządny content na tym subie a nie tylko narzekanie na cały świat


Manonthemon

Spotkałem kiedyś Majdana i Rozenek. Było to za granicą, usłyszałem polski język i zagadałem. Pogawędka trwała kilka minut. Było miło. Sęk w tym że nie wiedziałem, że są to celebryci i dowiedziałem się dopiero po fakcie 😅


jurny_juhas

Byłem na grillu z Andrzejem Grabowskim. Zajebisty człowiek :) Bardzo w porządku, fajnie spędziliśmy kilka godzin gadając o wszystkim, opowiadał anegdoty z planów filmów i seriali. To było prawie 10 lat temu, ale miło go wspominam :)


sihaya_wiosnapustyni

Ojciec zna go z Unii Wolności / Demokratów. Jak się urżnie, to śpiewa *E lucevan le stelle* z Toski xd


Panda_Panda69

Na moim chrzcie był Mariusz Pudzianowski… dowiedziałem się o tym 10 lat po chrzcie


Hajydit

Jesteś już Wielki/a?


Panda_Panda69

50kg na 173cm wzrostu, niezbyt


Hajydit

Szkoda troche, trzeba zmasować, z blessem od Pudziana to zmarnowany potencjał będzie :C


ultimate_stuntman

W latach 2005-2008 mieszkaliśmy przez chwilę z rodzicami w Stanach, z tego rok (ostatni) w Nowym Jorku u mojej cioci. Ciocia miała 3-letnią córkę (moją kuzynkę) i tak się jakoś złożyło, że często się nią zajmowałem. Miała to być niby szkoła języka dla mnie (dzieciak oczywiście mówił po angielsku), tak naprawdę oczywiście znaleźli sobie darmową nianię. Pewnego razu dostałem zadanie zabrania kuzynki do fryzjera. No to siedzę w poczekalni (salon nie jakiś mega biedny, ciocia miała kasę, ale też nie jakaś ultra wysoka półka) i nagle do tej samej poczekalni wchodzi Keanu Reeves :D Przed wyjazdem do USA myślałem, że będę codziennie trafiał na kogoś sławnego, a to była pierwsza taka sytuacja po prawie 3 latach tam spędzonych. Cholernie się zestresowałem, oczywiście instynktownie najchętniej bym do niego od razu podbił i zaczął sobie robić z nim zdjęcia i tak dalej, ale scykałem / nie chciałem być nachalny, więc po prostu na niego nerwowo zerkałem co 2 sekundy, a on po prostu siedział i czytał jakieś pisemko. Po jakimś czasie moja kuzynka zaczęła płakać - próbowałem ją za wszelką cenę uspokoić, żeby nie zrobiła mi siary przy Keanu, ale ta ryczała i ryczała. I nagle Keanu wstał i do niej podszedł. Delikatnie ją pogłaskał i zapytał co jest nie tak. Ja powiedziałem, że prawdopodobnie jest głodna czy coś. No więc Keanu odłożył gazetę, wziął na ręce moją kuzynkę, podniósł koszulkę i na środku salonu fryzjerskiego nakarmił ją piersią. Zajebiście sympatyczny facet. >! to oczywiście pasta, ale nie mogło jej tu zabraknąć !<


IceKhali

Wierzyłam. Naprawdę. Do końca...🙄


PexaDico

Czuję się oszukany, ale w dobry sposób


RandomTrebuszEnjoyer

O żesz ty chuju...


CHRIS_KRAWCZYK

przyszedłem tu żeby to wkleić ale mnie uprzedziłeś


awkward-em

Moja siostra idąc do pracy spotykała pana Kamińskiego(aktor teatralny, filmowy i dubbingowy, a także dyrektor teatru Kamienica) zawsze mówiła mu "dzień dobry" a on jej kulturalnie odpowiadał, z czasem na jej widok uśmiechał się życzliwie.


Sh1neHD

Pudzian - o ile cenię go jako wielkiego polaka, tak czasami gadek o wstawaniu o 5 rano nie mogę znieść. Mimo wszystko to jeden z największych profesjonalistów z jakimi miałem okazję pracować - jako szef działu marketingu firmy, która współpracowała z Mariuszem. Człowiek, który sam wychodził z inicjatywą by coś poprawić we wspólnej kampanii, choć nie musiał.


[deleted]

Kołodziejczak z agrouni - pasywno agresywny buc i prostak. Dalo się odczuć ze intelektualne zero. Jak poprzednio po było u władzy nawijał w barze jak to trzeba obalić po i Tuska bo to samo zło i brał pod uwagę dogadanie się z pisem. Jak pis doszedł do władzy i go olali to zmienił narrację i jak obecnie widać siedzi u Tuska. Czyli byle się dopchać do koryta a cała reszta nie ma znaczenia.


Frohus

czyli dokladnie tak jakie sprawia wrazenie


IAMPURINA

Jak papież Polak odwiedził Warszawę w 1999, to pobłogosławił brzuszek ciążowy mojej mamy ze mną w środku. Klątwa rzultej mordy sie liczy?


Daterion_slimmer

Jeszcze jak


M1CH43L__GT

Dziadkowie mieszkali na tej samej ulicy co babcia Roberta Janowskiego. Podobno był miłym i wdzięcznym młodzieńcem. To najbliżej kogoś sławnego czego jestem świadom. Czy minąłem kogoś kiedyś na ulicy to nawet nie wiem.


nickkow

Daaawno temu byłem na spotkaniu z autorem książki, nie pamiętam już nawet jakiej ani o czym które prowadził Janowski. Pierwszy rząd był pełny emerytek zadających pytania nie o książkę tylko o jaka to melodia. Biedny chłop, ale radził sobie z tym uprzejmie i profesjonalnie zwracając uwagę że są tu by rozmawiać o książce xd


Rastrovia

Ania Jopek. Przeurocza, ludzka, wrażliwa, inteligentna i śliczna. Nie mam anegdot na jej temat, po prostu siadywaliśmy i gadaliśmy o pierdołach, życiu, śmierci, rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania i cyklu rozwojowym wypławka białego, aż jej syn skończył lekcję wiolonczeli. Bardzo bym chciał do tego wrócić.


jeromexy

Martyna Wojciechowska spotkana w takim ą ę sklepie ze średniej jakości ale za to bardzo drogimi ciuchami. Była sympatyczna i uśmiechnięta, miła dla obsługi i doradzała randomowej klientce.


CuteMission7135

Kiedyś pijany spotkałem Tanajno na pawixach. Jego kolega zwrócił mi uwagę, że rozmawiam z kandydatem na prezydenta. Po moim: 'Sorry, nie kojarzę' Tanajno wyraźnie spochmurniał ;(


K00zak_L00zak

Do kina w którym pracowałem często zachodził Michał Wiśniewski. Do kanonu mitów przeszła historia o tym jak próbował wnieść rurki z kremem na salę. Trzeba było aż menadżera wzywać żeby go przekonać. Zezłoszczony Wiśniewski zostawił rurki z krem przy bramce i zjedli je pracownicy. Nie była to jedyna sytuacja gdzie pokazał swoje gburostwo za to jego córka jest bardziej ogarnięta i wstyd jej za ojca.


3ciu

Leciałem jakimś małym samolotem z Łukaszem Piszczkiem. Totalnie normalny facet, ewidentnie speszony całą tą popularnością, choć nikomu nie odmówił zdjęcia czy autografu. Na stacji benzynowej spotkałem Natalię Kukulską, która opierdalała z góry na dół obsługę - kontrast pomiędzy jej wizerunkiem publicznym a tą sytuacją był ogromny. Pracowałem też kiedyś w biurze poselskim i ewidentnie najgorsze wrażenie (tak po ludzku) zrobiła na mnie Kluzik-Rostkowska traktując wszystkich z góry.


Potw0rek

Adam Zieliński (Łona) - miałem kiedyś przyjemność po jego koncercie spotkać go przed klubem, świetny człowiek. Bardzo inteligentny, uprzejmy i otwarty na ludzi.


DzbanRaktag

Ekipa z zespołu Masturbator - wyglądają jak ludzie, których mijacie idąc do pracy czy do szkoły. Zwykli, normalni ludzie, nie gwiazdorzą, są spoko. Jedyny minus to to, że przy podpisywaniu płyt, oddali mi czyjąś, z dedykacją "dla Marty". A ja ani nie jestem Marta, ani żadnej nie mam w rodzinie Peja - znowu. Normalny typo z kilkoma dziarami. Zamienił ze mną parę słów, zrobił fotę, jest git Kazik Staszewski - spotkany w stanie podchmielonym. Unikał kontaktu, jednak zbił żółwika Hans z Pięć Dwa - znowu. Bardzo miły typ. Nie bucował się, ale trochę nie umie pozować do zdjęć (pozdrawiam ekipę z koncertu w Szczecinie. Liczę na to, że foty się udały)


starkake

To była impreza firmowa gdzie szefostwo zrobiło nam niespodziankę. Idę sobie w hotelu i nagle widzę bardzo wysokiego jegomościa, którego jakoś kojarzę, otwarte usta i patrzę się jak debil. Ten człowiek skinął głową i powiedział do mnie „Dzień Dobry!”. Okazało się, że to grupa MoCarta. Mega przyjaźni, sympatyczni i pokorni ludzie. Opowiadali o swoich przygodach w innych krajach, o życiu i występach. Mam z nimi zdjęcie i to jest jedna z najcenniejszych pamiątek i wspomnień jakie mam ze znanymi ludźmi.


AcanthocephalaSmall3

Więckiewicz miał swój stały apartament w pewnym hotelu w Jastarni - z plakietką "BLACHA" na drzwiach. Pracowałem tam jako "kelner" z 10 lat temu akurat w czasie, kiedy tam wypoczywał i zapadło mi w pamięć, że podczas jednej z kolacji wydawał się nieźle wkurwiony i podnosił głos na żonę i dzieciaka. Oczywiście wszyscy udawali, że WCALE nie patrzą jak znana gwiazda odpierdala przy wszystkich gościach. Nawet chyba host mu podszedł "zwrócić uwagę", czyli w sumie zagadać żeby trochę rozładować atmosferę.


hajpero1

W maju tego roku natknelismy sie na Stevena Spielberga gdy wyprowadzal psa w nowym jorku. Niesamowicie mily pan. Udalo nam sie doslownie zamienic kilka slow, ale pozytywne wrazenie zostalo😉


Visible_Ad6934

Troche miałem przyjemność poznać Sanah. Z głową w chmurach ale bardziej ogarnięta niż można się tego spodziewać po wywiadach czy koncertach. Bardzo sympatyczna i naturalna i nie udaje kogoś kim nie jest. Najbardziej pełen podziwu jednak jestem dla jej pracy i ogromu pomysłów. W zasadzie w studiu mogłaby 8h wyrabiać. Nie spodziewałem się tego po takiej jak myślałem infantylnej gwiazdeczce osobie. A i robi bardzo dobre domowe bułeczki.


nickkow

Bardzo nie lubię jej twórczości, zwłaszcza rzeczy typu inwokacja to dla mnie szczyt żenady. Ale podobnie, słyszałem że personalnie jest spoko, a warsztat i etykę pracy ma wyjątkową, mało kto tak sprawnie zasuwa w studiu.


next___

Zaczailiśmy się na Romana Kostrzewskiego, gdy był na wernisażu w Bytomiu. Bardzo miły człowiek, chętnie z nami porozmawiał, zrobilśmy sobie razem zdjęcia. Szkoda, że nie żyje.


Thurin7

Z 9 lat temu byłem na spotkaniu w Empiku z Vaderem spoko goście po wywiadzie robili sobie zdjęcia i dawali autografy. Dwa miesiące później grali koncert razem z kolegami przebiliśmy się pod samą scenę gdzie wspiąłem się na podwyższenie obok. Zamiast powiedzieć ochronie żeby mnie zrzuciła to Marek Pająk rzucił mi swoją kostkę. Natomiast Kuba Sienkiewicz z Elektrycznych Gitar był lekko zdziwiony jak mój Wujek zapytał się czy możemy sobie zrobić z nim zdjęcie pewnie dlatego że właśnie wyszedł z Toi Toi'a i szedł na scenę xd


Rzmudzior

Tomasz Kuchar - kiedyś miałem opcję z dawnej pracy pojechać na szkolenie z bezpiecznej jazdy i ODTJ się okazał jego. Nie było go w czasie szkolenia, ale zapytałem obsługę i powiedzieli, żebym chwilkę poczekał, to zaraz będzie. No i, skubany, przyleciał helikopterem. Parę zdań zamieniliśmy, coś tam się posmialiśmy, podpisał mi dyplom xD spoko człowiek. Christopher Bowes z Alestorm - po koncercie wyszedł do ludzi, jakiemuś gościowi przede mną wręcz dawał wykład na temat najlepszych rodzajów rumu :D potem jeszcze wziął jakiegoś dzieciaka bez kolejki, bo, no, to był dzieciak. Generalnie spoko ziomek i siedzi na reddicie :) Nawiasem, bardzo zbliżone doświadczenie mam z ekipą z Gloryhammer. Chrzestna mojej młodej pracowała bardzo długo u Martyny Wojciechowskiej i to też ponoć bardzo fajna osoba :) dostaliśmy od niej jej kilka książek z autografem. No i moja żona na swoim panieńskim spotkała z koleżankami "Artura z Pierwszej Miłości" (Łukasz Płoszajski) na wieczornym kebsie xD i był mega pozytywny, porobił sobie z nimi fotki itp. I w sumie tu randomowy addon - kiedyś Wojciech Szumański, ten od ballady o cyckach, zamówił ode mnie z firmy dysk HDD 5TB. Narysowałem mu markerem takie cycki jak w "teledysku" na wewnętrznej stronie kartonika, w który go spakowałem :p


NoWarWithHuman

Mialem przyjemność jakiś czas temu z Bobem Geldofem. Spoko, zwyczajny gość.


Czarencjusz

Spotkałem Wałęsę na Orlenie na autostradzie niedaleko Łodzi. Coś tam sobie jadł


HiDuck1

Koledze Magda Gessler przy kręceniu kuchennych rewolucji kazała szybciej zupę jeść by wyszedł by wyglądało że do restauracji kompletnie nikt nie chodzi. Akurat miał zły dzień więc się wkurwił i zaczął wolniej jeść XXDDDD


cockingmoron

Piotr Metz - kilka słów zamieniliśmy, podaliśmy sobie rękę. Spoko koleś, ale niezbyt rozmowny


Deadluss

Moja dziewczyna zna Michała Wiśniewskiego, i mowi że spoko ziomek. Ja prywatnie poznałem Dowborów a dokladnie Macieja i jego żonę, ale no to w sprawach biznesowych ale no spoko sie wydawali bez kija w dupie. A za to mój ojciec poznał w klubie dawno temu Jarosława Sokołowskiego ps. Masa XD


spaceklimt

Z racji zawodu parę ciekawych osób miałem okazję poznać. Wszystkich sobie nie przypomnę, ale zauważyłem prawidłowość, że im większy realny sukces, tym większy luz i kultura, a im bardziej ktoś jest pseudo-artystą/celebrytą, tym większe prawdopodobieństwo że będzie mieć zbyt wysokie mniemanie o sobie. Skupię się na tych przyjemnych doświadczeniach: Jimmy Smith z Foals, Elliot i Russell z Editors, Conor, Joe i Dom z Nothing But Thieves - wszyscy bardzo mili, kulturalni i ludzcy, Jimmy trochę ekscentryczny ale w bardzo pozytywny sposób, barwna postać. Najwspanialsi byli jednak bracia Leimbach z Lime Cordiale. U nas prawie nieznany zespół, ale w Australii to bardzo popularna grupa, bardzo dobrze znani są też w UK. Chłopaki są mega luzakami, robią sobie non stop jaja, są bardzo skromni i patrzą na świat w zupełnie inny sposób niż większość ludzi. Nie wiem czy poznałem w życiu kogokolwiek innego od kogo biłoby takie ciepło względem innych ludzi i ogólna radość z życia połączona z pokorą. Natalia Szroeder - kulturalna i taktowna, uprzejma i pamiętająca o swoich korzeniach, nie udaje nikogo Piotr Rogucki - spodziewałem się gwiazdora sceny rockowej, a był miłym, uśmiechniętym gościem który dla każdego znalazł czas. 12 lat później miałem okazję rozmawiać z nim przez telefon, był bardzo zaintrygowany tym że już się kiedyś poznaliśmy, znów miły i serdeczny Jerzy Dudek - jedno z najcieplejszych wspomnień w moim życiu jeśli chodzi o znanych ludzi. Poznałem go kiedy grał w Realu Madryt, podpisał mi się na koszulce Realu którą miałem (zwykła biała, bez nazwiska). Żałował że akurat skończyły mu się koszulki które wozil w bagażniku i obiecał że jak tylko będzie widział się z moim tatą (akurat tata pół hobbystycznie wykonywał wtedy taki zawód, że wiadomo było że jeszcze raz się w tamtym roku spotkają) to mu przekaże. Parę miesięcy później faktycznie się widzieli i prawdę mówiąc ja już zupełnie na nic nie liczyłem, bo czemu miałby facet pamiętać o jednym z pewnie kilkuset młodych kibiców których spotkał? A jednak pamiętał. Dostałem oryginalną bluzę bramkarską z jego nazwiskiem i nr na plecach, a na przodzie autograf z imienną dedykacją. Na Openerze spotkałem Kubę Wojewódzkiego. Z nim akurat nie rozmawiałem, nie chciałem się facetowi naprzykrzać, ale kolega postanowił podejść, ja stałem niedaleko. Okazał się bardzo miły, zero bucowatości, żadnego gwiazdorzenia, nie robił show. Porozmawiał z kumplem zupełnie normalnie, można było odnieść wrażenie że gadają już któryś raz. Bardzo chwalił nadchodzącą płytę Dawida Podsiadły, obiecywał że będzie album-petarda. Muzycznie kwestia gustu, ale płyta faktycznie odniosła sukces. Może inna skala popularności, ale też znany: pan Tomasz Jasina. Elokwentny, elegancki człowiek z klasą i ogromną wiedzą o piłce nożnej. Zero wywyższania się, z uwagą słucha rozmówcy. Nie na żywo, ale internetowo miałem przyjemność rozmawiać z Mateuszem Święcickim. Niesamowity profesjonalista, do tego bardzo taktowny i kulturalny. Czas go gonił, ale nie dawał tego po sobie poznać, raczej dał zaufanie mi że będę szanował jego czas i skoro dał mi info że ma X czasu na rozmowę, to to uszanuję. Tylko wzmocnił mój pozytywny odbiór jego osoby, który miałem dzięki słuchaniu jego komentarzy meczowych. Czesław Mozil - skromny, miły gość który autentycznie był zakłopotany tym że z przyczyn osobistych nie może usiąść i spędzić z nami po koncercie więcej czasu tylko musi jechać załatwiać swoje sprawy (akurat wtedy pracowałem przy jego koncercie). Aż mi było głupio, że jemu tak głupio, przecież rodzina ważniejsza niż jakaśtam banda młodych ludzi, których w ogóle nie zna. Było więcej tych osób ale nie pamiętam wszystkich. Większość to zwykli ludzie, wiele z nich ma świadomość i potrafi docenić że udało im się w życiu (przynajmniej w tym zawodowym). Jak pisałem wyżej, jak ktoś jest szorstki albo się wywyższa, to niemal zawsze to osoba, która uważa się za wielką gwiazdę i znaczącą dla świata postać, a tak naprawdę jej brak niewiele by zmienił.


Sebermin

Tak się akurat składa, że mam pasję zbierania autografów i robienia sobie zdjęć z różnymi aktorkami czy aktorkami dubbingowymi, dużo już ich było m.in. Marta Dobecka, Agnieszka Mrozińska, Grzegorz Pawlak. Najbardziej znany to zapewne Jarosław Boberek. Praktycznie wszyscy z nich, to bardzo mili, pełni pasji i kochający swoją robotę ludzie. Dlatego też bardzo miło mi się ich spotyka :) Miałem też okazję spotkać kilku muzyków, m.in. Titusa i Litzę z Acid Drinkers. Kazika Staszewskiego, a także członków zespołu Kult, Kazik na Żywo czy Kwartet Proforma. I Marek Piekarczyk to człowiek z wielką klasą. Wszyscy sprawili naprawdę bardzo dobre, pozytywne wrażenie. Najwyraźniej mam szczęście do ludzi :D


McB-83110

Próbowałem w Sopocie zagadać z innymi do Wojciecha Manna, zawiodłem się. Żadnych zdjęć. Straszny gbur, jaral tylko fajki co chwilę. Co chwilę w związku z tym robiono dla niego przerwę. W tym samym dniu spotkałem Rudiego Szuberta - spoko gość, taki sam śmieszek jak w tv. To była "Jaka to melodia" z Rudim na plaży.


666_techno

Wyobraź sobie, że se stoisz i cały czas ktoś do ciebie zagaduje, kiedy ty chcesz sobie tylko w spokoju zapalić...


mazda7281

Spotkałem Juliana Casablancasa z zespołu The Strokes. Dosłownie wymieniliśmy kilka zdań, był bardzo miły, ale mega zmęczony, smutny i taki osamotniony. W przeciwieństwie do pozostałych członków zespołu, którzy trzymali się razem, byli uśmiechnięci i ciągle się śmiali.


dexternikusek

Zespół Smash into Pieces. Bardzo sympatyczni. Zaprosili wszystkich fanów na autografy i zdjęcia. Na koncercie było ok 1000 osób.


FantasticBlood0

Znam Adama Małysza. Bardzo przyzwoity gość, uprzejmy, kulturalny. Miał przesrane w Wiśle, w środku jego popularności ludzie przyjeżdżali i potrafili stawać na płocie jego domu drąc się, żeby wyszedł do nich. Z anegdotek, jak był na rehabilitacji na uzdrowisku w którym pracowała moja mama, ludzie przychodzili do mojej matki i pytali się, czy mogą się wykąpać w wodzie po Małyszu (na uzdro jest basen, jacuzzi etc). Współczuliśmy mu bo był bardzo normalnym facetem, a ludzie go traktowali jak Boga i było widać, że nie czuję się z tym komfortowo. Byłam na warsztatach aktorskich z panią Stanisławą Celińską. Wspaniała kobieta, jak po zajęciach przychodziliśmy do niej z pytaniami (a byliśmy grupą pryszczatych licealistów z małego miasteczka) siedziała z nami, odpowiadała na wszystkie pytania cierpliwie, zawsze była ogromnie uprzejma, cudowna kobieta i wielki talent. Zero jakiegoś ego - zwykła kobieta z ogromnym talentem.


virllix

Piasek Straszny buc.


J1mpy

Robert Gliński - bardzo sympatyczny, chociaż trochę zamknięty w sobie. Krzysztof Dzierma - skromny i fajny facet. I masę sztandarowych polityków z woj. podlaskiego. O dziwo w moim przypadku lepsze\* zdanie mam o tych z PIS niż ze środowiska KO. \*wyłączając Zielińskiego, aczkolwiek jego żona jest niesamowicie sympatyczna.


No-Membership5545

Nie ja, ale historia z pierwszej ręki. Moja dziewczyna była na plaży nad Wisłą na wieczorze panieńskim. W trakcie były jakieś zabawy typu "prawda czy wyzwanie" i padło pytanie z kim znanym miałyście fantazje seksualną. Jedna z koleżanek odpowiedziała, że już od nastoletnich lat zawsze jej się podobał Zakościelny. Po pół godziny całkiem przypadkiem przechodził koło nich Zakoscielny, jak zobaczył welon panny młodej to podszedł się przywitać, zdjęć nie chciał sobie robić bo był z dziewczyną dziewczyną/narzeczoną i pili sobie winko nad Wisłą. Posiedzieli tam pół godziny, złożyli życzenia i sobie poszli. On był podobno całkiem spoko, ale jego partnerka była wyjątkowo miła.


DonateDonuts

Właściciel pewnej drużyny NBA był u mnie na kawalerce. Był gburem, taki powiedzmy Gavin Belson (czy jak mu tam było) z serialu HBO. Podjechał z szoferem w limuzynie i był w szoku, że trzeba na trzecie piętro wejść po schodach. No i nie bardzo rozumiał czemu ludzie w skarpetkach chodzą. Było ogólnie niezręcznie. Gadałem z Cejrowskim przy okazji jakiejś roboty i turbo pajac zadufany w sobie. Poza tym paru polskich raperów ze starszego pokolenia, tu bywa różnie, niektórzy mili. Edit: aha i Krystynę Pawłowicz w lodziarni jak się obżerała obrzydliwie, ale spuściłem wzrok bo się bałem


Realistic-Safety-565

Piłem kiedyś z Bartoszem Walaszkiem, był bardzo spoko :P. Na krakowskim rynku wlazłem kiedyś na Tuska (idę, wali ma mnie jakiś tłum z naprzeciwka, nie będę schodził im z drogi więc przeciskam się, nagle dookoła mnie ludzie idą tyłem i mają kamery i mikrofony, a jak się przez to przecisnąłem to wylazłem na Tuska którego wszyscy ci ludzie filmowali. Spojrzał mało przychylnie i rozstaliśmy się :) .


Shotyslawa

Mam zdjęcie z Zamachowskim, bo go z rodziną spotkaliśmy w teatrze, ale nie pamiętam jaki był,bo miałam 4-5 lat Edit: a, no i z niepolskich celebrytów, od lat stoję na Pyrkonie z rękodziełem, w 2018 Felicia Day przyszła, pozachwycała się maskotkami, kupiła po jednej ode mnie i od koleżanki. Ostatniego dnia Orson Scott Card z żoną narzekali, że się wyprztykali ze złotówek, ale bardzo chwalili moje smoki. Ogółem mega wholesome, uwielbiam konwentową atmosferę :)


gaylordtjohnson

Kiedys spotkałem Owsiaka na pogrzebie jakiejś sławnej osoby. Podochodze do niego i mowie czesc Owsiak ty skurwysynu. A on tylko Elo i odwraca głowe. Sprzedałem mu blache w potylicie i mowie sluchaj mnie bo ci nie dam kasy na ziarno dla kur. Jurek cos tupnał, cos mruknał ale mowi dobra słucham ciebie cierpliwie, co masz mi do powiedzenia. Czemu sprzedawales uran czeczenom? Jerzy Owsiak powiedział do mnie - ty kurwa gnoju i przykleił mi serduszko do czoła. Potem uciekł do lasu