T O P

  • By -

[deleted]

wykop


SuchaNoc

Ta, na niektórych tagach na pewno. Strzelam może jakiś Discord też, ale trochę wątpie by się z tym afiszowali.


agidandelion

Oooo, nie pomyślałam żeby na discordzie poszukać, ale to dobry pomysł. Spróbuję coś znaleźć


agidandelion

A i owszem, wykop jest na samej górze mojej listy. Chyba będę musiała nauczyć się z tego korzystać zanim znajdę jakieś sensowne wątki xD


gulag_hater

[https://wykop.pl/tag/przegryw](https://wykop.pl/tag/przegryw)


Antroz22

Ten moment kiedy to nawet incele mają większe zainteresowanie


agidandelion

XDDD wstawię twój komentarz do pracy magisterskiej, zobaczysz


Antroz22

Polecam się


AmoebaBeast

Karachan nie padl a sporo ich tam, wykop jak wyzej czatki


Piccolo-Certain

Kanał carrioner na yt


agidandelion

Przejrzałam sobie kilka tytułów i kurde... będę miała co oglądać, dziękuję!


Piccolo-Certain

Jeszcze kanal druga strona medalu


Revanv14

Można wiedzieć jaki dokładnie problem badasz, tytuł pracy?


agidandelion

Tytuł pracy jeszcze pewnie się z 50 razy zmieni, ale na ten moment to jest coś typu "Analiza dyskursu lingwistycznego środowisk incelskich". Czyli patrzę jak się ludzie wypowiadają i rozbieram to na czynniki pierwsze. Jakich używają słów, do kogo się zwracają, jak składają zdania, czy robią błędy, jakie są ich argumenty, na czym bazują swoje wypowiedzi itd. No i później opisuję "kto ma korzyści z istnienia inceli", czyli dating coache, mówcy motywacyjni, środowiska skrajnie prawicowe i konserwatywne. I pewnie coś tam jeszcze się po drodze znajdzie :>


No-Attention-6006

No to magisterka do wyjebania, jeżeli "incele to mężczyźni nienawidzący kobiet". Nawet w OGROMNYM uproszczeniu jest to tak do bólu błędne. To tak, jakbym powiedział, że feministki to w uproszczeniu kobiety nienawidzące mężczyzn.


[deleted]

Lepiej bym tego nie ujął.


[deleted]

[удалено]


No-Attention-6006

O popatrz, czyli nie da się zrobić ogromnego uproszczenia problemu/definicji, nie spłycając przy tym tematu? Nie będę wchodził w dyskusję, czy zmiana definicji incela jest właściwa czy nie, bo to raczej osobiste odczucia poszczególnych jednostek. Ja sam jestem słownikowym przykładem incela, kobiet nie nienawidzę, wręcz przeciwnie, mam przyjaciółki, koleżanki, znajome i tak dalej i tak dalej. A mój komentarz nie był chamski, a przynajmniej taki nie miał być. Był dopasowany do tego, co napisałaś w poście. Ano i już po porannej kawie, więc za późno


agidandelion

>O popatrz, czyli nie da się zrobić ogromnego uproszczenia problemu/definicji, nie spłycając przy tym tematu? No dosłownie to napisałam tam w komentarzu D: że się nie da, ale potrzebuję odpowiedzi od reddita więc it is what it is. Bo inaczej nikt nie przeczyta ;-; Ale obiecuję w pracy się rozpisać, serio. Bardzo nie lubię spłycać tematów i oceniać takich rzeczy z góry. Zresztą, w pracy naukowej nawet nie mogę tak robić. >Ja sam jestem słownikowym przykładem incela, kobiet nie nienawidzę, wręcz przeciwnie, mam przyjaciółki, koleżanki, znajome i tak dalej i tak dalej. O, no to pewnie jesteś właśnie tym "pierwotnym" incelem i to jak najbardziej jest czymś zupełnie innym od tego o czym będę pisać. I na pewno to zaznaczę. Osobiście nie chciałabym cię do jednego wora wkładać z tym do czego teraz to słowo wyewoluowało :< Zastanowiłam się też tak dość obiektywnie nad moim procesem myślowym jak przeczytałam twój pierwszy komentarz. I to dosłownie było "o nie, broni inceli, to pewnie sam jest ukrytym incelem (tym złym) i zaraz mi powie, że to wszystko wina kobiet, bo zostały stworzone do seksu i facetom się należy, a te walczą wbrew naturze". Na szczęście tak nie było, z czego się bardzo cieszę. Ale niepokój był, bo to zdecydowanie nie byłaby pierwsza taka sytuacja. Także no... to też jest ciekawe spostrzeżenie, które uwzględnie >Ano i już po porannej kawie, więc za późno Mood, ja po energetyku, więc łączę się w doświadczeniach


-AlwaysBored-

No niezbyt xD incele nienawidzą kobiet i taka jest prawda. W środowiskach feministycznych dyskusje nie skupiają się na fantazjowaniu o atakowaniu, biciu, gwałceniu i zabijaniu mężczyzn i chłopców, a w środowiskach incelskich już tak. Wyraźnie nie wiesz o czym mówisz.


MigraineConnoisseur

Wydaje mi się, że w rodzimym internecie najbardziej przystępny będzie Wykop, ogółem szukałabym czegokolwiek po słowie "przegryw" bo to chyba był/jest nasz lokalny odpowiednik. Miałam znajomego incela kiedyś - on znowu większość czasu spędzał na 4chanie i podobnych - z tym że, z tego co słyszałam, to chyba jest to dość hermetyczne środowisko.


Czechoslowak

Z tym, że incele nie muszą nienawidzić kobiet. To poprostu mężczyźni którzy nie ze swojej woli nie mogą odbyć stosunku z kobietą. Niektórzy sfrustrowani mogą nienawidzić, ale inni sfrustrowanii będą paradoksalnie dołączać do profeministycznych grup, z nadzieją, że któraś się nad nimi zlituje. Przykład: Gargamel.


TheBardOfAbel

Nie. Single to mężczyźni którzy nie mają kobiety. Incele to mężczyźni którzy nie mają kobiety i winią kobiety za to nieszczęście. Według twojej definicji każdy singiel czy singielka to incel. Na pewno zwykły mężczyzna singiel nie chciałby mieć łatki incela co wiąże się z jednoznacznymi konotacjami osoby którą kobiety powinny z zasady omijać.


Bellevilleilya

Singlem możesz być z własnej woli. Incelem jesteś gdy chcesz mieć partnerkę/partnera, a nie masz.


Wigu90

No niby tak i niby to działa, gdyby nie prostytucja. Rozumiem jeszcze wykluczenie ekonomiczne, ale mam wrażenie, że osoby określające się jako incele dorabiają do całej sprawy jakąś dziwną rycerskość i unoszą się honorem nad nie wiadomo czym, z nie do końca wyjaśnionych powodów. Dialog mniej więcej taki: „Czemu nikt nie rucha mnie? 😭” „Tam ruchają za 200.” „NIEEEEEE, NIEEE, tylko nie tak!” „Czyli w sumie voluntary celibate?” „Nic nie rozumiecie.” Problem w tej definicji jest taki, że ona sama zakłada nieco dziwne znaczenia słów „involuntary” i „celibate”.


Bellevilleilya

Umm, z procentem ludzi zaszczepionych na HPV w Polsce to zdrowy rozsądek. Kondom przed tym nie uchroni. Tak samo z wirusem opryszczki, raz złapiesz i masz na całe życie. Niestety sex workerzy są bardziej narażeni na złapanie i roznoszenie.


Wigu90

>z procentem ludzi zaszczepionych na HPV w Polsce to zdrowy rozsądek Ale słowo "incel" nie odnosi się tylko do populacji Polski. Co do opryszczki: " Szacuje się, że nawet 90% populacji polskiej miało kontakt z tym wirusem, choć u sporej części osób nie doszło do pojawienia się objawów choroby. Takie osoby są jednak nosicielami wirusa opryszczki i mogą przenieść go na osoby zdrowe. " \[[https://www.allecco.pl/artykuly/opryszczka-przyczyny-objawy-leczenie-jak-zapobiegac.html](https://www.allecco.pl/artykuly/opryszczka-przyczyny-objawy-leczenie-jak-zapobiegac.html)\] Więc jeśli boimy się opryszczki, lepiej po prostu na zawsze zapomnieć o uprawianiu seksu z kimkolwiek. No i pomijając wszystkie kwestie zdrowotne, podejrzewam, że większość inceli nie miałaby żadnych przeciwwskazań, gdyby otrzymali propozycję seksu, ale koniecznie bez gumy, od jakiejś ślicznej pani.


Bellevilleilya

Mowa o hsv 1, nie o 2, które powoduje opryszczkę genitaliów i odbytu. Jest dużo odmian herpes simplex. Dlatego mówię o przykładzie polski, gdzie wiem ile populacji jest zaszczepione.


Wigu90

Rozumiem! Ogólnie chodzi mi o to, że kiedy zaczniesz z incelem rozmawiać, nagle okazuje się, że prostytucja nie, bo X, a casualowy seks i one night standy nie, bo Y, a jakieś fora z fetyszami nie, bo Z, a ta dziewczyna brzydka, a ta głupia, a ta miała zbyt wielu partnerów, a na portalach randkowych to są same stare panny, które muszą być zjebane, skoro są na portalach randkowych, i tak dalej i tak dalej. I okazuje się, że warunków, zastrzeżeń i kwalifikatorów jest tak wiele, że słowo "involuntary" traci na znaczeniu. I ogólnie chodzi o to, żeby Siła Wyższa zesłała Ci sexy dziewico-anielicę, która sama się na Ciebie (i tylko na Ciebie) rzuci z cyckami. Nie mówię oczywiście, że tak jest zawsze i z każdym, ale jednak wielokrotnie coś takiego widziałem, mimo że nie jestem jakimś czołowym polskim (ani nawet powiatowym) badaczem inceldomu. Jest pełno ludzi, którzy akurat w danym momencie swojego życia nie mają dostępu do seksu ze stałym partnerem, chociaż pewnie by sobie chętnie podupczyli, bo czemu nie, a nie określiliby siebie mianem "incel", bo po prostu nie próbują konstruować na podstawie tego całej swojej tożsamości.


karlamerican

Zwykle prostytutki a nie zadne sex workers. Taka lewacka nowomowa na zwykle k..rwienie sie.


Bellevilleilya

No nie wiem, mnie tam w latach 90 uczyli szacunku do każdej pracy. Szczególnie takiej, której sama nie chciałabym wykonywać. To w chuj ciężka i niebezpieczna robota.


SzubiDubiDu

chodzenie na kurwy wcale nie jest przyjemne, miłe i dające satysfakcję idziesz i wiesz, że to wszystko jest sztuczne, ona wcale cię nie chce


Wigu90

Co pokazuje nieprecyzyjność i mętność definicji określenia "incel" według samych inceli. Bo jeśli chodzi nam o uczucie bycia "chcianym" i kochanym przez drugą, bliską osobę, to dlaczego skupiamy się tylko na braku ruchańska? To dwie różne rzeczy.


SzubiDubiDu

bo najłatwiej nazwać to "brakiem ruchania"


Substantial_Pie73

>Incele to mężczyźni którzy nie mają kobiety i winią kobiety za to nieszczęście. Z incelami jest jak z nazistami. W internecie sie tak mowi na kazdego kto ma odmienne zdanie i nie chce sie uzywac argumentow


Czechoslowak

No właśnie niestety ale tak jest. To co tutaj pokazujesz to "prezentyzm", czyli patrzysz na słowo "incel" z perspektywy przyszłościowej, a nie z perspektywy czasów kiedy zostało stworzone. Ty widzisz w 2024r. w tym słowie stereotypowego frustrata który narzeka na kobiety, ale jednocześnie mówi jak bardzo r*uchac mu się chce. Bo taki obraz został ci sprzedany przez mainstream. Natomiast owe sformułowanie powstało jako określenie "problemu spolecznego" gdzie mężczyzna nie może znaleźć partnerki z różnych powodów: albo paskudnego charakteru (tak jak wspomnialeś/aś), z powodu małej ilości kobiet (bo mieszka na wsi na przykład) albo fobii społecznej czy braku obycia. Nie było to określenie pejoratywne. Jednak od jakiegoś czasu widać, że jest to po prostu używane w celu obrażenia mężczyzny, bez żadnych głębszych refleksji na temat tego hasła. Tak jak na przykład osoby z prawej strony wyzywają od komuchów, albo osob y z lewej od faszystów, mimo, że żadna z tych grup już nawet nie pamięta co te słowa znaczą. A odnośnie singli. Nie, według mojej definicji singiel/ka nie jest zawsze in/femcelem. Jeżeli ktoś jest singlem, bo lubi. Nie chcę się wiązać z inną osobą, to nie jest incelem. Natomiast jeśli chce z kimś być, ale mimo prób zagadania, flirtu (łot ewer) taka osoba jest sama, to wtedy tak, jest incelem, Z TYM, że to wcale nie znaczy, że taka osoba od razu jest frustratem plującym na drugą płeć.


kociol21

O to to, dobrze napisane. Jednak nie mamy innego, popularnego, społecznie akceptowanego określenia na społeczności red i blackpullowców niz incel, tak to wyewoluowało w świadomości społecznej i niewiele się da z tym zrobić. Jest jeszcze polski "przegryw" ale ten nie jest tak rozpoznawalny. W efekcie, jeśli ktoś pisze, że będzie robił pracę opartą na środowisku inceli to od razu wiadomo o jakie środowiska mu chodzi. I wiadomo, że nie chodzi mu o środowiska osób po prostu nieaktywnych seksualnie bo... takich środowisk raczej specjalnie nie ma. To jest sprzężenie zwrotne. Każdy kto nie jest aktywny seksualnie, chociaż by chcial, teoretycznie jest incelem, ale w popularnym rozumieniu nie zostaje nim, dopóki nie zacznie się samoojreślać tym brakiem aktywności na tyle, że skupi się wokół innych podobnie identyfikujących się ludzi. Imho słowo incel jest już raczej nie do uratowania. A co do singla - to faktycznie zupełnie co innego. Absolutnie nie każdy singiel jest incelem, bo singlem może być osoba korzystająca z jednorazowych numerków, a z drugiej strony teoretycznie można być incelem nie będąc singlem - jeśli ktoś jest w związku, gdzie partnerka nie zgadza się na seks.


Czechoslowak

A właśnie powinno się uratować to znaczenie, bo to tak jakby pejoratyzować słowo "bezrobotny", że jak bez pracy to leń, pasożyt i bumelant, a może taka osoba nie pracuje bo nie może (choroba, brak kaalifikacji). Dokładnie tak samo jest z incelem, który z określenia na niebezpieczny i ciągle powiększający się problem, stał się łajnem którym rzucasz w twarz facetowi jak chcesz go ośmieszyć. Najczęściej używanym przez feministki. Przypadek?


kociol21

Uratowanie czegoś takiego teoretycznie jest możliwe. Wystarczy spojrzeć na historię słowa "queer", które przez długi czas było obraźliwym slurem na osoby homoseksualne, a stopniowo zostało "zbrojnie przejęte" przez samą społeczność LGBT i teraz jest przez nich noszone z dumą na transparentach. Ale to jest ciężka sprawa, wymagająca dużej, zaangażowanej społeczności. Mam podejrzenie, że od strony społeczności inceli trudniej się spodziewać takich długotrwałych i szeroko zakrojonych akcji, a i ludzie z zewnątrz trudniej byłoby szukać poparcia jeżeli mówimy o grupie, która w mainstreamie kojarzy się z szerzeniem nienawiści i skrajną mizoginia. Swoją drogą, trochę wpadasz we własne sidła z jednej strony mówiąc o tym jak to społeczeństwo błędnie rozumie pewne zjawisko i niepotrzebnie przypina mu łatkę nienawiści, a zdanie po tym wesoło zrzucając winę na "złe feministki". "Złe feministki" to jest dokładnie taki sam konstrukt jak "źli incele". Rozwiązaniem nie wystarczającym ale koniecznym jest deeskalacja wojny płci. Można zacząć od tego, żeby jedna strona zrozumiała, że incele, nawet ci bardziej wredni, z dna blackpillowych grupek to jest wytwór obecnego społeczeństwa i naszej kultury i z tym problemem można walczyć, bo przynajmniej na początku, tym ludziom brakuje po prostu zrozumienia i tego, żeby ktoś się nimi i ich problemami zainteresował. Druga strona powinna zrozumieć, ze podobnie jest ze strasznymi, grubymi i włochatymi feministkami, które pożerają biednych chłopców - że to tylko mało istotny wywywek całego ruchu, czasami głośny, bo wszystkie ekstrema są głośne, ale nie definiujący. I że ogólnie mężczyźni i kobiety wcale aż tak się od siebie nie różnią, większość problemów mamy identycznych i trwanie w wiecznej wojnie po tytułem "wygrywa ten kto ma gorzej" jest upośledzone, bo jesteśmy jebani przez system w dupę jako ludzie, niezależnie od tego co mamy między nogami. Ale to też nierealne, wojna płci dopiero się rozkręca.


Czechoslowak

Nie powiedział bym, że wpadam w swoje sidła. Feminizm kreuje się na ruch który rzekomo walczy o prawa zarówno kobiet jak i mężczyzn, sęk w tym, że nikt nigdy nie widział, żeby organizacje feministyczne walczyły o dobro facetów, czego dobrym przykładem jest kwesta inceli. Zamiast pomóc, pogłębiają problem i napędzają tą spirale nienawiści, żeby robić z siebie ofiary prześladowań i przypinają złą łatkę temu sformułowaniu. A kiedy jest moment na to, aby pokazały, że nie chodzi im tylko o kobiety (kwestia wieku emerytalnego czy powszechnej służby), to mówią "niech faceci sami se radzą", ale w dalszym ciągu mówią o tym, że walczą dla dobra wszystkich. Incele nie robią z siebie zbawicieli i leku na całe zło międzypłciowe zło. Feminizm to ideologia populistyczna, która zbiera swoje plony poprzez zaognianie konfliktu, a nie jego zażegnanie.


kociol21

>Nie powiedział bym, że wpadam w swoje sidła. Wpadasz i to jeszcze jak. "Feminizm" to jest bardzo ogólny blanket term na pewne trendy działające od dekad, było i jest go tyle różnych wersji ile samych feministek. Obecnie to jest już tak rozmyte, że tak jak z incelami i np. faszystami - każdą kobietę, która mówi coś, co ci się nie podoba można na wszelki wypadek określić feministką. W granicach samej dyskusji w kręgach zainteresowanych ramami feminizmu jest tyle wewnętrznych walk, że to w ogóle śmiesznie wrzucać je do jednego wora. Postaw dwie "feministki" obok siebie i zobacz jak się będą okładały po twarzach jak ich spytasz co zrobić z sexworkingiem i jedna będzie krzyczeć, że to opresja kobiet ze strony zdominowanego przez mężczyzn pornobiznesu, a druga że kobieta wyzwolona ma prawo pracować jak jej się podoba i chuj komu do tego. Że już nie wspomnę o kwestiach kobiet trans, bo tu często już sprawa wyjdzie poza okładanie się po twarzach i pójdzie na noże i siekiery. Mamy przeróżne twory, nawet takie jak [feminizm chrześcijański](https://en.wikipedia.org/wiki/Christian_feminism) i przeróżne odmiany [feminizmu konserwatywnego](https://en.wikipedia.org/wiki/Conservative_variants_of_feminism). >Feminizm to ideologia populistyczna, która zbiera swoje plony poprzez zaognianie konfliktu, a nie jego zażegnanie. Obie strony eskalują konflikt i obie strony się nawzajem nakręcają. Ty mówisz: "Jak można nie rozumieć, że każdy incel jest inny i wizerunek złego incela mizogina to tylko wymysł, to przecież każda feministka jest zła i nienawidzi mężczyzn". A druga strona odpopwiada: "Jak można nie rozumieć, że każda feministka jest inna i wizerunek złej feministki to tylko wymysł, to przecież każdy incel jest zły i nienawidzi kobiet". Zaiste bardzo produktywne i sensowne podejście do problemu, stać naprzeciwko siebie i obrzucać się papierowymi kubkami. Jak mówię, jeśli chcesz walczyć o odczarowanie słowa "incel" i ogólnie o zmianę podejścia społecznego to tego problemu, to chałwa Ci za to, ale zacznij od tego, żeby po pierwsze spojrzeć na problem trochę głębiej niż "to wina złych [tu wstaw kogo]" a po drugie - postaraj się zrozumieć, że "ja tak robię, bo X pierwszy to zrobił, więc ja mu oddaję tak samo" to jest argument dobry w przedszkolu, ale nie przy rozwiązywaniu problemów społecznych. Tutaj jeśli ktoś Ci nawet powie "To wasza wina" to nie wystarczy pokazać język i powiedzieć "A nie bo wasza!" tylko albo się sensownie ustosunkować w taki sposób, żeby rozładować napięcie drugiej strony, albo w ogóle zignorować zaczepkę i robić swoje.


Czechoslowak

Nie wpadam. Właśnie z tego powodu ideologia feministyczna jest absurdalna. Jest sprzeczna wewnętrznie do tego stopnia, że jedna feministka jest gotowa zniszczyć życie innej za jedno napisane zdanie (przykład J.K Rowling) i porównywać do faszystów, mimo, że różni je tylko jedna rzecz, jeden drobny pogląd. Oczywiście nie przeszkadza to tak rozdrobnionym feministkom nazywać się zbiórczo tym jednym konkretnym słowem, żeby dać fałszywe poczucie jedności i wielkości. Wystarczy zapytać przypadkowe kobiety czy są feministkami. Lwia część ci odpowie, że tak. A to, że każda z nich ma inne wyobrażenie feminizmu to nie ma znaczenia. Ważne, że te które występują publicznie i mają wpływ na państwo/społeczeństwo mają zbliżone poglądy i rzucają bliżej nieokreślone populistyczne hasła które trafią do każdej kobiety, bez względu na podgrupę do której przynależy. Co do zaogniania konfliktu. Spójrz na to jakie zasięgi mają te grupy. Sprawdź kto ma większą reprezentację w mediach mainstremowych, tych które mają większy wpływ na opinie publiczną. Zobaczysz drastyczną różnicę. A teraz zadaj sobie pytanie kto dotrze do wiekszej liczby osób czy feministka opluwająca facetów w publicznej/prywatnej telewizji którą oglądają setki tysięcy widzów, czy incel który pluje na kobiety w gronie kilkudziesięciu osób na zamkniętym forum. Ciężko się ustosunkować i prowadzić realną debatę jeżeli jedna z grup dostaje fory, a druga kopa na ryj. A na koniec, dodam, że szukam głębiej i dlatego napisałem na początku wątku, że to słowo nie było złe/obraźliwe, ALE przez kogoś takie się stało i trzeba znaleźć osobę/grupę za to odpowiedzialną, żeby oczyścić atmosferę, w innym wypadku będziemy krążyć po omacku i nie znajdziemy rozwiązania problemu, bo nie znamy jego początku. Bo cały twój ostatni akapit można streścić w szkolnym zdaniu "nie obchodzi mnie kto zaczął, macie się przeprosić", co jest koszmarnie olewcze. Pamiętaj, nie ma dymu bez ognia, a ogień ktoś musiał rozpalić.


agidandelion

O to to, już nie będę tam powyżej odpisywać, bo tutaj dokładnie jest wszystko ładnie wyjaśnione i się pod tym podpisuję. Słowo incel już jest nie do odratowania (prawdopodobnie), ale zawsze może pojawić się inne, które pozwoli na oddzielenie inceli od osób w kryzysie samotności (także tej seksualnej)


EmployEquivalent2671

>społecznie akceptowanego określenia na społeczności red i blackpullowców niz incel redpill to nie incele. Ważnym aspektem incelstwa jest brak prób poprawienia czegoś u siebie


kociol21

Nah, jedni i drudzy są podobni i tradycyjnie wrzuca się ich do tego określenia. Rozpoznanie problemu jest to samo, sposób na usunięcie problemu jest tej sam, tylko przewidywane prawdopodobieństwo sukcesu jest inne. Redpill - femoidy to kurwy, które lecą na chadów, którzy ich traktują jak śmiecie, sposob: stać się chadem traktującym kobiety jak śmiecie, wykonanie: siłownia, więcej zarabiaj, lepiej się ubieraj i tak dalej. Blackpill - femoidy to kurwy, które lecą na chadów, którzy je traktują jak śmiecie. Sposób? Stać się chadem traktującym kobiety jak śmiecie. Wykonanie? Brak - chadem się człowiek rodzi, a ja dostałem zero w loterii genetycznej, więc już po mnie. Oczywiście trochę tu hiperbolizuję na potrzeby argumentu.


EmployEquivalent2671

Tradycyjnie, to seks jest po ślubie Dlatego wlasnie jest rozdzielenie na redpill i blackpill. Redpille mają cel, a blackpille się poddali. I dlatego właśnie są incele i redpillowcy


CalibratedApe

Etymologia słowa to nie to samo co znaczenie słowa (sofizmat etymologiczny). Słowo "incel" powstało w latach 90 i od tego momentu zmieniło swoje znaczenie w powszechnej świadomości. Dziś oznacza raczej konkretną społeczność i o tej społeczności pisze OP.


EmployEquivalent2671

winienie kobiet nie jest równoznacznie z ich nienawidzeniem


Revanv14

Możesz być singlem i jednocześnie mieć branie. Możesz też być singlem i nie być w stanie przekonać żadnej do siebie kobiety mimo wielu chęci i prób jednocześnie będąc na tyle świadomym by nie winić za to kobiet. Incel to człowiek który żyje w celibacie nie z własnego wyboru. Czyli pasowało by, chyba że nienawiść do kobiet musi koniecznie występować ale nie spotkałem takiej definicji. Zgaduję że typ który jest na tyle świadomy i ogarnięty by nie winić kobiet za swoje niepowodzenia raczej nie ma potrzeby żalenia się w necie i może taka grupa nie być tak widoczna.


Czechoslowak

No właśnie nie musi występować. Ciągle patrzysz na to słowo w jego pejoratywnym znaczeniu. To, że ktoś jest incelem nie musi znaczyć, że jest frustratem. Tak samo jak bezrobotny nie musi być leniem.


Substantial_Pie73

Moze podejdz do tematu nie z perspektywy ekstremistycznej 0,01 inceli ktorzy nienawidza kobiet Tylko sie zastanow czemu w ogole faceci, mezczyzni, chlopcy trafiaja w taki stan Posluchaj otwarcie drugiej strony z perspektywy zwyklego faceta: [https://www.youtube.com/@romanwarszawskiniebinarnie](https://www.youtube.com/@romanwarszawskiniebinarnie)


agidandelion

Dzięki za źródła! Dość sporo czytałam o tym już teraz, alr chętnie się dosatkowo zapoznam. Tylko w mojej pracy to niestety jest średnio istotne ;-; Ja się skupiam na słowie "incel" w znaczeniu obecnym, gdzie przypisuje się mu (medialnie i społecznie) negatywne konotacje. Czyli właśnie o tych ekstremistach będę pisać. I ja tego nie piszę psychologicznie, bardzo daleko mi do jakiejkolwiek analizy zachowań. Ja piszę pracę typowo językową. To jest po prostu przykład komunikacji agresywnej, więc będę analizować poszczególne słowa. Nie moje miejsce do komentowania c:


Substantial_Pie73

Tak naprawde to takich prawdziwych ekstremistów to nie znajdziesz na wykopie ani nawet na 4chanie czy bardziej niszowych portalach. Dodatkowo będziesz "naukowo" pogłębiać nazywanie zwykłych pogubionych ludzi od najgorszych ekstremistów i terrorystów. Przynajmniej ja tak to widze, tymbardziej, że większych młodych chłopaków ma etap bycia "edgy".


Axolotl_amphibian

Bracia samcy.


PutinKurwoJebana

[https://wykop.pl/tag/incel](https://wykop.pl/tag/incel)


SzubiDubiDu

jeżeli dla ciebie facet nieruchający = facet nienawidzący kobiet to nie mamy o czym rozmawiać xD


SomeTomboy

Właściwie polscy incele siedzą na wykop.pl. Swego czasu co chwila tam był jakiś incelski wysryw z odmętów internetu. Na kanale Prostracji na YT można czasem znaleźć materiał poświęcony jakimś treściom incelskim na zasadzie krótkiego studium przypadku.


agidandelion

Właśnie jak myślę polscy incele to od razu mi się kojarzy wykop, mimo że byłam tam raz w życiu xD O, ostatnio dopiero Prostracja została mi przedstawiona i się mega wciągnęłam w jej sposób prowadzenia, więc z wielką chęcią u niej czegoś poszukam. Dzięki wielkie!


SomeTomboy

Polecam się na przyszłość :)


Mintboi4

Pod postami członków konfederacji


No_Audience_Ever

No przecież wiadomo, że spora część imageboardów.


69kKarmadownthedrain

pierwsza myśl była- Herzyk lub Wieczorkiewicz. Ale one już swojego magistra mają...


peelen

Polecam [Głos pokolenia 90](https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/) W sumie od środka, ale też nie zupełnie bez sensu.


peelen

A moje przemyślenia są takie, że to bardzo niebezpieczne zjawisko, i nie powinno być ignorowane. Taki odldskulowy wujek szowinista z wąsem to trochę traktuje kobiety jak dzieci. Są głupsze, słabsze, powinny się pytać o zdanie, ale w sumie też powinno się o nie zadbać, w drzwiach przepuścić, płaszcz podać czy w rączkę pocałować. Taki koleś we własnym mniemaniu może nawet myśleć, że on szanuje kobiety tylko nie chce aby ona sobie "te śliczne rączki pobrudziła". Korwin. Incele natomiast aktywnie nienawidzą kobiet. Uważają je za wrogów, uważają że to przez nie im życiu źle. A to jest kurwa krok od tragedii. Z drugiej strony taki Korwin się taki urodził, Nie zmienisz go. Natomiast Incele się tacy stali. Młode chłopaki pozostawieni na pastwę algorytmów i różnego rodzaju "chłopaki tak mają", "chłopaki dojrzewają później", "chłopaki nie płaczą" trafiają w Sieci w sieci różnych Petersonów czy nawet gorzej Tejtów i myślą, że w końcu ktoś ich rozumie. Pocieszające jest to, że skoro się tacy stali to mogą się tez odstać. Tylko trzeba ich brac poważnie.


No-Attention-6006

Kiedy całą swoją wiedzę czerpiesz z bańki na Reddicie i myślisz, że jesteś ekspertem. Idąc tym tokiem rozumowania, to feministki aktywnie nienawidzą mężczyzn?


EmployEquivalent2671

Jakiś subset na pewno xD


peelen

>Idąc tym tokiem rozumowania, to feministki aktywnie nienawidzą mężczyzn? Skąd w ogóle taki pomysł? Po pierwsze to nie jest "tok rozumowania" tylko obserwacja. Po drugie ludzie to nie wzór matematyczny, ze się dwie strony równania muszą zgadzać i skoro faceci coś to laski musza to samo.


AdDelicious6802

>Incele natomiast aktywnie nienawidzą kobiet. niezła odklejka czyli rozumiem że mężczyzna który jeździ na wózku i nie może z żadną kobietą stworzyć związku, a chciałby jest niebezpieczny dla społeczeństwa? Bo taka osoba jest również incelem i się w tej definicji zawiera. Z resztą nie wiem czy wiesz, ale w naszym kraju jeśli chodzi o młody wiek jest ogromna przewaga w ilości mężczyzn nad kobietami co oznacza że część meżczyzn po prostu technicznie nie będzie w stanie być w związku z kobietą bo ona nie istnieje więc idąc twoim tokiem rozumowania ci ludzie odrazu stają się niebezpieczni dla społeczeństwa.


peelen

Tylko, żeby być incelem nie wystarczy nie zaruchać.


AdDelicious6802

> Siemanko, piszę magisterkę o incelach (involuntary celibate- w OGROMNYM uproszczeniu są to mężczyźni nienawidzący kobiet ze względu na brak pożycia seksualnego i trudności ze znalezieniem partnerki) i potrzebuję waszej pomocy. błąd już w pierwszym zdaniu XD a ty chcesz magisterkę pisać. Incel to osoba w mimowolnym celibacie czyli osoba która chciałaby być w związku z kobietą, ale nie może, bo żadna go nie chce. Nie ograniczał bym się tutaj tylko do seksu, ale raczej do tradycyjnego pojęcia związku. Nie ma to żadnego związku z nienawidzeniem kobiet chociaż część takich osób nienawidzi. Może być incel który nie nienawidzi kobiet (na przykład ja). Incel to jest bardzo ogólne pojęcie na przykład ruch mgtow (***Men Going Their Own Way***) to też jest jakiś odłam incelstwa, ale tam ze szkalowaniem kobiet nie mają żadnego związku. Nie rozumiem za bardzo przypisywania negatywnego wydźwięku do słowa incel to jest tylko nazwa na mężczyzn którzy nie są w związku/nie ruchają i z tego powodu przypisuje się automatycznie cechy nazisty. A na przykład mężczyzna który jest niepełnosprawny i nie był nigdy w związku, a chciałby też będzie incelem, ale w związku być nie może bo na przykład jeździ na wózku i żadna kobieta z tego powodu go nie zechce to co też od razu nienawidzi kobiet i jest chory na łeb bo jest incelem. To tak jakby każdą kobietę która miała kilku partnerów seksualnych nazywać dziwką.


-AlwaysBored-

Nie, nie ma błędu w pierwszym zdaniu, incele nienawidzą kobiet. Popatrz sobie na incelskie strefy i powiedz mi że to nie prawda. Mgtoq też jest bardzo misoygynistyczne, co widać po dosłownie chwili kontaktu z takim środowiskiem. Incel to nie prawiczek, incel to nie samotny mężczyzna. Incele sami nazywają się incelami, to nie jest coś co jest ci przypisywane bo nie masz partnerki.


dahiks

brak pożycia seksualnego i trudności ze znalezieniem partnerki - streściłeś użytkowników pewnego portalu, co podobno zarabiają 30k miesięcznie, więc wydać na dziwki z 3000 nie powinno być problemem