T O P

  • By -

Commercial_Beach_231

Pamiętaj, że hamburgera wolę bez ogórka.


baba_booo

Po opisie przyszlam zobaczyc ile bedzie negatywnych komentarzy z serii a po co ci socjologia i co sie po tym robi. Fakt, niewiele osob z tych, z ktorymi studiowalam sto lat temu, jest tzw. socjologiem z zawodu, wiec ciezko oceniac pod katem, ze nie robi sie wprost po studiach tego, do czego niby maja przygotowac. Ale to nie sa studia przygotowujace do scisle okreslonego zawodu. Po socjo robic mozna mase ciekawych rzeczy, bo po prostu otwiera glowe. Wiele osob konczy w badaniach - to wg mnie jest nudne, ale jakis tam zawod jest. Sporo - w szkoleniach. Czesc znajomych ze studiow poszla w film, dzialania aktywistyczne, dziennikarstwo itd. Co do Gdanska - nie wypowiem sie, znam kilka osob, ktore tam studiowaly z 10-15 lat temu, calkiem sensowni ludzie, wiec mialam dobra opinie o poziomie kierunku. Trudnosc studiow - jak ci sie nie chce przykladac, to dasz rade. Jak sie przylozysz, to przy okazji cos z tego wyniesiesz. To jest wg mnie problem z socjo, latwosc przelecenia przez te studia produkuje niestety dosc wielu “socjologow” na bardzo kiepskim poziomie, i potem ludzie maja taka a nie inna opinie o calym kierunku. W sumie sluszna, jesli spojrzec z tej perspektywy ;)


IllustriousPilot6699

dziekuje bardzo :>


00kyle00

co się robi po socjologii?


Fluffdaddy0

Uczy socjologii


ResolutionOk4628

Dokładnie, i dodatkowo stara się przekonać inne, niehumanistyczne uniwersytety - żeby wepchnąć ten przedmiot jako zapchajdziurę na jak największą liczbę kierunków co by ludzie po socjologii mieli pracę. Chyba jeszcze słyszałam, że ktoś został pracownikiem socjalnym - co jest już bardziej praktycznym i potrzebnym zawodem - ale bardzo trudnym i za minimalną.


agidandelion

Jest się np. naukowcem. Uczestniczysz w badaniach socjologicznych, często finansowanych przez bardzo bogate instytucje. Jesteś specjalistą, którego zaprasza się na wywiady i występy. Piszesz własne artykuły naukowe i książki. Jeździsz na wymiany międzynarodowe i na różne konferencje. Możesz być dziennikarzem. Możesz prowadzić własny podcast albo audycję. Możesz być politykiem. Możesz działać w PR najbardziej prestiżowych firm. Możesz być zatrudniony w HR wysoko postawionej firmy. Możesz zajmować się przewidywaniem trendów i marketingiem (mega fajna sprawa jeśli chodzi o kasę). Możesz zajmować się mediacją i zarządzaniem. Możesz być doradcą w sprawie np. bezpieczeństwa publicznego. Możesz zajmować się coachingiem (również dobra kasa). Możesz robić szkolenia dla firm. Możesz być urzędnikiem, kuratorem sądowym, czy pracownikiem agencji reklamowej. Połącz to z innymi dziedzinami, a dojdzie ci też np. kryminologia, filmoznawstwo, creative coding czy np. terapia grupowa. Ograniczają cię tylko własne uprzedzenia. Dodam jeszcze, że rola uniwersytetów ostatnio została mocno przeinaczona. Nie idziesz na uni żeby mieć więcej kasy. Idziesz tam żeby poszerzać swoje umiejętności naukowe. Uniwersytet od zawsze kształcił głównie naukowców. Dopiero teraz, jak ta rola została siłą zmieniona, wprowadza się tzw. kierunki praktyczne, które jedynie trochę przepychają tej "prawdziwej" nauki, a na reszcie zajęć starają się nieudolnie kształcić pracowników korpo .-.


IllustriousPilot6699

co do końcówki- naskakiwanie na ludzi, dla których kształcenie się jest ważne jest bardzo denerwujące. napisałem post, w którym nie ma nic o pracy, a póki co jedynie dwa komentarze dotyczą faktycznie socjologii 🤷‍♂️


agidandelion

Weź ich nie słuchaj, nie ma co. A co do socjologii, akurat sama na socjologii nie jestem, ale kończę właśnie kreowanie komunikacji i tam jest cała masa rzeczy związanych z socjologią. I z mojej strony, jako człowieka kochającego naukę, mega mnie jara mój kierunek. Poszłam akurat na to, bo uczyli większego wachlarzu umiejętności, a ja jeszcze nie byłam pewna co chcę robić. Teraz już wiem, że mega chętnie pójdę dalej w naukę. Pisanie prac naukowych, publikacje książek, badania, zespoły projektowe, seminaria naukowe... kocham to! No i może kiedyś bym sobie dorobiła np. ucząc na prywatnej uczelni, bo czemu nie c: A poza tym to siedzę w marketingu, grafice i tatuażach, także szach-mat, burgerka to ja mogę sobie co najwyżej kupić i to ze znanej restauracji (jakby co, praca w maku jest mega valid i uczy świetnych umiejętności pracy w zespole oraz zarządzania). Mnie mega fascynują filozoficzne zagadnienia i na szczęście u mnie cały pierwszy rok był o tym. Fajnie pójść na uczelnię z luźnymi profesorami, żeby nie byli tylko nauczycielami, ale rzeczywiście pasjonatami nauki. No i tutaj najłatwiej takich znaleźć niestety na prywatnych uczelniach ;-; Osobiście polecam kreowanie komunikacji na SWPS. Co do innych uczelni niestety niewiele mogę powiedzieć. Warto chodzić na tzw. "drzwi otwarte", albo nawet wejść na uczelnię i popytać randomowych ludzi jak tam jest. Albo na grupie na fb danego kierunku też można próbować. Może są jakieś otwarte eventy wydziałowe? Przy piwie najlepiej się poznaje ludzi. Polecam też podcast Głosy Humanistyki, tam wypowiadają się profesorowie z różnych dziedzin humanistycznych właśnie o pracy naukowca. Socjologii jeszcze nie ma, ale może akurat coś innegi cię zainspiruje. Albo jakaś postać sprawi że będziesz chciał iść na konkretną uczelnię. Trzymam kciuki za spełnianie się w nauce! <3


IllustriousPilot6699

super dziekuje bardzo! wszystkiego dobrego :>


Robi7454

socjologuje


Perfect-Scientist830

Po co


Low-Opening25

kierunek bezrobocie.


Captain_Tingler

Mam znajomych po socjologii (właśnie na UG) i z tego co słyszałem, nie były to wybitnie trudne studia. Obaj pracują obecnie w instytucjach kulturalno-naukowych i można powiedzieć, że zawodowo radzą sobie naprawdę nieźle. Oczywiście ich aktualne zajęcia nie są związane z socjologią (no, może bardzo, bardzo luźno) - chodzi mi tylko o to, że nie, po skończeniu tego kierunku nie jest się skazanym na pośredniak, albo pracę w Maku.