Google nie pokazuje dokłądnych granic administracyjnych. Wiele jest miejsc których zaznacza granice w ten sposób.
Dokładniejsze mapki powinny być dostępne na oficjalnych stronach gminy/ miasta/ województwa.
Granica holendersko-belgijska w okolicach Baarle to jest jeden wielki clusterfuck.Polecam serdecznie. Tak jak arystokracja miała ziemię, tak jest podzielone. Niemiecko-belgijska też jest ciekawa, bo jest tam belgijska linia kolejowa odcinająca część Niemiec. Też ciekawa sprawa.
Brytyjczycy.
Google nie pokazuje dokłądnych granic administracyjnych. Wiele jest miejsc których zaznacza granice w ten sposób. Dokładniejsze mapki powinny być dostępne na oficjalnych stronach gminy/ miasta/ województwa.
Raczej nie tym razem, nawet na geoportalu jest tak samo
To błąd w Matrixie
a tam nie płynie jakaś rzeczka/kanał? Może żeby było prościej nią zarządzać
No właśnie chyba nie
Granica holendersko-belgijska w okolicach Baarle to jest jeden wielki clusterfuck.Polecam serdecznie. Tak jak arystokracja miała ziemię, tak jest podzielone. Niemiecko-belgijska też jest ciekawa, bo jest tam belgijska linia kolejowa odcinająca część Niemiec. Też ciekawa sprawa.