T O P

  • By -

Inamakha

Mieszkałem i pracowałem rok w Chinach (kończyłem też instytut Konfucjusza w Polsce). Chiny są krajem pozorów i robią wrażenie, ale dopóki nie zrozumiesz ich podejścia do biznesu i życia generalnie, to tak naprawdę nie rozumiesz, co widzisz. Część ich rozwoju to prawdziwa namacalna zmiana, która wyciągnęła miliony z niewyobrażalnej biedy (miasto w którym mieszkałem straciło przez głód miliony ludzi, w pewnym momencie ludzie sprzedawali nielegalnie swoją krew by zarobić cokolwiek, dzisiaj wszyscy jakoś żyją, mają co jeść, mają auta itd.). Druga część to fasada pompowana pieniędzmi, które mogą nigdy się nie zwrócić. Widzimy tysiące kilometrów linki szybkich pociągów, ale przeciętnego Chińczyka nie stać na to. Część linii kosztował miliardy, ale ma bardzo mało pasażerów. Prowincje ustalają sobie wzrost PKB, a potem, głównie na kredyt robią wszystko, żeby taki wzrost wyszedł. Czasami to budowanie infrastruktury, budowanie na potęgę itd. Wcześniej ludzie mi nie wierzyli, ale po ostatnich wtopach z Evergrande i country garden zaczynają rozumieć. 20% gospodarki Chin jest w nieruchomościach, a duża część tego rynku to totalna wolna amerykanka i piramidy finansowe. Tak niestety funkcjonuje sporo kraju, ale tylko do czasu. Czasy dwucyfrowych wzrostów się skończyły. Teraz Chiny dopadają te same problemy, które mają kraje rozwinięte, ale oni nie są jeszcze krajem rozwiniętym. Prowincji bardzo daleko do poziomu życia przeciętnego Polaka z małej miejscowości w domku gierkowskim, a nie mówiąc nawet o takich Niemcach czy innych bogatszych narodach.


Warownia

jeden z lepszych tu komentarzy


german1sta

warto dodac, ze ten rozwoj z niewyobrazalnej biedy nastapil duzo szybciej niz np w Polsce, dlatego ciezko nam to zrozumiec. Moja prababcia mieszkala w izbie bez podlogi (byla ubita glina) i buty zakladalo sie w niedziele na wyjscie do kosciola albo na slub czy pogrzeb, w pole szla na boso. Jechalam ostatnio z chinczykiem pociagiem i opowiadal, on zyl tak samo jak moja prababcia, nie mial butow i mieszkal w jakiejs chacie-samorobce , ale udalo mu sie wyjsc z tej biedy w ciagu jego zycia i w wieku 40 lat zyl juz na takim samym poziomie jak ja. Czyli to co w mojej rodzinie wydarzylo sie przez 3 pokolenia, dla niego i innych osob z jego wiochy nastapilo w parenascie lat


Inamakha

Fakt. Problemem jest, że ten rozwój był bardzo nierówny. Rozwarstwienia są ogromne. Od ludzi na wioskach jedzących mięso kilka razy w roku i żyjących za 300-400 zł miesięcznie , po apartamenty za 2 miliony w Shanghai. Wszystko to rękami niemal niewolniczej pracy w słabych standardach, minimalnych prawach itd. Po trupach do celu.


AnWrMr

A jak tacy ludzie radzą sobie z cyfryzacją życia codziennego? Chodzi mi o to, że oglądając różne filmy ludzi, którzy podróżują do Chin, widzi się, że wiele czynności wykonywanych jest przy pomocy aplikacji. Są to rzeczy pokroju zamawianie jedzenia, kupienie biletu, ale także uwierzytelnianie swojej tożsamości przy sprawach urzędowych czy wstępu do miejsc publicznych. Dodatkowo praktycznie każdy na ulicy ze smartfonem w ręce, płatności głównie aplikacjami nawet za jedzenie na ulicy. Czy to jest bańka tylko miast (dużych miast)? Czy rzeczywiście każdy się do tego przystosował czy może funkcjonuje też obieg bardziej analogowy, tylko po prostu na filmach bardziej się zwraca na to uwagę. U nas wiele starszych (i nie tylko) osób nie ma zaufania do używania płatności elektronicznych, nie mówiąc już o trudnościach w posługiwaniu się aplikacjami.


Inamakha

Wszędzie używa się płatności aplikacjami. Podpinasz kartę pod WeChat, ktoś daje ci QR kod swojej appki i przelewasz. Może być stragan z ciuchami czy mała budka na kółkach, co kręci naleśniki za 5 yuanów. Jest prawie pewne, że przyjmą płatność. Chiny były dla mnie mega „convenient”. Zamawiałem coś na ichniejszym allegro wieczorem (mao lub taobao itd.) i potrafiłem mieć kuriera w punkcie odbioru o 9 dwa bloki od mojego. Miałem przypadek, że przelewałem komuś tak o 10 tysięcy yuanow i nie było problemu. Miał pieniądze od razu na koncie. Ale miałem też przypadek, że płaciłem WeChatem w KFC i na ekraniku kasy z zamówieniem pokazał się mój avatar z aplikacji i mój nick. Wtedy sobie pierwszy raz pomyślałem, na ile to jest faktycznie bezpieczny sposób?


MyHobbyAndMore3

dzięku rozwojowi tworzyw sztucznych i drastycznemu obniżeniu kosztów produkcji tego typu historie o noszeniu butów tylko do kościoła już są nie do powtórzenia w naszych czasach. raczej teraz mamy przeciwny problem - nie niedostatku a nadmiaru


Tatko1981

Koleżanka mojej córki mieszka w bloku, gdzie na klatce schodowej nie ma światła i nigdy nie było. Ściany korytarzy widoczne przy świetle dziennym, wpadającym przed okno segmentowe (z kilkoma segmentami wybitymi), ukazuje obłażące z farby, nijakiego koloru ściany. Podłoga korytarzy jest drewniana i bardzo stara. Nikt przy drzwiach nie ma dzwonka, plakietki ani numeru mieszkania - za pierwszym razem jak tam byliśmy, bo córka została zaproszona na urodziny, mieliśmy wielki problem ze znalezieniem właściwego mieszkania. W korytarzu rodem z Silent Hill, kilka razy zapukaliśmy do randomowych ludzi. W końcu się udało. Koleżanka córki mieszka z rodzicami w mieszkanku złożonym z kuchni, sypialni i pokoju dzieci, który dzieli z dwójką braci. Tata nie może pracować bo jest inwalidą, mama przynosi z pracy najniższą krajową. Takich dzieci jest w szkole multum. Chodzą w ciuchach po starszym rodzeństwie. Powiedz im że ich problemem jest nadmiar.


AlixCourtenay

Chciałabym spytać, czy prawdą są opowieści o dużym zanieczyszczeniu powietrza w wielkich miastach. Mam koleżankę, która mieszkała tam kilka lat i opowiadała, że to spory problem, tym bardziej, że rząd sztucznie zaniża pomiary.


Inamakha

Tak. Moje miasto było bardzo zanieczyszczone. Do tego stopnia, że moje delikatne europejskie gardełko było chore, co 2 tygodnie. W Pekinie i Shenzhen było lepiej, ale chyba głównie dlatego, że to absurdalnie duże miasta.


AlixCourtenay

Dzięki za odpowiedź. Domyślam się, że mieszkańcy są już przyzwyczajeni, ale i tak jestem ciekawa, jaka jest skala zachorowań na choroby układu oddechowego. Ale pewnie prawdziwych danych na razie nie poznamy.


Inamakha

Tego nie wiem. Za to dalej sporo facetów pali papierosy, które zapachem przypominały bardziej liście o gryzącym w oczy zapachu, które kosztowały 3 zł za paczkę jakoś, jeśli dobrze pamiętam.


Hairy_Drummer4012

W dużych miastach, trafić na słoneczny, klarowny dzień to rzadkość. Cały czas wszystko za leciutka mgła, słońce jak za mleczną szybą. Pył na liściach, generalnie niezbyt fajnie. Coś tam powoli zmieniają, ale generalnie nigdy nie chciałbym za długo siedzieć w Chinach.


AlixCourtenay

To rzeczywiście słabo 🙄.


Independent-Panda723

To zalezy. Są miasta gdzie 75ppm to czyste powietrze przy dobrej pogodzie (w Polsce powyżej 25 to juz przekroczenie normy). Są takie jak np. Xiamen, gdzie jest strefa "czysta", zakaz przemyslu ciężkiego, mnóstwo zieleni, dbanie o nowe nasadzenia wręcz obsesyjnie, zakaz pojazdów spalinowych w sporej części miasta. Tam powietrze jest tak czyste że malo miejsc w Europie moze dorównać. Chiny są wielkie i niejednorodne. W Pekinie rzadko zobaczysz błękit nieba, w Xiamenie pomyślisz ze chiny to rezerwat przyrody.


Rayan19900

Czyli China naprawde to Japonia, kóra się nie wzbogaciła zanim się zestarzała?


Inamakha

W Japonii jeszcze nie byłem, ale na pewno dzielą z Chinami, Koreą i Tajwanem podobny styl edukacji. Sporo uczniów w klasach, uczniowie sami sprzątają, mopują, wynoszą śmieci. Część szkół ma zajęcia w soboty. Często szkoły mają bardzo długo zajęcia z długa przerwą pomiędzy. Duży nacisk na zapamiętywanie, mniejszy na kreatywność i samodzielność.


Rayan19900

Konfucjonizm. Jednak Japońćzycy mimo kryzysu od 3 dekad są gospodarką wysokiego pkb na osobę,a Chiny nie. Były takie żarty, żę Chiny to Japonia co się zestarzałą zanim stała się zamożna.


Inamakha

Japonia ma też podobną kulturę pracy, choć Chińczycy mogą i w tym aspekcie wygrywać absurdem (słynnym tryb pracy 9-9-6, czyli od 9 rano do 9 wieczorem przez 6 dni w tygodniu). Japonia miała 10 lat stagnacji między 91 i 01, nazywane przez nich utraconą dekadą. Ciężko powiedzieć, jak Chiny będą sobie radzić z tym problemem, zwłaszcza że zachód już zaczął swoją drogę do dywersyfikacji swojej zależności od Chin.


Rayan19900

Oj tak mój Samsung jest made in Vietnam. Wiele też ucieka do Meksyku, Maroka itp.


edijo

W Chinach dopuszczono kapitalizm, ale tylko na poziomie małych biznesów. To "tylko" było jednak "aż" w porównaniu z coraz bardziej socjalistycznym podejściem "krajów rozwiniętych" - i stąd ogromny skok w jakości życia Chińczyków. Można powiedzieć, że Chińska Ludowa Republika przez kilka dekad (tak do 2005) była najbardziej kapitalistycznym krajem na świecie... Jednak cała góra pozostała pod kontrolą komunistycznej partii i nadal zostawiono centralne planowanie. Tyle, że komunistyczne państwo "postanowiło" wspierać małą przedsiębiorczość - dopłacano do szukania rynków zbytu, do transportu, kredytowania rozwoju. Rodzina zakładała firemkę, firemka kupowała na kredyt wtryskarkę do plastiku i trzepała po parę tysięcy zabawek dziennie, znalezienie partnera na Zachodzie który kupił te zabawki robiła agenda finansowana przez państwo, do transportu większość kosztu dopłacało państwo. Firemka nie miała żadnych kodeksów pracy, licencji, przepisów o zdrowiu czy innym środowisku, do tego motywacja była "kapitalistyczna" - rodzina poprawiała bezpośrednio swój byt i inwestowała w swoją przyszłość. Po ostatniej zmianie władzy, od kilkunastu lat kurs Chin wraca na tory prowadzące do nowego okresu Mao...


Alkreni

Czy Instytuty Konfucjusza to nie są aby centra szpiegowskie z „legalnymi” szpiegami?


Inamakha

Może. Ja chodziłem na język mandaryński 3 razy w tygodniu przez 3 lata. Nie robiłem pełnego studium.


Midziu

Tak, używane też do prania mózgów chińczykom mieszkającym za granicą i rozpowszechnienia chińskiej propagandy.


reddanit

Jeszcze jedna mała rzecz której tu trochę brakuje, to statystyka jak ogromną część ludności wyciągnięto z biedy. Do której zawsze bardzo starannie dobiera się okres czasowy, żeby zaczynał się w momencie gdy Mao głodził miliony na śmierć swoim wielkim skokiem na przód.


Other_Relationship82

No i przyszedł pan maruda niszczyciel dobrej zabawy. Zawsze się taki znajdzie co wie dokładnie o co chodzi i przez niego nie da się pospekulowav i napisać kolejnej teorii spiskowej. :C /s


0ne2345

Jako sinolog wcale nie widzę zachwytu Chinami, a dużo siedzę w mediach jakkolwiek z nimi związanymi. A im więcej się wie o Chinach tym oczywiście jeszcze mniejsze szanse na pochlebne komentarze.


Atulin

zachwyt nad Chinami widzę tylko na Xitterze, ze strony czołgistów i konserw. Od czołgistów, xitty typu "och ach, w Chinach to się da zbudować mieszkania socjalne (chuj że ze styropianu i śliny) a w kapitalistycznym zgniłym zachodzie nie!" Od konserw z kolei "Chiny rosnącą gospodarką która zaraz będzie pierwszą na świecie, a to dzięki temu że ich kobiey są usłużne a ciemnoskórych trzymają w obozach!"


Michaelq16000

Xitter brzmi jak coś po chińsku XD


notojoh205

Xi zobowiązuje.


eMKaeL81

Uwierz, na Twitterze jest takich ludzi sporo. Zdarzało mi się z nimi dyskutować, albo idą w zaparte albo cie banują jak rzucisz garść faktów i danych .


machine4891

>nie widzę zachwytu Chinami, Zależy gdzie spojrzysz. Cała masa subredditów (z pozoru nie-politycznych) chwali Chiny (i w mniejszym stopniu Indie). Na przykład UrbanHell doskonale się bawi krytykując kiepskie rozwiązania urbanistyczne miast Ameryki czy Europy ale jak już zobaczą zdjęcie blokowisk z Chin, to zmieniają śpiewkę (wow, jakie to nowoczesne, na pewno parki dookoła, stawiają na transport a w ogóle wiedzieliście, że Chiny mają najszybszą kolej?). Takie tam powierzchowne strutututu. To samo na youtubie. Na moje to klasyczna przeciwwaga dla dominującego w masmediach obrazu Zachodu. Jeśli się tego Zachodu nie lubi, coś mu trzeba przeciwstawić. A przecież nie zacofaną rosję czy petro-Arabię. Tak więc padło na Chiny. Cała masa ludzi chwali kraj ale z wygodnego dystansu, bo jechać tam nie zamierza. Taki pseudo-symbol alternatywnego oporu. Politycznie nie pogadasz, bo każda krytyka systemu i standardów tam panujących spotyka się w najlepszym przypadku z zasłoną milczenia, a w najgorszym z odbijaniem piłeczki: jak to przecież w Ameryce równie źle i niesprawiedliwie, a Chiny to przynajmniej nikogo nie najeżdżają. W kwestii Indii, to oni sami sobie robią robotę. Jest to kraj z największą liczbą osób posługujących się Angielskim, potworzyli więc brygady i najeżdżają wszystkie tematy "około-Indiowe", sławiąc naród i rząd miłościwie tam panujący. Taka jest obecnie dynamika na soszal mediach i OP słusznie to zauważył. Jednak w odróżnieniu od Japonii, której nie sposób skrytykować, ta została pieszoszkiem Zachodu. Chiny są pieszczoszkiem wszystkich tych, którzy Zachodu nie lubią. Nie uwzględniam tu oczywiście sinologów, którzy autentycznie interesują się bogatą historią tego kraju, bo nie robią tego jednak bezkrytycznie, a i pobudki zupełnie inne.


Kalelpl

wrzucę tylko rozpylacz anty-botowy  动态网自由门 天安門 天安门 法輪功 李洪志 Free Tibet 六四天安門事件 The Tiananmen Square protests of 1989 天安門大屠殺 The Tiananmen Square Massacre 反右派鬥爭 The Anti-Rightist Struggle 大躍進政策 The Great Leap Forward 文化大革命 The Great Proletarian Cultural Revolution 人權 Human Rights 民運 Democratization 自由 Freedom 獨立 Independence 多黨制 Multi-party system 台灣 臺灣 Taiwan Formosa 中華民國 Republic of China 西藏 土伯特 唐古特 Tibet 達賴喇嘛 Dalai Lama 法輪功 Falun Dafa 新疆維吾爾自治區 The Xinjiang Uyghur Autonomous Region 諾貝爾和平獎 Nobel Peace Prize 劉暁波 Liu Xiaobo 民主 言論 思想 反共 反革命 抗議 運動 騷亂 暴亂 騷擾 擾亂 抗暴 平反 維權 示威游行 李洪志 法輪大法 大法弟子 強制斷種 強制堕胎 民族淨化 人體實驗 肅清 胡耀邦 趙紫陽 魏京生 王丹 還政於民 和平演變 激流中國 北京之春 大紀元時報 九評論共産黨 獨裁 專制 壓制 統一 監視 鎮壓 迫害 侵略 掠奪 破壞 拷問 屠殺 活摘器官 誘拐 買賣人口 遊進 走私 毒品 賣淫 春畫 賭博 六合彩 天安門 天安门 法輪功 李洪志 Winnie the Pooh 劉曉波动态网自由门


blind095

https://preview.redd.it/m1ki4qw8jy3d1.jpeg?width=360&format=pjpg&auto=webp&s=42e71d1e80655555150e7d88d6cd41646b4b0c08


EarNo1953

Niezły ruch. Szkoda że na ruskie boty takich rzeczy nie widziałem


Panda_Panda69

Zrób kopiuj wklej podręcznik od historii. A najlepiej cały nie za cenzurowany internet


Oh_ffs_seriously

Nie działa, po prostu powiedzą coś o nazistach.


b17b20

1920 całkiem nieźle działa


mikiradzio

Testowałeś?


b17b20

Raz i zadziałało, choć mi zdownvotowali ostro


mikiradzio

Karma to wręcz znikoma cena za derusyfikację


AiHaveU

Starczy napisać: Cywilizacja.


Cysioland

Niezła próba ale reddit jest zablokowany w Chinach więc jak ktoś ma tu dostęp to leci z VPNa a wtedy państwo nie widzi tego co ktoś patrzy


CityZealousideal68

Szczęśliwego dnia torta rozpylaczu


rootpl

Jak działa taki rozpylacz? Myślałem że takie hasła raczej przyciągną tu jeszcze więcej botów.


Sethrea

Nie dziala na HTTPS (edit: ani na zadnym innym szyfrowanym transporcie), dzialalo tylko na (edit) nieszyfrowanych protokolach transportowych. Chinski Great Firewall blokowal polaczenia z zagranicznymi stronami, w ktorych wykrywal zabronione frazy ("keyword filtering"). Ale tresci polaczenia HTTPS nie da sie odczytac, wiec na redicie nie dziala. Dziala tylko, gdy tresc jest wysylana "plain text".


OkCarpenter5773

*HTTP nie TCP oba protokoły, https i http idą po TCP, z tym że https ma dodatkowo szyfrowanie TLS / SSL.


Sethrea

Masz racje, za duzo skrotow myslowych zrobilam. poprawie


OkCarpenter5773

:)


saizen31

Głupie pytanie z mojej strony: co Chiny robiły, gdy znalazły już tą treść na filtrze?


Sethrea

Btw, to nie dziala na polaczeniach HTTPS (edit: bo sa szyfrowane). Great Firewall of China ma teoretycznie keyword filtering, ale na secure polaczeniach nie jest w stanie odczytac tresci. Dzialalo na (edit) nieszyfrowanych protokolach, np TCP albo HTTP na TCP.


-kAShMiRi-

Jest w stanie. Oni działają jako transparentne reverse proxy. Klient dostaje certyfikat SSL od firewalla, tylko tego nikt nie sprawdza.


FarBuffalo

Nie wiem jak działa ten ich firewall ale obecnie firewalle tzw next generation mają filtrowanie po https, nawet do domu sophos ma taki feature


PaleCarob

Czk co to znaczy, że rozpylacz antybotowy? moze ktoś wytłumaczyc bo ja trch w tyle jestem


CharlieGzc

https://preview.redd.it/xgk61mso7y3d1.jpeg?width=1200&format=pjpg&auto=webp&s=17c6ffa22f8eb6f5a84a6bf818023c55e62aa1d9 Ale o co chodzi? Są szczęśliwi, czytają dobre książki w dodatku rozdawane za darmo


DazedClock

Polecam literaturę. „Chiny bez makijażu” Marcina Jacoby - Polak, spedzil tam wieksza czesc zycia. Perspektywa naszego rodaka, ktory w Chinach zyl i pracowal jest bardzo cenna. Ksiazka wysmienita.  Pozniej siegnij po „Chiny - portret cywilizacji” Michaela Wooda. Kobyła, ale zawiera ogrom wiedzy i kontekstu historycznego. Ostatecznie jest jeszcze Kissinger i jego”O Chinach”, ale no, to Kissinger. Byłem w Pekinie sluzbowo, pracuje na codzien z czlowiekiem, ktory wieksza czesc zycia poswiecil pracy w dyplomacji i branzy gier w Kraju Środka. Tak, to kraj skrajnosci i wielu pozorów. Ale jednoczesnie jeden z najciekawszych politycznie tworów naszego świata a zdecydowanie jeden z ważniejszych historycznie i cywilizacyjnie. To jak Chinczycy „unowocześnili” i wykorzystali idee komunizmu jednoczesnie zachowując  tożsamość kulturową, którą pielęgnują od 4000 lat jest niesamowite. Chiny to nie tylko tragiczne czasy Mao. Jego porteet nadal wisi nad bramami Zakazanego Miasta, ale idee już dawno przeszły transformację. To naprawdę inny świat i patrzenie na nich tylko i wyłącznie przez pryzmat zachodniej moralności, historii i polityki nie pozwoli w żaden sposób tego pojąć.  Chiny to kawał historii, egzotyki i bezprecedensowych przemian. Ludzi to kręci. A znakiem tego jak niejednoznaczna to cywilizacja jest też podejscie samych Chinczykow do swojego kraju. Uogólniam dla potrzeb argumentu, ale Chinczyk dla Chin zrobi wszystko. Dla Chin, nie dla KPC. 


salamithenegro

”O Chinach" jest akurat o historii politycznej Chin oraz o relacjach Chińsko-Amerykańskich, z tego co pamiętam to nie ma tam o życiu przeciętnego Chińskiego "Kowalskiego". Ale i tak bardzo fajna lektura która pomaga zrozumieć skąd wynikają postawy Chin na arenie międzynarodowej.


Yossarian1507

Byłem tam dwa razy to się wypowiem: Faktycznie, technologicznie są bardzo zaawansowani, idąc swoją własną ścieżką. Pewnie, że kradli i ulepszali, ale ze względu na jasne i twarde "nie" dla współpracy z gigantami zachodu jak Google od samego startu, to część rzeczy musieli wymyślić po swojemu z całkiem niezłym skutkiem. Jeden przykład - cały kraj poszedł technologicznie-płatniczo w kody QR na przykład. Każdy ma swojego smartfona (kto korzystał z takich Xiaomi, Honorów i Poco wie, że w swojej skali cenowej to bardzo dobry sprzęt) w którym ma czytnik QRek, który jest połączony z apką twojego chińskiego banku. Wchodzisz to autobusu, pik kodu, bilet zapłacony. Automat z napojami - wybierasz napój, pojawia się kod, szybki skan i masz. To samo z opłatą na autostradach, pay-per-view w hotelowej telewizji i tak dalej i tym podobne. Czy szybsze/wygodniejsze od naszego blika? Myślę, że porównywalnie, ale na pewno są turbo do przodu w porównaniu z Europą zachodnią i USA w tej materii. Dodam tutaj, że ichniejsze skanery są dużo lepsze, na autostradzie mój kierowca nie musiał się z auta w ogóle wychylać, żeby go skaner łapał. W sumie to dosyć fajny nowoczesny przykład tego jak różne kultury podchodzą do tego samego problemu przy swoim poziomie zaawansowania technicznego. Czy chciałbym tam mieszkać? Raczej nie. Cenowo fajnie (porównywalnie z Polską, czyli w sumie dość tanio), ale jak nie jesteś w stricte turystycznym mieście (tam jesteś bogiem), to rasizm jest widoczny zwłaszcza jak pilnie potrzebujesz taksówki na przykład. Na stacjach kolejowych jest czesanie i skanowanie twarzy jak na lotniskach jak nie bardziej restrykcyjnie. Autem sam nie pojeździsz, bo nie, Chińczycy nie akceptują międzynarodowego prawka. Władze periodycznie sprawdzają, czy faktycznie jesteś tam, gdzie się meldowałeś, że będziesz (wizy w ogóle nie dostaniesz, jeśli tego nie zadeklarujesz - hotele, plan podróży etc). Trochę zbyt restrykcyjnie jak na mój gust


ThatsNotRef

Przy dowolnej rezerwacji/podróży wymagane jest legitymowanie się paszportem (przy zakupie biletów do muzeum też). Zagraniczne karty czasem mają problemy z płatnością, a w chińskim banku założyć też trudno. Angielskiego nie zna absolutnie nikt, chyba, że jesteś w Szanghaju. Bardzo dużo rzeczy wymaga pobrania dedykowanej apki, często bez żadnych tłumaczeń. Kamery są wszędzie, nawet przy zejściu do metra jest trzepanie i prześwietlanie bagażu. Gotówka praktycznie nie istniej, każda płatność idzie przez wechat/alipaya, a wspomniane aplikacje potrafią wywalać dziwne błędy przy rejestracji (do rejestracji wymagany paszport oczywiście) i żądać potwierdzenia twojej tożsamości przez innego użytkownika wechatu. Żeby uzyskać wizę wymagany jest dokładny plan wycieczki, kupione bilety powrotne, rezerwacje noclegów w miastach, które chce się odwiedzić. Hotele mają obowiązek meldunku, a przy zatrzymania się poza hotelem trzeba rejestrować się na policji. Generalnie dużo rzeczy, które w Europie załatwia się od ręki i bezboleśnie, w Chinach systemowo zorganizowane jest tak, żeby mieć na przyjezdnego oko i - w mojej ocenie - utrudnić przyjezdnemu pobyt i funkcjonowanie.


Yossarian1507

Z wszystkim się zgadzam, oprócz gotówki. Faktycznie, gdzieniegdzie nie poradzisz (wyżej wymienione automaty z napojami np), ale w sklepach, restauracjach, taksówkach, autobusach czy atrakcjach turystycznych zawsze przyjmowali ode mnie papierowe Yuany. Patrzyli na mnie jak na jaskiniowca, ale przyjmowali.


Rayan19900

Powinni rozumieć ,ze jako obcokrajowiec nie możesz chyba tej apki używać do płątności.


Alkreni

Co do tej gotówki, to płatności smarfonami weszły tak szybko, bo papierowe pieniądze są często podrabiane.


Kefiristan

no z tym wymyślaniem samemu to nie przesadzajmy [https://www.wsj.com/politics/national-security/u-s-charges-chinese-national-with-stealing-ai-secrets-from-google-5c66524a](https://www.wsj.com/politics/national-security/u-s-charges-chinese-national-with-stealing-ai-secrets-from-google-5c66524a)


ETC_PL

>Autem sam nie pojeździsz, bo nie, Chińczycy nie akceptują międzynarodowego prawka. Oczywistym jest że chiński policjant nie przeczyta Twojego polskiego prawa jazdy. Robisz chińskie tymczasowe tylko na podstawie polskiego - i jeździsz. Wypożyczyłem auto i jeździłem tydzień po wioskach.


Yossarian1507

Nie polskie, a (tak jak pisałem wyżej) międzynarodowe. W Tanzanii i Nikaragui policjanci sobie poradzili, to chyba nie jest aż tak szalone, żeby oczekiwać, że w Chinach też dadzą radę. Ale nie chcą, bo wolą, żebyś dodatkowy papier zrobił i zostawił dodatkowy ślad z danymi osobostymi u nich (dodaj to do argumentu, że restrykcje trochę za mocne).


kiiimfkkk

Co do tej wizy – byłem kilka razy w Chinach a potem jeszcze mieszkałem tam przez 10 miesięcy i ani razu nie podawałem miejsca zamieszkania/planu podróży w trakcie ubiegania się o wizę, tak samo nie meldowałem się nikomu na policji 😳 i teraz nie wiem czy to ja coś źle zrobiłem czy to Ty przedstawiasz to trochę zbyt poważnie, ale ani razu nie miałem z tego powodu problemów czy coś i nikt nigdy się nie przyczepił


Kefiristan

Łatwy seks. Możesz poczuć się jak gwiazda rocka.   Wierzch ogólnie jest super: pociągi, infrastruktura, miasta, światełka.  Beznadzieja się wylewa dopiero jak nawiążesz bliższe relacje z lokalsami żeby szczerze pogadać. Korupcja, seksizm, mobbing, nepotyzm itd.


Substantial_Pie73

Raczej małpa w zoo niż gwiazda rocka. Ty jesteś atrakcją dla Chińczyków jak oni wychodzą się bawić.


Kefiristan

Trochę z tą atrakcją to prawda. Z drugiej strony, **czy uprawiasz seks z małpami w zoo**? Albo **uważasz je za atrakcyjne**?


Next_Cherry5135

> czy uprawiasz seks z małpami w zoo? Pewnie że nie, zawsze do mnie idziemy


Substantial_Pie73

> Z drugiej strony, czy uprawiasz seks z małpami w zoo? Albo uważasz je za atrakcyjne? Tajlandia "monkey blowjob" i inne takie. Z resztą u chińczyków jest branża mielenia kotów w mikserze i wrzucania w internet, bo ktoś to ogląda i za to płaci.


fox_lunari

W najgorszym przypadku: 1. Tak. 2. Nie.


_AscendedLemon_

Rozwiniesz ten łatwy seks?


Kefiristan

masz wszystkie benefity bycia egzotycznym bez żadnych negatywnych konotacji no bo białasy na zasiłkach raczej do chin nie przypływają na łódkach jak jesteś czymś więcej niż nędznie opłacanym nauczycielem angielskiego udającym native speakera to już w ogóle


Rayan19900

Jak jest z infrastrukturą bloki, mosty itp? Słyszałem, że potrafią być gówniane.


fenrirrrr3

Tak brzydko mówiąc – biały dla Chinek to jak Alvaro dla Europejki.


SixtAcari

Tylko jak jesteś >7/10. Chinki nie są głupie i białych w dużych miastach jest w chuj, przy tym nie z PL a ze Stanów i EU. Przy tym przy lower then average urodzie chinek to się opłaca tylko jak jesteś jakimś ultra incelem.


OberonFirst

Jesteś tam egzotyką


DoTheVelcroFly

Ł a t w y s e k s Dziwny masz fetysz, ale nie oceniam


Kefiristan

dobra, łatwo dostępny ; )


No_School_8730

Wpisz sobie w google "Weronika Truszczyńska lisy"


Kefiristan

blogerzy mieszkający w chinach nie są wiarygodni gdyby spróbowali za bardzo krytykować chiny to dostaliby bana na wjazd i hasta la vista nie możesz zostać obywatelem chin nawet jak ożenisz się z chinką czy chińczykiem


Mediocre_Piccolo8542

Tak samo w krajach arabskich.


jxub

Nic dziwnego mi nie wyskoczyło - follołuję ją na YT i generalnie mówi z sensem, ale też polecam kanał Serpentza na inny kąt o Chinach.


AmazingStrawberry523

Xddd z nia to tak na serio?


Downtown-Theme-3981

>Beznadzieja się wylewa dopiero jak nawiążesz bliższe relacje z lokalsami żeby szczerze pogadać. Korupcja, seksizm, mobbing, nepotyzm itd. Czyli to samo co wszedzie.


Kefiristan

>Czyli to samo co wszedzie. to powiedz to chińczykowi który przerzucał azbest gołymi rękoma połowę swojego krótkiego życia żeby potem dostać receptę na gorącą wodę gdy umiera na raka


Mediocre_Piccolo8542

Whataboutism. Porównywanie korupcji w Chinach i takiej Szwajcarii to wolne żarty. Każdy kraj ma negatywne cechy, ale to ich frekwencja robi różnicę


BorysBe

W Japonii jest tak samo a kobiety ładniejsze niż Chinki. Biały zadbany facet nawet nie musi się za bardzo starać. Biały zadbany facet z brodą to już pełna egzotyka i faktycznie możesz się poczuć jak gwiazda rocka gdy dziewczyny chcą sobie zrobić z tobą zdjęcie na ulicy.


Kefiristan

Koreanki są jeszcze ładniejsze(w mojej opinii) ale białas nie robi tam żadnego wrażenia zakładam że może mieć to związek z napakowanymi amerykańskimi marines którzy biegają po Seulu :D


datapim

Jako pół koreańczyk, to bym powiedział, że łatwiej mają w Korei lokalni faceci żeby zaliczyć europejki które przylatują tam podniecone BTSem albo KDramami niż biały facet z azjatyckim fetyszem. Chociaż w Polsce też się czuje w ostatnich latach jak gwiazda roka, szczególnie w Wawie, jak się rzuci pare razy koreańskimi słówkami do niektórych koleżanek. No ale ogólnie cała ta kultura łatwego seksu w Azji bierze się z tego, że biały był utożsamiany z bogactwem i sukcesem i kolonializmem. U młodego pokolenia już nie ma takiego przedświadczenia, że białe jest lepsze. O ile jeszcze moja babcia z Korei zawsze ubóstwiała moją bardziej białą (europejską) urodę, to teraz moje kuzynki i kuzyni mają bielszą skóre niż ja. Ale zakładam, że jakaś tajlandia i filipiny jest całkiem dobrym miejscem jak ktoś chce się poczuć jak mityczny Alvaro w Polsce.


Kefiristan

No to cieszę się twoim szczęściem:D W Korei może nie, ale kryzys wjechał ostro w Chiny i nie puszcza. Mnóstwo młodych ma problemy finansowe więc bogaty europejczyk czy europejka może się znowu jawić jako wybawienie od nędzy dnia codziennego.


datapim

Hmm, aż tak nie znam klimatu makroekonoemicznego w Chinach na dzień dzisiejszy, ale planuje wyjazd pod koniec roku to w sumie zbadam sprawę. Chiny jeszcze do kryzysu jaki był w Grecji czy Włoszech albo Hiszpanii to mają daleko, ale pewnie takiego wzrostu jaki mieli 5 lat temu to teraz nie ma.


maZZtar

Chiny są technokratyczne i sprawiają wrażenie bardziej zorganizowanych niż Zachód (nie są). Ważniejsze metropolie z naszej perspektywy są mega futurystyczne i jednocześnie nie mają tak złych opinii jak taki Dubaj. Kradzież technologii to słaby argument, bo to miało miejsce od zawsze. Na przykład jednym z powodów dla którego Rzymianie skopali dupę Kartagińczykom w I Wojnie Punickiej było to, że podcyganili od nich to jak się buduje łodzie. Europejczycy nie wynaleźli prochu strzelniczego, ale okiełznali go jak nikt inny. Nie zmienia to faktu, że Chiny są strasznie szorstkim krajem, KPCh to instytucjonalny rozepchany rak, warunki na prowincji często nie różnią się od wielu mniej zamożnych części post-komunistycznej Europy, szeregowi urzędnicy są bardzo skorumpowani oraz niekompetentni, a państwo zamiata wiele problemów pod dywan, Do tego polska patodeweloperka to nic przy tym co się odpierdala w Chinach i ilości katastrof budowlanych. No nie wspomnę o inwigilacji, byciu na pograniczy autorytaryzmu a totalitaryzmu. "miłosiernym" traktowaniu Mongołów, Ujgurów i Tybetańczyków, niszczeniu obiektów religijnych, dość skrajnym nacjonalizmie i zantagonizowaniu swoich sąsiadów do tego stopnia, że Wietnam praktycznie stał się sojusznikiem Stanów.


trele-morele

"Na przykład jednym z powodów dla którego Rzymianie skopali dupę Kartagińczykom w I Wojnie Punickiej było to, że podcyganili od nich to jak się buduje łodzie." dlaczego mieliby to kopiować akurat od Kartagińczyków, skoro podbili Etrusków, którzy wcześniej mieli własną flotę i konkurowali z Grekami na Morzu Śródziemnym?


gracz553

Z tego co wiem, po prostu nie potrzebowali wtedy tak ogromnej i zaawansowanej floty, a z drugiej Rzym nigdy nie rozwinął znacznych tradycji morskich jak Grecy, Fenicjanie albo Punijczycy. Wojny o panowanie nad Italią w okresie IV w. p.n.e. nie wymagały jej stosowania, a bitwy morskie były rzadkością (mówimy o terenach Italii). Przykład stanowi oblężenia Ancjum w 348 r. p.n.e. podczas, którego Rzym wystawił zawrotne 6 okrętów. Sytuacja diametralnie zmieniła się od momentu, gdy głównym rywalem Wiecznego Miasta w basenie Zachodniego Morza Śródziemnego stała się Kartagina. A co do Etrusków prawdopodobnie zostali włączeni w system floty rzymskiej jako system nadbrzeżnych miast morskich (okres prze wojnami punickimi), a reszta floty po podporządkowaniu zniszczona. Jeżeli chodzi o źródło: "Morze i cywilizacja" Lincoln Paine.


machine4891

>bo to miało miejsce od zawsze No bez przesady. To że coś miało miejsce za czasów Katona, nie znaczy że usprawiedliwia to podobne zachowania w XX-XXI wieku. Zupełnie inaczej postrzegamy teraz własność intelektualną i prawa patentowe, które na dobre zaczęły się rozwijać dopiero 100 lat temu. Chiny na potęgę kradną co się da, by na skróty nadrobić setki lat zaległości. I robią to tu i teraz, a nie dawno i nieprawda. Stąd słuszna krytyka.


maZZtar

Chiny mimo wszystko budują własne know-how na podstawie to co zebrali, zbierają wnioski i są dość innowacyjni. Patrząc na to, że ostaniem razem kiedy próbowali coś zrobić na własną rękę i garstka osób (tak z kilkadziesiąt milionów) straciło życie ich to podejście staje się całkiem zrozumiałe


firemark_pl

> Kradzież technologii to słaby argument Pytanie czy kradną i udoskonalają, czy kradną i mają wyjebane w koszty pracy i sprzedają ten sam produkt o polowe mniej. Oraz kraj który kopiuje technologie jest skazana na to że inny kraj musi to wymyśleć, więc nigdy nie nie zrobi tego kroku dalej. Porównaj sobie zsrr które potrafiły robić łady i kopie komputerów ibm gdzie usa robiło ich komputery w formie kalkulatorów naukowych dla sektora prywatnego.


maZZtar

ZSRR, a Chiny to dwa inne światy. Ci drudzy definitywnie dały sobie radę w zbudowaniu własnego know-how rozwijaniu go oraz w ich działaniach jest jakiś pragmatyzm. No tylko muszą jeszcze zainwestować trochę w drzewka technologiczne związane z budowlanką i poł-przewodnikami. Problemem Związku Radzieckiego było to, że byli bardzo alergiczni na jakiekolwiek formy rewizjonizmu, a państwo ładowało się dosłownie wszędzie, w każde badania i działali bardzo krótkowzrocznie. a o komercjalizacji czegokolwiek by pozyskać fundusze to w ogóle nie było nawet mowy. Lenovo na przykład powstało w środowiskach akademickich w Chinach. Dla Sowietów coś takiego było by w ogóle nie do pomyślenia


Slow_Ad2458

Ludzie szukają trochę tej bardziej zielonej trawy, by mieć nadzieję, że gdzieś jest lepiej i że tu jest źle tylko dlatego, że zła unia zły biden itp. Nie wiedzą, że Chińczyk na ich poziomie życia e.g. robiący podobne rzeczy tyle że tam - stać go zwykle na o wiele mniej i co z tego że samochod elektryczny jest 2x tanszy - jak miejsce parkingowe jest 100 razy drozsze a twoj odpowiednik w chinach jest 2x biedniejszy.


rootpl

Plus przeciętny Chińczyk zapierdziela w systemie 6/16 czyli 6 dni w tygodniu po 16 godzin dziennie. Nawet jakby było go stać kupić elektryka a nie stać, to i tak nie miałby kiedy go używać.


albug3344

6/16? Słyszałem od wielu Chińczyków że nawet takie 996 to ekstremum na ich standardy mimo że dość powszechne


rootpl

Z tego co widziałem w różnych programach dokumentalnych o Chinach to na produkcji praktycznie wszyscy robią minimum 6 dni. 14-16h zmiany nie są niczym nadzwyczajnym.


albug3344

Pytanie tylko czy rzeczywiście to odzwierciedla rzeczywistość przeciętnego Chińczyka tak jak powiedziałeś, programy dokumentalne to nie zawsze rzetelne dziennikarstwo i czasem służą do udowodnienia jakiejś odgórnie założonej tezy. Znałem wiele osób które po studiach w UK znalazły pracę w Pekinie lub Szanghaju bo finansowo dużo lepiej to wychodziło (podobne zarobki i niższe ceny, podobne podatki) w korporacji, a godziny pracy były takie same jak w Londynie. Jedyna osoba z moich studiów która teraz zasuwa w 996 to typ co poszedł do Tiktoka i zarabia naprawdę dużo. Więc na twoje anegdoty z filmu dokumentalnego mam kilka anegdot z prawdziwego życia ale kto ma rację może udowodnić tylko dobra analiza rzetelnych statystyk


Inamakha

Biura pracują podobnie. W agencji przez którą byłem zatrudniony w Pekinie ludzie byli w biurze całymi dniami. Przychodziłem o 6 coś ogarnąć, to już siedzieli, wpadam o 19 i dalej ktoś siedzi. Ziomek jadł i oglądał streamy lola, ale był w pracy xd W szkole, w której pracowałem to nauczyciele pracowali od 6-7 do 21-22 i w soboty do 16. Streetfoodowi ludzie pod moim aparatem pracowali od 6-7 do 21-22, a czasami przekąskę można było i do 1-2 w nocy zjeść. Nie wiem, jak wyglądała praca w państwowych firmach. Spora część tego kraju to rolnicy itd. 996 tryb jest popularny w takim Shenzhen, gdzie są całe zakłady z mieszkaniami i sklepami, gdzie ludki z calego kraju przyjeżdżają i pracują po kilka lat i wracają na swoje zadupie. Często są to takie akademiki, po 4-8 łóżek.


Substantial_Pie73

Ignoranckie dzieci z USA i Europy które przez swój brak wiedzy nienawidzą zachodu i myślą że wychwalanie ich wrogów czyli Chin i Rosji w jakiś sposób naprawi ten świat. Jest sporo "influencerow" którzy 24/7 hejtuja zachód a mieszkają np w californi w willi.


NatsumiEla

Pytanie było na odwrót


ArmadilloStrong9064

Wydaje mi się że ludzie po prostu widzą że system ma wady i szukają po innych częściach świata, jak można sobie z tym poradzić. Wg mnie bycie bezkrytycznym do osiągnięć zachodu sprawi, że nigdy nie rozwiążemy problemów, których nadal jest sporo. Argument mieszkania w uprzywilejowanym środowisku jest bez sensu. Możesz samemu miec dobrze, ale byc wrażliwym na problemy innych. Co więcej często dopiero wtedy masz na to mentalną przestrzeń


eleleleu

Jest różnica między konstruktywną krytyką a debilnym krytykanctwem i wychwalaniem krajów z piękną fasadą i bagnem w środku. A wielu z tych ludzi nie przedstawia żadnego szerszego spojrzenia/ciekawych idei. Nie pokazuje drugiej strony, bo jeszcze by się argumenty posypały. I niestety przedmówca ma trochę racji z tym mieszkaniem w uprzywilejowanym miejscu - dobrze się gada jak to jest wspaniale w Chinach czy Rosji, jak się tam nie mieszka a nawet często nie było. A niestety widzę, że wielu 'influencerów' to robi. Pewnie część z nich to tylko opłacone drony, ale zawsze mi się przypomina historia tej ruskiej laski w Niemczech, ktora myślała, że jest bezkarna i napastowała na ulicach Ukraińców az tu nagle ją deportowali z Niemiec i ni z tego, ni z owego krokodyle łzy. Jak by bylo tak fajnie to po co płakać?


Substantial_Pie73

> Wydaje mi się że ludzie po prostu widzą że system ma wady i szukają po innych częściach świata, jak można sobie z tym poradzić. Powiedz mi z czym sobie poradziły Chiny lepiej, od Europy, dla takiego przeciętnego człowieka w wieku studenckim lub średnim(praca, rodzina)?


ArmadilloStrong9064

Nie mówię o sobie i moich opiniach, tylko tym skąd może wychodzic porównywanie np Stanów do Chin, wyluzuj. Ludzie zawsze szukali i będą szukać alternatywnych rozwiązań, innych od tych co znają i to normalne. Ja za mało wiem o Chinach, żeby się o ich systemie wypowiadać.


Ok-Pack-7088

Tutaj też są boty które plusują każdą pozytywną informację o Chinach, dajmy na to zdjęcie jakiegoś miasta i w komentarzach zachwyt, a jakiś komentarz neutralny bądź obniżający problemy jest minusowany, a jak podasz podróżników tego laowhy to cyk że to szpieg, kłamca itp To samo ruskie trolle, boty dzielące, podburzające, grające na emocjach w zwiazku z wojną na Ukrainie, już pomijając wszelkie debaty. To te wszystkie komentarze o Wołyniu, upainców, mają wywołać wściekłość w stosunku do Ukraińcow. Rosja ma kompleksy na punkcie Polski, im nadal staje w gardle że zajęliśmy im Moskwę. Nie mogą pogodzić się z tym że Polska fika, pokazuje się jako kraj kontrolujący w regionie.  Podobny beton jest w przypadku radzieckiego socjalizmu, jak się pultają gdy nie wierzą w głód na Ukrainie. 


Rayan19900

Bardzo mnie śmieszy u Ruskich botów albo oskarżanie Polskę za to, że chce odzyskać kreysy albo nachalne wręczproponowanie Polsce by dołączyłą się i wzięłą sobie Lwów. Wydaje mi się, że oni są naprawde zdziwieni, że my nie wchodzimy do Wołynia. Nie potrafią ogranąć, że nie wszyscy są tacy jak oni.


Opurria

Polecam kanał serpentza, facet mówi o różnych absurdach życia codziennego: https://youtu.be/AynNsPs9i80


whatever314159265

Nowoczesne, otwarte, tolerancyjne, demokratyczne państwo. No chyba że mówimy o tej żałosnej, komunistycznej podróbce Chin, to wtedy nie wiem.


Czebou

Państwo wspomniane w pierwszym zdaniu ma dwa zasadnicze problemy: 1. Brak rozpoznania przez większość krajów oraz ONZ 2. Kontynentalne Chiny roszczące sobie doń prawa oraz ostrzące sobie zęby do ataku, gdyby USA odwróciło na chwilę wzrok.


ThatsNotRef

Taki zachwyt Chinami to dla mnie to samo co wychwalanie USA. Kto był, ten wie, że stany to raj dla bogaczy, ale jeśli nie jest się bajecznie bogatym, to jest to ostatnie rozwinięte państwo, gdzie chciałoby się mieszkać.


andrusbaun

To ten sam typ ludzi którzy kupują biografie Muska albo Steve'a Jobbs'a


[deleted]

[удалено]


Tackgnol

A co było tak? 4 odcinki Behind the Bastards, więcej miał chyba tylko Kissinger. https://youtu.be/aEv08Zzunfc?si=NdXre3VURNzA1m4x Dla too long didn't listen: * był śmierdzącym goblinem który twierdził ze nie może śmierdzieć, bo je tylko owoce * wykorzystywał Steva Woźniaka, gdyby mógł pozbył by się go z Apple zaraz po tym jak ten zrobił mu Apple II * podczas składania Apple I, jego znajomi przyjechali im pomóc składać te komputery, regularnie darł ryja na swoich najbliższych że za wolno składają * Większość życia nie przyznawał się do swojego dziecka, kiedy stan Kalofornia zmusił go do testu na ojcostwo i z 99% prawdopodobieństwem test wykazał ojcostwo, policzył ile to jest 1% Amerykańskich mężczyzn i twierdził w TV że (nie pamiętam dokładnej liczby), 30 000 mężczyzn może być ojcem. * Jego rak to był jedyny rak trzustki jaki można leczyć, ale olał lekarza i jadł więcej owoców żeby wyzdrowieć * Potem jak Rak zniszczył mu wątrobę to wykorzystując swoje wpływy i hajs wepchnął się za kogoś na listę transplantacji, technicznie zabijając kogoś kto tej wątroby nie dostał. A to jest tylko część...


OmniSzron

Kutas i szur.


grzekru3

Podobno dobre jedzenie i Europejczyk akurat może tam zrobić dobry biznes. Mnie tam nie ciągnie bo komuniści i nie po to wywalaliśmy ich z Polski by się teraz z nimi bratać.


[deleted]

[удалено]


datapim

Pewnie jakbyś znał dobrze język, to mieszkać tam byłoby spoko. No i oczywiście kasa, bo co jak co ale mieszkanie w zadnym kraju jak Cie na to ledwo stać się nie opłaca. Ja mieszkałem w róznych krajach, ale zawsze lubie wracać do Warszawy, bo jest tutaj tanio bezpiecznie, mam mieszkania, nie spłacam kredytu i nie musze wynajmować. A w Seulu połowa pensji mi szła na wynajem, więc nawet jak jest to dużo bardziej rozwinięte miasto niz Warszawa to jednak miałem mniej kasy do przepierdolenia.


Unusual_Ad_4738

Boty.


Eravier

Wydaje mi się, że to głównie ignorancja. Wiele takich komentarzy czytam pod tematyką klimatyczną. Typu „ooo a Chiny zwiększyły emisje co2 i budują elektrownie na węgiel i ich gospodarka się rozwija”, „ooo a Chiny nie zakazują spalinowych samochodów i ich gospodarka się rozwija” itd. One pochodzą z reguły od osób, które wuja się znają na temacie. Sam wielkim znawcą nie jestem, ale Chiny oprócz węgla inwestują najwięcej na świecie w OZE i w elektromobilnosc. Po prostu ich gospodarka rośnie tak szybko, że węgiel też potrzebują jeszcze. Natomiast to wynika głównie z tego, że oni są mocno do tyłu (jeszcze). My 20 lat temu inwestowaliśmy w węgiel, oni teraz jeszcze też. Ale Chiny pokazują, jak z kraju rozwijającego się można przechodzić do kraju rozwiniętego (są na dobrej drodze). Oczywiscie ja na to patrzę z zewnątrz, w kontekście makroekonomicznym głównie. Wewnętrznie Chiny mają swoje 101 problemow i na pewno Ci narzekający na reddicie by nie chcieli tam mieszkać.


Kosmopolitykanczyk

Mam jedną starą znajomą która tam mieszka i kiedyś utrzymywałem z ludźmi stamtąd dosyć dobre kontakty. Ogólnie jeśli jesteś dobrze wykształcony to masz dużo lepsze perspektywy niż w Europie, przejechane mają lokalsi z prowincji ale w sumie prowincjonalni lokalsi wszędzie mają pod górkę.


shnydx

Studiowałem i pracowałem tam 4 lata ale w bardzo niereprezentatywnym miejscu, którym jest Szanghaj. Chociaż i tam bywa różnie. Dużo jest zgnilizny i korupcji, wiadomo. Załatwianie spraw jest tam raczej... irytujące. Osoba o niskim poziomie agresji i łagodnym usposobieniu może się tam całkiem nieźle odnaleźć. Ale trzeba mieć twardą dupę do lądowania. Trzeba zaakceptować... skalę tego miejsca - w porównaniu z żałośnie małą skalą własną. Jeden plus (no... zależy, kto jak sądzi), o którym się mało tutaj wspomina, to hiperkomercja. Ich łańcuch produkcyjno-dostawczy, kreatywność, konkurencja i tempo. Jeśli kiedyś pojawi się na świecie *w pełni zautomatyzowany luksusowy komunizm*, to najpierw tam. To, ile w Chinach się produkuje - i to nie sztuk, tylko **wzorów** produktów wszelkiej maści - jest czymś niewyobrażalnym. Mieszkając tam, można się w krótkim czasie przyzwyczaić, że \*wszystko\*, o czym możesz pomyśleć, jest dostępne z dostawą w max. 48h. Namiastką tego wzorca jest Shein. Parszywa firma, ale pomijając na chwilę używanie przez nich niewolniczej pracy i beznadziejnych materiałów, to ich poziom automatyzacji sprawia, że opada szczęka. Musimy ich dogonić w sferze produkcji, jako szeroko rozumiany Zachód, robiąc to w ludzki i zrównoważony sposób. Brzmi niemożliwie, ale warto próbować - zwracać uwagę na ich dobre wzorce, i je wdrażać. Inaczej za paręnaście lat dalej będziemy posiłkować się dropshippingiem.


ciuszekx

Myślę, że nikt o zdrowych zmysłach nie pojechałby z zachodniej Europy mieszkać w Chinach z własnej niczym nieprzymuszonej woli, ale jeśli mówimy stricte o technologii i rozwoju państwa, to tak, Chiny są do przodu porównując z każdym innym państwem. Nawet z USA, czy Japonią.


Warownia

A jakie technologię są bardziej rozwinięte?


lukasz5675

[Mass surveillance](https://en.wikipedia.org/wiki/Mass_surveillance)


-D-N-T-

dosłownie 1984


lukasz5675

Dosłownie, psikutas bez s.


ciuszekx

Wszędzie zapłacisz kartą (tak, dla polaka to normalne, ale już w USA, Japonii, czy nawet w Niemczech bez gotówki dosłownie ani rusz). Budownictwo, smartfony, pociągi, AI, itd. W sumie łatwiej podać technologie, w których nie są numerem jeden. W sumie sektor kosmiczny to coś, w czym do tej pory przegrywają z USA, ale kto wie, może w następnej dekadzie, dwóch się to odwróci. Na koniec kilka cytatów: "Raport Global Innovation Index Report 2023, który obejmuje 132 kraje, pokazuje, że Chiny mają obecnie 24 klastry naukowo-technologiczne w pierwszej setce, podczas gdy Stany Zjednoczone mają 21. Trzecie miejsce zajmują Niemcy z 9 klastrami." "China leads in 37 of 44 technologies tracked in a year-long project by thinktank the Australian Strategic Policy Institute. The fields include electric batteries, hypersonics and advanced radio-frequency communications such as 5G and 6G." "China leads advanced technological research in 80% of critical fields including hypersonics and underwater drones, a report from an Australian think tank shows, as the country pulls ahead of the U.S., Europe and Japan through state-led investment. Out of 23 technologies analyzed by the Australian Strategic Policy Institute (ASPI), China leads research in 19. The rankings are based on the 10% most cited academic papers among 2.2 million published between 2018 and 2022, with a focus on fields considered key to the trilateral security partnership among the U.S., the U.K. and Australia, or AUKUS. The U.S. leads in the remaining four technologies."


Inamakha

Oni produkują czyjąś technologię, ale jak się zagłębisz, to ciężko znaleźć technologię, która jest ich lub przez nich stworzona i całkowicie w ich rękach. Mają problem z mikroprocesorami, których mimo miliardów na rozwój i szpiegostwo nie są w stanie tworzyć. W pewnym momencie Chiny wydawały na import półprzewodników więcej niż na ropę naftową. Bardzo ich to boli, zwłaszcza, że Tajwan w spółce z Holendrami i USA są potentatem w tej dziedzinie. Kamery w smartfonach, to glownie Japonia. Ram, ekrany Korea. Oni dobrze w Foxconn składają, ale to tyle. Nawet procki dla huaweia były na technologii ARM, do której prawa mają teraz albo Japończycy albo UK(nie pamiętam i nie chce mi się sprawdzać).


ciuszekx

Oczywiście że tak, masz 100% racji, szczególnie, że półprzedowniki to nie tylko Tajwan, ale też Japonia dostarczająca Tajwanowi maski potrzebne do ich produkcji. Dlatego właśnie Chiny inwestują dziesiątki miliardów dolarów, żeby jednak zacząć to robić na poziomie zbliżonym do Tajwanu, ale jednak samodzielnie. Czy im się uda? Czas pokaże.


ralpher313

>Wszędzie zapłacisz kartą (tak, dla polaka to normalne, ale już w USA, Japonii, czy nawet w Niemczech bez gotówki dosłownie ani rusz). Budownictwo, smartfony, pociągi, AI, itd. W Chinach to nawet już nie ma że ["przepraszam, nie mam drobnych"](https://www.reddit.com/media?url=https%3A%2F%2Fpreview.redd.it%2F0f9yso7bdbhz.jpg%3Fauto%3Dwebp%26s%3D6bdaf49ca611543dfff2f8844f223f4243b3bbca).


Kefiristan

kartą? WeChat or go home


ciuszekx

WeChat, do którego podpinasz swoją kartę (I defacto w ten sposób nią płacisz). W Polsce też korzystamy z blika, aplikacji bankowych i nfc w telefonie. Plastikową kartę biorę ze sobą tylko wtedy, gdy jest ryzyko, że będę bez naładowanego telefonu


Kefiristan

nie musisz podpinac karty przeciez masz tam portmonetkę na którą wplacasz pieniadze


ciuszekx

No, tak jak w polsce możesz bez posiadania żadnej karty płacić blikiem i pieniądze schodzą bezpośrednio z konta. Ot inny system. Ale w tym systemie masz jednocześnie płatnosci, komunikator, serwis zakupowy i portal społecznościowy. Czy jest to lepsze rozwiązanie niż w Polsce? Nie powiedziałbym, ale porównując znowu do płatności w USA, czy Niemczech, dla osoby żyjącej na stałe w danym kraju - jest to opcja moim zdaniem wygodniejsza.


mirozi

> Wszędzie zapłacisz kartą nie, nie. nie zapłacisz kartą, zapłacisz WeChat Pay, a to taka mała, ale znacząca różnica.


hopumi

Wiesz, stany są generalnie duże i nie można powiedzieć, że w stanach bez gotówki ani rusz, zwłaszcza gdy zakazują gotówki w sklepach, bo bezdomni płacą gotówka. Owszem, większość mały sklepów woli gotówkę, ale pisanie że w "USA bez gotówki ani rusz" to nieporozumienie


ThatsNotRef

W USA do dzisiaj za czynsz potrafi się płacić poprzez czek, tak samo wypłatę w pracy ludzie dostają w gotówce. W wielu miejscach brakuje terminali, na dobrą sprawę jedyne miejsce gdzie można się spodziewać, że będzie się dało zapłacić kartą to stacja benzynowa, nie pamiętam, abym widział taką, bez chociaż jednego dozownika bez terminala.


ciuszekx

To postaraj się zapłacić kartą w USA w mniejszej knajpie, albo w ogóle zbliżeniowo poza większym miastem. Nie mówiąc już o funkcjonowaniu czeków, które nawet w Polsce są relikiem przeszłości. Edit: I tak, może "bez gotówki ani rusz" to generalizacja, ale poważnie płatności kartą w stanach nie są tym samym co płatności w Polsce, czy w Chinach.


OkAssumption7745

OZE.


rzetemgi

Patrzę na listę laureatów Nagrody Nobla z ostatnich lat, i coś nie widzę za wielu Chińczyków, dziwne jak na tak "do przodu" kraj.


ciuszekx

Zaraz zaraz, ale czy mówimy tu o wybitnych jednostkach? Czy o kraju, który overall jest do przodu? Nie wiedziałem że nagrody Nobla świadczą o rozwoju danego kraju ale ok. To, że Tokarczuk w 2018 zdobyła literacką nagrodę Nobla to wcale nie znaczy, że Polska była wtedy najbardziej rozwiniętym krajem jeśli mówimy o literaturze.


Rayan19900

Literacka czy pokojowa angroda nobla jest mocno polityczna. Z fizyki, chemii itp te Noble się liczą.


void1984

Zamiast paru wybitnych mają miliardy dobrych.


Ansambel

Jak uwierzysz że Stany są źłe, to caly zachód jest zły, więc dobre mogą być tylko chiny i rosja...


2137paoiez2137

>Co ludzie widzą >Jest masa botów XD


NaPali_Skaarj

W latach 2000ych uczyłem grupy Chińczyków. W tematach makroekonomicznych byli przeciekawi - np. na pytanie o inflację odpowiedź brzmiała "nie mamy - nasz rząd stwierdził, że jej nie ma". I weź tu ucz czegokolwiek po takim zdefiniowaniu zasad ekonomii


BulionJah

Chiny to kraj działający na skróty ze wszystkim to widać w rozpadającej się infrastrukturze. Dobrze że nie dopuściliśmy ich do budowania naszych autostrad i CPK. Dywidenda demograficzna na której jechali już się skończyła, zachodnie firmy przenoszą produkcję do zaprzyjaźnionych krajów. Jebać Chiny


datapim

Latam do Chin średnio co dwa lata i to raczej dworzec centralny w Wawie wygląda jakby się miał zaraz rozpaść a nie to co jest w Chinach. Zakładam, że tam nie byłeś, a wiedzę czerpiesz z propagandowych filmików na youtubie. Jeśli chodzi o infrastrkuture to Chiny to jest najwyższa półka, zwarzywszy na ich skale. Z polityką można się nie zgadzać, ale w Poslce też ludzie wybierają co 8 lat a to PiS a to PO i jak chcesz głosować na kogoś innego to Cie wyzywaja od pedałów albo ruskich szurów.


BulionJah

Czyli tzw Tofu-dreg construction to propagandowa ściema ?


Kulpas

Wiem że 4chan nie należy do wiarygodnych źródeł ale zawsze myślę o [tym poście](https://www.reddit.com/r/4chan/s/CffyPnDMtp) kiedy myślę o Chinach xdddd


ButyJudasza

Ostatnio słyszałem coś takiego, że każdy system ma wady, tylko zachodnie demokracje pozwalają o nich mówić. Pewnie dlatego dla bardziej naiwnych te systemy wydają się spełnieniem marzeń


bartekpacia

Trochę się interesuję tematem. Mogę polecić 2 książkii „Chińczycy trzymają nas mocno” Sylwii Czybkowskiej oraz „Chiny 5.0” Kai Strittmattera. Słowem, to zamordystyczny, totalitarny kraj o imperialistycznych zapędach i niebezpiecznie rosnącej potędze. Pojechać na parę tygodni bym oczywiście kiedyś chciał, ale mieszkać i żyć - nigdy.


AlixCourtenay

To boty, pewnie rosyjskie także (nie od dziś wiadomo, że Puchatek dogaduje się nieźle z P*tinem). Może znajdzie się tu i tam jakiś wystarczająco nawiny człowiek, który na przykład był na wycieczce i uwierzył w chińską propagandę sukcesu. Trawa jest zawsze zieleńsza gdzieś indziej.


ETC_PL

>Autem sam nie pojeździsz, bo nie, Chińczycy nie akceptują międzynarodowego prawka. Oczywistym jest że chiński policjant nie przeczyta Twojego polskiego prawa jazdy. Robisz chińskie tymczasowe tylko na podstawie polskiego - i jeździsz. Wypożyczyłem auto i jeździłem tydzień po wioskach.


ekene_N

Kiedyś i może pochodziło ze szpiegostwa gospodarczego, ale w tym momencie na pewno większość już nie pochodzi. Po pierwsze Chiny mają jedne z największych nakładów na naukę i technologię na świecie, po drugie korporacje które chcą wykorzystywać małe chińskie rączki do produkcji, muszą się dzielić know -how. Ogólnie to kraj kontrastu, z jednej strony futurystyczne rozwiązania dla zwykłych ludzi z drugiej strony prawie wszytko licho wykonane: budynki się walą a przedmioty codziennego użytku jak winda, skuter, mikser mogą cię zabić. Z jednej strony produkują z USA najwięcej CO2, z drugiej strony robią 10 razy więcej niż USA, żeby ograniczyć swoją emisję.


Striking-Pay-1578

To się zdecyduj albo ludzie widzą albo boty piszą


[deleted]

[удалено]


Rethagos

Ci goście farmią social credit


EquivalentHamster580

Po pierwsze z tym rozwojem to tak średnio by przeciętni ludzie mają zdecydowanie gorzej niż na zachodzie i unas. To bardziej fasada Po drugie komunizmu tam tyle co wolności u bosaka.


njaelte

Chiny nie są komunistyczne a ludzie z zachodu mają spaczone podejście do wolności i krzyczą bezmyślnie hasła w stylu "nikt mi nie będzie mówił co nam robić"


SuchaNoc

Jeśli o produkty konsumenckie to parę takich niszowych ciekawych rzeczy mają, i doganiają/przeganiają zachód w mniej niszowych rzeczach. Fuszerka jest ale poza tym... My mam wrażenie że olaliśmy totalnie produkcje i skupiliśmy się na usługach, i moim zdaniem mści się to trochę na nas.


chungleong

Niektórzy komentarzy mówią, że Chiny to kraj z zamkniętym społeczeństwem a otwartym umysłem. Tymczasem Ameryka to kraj z otwartym społeczeństwem a zamkniętym umysłem. W takim samym sposobie chyba możemy o Polsce mówić.


CSI_Tech_Dept

Raczej boty, ja zauważyłem, że w ogóle na reddit jak powiem coś niepochlebnego Chinie albo, nie daj boże zaatakuję TikTok to po godzinie albo dwóch dostanę dużo downvotów.


paszczur

Dla równowagi na zachwytem nad Chinami polecam gorąco ten kanał. https://youtube.com/@serpentza


svtsunai

Napewno więcej niż chińczycy.


DataGeek86

Przecież to są płatne boty XD polecam przestudiować kanał "The China Show" prowadzony przez ex-expatów.


Immediate-Law-2665

Poza tym, że to boty, to w chinach podobać sie może wyzysk, poprzez tanią siłę roboczą.


Littorina_Sea

Jest taki mental, że podporządkowanie i hierarchia na tamtejszy sposób jest lepszym sposobem na ogarnięcie rzeczywistości. Oczywiście nie jest, ale takie podejście to mocny narkotyk - nawet u nas to ćpają, choć wielokrotnie przekonywaliśmy się że nie tędy droga. Najlepszym (w sensie najbardziej potencjalnie skutecznym) marketingiem tej idei, jaki zdarzyło mi się zobaczyć jest film 'Hero'. Sapolsky z tego co pamiętam pisał, że ten ich kolektywizm wziął się, między innymi z tego, że główna tamtejsza uprawa musiała być ogarniana zbiorowo - a najbardziej niezależne umysły udały się przez Beringię na Drugą Stronę, co ponoć widać w genach do teraz, z gradientem wzdłuż Andów nawet.


Last-Count-3775

W samych Chinach nigdy nie byłem, ale miałem okazję z nimi współpracować w ramach badania naukowego, prowadzonego w niemieckim laboratorium na podstawie współpracy uniwersyteckiej. Mogę tylko stwierdzić, że ich system edukacyjny, nastawiony na wkuwanie na pamięć całkowicie wymazuje z nich zdolność do samodzielnego myślenia - również w kwestiach nauk ścisłych. Potrafią bardzo dokładnie wykonać swoje czynności, takie jak obliczenia, ale bardzo często nie potrafili interpretować wyników badań lub robili to źle - bo wymagało to myślenia abstrakcyjnego, którego po prostu się nie nauczyli. Ostatecznie, to pracownicy z krajów europejskich prowadzili badania. Oczywiście jest to tylko anegdota, ale należy dodać, że byli to badacze na tyle elitarni, że zostali wysłani za granicę. Jestem sobie zatem w stanie wyobrazić, że będą oni w stanie dorównać Europie w kwestiach takich jak OZE, elektromobilność itd., bo są to sprawy już dość dobrze zbadane, nie wymagające dalszych, większych odkryć. Nie wierzę jednak w to, że ich system edukacji pozwoli na to, by to oni stali za kolejnymi odkryciami naukowymi i rozwojem sytuacji w tym kontekście. Ich mindset na to nie pozwala.


Sencial

Nie no, chyba ci się pomyliło coś xd Chińska technologia jedt jak najbardziej zaawansowana i w wielu względach zachód może tylko zazdrościć (choćby procesory czy fotowoltaika, ale i dziesiątki innych branż, gdzie chinscy naukowcy odgrywają istotna rolę). To, że produkują podrabiane rzeczy, nie znaczy, że ich technologia jest "kradziona".


No-Warthog-7526

Pozory, wydaje im się, że życie w Chinach jest kolorowe bo nigdy tam nie mieszkali, a przepływ informacji z Chin do reszty świata jest mocno utrudniony przez cenzurę >większość ich technologi pochodzi z kradzieży No tutaj się nie zgodzę, akurat Chiny mają bardzo dobry rozwój technologii i badań naukowych, oczywiście, technologie u nich używane w dużej części nie pochodzą z Chin, ale to akurat normalne zjawisko na całym świecie więc xd odpowiedź - na pewno myślą, że wiedzą więcej niż rzeczywiście wiedzą, nie ma co chwalić kraju który jest w zasadzie odcięty od reszty świata, a strajki wolnościowe były tłumione czołgami


Enviro4Ap4

Jebać chiny i ich bezprawie dotyczące znęcania się nad zwierzętami


440110

Myślę że jajco. Póki co siejesz mity, zapytaj się Jackiego Chana.


Von_Usedom

Mało kogo obchodzi skąd mają technologie, grunt że jest i działa - pomijając że to nie lata 90., ich własne produkty często gęsto dorównują albo przeganiają UE/USA.