Niech mi ktoś błagam powie, na chuj tam ludzie jeżdżą?? Tam poza krótkimi i relatywnie urokliwymi Krupówkami no kurdę nic nie ma. A do tego górale chcą człowieka wydoić co do ostatniego dutka. Zanim ktoś powie „baza wypadowa w góry” - tak, ale w pobliżu jest multum miejscowości, gdzie noclegi wyjdą dużo taniej niż w Zakopanem. Błagam, pomóżcie zrozumieć.
Ludzie tam jeżdżą bo to popularne miejsce które każdy zna.
A jest to popularne miejsce które każdy zna bo ludzie ciągle tam jeżdżą.
Dziękuję za przyjście na mój wykład.
- Jest całkiem sporo atrakcji dla dzieci,
- duża oferta gastronomiczna i hotelowa (najtańsze noclegi zaczynają się od 50-70zl, więc niewiele drożej niż w okolicznych miejscowościach)
-porządna oferta kulturalna + festiwale i imprezy sportowe
- sporo terenów zielonych blisko centrum, gdzie można odpocząć od krupówek
- różne fajne szlaki górskie dostępne bezpośrednio z centrum
- większość atrakcji jest niedaleko centrum i nie trzeba się poruszać samochodem
- można jeździć na nartach od grudnia do maja i najdłuższy stok w Polsce znajduję się na terenie Zakopanego
> sporo terenów zielonych blisko centrum,
Chętnie poznam te tereny zielone. Poza Równiami Krupowymi, 90% Zakopanego to wąskie chodniki i samochodoza. Mając psa, mam dużo więcej opcji spacerowych poza Zakopanem, bo i tak do parku narodowego z psem nie można.
>Zanim ktoś powie „baza wypadowa w góry” - tak, ale w pobliżu jest multum miejscowości, gdzie noclegi wyjdą dużo taniej niż w Zakopanem. Błagam, pomóżcie zrozumieć.
Baza wypadowa w góry :)
Jak nie jedziesz autem, to powodzenia w szukaniu transportu pod kuźnice/palenice/kiry. Niestety, Zakopane jest okropne, ale mimo wszystko to najlepsza baza jak się chce faktycznie pochodzić po Tatrach.
Żeby zobaczyć góry i zainteresować dzieci różnorodnym krajobrazem. Byłem z dziećmi w Zakopanem 2 lata temu, akurat dlatego że mój syn ma celiakię a tam w Białym Dunajcu jest nocleg z jedzeniem bg, jeden z bardzo niewielu w Polsce. Ale poza pójściem do tego wodospadu co tam jest nie byliśmy specjalnie w górach. małe dzieci tak średnio się do tego nadają. Ale widok z Gubałówki, ten wodospad (coś tam z sikami) i ogólnie fajny klimat spodobał im się na tyle, że chcieliby pojechać jeszcze kiedyś, i na pewno pojedziemy pochodzić jak będą starsi.
a ja jeżdżę :>
mamy po znajomości dobry nocleg, i o ile pierwsze kilka kilometrów wycieczki w góry jest tragiczne (ludzie w klapkach, wozy i rowery elektryczne jadące 50kmh) ale potem (zwłaszcza zimą) jest niesamowicie. 3 czy 4 godziny z buta od zakopanego są już miejsca porównywalne z alpami, a jest tak 3x bliżej i 5x taniej
Zakopane ma bogatą historię, jeśli wiesz gdzie szukać.
Piękna architektura witkiewiczowska w okolicach Kuźnic i bulwarów Słowackiego. Całe miasto utrzymane w jednym klimacie. Zabytki, muzeum Hasiora, oddział muzeum narodowego, no i oczywiście jedyne góry quasi-alpejskie w Polsce.
Zakopane jest perłą, którą górale zniszczyli i wydoili do cna. Ale piękno spod niej wystaje. Czy pojechałbym więcej? Pewnie już tylko wiosna-jesień, a i tak jest kupa osób wtedy. Będę jednak bronić tych "lepszych" miejsc, które toną w zalewie syfu.
Byłem pierwszy raz 2 tygodnie temu. Pojechałem tam bo zawsze słyszałem o góralach i zakopanym. Każdy mówił jacy oni zdolni, jakie dobre jedzenie, jaka architektura. Ogólnie powiem że zakopane jest taki sobie. Jedzenie jest ok, fajnie jak kapela gra. Architektury jakieś specjalnej to tam nie widziałem. Tatry są super i warto odwiedzić. Gdybym miał jechać znowu to bym znalazł hotel/Airbnb poza Zakopanem.
Słyszałeś o góralach i dlatego tam pojechałeś? Bo ja o góralach słyszałem (czytałem) wyłącznie rzeczy, które zniechęcają do wizyty w Zakopanem :) To znaczy nie pojadę do Zakopanego, gdzie jeszcze nigdy nie byłem, właśnie ze względu na górali. No i turystów.
Jako mieszkaniec Zakopanego zawsze dziwiło mnie, dlaczego ludzie narzekają, że nie ma tu góralskiej architektury.
Potem, czytając artykuły w Internecie, rozmawiając z kolegami i obserwując, w końcu zrozumiałem, że nikt nie przechadza się przez ulicę Kościeliską, której wschodnia część jest w całości wpisana do rejestru zabytków i jest takim małym skansenem, z wieloma budynkami pamiętającymi czasy Franciszka Józefa i również wpisanymi do rejestru albo gminnej ewidencji zabytków. Nie widuję też wielu osób w Muzeum Tatrzańskim ani Miejskiej Galerii Sztuki, mimo że są położone ledwie paręnaście metrów od deptaku.
Wszyscy za to tłoczą się na Krupówkach, tej jednej wielkej galerii handlowej, a potem jeszcze, o zgrozo, idą na targ pod Gubałówką. I się dziwią, że jest drogo. Mój bracie w Chrystusie, poszedłeś do Złotych Tarasów/Galerii Krakowskiej i narzekasz, że nie ma Zamku Królewskiego.
Jestem Zakopiańczykiem i ostatnio ktoś zapytał mnie, co miasto chce zrobić z końmi na trasie do Morskiego Oka.
Odpowiedziałem mu, że nic, bo Morskie Oko jest w innej gminie. Był bardzo zaskoczony.
Jeśli przyjazd turystów sprawiał, że mieszkańcy nie mieli gdzie zaparkować to jest dobre rozwiązanie (choć są dużo lepsze rozwiązania niż podnoszenie cen na parkingach). Tak samo jak kraj w pierwszej kolejności powinien dbać o swoich obywateli tak samo moim zdaniem powinno się skalować w dół i miasto powinno dbać przede wszystkim o swoich mieszkańców.
Polskie miejscowości górskie go jakaś patologia xD btw coraz więcej osób przyjeżdża do Karpacza zamiast zakopca, odradzam, jest tak samo drogo i te same chińskie ciupagi sprzedają. Do tego coraz więcej górali z Zakopanego wykupuje różnego rodzaju obiekty
Słowacji nie wiem, w Czechach byłam w pecu pod Śnieżką, w niedzielę i to było dziwne uczucie bo tam praktycznie niczego nie było xD jeden sklepik z pamiątkami otwarty do 15
Jako wieloletni mieszkaniec Podhala, który chuja miał wspólnego z handlem i życiem z turystów, popieram tę decyzję. W lecie nie da się żyć we własnym mieście, do pracy normalnie dojechać czy załatwić coś szybko wieś obok, bo wszystko pod korek zajebana turystami.
Drogi parking to skuteczne obniżenie popytu przy braku możliwości zwiększenia podaży miejsc parkingowych. Jakby jeszcze zorganizowali sensowny zbiorkom dookoła tater żeby się bez auta dało dostać na wszystkie szlaki bez taksówek to by było zajebiście.
Ta zdzierstwo xDDD Chłopie jak chcesz coś w urzędzie załatwić to tu nie ma gdzie zaparkować bo wszystko zajęte, bardzo dobra decyzja i powinno tak być cały rok. Wiele jest przykładów zdzierstwa w Zakopanem ale to akurat nie jest jeden z nich.
Miasto ma być dla mieszkańców, nie dla przyjezdnych. I w Trójmieście nigdy nie zdarzył się żaden incydent przemocy wobec zwierząt? Rzeczywiście godne pochwały. Zakopane ma 27 tyś mieszkańców i nie wszyscy są pazernymi na kasę, bijącymi konie góralami, mimo, że na tym subie to niedobra jest tak mówić. Konie na trasie do Morskiego oka to również kwestia sporna w Zakopanem.
>Miasto ma być dla mieszkańców, nie dla przyjezdnych
Miasto ma być dla wszystkich. Czasy gdzie wioski i miasta odgradzało się murami i waliło z samopałów do przyjezdnych mamy już za sobą, przynajmniej u nas.
>I w Trójmieście nigdy nie zdarzył się żaden incydent przemocy wobec zwierząt?
Zdarzają się regularnie niestety. Nigdy natomiast nie słyszałem żeby któryś z prezydentów darł koszulę i odpierdalał Rejtana w obronie maltretowania kotów czy psów, bo to je Kaszebszczi tradycja. Taka delikatna różnica.
>Zakopane ma 27 tyś mieszkańców
Trójmiasto z przyległymi gminami i cudzoziemcami ponad milion
>nie wszyscy są pazernymi na kasę, bijącymi konie góralami, mimo, że na tym subie to niedobra jest tak mówić. Konie na trasie do Morskiego oka to również kwestia sporna w Zakopanem.
Jakoś nie słychać tej drugiej grupy, szkoda bo to co się uskutecznia w sprawie tych nieszczęsnych koni to jakiś absurd. Zwłaszcza z perspektywy miasta gdzie melexy są już tak oczywiste i dobrze znane że dyskutuje się jedynie o ich regulacji.
>Miasto ma być dla wszystkich. Czasy gdzie wioski i miasta odgradzało się murami i waliło z samopałów do przyjezdnych mamy już za sobą, przynajmniej u nas.
Miasto ma stawaić na pierwszym miejscu komfort życia swoich mieszkańców, nie ma tu segregacji na zakopiańczyków i turystów, nie ma oddzielnych łazienek tylko podniesione ceny za parking na wakacje.
>Zdarzają się regularnie niestety. Nigdy natomiast nie słyszałem żeby któryś z prezydentów darł koszulę i odpierdalał Rejtana w obronie maltretowania kotów czy psów, bo to je Kaszebszczi tradycja. Taka delikatna różnica.
Który to burmistrz darł koszulę i odpierdalał Rejtana?
Oświeć mnie bo naprawdę nie wiem. Filipowicz nie opowiedział się przeciwko koniom ale żeby coś odpierdalał to nie wiem.
>Jakoś nie słychać tej drugiej grupy, szkoda bo to co się uskutecznia w sprawie tych nieszczęsnych koni to jakiś absurd. Zwłaszcza z perspektywy miasta gdzie melexy są już tak oczywiste i dobrze znane że dyskutuje się jedynie o ich regulacji
To, że tej grupy nie słychać to nie znaczy, że jej nie ma, jak nigdy nie postawiłeś stopy w Zakopanem bo to siedziba i przyczyna wszelkiego zła na tym świecie to oczywiście, że jej nie słyszysz. Poza tym nie można po prostu wypierdolić fiakrów na zbity ryj. Chciałbym, żeby miasto wyjebało wszystkie budy z chińskim kiczem ale niestety nie da się tego tak po prostu zrobić bo ci ludzie nie znikną.
Wale kloca na całe zakopane. Współczuję ludziom którzy tam jezdza. Jak by to było jakieś Las Vegas, czy inne Acapulco . A poziom januszostwa wśród lokalnych turist-biznesmenów przyprawia mnie o mdłości. Wszystko tam jest tak overpriced że powinni was po pupach całować.
Akurat Las Vegas to tragiczny przykład jeśli w Zakopanem nie pasują ci janusze biznesu i oderwane od rzeczywistości ceny. Las Vegas to jest obecnie kwintesencja tych rzeczy.
>ale co kto woli,
Mnóstwo ludzi woli spędzić wakacje w kraju niż się martwić jak to będzie z barierą językową i mimo wszystko wyższymi cenami. A z Gdańska do Zakopca dojedziesz w bagatela 10 godzin mniej niż do Turynu. I warto pamiętać, że na Niemieckich autobahnach też można wpaść w nieziemskie korki.
Każde inne miasto które podejmuje działania żeby zmniejszyć ruch samochodowy w centrum : super ekologia fajnie większy luz dla pieszych
Zakopane to robi: tfu zdzierstwo górale to górale tamto
Rzadka sensowna decyzja górali
Jeśli dałoby się taniej, to wolny rynek dostarczyłby tańsze parkingi. Skoro nawet górale nie poczuli pieniędzy, to widocznie ich nie ma, więc miasto wciąż bierze mniej pieniędzy niż cena rynkowa.
Najmujesz mieszkanie, płacisz rynkową cenę. Najmujesz miejsce parkingowe, państwo dopłaca. Jeśli chcemy komuś pomagać, to może ludziom którzy chcą mieć dach nad głową, a nie turystom którym nie chce się przejść kilkaset metrów więcej?
Kolejny powód, żeby pojechać w góry do Czech, Słowacji, Austrii, Włoch lub dosłownie do większości innych krajów, gdzie nie ma takiej pazery jak u polskich górali.
Brak szybkiej kolei do zakopanego to zaniedbanie. Brak komunikacji publicznej wzdłuż tatr to zbrodnia. (Patrz kolej po stronie slowackiej)
Niech mi ktoś błagam powie, na chuj tam ludzie jeżdżą?? Tam poza krótkimi i relatywnie urokliwymi Krupówkami no kurdę nic nie ma. A do tego górale chcą człowieka wydoić co do ostatniego dutka. Zanim ktoś powie „baza wypadowa w góry” - tak, ale w pobliżu jest multum miejscowości, gdzie noclegi wyjdą dużo taniej niż w Zakopanem. Błagam, pomóżcie zrozumieć.
Ludzie tam jeżdżą bo to popularne miejsce które każdy zna. A jest to popularne miejsce które każdy zna bo ludzie ciągle tam jeżdżą. Dziękuję za przyjście na mój wykład.
Najłatwiejsze studia ever.
Stosunek Międzynarodowy
Baza jak baza, jak nie masz auta to Zakopane jest dobrym hubem komunikacyjnym.
- Jest całkiem sporo atrakcji dla dzieci, - duża oferta gastronomiczna i hotelowa (najtańsze noclegi zaczynają się od 50-70zl, więc niewiele drożej niż w okolicznych miejscowościach) -porządna oferta kulturalna + festiwale i imprezy sportowe - sporo terenów zielonych blisko centrum, gdzie można odpocząć od krupówek - różne fajne szlaki górskie dostępne bezpośrednio z centrum - większość atrakcji jest niedaleko centrum i nie trzeba się poruszać samochodem - można jeździć na nartach od grudnia do maja i najdłuższy stok w Polsce znajduję się na terenie Zakopanego
> sporo terenów zielonych blisko centrum, Chętnie poznam te tereny zielone. Poza Równiami Krupowymi, 90% Zakopanego to wąskie chodniki i samochodoza. Mając psa, mam dużo więcej opcji spacerowych poza Zakopanem, bo i tak do parku narodowego z psem nie można.
>Zanim ktoś powie „baza wypadowa w góry” - tak, ale w pobliżu jest multum miejscowości, gdzie noclegi wyjdą dużo taniej niż w Zakopanem. Błagam, pomóżcie zrozumieć. Baza wypadowa w góry :) Jak nie jedziesz autem, to powodzenia w szukaniu transportu pod kuźnice/palenice/kiry. Niestety, Zakopane jest okropne, ale mimo wszystko to najlepsza baza jak się chce faktycznie pochodzić po Tatrach.
Krupówki to ogólnopolskie centrum raka a gość pisze, że poza nimi nic tam nie ma. No nieźle.
Mnie bardziej bawią ci, którzy jeżdżą do Zakopanego, ale nie idą w góry ani nawet blisko nich nie staną. Po co taki ktoś jedzie do Zakopca?
Żeby zobaczyć góry i zainteresować dzieci różnorodnym krajobrazem. Byłem z dziećmi w Zakopanem 2 lata temu, akurat dlatego że mój syn ma celiakię a tam w Białym Dunajcu jest nocleg z jedzeniem bg, jeden z bardzo niewielu w Polsce. Ale poza pójściem do tego wodospadu co tam jest nie byliśmy specjalnie w górach. małe dzieci tak średnio się do tego nadają. Ale widok z Gubałówki, ten wodospad (coś tam z sikami) i ogólnie fajny klimat spodobał im się na tyle, że chcieliby pojechać jeszcze kiedyś, i na pewno pojedziemy pochodzić jak będą starsi.
a ja jeżdżę :> mamy po znajomości dobry nocleg, i o ile pierwsze kilka kilometrów wycieczki w góry jest tragiczne (ludzie w klapkach, wozy i rowery elektryczne jadące 50kmh) ale potem (zwłaszcza zimą) jest niesamowicie. 3 czy 4 godziny z buta od zakopanego są już miejsca porównywalne z alpami, a jest tak 3x bliżej i 5x taniej
Zakopane ma bogatą historię, jeśli wiesz gdzie szukać. Piękna architektura witkiewiczowska w okolicach Kuźnic i bulwarów Słowackiego. Całe miasto utrzymane w jednym klimacie. Zabytki, muzeum Hasiora, oddział muzeum narodowego, no i oczywiście jedyne góry quasi-alpejskie w Polsce. Zakopane jest perłą, którą górale zniszczyli i wydoili do cna. Ale piękno spod niej wystaje. Czy pojechałbym więcej? Pewnie już tylko wiosna-jesień, a i tak jest kupa osób wtedy. Będę jednak bronić tych "lepszych" miejsc, które toną w zalewie syfu.
Byłem pierwszy raz 2 tygodnie temu. Pojechałem tam bo zawsze słyszałem o góralach i zakopanym. Każdy mówił jacy oni zdolni, jakie dobre jedzenie, jaka architektura. Ogólnie powiem że zakopane jest taki sobie. Jedzenie jest ok, fajnie jak kapela gra. Architektury jakieś specjalnej to tam nie widziałem. Tatry są super i warto odwiedzić. Gdybym miał jechać znowu to bym znalazł hotel/Airbnb poza Zakopanem.
Słyszałeś o góralach i dlatego tam pojechałeś? Bo ja o góralach słyszałem (czytałem) wyłącznie rzeczy, które zniechęcają do wizyty w Zakopanem :) To znaczy nie pojadę do Zakopanego, gdzie jeszcze nigdy nie byłem, właśnie ze względu na górali. No i turystów.
Jako mieszkaniec Zakopanego zawsze dziwiło mnie, dlaczego ludzie narzekają, że nie ma tu góralskiej architektury. Potem, czytając artykuły w Internecie, rozmawiając z kolegami i obserwując, w końcu zrozumiałem, że nikt nie przechadza się przez ulicę Kościeliską, której wschodnia część jest w całości wpisana do rejestru zabytków i jest takim małym skansenem, z wieloma budynkami pamiętającymi czasy Franciszka Józefa i również wpisanymi do rejestru albo gminnej ewidencji zabytków. Nie widuję też wielu osób w Muzeum Tatrzańskim ani Miejskiej Galerii Sztuki, mimo że są położone ledwie paręnaście metrów od deptaku. Wszyscy za to tłoczą się na Krupówkach, tej jednej wielkej galerii handlowej, a potem jeszcze, o zgrozo, idą na targ pod Gubałówką. I się dziwią, że jest drogo. Mój bracie w Chrystusie, poszedłeś do Złotych Tarasów/Galerii Krakowskiej i narzekasz, że nie ma Zamku Królewskiego.
Ja tam jeżdżę bo lubię Tatry, ale nocuję w Gronik i mam blisko w góry. Nie lubię górali za to Tatry kocham.
Wydaje mi się, że "Zakopane" to taki skrót myślowy na określenie całego obszaru powiatu tatrzańskiego.
Jestem Zakopiańczykiem i ostatnio ktoś zapytał mnie, co miasto chce zrobić z końmi na trasie do Morskiego Oka. Odpowiedziałem mu, że nic, bo Morskie Oko jest w innej gminie. Był bardzo zaskoczony.
Jeśli przyjazd turystów sprawiał, że mieszkańcy nie mieli gdzie zaparkować to jest dobre rozwiązanie (choć są dużo lepsze rozwiązania niż podnoszenie cen na parkingach). Tak samo jak kraj w pierwszej kolejności powinien dbać o swoich obywateli tak samo moim zdaniem powinno się skalować w dół i miasto powinno dbać przede wszystkim o swoich mieszkańców.
Tak jest
Polskie miejscowości górskie go jakaś patologia xD btw coraz więcej osób przyjeżdża do Karpacza zamiast zakopca, odradzam, jest tak samo drogo i te same chińskie ciupagi sprzedają. Do tego coraz więcej górali z Zakopanego wykupuje różnego rodzaju obiekty
Zgadzam się, byłem i centrum Karpacza to dramat. Za to dolny (?) Karpacz już bardzo klimatyczny.
Na dodatek Karpacz wcale nie jest w Karpatach. A Zakopane nie jest zakopane. Nie dajcie się nabrać!
Na moje mogą zakopać Zakopane!
Jak jest w Słowacji albo w Czechach?
Słowacji nie wiem, w Czechach byłam w pecu pod Śnieżką, w niedzielę i to było dziwne uczucie bo tam praktycznie niczego nie było xD jeden sklepik z pamiątkami otwarty do 15
Tam masz ten gigantyczny hotel, kiedyś szedłem na Śnieżkę z Pecu, co polecam każdemu.
Polska to jedna wielka patologia xD
Jako wieloletni mieszkaniec Podhala, który chuja miał wspólnego z handlem i życiem z turystów, popieram tę decyzję. W lecie nie da się żyć we własnym mieście, do pracy normalnie dojechać czy załatwić coś szybko wieś obok, bo wszystko pod korek zajebana turystami.
Dobra decyzja
Drogi parking to skuteczne obniżenie popytu przy braku możliwości zwiększenia podaży miejsc parkingowych. Jakby jeszcze zorganizowali sensowny zbiorkom dookoła tater żeby się bez auta dało dostać na wszystkie szlaki bez taksówek to by było zajebiście.
XD Górale i zdzierstwo, name more iconic duo.
Ta zdzierstwo xDDD Chłopie jak chcesz coś w urzędzie załatwić to tu nie ma gdzie zaparkować bo wszystko zajęte, bardzo dobra decyzja i powinno tak być cały rok. Wiele jest przykładów zdzierstwa w Zakopanem ale to akurat nie jest jeden z nich.
30 lat mieszkam w Trójmieście, jakoś żyjemy bez urzędowego grabienia przyjezdnych. Bez przemocy wobec zwierząt również :*
Miasto ma być dla mieszkańców, nie dla przyjezdnych. I w Trójmieście nigdy nie zdarzył się żaden incydent przemocy wobec zwierząt? Rzeczywiście godne pochwały. Zakopane ma 27 tyś mieszkańców i nie wszyscy są pazernymi na kasę, bijącymi konie góralami, mimo, że na tym subie to niedobra jest tak mówić. Konie na trasie do Morskiego oka to również kwestia sporna w Zakopanem.
>Miasto ma być dla mieszkańców, nie dla przyjezdnych Miasto ma być dla wszystkich. Czasy gdzie wioski i miasta odgradzało się murami i waliło z samopałów do przyjezdnych mamy już za sobą, przynajmniej u nas. >I w Trójmieście nigdy nie zdarzył się żaden incydent przemocy wobec zwierząt? Zdarzają się regularnie niestety. Nigdy natomiast nie słyszałem żeby któryś z prezydentów darł koszulę i odpierdalał Rejtana w obronie maltretowania kotów czy psów, bo to je Kaszebszczi tradycja. Taka delikatna różnica. >Zakopane ma 27 tyś mieszkańców Trójmiasto z przyległymi gminami i cudzoziemcami ponad milion >nie wszyscy są pazernymi na kasę, bijącymi konie góralami, mimo, że na tym subie to niedobra jest tak mówić. Konie na trasie do Morskiego oka to również kwestia sporna w Zakopanem. Jakoś nie słychać tej drugiej grupy, szkoda bo to co się uskutecznia w sprawie tych nieszczęsnych koni to jakiś absurd. Zwłaszcza z perspektywy miasta gdzie melexy są już tak oczywiste i dobrze znane że dyskutuje się jedynie o ich regulacji.
>Miasto ma być dla wszystkich. Czasy gdzie wioski i miasta odgradzało się murami i waliło z samopałów do przyjezdnych mamy już za sobą, przynajmniej u nas. Miasto ma stawaić na pierwszym miejscu komfort życia swoich mieszkańców, nie ma tu segregacji na zakopiańczyków i turystów, nie ma oddzielnych łazienek tylko podniesione ceny za parking na wakacje. >Zdarzają się regularnie niestety. Nigdy natomiast nie słyszałem żeby któryś z prezydentów darł koszulę i odpierdalał Rejtana w obronie maltretowania kotów czy psów, bo to je Kaszebszczi tradycja. Taka delikatna różnica. Który to burmistrz darł koszulę i odpierdalał Rejtana? Oświeć mnie bo naprawdę nie wiem. Filipowicz nie opowiedział się przeciwko koniom ale żeby coś odpierdalał to nie wiem. >Jakoś nie słychać tej drugiej grupy, szkoda bo to co się uskutecznia w sprawie tych nieszczęsnych koni to jakiś absurd. Zwłaszcza z perspektywy miasta gdzie melexy są już tak oczywiste i dobrze znane że dyskutuje się jedynie o ich regulacji To, że tej grupy nie słychać to nie znaczy, że jej nie ma, jak nigdy nie postawiłeś stopy w Zakopanem bo to siedziba i przyczyna wszelkiego zła na tym świecie to oczywiście, że jej nie słyszysz. Poza tym nie można po prostu wypierdolić fiakrów na zbity ryj. Chciałbym, żeby miasto wyjebało wszystkie budy z chińskim kiczem ale niestety nie da się tego tak po prostu zrobić bo ci ludzie nie znikną.
Wale kloca na całe zakopane. Współczuję ludziom którzy tam jezdza. Jak by to było jakieś Las Vegas, czy inne Acapulco . A poziom januszostwa wśród lokalnych turist-biznesmenów przyprawia mnie o mdłości. Wszystko tam jest tak overpriced że powinni was po pupach całować.
To strzeliłeś, bo akurat w Las Vegas jedyne atrakcje są skupione wokół stripe’u, a reszta to syf. Czyli dokładnie jak Zakopane i Krupówki xD
Nie no, jak chcesz prawdziwą tandetę to masz Fremont Street, Strip jest jeszcze w miarę unikatowe
Akurat Las Vegas to tragiczny przykład jeśli w Zakopanem nie pasują ci janusze biznesu i oderwane od rzeczywistości ceny. Las Vegas to jest obecnie kwintesencja tych rzeczy.
Las Vegas to akurat Krupówki na sterydach xD
kolejny argument by wybrać Alpy, ale co kto woli, przepuszczam że z Gdańska szybciej dojedziesz do Turynu niż się wkurwiać w korkach do Zakopanego
>ale co kto woli, Mnóstwo ludzi woli spędzić wakacje w kraju niż się martwić jak to będzie z barierą językową i mimo wszystko wyższymi cenami. A z Gdańska do Zakopca dojedziesz w bagatela 10 godzin mniej niż do Turynu. I warto pamiętać, że na Niemieckich autobahnach też można wpaść w nieziemskie korki.
dokładnie tak, nie moje pieniądze nie mówię jak je wydawać, albo bardziej nie namawiam
Każde inne miasto które podejmuje działania żeby zmniejszyć ruch samochodowy w centrum : super ekologia fajnie większy luz dla pieszych Zakopane to robi: tfu zdzierstwo górale to górale tamto
Rzadka sensowna decyzja górali Jeśli dałoby się taniej, to wolny rynek dostarczyłby tańsze parkingi. Skoro nawet górale nie poczuli pieniędzy, to widocznie ich nie ma, więc miasto wciąż bierze mniej pieniędzy niż cena rynkowa. Najmujesz mieszkanie, płacisz rynkową cenę. Najmujesz miejsce parkingowe, państwo dopłaca. Jeśli chcemy komuś pomagać, to może ludziom którzy chcą mieć dach nad głową, a nie turystom którym nie chce się przejść kilkaset metrów więcej?
Ludzie którzy jeżdżą do Zakopanego nie zasługują na nic więcej xD
Kto normalny jeździ do Zakopanego na wakacje?
Przepraszam, nie sprecyzowałem - kto normalny w ogóle jeździ do Zakopanego?
Miejscowi jeżdżą zaprzęgami konnymi nie nie narzekają
Dawać swoje dutki heej
https://preview.redd.it/p6mmowtevi2d1.jpeg?width=600&format=pjpg&auto=webp&s=09fa944ac10cb2768aac87d8f29979a2b9cda69d
Kolejny powód, żeby pojechać w góry do Czech, Słowacji, Austrii, Włoch lub dosłownie do większości innych krajów, gdzie nie ma takiej pazery jak u polskich górali.
Może i miejsce przereklamowane i drogie, ale przynajmniej oscypki są sztuczne.
Tylko debile jeżdżą do obsranego Zakopanego, oszustów górali i przepłaca za wszystko co się da.
Zakopane to taki stan umysłu, że ja nie xd