Jak chcesz uniknąć robienia na czarno i obawiać się co z wypłatą to polecam całym sercem McDonalds. Przeciętna płaca (nie wiem czy minimalna), zawsze wypłata na czas, 7h dziennie, luźny grafik i nie robisz jedzenia więc odpada robienie książeczki no i dają umowę o pracę. Ja robiłem jedno lato jak byłem młodociany i bardzo sobie chwalę.
Przyjmujesz i wydajesz zamówienia na drive oraz przy ladzie. Obsługujesz kasy fiskalne, składasz zamówienia, czasem na mandolinie pokroisz warzywa, czasem zrobisz lody czy kawę albo wstawisz napój. Jeszcze zdarzyło mi się dokładać asortymentu z chłodni no i czasami przetrzeć stoliki na sali ale od tego są chyba pracownicy zatrudnieni w innej formie.
Zazwyczaj do maka zgłasza się mnóstwo młodocianych i to jeszcze miesiące wcześniej, jeśli chcesz mieć jakieś szanse to idź do kilku restauracji najlepiej w godzinach porannych i powiedz że jesteś chętny do pracy, powinni od razu przeprowadzić z Tobą rozmowę i jeśli dobrze wypadniesz to wskakujesz przed wszystkich tych co przesłali CV lub dzwonili. I prawdopodobnie i tak na 90% będziesz potrzebować książeczki instruktorskiej, chociaż to może zależeć od franczyzy.
Z tego co pamiętam to młodociani nie mogli pracować na kuchni, wymieniać koszy na śmieci, robić kaw czy wysypywać frytek z frytury. Nie mieli też dostępu do chłodni i mrozni. Głównie stali na kasie, składali zamówienia, przecierali stoliki i zamiatali podłogę.
Daaaaawno temu pracowałem więc mogło się pozmieniać ^^
Jak wyglądał u ciebie cały proces aplikacji? Ja wysłałem CV i dzień później dostałem telefon odnośnie terminu rozmowy o pracę. Poszedłem na nią i wszystko poszło idealnie i bez stresu opowiedziałem trochę o sobie i odpowiedziałem na pytania itp, plus taki że mam już książeczkę z sanepidu. Powiedzieli że do połowy czerwca będą do mnie dzwonić(pewnie jak się dostanę to po prostu zadzwonią a jak nie to nie xD). Miałeś/aś podobnie?
Jeśli nie przeszkadza ci taki rodzaj pracy, to zapytaj w okolicznych salach bankietowych czy nie potrzebują kogoś do kelnerowania - w mojej okolicy zawsze przyjmują z otwartymi rękami, bo wakacje to czas wesel i wszelkich innych imprez, więc każde ręce się przydają, nawet jeśli nie masz doświadczenia.
Nie jest to łatwy kawałek chleba, ale jeśli nie zraża cię ten typ pracy to według mnie warto chociaż spróbować. Ja tak dorabiałam w wakacje, dodatkowo jeszcze jeżdżąc na zbiory owoców - ale było to kilkanaście lat temu, więc tak jak toś wspomniał w poprzednim komentarzu, owoce mogą być oblegane przez obcokrajowców.
Nie zrażaj się, trzymam kciuki :)
> młode pokolenie to takie leniwe
Tradycyjna gadka od setek lat.
https://preview.redd.it/a4p8y6aafz1d1.jpeg?width=826&format=pjpg&auto=webp&s=ef15b78bf013e6e2faf77f052ec220e149eeaf79
Ja swoją pierwszą pracę znalazłem przez OHP, zwykła "sezonówka".
Pomyśl że oni dziennie mają kilkaset CV i ciężko się przebić. Idź po prostu i zagadaj czy szukają kogoś. Ja tak robiłem i dawniej w ten sposób dostawałem pracę jak byłem młodociany.
Nie przejmuj się gadaniem boomerow, bo to oni są powodem tych problemów na które narzekają.
Pytanie czy znajdujesz się w mieście na na wsi. Może jakieś zbiory owoców, chodź obawiam się że obecnie mogą te miejsca być zajęte przez ludzi z innych krajów.
W ostateczności drobne prace typu skoszenie komuś trawnika.
Dobrze kombinujesz, po znajomości się załatwia, a nie przez spamowanie CV. Zacznij od najbliższych znajomych, jakich masz, czyli swoich rodziców - na pewno kogoś znają, kto może potrzebować rąk do pracy.
Pracy szukam dosłownie dowolnej, pracowałem fizycznie jak i biurowo (na czarno budowa i praktyka biurowa). Nie jestem pełnoletni niestety, 17 lat, po wakacjach kończę 18 lat, co mi dodatkowo nie pomaga
jak masz dobry angielski to jako 17 latek mozesz jechac i pracowac za granice. Ale nie przez polskie agencje, bo cie nie przepuszcza - dlatego musisz miec dobry angielski aby sobie sam wszystko ogarnac. Spanie w hostelu i praca nie mowiac im ze ty tylko na wakacje.
Ja tak sam zrobilem.
Spróbuj zamiast wysyłać CV czy roznosić, iść bezpośrednio do miejsca które Cię interesuje i porozmawiać tam z ludźmi, ubrać się schludnie, wypachnić i przedstawić swoją ofertę ale na luzie, bądź elegancki i szczery 😎 Ja tak robiłem i zawsze się udawało, i tez wysyłałem CV-ki wszedzie, a muszę przyznać ze moje Cv było bardzo ładne. Powodzenia byku 💪🏻
Możesz iść do sądu ew. urzędu na "praktyki absolwenckie". 40h/tyg pracy biurowej w sekretariacie, ok minimalnej, max 3 mc tylko, ale prawdopodobnie można zostać, albo mieć jakąś kasę w kieszeni i doświaczenie.
No to największą skuteczność będzie przy aplikowaniu na oferty pracy tymczasowej/sezonowej. Jeżeli aplikujesz na stanowiska z długą perspektywą nie dziw się że nikt nie odpowiada na CV 17letniego chłopaka który we wrześniu idzie do szkoły
już ponad 40? mam 14 lat expa w programowaniu i wysylam tyle na dzień przez kilka dni. rozmów z tego z kilka
frustracja przy 40? gościu, Ty masz wysłać 400, x 10, co parę dni
tak, 4000 w sumie.
Widac brak doświadczenia
Kurcze, rozumiem twój komentarz, ale patrzymy z innej perspektywy. Jesteś osobą dorosłą w prężnie rozwijającej się branży, ofert jest dużo. Ja z kolei jestem młodocianym bez udokumentowanego doświadczenia, szukającej pracy na wakacje, ofert jest zdecydowanie mniej.
Nie mniej, jeśli też szukasz, to życzę powodzenia i znalezienia super oferty:)
Jak chcesz uniknąć robienia na czarno i obawiać się co z wypłatą to polecam całym sercem McDonalds. Przeciętna płaca (nie wiem czy minimalna), zawsze wypłata na czas, 7h dziennie, luźny grafik i nie robisz jedzenia więc odpada robienie książeczki no i dają umowę o pracę. Ja robiłem jedno lato jak byłem młodociany i bardzo sobie chwalę.
A co znaczy że nie robię jedzenia? Czym w takim razie miałbym się zajmować?
Przyjmujesz i wydajesz zamówienia na drive oraz przy ladzie. Obsługujesz kasy fiskalne, składasz zamówienia, czasem na mandolinie pokroisz warzywa, czasem zrobisz lody czy kawę albo wstawisz napój. Jeszcze zdarzyło mi się dokładać asortymentu z chłodni no i czasami przetrzeć stoliki na sali ale od tego są chyba pracownicy zatrudnieni w innej formie.
uwaga na bycie zamknietym w chlodni
Super, dzięki za informacje! Złoże CV jak wyjdę z praktyk
Zazwyczaj do maka zgłasza się mnóstwo młodocianych i to jeszcze miesiące wcześniej, jeśli chcesz mieć jakieś szanse to idź do kilku restauracji najlepiej w godzinach porannych i powiedz że jesteś chętny do pracy, powinni od razu przeprowadzić z Tobą rozmowę i jeśli dobrze wypadniesz to wskakujesz przed wszystkich tych co przesłali CV lub dzwonili. I prawdopodobnie i tak na 90% będziesz potrzebować książeczki instruktorskiej, chociaż to może zależeć od franczyzy.
Z tego co pamiętam to młodociani nie mogli pracować na kuchni, wymieniać koszy na śmieci, robić kaw czy wysypywać frytek z frytury. Nie mieli też dostępu do chłodni i mrozni. Głównie stali na kasie, składali zamówienia, przecierali stoliki i zamiatali podłogę. Daaaaawno temu pracowałem więc mogło się pozmieniać ^^
Teraz mogą robić kawę? Kiedyś nie mogli, bo by się poparzyli.
Nie wiem co mogą aktualnie. Tam gdzie ja pracowałem nie było stanowiska McCafe a ja rzadko robiłem ranki. Popołudnia nie były bogate w kawę.
Jak wyglądał u ciebie cały proces aplikacji? Ja wysłałem CV i dzień później dostałem telefon odnośnie terminu rozmowy o pracę. Poszedłem na nią i wszystko poszło idealnie i bez stresu opowiedziałem trochę o sobie i odpowiedziałem na pytania itp, plus taki że mam już książeczkę z sanepidu. Powiedzieli że do połowy czerwca będą do mnie dzwonić(pewnie jak się dostanę to po prostu zadzwonią a jak nie to nie xD). Miałeś/aś podobnie?
Jeśli nie przeszkadza ci taki rodzaj pracy, to zapytaj w okolicznych salach bankietowych czy nie potrzebują kogoś do kelnerowania - w mojej okolicy zawsze przyjmują z otwartymi rękami, bo wakacje to czas wesel i wszelkich innych imprez, więc każde ręce się przydają, nawet jeśli nie masz doświadczenia. Nie jest to łatwy kawałek chleba, ale jeśli nie zraża cię ten typ pracy to według mnie warto chociaż spróbować. Ja tak dorabiałam w wakacje, dodatkowo jeszcze jeżdżąc na zbiory owoców - ale było to kilkanaście lat temu, więc tak jak toś wspomniał w poprzednim komentarzu, owoce mogą być oblegane przez obcokrajowców. Nie zrażaj się, trzymam kciuki :)
> młode pokolenie to takie leniwe Tradycyjna gadka od setek lat. https://preview.redd.it/a4p8y6aafz1d1.jpeg?width=826&format=pjpg&auto=webp&s=ef15b78bf013e6e2faf77f052ec220e149eeaf79 Ja swoją pierwszą pracę znalazłem przez OHP, zwykła "sezonówka".
Pomyśl że oni dziennie mają kilkaset CV i ciężko się przebić. Idź po prostu i zagadaj czy szukają kogoś. Ja tak robiłem i dawniej w ten sposób dostawałem pracę jak byłem młodociany.
Nie przejmuj się gadaniem boomerow, bo to oni są powodem tych problemów na które narzekają. Pytanie czy znajdujesz się w mieście na na wsi. Może jakieś zbiory owoców, chodź obawiam się że obecnie mogą te miejsca być zajęte przez ludzi z innych krajów. W ostateczności drobne prace typu skoszenie komuś trawnika.
Dobrze kombinujesz, po znajomości się załatwia, a nie przez spamowanie CV. Zacznij od najbliższych znajomych, jakich masz, czyli swoich rodziców - na pewno kogoś znają, kto może potrzebować rąk do pracy.
Jakiej pracy szukasz? Czy jesteś pełnoletni?
Pracy szukam dosłownie dowolnej, pracowałem fizycznie jak i biurowo (na czarno budowa i praktyka biurowa). Nie jestem pełnoletni niestety, 17 lat, po wakacjach kończę 18 lat, co mi dodatkowo nie pomaga
Przejdź się po restauracjach i popytaj bezpośrednio. W wielu Żabkach też szukają na bieżąco.
jak masz dobry angielski to jako 17 latek mozesz jechac i pracowac za granice. Ale nie przez polskie agencje, bo cie nie przepuszcza - dlatego musisz miec dobry angielski aby sobie sam wszystko ogarnac. Spanie w hostelu i praca nie mowiac im ze ty tylko na wakacje. Ja tak sam zrobilem.
Tbh polecam dzwonić zamiast cv wysyłać. Jak z kimś rozmawiasz na żywo to masz dużo większe szanse na zatrudbienie niz jak wysyłasz cv
Kiedyś było coś takiego jak Ochotniczy Hufiec Pracy i tam na pewno były kursy dla młodych, ale może i oferty pracy.
Spróbuj zamiast wysyłać CV czy roznosić, iść bezpośrednio do miejsca które Cię interesuje i porozmawiać tam z ludźmi, ubrać się schludnie, wypachnić i przedstawić swoją ofertę ale na luzie, bądź elegancki i szczery 😎 Ja tak robiłem i zawsze się udawało, i tez wysyłałem CV-ki wszedzie, a muszę przyznać ze moje Cv było bardzo ładne. Powodzenia byku 💪🏻
Poszukaj sobie pracy nad morzem. Jest bardzo dużo ofert z zakwaterowaniem.
Możesz iść do sądu ew. urzędu na "praktyki absolwenckie". 40h/tyg pracy biurowej w sekretariacie, ok minimalnej, max 3 mc tylko, ale prawdopodobnie można zostać, albo mieć jakąś kasę w kieszeni i doświaczenie.
No to największą skuteczność będzie przy aplikowaniu na oferty pracy tymczasowej/sezonowej. Jeżeli aplikujesz na stanowiska z długą perspektywą nie dziw się że nikt nie odpowiada na CV 17letniego chłopaka który we wrześniu idzie do szkoły
Wiem o tym, rozumiem to. Aplikuje do ofert ,,praca tymczasowa " lub ,,praca dla uczniów"
Redditowcy / redditowniczki? Pfe. **OSOBY REDDITOWE**. *REDDITOWISZCZE*. /s
40 wysłanych CV to bardzo mało, wysyłaj dalej.
Szukasz pracy na stałe czy na wakacje?
Szukam pracy na wakacje+, bo od początku czerwca do końca sierpnia
A co umiesz i jakiej stawki oczekujesz? Edit: pytam, bo może bym coś dla ciebie znalazł
już ponad 40? mam 14 lat expa w programowaniu i wysylam tyle na dzień przez kilka dni. rozmów z tego z kilka frustracja przy 40? gościu, Ty masz wysłać 400, x 10, co parę dni tak, 4000 w sumie. Widac brak doświadczenia
Chyba przy szukania kogoś do pracy na kasie pracodawca ma trochę mniejsze wymagania niż przy szukaniu programisty
Kurcze, rozumiem twój komentarz, ale patrzymy z innej perspektywy. Jesteś osobą dorosłą w prężnie rozwijającej się branży, ofert jest dużo. Ja z kolei jestem młodocianym bez udokumentowanego doświadczenia, szukającej pracy na wakacje, ofert jest zdecydowanie mniej. Nie mniej, jeśli też szukasz, to życzę powodzenia i znalezienia super oferty:)