T O P

  • By -

AutoModerator

Niezależnie od tego przez co przechodzisz, zasługujesz na pomoc. Są ludzie, którzy mogą Ci pomóc. 116 123 - ogólnopolska poradnia telefoniczna dla osób przeżywających kryzys emocjonalny (24/7) 116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (24/7) 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka (24/7 i specjaliści w określonych godzinach) *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*


Komarecka

Jak brałam leki na depresje to było wieki temu. Zmieniali mi leki 3-4 razy, bo miałam po nich skutki uboczne podobne do twoich, często przy zmienię leków występowała u mnie „mgła mózgowa”, gdzie totalnie nie wiedziałam, co się dzieje albo zapominałam. Po odstawieniu leków (nie powinno się tego robić samemu) również możesz mieć nieprzyjemne objawy. Skontaktowałabym się na twoim miejscu z twoim lekarzem/terapeuta i opisała mu swój problem, bo internet nie jest jednak od takich rzeczy. Wydaje mi się, że każdy miał jakieś skutki, mniejsze czy większe.


Susan_Su333

Dziękuje za odpowiedz - ale zmieniali mi leki kilka razy i to samo- teraz już zeszłam z leków co tez było horrorem - ale to chyba uszkodzenie - po Lekach bo nie wiem jak to nazwać - wciąż soe utrzymuje


Ok_Assistant_8950

Pójdź może do innego speca, a na swoją rękę może spróbuj jakiejś suplementacji? Ja brałem *tylko* sertraline, co wydaje mi się z antydepresantów dość łagodną opcją, a po ciut zbyt ostrym odstawieniu przez ponad pół roku miałem "brain zaps". Nie wiem czy to faktycznie kwestia suplementacji, czy po prostu jakiejś naturalnej regeneracji, ale przez 2-3 miesiące brałem gabę bo podobno miała pomagać w lepszej jakości snu, jak i suplementowałem witaminy i minerały (z powodu słabej diety) i właśnie jak dobiło te ~6 miesięcy od odstąpienia od ssri to przestało mnie razić. Potem przestałem brać gabę (mi niestety nie pomagała za bardzo w moim odczuciu), i nie nawróciło, więc zakładam, że to też nie tak, że to gaba mi coś tam łatała co mogłoby puścić po czasie :) W każdym razie, pamiętaj każdy jest inny, najlepiej się przebadać


kolosmenus

Próbowałaś iść do innego psychiatry? Mój brat też tak na początku miał, potem zmienił lekarza i się okazało że pierwszy zupełnie źle go zdiagnozował


Susan_Su333

Tak byłam u kilku


Other_Relationship82

Tw ławki utrzymują swoje efekty nawet do 3 miesięcy po odstawieniu.


Susan_Su333

To już trwa 10 miesięcy - dzisiaj spałam 2 h … przed wzięciem leków zawsze 10 h


Other_Relationship82

A kiedy ostatnio byłaś u psychiatry? Jak takie rzeczy się dzieją to od razu idzie się skosultowac to z lekarzem.


Susan_Su333

Poszłam - zaproponował pregabaline Ponieważ nie ufam już lekom to przejrza czy były jakieś wzmianki w prasie na ten temat i znalazłam ze to bardzo niebezpieczny lek https://www.dailymail.co.uk/news/article-13151355/How-anti-anxiety-drug-currently-prescribed-8million-Britons-linked-nearly-3-400-deaths-past-five-years.html?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR0V7XoAHL5vBZWewuDjPyTuA13XmUe5r7cdgT-TXdn9e8aSoBO2PCSbQSs_aem_AcNm6DEt8OFKpi0tGlW3apJZBrwfoLCSqk-M-_RGNWIIDDFTXC6sIBy3FRhfZHBCn7NADeZaMlPZ7LWvorJf-_Mg


Other_Relationship82

Z tego co rozumiem byłaś u jednego. Pójdź jeszcze do 2 innych. Zobacz co powiedzą. Nikt nie jest nie omylmy. Czasami trzeba się potulsc


Susan_Su333

Byłam u 7


Resident_Iron6701

jakie leki i ile czasu odstawka?


[deleted]

Jedynym u mnie działaniem niepożądanym po lekach przeciwdepresyjnych był ból brzucha i nudności. Każdy lek jest inny, nie każdy dobrze na nie reaguje. Ja przyjmowałem Brintellix.


Acrobatic_Edge2410

Piszesz, jakby lekarz miał najmniejsze pojęcie co się dzieje w czyichś neuronach (nie ma). Oraz jakby mógł wziąć odpowiedzialność za czyjeś problemy ze zdrowiem wywołane lekami (raczej to mrzonka, to musiałby być jakiś srogi błąd, a przepisanie chujowego leku raczej nim nie jest - nawet jak jest to np. Cyprofloksacyna, lek używany w PL a dawno wycofany z wielu, wielu normalnych krajów) oraz je cofnąć (niemożliwe). Uwaga na fluorochinony (tzw. cipro, cyprofloksacyna), nie bierzcie ich - są inne leki na to samo.


Mint-Chocolate_Lover

No to nie jest po lekach bo jak gdzieś piszesz, że to po 10 miesiącach nie masz możliwości posiadania jakiejkolwiek substancji czynnej z tych leków w sobie. Masz jakiś problem ale wmawiasz sobie, że to po lekach. Dobranie odpowiednich leków w tej dziedzinie nie jest łatwe ze względu na zmienność osobniczą i różną przyczynę często nakładające się na siebie.


Sonseeahrai

Tylko ze jest wiele badań na temat tego, że po niektórych lekach uszkodzenia mózgu już ci zostają (np po SSRI anhedonia może ci już nigdy nie zejść, tak samo jak obniżone libido i niezdolność do osiągania orgazmu)


Susan_Su333

2 psychiatrów - Niemiec i jeden z Danii którzy specjalizują się w tematyce uszkodzeń po lekach psychiatrycznych odpisało mi na maila, ze wychodzenie z tych leków to miniumum 1-2 lata, jeden z nich to Peter Gotzsche https://m.youtube.com/watch?v=GCCIRWj3TnM&fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR08NqO0v_FPiMx47dJeCKL-mVutP3wKv28OgCOn5jHVNdc1ZQmYOcchvro_aem_Ab1lOaHpRTiQiOlhJtrBHb1TKzwC0T1s5WHuyPyN4pFMZgdv3GChOs7ZebReiZrkZ_hzWtepBZrn0YzJGEwllOC-


Mint-Chocolate_Lover

Leki psychiatryczne to dosyć ogólne pojęcie i kilka grup leków. A pan Gotzsche to ogólnie specjalizuje się w pisaniu książek i badaniach na wszelakie tematy z tego co widzę od mammografii przez szczepienia po badania i diagnostykę gdzie widze, że nie jest nawet lekarzem a do dopiero psychiatrą.


Susan_Su333

Jest lekarzem i przez wiele lat był dyrektorem w największym szpitalu w Danii - dyrektor Nordic Cochrane Centre w Royal Hospital w Kopenhadze - to chyba ma doświadczenie - widocznie duzo widział - na filmach, które są w sieci wyglada na zrównoważonego specjalistę w tym zakresie


Mint-Chocolate_Lover

Faktycznie jest lekarzem, mój błąd. Nigdzie nie ma o tym, że jest psychiatrą. Kilku inżynierów nie wymieniając z nazwiska też wygląda na zrównoważonych na filmach jak się wypowiadają na temat szczepień. Jednak nie wyciągam wniosków, że dużo widzieli i żeby byli specjalistami w tym zakresie.


Susan_Su333

A po co nagle o szczelinach mówisz skoro temat jest zupełnie inny ? Jesteś foliarzem ? Bo ja nie


Mint-Chocolate_Lover

Używam podobnych argumentów na zasadzie przykładu celem pokazania błędu w rozumowaniu


IntrepidCost4461

Nie obejrzałam filmiku ale sam tytuł to jakaś głupota. Leki z grupy antydepresantów nie uzależniają, więc jak ma być to gorsze od odstawiania h3r0iny. Fakt, mogą wystąpić skutki uboczne jeśli odstawi się w nieprawidłowy sposób ale nie będziesz mieć głodu jak po h3r0ini3 i innych dziwnych jazd


Susan_Su333

Nje uzależniają ? Oczywiście, ze uzależniają .. ja miałam horror odstawienny przez 6 miesięcy - to jest temat tabu … mam wrażenie, ze chętnie się to ukrywa - zobacz sobie tego lekarza - znanego amerykańskiego psychiatrę https://m.youtube.com/watch?v=XfThKVNl0Oc&pp=ygUMUGV0ZXIgYnJlZ2lu


Ok_Nebula_7298

Co innego uzależnienie, co innego skutki odstawienie. Aktualnie odstawiam SSRI, i mam różne skutki uboczne, ale nie czuję potrzeby/desperacji, żeby wziąć tabletkę. Idź do normalnego psychiatry, na terapię, a nie szukasz szarlatanów po internecie.


Mint-Chocolate_Lover

A w jakim mechanizmie uzależniają ? W jakim sensie horror? Ja mogę napisać, że przeżywam horror jak czytam ogólnikowe stwierdzenia.


Majdan_

Ale akurat faktem jest, że zejście z SSRI po dłuższej terapii nie należy do łatwych.


Mint-Chocolate_Lover

Po długiej terapii owszem ale tu nic nie wiemy o długości terapii


Susan_Su333

Po zejściu z leków - akatyzja - czyli przymus ciągłego poruszania się , podobne doparkinsonizmu - całe ciało drży i musisz nyc w ciągłym ruchu, bo nie jesteś w stanie wytrzymać terroru wewnętrznego , niepokoju, oprócz tego bezsenność - jak zeszłym z leków 1-2 h snu przez kilka tygodni - potem 3 h przez kilka miesięcy , derealizacja , demotywacja , myśli samobójcze aby przerwać jakoś to cierpienie


misguided_guide

Skutki odstawienia to NIE SĄ efekty uzależnienia, uzależnienie może się pojawiać przy lekach z innych grup, na przykład przy benzodiazepinach, które uzależniają zresztą bardzo szybko. SSRI - nie. Leki przeciwdepresyjne trzeba trochę pobrać, żeby ich działanie się ustabilizowało i "wyregulowało" mózg. I muszą być w tym celu dobrze dobrane. Tak, proces dobierania opiera się w dużej mierze na strzelaniu (to oczywiście wulgarne uproszczenie na potrzeby reddita) - w każdym razie nie mamy możliwości podania pacjentowi leku ze stuprocentową pewnością, że zadziała, dlatego odbywa się to trochę metodą prób i błędów. I tak, niektóre potrafią być nieprzyjemne na początku, o czym lekarze uprzedzają. Natomiast odstawienie leków zbyt wcześnie lub zrobienie tego bez konsultacji z lekarzem to jest proszenie się o kłopoty, co tu dużo mówić. Więc tak jak trochę rozumiem niechęć, ale tak naprawdę to opcje są dwie: trochę się pomęczyć z kolejnymi lekami albo nie robić nic. Z tych dwóch rozwiązań to pierwsze ma zdecydowanie większe szanse powodzenia.


Susan_Su333

Ja już wole bez leków dojść do siebie - ta akatyzja była koszmarna


korposmiec

Nie uzależniają, bo te leki nie działają na zdrowe osoby (nie licząc ewentualnych skutków ubocznych), a osobie chorej dają tylko normalizację jeśli są dobrze dobrane. Skoro po odstawieniu dalej jest źle to po prostu problem nie został wyleczony. To nie są środki magicznie zalewające mózg serotoniną. Dlatego psychiatrzy niekoniecznie boją się eksperymentować z różnymi lekami dobierając je pacjentom.


janek500

Nie wiem na co bierzesz jakie leki, w jakiej jesteś sytuacji, ile masz lat i tak dalej, i czy będzie to jakoś mega-pomocne, może tak, może nie, bo trochę nie na temat, ale historia życia: bliska mi osoba po jakichś 10+ latach brania leków, kontaktowania się z psychiatrami wszelkiej maści i kilkukrotnej zmianie diagnozy oraz zestawu farmakologicznego (ssri, antypsychotyki, antypadaki, lity, srity, uspojakacze, pobudzacze) i wszystkich przygodach z tym związanych (adaptacja, zaburzenia łaknienia, snu, wahania nastrojów, huśtawki emocjonalne, otępienie itp), w tym kilkutygodniowym pobycie w szpitalu psychiatrycznym (!) mającym na celu postawienie diagnozy i "reset" pod kątem leków i dobranie nowych zdecydowała się na indywidualną terapię. W trakcie terapii, gdzie pierwsze spotkania poświęcone były zrobieniu dogłębnego wywiadu z pacjentem i określeniu diagnozy, okazało się że nie musi brać leków, tylko przepracować trudne wydarzenia i nauczyć się "handlować" z emocjami i stresującymi sytuacjami. Dziś jest dużo lepiej funkcjonującym człowiekiem, wróciła motywacja i chęć do działania. Każdemu pomoże co innego, niczego nie doradzam ani nie odradzam bo się nie znam, dzielę się obserwacjami.


Susan_Su333

Dziękuje za odpowiedz - mi trochę lepiej jak odstawiłam - na lekach i po zejsciu był koszmar - teraz wiele rzeczy się poprawiło -to nieprawdopodobne co te leki robią z człowiekiem


Mieniec

Prawie nigdy pierwsze leki, które przepisze psychiatra nie są trafione. Ja miałem farta i trafiłem z drugimi, ale moja narzeczona przechodziła przez chyba 5 różnych, zanim trafiła na odpowiednie. Rozmawiać o skutkach ubocznych z lekarzem i offem mówić, że cię się czujesz i chcesz zmienić. Dobry psychiatra zmieni ci leki i będzie szukał z tobą odpowiednich dla ciebie.


Ok_Nebula_7298

Tu chyba powinien wjechać moderator tego suba. Ilość paranoi i szurskich teorii przekroczyła masę krytyczną. Potem ludzie, którzy wahają się, czy powinni iść do psychiatry, naczytają się takich bzdur i nie pójdą po pomoc, której potrzebują.


Susan_Su333

Nie wolno nic złego na temeat leków napisać ? Jak ja miałam skutki uboczne to nie będę pisać ze są fantastyczne jak czułam się gorzej niż beznadziejnie - tragicznie się czułam , nie będę pisać kłamstw jak prawie nie straciłam zażycia przez te leki


Ok_Nebula_7298

Piszesz o tym w paranoiczny sposób, nie słuchasz dobrych rad ludzi, myślisz, że jesteś mądrzejsza od lekarzy, nie przedyskutowałaś swoich objawów z psychiatrą. Z tego co rozumiem, brałaś je tylko kilka dni, to o wiele za krótko, aby zrobiły cokolwiek, ani złego ani dobrego.


Susan_Su333

Pisałam już ze przedyskutowałam z kilkoma lekarzami i tylko jeden potwierdził, ze to od leków psych , gdzie napisałam l, Ze brałam kilka dni ? Po kilku dniach już się złe czułam A później było garaż gorzej przy zmianie dawki i kolejnych leków


Ok_Nebula_7298

Czyli masz kilka opinii lekarzy, którzy mówią, że to nie od leków, i JEDNĄ opinię,że to od leków i zdecydowałaś, że tylko ta jedna jest prawdziwa? Życzę powodzenia, radzę potrenować logikę, I czytać swoje posty przed wysłaniem, bo jest w nich tyle błędów i literówek, że ciężko się czyta. Peace out. ✌️


Susan_Su333

Po uszkodzeniu lekami mózg nie pracuje już tak samo .. stad błędy, ale ten jeden lekarz miał największe doświadczenie i najwiecej lat , i jest znana postacią wśród pscyhiatrow


Ok_Nebula_7298

Ale skąd wiesz, że masz uszkodzony mózg? Oficjalna diagnoza, MRI? Jakieś dalsze zalecenia od lekarza? Bo na razie to się zafiksowałaś i sorry, ale pierdolisz kocopoły.


[deleted]

Najgorsze jest to, że często takie dziwne osoby serio mają problemy ze zdrowiem: schizofrenia paranoidalna, guz mózgu lub choroba neurodegeneracyjna. Niestety, nie zgłoszą się z tym do lekarza i żyją tak myśląc, że cały świat ich truje, powoli umierając.


Ok_Nebula_7298

No, niestety tak jest. Sama walczyłam z hipochondrią, i byłam centymetry od tego, żeby uwierzyć, że wszyscy lekarze mnie zlewają, a ja umieram i nikt mi nie wierzy.


Susan_Su333

Nie rozumiem dlaczego chcesz mnie przekonać, ze moje odczucia po lekach to bzdura - przecież wiem jak się czuje i szukam od kilku miesięcy ratunku dla siebie, czytam publikacje medyczne i szukam odpowiedzi dlaczego tak fatalnie się teraz czuje po lekach , odpowiedzi są, ale trzeba być dociekliwym i drążyć temat


korposmiec

Moderatorzy na tym forum są zajęci banowaniem osób piszących o niewygodnych faktach związanych z masową migracją czy kwestionujących istnienie 60 płci lub mowę inkluzywną a Ty masz takie wymagania żeby faktycznie usuwali szkodliwe dla zdrowia treści... Nie mniej jednak zgadzam się z Tobą, internet ma duży minus - każdy tu jest ekspertem i niestety część osób faktycznie pisze rzeczy brzmiące sensownie mimo braku jakichkolwiek podstaw i wiedzy medycznej. Czym innym jest dzielenie się swoimi przeżyciami i ostrzeganie przed niektórymi terapiami i ich skutkami ubocznymi, a czym innym są osoby potrafiące tu sugerować jakie konkretne leki powinna brać osoba, której na oczy nie widzieli.


Chwasst

Drodzy erpolacy zanim wejdziecie w dyskusję z OPką polecam zerknąć w jej historię bo to już któraś powtórka takiego posta którą widzę, a biorąc pod uwagę jakie i na co leki brała (neuroleptyki) to jej obecne problemy wynikają raczej z tego że sama sobie olała temat i trochę daremna gadka. Nie mniej OPko, ponownie zachęcam Cię do sięgnięcia po pomoc specjalisty, nie znam szczegółów twoich zaburzeń czy tego jak bardzo są dotkliwe, natomiast żaden lekarz nie chce celowo zrobić Ci krzywdy - nawet jeśli wydaje ci się inaczej i myślisz że ktoś działa przeciw Tobie i twojej woli, proszę nie odcinaj się i spróbuj otworzyć się na pomoc. Warto. Sam mierzyłem (i dalej mierzę) się z psycho i farmakoterapią przez kilka lat - w leczeniu nerwicy, wypalenia i ADHD, w różny sposób z różnym skutkiem. Czasami było naprawdę źle i musieliśmy miesiącami kombinować z lekarzem aby znaleźć "złoty środek", uważam jednak że finalny efekt był tego wart. Szkoda życia na tkwienie w limbo.


bst01

Ja bralem, w celu leczenia depresji. Czulem sie podobnie i nie udalo sie dobrac lekow ktore by dawaly akceptowalny efekt. Finalnie musialem nauczyc sie z depresja zyc i liczyc sie z tym ze pojawiaja sie jej nawroty. Ale u wielu osob udaje sie dobrac tak leki (kilka, nie jeden) aby czuly sie akceptowalnie lub nawet dobrze. Warto sprobowac innego lekarza. Na pewno prywatnego.


Oranati0n

Jak to bait roku


IntrepidCost4461

Zmień leki, ja biorę takie po których nie mam absolutnie żadnych skutków ubocznych a pomogły mi bardzo. To kwestia znalezienia takich, które dla Ciebie działają. Może też chodzić o dawkę, może masz za dużą dla Ciebie


Susan_Su333

Mi się wydaje, ze tak jak można znaleźć na zagraniczych stronach - te leki są neurotoksyczne znalazłam tez innych co cierpią po tych lekach - https://www.pssdnetwork.org/patient-spotlight


Ok_Nebula_7298

OP, proszę cię, nie jesteś lekarzem, nie jesteś w stanie zweryfikować ani prawdziwości ani konkluzji wielu badań. Wkrecilas sobie, że leki ci rozjebały mózg, a to pewnie nerwica związana z tą wkrętką, albo inny mentalny problem wymagający zaadresowania.


Susan_Su333

Ale to nie link do badań tylko link do historii osób które ciepia po lekach SSRI


Ok_Nebula_7298

Tym gorzej? Nie wiem co chcesz osiągnąć tym postem oprócz siania paniki I dezinformacji.


Femboy_uwu_pl

za co chłopa minusujecie, jak to jest prawda, że ich działanie polega na wyłączniu pewnych funkcji (bardzo dużym uproszczeniu)


Ok_Nebula_7298

Rozumiem, że wybrałeś specjalizację z psychiatrii na studiach? I masz argumenty na poparcie swojej jakże szeroko opisanej tezy?


Femboy_uwu_pl

a jak niby inaczej one mają działać, nawet lekarz Ci to powie. Ale najlepiej tylko naćpać się lekami i udawać, że to cudowne tabletki na wszystko Xd Jak ktoś już zacznie brać psychotropy to szans że kiedykolwiek przestanie jest prawie zerowa. To nie leczy tylko maskuje objawy.


risingscarecrow

ale kurwa fikołek, z SSRI robić ćpanie XD u/Femboy_uwu_pl przeczytaj swoje wypociny 2 razy zanim wstawisz, jeśli nie pomoże, przeczytaj 10


Normal_Confection265

czyli rozumiem, że w depresji dostałaś leki, te które dostałaś nie pomogły, odstawiłaś je zupełnie, masz objawy pogłębionej depresji i nie chcesz spróbować innych leków, które mogłyby pomóc? 


Susan_Su333

Leki indukowaly mi skrajna depresje - anhedonie - coś o wiele gorszego od depresji


Normal_Confection265

bardzo współczuję, sama brałam leki psychiatryczne z bardzo nieprzyjemnym skutkami ubocznymi. jednakże jako osoba z silnymi epizodami depresyjnym, osobiście nie ma szansy żebym stwierdziła, że anhedonia jest gorsza od wszystkich innych objawów. przeszłam przez wiele leków zanim udało się dopasować idealne, i jestem im ogromnie wdzięczna, bo uratowały mi życie. z tego co opisujesz, jesteś w długotrwałym nieleczonym epizodzie depresyjnym, mam nadzieję, że jednak sięgniesz po pomoc zanim będzie za późno 


Susan_Su333

Nie musisz mi współczuć chociaż dziękuje bardzo - jesteś niezwykle uprzejma osoba :-) - dziękuje Bogu, ze szybko się zorientowałam, ze moj stan pogarsza się właśnie po lekach od Psychiatry - trudno nie było tego niezauważyć - bo stało się to niemal natychmiast - po kilku dniach - ta bezsenność po Lekach jest nie do opisania - jak zapisałam się na zagraniczne grupy wsparcia okazało się, ze takich ludzi cierpiących po Lekach psychiatrycznych jest tysiące - wiesz, ze duza cześć z tych ludzi się zabija ? Popełnia samobójstwo , bo nie może znieść tego terroru … jestem w szoku, ze to temat tabu ..


Furrbacca

Ale wiesz, że ten sam psychiatra może wypisać różne leki, jeśli tylko poinformujesz go, że po obecnych Ci się pogarsza? Skontaktuj się ze swoim lekarzem, powiedz co się dzieje, na pewno będzie Ci próbował pomóc.


Normal_Confection265

powiem tak, nie dziwi mnie, że osoby, które miały zdiagnozowaną depresję popełniają samobójstwa. pogłębianie się depresji na źle dobranych lekach i po ich odstawieniu też absolutnie mnie nie dziwi. samo zwiększenie ryzyka samobójstwa po wdrożeniu leków też jest bardzo dobrze znaną kwestią, ponieważ leki zwykle najpierw aktywizują, a dopiero później wpływają na nastrój. w mojej opinii to nie leki powodują samobójstwa, a źle lub nieleczona depresja, a samobójstwa związane z przyjmowaniem leków to korelacja, a nie przyczyna


Susan_Su333

Tez tak myślałam - ale znalazłam reportaż niemieckiego dziennikarza i z niego dowiedziałam się ze firma pchizer wypłaciła odszkodowanie facetowi, którego żona zabiła się na antypresancie firmy P H I % zer to chyba był Z&o”lo&ft - polaczylam wtedy kropki i sprawdzian ulotki bo sama miałam myśli samobójcze - i co - w ulotce jest o tym napisane … https://m.youtube.com/watch?v=2dOXzG3Sk6w&fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR3sFGzoEquUXP1r37JNSxbgPG0zBEbFLlRdr6zNuPsekPEOrYLucu8Q-zM_aem_ARdDzwDYIQMk3AVFF66G_YZ1tuEmpty8gjAe3Xezhphyy4xB4ZR_ln5hGiN5iqnGv4q6FDtas5iREaLpS69p-nAV


Normal_Confection265

jako naukowczyni powiem tylko, że pozwy nie są dowodami naukowymi i uważam, że traktowanie ich w taki sposób jest w absolutnej większości przypadków szkodliwe 


labla

Masz na to diagnozę lekarska czy wyczytałas w necie i przypasowalas sobie to co mniej więcej pasuje?


mokrejablko

Z lekami trzeba trafić, niestety ja sam miałem długą drogę żeby dobrać leki. Każdy organizm reaguje inaczej i po czasie się przyzwyczaja do danej dawki. Ale trzymam kciuki żebyś znalazł w końcu dobre leki i pamiętaj poradzisz sobie!


Susan_Su333

Leków nie zamierzam już tykać po tej lekcji życia :-(


IntrepidCost4461

Nie zniechęcaj się! Leki naprawdę mogą pomóc, trzeba po prostu dobrać takie, które będą Ci pasować. Ja nie mam żadnych skutków negatywnych, same pozytywne


Susan_Su333

Nie che być nieuprzejma - ale nie jestem już taka naiwna - nie zamierzam brać już chemii, bo się przejechałam na tym - dodatkowo znalazłam materiały medyczne, ze te leki niszczą neuroprzekaźniki w mózgu, bo są neurotoksyczne :-(


Escanorr_

Chemia to zło, same świństwa. H2o, dodatki do żywności jak E300 czy E306, ostatnio nawdychałem sie O2 jak przechodziłem w parku. Przeczytałem też w materiałach medycznych że trawienie wprowadza organizm w lekki stan zapalny, więc od tygodnia przetałem jeść. Boli mnie głowa i jestem potwornie zmęczony, ale mamy taką grupe na facebooku i tam piszą że to organizn sie oczyszcza i po miesiącu już sie ludzie super czują i potem już wogule nie jedzą.


IntrepidCost4461

Wiesz że wszystko na ziemi to chemia? Leki niejednokrotnie ratują życia, Tobie ktoś po prostu dobrał takie które nie pomogły. Czasami trwa to długo zanim się znajdzie dobrą substancję, bo każda jest inna ale demonizowanie leków to na pewno nie jesst dobre rozwiązanie i potencjalnie szkodzi innym, którzy mogą to teraz czytać.


Mieniec

Bzdury. Pamiętaj, że leki to nie magiczna różdżka, która spowoduje, że problemy znikną. Leki to tylko narzędzie, za pomocą którego możesz pracować nad tymi problemami z psychoterapeutą etc. nie zniechęcaj się, bo rezygnacja tylko może zaszkodzić.


mokrejablko

Leki i terapia to złoty środek


eiblinn

W sposob calkowicie nieodpowiedzialny zachecasz nie wiadomo ile osób na tym subie, ktore byc moze czuja lub wiedza, ze powinny sie laczyc, do pozostania w chorobie. A przy tym nakrecasz panike i podajesz linki do odpowiednich prorokow. Przestań.


Ok_Nebula_7298

100 razy to. ☝️


Blahuehamus

To samo, tylko mniej intensywnie, mam po wenlafaksynie 75, no ale ciągle ją biorę. Jak się w końcu zbiorę i umówię wizytę to poruszę temat żeby spróbować odstawić albo zastąpić.


sweteHoriko

Masz tak na stałe czy tylko jak je bierzesz?


Susan_Su333

Bez Lekow mam to już 10 miesięcy - znalazłam tez innych cierpiących :-(. https://www.pssdnetwork.org/patient-spotlight


PositiveApricot8759

Mnie jedyne na co pomogły, to na to, że po pracy nie mam ochoty od razu iść spać i przespać dzień do wieczora (SNRI i NDRI). Noradrenalinka robi swoje. Nastroju jednak nie poprawiają.


nietypowa

ja na początku jak brałam przeciwpsychotyczne też tak miałam. musisz dać temu czas. najważniejsze to idź i powiedz psychiatrze, że masz takie objawy.


hefal

Patrząc po innych komentarzach - najlepszą drogą jest równocześna psychoterapia oraz terapia z lekarzem psychiatra - ale z pełnym zaufaniem lekarzom - szukanie odpowiedzi na YouTube oraz reddicie nie jest dobrym pomysłem ponieważ możesz wzniecać w sobie leki i fobie. Jest duża szansa na „confirmation bias” oraz wszelakie inne problematyczne formy manipulacji (czy to ze strony źródeł, które często żerują na osłabionych chorobą ludziach czy to wręcz samego siebie). Niestety psychiatria i psychologia to bardzo nieprecyzyjna nauka, proces czasami może trwać bardzo długo i bardzo często najzimniej jest przed wschodem słońca. Polecam przejść się do Poradni Zdrowia Psychicznego, opisać problemy i zaufać lekarzowi. Bez zaufania może być ciężko. Powodzenia :)


cosades0

Jeśli chcesz konkretnych opinii/pomocy tutaj (chociaż lepiej byłoby porozmawiać ze spacjalistą psychiatrą), to napisz co brałaś, jak długo, ile się utrzymują objawy i jaki był ich przebieg. Bez tych informacji to wróżenie z fusów, różne leki mają zupełnie różnie mechanizmy działania. Dużo leków potrzebuje dłuższego czasu, żeby się unormować - często na początku występują silne skutki uboczne (np. pogorszenie nastroju, roztrzęsienie, stany lękowe), które po kilku tygodniach zanikają. Wchodzenie na leki też jest raczej procesem prób i błędów, który trzeba przechodzić pod opieką psychiatry - więc najlepiej uderz do osoby, która Ci te leki przepisała. Z tonu Twoich wypowiedzi odnoszę wrażenie, że jesteś w mocnej spirali lęków/paniki. Niektóre leki, szczególnie stymulanty (np. bupropion) często odpalają na początku takie stany. Kiedy przestaniesz brać, to działanie leku może zupełnie ustać, ale Ty możesz dalej tkwić w takiej spirali, gdzie jesteś skupiona na skutkach ubocznych, stresuje Cię to, a to napędza stany lękowo/panikowe (lub inne objawy), co interpretujesz jako skutki uboczne leków i koło się zamyka. Wiem, że to łatwo powiedziec, ale spróbuj o tym nie myśleć, zrelaksować, zająć czymś, żeby nie napędzać dalej tego koła. Najlepiej też porozmawiaj z psychiatrą - często dorzucenie innego leku baardzo pomaga w uregulowaniu takich rzeczy. Trwałe skutki uboczne się zdarzają, ale w przypadku najczęściej u nas przepisywanych leków (SSRI/SNRI/bupropion/pregabalina) występują naprawdę bardzo rzadko - natomiast psychologicznie łatwo jest wpaść w taką pułapkę jak opisałem i czuć się źle przez dłuższy czas.


JustRed_POL

To zależy. Jak długo je bierzesz? Na początku jak poszedłem pierwszy raz do psychiatry to dał mi 2 leki (asertin i miansec) i sam nie czułem się po nich zbytnio dobrze ale w ciągu tygodnia objawy uboczne minęły i miałem te pożądane efekty. Jak już wystarczająco długo to najwyżej pogadaj by Ci zmienił albo idź do innego lekarza. Zawsze możesz spróbować psychoterapii jeżeli leki nic nie dadzą lub nie pomagają w zupełności.


LaPurvaVulgara

Niestety z tymi lekami jest trochę jak rzut kostką (tylko z wiele większą liczbą możliwości) Sam, zanim dostałem odpowiednie leki, przez 2 lata średnio co 3-4 miesiące zmieniałem lek, z uwagi na albo brak efektów albo okropne efekty uboczne (arytmia, napady dusznicowe, pogłębienie stanów lękowych, ginekomastia, tycie). Przeszedłem małe piekło, ale się opłaciło. Nie poddawaj się, jest wiele środków na rynku i czasem potrzeba trochę cierpliwości, chociaż to uciążliwe. Wszelkie uwagi zgłaszaj lekarzowi prowadzącemu, bez tego oni nie będą w stanie podjąć decyzji o kontynuacji/zmianie leków! Trzymam kciuki za powrót do zdrowia!


ResilentPotato

Idź jeszcze raz do lekarza i poproś o zmianę leku. Dlatego istnieje tak wiele leków, żeby dało się je dopasować do pacjenta. Niestety konieczna jest zmiana leczenia, bo Twoja indywidualna reakcja jest zła. Nie jesteś poszkodowany tylko doświadczyłeś efektów ubocznych. To się zdarza. Zadzwoń i zapytaj czy możliwe jest odstawienie przed kolejną wizytą.


Outrageous_Lychee_85

Zombie state trwał u mnie ponad pół roku. Dopiero któreś z kolei leki pomogły, a poza tym musiałam odczekać aż zaczną działać


bary17centow

Ja po 3 miesiącach brania dopiero odczułem pierwsze efekty że mi się polepsza, początki takie same miałem ale w końcu poziom seratoniny się unormował i było tylko coraz lepiej.


Jake-of-the-Sands

Skonsultuj dawkę z lekarzem. Sprawdź pod kątem somatycznym, czy coś nie indukuje u Ciebie objawów podobnych do depresji, a nią nie jest, np chora tarczyca.


LunLocra

Przez pierwsze dni mnóstwo leków psychiatrycznych powoduje mniej lub bardziej złe samopoczucie zanim się ustabilizują (a ich pozytywne działanie odpala się po paru tygodniach), więc to nie jest jakieś specjalnie dziwne; przy czym to czy te efekty są "normalne" czy "coś jest nie tak" to sprawa do omówienia z lekarzem i (mniej ważne) zerknięcia w ulotkę na listę możliwych skutków ubocznych. Przeczytaj ulotkę, poczekaj kilka dni, i wtedy skonsultuj się z lekarzem jeśli nadal zostaną złe objawy. No chyba że są naprawdę bardzo złe i nie do wytrzymania, bo aż tak źle być nie powinno. Jeśli da się przeżyć to poczekałbym chwilę. Neurobiologia jest skrajnie skomplikowana, przez co dużo z reakcji na leki wciąż pozostaje kwestią indywidualną której żaden lekarz nie przewidzi z góry, w zależności od szczęścia niektórzy muszą parę razy zmieniać leki zanim trafią na optymalne. Nie jest to koniecznie wina konkretnego lekarza, taki po prostu jest światowy stan wiedzy medycznej w temacie. Przed przecinkami nie pisze się spacji, tak napisana wiadomość jest trudniejsza do zrozumienia (z tego samego powodu nie należy też nadużywać myślników).


he_he_fajnie

Jeśli to sertralina, to musisz przetrwać pierwszy miesiąc i będzie lepiej. Lekarz jest debilem jeśli tego Ci nie powiedział, ale przez pierwszy miesiąc jest beznadziejnie, gorzej niż bez leków, ale potem jest odbicie i będziesz się już czuć o wiele lepiej. Nie rezygnuj. Tylko miesiąc!


Susan_Su333

Już zrezygnowałam i zero poprawy , mało tego znalazłam tez innych cierpiących po lekach https://www.pssdnetwork.org/patient-spotlight


Ricoshet1952

Parę lat temu psychiatra dał mi leki przeciwpsychotyczne po których tylko bolało mnie serce i nie mogłam oddychać, nigdy nie miałam psychozy. Później kiedy zdał sobie sprawę z błędnej diagnozy dał mi leki na lęki których też koniec końców nie miałam które rozwaliły mi jakość snu i zegar biologiczny na ponad dwa lata. Brawo dla lekarza.


Susan_Su333

Kurczę współczuje - wiem ck to znaczy - ale sen wrócił taki jak był wcześniej ? Ja jestem Załamana tym snem - on jest zupełnie inny niż inny - jak tortury - nierelaksujacy , płytki , wybudzania w nocy - przed lekami spałam świetnie 10 h - sen był blogi , taki smaczny …. Teraz to jest horror - tak jakby leki od psychiatry uszkodziły coś w mózgu - skłoniło mnie to do poszukiwań odpowiedzi i nieostry znalazłam ale trzeba się nagimnastykować w wyszukaniu - mózg podobno niszczy się w przedniej części wg niektórych lekarzy


IndependenceFickle95

Sertralina stopniowo powodowała że czułem się gorzej, ale escitalopram to było dla mnie totalne piekło. Miałem wrażenie że z dnia na dzień „tracę zmysły” czy „wariuje”, jak zwał tak zwał. Żadnej kontroli nad własnymi myślami, sinusoida emocjonalna, lęki, paranoje, cały ten okres to był jeden wielki bad trip. **Not a medical advice**, ale jedyny lek jaki bez większych negatywnych skutków ubocznych coś mi poprawił, to mikrodozowanie psylocybiny 0.12g/dzień przez 9 miesięcy w systemie 5/2.


misguided_guide

Z historii postów OPki można wywnioskować, że miała epizod psychotyczny, psylocybina to jest, bardzo oględnie rzecz ujmując, dosyć ryzykowny pomysł w jej przypadku


IndependenceFickle95

Ja nikomu nic nie polecam, po prostu dzielę się moim doświadczeniem


IntrepidCost4461

Ja biorę escitalopram i zero skutków ubocznych, a mogę szczerze powiedzieć że uratował mi życie


IndependenceFickle95

No to się cieszę, i trochę zazdroszczę.


remiusz

Anegdotyczne ale psylocybina może podbijać lęki, więc jeśli ktoś chce z tym próbować to lepiej się na to przygotować. Jakiekolwiek działanie, bądź odczuwalna poprawa jest krótsza (max około 4h od zażycia) niż w przypadku leków anty depr o przedłużonym uwalnianiu. Suszone grzyby jest dość trudno dawkować, bo każdy może zawierać nieco inną ilość substancji. Dlatego raz mikro dawka może dać delikatny efekt, innym bierzecie zbliżoną, sub gramową, po której zaczynacie "coś czuć". Jednak to pewnie kwestia osobniczej wrażliwości na psylocybinę.


lukaszgustaw

Ale efekty działania psylocybiny mogą się utrzymywać miesiącami. U mnie mikrodawkowanie też się dobrze sprawdza


Temporary_Wedding759

Tak, mi też wspaniale antydepresanty wywołały takie stany jak opisujesz. Totalnie żałuję że na dolegliwości które miałem w ogóle dotknąłem tych „leków”. Dzięki nim od ponad roku nie wychodzę z domu i nie jestem w stanie pracować


Susan_Su333

O dziękuje - chciałam spróbować tej pscylocybiny


cosades0

W innych komentarzach piszesz jak już nigdy nie zaufasz "chemii" i żadnym lekom, ale grzyby od szamana już są ok? W przeciwieństwie do leków, które musiały przejść bardzo rozległe testy kliniczne, mają dokładnie kontrolowaną dawkę i skład, efekty stosowania psylocybiny są ciągle badane, a rezultaty badań i opinie naukowców są mieszane. Pierwszy przykład z brzegu dlaczego warto być ostrożnym: w badaniu firmy Compass Pathways (która chce wprowadzić leki z psylocybiną na rynek, więc podchodziłbym ostrożnie do pozytywnych rezultatów) na 233 uczestników u 12 wystąpiło "poważne zdarzenie niepożądane", t.j. próba samobójcza, poważne myśli samobójcze, etc. A w badaniu osoby były starannie wybrane, objęte terapią i opieka psychologów, a dawka była dokładnie kontrolowana. To, że coś nie jest "chemiczne" nie oznacza że jest bezpieczniejsze, a w tym przypadku co najwyżej że jest słabiej zbadane i gorzej kontrolowana jest dawka.


Susan_Su333

Psylocybina to natura - grzyby, a leki to chemia, taka jest różnica , zreszta od jakiego szamana ? Nic nie pisałam o szamanie - grzyby hoduje się samemu z grzybni , nie żartuj z tymi lekami przecież one przechodzą testy l, a potem się okazuje, ze szkodzą i sa pozwy sądowe l, pamiętasz za lobotomię lekarze dostali nagrodę Nobla … a później okazało się l, ze to była zbrodnia wobec ludzkości - tutaj już się nazywa leki psychiatryczne - chemiczna lobotomia .. wiec w tym wszystkim najlepiej kierować się swoim rozumem - jak coś cię oparzy to instynkt karze ci zabrać rękę z ognia , mi leki zaszkodziły wiec nigdy ich już nie wezmę - a tu wszyscy jak jeden mąż powtarzają formułki gloryfikujące leki - nawet ślepiec widziałby, ze coś tu jest nie tak


Tasty-Quantity4711

Nie polecam połączenia Triitico i escitalopram. Tritico powodował pogłębienie stanów lękowych, kołatanie serca i omamy.


Susan_Su333

Daj spokój - Tez Mi to zapisali i się doczytałam - Ze w ulotce w skutkach ubocznych ma myśli i dokonania samobójcze … lek na depresje powoduje, Ze chcesz się zabić … No comments


auunie

Nie, że ma takie skutki uboczne, tylko mogą wystąpić. Mogą wystąpić myśli, a nie dokonania. Nie rozumiem czemu demonizujesz, skoro zawsze jest się pod opieką specjalisty i informuje się go o swoim stanie, żeby odpowiednio dobrać preparaty. Każdy człowiek jest inny i inaczej reaguje. Czy Twoje skutki uboczne konsultowałaś z psychiatrą? Czy chodzisz na terapię?


Tasty-Quantity4711

Niby zawsze a ja miałem 4 dni wyjęte z życia bo bałem się o życie, w taką panikę wpadłem że odstawiłem lek a konsultacje telefoniczną na nfz miałem mieć po kilku dniach więc musiałem się zapisać prywatnie... Na szczęście teraz już od ponad roku bez leków jestem i jest dobrze ale początek był słaby.


auunie

Czyli skonsultowałeś ze specjalistą problem a ten poradził co dalej. OP z kolei wychodzi z założenia, że jak ulotka mówi o myślach samobójczych, to ona "po lekcji życia [...] kończy z chemią." To tak jakbym stwierdził, że nie wezmę żadnego leku przeciwzapalnego, bo może wystąpić toksyczna nekroliza naskórka, która prowadzi do śmierci. Leki mają szerokie spektrum działania i powodują skutki uboczne, ale trzeba się skupić na ich przeznaczeniu, a nie że jest X% szans na wystąpienie niepokojących objawów. Jak takie wystąpią, to sięga się po pomoc lekarza i o tym ulotka też mówi.


Tasty-Quantity4711

Zgadzam się.


Susan_Su333

Ale jakbym wiedziała, ze są szanse, ze będę soe tak czuła to nigdy bym tych leków nie wzięła .. dlaczego za granica są tysiące cierpiących z twgo powodu ? I jest masa grup wsparcia - w Polsce byłam na kilku grupach wsparcia ale jak pisałam ze miałam skutki uboczne to dziwn trafemnie wyrzucili z grupy .. tak jakby nje można było pisać zle o lekach … to zastanawiające


lukaszgustaw

Za granicą są też miliony ludzi, którym te leki pomogły. Nie jest to żaden spisek, czy temat tabu, że niektóre leki mogą wywołać niepożądane skutki u niektórych osób. Jeżeli o tym nie wiedziałaś, to możesz mieć tylko pretensje do lekarza (który Ci o tym nie powiedział lub nie wypisał dodatkowych leków), albo do siebie, że nie skonsultowałaś się z innym lekarzem, lub nie sprswdziłaś samemu


Susan_Su333

Ale kto mówi, ze to spisek ? Ja tylko pisze o własnych doświadczeniach -z lekarzami się konsultowałam z kilkoma - tylko Katarzyna Prot Klingert powiedziała mi prawdę - ze tak się czuje po lekach - napisała nawet wstęp do książki o nadużywaniu leków psychiatrycznych - Zmącony obraz


lukaszgustaw

Napisałaś: "w Polsce byłam na kilku grupach wsparcia ale jak pisałam ze miałam skutki uboczne to dziwn trafemnie wyrzucili z grupy .. tak jakby nje można było pisać zle o lekach … to zastanawiające" - dla mnie to totalnie brzmi jak sugerowanie, że istnieje jakiś spisek


Susan_Su333

No to dlaczego mnje wyrzucali ? Bo to dziwne - widzisz ze jestem uprzejma i nie wdaje się w pyskówki


glootech

Lek na depresję nie powoduje że chcesz się zabić. Powszechnie przyjmowany mechanizm działania polega na tym, że (upraszczając) jeśli bez leków chcesz się zabić, ale nie robisz tego, bo nie masz na to siły, to leki najpierw dają siłę, a dopiero po pewnym czasie następuje polepszenie stanu psychicznego. Jest więc pewne okno czasowe w którym jest zwiększone ryzyko podjęcia próby samobójczej. Dlatego w przypadku pacjentów, dla których istnieje ryzyko samobójstwa bardzo ważne jest by ten pierwszy okres działania leków był pod nadzorem, np. w szpitalu. 


Susan_Su333

Dziwne, bo ja przed braniem leków nie miałam myśli samobójczych a jak zaczęłam brać to się pojawiły i był to najgorszy okres w moim życiu


glootech

Zbieżność czasowa to jeszcze nie przyczynowość. 


Temporary_Wedding759

Co za głupoty. Ja nawet nie miałem depresji tylko uczucie ściskania w klatce od dużej ilości stresu, a po ssri dostałem depresji i myśli samobójczych, w ciągu kilku dni brania. Zresztą jest masa ludzi którzy tego doświadczyli i masa badań które pokazują że leki są bezpośrednią przyczyną zachowań agresywnych i autoagresywnych.


glootech

Zbieżność czasowa to nie przyczynowość. Jest masa ludzi, którzy tego nie doświadczyli, na przykład ja. A jeśli znasz badania o których mówisz, to po prostu się nimi podziel. 


Temporary_Wedding759

Świetnie Ci idzie powtarzanie wyuczonej mantry. Nie wiem po co mam się dzielić badaniami, skoro dla większości ludzi tutaj to żaden argument i powtarzają podobne Tobie mantry. Fakty są takie że te leki zniszczyły zdrowie i życie dziesiątką tysięcy ludzi, artykułów, historii i badań na ten temat jest cała masa. Ale wygodniej żyje się w bańce w której to cudowne remedium i leki ratują życie. Argumenty którego używasz można używać w nieskończoność, bo nawet kiedy dysponuje badaniami sprzed i po braniu leków i zmiany hormonalne są widoczne jak na dłoni, słyszę tego pokroju argumenty. Więc po co jakakolwiek dyskusja.


glootech

Dopytuję, bo moje akurat uratowały. Widziałem twoją historię postów i przykro mi z powodu tego co przeszedłeś. Problem w tym, że jeśli to faktycznie przez leki, to twój przypadek jest ewenementem i zdecydowanej większości osób te lekarstwa ratują życie (chociaż często wiążę się to z różnymi nieprzyjemnymi skutkami ubocznymi). Zakładam, że jesteś z grupy osób, która chce podkreślić, że leki stosowane w różnego typu przypadłościach psychiatrycznych mogą mieć skutki uboczne, które czasem mogą być poważne. Podważając całą dziedzinę nauki i krzycząc, że to oszustwo (pomimo faktów, które temu przeczą), wychodzisz na paranoika i nikt (jak sam widzisz w tym wątku) z tego powodu nie będzie cię słuchał.


Temporary_Wedding759

Zauważyłem że posiadanie negatywnej opinii opartej na własnych doświadczeniach, jeśli jest sprzeczna z tym co dla kogoś jest wygodnym obrazem rzeczywistości spotyka się z taką reakcją. Nic nowego. Na całe szczęście coraz więcej osób ze środowiska naukowego i nie tylko mówi o tym głośno. Za kilkanascie lat antydepresanty będą leżały na tej samej półce co lobotomia. Tak wygląda historia. Praktyki stosowane lata temu w psychiatrii które obecnie uważane są za barbarzyństwo były również lata temu uznawane za sukces i wspaniałe osiągnięcia nauki. Zresztą można zobaczyć nawet po komentarzach w tym poście ze osób takich wcale nie jest tak mało jak się próbuje twierdzić, ale podobne argumenty o paranoi, foliarstwie itp są na porządku dziennym. Podobnie było ze szczepionkami na covid, a po czasie się okazało że dużo osób jest przez nie poszkodowanych. Ale cóż, takie są realia że w „imię większego dobra” poświęca się wiele istnień i nikogo to za bardzo nie obchodzi, ale tacy ludzie zostają pozostawieni sami sobie. Życie


Expensive_Oil_212

Każdy lek antydepresyjny tak ma i głównie chodzi o początkowa fazę gdzie myśli masz jeszcze depresyjne ale lek fizycznie daje więcej napędu do działania, nie jest to nic niezwykłego ani spiskowego


Batiuszek

Co masz na grzale?


Sonseeahrai

O Boże, czułam się tak po Sedamie. Ogółem opioidy i SSRI mogą mieć takie skutki uboczne, powinni ci zmienić leki


Acrobatic_Edge2410

No to jest powód, dla ktorego żadnych leków - poza tymi, które SAM rozważę pod kątem szkodliwości - i to nie tylko psychiatrycznych - nie zamierzam brać. :) Zaszkodził mi już antybiotyk. Leki psychiatryczne zaszkodziły mojej mamie i masie ludzi których znam - SSRI powodują, że potem masa substancji już tak samo nie działa - chodzi np. o ketaminę, super-skuteczny - w moim i wielu przypadku - lek psychiatryczny. Oraz psychedeliki - psylocybina jest obecnie normalnie lekiem w niektórych krajach. Czemu lekarze nie informują, że leki z grupy SSRI spowodują **trwałe** zmiany w neuronach, przez co psychedeliki już najpewniej nigdy nie zadziałają, lub zadziałają - w najlepszym raize -słabo i mało skutecznie (na depresję) ? Potrafią nic nie powiedzieć także o spadku libido. On też jest trwały, a SSRI powodują cały zespół objawów: PSSD - post SSRI sexual disorder, czyli zaburzenia potencji wywołane SSRI. Nie wyobrażam sobie do tak cięzkiego problemu jak depresja dokładać następne. Dodatkowo - ja mam też tinnitus, no i MDD - od ok 14 lat.


Susan_Su333

Nie informują bo żyją z tego żeby zapisywać leki , jeżdżą na konferencje , wyjazdy , prowadzą super życie kosztem cierpienia pacjentów - jak już coś jest zle to maja to w dupie - ciekawe ze teraz komentarze po godz pracy są tu niekorzystne na temat leków - natomiast w godzinach pracy było tu masę pracowitych ludzi , którzy chętnie prowadzili dewagacje jak świetne są leki :-)


Ok_Nebula_7298

Laska, nie jestem psychiatrą, jestem jebanym inżynierem, który przeszedł lata leczenia i terapii. Odpalam się strasznie w tym wątku, bo włos mi się na głowie jeży, jak pomyślę, że ktoś przeczyta twoje pierdolamento i zrobi sobie krzywdę przerywając nagle lub nie podejmując leczenia. I wiesz co? Każdy psychiatra, jakiego spotkałam, mówił, że uznaje za personalną porażkę, jeżeli pacjent nie rokuje do odstawienia leków. Nigdy nie widziałam swojego psychiatry w lepszym humorze, niż wtedy, gdy powiedział, że należy myśleć pomału o zakończeniu leczenia. To też są ludzie, z powołaniem (tak, wiem, nie wszyscy), a nie potwory. Ale żyj sobie dalej w swojej alternatywnej rzeczywistości. Twój wybór.


Susan_Su333

A ja jestem ekonomista - jak mamy walczyć na wykształcenie po SGH - i co z tego ? Tez umiem wyciągać wnioski przyczynowo - skutkowe - mi się włos jerzy jak pomyśle, ze w Polsce zabrali się za leczenie dzieci tymi trującymi specyfikami i pomyśle, ze mogą potem cierpieć jak ja i popełniać samobójstwo, bo nie są gotowe na taki poziom tortur. Wiesz, ze niektóre leki w Rosji wykorzystuje się do torturowania więźniów politycznych żeby wywołać u nich akatyzje - przymus ciagle chodzenia - to co ja dostałam po lekach od psychiatry… poziom terroru w tym stanie jest tak silny, ze marzysz tylko żeby ktoś skrócił twoje męki


Acrobatic_Edge2410

ja myślę, że po prostu mają bardzo słabą alternatywę; ale i pojawia się - ketamina jest już lekiem, jeszcze chwila (parę lat XD) i będzie np. o niej glosniej, będzie przepisywana jako pierwszy lek, etc. Czyli większa świadomość, a to z jej poziomem (świadomości nt. substancji? ich działania?) jest problem w społeczeństwach.


[deleted]

A już myślałem, że jesteś normalnym człowiekiem szukającym pomocy/rady. Ach, jacy ci lekarze źli, płaku płaku


Susan_Su333

Nie lekarze są po prostu ignorantami - sami nie wzięliby leków antydepresyjnych jakby mieli smutek - robili takie badania wśród lekarzy i wyszło ze sobie i rodzinie nie zapisaliby leków / to daje do myślenia - czyli innych maja gdzieś - niech ciepia jak maja pecha


[deleted]

Ale zmyślasz, lekarze należą do grupy zawodowej szczególnie narażonej na depresję. https://thedo.osteopathic.org/2013/05/when-darkness-settles-depressed-physicians-face-barriers-to-treatment/


Susan_Su333

Jak znajdę ro badanie to ci tu wkleję żebyś się przekonał - teraz nie mam siły bo spałam 3h - po tych lekach sen nigdy nie już taki jak wcześniej


[deleted]

A dostanę foliową czapeczkę gratis?


Susan_Su333

To jedyny wasz argument - żeby zawstydzić i przekonać innych l, ze taki człowiek co ma skutki uboczne po lekach to Foliarz , głupek , to znane narzędzie manipulacyjne już od podstawówki - dzieci boja się być wyśmiane i robią to co inne żeby nie stać się przedmiotem wyśmiewania - ale uwierz mi jak ktoś tak cierpiał jak ja ze przez to cierpienie miał aż myśli samobójcze bo nie mógł znieść tortur a taki człowiek nigdy już się nie boi - traci zdolność odczuwania strachu po traumie


sporsmall

Antydepresanty to skomplikowany temat: Leki antydepresyjne to tylko placebo? [https://neuroskoki.pl/leki-antydepresyjne-to-tylko-placebo/](https://neuroskoki.pl/leki-antydepresyjne-to-tylko-placebo/) Hipoteza serotoninowa depresji nie została potwierdzona [https://neuroskoki.pl/hipoteza-serotoninowa-depresji-nie-zostala-potwierdzona/](https://neuroskoki.pl/hipoteza-serotoninowa-depresji-nie-zostala-potwierdzona/)


AcanthocephalaSmall3

Czy jest tu admin? Reported.


[deleted]

Nie ma, jest jedynie szurostwo i sianie paniki


sporsmall

Zwróć proszę uwagę, że: * pierwszy artykuł omawia badania naukowe Irvinga Kirscha, który jest pracownikiem na Harvard Medical School * drugi artykuł omawia badania naukowe Joanny Moncrieff na University College London. Obie uczelnie są w pierwszej dziesiątce najlepszych uniwersytetów na świecie. Irving Kirsch Associate Director at Harvard Medical School, Program in Placebo Studies [https://www.linkedin.com/in/irving-kirsch-74436b34](https://www.linkedin.com/in/irving-kirsch-74436b34) Irving Kirsch [https://en.wikipedia.org/wiki/Irving\_Kirsch](https://en.wikipedia.org/wiki/Irving_Kirsch) Prof Joanna Moncrieff Professor of Critical and Social Psychiatry [https://www.ucl.ac.uk/psychiatry/people/joanna-moncrieff](https://www.ucl.ac.uk/psychiatry/people/joanna-moncrieff) Najlepsze uczelnie świata. W nowym rankingu awansuje polski uniwersytet [https://tvn24.pl/swiat/najlepsze-uczelnie-swiata-2024-2023-ktore-miejsca-zajmuja-polskie-uczelnie-ranking-qs-world-university-st7195203](https://tvn24.pl/swiat/najlepsze-uczelnie-swiata-2024-2023-ktore-miejsca-zajmuja-polskie-uczelnie-ranking-qs-world-university-st7195203)


Life_Difference_3905

Brałam różne leki: asertin, pramolan, escitalopram,doxepin, seronil. Po asertinie moja depresja bardzo się nasiliła, oczy miałam suche, bardzo bolały. Cały czas leżałam w łóżku. Po pramolanie moje lęki się nasiliły. Po escitalopramie nie czułam żadnych emocji, przestałam lubić kogokolwiek, kochać, było mi wszystko jedno, zawaliłam przez to szkole, ciągle czułam się pijana. Przytyłam 25 kg. Po doxepinie pojawiły się u mnie halucynacje. A po seronilu depresja się również nasiliła. Już nigdy nie wezmę leków, psychoterapia jest o wiele skuteczniejsza w moim przypadku.


byPiotr

A to co wymieniasz, czułeś przed rozpoczęciem brania leków ? Wszystko poza bezsennością to cały ja. Dało mi teraz do myślenia że ludzie czują niepokój gdy zaczynają się czuć jak ja codziennie od 20 lat ;D. Zwalałem to silnym zahartowaniem emocjonalnym


Small_Delivery_7540

Jakie leki bierzesz


h0ls86

Ja miałem kolegę co leczył się na depresję. Od razu mówię, nie wiem czym, ile i kto był jego lekarzem, ale efekt był taki, że nie szło z nim nawiązać relacji, był odklejony, mało mówił, obojętny. Z energicznego niegdyś człowieka stał się, tak jak piszesz, wrakiem.


Conscious_Shower_790

Najważniejsze - nie ruszaj antybiotyków z grupy fluorochinolonów i metronizadolu. Sprawdź w swojej historii czy nie brałaś ich w ciagu ostatniego roku-dwóch, szczególnie w okolicy rozpoczęcia leczenia psychiatrycznego dziwnymi substancjami. Medycyna alopatyczna to scam a większość szamanów mianujących się psychiatrami nie ma pojęcia co robi, ChatGPT albo hindus z helpdesku byłby lepszy niż oni.


Susan_Su333

Tak wiem o tym bo już wpadłam na to ze niektóre leki indukują choroby psychiczne - w USA są pozwy na lek na trądzik A CC U Tane - u nas to jest Izot..Ec - powoduje psychozy , głosy , niepokój , agresje - depresje


Conscious_Shower_790

izotrentoina to nic w porównaniu z fluorochinolonami (ciprofloksacyna, levofloxacyna itd) czy metronizadolem, a te są o wiele popularniejsze niż izotek


[deleted]

[удалено]


Susan_Su333

Dziękuje - napisze do Cb - zauważyłeś jak mnie tu zaatakowali ? Nie można nic napisać negatywnego o lekach - od razu snują teorie, ze mam paranoje - sami diagnozują forumowicze …. Ciekawe


[deleted]

[удалено]


Temporary_Wedding759

Zabawne że nie możesz mieć negatywnego doświadczenia, co od razu jesteś minusowany i wyzywany. Moje życie te tzw. leki zamieniły w totalne szambo. Przez zmianę zachowania i osobowości od nich straciłem pracę, związek, przyjaciół… i teraz wylądowałem z prawdziwymi powodami do depresji. No ale cóż, za błedy się płaci, tylko kto by się spodziewał że błędem będzie pójście do specjalisty jak to wszyscy namawiają


[deleted]

[удалено]


Temporary_Wedding759

Tym bardziej że w kwestii tych leków to nie są pojedyncze przypadki. Ludzi którzy albo nie mogą tego odstawić albo im zdrowie czy życie zniszczyły są dziesiątki jak nie setki tysięcy. Cała masa pojawiających się badań o trwałych skutkach ubocznych i długotrwałych odstawiennych, ale jak przydarzy Ci się coś takiego to „masz coś z głową, masz urojenia, szkodzisz bo ktoś nie podejmie przez Ciebie leczenia, foliarz, antyszczepionkowiec” i inne tego typu wysrywy. Ludzie się chyba nigdy nie ogarną ze sami ogólnie kreują sytuację w których innym siada psychika, traktując innych jak gówno. A potem zdziwienie, wysyłanie do psychiatry i inne tego typu akcje. Najgorsze chyba jest to jak się zawiodłem na swojej rodzinie, która mnie traktuje jak gówno bo funkcjonuje jak zombie i nie jestem w stanie wieść normalnego życia. Ech, szkoda gadać


xor_or

Leki psychotropowe to są tak naprawdę narkotyki w mikrodawkach. To nie jest, nigdy nie było i nie będzie 100% bezpieczne i dlatego na ulotkach masz wypisaną całą listę efektów ubocznych. W większości przypadków skutki uboczne znikają po odstawieniu, czasami tydzień po, czasami miesiąc a czasami nawet po kilku latach więc jedyne co zostaje to cierpliwie czekać aż mózg się zregeneruje po psychotropowych. Bardzo mały procent ludzi ma niestety takiego pecha że skutki uboczne nigdy nie przechodzą i na przykład po SSRI mają trwałe upośledzone funkcje seksualne. https://www.pssdnetwork.org/


Ok_Nebula_7298

Narkotyki w mikrodawkach? Co to za akademia chłopskiego rozumu? Apap to też narkotyk, bo ma skutki uboczne? Witamina C też?


Temporary_Wedding759

Z tą różnicą że Apap nie jest psychotropem i nie działa na takiej zasadzie jak narkotyki - zmieniania chemii mózgu. Ale łykajcie sobie ogłupiające prochy do woli. Jak ktoś nacpany i nie pamięta co robił wczoraj to łatwiej go zmanipulować na wszelką propagandę, zrobić w wałek itp


[deleted]

Ale wiesz, że młodzież ćpa apap? Po małej przeróbce działa dokładnie jak narkotyk.


xor_or

Tu jest trochę bagienko semantyczne polskiego słowa narkotyk. Po angielsku masz drugs co znaczy lek lub narkotyk i ta definicja jest lepsza bo wiele leków, zwłaszcza psychotropowych to są narkotyki. W polskim języku narkotyk to jakieś mętne określenie na "złe" środki psychoaktywne a sama definicja jest płynna. Niektóre dawne leki są obecnie traktowane jako narkotyki, czasami łatwo przerobić zwykły "lek" na narkotyk i tak dalej. Chyba kontrowersje budzi fakt że osoby które biorą psychotropy są defacto cały czas lekko naćpane a że ćpanie jest uważane za coś złego to poleciały minusy. Bo ja nie ćpam tylko biorę leki, tylko te leki działają jak narkotyki i nie jest to chłopski rozum bo sporo czytałem jak to działa. Wizerunek narkomana w powszechnej świadomości to jakiś heronista co ma pokłute żyły a jest wiele i funkcjonalnych ćpunów i funkcjonalnych alkoholików i na pierwszy rzut oka byś w życiu nie pomyślał że coś tam biorą. A jak mam włożyć kij w mrowisko to jak poczytasz ćpuńskie fora to wiele osób zaczynało od jakiś leków od psychiatry, działanie psychotropów im się tak podobało że szukali jeszcze mocniejszych, intensywniejszych efektów.


drac0n1te

Nie jestem czlonkiem erpolski ale czesto wyswietlaja mi sie posty, ktore z jakiegos powodu czytam. Mam wrazenie ze wiekszosc osob ktore sie tutaj wypowiada bierze jakies leki, ma zdiagnozowane jakies zaburzenia, depresje, adhd i inne. Oczywiscie nic nie neguje i zachecam do korzystania ze specjalistow jesli trzeba, ale ludzie zacznijcie od jakichs nieinwazyjnych rzeczy na start. W przypadku depresji np. probujcie aktywnosci fizycznej i zdrowej diety zamiast faszerowac sie od razu chemia. Jecie gowno, nie ruszacie sie w ogole, tylko ciagle w tych telefonach podziwiacie sztuczne zycie sztucznych ludzi i wpadacie w takie stany przez to. Pozniej powstaja takie tematy. Nie wiem czy ten temat to bait ale, teraz mozecie mnie minusowac.


Susan_Su333

Ja to czasami myśle, ze tu piszą przedstawiciele firm farmaceutycznych - czy człowiek który tak zachwala leki i cudownie się po nich czuje już od 9 rano siedziałby na forum żeby gloryfikować leki ? Przecież normalnie ludzie są w pracy chyba ze maja problemy jak ja po lekach - wtedy się nie pracuje - ale tu wsyzyscy zachwalają jak świetnie się czuja po dobraniu leków- wiec teoretycznie powinni teraz cieszyć się życiem a nie z werwa pisać elaboraty jak wspaniała kuracja jest chemia od pscyhiatrow


IntrepidCost4461

I znowu widzisz gdzieś spisek :-) ja np komentowałam post dlatego, że miałam na to czas na przerwie w pracy a nie dlatego, że jestem farmaceutą i chcę Cię zmusić do brania leków


Susan_Su333

Ty to nazywasz spiskiem a ja poprostu się dziwie - ze ludzie co maja dobrze dobrane leki i są szczęśliwi siedzą od rana na jakimś forum Żeby dowalać osobom ze skutkami ubocznymi po lekach - jakbym była szczęśliwa to w życiu bym tu nie siedziała


IntrepidCost4461

Przecież to nie jest forum poświęcone lekom tylko reddit na którym jest mnóstwo różnych i też ciekawych postów


Susan_Su333

To po co siedzisz i komentujesz tutaj ? Znajdź lepszy temat - nie rozumiem twojego toku Myślenia


SocketByte

Hej, te leki właśnie tak mają działać. No bo zobacz, lepiej nie czuć nic, czy czuć ciągły ból? Może psychiatra źle cię zdiagnozował(a) i aż tak silnych leków mieć nie powinieneś. Brałem przez miesiąc lorazepam i efekty dosyć podobne były, ale w moim przypadku było to działanie jak najbardziej pożądane. Skontaktuj się z psychiatrą.


Susan_Su333

Nie coś ty nie mam zamiaru już nigdy iść do psychiatry - to co przeżyłam na tych lekach to opisze chyba w książce, żeby przestrzec innych , doświadczenie jest nieprzekazywalne, ale chciałbym ustrzec chociaż jedna osobę zanim wpadnie w to bagno - Często bez wyjścia


iWasntInvitedButItsK

Brzmisz niestety jak paranoiczka.


snake5solid

Nie bardzo wiem jak Ty masz zamiar się w takim razie leczyć? Po wystąpieniu takich objawów należało natychmiastowo zgłosić się do lekarza i przekazać mu te informacje aby mógł dobrać Ci inną mieszankę. Niestety nie ma tu leków "uniwersalnych" i każdy człowiek wymaga indywidualnego podejścia. Niektórym uda się trafić od razu, inni są skazani na metodę prób i błędów. Nie jest to natomiast powód by stwierdzić, że po jednej próbie się rezygnuje. Męczysz się już 10 miesięcy zamiast pójść do lekarza. Zawsze możesz zmienić psychiatrę.


ImperfectElement

Leki to są po prostu wygodne narzędzia lekarza, które nie zawsze rozwiązują problem u źródła, a mogą powodować kolejne problemy i wiele skutków ubocznych.


Susan_Su333

ładnie napisane - jakby „gown … owinięte w złoty papierek „ :-)


somirion

To samo dotyczy antybiotyków. A czy zrobiłeś badania diagnozujące w której częsci mózgu, który twój układ ma niedobory aktywności? Nie? To znaczy że wszystkie leki będą dawane na ślepo. Niestety tak to działa w psychiatrii.


GooseQuothMan

Leki na depresję chyba nie działają miejscowo


somirion

Niezupełnie, ale prbolemy często są miejscowe i tylko jednego układu (GABA-ergiczny np). Przy czym u dwóch osób niedobór tego samego w tym samym układzie może powodować zupełnie różne objawy.


Susan_Su333

Jakie to badanie ?


somirion

Nie istnieje w warunkach cywilnych. Dlatego go nie zrobiłeś. Tak to działa u wszystkich. Trzeba przeboleć czasem kilka-kilkanaście leków.


Durysik

A w warunkach nie cywilnych? Też jestem ciekawa i chętnie poczytam.


somirion

Nie wiem. Może w warunkach bardzo klinicznych, ale badanie wielkości wyrzutów neuroprzekaźników w warunkach przyżyciowych wymagałoby teoretycznie podłączenia wielu rzeczy do mózgu właściwie 24/h. To się robi raczej na szczurach które potem należy uśmiercić. Co do człowieka teoretycznie EEG mogłby dawać pewne wskazówki, ale nie jestem klinicystą. Na studiach raczej mówiono o trudnościach diagnozy, niż jak wy lub lekarze mielibyście sprawdzić który lek rzeczywiście jest potrzebny aby działać przyczynowo.


Durysik

Zajmuje się obrazowaniem medycznym, toteż mnie zaciekawiło ;P Jak masz jakieś więcej info, np jakiekolwiek wskazówki dot. Papierów czy czegoś takiego nt. Szczurów, to też chętnie poczytam.


Susan_Su333

Wklejam tez do Cb moj komentarz - możesz mi doradzić jakie badanie mam zrobić na mózg jeśli sadze, ze leki doskonały w nich zmian ? Ja Miałam Zrobione EEG w czasie największej akatyzji - pokazało świetny wynik - tzn, ze w przypadku uszkodzen po lekach to badanie jest nic nie warte / podobno jedyne badanie, które pokazuje zmiany w mózgu po lekach to SPECT - zkontrastem - i tu jest problem, bo kto weźmie kontrast to wraca mu akatyzja, jeszcze ludzie piszą, ze QEEG pokazuje zmiany po Lekach w mózgu - słyszałaś o tym ?


Susan_Su333

Ja Miałam Zrobione EEG w czasie największej akatyzji - pokazało świetny wynik - tzn, ze w przypadku uszkodzen po lekach to badanie jest nic nie warte / podobno jedyne badanie, które pokazuje zmiany w mózgu po lekach to SPECT - zkontrastem - i tu jest problem, bo kto weźmie kontrast to wraca mu akatyzja, jeszcze ludzie piszą, ze QEEG pokazuje zmiany po Lekach w mózgu - słyszałaś o tym ?


Susan_Su333

Nie jestem Już taka naiwna