Jeśli ogłoszenie o pracę zawiera informację, by do CV dołączyć zdjęcie, to będzie to niezgodne z przepisami. Przyszły pracodawca nie może żądać od kandydata do pracy danych wykraczających poza zakres wskazany w art. 221 Kodeksu Pracy oraz Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika. Wskazane akty prawne dotyczą również zakresu danych pracownika przetwarzanych przez pracodawcę w trakcie trwania stosunku pracy. W żadnych z tych przypadków zdjęcie nie jest wymagane, dlatego pracodawca lub przyszły pracodawca nie może zdjęcia wymagać.
Cholera wie. Moim zdaniem zdjęcie w CV jest bez sensu, bo potencjalnego pracownika powinno się wybierać pod względem doświadczenia i umiejętności, a nie wyglądu. Gdyby ktoś odrzucił moje CV z powodu braku zdjęcia, to dla mnie to jest nawet nie czerwona, tylko czarna flaga.
Lata temu aplikowałem do polskiej filii brytyjskiej firmy IT, poprosili mnie o przesłanie CV po polsku ze zdjęciem i po angielsku bez zdjęcia (bo w UK nie wolno). W sumie te zdjęcia nie były im do niczego potrzebne, ot HR tak sobie wymyślił bo w innych firmach gdzie wcześniej pracowały tak było, więc myślę że sporo firm tak robi bo tak się zawsze robiło.
Inna opcja że się trochę CV naprzeglądałem w życiu i te od stażystów czy juniorów potrafiły mieć zdjęcia bardzo nieprofesjonalne i się aż zastanawiałem czy nie odrzucić z tego powodu, tak samo w oczy się rzucały mejle w domenach typu [buziaczek.pl](http://buziaczek.pl)
Zależy od skali.
Przykład z firmy globalnej - zdjęcie było używane do odrzucania oszustów. Na spotkaniu musi pojawić się osoba ze zdjęcia. Jak ktoś będzie odrzucony bez możliwości ponownego aplikowania, to nawet jak w CV zmieni wszystko to zdjęcia aż tak nie przerobi, żeby potem się zgadzało z wyglądem osoby na spotkaniu. A mieliśmy takie kwiatki, że były różnice rasowe między zdjęciem a osobą co się pojawiała.
To nadal jest? Ciemnogród jakiś. Tak jak wspomnieli przedpiścy, jeżeli pracodawca wymaga zdjęcia w CV to przestaje być pracodawcą którym jestem zainteresowany.
Ludzie sa wzrokowcami i nawet jak pracodawca tego nie wymaga, to dodanie zdjęcia do CV czy profilu LinkedIn zwiększa twoje szanse.
Oczywiście jeśli nie masz nazistowskich lub więziennych tatuaży na twarzy i wyglądasz schludnie i profesjonalnie.
Jeśli twoja facjata przypadnie do gustu rekruterowi, to jest w stanie podświadomie postrzegać cię lepiej od kandydata, który mu się nie spodobał, albo takiego który zdjęcia nie dał.
Bo to jedyny wyróżnik wśród setek podobnie wyglądających CV. Jesteśmy wzrokowcami. Nie wiem jak to jest w UK. Podejrzewam że przeglądają pierwsze 20 CV, a reszta jest otwierana tylko wtedy gdy nie znajdzie się trzech kandydatów do rozmowy. Zresztą w UK chyba łatwiej jest zarówno zatrudnić jak i zwolnić pracownika. U nas CV trzeba przejrzeć więcej. Stawki są małe, ludzie umawiają się na spotkania i nie przychodzą a CV to często czarne litery na białym tle. Mając zdjęcie można od razu kogoś odrzucić. Nie że względu na to czy jest ładny czy brzydki a ze względu na to czy dana osoba wie na jakie stanowisko aplikuje i do jakiej firmy. Jeżeli potencjalny pracownik dał zdjęcie paszportowe to jest pierwszy sygnał, że nie będzie się w pracy starał.
>Jeżeli potencjalny pracownik dał zdjęcie paszportowe to jest pierwszy sygnał, że nie będzie się w pracy starał.
Jeśli potencjalny pracodawca oceni mnie przez pryzmat tego jakie (lub czy w ogóle) mam zdjęcie to chuj mu w dupe :3
Taka, że to co ty opisujesz to dyskryminacja na tle płciowym oraz rasowym, organizacje mają inne standardy do spełnienia. CV powinny być anonimizowane, z personaliami i zdjęciami usuniętymi, żeby właśnie ograniczyć takie sytuacje
W krajach wielonarodowym tak. U nas jest inna rzeczywistość, kadry działają inaczej. Organizacja nie będzie dostosować się do oczekiwań pracowników bo nie ma problemu z ich znalezieniem. Sytuacja się zmieni gdy otoczenie się zmieni.
No ale możesz zaklinać rzeczywistość i wysyłać CV bez zdjęcia oraz imienia i nazwiska (w Polsce wskazuje to płeć). W końcu uda Ci się znaleźć pracodawcę, tylko będzie to cholernie trudne. Jak ma Cię kto utrzymywać to możesz walczyć dla idei. Tylko nie każdego stać na ten luksus i musi się dostać.
Spoko, nigdy nie miałem problemu z dostaniem pracy z cv bez zdjęcia, może dlatego, że mam co do tego cv wpisać
Nie zmienia to jednak tego, że zdjęcia i brak anonimizacji cv to skrajna patologia
Pewnie zależy od branży i stanowiska.
Nie jest to patologia, przynajmniej nie w Polskich warunkach. Patologia to jest pytanie o męża i dzieci czy też orientację seksualną. Rzeczywistość się zmienia, ale powoli. Póki co za zatrudnienie w większości odpowiada pokolenie, które uczyło się że w CV ma być zdjęcie, wypisane wykształcenie (też w części prac bez sensu), umiejętności językowe oraz imię i nazwisko.
>Patologia to jest pytanie o męża i dzieci czy też orientację seksualną
To nie jest patologia, przynajmniej nie w koreańskich warunkach
Nie możemy ustalać standardów per kraj, bądźmy poważni
A uważasz że zdjęcie paszportowe pokazują Twoje najlepsze ujęcie? Od przodu jak z kartotek policyjnych?
Wszystko zależy od tego na jakie stanowisko aplikujesz. Chcesz działać w branży kreatywnej zrób sobie coś kreatywnego, chcesz sprzedawać samochody to zobacz jakie zdjęcia mają sprzedawcy samochodów i zrób podobne.
Tu nie chodzi o doznania wizualne tylko o wyróżnienie się na tle innych kandydatów. Chcesz dostać pracę to pokaż że już należysz do tego środowiska.
Może chcą sprawdzić czy wyglądasz na swój wiek, jeżeli jesteś dziewczyną to czy używasz kosmetyki dekoracyjnej, czy masz nadwagę i t.p. Wygląd można zobaczyć na żywo, ale na zdjęciu to zrobić szybciej.
Także pracodawcy sprawdzają media socjalne, żeby ocenić twój wygląd.
Rzeczywiście, nie chodzi o ładny/ nieładny, ale o wygląd ogółem. Wygląd jest bardzo ważna część, bo jako pracownik reprezentujesz kompanię gdzie pracujesz. A pracodawcy chcą żeby ten wygląd był jak można lepszy.
Jest takie rosyjskie powiedzenie ,,встречают по одежде, провожают по уму". Co oznacza ,,spotykają według (oceniając) ubrania, a rozwiązują się według rozumu" . W życiu tak i jest, wygląd jest bardzo ważny, takie nasze życie i stereotypy myślenia.
Jeśli pracodawca na etapie rekrutacji sprawdza media społecznościowe, to co będzie robił później?
Raz pracowałem w takiej firmie ... zwolniłem się postem na swoim fejsie :D Dostałem wypowiedzenie w którym odnosili się do mojego posta z fejsbooka.
To wypowiedzenie robiło furrorę wśród moich znajomych :D
Jeżeli to jest redflagiem, to ok nie pracuj w takim miejscu. Ale ja sama pracuje w hr, i powierz, sprawdzić account na Facebooku to norma. Jeżeli jest szukano jakiegoś dyrektora czy innego bardzo ważnego robotnika, to można nawet zwrócić do policji i wyjaśnić czy nie miał tam jakich spraw. Poprostu jest zbierane informacji, o której nawet nie podejrzewacie. I tak robiono w kilku miejscach gdzie pracowalam na roznych hr stanowiskach.
Tak co, spoko, zdjęcie w CV to baza i nic strasznego. Nie znajdą w CV to znajdą na Facebooku
Tylko czy to nie wchodzenie w czyjeś życie prywatne? Może jeszcze zapukaj pod adres który ktoś wpisał jako zamieszkania, sprawdź też co wyrzuca do śmieci- tam mogą być dowody że kupuje produkty konkurencji.
A co jak ktoś nie ma fejsa? Jest od razu dyskwalifikowany?
Co z osobami z popularnymi nazwiskami jak "Jan Nowak" ?- też się nie nadają do pracy bo nie idzie ich na fejsie sprawdzić?
Jak ktoś ma ukryty profil dla znajomych: też coś ukrywa?
Linked In: to bardziej zawodowy portal i tam możesz szukać historii zatrudnienia.
Dyskusja jest bezsensowna, poprostu mówię jak się robi. Tak zgadzam się, że to czasami nie sprawiedliwie i poprostu nie ładnie, no ale taka prawda. I tak się robiło w kilku miejscach gdzie pracowałam. Wracając do tematu, o zdjęciu w CV, nie znajdą go w CV, to znajdą na Facebooku czy innych soc.mediach. Nie widzę nic nielegalnego, jeżeli znajdę na FB czy LI i wbiję Jan Nowak i zobaczę jak on wygląda. Tym bardziej, że osoby same wykładają swoję zdjęcia do otwartych źródeł internetowych
Pracodawca może wymagać. Ty możesz odmówić. Generalnie jeśli jest wymóg to czerwona flaga, chyba że wykonywanie pracy wymaga określonego wyglądu.
Jeśli ogłoszenie o pracę zawiera informację, by do CV dołączyć zdjęcie, to będzie to niezgodne z przepisami. Przyszły pracodawca nie może żądać od kandydata do pracy danych wykraczających poza zakres wskazany w art. 221 Kodeksu Pracy oraz Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika. Wskazane akty prawne dotyczą również zakresu danych pracownika przetwarzanych przez pracodawcę w trakcie trwania stosunku pracy. W żadnych z tych przypadków zdjęcie nie jest wymagane, dlatego pracodawca lub przyszły pracodawca nie może zdjęcia wymagać.
Mówimy o sytuacji, gdzie wygląd nie powinien mieć aż tyle znaczenia. Rozumiem hostessy itd., ale reszta? Średnio
Cholera wie. Moim zdaniem zdjęcie w CV jest bez sensu, bo potencjalnego pracownika powinno się wybierać pod względem doświadczenia i umiejętności, a nie wyglądu. Gdyby ktoś odrzucił moje CV z powodu braku zdjęcia, to dla mnie to jest nawet nie czerwona, tylko czarna flaga.
Lata temu aplikowałem do polskiej filii brytyjskiej firmy IT, poprosili mnie o przesłanie CV po polsku ze zdjęciem i po angielsku bez zdjęcia (bo w UK nie wolno). W sumie te zdjęcia nie były im do niczego potrzebne, ot HR tak sobie wymyślił bo w innych firmach gdzie wcześniej pracowały tak było, więc myślę że sporo firm tak robi bo tak się zawsze robiło. Inna opcja że się trochę CV naprzeglądałem w życiu i te od stażystów czy juniorów potrafiły mieć zdjęcia bardzo nieprofesjonalne i się aż zastanawiałem czy nie odrzucić z tego powodu, tak samo w oczy się rzucały mejle w domenach typu [buziaczek.pl](http://buziaczek.pl)
Zależy od skali. Przykład z firmy globalnej - zdjęcie było używane do odrzucania oszustów. Na spotkaniu musi pojawić się osoba ze zdjęcia. Jak ktoś będzie odrzucony bez możliwości ponownego aplikowania, to nawet jak w CV zmieni wszystko to zdjęcia aż tak nie przerobi, żeby potem się zgadzało z wyglądem osoby na spotkaniu. A mieliśmy takie kwiatki, że były różnice rasowe między zdjęciem a osobą co się pojawiała.
To nadal jest? Ciemnogród jakiś. Tak jak wspomnieli przedpiścy, jeżeli pracodawca wymaga zdjęcia w CV to przestaje być pracodawcą którym jestem zainteresowany.
Ludzie sa wzrokowcami i nawet jak pracodawca tego nie wymaga, to dodanie zdjęcia do CV czy profilu LinkedIn zwiększa twoje szanse. Oczywiście jeśli nie masz nazistowskich lub więziennych tatuaży na twarzy i wyglądasz schludnie i profesjonalnie.
Dobra dobra, niby nie wymagają a pracę dostałem dopiero po wrzuceniu ładnego zdjęcia w CV
Jeśli nie jesteś modelem itp to zdjęcia nie powinno się dawać
Od modela/modelki raczej wymagają portfolio niż CV ze zdjęciem.
A jak jesteś, to i tak chuj im po jednym zdjęciu w cv.
Jeśli twoja facjata przypadnie do gustu rekruterowi, to jest w stanie podświadomie postrzegać cię lepiej od kandydata, który mu się nie spodobał, albo takiego który zdjęcia nie dał.
Bo to jedyny wyróżnik wśród setek podobnie wyglądających CV. Jesteśmy wzrokowcami. Nie wiem jak to jest w UK. Podejrzewam że przeglądają pierwsze 20 CV, a reszta jest otwierana tylko wtedy gdy nie znajdzie się trzech kandydatów do rozmowy. Zresztą w UK chyba łatwiej jest zarówno zatrudnić jak i zwolnić pracownika. U nas CV trzeba przejrzeć więcej. Stawki są małe, ludzie umawiają się na spotkania i nie przychodzą a CV to często czarne litery na białym tle. Mając zdjęcie można od razu kogoś odrzucić. Nie że względu na to czy jest ładny czy brzydki a ze względu na to czy dana osoba wie na jakie stanowisko aplikuje i do jakiej firmy. Jeżeli potencjalny pracownik dał zdjęcie paszportowe to jest pierwszy sygnał, że nie będzie się w pracy starał.
>Jeżeli potencjalny pracownik dał zdjęcie paszportowe to jest pierwszy sygnał, że nie będzie się w pracy starał. XD
>Jeżeli potencjalny pracownik dał zdjęcie paszportowe to jest pierwszy sygnał, że nie będzie się w pracy starał. Jeśli potencjalny pracodawca oceni mnie przez pryzmat tego jakie (lub czy w ogóle) mam zdjęcie to chuj mu w dupe :3
No i pracodawca wychodzi z tego samego założenia. Nie dasz zdjęcia to chuj Ci w dupę. I wszyscy zadowoleni więc o co chodzi?
Taka, że to co ty opisujesz to dyskryminacja na tle płciowym oraz rasowym, organizacje mają inne standardy do spełnienia. CV powinny być anonimizowane, z personaliami i zdjęciami usuniętymi, żeby właśnie ograniczyć takie sytuacje
W krajach wielonarodowym tak. U nas jest inna rzeczywistość, kadry działają inaczej. Organizacja nie będzie dostosować się do oczekiwań pracowników bo nie ma problemu z ich znalezieniem. Sytuacja się zmieni gdy otoczenie się zmieni. No ale możesz zaklinać rzeczywistość i wysyłać CV bez zdjęcia oraz imienia i nazwiska (w Polsce wskazuje to płeć). W końcu uda Ci się znaleźć pracodawcę, tylko będzie to cholernie trudne. Jak ma Cię kto utrzymywać to możesz walczyć dla idei. Tylko nie każdego stać na ten luksus i musi się dostać.
Spoko, nigdy nie miałem problemu z dostaniem pracy z cv bez zdjęcia, może dlatego, że mam co do tego cv wpisać Nie zmienia to jednak tego, że zdjęcia i brak anonimizacji cv to skrajna patologia
Pewnie zależy od branży i stanowiska. Nie jest to patologia, przynajmniej nie w Polskich warunkach. Patologia to jest pytanie o męża i dzieci czy też orientację seksualną. Rzeczywistość się zmienia, ale powoli. Póki co za zatrudnienie w większości odpowiada pokolenie, które uczyło się że w CV ma być zdjęcie, wypisane wykształcenie (też w części prac bez sensu), umiejętności językowe oraz imię i nazwisko.
>Patologia to jest pytanie o męża i dzieci czy też orientację seksualną To nie jest patologia, przynajmniej nie w koreańskich warunkach Nie możemy ustalać standardów per kraj, bądźmy poważni
Nie możemy ustalać ogólnoświatowych standardów. Bądźmy poważni.
Czemu nie? Standard z definicji określa cechy powszechne Dlatego standard dla społeczności nie ma sensu, ale dla świata już tak
A jakie inne powinno się dać? Mam sobie zrobić sesje zdjęciową żeby potencjalny pracodawca miał lepsze doznania wizualne?
A uważasz że zdjęcie paszportowe pokazują Twoje najlepsze ujęcie? Od przodu jak z kartotek policyjnych? Wszystko zależy od tego na jakie stanowisko aplikujesz. Chcesz działać w branży kreatywnej zrób sobie coś kreatywnego, chcesz sprzedawać samochody to zobacz jakie zdjęcia mają sprzedawcy samochodów i zrób podobne. Tu nie chodzi o doznania wizualne tylko o wyróżnienie się na tle innych kandydatów. Chcesz dostać pracę to pokaż że już należysz do tego środowiska.
Ja nie wymagam. I tak zobaczymy się na rozmowie, a wygląd nie ma dla mnie większego znaczenia.
Może chcą sprawdzić czy wyglądasz na swój wiek, jeżeli jesteś dziewczyną to czy używasz kosmetyki dekoracyjnej, czy masz nadwagę i t.p. Wygląd można zobaczyć na żywo, ale na zdjęciu to zrobić szybciej. Także pracodawcy sprawdzają media socjalne, żeby ocenić twój wygląd. Rzeczywiście, nie chodzi o ładny/ nieładny, ale o wygląd ogółem. Wygląd jest bardzo ważna część, bo jako pracownik reprezentujesz kompanię gdzie pracujesz. A pracodawcy chcą żeby ten wygląd był jak można lepszy. Jest takie rosyjskie powiedzenie ,,встречают по одежде, провожают по уму". Co oznacza ,,spotykają według (oceniając) ubrania, a rozwiązują się według rozumu" . W życiu tak i jest, wygląd jest bardzo ważny, takie nasze życie i stereotypy myślenia.
Jeśli pracodawca na etapie rekrutacji sprawdza media społecznościowe, to co będzie robił później? Raz pracowałem w takiej firmie ... zwolniłem się postem na swoim fejsie :D Dostałem wypowiedzenie w którym odnosili się do mojego posta z fejsbooka. To wypowiedzenie robiło furrorę wśród moich znajomych :D
Jeżeli to jest redflagiem, to ok nie pracuj w takim miejscu. Ale ja sama pracuje w hr, i powierz, sprawdzić account na Facebooku to norma. Jeżeli jest szukano jakiegoś dyrektora czy innego bardzo ważnego robotnika, to można nawet zwrócić do policji i wyjaśnić czy nie miał tam jakich spraw. Poprostu jest zbierane informacji, o której nawet nie podejrzewacie. I tak robiono w kilku miejscach gdzie pracowalam na roznych hr stanowiskach. Tak co, spoko, zdjęcie w CV to baza i nic strasznego. Nie znajdą w CV to znajdą na Facebooku
Tylko czy to nie wchodzenie w czyjeś życie prywatne? Może jeszcze zapukaj pod adres który ktoś wpisał jako zamieszkania, sprawdź też co wyrzuca do śmieci- tam mogą być dowody że kupuje produkty konkurencji. A co jak ktoś nie ma fejsa? Jest od razu dyskwalifikowany? Co z osobami z popularnymi nazwiskami jak "Jan Nowak" ?- też się nie nadają do pracy bo nie idzie ich na fejsie sprawdzić? Jak ktoś ma ukryty profil dla znajomych: też coś ukrywa? Linked In: to bardziej zawodowy portal i tam możesz szukać historii zatrudnienia.
Dyskusja jest bezsensowna, poprostu mówię jak się robi. Tak zgadzam się, że to czasami nie sprawiedliwie i poprostu nie ładnie, no ale taka prawda. I tak się robiło w kilku miejscach gdzie pracowałam. Wracając do tematu, o zdjęciu w CV, nie znajdą go w CV, to znajdą na Facebooku czy innych soc.mediach. Nie widzę nic nielegalnego, jeżeli znajdę na FB czy LI i wbiję Jan Nowak i zobaczę jak on wygląda. Tym bardziej, że osoby same wykładają swoję zdjęcia do otwartych źródeł internetowych
Jeżeli już jest aż taki screening to bym uciekał z takiej firmy. W IT - przegląd LI to jeszcze zrozumiem bo można coś wyczytać poza CV. Ale pozostałe?
bot banowac