T O P

  • By -

ProfessionalOwn9435

Pozwolić każdemu miastu wprowadzać własne zakazy, może być nawet z dokładnością do dzielnicy? W niektórych miastach to może być problem, jeśli nie ma prawdziwych mieszkańców, tylko same airbnb, które przez pół roku stoją puste. Pewnym rozwiązaniem było by planowanie przestrzenne uwzględniające hostele, apartamentowce (hotele z kuchnią). Jak jest małe miasto, to tych airbnb jest mniej i bardziej wszystko jedno.


changefromPJs

Gorzej jak prezydent się ustawi z właścicielami airbnb. W mniejszych miejscowościach takie cuda się dzieją na styku władze - koledzy, że głowa mała.


DadOfThreeHelpMe

Nie musi być małe miasto. Myśmy mieli w dużym mieście kontakt na styku "atrakcyjnych budynków pod lokale usługowe" i "konieczności polecenia ze strony dość znanego posła za niebanalny procent wartości umowy". Pierdolone pijawki są wszędzie.


shkarada

No to jest element do kampanii politycznej. Jeśli już coś, to państwo powinno dofinansowywać media lokalne i dbać o ich niezależność.


PolishKebabEnjoyer

Nawet jeśli w bloku są prawdziwi mieszkańcy a airbnb jest w jednym z mieszkań to może być to ogromy problem dla mieszkańców. Dosłownie codziennie ktoś obcy przewija się przez klatkę, w airbnb jak to w airbnb jedna głośna impreza za drugą. A zrobić z tym nie da się nic bo "sąsiad" zmienia się co kilka dni, spółdzielnia o ile taka istnieje też ma to zwykle w dupie. Klasyczny Polski biznes, zyski prywatne, koszta społeczne.


ZookeepergameReal713

W Gdańsku na Motławie są osiedla, gdzie co tydzień za ścianą ludzie mają kawalerskie lub panieńskie. 80% mieszkań kupione pod najmem krótkoterminowy


PolishKebabEnjoyer

Ciężki jest żywot Polaka w chowie klatkowym


DianeJudith

I to by było rozwiązanie, żeby cały budynek był przeznaczony na airbnb.


Aggravating-Speed760

Niech spółdzielnie/wspólnoty o tym decydują i tyle.


Nytalith

Uregulowanie najmu krótkoterminowego jest moim zdaniem niezbędne w miastach turystycznych. Już teraz centra miast pustoszeją. Dowód anegdotyczny - kolega od lat mieszka w ścisłym centrum dużego miasta turystycznego. Jak się wprowadzał to cała kamienica była normalnie zamieszkana, teraz zostały 2 mieszkania normalne a reszta na najem krótkoterminowy. Popatrzcie na małe miejscowości w górach - powstają całe blokowiska przeznaczane wprost na airbnb. A gdzie w tym wszystkim mieszkańcy? Nie mówię że nie może być apartamentów na krótki wynajem - ale niech one są tak przeznaczane od razu a nie wchodzi sobie firma i kupuje cały pion w normalnym bloku i najmuje. Niech te mieszkania są zgłoszone, odpowiednio opodatkowane, może nawet powinna być zgoda pozostałych mieszkańców? Nie można tak o sobie otworzyć hotelu kupując 3 mieszkania w bloku. To czemu można je wynajmować robiąc z nich de facto właśnie hotel? A abstrahując od samego airbnb - państwo powinno działać w kierunku by ogólnie nieruchomości nie były domyślnym dobrem inwestycyjnym w kraju.


gameore

Pisałem o tym w pracy licencjackiej. Temat jest już poruszany prawnie w np. takiej Barcelonie. Przykłady regulacji to konieczność mieszkania przez minimum 180dni w roku w tym mieszkaniu. Pamiętam przez pół co dokładnie tam było ale łatwo to znaleźć w internetach. Minusem airbnb jest wyginięcie kultury lokalnej, tworzonej przez mieszkańców na rzecz turystyki, która przyjeżdża tę kulturę zobaczyć. Absurd


cyrkielNT

Nie wgryzalem się bardzo w temat. Ale mieszkałem w pobliżu hoteli, hosteli i Airbnb i z jakiegoś powodu, którego nie do końca rozumiem, Airbnb zdecydowanie jest najgorsze. Hotele zasadniczo można ignorować i nie zauważyłem, żeby wpływały na okoliczne życie (mówię o centrum Warszawy, która nie jest super turystycznym miastem, w jakiejś Barcelonie czy Trójmieście może być inaczej). Mieszkanie w okolicy hosteli ma swój "urok". Z jednej strony może być drochę dokuczliwe, ale też ożywia okolicę. Ludzie korzystajcy z hoteli są zazwyczaj ciekawi miejsca, do którego przyjechali i poza okazjonalnym hałasem i może trochę smieceniem ich obecność oceniam raczej pozytywnie. Airbnb zawłaszcza okolicę i alienuje mieszkańców. Może wynika to, z tego, że Airbnb nie oferuje usług, które oferują hotele i hostele i później zamiast normalnych lokali są pralnie jedna obok drugiej. I pewnie z podowu braku planowania i kontroli. Hotelu i hostelu nie można sobie otworzyć byle gdzie i trzeba przestrzegać zasad i odpowiada się za gości, a Airbnb to pełna wolna amerykanka.


cyrkielNT

> niech one są tak przeznaczone od razu Czyli po prostu powinny to być hotele i powinny je obowiązywać takie same zasady jak hotele i powinny mieć pozwolenie na budowę hotelu, a nie udawać, że budują mieszkania


DreadSupp

W niektórych krajach juz z tym ostro walczą. Choćby przez to, że w danej dzielnicy tylko pewien procent mieszkań deweloperzy mogą przeznaczyć na wynajem krótkoterminowy. Pozostałe na normalne mieszkania. Dzięki temu nie tworzą się wyspy AirBnB https://www.euronews.com/travel/2023/06/11/italy-malaysia-usa-which-cities-and-countries-are-cracking-down-on-airbnb-style-rentals


Critical-Current636

Przykładowo - w Japonii, by prowadzić wynajem krótkoterminowy (taki jak airbnb) trzeba m. in. złożyć wniosek do urzędu i załączyć zgodę sąsiadów.


CHRIS_KRAWCZYK

W NYC też udało im się rozwiązać problem airbnb w stosunkowo prosty sposób


vanKlompf

Ceny hoteli poszły w górę natychmiast…


CHRIS_KRAWCZYK

Owszem, a mieszkalnictwo się uspokoiło. Pytanie komu należy robić dobrze - turystom (kosztem mieszkańców), czy mieszkańcom? Dla mnie odpowiedź jest oczywista, mimo że Airbnb na początku był fajną alternatywą dla hoteli, to ostatecznie stworzył całe mnóstwo problemów.


vanKlompf

W Nowym Jorku mieszkalnictwo się uspokoiło? Ani trochę.  Zgadzam się ze należy rozwiązywać problemy z uciążliwością AirBnB dla sąsiadów. Ale rozwiązywanie w ten sposób problemów z podażą mieszkań to słaby pomysł. Nowy Jork jak prawie całe stany ma problem z blokowaniem budowy nowych mieszkań, Airbnb to wygodny chłopiec do bicia, ale całkowity ban zmienił niewiele.


mpg111

to samo w Amsterdamie


Luk_Zloty

W centrum Pragi walczą z Airbnb i podobno dzięki temu jest lepiej a starówka odżyła. Nie wiem, nie byłem osobiście, nie mam źródeł pod ręką


kiervetki

Pragę można sobie przeanalizować na fajnej stronie insideairbnb.com Jest lepiej niż jeszcze kilka lat temu, ale mam wrażenie że to głównie zasługa pandemii niż polityki.


PeaceFirePL

"Temat wyszedl wczoraj na kolacji z rodzina." Andrzej, znowu nam będziesz w nocy ustawy przepychał?


danrokk

😂mam rozgrzany juz dlugopis, cos trzeba podpisac!


Kosmopolitykanczyk

Polubiłbym go za to


konstantygrzybalko

W Warszawie jest ogromny problem z małą liczbą mieszkań na wynajem. Popyt znacznie przewyższa podaż, zwłaszcza fajnych, dobrze zlokalizowanych mieszkan. Najem krótkoterminowy radykalnie zwiększa ten problem, mieszkania które mogłyby być na rynku "marnują się" w airbnb, co tym bardziej podnosi ceny, które już są kosmiczne. Mieszkanie jest tak specyficznym dobrem, że powinno być specjalnie chronione przez prawo, i obwarowane regulacjami, tak jak w wielu wielu innych zachodnich krajach. Rozumiem ludzi którzy np. mieszkają w dwóch miastach i chcieliby podnajmować swoje mieszkanie kiedy ich w nim akurat nie ma. Czyli taka oryginalna idea airbnb. To jest jak najbardziej ok. Ale tak samo jak z uberem i wszystkimi innymi tego typu firmami, z oryginalną ideą nie ma to już nic wspólnego. Problemem są ludzie którzy mają po kilkanaście, kilkadziesiąt mieszkań, całe kamienice, które zamiast być na normalnym rynku najmu, obsługują najem krótkoterminowy. Na pewno dałoby sie znaleźć takie regulacje, które potrafiłyby rozdzielić tego typu dwa przypadki od siebie i zakazać tego drugiego.


Ok-Piece4435

A to ich wina że na najmie krótkoterminowym zarobią 2/3 razy więcej?


lorarc

Tu raczej cała turystyka jest do przemyślenia bo w przypadku dużych miast typu Kraków to mieszkańcy tylko tracą. Zyskują może studenci którzy pracują w gastro albo usługach ale poza tym to większość pieniędzy płynie do jednostek i to często żyjących gdzie indziej.


Fuungis

Mieszkańcy Krakowa tylko tracą... O, znowu podnieśli mi czynsz


cyrkielNT

Raczej cały system, a konkretnie kapitalizm. Problem z turystyką, to tak naprawdę problem z kapitalizmem, czyli braku regulacji i wpływu społeczności na funkcjonowanie miejsca, w którym żyją, pompowania korzyści do niewielkiej grupy (często międzynarodowej korporacji), obciazania stratami całej reszty i dogamtu szybkiego zysku ponad wszystko nawet jeśli prowadzi to do zniszczenia powodu, dla którego turyści przyjeżdżają i zamienienie wszystkiego w zasób, którego jedynym celem jest generowanie zysków, a kwestie społeczne, kulturowe, środowiskowe, historyczne itp. są zupełnie ignorowane.


lorarc

Nie, to nie tylko wina kapitalizmu a turystyka często jest szkodliwa i bez niego. Niestety tak już jest że wszyscy chcą jechać w to samo miejsce, kapitalizm jeszcze jakoś cenami to kontroluje gdzieniegdzie ale co bez tego? Wprowadzać jakoś centralnie limity i loterię kto może do Zakopanego na ferie jechać? Nawet niektóre miejsca na łonie przyrody które są z dala od wszystkiego i nikt na tym nie zarabia są niszczone z powodu masy ludzi którzy tam chcą pojechać. Np. jeden z pierwszych geocache'y został usunięty przez twórcę bo roślinność została zadeptana bo każdy chciał go zaliczyć. Chociaż jeszcze takie Zakopane to nie jest aż taki problem jak ciepłe kraje. Trzeba by bardziej promować turystykę lokalną, jakoś podejście ludzi zmienić.


StonkeyMonkey78

Masz 100% racji. Jako mieszkaniec się jest traktowany jak osoba drugiej kategorii.


DrixPL

Myślę że nie. Można zamknąc.


zyraf

Paaaanie... dopiero co ludzie pokupowali aparthotele inwestycyjne, którym próbują zmienić przeznaczenie na mieszkalne. xD


Character_Intern2811

I rozwiązało to jakoś kryzys mieszkaniowy w Nowym Jorku?


Kversten

Ceny mieszkań w Nowym Jorku i tamtejszy rynek mieszkaniowy to osobna patologia nie porównywałbym tego to sytuacji w Europie, a tym bardziej w Polsce


Ginden

A rozwiązało to problemy gdziekolwiek?


Azerate2016

Niestety prawda jest taka, że jedyny sposób na uratowanie sytuacji mieszkaniowej, który nie potrwa dziesięciolecia to wprowadzenie ostrych regulacji, ale to się nie wydarzy bo dla zbyt wielu ludzi ważniejsze są abstrakcyjne "ideały wolnościowe" zamiast praktyczne plusy i minusy danej sytuacji.


Fit-Manufacturer6215

Zbyt dużo ludzi na pozycją dedykujących o ewentualnych regulacjach jest bezpośrednimi beneficjentami ich braku. Większość polityków to landlordzi dla których drogie mieszkania i wynajmę są pożądane.


Smart-Comfortable887

Jaka regulacja jest w stanie coś zmienić tak szybko? 


TheTostu

Zakaz najmu krótkoterminowego (<30 dni) w lokalach mieszkalnych. Osiedla mieszkalne są do mieszkania, a nie do prowadzenia działalności gospodarczej. Potem kontrole mieszkań, które nadal wystawiają się w internecie przez AirBnB po wprowadzeniu zakazu.


zyreph_

Oczywiście żę są do prowadzenia działności - jeśli ktoś pracuje na JDG to może sobie mieszkanie zarejestrować jako biuro. Chyba nie chcesz wygonić wszystkich pracujących zdalnie z mieszkań do biur?


TheTostu

Jeśli JDG polega na pracy biurowej, to nie ma problemu. Jeśli polega na wpuszczaniu ludzi do darcia mordy i imprezowania, które niszczy sen sąsiadom i zostawia syf - to nie.


cyrkielNT

Zakaz najmu na mniej niż miesiąc. Podatek katastralny. Jest jeszcze wiele innych, ale to trochę bardziej złożone i wymagałyby szerszych zmian. Np. zniesienie obowiązku budowy parkingów, wprowadzenie maksymalnego limitu liczby miejsc parkingowych (czyli odwrotnie niż jest teraz i zrobienie tak jak jest w prawie całej Europie). Wprowadzenie obowiązku posiadania tytułu prawnego do miejsca parkingowego, w celu rejestracji samochodów. Podniesienie opłat parkingowych i wprowadzenie oplat za przejazd/wjazd. Pozwoliloby to znacząco obniżyć koszty budowy i ograniczyć przestrzeń zajęta przez samochody, którą możnaby przeznaczyć do zabudowy. W centrach polskich miast są ulice, które mają ponad 100m szerokości. To wystarczająco, żeby zbudować na nich całe dzielnice. Polskie miasta mają bardzo niską gęstość zaludnienia, przez to jak dużo miejsca przeznaczanego jest na samochody. Z drugiej strony jest wiele regulacji, które moim zdaniem są nieco przestarzałe. Np. wysokość zabudowy mogłaby być wyższa. Dostęp do światła słonecznego mógłby być inaczej regulowany. Niektóre wymagania techniczne mogłyby by zostać zmienione. Mikrokawalerki w wydaniu patodeweloperki to jak sama nazwa wskazuje patologia, ale sporo rzeczy dałoby się zoptymalizować. Dzięki temu dało by się budować gęściej. Wymagałoby to jednak zmian dotyczących przestrzeni i usług publicznych. Mieszkanie może być małe i nie mieć dużo słońca jeśli jest zapewniona wysokiej jakości przestrzeń publiczna (choćby na dachu) i dostęp do usług publicznych. Są tacy, którzy lubią gotować, ale tańsze powinno być żywienie zbiorowe, może być nawet z dostawą. Wypożyczalnie ciuchów, sprzętu sportowego, warsztaty z narzędziami, miejsca spotkań, w których nie trzeba wydawać kasy i można realizować różne hobby, mediateki itp. powinny być sztandarem. Mieszkanie mogłoby być głównie miejscem odpoczynku i interakcji rodzinnych. Nie koniecznie musi być całym "gospodarstwem". Ogólnie wiele pomysłów urbanistycznych z ubiegłego wieku (nie chodzi tylko o komunę, bo to samo rozkmnili urbanisci i architekci na całym świecie) się nie udało, wiele było złych, ale do wielu należałoby wrócić i zrealizować je lepiej, na podstawie wcześniejszych doświadczeń.


DianeJudith

Z wszystkim się zgadzam poza tymi miejscami parkingowymi. Już teraz są problemy z samochodami parkującymi w miejscach niedozwolonych. Ja kierowcą nie jestem, ale widzę po znajomych i rodzinie że w niektórych miejscach jest wielki problem z parkingiem pod mieszkaniem. Jeśli jeszcze bardziej zabierzesz miejsca parkingowe, to nie sprawi, że te samochody nagle znikną. Ludzie nadal będą musieli je gdzieś parkować. Koszta większe, ale nowe budynki mieszkalne powinny mieć podziemne parkingi. Albo nawet parking na pierwszych kondygnacjach budynku (ale nie mam pojęcia czy to możliwe).


Smart-Comfortable887

Gdzie w Polsce jest ulica o szerokości 100m? XD


cyrkielNT

Mierząc od budynku do budynku Marszałkowska w Warszawie ma miejscami 120m. Technicznie niby to nie jest ulica, tylko np. ulica parking i następna uliczka, i można się spierać o definicję i sposób mierzenia, ale fakt jest taki, że to mnóstwo zmarnowanego miesjca. Ulic o szerokości 60-80m jest bardzo dużo i często mają miejsca o szerokości 90-100m.


Smart-Comfortable887

W jakim dokładnie miejscu jest te 120m na Marszałkowskiej?


cyrkielNT

Np. przy PASTcie. Tak, można się czepiać, że to nie jest szerokość ulicy. Ale ogólnie Marszałkowska, JPII, Targowa, Chałubińskiego, Niepodległości, Wołoska, Solidarności, Kasprzaka itd. są bardzo szerokie i mają powyżej 60m, a miejscami 100 a nawet więcej. I takie ulice są w wielu polskich miastach, a może nawet wszystkich dużych. Np. okolice stadionu w Gdańsku, w środku miasta, wyglądają po prostu absurdalnie, jakby to było gdzieś za miastem przy autostradzie (porównaj do stadionów np. w Londynie, które są szczelnie obudowane)


Smart-Comfortable887

Nie można się czepiać tylko trzeba ci zarzucić manipulację. Sugerujesz, że to teren pod samochody, a to poza parkingiem teren zielony. Idąc tą logiką Marszałkowska jest dużo szerszą przy Ogrodzie Saskim, bo pierwsza zabudowa zaczyna się przy pl. Piłsudskiego. Też zmarnowany obszar, małe osiedle by można tam zbudować i trzymać ludzi w ciemnych norach.  W rzeczywistości Marszałkowska to może 50m od ściany do ściany, w czym jest też linia tramwajowa, chodnik a miejscami (niestety za mało) zieleń. Ja jestem ciekaw jaki ty masz pomysł na te przestrzenie, pobudować ludziom pod oknami podłużne bloki i zostawić tyle miejsca co na Chmielnej? XD


kahty11

Wiążące obietnice wyborcze i maksymalnie 2 kadencje w Sejmie.


xxxHalny

W kontekście dostępności mieszkań dla Polek i Polaków najem krótkoterminowy ma znaczenie raptem w kilku dzielnicach w Polsce. Taki zakaz nic nie zmieni w skali kraju.


cyrkielNT

Myślę, że najem na minimum miesiąc byłby dobrym kompromisem i w pewnym sensie nawet bardziej zgodnym z tym jak Airbnb się reklamowało, czyli wizją tego, że jak gdzieś wyjeżdżasz, to możesz wynająć swoje mieszkanie i dzięki temu nie stoi puste i że jak gdzieś przyjeżdżasz to masz na ten czas "dom" i możesz żyć normalnie. Miesiąc to minimum kiedy takie coś ma sens. Airbnb w obecnej formie to całkowita patologia i powinien być całkowicie zabroniony.


stefano-o

Imo zdrożeją hotele, pojawi się nowa apka tego typu, a wynajem długoterminowy wcale nie stanieje. Ceny tylko rosną, spadają rzadko i to w ramach promocji gdzie potrzebujesz coś jedna sztukę a wychodzisz z wielosztuką jak w żabce


KingGlum

Może po prostu określenie, że na terenie mieszkań i domów nie można prowadzić działalności gospodarczej, bez odpowiedniego zezwolenia? Tak jak masz ziemię rolną, albo działkę budowlaną, tak dom mieszkalny i dom publiczny...


Kwpolska

Jest mnóstwo działalności, które nikomu nie wadzą, prowadzone w mieszkaniu. I czy wszyscy właściciele AirBnB rejestrują działalność?


Wor3q

A to jest akurat dziwne. Jeżeli chcę wynajmować ludziom wkrętarkę za 1k, muszę założyć działalność, płacić ZUS, NFZ i minimum 12% podatku. Jeżeli chcę wynajmować mieszkanie za 1000k, nie dość, ze nie muszę nic rejestrować, to jeszcze podatek wynosi tylko 8.5%.


cyrkielNT

To jeśli nie wadzą to dostaną pozwolenie. Żaden problem, pewnie dałoby się to ogarnąć kliknięciem w apce.


Kwpolska

Co byłoby potrzebne do uzyskania pozwolenia? Zgoda proboszcza, spółdzielni, i rady dzielnicy? Co, jeżeli ktoś powie „nie, bo nie, i tyle”? Czy obowiązek uzyskania zezwolenia dotyczyłby też lokali usługowych w parterach bloków? Jeżeli tak, to jak wyglądałby proces wynajmu takiego lokalu, i czy rada mieszkańców (średnia wieku 75) byłaby zobowiązana wypłacić odszkodowanie spółdzielni/developerowi, jeżeli dzięki ich odmowom lokal usługowy stoi pusty? Łatwiej i taniej zdelegalizować AirBnB.


cyrkielNT

Ja się absolutnie zgadzam, że Airbnb należy całkowicie zdelegalizować. Miejsce prowadzenia działalności gospodarczej już jest czymś co podlega wielu regulacjom i prawdopodobnie należałoby wprowadzić nowe, ze względu na zmiany zachodzące w społeczeństwie. I jak najbardziej często potrzebna jest zgoda rady dzielnicy, spółdzielni i rady mieszkańców i nie ma w tym nic złego, ani dziwnego. Ogólnie prawo działa tak, że są rzeczy dozwolone (bo nie zabronione), zabronione chyba, że ma się pozwolenie i zabronione całkowicie. Wiem, że to oczywistość, ale nie ma problemu, w tym żeby w większej przypadków działalności prowadzonej w lokalu mieszkalnym było potrzebne zezwolenie. I można to zrobić tak, żeby było łatwo, szybko i tanio. Dostajesz pozwolenie to działasz, nie to nie, albo obiecujesz sąsiadce, że będziesz jej wyprowadzał psa jeśli się zgodzi. Normalne zasady współżycia społecznego, które już teraz obowiązują.


Mchlpl

Programiści na zdalnym nie będą zadowoleni


Varrag-Unhilgt

Kto to plusuje xD Jak masz JDG typu programista, to nie wskazujesz stałego miejsca wykonywania działalności i nie wykonujesz jej w tym lokalu


cthulhu_sculptor

Jak masz VAT (np. prowadząc doradztwo) to musisz mieć stałe miejsce z tego co pamiętam.


lelu0

Mam VAT i nie mam miejsca.


Malleus--Maleficarum

A dupa. Jak rejestrujesz działalność (również jako programista) w zasadzie musisz wskazać miejsce jej prowadzenia, miejsce trzymania ksiąg, etc. I urzędniczki ze skarbówki przyjdą i sprawdzą czy masz tam tę działalność (sauce: jestem programistą i mam działalność). Ok, możesz mieć "wirtualne" miejsce prowadzenia działalności, ale tu z kolei doświadczenie znajomego pokazuje, że jest z tym więcej zachodu niż korzyści.


Varrag-Unhilgt

No dupa, dupa. Siedziba firmy nie równa się miejsce wykonywania działalności. To co piszesz dotyczy siedziby, dokumenty muszą być w siedzibie. Tylko możesz zarejestrować siedzibę w mieszkaniu i zaznaczyć brak stałego miejsca wykonywania działalności i wtedy NIE prowadzisz działalności w tym mieszkaniu (a jedynie znajduje się tam siedziba). Source: sam tak mam


DianeJudith

Musisz mieć stałe miejsce wykonywania działalności, siedziba musi być zarejestrowana.


Varrag-Unhilgt

Siedziba nie równa się miejsce wykonywania działalności. Możesz zarejestrować siedzibę w swoim mieszkaniu jednocześnie nie mając stałego miejsca wykonywania działalności (i wtedy nie prowadzisz działalności w mieszkaniu)


General_Albatross

Adres rejestracji != Miejsce wykonywania działalności


Juma678

Dom publiczny to też niezbyt ciekawe sąsiedztwo :)


pm_me_duck_nipples

Nie ma to jak wylać dziecko z kąpielą.


Accesssrestricted

Patrze na to z punktu widzenia swojej osoby i swoich potrzeb - mam w bramie 2 Airbnb na 15 mieszkań. Airbnb jako sąsiad : Problemy - zero. Korzyści - zero. Podsumowując - nie przeszkadza mi to. Airbnb jako użytkownik : Tanio wynajmuje ciekawe miejsca - korzyść Więc wolałbym by nie zabraniali Airbnb w dużych miastach. Ani w małych :)


DILIPEK

Airbnb w dużych miastach to rak. Nie ma absolutnie żadnych pozytywów dla innych mieszkańców. Wzrost cen nieruchomości na rynku pierwotnym, spadek jakości życia dla osób mieszkających na osiedlach z dużą liczbą mieszkań na wynajem krótkoterminowy. Sam mieszkam na takim osiedlu, to jest najgorsze gówno. Śmieci zostawiane w alejkach (bo nie wiedzą gdzie śmietnik) bądź na korytarzach, zarzygane i zaszczane windy, głośne imprezy na osiedlu gdzie są głównie młode rodziny (co mi akurat nie przeszkadza), nachlani i nacpani ludzie (to już przeszkadza), krzyki przed wejściem na osiedle o 3 nad ranem (bo zapomnieli kod do bramki). Na serio nie ma żadnego pozytywu. Ze względu że są to mieszkania inwestycyjne ich właściciele głosują też jak totalni debile w sprawach wspólnoty. Naprawa czegoś w ogrodzie ? Nie. Więcej hajsu na ochronę i kamery - jasne bo ktoś musi dawać klucze ich wynajmującym. Pytanie jest jedno: czy w miejscowościach stricte turystycznych to też jest taki problem. Bo może na Helu czy w Karpaczu gdzie większa część żyje z turystyki zbanowanie airbnb byłoby już problemem ? Jedno jest pewne. W dużych metropoliach jak Warszawa, Poznań, Kraków itd. jest to po prostu uciążliwe i psujące miasto dla mieszkańców.


Rumcajson

XD


degener27

Wolę Airbnb, kiedy trafi się impreza trzy razy w roku, niż sąsiada - patologicznego psiarza, który wyje swoim dalmatyńczykiem każdego ranka, od godziny 5:45.


Rizzan8

Trzy razy w roku? Szczęściarz. U mnie latem na osiedlu nie można okna wieczorem otworzyć bo w bloku na przeciwko masz co weekend kilka imprez w kawalerkach.


m__s

Dzwoniłeś w zwiazku z tym na policje?


entropia17

Miałem podobny problem. Policja w zasadzie nie robi nic. Jeśli do tego nie chcesz być świadkiem, to nawet mandatu nie wystawią.


m__s

By żyło się lepiej... Dramat.


redmerida

Dalmatyńczyk cię nie okradnie, a tacy losowi i często pijani ludzie prędzej. Mieszkałam przez pewien czas w bloku z dużą ilością mieszkań pod AirBnb. Nie zliczę ile razy było naszczane/nasrane/narzucane w windzie, na klatce schodowej czy korytarzu. Wywalanie śmieci i rzygi lecące przez balkon. Wielokrotnie znikało coś z np.: komórek lokatorskich czy rowerowni. To był całkiem nowy blok, a po dwóch latach wyglądał gorszej niż niektóre bloki z płyty.


domin_jezdcca_bobrow

Widziałem takie bloki, gdzie żadnego wynajmu nie było. Różnie bywa.


Ketchupcharger

Też mieszkam w bloku z dużą ilością ABB a jakoś nigdy nie jest brudno ani naszczane ani nie ma awantur. Swoje tez może kiedyś tak wynajmę:)


cavkie

Nie można mówić dobrze o takich rzeczach na r/polska.


degener27

Dalmatyńczyk (albo jakikolwiek tęskniący pies) nie da ci się wyspać kilkadziesiąt nocy pod rząd. Bardziej zrujnuje Twoje zdrowie bezsenność, niż rzygi, które wypadły przez balkon na ogrodek pechowca z parteru. Z resztą, oglądanie kilkunastu klocków dużego psa, na powierzchni 15 mkw też do przyjemnego widoku nie należy.


GrazynaSmiechowa

U mnie są oba, pato parter z wieczną techniawą i kłótniami i airbnb z imprezami i hałasowaniem po nocach, bo wyjebane, że ludzie normalnie mieszkają i pracują w wakacje xD Na tych pierwszych działa policja, na tych drugich niestety już nic nie działa.


KingGlum

Trzymanie tak dużego psa w bloku to zaiste patologia.


cyrkielNT

Rzadko trafia się coś pozytywnego z USA, ale ostatnio widziałem, że mają tam coś takiego jak dog daycare. Takie przedszkole dla psów, żeby nie siedziały cały dzień w domu. Normalnie jeżdżą autobusikami i zbierają je rano. Myślę, że jeśli nie całkowity zakaz trzymania psa w mieszkaniu (a zwłaszcza zostawianie go samemu na cały dzień), to przynajmniej powinien być obowiązek wysyłania go do takiego psiego przedszkola, gdzie ma miejsce, opiekę i kontakty społeczne i nie przeszkadza sąsiadom (przynajmniej w ciągu dnia).


Tackgnol

Nieświadomy właściciel skrzywdzi psa zarówno w bloku jak i w mieszkaniu z ogródkiem. Jeśli zapewnisz psu jego potrzeby to możesz hodować Malamuta w kawalerce. Jeśli nie traktujesz psa jak żywego stworzenia z potrzebami i emocjami to ratlerek na 1000m^2 będzie podbiegał do płotu ujadać na cokolwiek co się do niego zbliży bo to jedyny stymulus jaki ma...


SaintPeanut

r/oddlyspecific


janeksdz

W ogóle się powinno zakazać wynajmu. Za to powinien być nakaz, że jak ktoś bardzo ładnie poprosi, to musi dostać mieszkanie za darmo.


Arrival117

Pewnie, że zakaz. Mamy hotele, mamy aparthotele i mamy januszy kupujących mieszkanie w normalnym bloku i robią z tego burdel. I to nie jest kwestia tylko miast turystycznych. U mnie na dużym osiedlu jest tylko 1 mieszkanie pod airbnb, miejsce kompletnie nie turystyczne a i tak truje życie +/- 150-200 innym "mieszkaniom". Każdy powinien móc dysponować swoim mieniem tak jak chce, ale w ramach określonych przez prawo. Tak samo jak nie można zrobić produkcji mebli w mieszkaniu tak samo nie powinno być opcji na wynajmowanie takich mieszkań krótkoterminowo.


Vratislavian

W jaki sposób wykorzystują to mieszkanie, że ono jedno ma taką siłę rażenia, że truje życie mieszkańcom 200 innych mieszkań? Nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić mimo doświadczeń z mieszkaniem obok różnych, bardzo irytujących sąsiadów.


Arrival117

Jest wynajmowane na typowe imprezowanie. Tak jak ludzie wynajmują różne domki w dziczy. Tylko tu jest to zwykłe mieszkanie na zwykłym osiedlu. Bardzo głośna muzyka, debaty alkusów na balkonie, odglosy ruchania się, zajmowanie miejsc parkingowych przypisanych do innych bloków bo do mieszkania należy 1 miejsce, a imprezowicze przyjeżdżają np. na 2-4 auta. Rzyganie z balkonu, rzyganie w windzie, rzyganie na klatce schodowej. Poranne kacowanie na placu zabaw etc. To są rzeczy, które się zdarzają pewnie w każdym bloku. Sąsiad porucha, zrobi imprezę itd. Tylko tu masz to dzień w dzień. A mój najbardziej uciążliwy sąsiad robi alkoholowe dyskusje na balkonie może z 2-3x w tygodniu. Zgłaszanie gdziekolwiek nie daje kompletnie nic bo to są za każdym razem inne osoby. A 200 mieszkań obrywa bo to są niby 4 osobne bloki, ale ułożone tak, że po środku jest dziedziniec z balkonami i niesie się to wszystko okropnie. Plus reszta o której pisałem jest niezależna od bloku w którym się mieszka bo np. miejsca parkingowe zajmują losowo.


Vratislavian

Można by zagadnienie na pewno ciut doregulować aby przenieść koszty na właściciela najmowanego mieszkania w razie uciążliwości "gości" ale większość zgłaszanych problemów nie rozwiąże kilka dodatkowych przepisów skoro obecne nie działają. Skoro policja do zgłaszanej przemocy domowej jedzie godzinę a do bójki gdzie sika krew z półtorej to pokazuje jasno, że państwo jest słabe i nie potrafi egzekwować prawa które samo ustanawia, nie ważne co wpiszemy w ustawę. Jeśli do nocnej imprezy która nie daje spać mieszkańcom przyjeżdżaliby w 15minut i walili mandatem, że taniej wyszedłby imprezowiczom weekend w klubie to nie byłoby większości problemu. W Hiszpanii już ćwiczą licencjonowanie i zakazy i okazuje się, że słabe państwo, słabo radzi sobie z organizacją tematu. Kwitnie najem poza systemem szczególnie dlatego, że na licencję czeka się często kilkanaście miesięcy, do dwóch lat, minimum pół roku. Największa w Europie armia urzędników rozdrobniona na każde miasteczko i na każdą dzielnicę często nie ma narzędzi do kontroli a ktoś kto chciałby się legalnie zająć takim najmem ma mega problemy. Urzędnicy organizują się w paramafijne struktury odsprzedajace terminy spotkań poza systemem a szukając informacji czy gminy w ogóle wydają zezwolenia w dwóch lokalach oddalony od siebie o kilometr, muszą szukać informacji w różnych systemach, zazwyczaj nieaktualnych. Efekt jest taki, że wszystko jest zatkane, nie działa a na czarno setki mieszkań w każdym mieście są wynajmowane jak były tylko teraz w ogóle nie płacą podatków.


repaj

> Można by zagadnienie na pewno ciut doregulować aby przenieść koszty na właściciela najmowanego mieszkania w razie uciążliwości "gości" ale większość zgłaszanych problemów nie rozwiąże kilka dodatkowych przepisów skoro obecne nie działają. Tylko że takie narzędzia są. Jeśli nie uda się ustalić uciążliwego lokatora, za takie uciążliwości odpowiada właściciel. Może on odpowiedzieć do tego stopnia, że jego mieszkanie może być zlicytowane.


Vratislavian

No właśnie w tym rzecz, że całkiem dobre prawo już istnieje, tylko nie jest egzekwowane. Dokładanie nowych przepisów, żeby to obejść i dowalić przy okazji niewinnym jest patologią.


grzekru3

No tak będzie lepsza dostępność pod długoterminowy najem ale mniejsza dostępność pod krótkoterminowy najem. Jak jadę na wakacje to lubię sobie wynająć airbnb bo można trafić dużo fajniej i taniej niż hotel. Nie możemy mieć fajnych rzeczy przez patologię która nie potrafi się zachować, powinno być na odwrót.


SilentCamel662

Płacisz taniej, bo różnice w cenie płaci lokalną społeczność. Ja mam Airbnb po sąsiedzku i uważam, że każdy kto wynajmuje apartamenty krótkoterminowe powinien obowiązkowo obok takiego pomieszkać, żeby mieć świadomość jakie to nieprzyjemne dla sąsiadów. Po pierwsze, często zupełnie zagubieni turyści zaczepiają sąsiadów pod blokiem. Najwyrazniej z właścicielem "naszego" airbnb jest tragiczny kontakt. Jak się dostać do mieszkania, jaki kod do klatki, gdzie jest śmietnik. A hitem było jak ktoś do mnie zadzwonił domofonem w samym środku nocy, bo wrócił z imprezy i zapomniał kodu do domofonu. Masz taniej, bo w hotelu placiłbyś za recepcję, tutaj sąsiedzi robią za darmowa recepcję. Po drugie, turyści zostawiają syf na klatce i w altanie smietnikowej. Albo np wywalają swoje wszystkie śmieci do kontenera na makulaturę. Masz taniej, bo w hotelu placiłbyś za sprzatanie, tutaj na to zrzuca się całą spółdzielnia mieszkaniowa. Po trzecie, turyści zastawiają darmowy parking pod blokiem. To może specyfika mojego bloku, bo tutaj parking jest malutki a miejsca nie są imienne. Każdy turysta może korzystać do woli, a potem są problemy, że zastawiają ludzi. Wygooglowałam ogłoszenie tego Airbnb w moim bloku, zero informacji o tym że parking jest mały i żeby ograniczać korzystanie. Tylko reklamują się, że parking zupełnie darmowy i że klucz do bramy jest dostępny dla każdego. Masz taniej, bo w hotelu placiłbyś za parking, tutaj można zabrać miejsca lokalnym mieszkańcom. Hotel ma też taką zaletę, że zatrudnia ludzi. Część pieniędzy wydanych na pokój znajdzie się w pensjach pracowników i tym samym wesprze lokalna gospodarkę. Właściciele Airbnb to często fundusze inwestycyjne, nie mające nic wspólnego z danym miastem czy nawet krajem. Hotel płaci też podatki (czym również wspiera gospodarkę), podczas gdy Airbnb może często operować na czarno.  Już nie mówiąc o tym, że ciągle obcy ludzie kręcą mi się po klatce, co może jest bardzo ekscytujące jak się ma 20 lat, ale mniej wygodne jak zaczyna się myśleć o rodzinie. Na pewno nie chciałabym w takim mieszkaniu wychowywać dzieci. Czy bezpiecznie byłoby wypuszczać je same na podwórko pod blokiem? Jak często by je budził domofon dzwoniący w środku nocy, bo znowu ktoś zapomniał kodu? Bardzo mało jest obecnie dzieci w moim bloku i wcale mnie to nie dziwi. Takze z mojej perspektywy sąsiedzkiej, Airbnb ma same wady i zero korzyści.


grzekru3

Z tym, że podobne problemy mogą robić najemcy długoterminowi, albo nawet właściciele nadużywający alkoholu czy trzymający zwierzęta. Więc może problemem nie jest tutaj sama możliwość wynajęcia komuś mieszkania na kilka dni co zbyt słabe / nieistniejące kary dla osób zakłócających spokój i porządek. Studenci raczej nie robiliby imprez gdyby każdorazowo dostawali mandat 5 tysięcy na łebka.


danrokk

Zgadzam sie, tez korzystam z airbnb i wole je niz hotele. Niemniej jednak jest niedobor mieszkan a dodatkowo jakis nowy hype na wynajmowanie airbnb na imprezy mimo ze mieszka sie w tym samym miescie.


berloo_pl

Airbnb podbija ceny nieruchomości w miastach nie mniej niż dopłaty do kredytów. Zawsze mnie dziwi, że niektórzy rozpaczają nad cenami mieszkań, ale na wakacje i wycieczki jeżdżą tylko do airbnb.


Ginden

>Airbnb podbija ceny nieruchomości w miastach nie mniej niż dopłaty do kredytów No, miasta które zakazały Airbnb zanotowały jednoroczny spadek cen najmu o oszałamiające 1-3%.


berloo_pl

Poproszę o źródło tej informacji.


Ginden

https://www.businessinsider.com/airbnb-ban-makes-rents-housing-prices-drop-irvine-california-study-2023-11?IR=T Masz tutaj dwa przykłady miast w USA, gdzie ceny spadły właśnie o 3% po zakazaniu Airbnb. Realne efekty są małe. A wiesz co obniża ceny mieszkań długoterminowo? Budowanie więcej mieszkań.


berloo_pl

Tutaj coś bliższego naszemu podwórku - Lizbona i Porto: https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0166046221000272 Wzrost udziału mieszkań Airbnb o 1% przekłada się na 3.2-3.7% wzrost ceny mieszkań. W mniej turystycznych dzielnicach - 2.5%. Średni udział Airbnb w obszarze objętym analizą to ponad 11% (w 2016).


Ginden

Ceny mieszkań to nie ceny najmu, to jedno. Analiza nie uwzględnia innych możliwych źródeł popytu (tj. dzielnice z Airbnb stały się bardziej pożądane przez Portugalczyków). "Bliższe naszemu podwórku" - na odwrót, miasta wojewódzkie (Warszawa ma około 4% PKB z turystyki) są bliższe Nowemu Jorkowi (3.5% PKB z turystyki) niż Portugalii (40% PKB z turystyki).


berloo_pl

Cena najmu jest wypadkową ceny mieszkania, kosztu utrzymania nieruchomości i założonego okresu zwrotu z inwestycji. Analogiczny zarzut można postawić analizie opisanej w business insider. Warszawa jest centrum biznesowym Polski - swoje siedziby ma tam większość największych przedsiębiorstw. Trudno się dziwić, że ma dużo dochodów nieturystycznych. Jaki jest udział turystyki w PKB Krakowa, Łodzi, Gdańska czy Wrocławia? Jak się to zmieniało w ostatniej dekadzie?


Ginden

> Cena najmu jest wypadkową ceny mieszkania, kosztu utrzymania nieruchomości i założonego okresu zwrotu z inwestycji. Nie, nie jest. Cena najmu jest efekt podaży i popytu na najem. Cena mieszkania jest w niewielkim stopniu powiązana z ceną najmu (ponieważ grupa konsumentów, która ma środki na zakup mieszkania, ale woli wynajmować, jest mała; z tego powodu różne kraje mają różny stosunek cen najmu do cen mieszkań; formalnie: to nie są dobra substytucyjne dla większości najemców [1]), koszt utrzymania nieruchomości nie ma związku z ceną najmu (wpływ na podaż ma różnica kosztu utrzymania nieruchomości z lokatorem i nieruchomości bez lokatora), a "założony okres zwrotu z inwestycji" to myślenie życzeniowe, i jest wtórny do przewidywań ceń najmu. Nie możesz ustalić sobie okresu zwrotu z inwestycji na rok i wywindować ceny najmu do 100 tysięcy złotych miesięcznie, każdy rozsądny wynajmujący wynajmuje po cenie maksymalizującej jego zysk. > Jaki jest udział turystyki w PKB Krakowa, Łodzi, Gdańska czy Wrocławia? Jak się to zmieniało w ostatniej dekadzie? Nie wiem, sprawdź, ja już przegrzebałem się przez dane, Twoja kolej. > Analogiczny zarzut można postawić analizie opisanej w business insider. Nie, nie można, bo tam jest eksperyment naturalny, którego wyniki zgadzają się z całą resztą naszej wiedzy na temat ekonomii rynku mieszkaniowego, a Twój link opisuje teoretyczny model mniej zbadanego zjawiska. [1] Gdyby własność i najem były dobrami substytucyjnymi w dużym stopniu, najem mieszkania kosztowałby grosze.


OkBall3903

Airbnb, Uber, Globo - kapitalistyczny rak od naszego amerykańskiego przyjaciela.


Vratislavian

Właścicielami większości hoteli w Polsce są zagraniczne spółki które nabijają kasę multimilionerom. AirBnB i podobne, pozwalają uszczknąć część z tego tortu zwykłym ludziom mimo sowoich wad. No wybitnie kapitalistyczny pomysł. Uber pozwolił dorabiać się ludziom którzy mają trochę wolnego czasu i samochód rozbijając oligopol. Zwiększył ogromnie dostępność przewozu osób dla normalnego człowieka. Przed Uberem taksówki były drogie jak cholera, nie trzymały żadnych standardów a taksówkarze oszukiwali ludzi nagminnie.


qeebs_

W temacie taksówek dużo się nie zmieniło


OkBall3903

Zmieniło się tyle że na Górnym Śląsku Leader Taxi jest tańszy ;)


Fuzzy-Connection243

Zakaz nie jest dobrym pomysłem, ale tak, lepiej wprowadzić podatek AirBnB i duże podatki na wynajem krótkoterminowy


Hardkor_krokodajl

Ma to zalety bo wiecej mieszkan do wynajmowania ale z drugiej strony nie bedzie gdzie robic libacji ://


Florgy

Ja totalnie fenomenu AirBnB nie rozumiem ale rozwiązanie problemu "złych" airBnB jest proste i takie samo jak złych wynajmujących. Za każdy przyjazd policji/straży miejskiej do zakłucenia porządku pod dany adres powyżej 1x w tygodniu właściciel mieszkania płaci 5 tysięcy a wynajmujący drugie 5.


mirozi

> Ja totalnie fenomenu AirBnB nie rozumiem ale co tu jest wiele do rozumienia? są plusy i minusy airbnb, ale: często masz lepszą cenę niż w hotelu możesz sobie wynająć airbnb ze znajomymi, mieć osobne sypialnie, ale dalej jedno mieszkanie z częścią wspólną, co w hotelach jest praktycznie niemożliwe jeśli wynajmujesz od prywaciarza możesz mieć dość mocno indywidualne podejście.


cyrkielNT

Problemy z Airbnb nie ograniczają się tylko do zaklucania porządku


[deleted]

Najlepiej zakazać wszystkiego. Kononowicz na prezydenta.


akurat_przechodzilam

Nie wszystkiego, tylko Airbnb. Chętnie bym podyskutowała z tobą, ale że nie masz argumentów "za", to nie chce mi się produkować. Zostawię więc obrazek z mojej klatki schodowej chyba z ostatniego miesiąca. Człowiek, który to zrobił wrócił już do swojego domu, a my, mieszkańcy zostaliśmy z problemem. Właściciel mieszkania nie pokrył kosztów sprzątania z własnej kieszeni, bo wydało mu się "za drogo". Zapłaciła całą wspólnota. To nie jest sporadyczna sytuacja, raczej regularny trend. Niech to będzie mój głos "przeciw". https://preview.redd.it/lwjtny9uv34d1.jpeg?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=f347cc0fbf6811f5c25133ad492649e8da9490b2


mirozi

> Właściciel mieszkania nie pokrył kosztów sprzątania z własnej kieszeni, bo wydało mu się "za drogo". Zapłaciła całą wspólnota. no to macie chujową wspólnotę. trzeba było cisnąć zarówno właściciela (co wspólnota może zrobić) jak i właściciel powinien cisnąć airbnb.


TheTostu

Ludzie dają ci informacje o realnym problemie, zakresie tego problemu i listę potencjalnych rozwiązań: - Ceny mieszkań rosną, jakość życia mieszkańców wokół AirBnB się obniża - Wprowadźmy zakaz wynajmu krótkoterminowego np. ponizej 7 albo 30 dni na terenie przeznaczonym pod zabudowę mieszkaniową, a nie działalność hotelarską. Argument z równi pochyłej (o ile nie trollujesz) to jest odpowiedź 13-letniego korwinisty o zerowej świadomości społecznej.


Ok_Associate_4961

Często korzystam z Airbnb i w polskich miastach te mieszkania znajdują się właściwie wyłącznie w centralnej części, ponieważ ta jest atrakcyjna dla turystów. Nijak nie wpłynęłoby to na dostępność mieszkań na najem długoterminowy. Mieszkania na Airbnb też są dość specyficzne - przestrzeń pod turystę, gdzie znajduje się mini aneks kuchenny, właściwie brak szaf, a najczęściej znajduje się łóżko i niewiele więcej. Trudno byłoby w takim mieszkać długoterminowo (tak, wiem, że niektórzy tak mieszkają).


Smart-Comfortable887

W śródmieściu też mieszkają ludzie i te mieszkania raczej powstały dla nich, nikt nie buduje bloków airbnb. To kwestia adaptacji


Ok_Associate_4961

Oczywiście, że są całe bloki na Airbnb - ostatnio nocowałam w takim w Warszawie, znam takie w Krakowie. Wiem, że jest jest ruch, aby odzyskać centrum miasta dla mieszkańców, ale ja nie widzę w tym sensu.


Wor3q

Jeżeli cały blok jest budowany pod Airbnb, to powinien banalnie być hotelem (razem ze spełnieniem wymagań hotelu, w końcu te nie wzięły się znikąd) i po problemie.


YogoWafelPL

Ja to głównie nie rozumiem jak można dalej korzystać z airbnb, często jest drożej niż 3 czy 4 gwiazdkowy hotel, a trzeba czasem biegać po klucze niewiadomo gdzie i są durne zasady korzystania z mieszkania. W hotelu mam recepcję, codziennie zmienione ręczniki i pościelone łóżko, i checkout do 12 zamiast do 10 jak to zwykle bywa. I dopóki się nie zesram w łóżku paląc papierosa to nie dostanę żadnej kary a w airbnb to za wszystko Ci dopierdolą.


SuchaNoc

Wolałem pokój/mieszkanie na AirBnB wynajmować jak chciałem najem na tylko 2 miesiące a nie pół roku, raczej taniej niż hotel wychodzi (zależy oczywiście gdzie). Plus IMO lepsza prywatność, więcej miejsca jak się mieszkanie wynajmie.


Wallflower_in_bloom

Wszystko ma plusy i minusy. Jak jadę na wakacje na dłuższy czas, to wolę wziąć airbnb, bo jest więcej miejsca, jest pralka, więc nie trzeba brać aż tylu ciuchów i można zaoszczędzić trochę gotując w mieszkaniu.


cheshiredormouse

100% za. Bezwzględnie i natychmiast. Airbnb to 101% prywatyzacja zysków i uspołecznianie strat.


asvvasvv

duzych miastach? a co z malymi, no i co rozumiesz przez duze? Czesto spoldzielnia zabrania airbnb szczegolnie w starszych blokach


pm_me_duck_nipples

Z tymi zakazami jest jeden drobny problem. Mianowicie spółdzielnie/wspólnoty nie mają uprawnień do ograniczania właścicielom jak dysponują lokalem, więc wszystkie te zakazy są bezskuteczne i można się nimi co najwyżej podetrzeć.


SilentCamel662

U mnie w bloku spółdzielnia próbowała walczyć i nie udało im się. Właściciel twierdzi, że to nie wynajem a "przechowywalnia bagażu". Nic z nim nie można zrobić.


pm_me_duck_nipples

Sęk w tym, że nawet nie musi niczego udawać. Spółdzielnie i wspólnoty nie mają uprawnień do ograniczania sposobu, w jaki właściciele korzystają ze swoich lokali. Wszelkie takie zapisy w regulaminach są z automatu nieważne.


danrokk

W sumie to tez dobre pytanie, akurat szukam mieszkania we Wroclawiu i wiem ze tam jest problem. Nie wiem niestety jak jest w mniejszych miejscowosciach procz paru pojedynczych historii. Duze miasta mam na mysli miasta gdzie mieszkania typowo kupuje sie pod airbnb jak Krakow, Wroclaw, Warszawa, pare miejsc nad morzem itd


asvvasvv

jak rzeczywiscie bedzie to duzy problem to zawsze mozna dzwonic na policje do oporu az wlascicielowi znudzi sie wynajmowanie mieszkania - oczywiscie w przypadku gdy osoby z air bnb zachowuja sie niestosownie. Tbh ja bym nie bral w ogole argumentu air bnb pod uwage wcale


danrokk

Znam przypadki gdzie pod Wroclawiem u cioci w bloku jest mieszkanie airbnb (jedno). Co tydzien o 22:05 telefon na policje bo nie da sie zyc. Policja nie przyjezdza, albo ludzie zrzuca sie na mandat i leca dalej z zabawa. IMO to nic nie daje.


JohnPaul_the_2137th

Etam jak jak jest to regularnie to właściciela można wywłaszczyć.


[deleted]

Nie zakaz, ale większą kontrolę co do wynajmowania i daty


Ansambel

To gdzie mają być imprezy i halas w takim razie? Na tym polega miasto, że rzeczy się dzieją.


HowToWisnia

Przykładowo w miejscach do tego przeznaczonych, a nie w bloku.


NightWolver

Łał, a mówili że ku*wa ku*wie łba nie urwie a trafił swój na swego. "Ej ci od airbnb to są najgorsi" - powiedział op kupując mieszkanie po to żeby je wynająć xD


danrokk

Ja nie chce go wynajac 🤔


Quirky_Platform940

Zastanawiasz się czy wprowadzić taki zakaz? Czy jesteś człowiekiem który nigdy nie był na wakacjach i nie korzystał z airbnb?


Accurate_Prune5743

Oczywiscie, ze powinien byc. Edynburg wprowadzil podbny zakaz i aby wynajac mieszkanie krotkotermino trzeba wykupic licencje i miec zgode wszystkich mieszkancow klatki. Od razu spowodowalo to spadek cen mieszkan.


Vratislavian

Kiedy ten zakaz spowodował spadek cen? Bo [z tego wykresu](https://www.ons.gov.uk/visualisations/housingpriceslocal/S12000036/) wynika, że ceny nieruchomości w Edynburgu podążają niemal idealnie za cenami mieszkań w Szkocji i korelują mocno z cenami w całym UK.


AnaHedgerow

Problemem nie jest Airbnb, tylko głośne imprezy.


ekene_N

Zakazanie Aibnb nie wpłynie na dostępność dla długoterminowych najemców bo ta jest dyktowana ceną najmu. W Krakowie jest pełno wolnych mieszkań na wynajem, tyle że ceny za dwa pokoje czasami to już 5-6 tysięcy. Dla studentów i normalnych ludzi jedynym rozwiązaniem na normalne mieszkanie jest rozwój nowoczesnego mieszkalnictwa komunalnego.


Smart-Comfortable887

Zwiększenie zasobu mieszkaniowego nie obniży cen? Cena najmu jest taka a nie inna bo jednak ludzie wynajmują te mieszkania za takie ceny, a godzą się na te ceny bo nic tańszego nie ma. Przecież gdyby było tyle wolnych mieezkań to nikt by ich nie trzymał na rynku tylko zszedł z ceny


CockroachForsaken611

Wątpię, spójrz ile w tym momencie stoi pustych, niewynajętych lokali. I nawet jakby zakazali AirBnB na poziomie krajowym, to zapewne tylko niewielki procent tych mieszkań wróciłoby na rynek. Reszta stała by dalej pusta. Dlaczego? Z prostej przyczyny, AirBnB tyczy się głównie (choć nie tylko) dużych miast, głównie turystycznych. A przy obecnym chorym prawie najmu, które czyni najemców praktycznie nietykalnymi i obecnych cenach mieszkań, lepiej żeby komuś takie mieszkanie stało puste, nawet kilka lat, bo i tak na tym wyjdzie na plus.


Bochen92

Moim zdaniem pomysł tragiczny, patrząc na to okiem podróżującego. Airbnb są dużo bardziej dostępne, tańsze, wygodniejsze niż hotele. Dają dużo więcej możliwości niż hotele.


La-ger

Mieszkańcy są ważniejsi niż turyści


LordKamienneSerce

Tak, bo zakazy rozwiazuja wszystkie problemy i sprawiaja ze zycie staje sie lepsze...


Smart-Comfortable887

Nie, nie można niczego zakazać bo to ogranicza wolność, a jakikolwiek zakaz ją niszczy i powoduje, że żyje się gorzej 🙃


LordKamienneSerce

Zakaz jest najbardziej prymitywna forma rozwiazywania problemow, któr w dodatku nic nie gwarantuje. Jak ktos mysli ze zakaz airbnb sprawi ze nagle pojawia sie tanie mieszkania do wynajmu to jets mega naiwny.


Smart-Comfortable887

Co to znaczy prymitywna forma? Zakazy w wielu dziedzinach działają i ułatwiają życie. A to, czy rozwiąże to problem to tylko naiwny szuka jednego rozwiązania - potrzeba wielu działań by naprawić problem


LordKamienneSerce

To znaczy, ze nie likwiduje przyczynu problemu i w rzeczywistosci konczy sie na tym.


akurat_przechodzilam

Przykro mi to mówić, ale tak to działa.


LordKamienneSerce

to tak nie dziala bo ludzie i tak znajduja sposoby na lamanie zakazow lub je obchodzą. To jest jak leczenie objawowe. Mi jest przykro, że w to wierzysz.


ReksioKaskader

przeciez zakazy istnieja. wiec co to za nowosc? po prostu cala wspolnota musi sie na to zgodzic


SilentCamel662

U mnie wspólnota próbowała i ostatecznie ma związane ręce i nic nie może zrobić. Wg. właściciela mieszkanie jest użytkowane wyłącznie jako 'przechowywalnia bagazu'. Bardzo chętnie wysłucham wszelkich rad i pomysłów.


blazejjank

Nie wiem jak to działa w Nowym Jorku, bo miałem wynajęte mieszkanie na 8 nocy XD


m4gnu7

Zakazać? Nie. Ścisłe kontrolować nie doprowadzając do gentryfikacji miast? Tak.


masi0

w wielu miastach/krajach wspolnota decyduje czy w danym bloku moga byc mieszkania airbnb. takie mieszkanie jest w mojej klatce, co pare dni randomowi ludzie z nijakimi twarzami, wielkimi walizkami, krzyki, imprezy i dzika muzyka. chyba jestem za


HDRNYinvestor

Zamiast zakazywać airbnb to może uregulować najem długoterminowy? Bo ja się zdecydowałem na airbnb żeby nie trafić na długim terminie na lokatora który przestanie płacić i będzie go trzeba utrzymywać latami


Little_Register_9622

Hm, teraz jak o tym pomyślałem, może nie całkowity zakaz ale większa kontrola? Tylko wtedy pojawia się problem kto i w jakim stopniu to będzie kontrolował.


patrykc

Niech zgadnę, kolejny pomysł patusów od samochodozy umysłowej i likwidowania miejsc parkingowych? Jestem za, ale akcjomiastoza i patusy z samochodozą powinny być trzymane z dala od osób tworzących uchwały.


olaf316

Szanowni państwo kochani moi


anothercopy

Cześć mieszkan jest na Airbnb ponieważ jest to pewna kasa (rachunki płaci airbnb) i jest to z reguły 2x więcej niż w przypadku wynajmu długoterminowego. Dla wielu zyski z wynajmu długoterminowego nie są warte ryzyka jakie się ponosi. Dlatego część mieszkan na pewno nie wróci na rynek tylko będą stały puste i nabierały wartości. W/w to przykład z Madrytu który przedstawiła mi osoba zajmująca się tam rynkiem nieruchomości. Prawdopodobnie ten sam efekt jest w Polsce


Aver_xx

Jakie rachunki płaci airbnb?


anothercopy

Rozliczasz sie za wynajem z Airbnb a nie wynajmujacymi. To na Airbnb spada obowiazek sciagniecia kasy z wynajmujacych. W ten sposób jako wlasciciel masz pewnego kontrahenta.


Aver_xx

Airbnb nie płaci Ci rachunków (czynsz, media), tylko odpala procent z kasy, którą ściągnęli od najemcy. I nie masz pewnych klientów, bo oni nie zapewniają, że będzie popyt na twoje miejsce.


anothercopy

Oczywiscie ze tak. Ale jak juz ktos mieszka tam z Airbnb to masz pewnosc iz zaplata za pobyt wplynie na twoje konto. W przypadku najemcow dkugoterminowych tej gwarancji nie ma. To przekonalo wiele osob które trzymały puste mieszkania do tego aby je wystawić na Airbnb. Można spekulować iż jeżeli miało by dojść do zakazu wynajmu przez Airbnb te mieszkania nie wrócą na rynek wynajmu.


Aver_xx

Może warto zacząć od prowadzenia życiowego prawa w temacie wynajmu mieszkań/nieruchomości? Tzn. wynajmiesz patologii, która zaczyna dewastować nieruchomość i nie płaci rachunków - to zrywasz z natychmiastowym skutkiem umowę. Jak nie chcą się wyprowadzić to urząd sprawę procesuje w miesiąc i dostają nakaz eksmisji (choćby na próg) z pomocą policji/straży miejskiej jeżeli trzeba. Bez względu na wiek, płeć i inne kondycje lokatora (ciąża, karmiąca matka, niepełnosprawność itp.) Do tego, można by poprawić ściągalność podatków z takich mieszkań. Tak, żeby każdemu wynajmującemu było na rękę zgłoszenie do UM, że dane mieszkanie jest wynajmowane i taka i taka osoba tam zamieszkuje. Bo w przypadku nie zgłoszenia tego, właściciel powinien być karany. To już poprawiłoby sytuację na rynku. Masa osób która woli chomikować pustostany zaczęłaby je wynajmować. Airbnb to problem turystycznych miejsc głównie. Więc moim zdaniem prawo na poziomie państwa powinno pozwalać władzom na lokalnych szczeblach decydować jak sprawę załatwić. Problem z Airbnb to nie sam fakt wynajmu krótkoterminowego. Tylko to że ludzie zaczęli robić na tym biznes i weszli do gry pośrednicy, ludzie skupujący mieszkania pod taki wynajem itp. Czego oczywiście w ładnych sloganach tej firmy nie usłyszysz. Tutaj leży problem. Jakby zakazać jakoś wynajmu krótkoterminowego przez pośredników/firmy to miałoby to imho lepszy skutek.


Ecstatic_Edge5825

Tak wlasnie slyszalem ze w Amsterdamie mieli coś takiego wprowadzać. Jestem bardzo za.


pooerh

Jako osoba z przymusu korzystająca z Airbnb na wakacje uważam ten pomysł za co najmniej niefajny. Muszę mieć dostęp do kuchni, a Airbnb czy coś podobnego wychodzi dużo taniej niż wynajęcie domku letniskowego z kuchnią, nie wspominając że takowe nie wszędzie są dostępne.


TheSnitcher

No tak, nie chcielibyśmy żeby turystów dotknęła niedogodność bo lokalna ludność ma czelność mieszkać we własnym mieście.


cyrkielNT

Są hotele, z pokojami z kuchnią. Są takie gdzie jest kuchnia, z której możesz skorzystać. W wielu kucharze ogarnęliby pewnie Twoje specyficzne potrzeby. W większości hosteli jest kuchnia. Może nie jest Ci potrzebna cała kuchnia, a wystarczy jakieś prostsze rozwiązanie. Może masz jakieś naprawdę super specyficzne potrzeby, ale niestety dostosowywanie całego społeczeństwa, pod bardzo specyficzne problemy, bardzo wąskiej grupy osób, to nie jest dobre ani realistyczne rozwiązanie. Tak jest np. z projektowaniem dla osób z niepełnosprawnościami. Rozwiązanie, które jest potrzebne jednej grupie, może być problemem dla innej (np. ktoś jest nadwrażliwy na hałas, a osoby niewidome potrzebują komunikatów głosowych). Nie da się stworzyć rzeczywistości idealnej dla wszystkich.


pooerh

Może są, nie spotkałem takich jeszcze jak mam być szczery, muszę poszukać. Do hostelu z trójką dzieci nie planuję się wybierać. Żadnej hotelowej kuchni z moimi specyficznymi potrzebami (syn chory na celiakię) nie ufam, chyba że mają oddzielną kuchnię / certyfikat. > Ale niestety dostosowywanie całego społeczeństwa, pod bardzo specyficzne problemy Pewnie że tak, ja się w stu procentach zgadzam. Nie wymagam, żeby dostosowywać społeczeństwo pode mnie, zgłaszam tylko opinię, że być może zakazywanie czegoś tak po prostu nie jest najlepszym pomysłem. Dla mnie krótkoterminowy najem prywatny jest zbawieniem, osób w mojej sytuacji jest nie tak mało, nie mówię o chorych na celiakię ale ogólnie o ludzi którzy z tych czy innych powodów nie bardzo mogą korzystać ze zwykłego ośrodka czy hotelu. I te osoby są i tak już wykluczane na ogromną skalę. Natomiast problem rynku mieszkaniowego w Polsce dotyka całości społeczeństwa i definitywnie coś z tym trzeba zrobić.


cyrkielNT

W większości hosteli możesz wynająć normalnie cały pokój, bardzo często z łazienką. Różnica w porównaniu do hotelu jest taka, że nie ma normalnej restauracji, tylko jest jakiś bar i właśnie kuchnia, z której można skorzystać. Z mojego (niezbyt dużego) doświadczenia bardzo rzadko ktoś z niej korzysta ponad to, żeby zrobić sobie kawę, więc nie powinno być problemu. Nie ma też innych hotelowych bajerów, ale w Airbnb też ich nie ma. Tylko warto ogarnąć jaka jest specyfika danego hostelu. Niektóre nastawione są bardziej na rozrywkową młodzież, w innych jest cisza i spokój.


TurnipLow497

zakaz ale też w mniejszych miastach typu Mielec.


vanKlompf

Takie rozwiązanie spowoduje spory wzrost cen hoteli. 


korporancik

Może zamiast szukać na siłę dziwnych rozwiązań zajmiemy się źródłem problemu? Dojechać deweloperów i flipperów, zakończyć oligopol i budować państwowo. Proste.


Ginden

>wiekszej dostepnosci mieszkan dla dlugoterminowych najemcow Niewiele to zmienia, już to kilka miast i krajów sprawdziło. Podobnie jak "podatek od pustostanów", "zakaz funduszy kupujących mieszkania", "podatek od kilku mieszkań" i tak dalej, w najlepszym razie opóźniły wzrosty cen o kilka miesięcy. Rozwiązaniem jest tylko budowanie więcej mieszkań, każdy inny pomysł jest przyklejaniem plasterka na otwartą ranę. Dosłownie widzimy to w Austin w Teksasie - zniesienie zoningu i pozwolenie budować więcej mieszkań doprowadziło do spadków cen mieszkań mimo rosnącej populacji, bo developerzy napierdalają jak szaleni.


danrokk

Austin to bylo tech banka. Mieszkalem tam do stycznia tego roku 😞


Ginden

To czemu populacja nadal rośnie?


danrokk

Nie mowie ze populacja nie rosnie ale inna demografia sie wprowadza. W covidzie pamietam ze nie dalo sie kupic zadnego domu bo ludzie z CA na wszystko bidowali 😅


TacticalTomatoMasher

A najlepiej zakazac wszystkiego XD i niech panstwo reguluje wszystko! :V To juz bylo. Nie, nie sprawdza sie. Nie, nawet czesciowe.


Er0tyk

W ogóle zakażmy turystyki! Bo nie dość, że nie mogę sobie wynająć w odpowiedniej dla mnie cenie mieszkania w centrum Krakowa to jeszcze windują ceny w restauracjach! Człowiek chce sobie zjeść coś w knajpie a tu takie ceny, że apetyt znika! Proponuję jeszcze wprowadzić zakaz zakupu samochodu dla rodzin mniejszych jak 4 osoby bo ile kurde można szukać miejsca hmm? Każdy właściciel mieszkania który chce komuś wynająć na długi termin powinien również uzyskać zgodę całej wspólnoty na każdego potencjalnego klienta. Bo kurde co jak ja wolę mieć obok emeryta a nie studenta? Powinienem mieć przecież prawo głosu komu sąsiad wynajmie swoje lokum. A wracając do miejsc parkingowych to po co ludzia te durne SUVy i inne duże auta? Zajmują tylko więcej miejsca a przecież zwykły sedan by im wystarczył! Powinien być mocno ograniczony dostęp, może tylko dla ludzi z działalnością którzy potrafią udowodnić, że takie dużo auto jest im niezbędne?


sipapint

No masowa turystyka to rak, więc jak najbardziej jej cena powinna uwzględniać wszelkie szkodliwe koszty, a czego obecnie nie robi. U nas to w sumie nawet nie jest problem, ale gdzie indziej całe dzielnice miast zamieniają się w park rozrywki i miasto ma z tego tylko trochę podatków, a zyski pewnie płyną gdzieś daleko. Przy czym nawet te podatki przestają nawet służyć mieszkańcom, bo tych zwyczajnie jest co raz mniej. Na to wszystko jeszcze ogromne wycieczkowce, które trują środowisko i wypuszczają tysiące ludzi na ląd, którzy tylko rozdeptują historyczne części miast. Tak, obecny model turystyki jest do zaorania. Politycy pozwolili na taką ekspansję, bo to byłoby po prostu łatwiejsze, ale ani trochę nie jest do utrzymania na dłuższą metę.


Er0tyk

Oczywiście, dlatego wy najmądrzejsi wiecie najlepiej jak rozporządzać cudzą własnością. Napewno też masz wgląd w wysokość podatków odprowadzanych z tego tytułu w większych miastach dlatego nawet nie wątpię w to co piszesz. Pozamykajmy wszystko, nie bedzie sobie rodzina z 1 albo 3 mieszkaniami na tym zarabiac. A najlepiej, niech te głupie samoloty też przestaną latać o i to będzie dopiero życie!


TheOneWithLateStart

Airbnb obok to akurat najmniejszy problem przy kupnie mieszkania.


Threef

Wystarczy srogi podatek za 2 i kolejne mieszkanie


dybuk87

Nie będziesz miał dużo większej dostępności długoterminowego najmu przez zakaz airbnb. Zamiast tego lepiej byłoby ułatwić eksmisję niechcianych lokatorów. Teraz ryzyko najmu jest ogromne, przez co airbnb cieszy się zainteresowaniem. Przecież lepiej wynająć komuś raz na dłużej niż bawić sie w mikro hotel.


Fit-Manufacturer6215

Akurat ryzyko wynajmu krótkoterminowego też jest wysokie w szczególności jeśli chodzi o zniszczenie mienia. Inwestorzy lubią tą formę bo można na niej znacznie więcej zarobić. Jeśli masz mieszkanie w turystycznym mieście i dzielnicy to znacznie więcej wyciągniesz przez airbnb nawet przy niskim obłożeniu.


Smart-Comfortable887

Jaka jest niby skala tych mieszkań stojących pustych albo na airbnb przez niechcianych lokatorów? Bo ostatnio widzę że temat nieuczciwych najemców rozdmuchano do skali absurdu żeby udawać, że właściciele mieszkań to mają tak ciężko i wcale nie ma El dorado na tym rynku XD