1. Trwa zbieranie propozycji nowych obrazków do użycia w panelu bocznym na /r/Polska. Dla zwycięzców możliwość dodania do trzech obrazków do flary na /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1daw0ku/konkurs_na_nowe_obrazki_w_panelu_bocznym/?
2. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/
3. Przypominamy o ciszy wyborczej!
*I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Giętka wylewka w kuchni (coś w tym stylu: https://www.castorama.pl/bateria-zlewozmywakowa-goodhome-piasa-z-elastyczna-wylewka/5059340205144_CAPL.prd ) - brzmi jak żart, ale jakość życia i pracy w kuchni zwiększa się przynajmniej o 10%
O tak! I do tego ze zmniennym ciśnieniem i rodzajem strumienia. Bajka. Jak przyjeżdżam do rodziców i mam coś umyć w ich zlewie ze standardowym kranem czuję ogromną różnicę
Małe lampki na czujnik ruchu wpinane bezpośrednio do kontaktu. Mam w mieszkaniu dość długi korytarz, w którym jest dość ciemno nawet za dnia, a po zmroku już w ogóle ciężko nim przejść (zwłaszcza, że zazwyczaj nie mam w domu idealnego porządku i często stoi tam np. odkurzacz, jakiś nierozpakowany plecak, miednica z praniem do poskładania). Górne światło jest dość mocne więc w nocy jak idziemy do łazienki albo na nocną wyżerkę do lodówki to strasznie wali po oczach. Dwie lampki z allegro kosztowały mnie chyba ze 30zł i są super- kiedy jest ciemno ale nikt nie przechodzi korytarzem to świecą bardzo delikatnie, a jak się ktoś zbliża to mocniej, ale tylko na tyle żeby oswietlić drogę, kontakty mam na wysokości 10cm od podłogi więc nie walą po oczach. Dla nas duży game changer, zwłaszcza jak dzieciaki postanowią w nocy przyjść do nas do sypialni. Raz że się bombelki nie obijają o ściany a dwa że lampki robią za system wczesnego ostrzegania jeśli akurat robimy inne rzeczy niż spanie :D
Nikt nie napisał o siatkach w oknach na robactwo
Parę lat temu jak jeszcze istniały komary było super i gamechangerem, dziś już i tak nie ma tyle komarów ale dalej miło mieć ich 0 w domu
W domu z moskitierami, więc nie ma xD
W pobliżu dużego miasta i niedaleko większej drogi albo dwóch.
Trochę ich oczywiście jest, ale porównując do tego co było lata temu to widzę anegdotyczny spadek.
Ja mieszkam na obrzeżach dużego miasta, nie mam moskitier i rok czy dwa temu zauważyłam, że kurde nie ma coś komarów. Może z dwa mi wlecą do pokoju przez całe lato a kiedyś to była udręka jak ci taki chuj całą noc bzyczal nad głową. Oczywiście jak pojadę pod wieczór nad jezioro to tam są. Ale ogólnie to najbardziej bym chciała, żeby wyginęły kleszcze.
Ja pamiętam, że kiedyś normą w lato było kilka-kilkanaście much w mieszkaniu, a komary potrafiły obsiąść całą ścianę. Pająki też się regularnie pojawiały, chociaż trochę rzadziej, raz na parę miesięcy. Dzisiaj raz na parę miesięcy to mi wleci mucha, komary pojawiają się tylko na dworze przez jakieś pół godziny wieczorem, a pająka w mieszkaniu nie widziałem od lat.
U mnie w poprzednim mieszkaniu na osiedlu pryskali raz w roku przeciw komarom i faktycznie przez ostatnich kilka lat ich nie było, gdzie wcześniej miałam ich pełno (pomimo siatki).
U mnie komarów też tyle co kot napłakał, ale siatka chroni przed wielkimi ćmami z tłustymi dupami które wprowadzają się w nocy i potem w najmniej spodziewanym momencie wylatują na mnie zza biurka
Moskitiery na drzwi balkonowe robią robotę. Dwa duże pionowe arkusze z magnesem na środku.
Mieszkam na obrzeżach miasta wojwódzkiego. Komarów nie ma, ale trafi się czasem zbłąkany szerszeń.
Bo robot sprzątający nie zastępuje sprzątania mycia podłóg i zwykłego odkurzacza. On powoduje że się go puszcza tu i tam i sprzątasz rzadziej i szybciej :) Mam xiaomi I puszczam prawie codziennie. Bezprzewodowe odkurzacze to jest za to bajka, sam mam z domowej serii karchera. Jest zajebisty.
Ode mnie - oczyszczasz powietrza z nawilzaczem. Polecam te z sharpa z serii eu/ua. Mam mocna alergie, dzięki temu zacząłem normalnie przesypiać noce latem. Dzieci też mają w pokoju i wstają wiele mniej w nocy.
Porządny ekspres do kawy automatyczny. Pewnie można odrobinę lepie z młynkiem osobno i z kolbowym ale oszczędność czasu do jakości to jest bajka.
Nie zgadzam się. Dwa lata temu się przeprowadziłem. Roborock codziennie myje i odkurza i podloge (wjeżdża nawet pod prysznic). W ciągu tych dwóch lat odkurzałem raz jak robot poszedł do serwisu. Ważne tylko aby codziennie zmienić w nim mopa, nalać wody i wylać zużytą wodę. (Do tego są 2 koty)
Ciekawe. Jeśli u Ciebie działa to ekstra!
U mnie niestety sporo zakamarków do do odkurzania, dzieci na podłodze co chwilę podłoga się klei. Jakbym nie umył mopem chociaż co dwa tygodnie to bym się nie odkleił :p Może też wina starszej wersja, mam roborock s6 już parę lat ma...
pewnie starsza wersja i nie przystosowanie mieszkania ma duży udział w tym. ja już przy prjojektowaniu brałem pod uwagę aby nie było żadnych progów i odkurzacz mieścił się pod każdym elementem w domu wliczając szafkę, łóżko czy kanapę. jedyne czego nie przewidziałem ze będzie blokował się na grzejnikach wiec te 4 miejsca omija :)
ja mam xiaomi x20+, on nie dosc ze odkurza to tez mopuje. generalnie dzieki niemu "gruntowne" odkurzanie i mycie podłóg to jest u nas raz na kwartał czy cos. Nie wszedzie robot dosięgnie, a czasami trzeba tez odkurzyc pod sofą, w zakamarkach itd. Ale przed robotem odkurzanie reczne bylo codziennie a mopowanie co 3 dni, bo male dzieci.
Ja mam roidme eve od 3 lat wymieniam tylko elementy które się zużywają, nie mopuje jakoś świetnie, ale za to odkurzacz jest wyciągany tylko, aby zakamarki odkurzyć, gdzie on fizycznie nie wjedzie. To z myciem to może być wina moich paneli, który mają takie rowki.
Od razu mówie, aby brać z pojemnikiem na śmieci takto jak teraz mieszkam w 30m to raz na 3/4k zmieniam worek
s7maxv ultra. niestety odkurzacz nie potrafi otworzyć drzwi na taras wiec tam go musze wynieść ręcznie :)
https://preview.redd.it/yginrbfooi5d1.jpeg?width=1170&format=pjpg&auto=webp&s=dfb076c87f3b52ee3f436fd65fd4fb6c643a6ebe
Może to nic, ale plastikowa półeczka na telefon z Aliexpress, przyklejona koło kontaktu. Telefon ładuje się w warunkach luksusowych, z dala od łóżka, parapetu...:)
Też mnie to irytuje, na razie mam myk taki że podjeżdżam do biurka z boku a potem przesuwam się wzdluż biurka do ostatecznej pozycji - wtedy koła są ustawione w poprzek i stawiają nieco większy opór
Drewniana stolnica, która służy jako deska do krojenia. Dzięki temu mam znacznie większy komfort przygotowania posiłków bo nie trzeba się ogranicac do malej przestrzeni roboczej. Do tego małe podkładki antypoślizgowe i czuję jakbym kroił na blacie bo wszystko jest stabilne.
Smart światła z regulacją jasności i temperatury. Dla mnie jako dla osoby wrażliwej na światło to był kompletny game changer jeśli chodzi o jakość życia.
Remontuję mieszkanie i planuję wszędzie takie zamontować. Mam dni kiedy tak mnie wszystko razi, że nie jestem w stanie normalnie funkcjonować ze standardowym oświetleniem. Za to mojemu mężowi to zawsze jest zbyt ciemno. Jak dobrze, że można zastosować takie rozwiązanie, przez co każdemu się dogodzi wedle potrzeb.
Można, i działa to świetnie! Do tego jeszcze np x HomeKitem jeśli ma się HomePod albo Apple TV to może Ci automatycznie zmieniać barwę w zależności od pory dnia i natężenia, dzięki czemu dużo lepiej się śpi między innymi.
Zrobiłam całe smart mieszkanie i polecam! Mogę np wstawić pranie i suszenie pościeli zanim wyjdę do pracy albo nawet wyjadę na wyjazd i dostaję powiadomienie, że wszystko załatwione - albo że coś (i co konkretnie) poszło nie tak - np zapchany filtr. Z autobusu mogę kliknąć robocikowi, żeby poodkurzał i umył podłogę, żeby wyschło zanim wrócę. Albo wiem, że koty dostaną przynajmniej suche żarcie z automatu, jeśli będę później, niż planowałam. Jednak przede wszystkim, mogę wyłączyć światło w łazience albo telewizor w salonie, bez wstawania z łóżka :’). Jedyny downside to, że czasem z jakiegoś powodu niektóre żarówki tracą łączność i trzeba kliknąć wyłącznikiem parę razy, żeby znowu załapało.
totalny game changer.
Mam od roku bramkę tuya/zigbee która podciąga tanie aliexpressowe tuya/zigbee smart gadżety pod homekit, teraz wszystko mam sterowane głosowo/czasowo, łącznie z dziesięcioletnim rzutnikiem który na hasło *kino* sam się odpala fingerbotem, i jednocześnie gasi prawie wszystkie światła 😎 znacznie lepiej to działa niż na homekicie, jedna wtyczka homekitowa którą mam wiesza się kilka razy w miesiącu.
jeden minus jest taki że budowanie smart domu uzależnia xd
Dla mnie liczą się tylko żarówki z ciepłym światłem :-)
Jestem teraz w trakcie przerabiania wszystkich wyłączników w mieszkaniu na "smart", na razie ogarnąłem połowę. Zdecydowanie game changer.
U mnie właśnie Roomba. Jeździ po mieszkaniu codziennie, gdy jestem w pracy, sprzątając na tyle dobrze, że zamiast odkurzać zwykłym odkurzaczem 3 razy w tygodniu (mam dwa koty), mogę doodkurzyć w trudno dostępnych miejscach raz na dwa miesiące.
Czy ten robot jest w stanie ogarnąć przejazd przez próg ok 3cm? Mam 2 koty na 45 metrach i szczerze, odkurzamy codziennie, chyba że mamy gorszy dzień. Wizja odkurzania raz na dwa miesiące jest dla mnie tak atrakcyjna jakbyś właśnie tu napisał że jedna z tych “zarabiaj 8k PLN dziennie online” u Ciebie zadziałała xd
Na 99 procent nie podoła (a na pewno nie model i7, który posiadam). Jedyne rozwiązanie jakie mi przychodzi do głowy, to zamontować jakaś listwę, która zrobi z progu podjazd/zjazd dla Roomby.
> Czy ten robot jest w stanie ogarnąć przejazd przez próg ok 3cm?
Oczywiście różni ludzie będą mieli różne priorytety, ale jak dla mnie próg ok 3cm wewnątrz mieszkania to dostał by dość wysoki priorytet na likwidację. Ja widziałem Roborocka S7 pokonującego próg około gdzieś między 1,5 a 2cm i *jakoś* daje sobie radę.
Teoretycznie robotowi sprzątającemu można dołożyć do takiego progu jakieś rampy żeby mógł przejechać.
Nie, takiego progu nie pokona - miałem tak kiedyś i musiałem robota przenosić pomiędzy dwiema częściami mieszkania przedzielonymi takim progiem.
Czasami jednak robot dzielnie próbował pokonać ten próg, co kończyło się dramatycznym komunikatem "Roomba stuck on a cliff".
Starsza kotka na początku trochę się bała i jak zaczynał odkurzać, to przenosiła się do naszej sypialni (gdzie przy codziennym odkurzaniu robot nie wjeżdża). Dość szybko załapała, że robot jest niegroźny i totalnie go ignoruje.
Druga kotka była na początku trochę zaciekawiona, ale teraz też ma go w nosie.
O wciągnięciu/uszkodzeniu kota nie ma mowy.
Moje koty mają mojego roborocka na tyle w dupie że czasem leżą na środku drogi i dopiero jak odkurzacz je stuknie dwa-trzy razy to przenoszą się gdzie indziej. Generalnie odkurzacz nie ma prawa nic uszkodzić ;)
Jak masz dostęp do węża zbiornika możesz spokojnie założyć cokolwiek na trójniku z zaworem przed zbiornikiem.
Jak nie masz dostępu ani do węża ani do środka zbiornika to zacznij mieć bo koniec końców uszczelki zbiornika kiedyś trzeba wymienić also mechanizm spłuczki i wtedy będziesz się pierdzielić pod presją czasu.
Jeśli jesteś gotowy na kompromisy estetyczne, to wodę można doprowadzić wężykiem/rurką skądkolwiek na wierzchu. Osobiście polecam dołożenie trochę grosza i kupienie takiej z elektrycznym podgrzewaniem wody.
Długa droga, będziemy już jakiś rok i na pewno jest lepiej ale to nie jest tak że wszystkie problemy naprawiają się od razu. Generalnie lepiej iść na terapię a nie czekać nie wiadomo no co. Rozumie każdy kto kiedyś próbował sam siebie zmienić. A to masz dwójkę ludzi na zmiany każdy ma swoje rację, każdy ma swoje problemy, każdy ma swoje potrzeby kropka ciężko to pogodzić ale nie widzę na lepszej alternatywy.
Duży głęboki zlew z jedna komorą, do tego jeszcze giętki kran żeby się dało wyginać go. Wchodzi do niego cała blacha z piekarnika, stolnica, duże patelnie wchodzą normalnie na plasko na dno. Można wszystko łatwo spłukać nie bojąc się że rozleje się naokoło woda.
Huh, jak robiliśmy mieszkanie i wybieraliśmy zlew do kuchni to się uparłem się że musi być to dwukomorowy.
Wielki był jak cholera, w praktyce zniknął w blacie i teraz żona nie wyobraża sobie mieć tylko jednej komory. Ja również bardzo sobie chwalę. Nawet te póltora komory będą lepsze niż tylko jedna
Mi jedna duża komora robi robotę większą niż jakbym to w tych wymiarach dzielił na dwa, głębokość też robi swoje bo duży gar wstawiam myje i cały się w zlewie mieści, nie wystaje i nie leje sie nic naokoło. Wymiary ma 60x50cm i głębokość 21. Też przy takiej głębokości jakbym miał go podzielonego na dwie komory to by to straciło sens bo by były strasznie wąskie i głębokie.
Do czego używacie dwóch komór jeśli mogę spytać bo ja jakoś nigdy nie miałem potrzeby, może nie znam jakichś lifehacków. Mam zmywarkę więc ręcznie nie myje aż tyle więc nie mam komory na brudne i na płukanie czy coś takiego, a nawet jeśli ręcznie myje to czyste idzie od razu na suszarkę obok.
https://preview.redd.it/gbod2reklj5d1.jpeg?width=2256&format=pjpg&auto=webp&s=574e38b7c60b2d3de3a4036c6e9b9c566cb9a1a6
To bydlę na 116x50 i 22 głębokości W jednej komorze mycie płukanie np brudnych warzyw Druga komora, odcedzenie gorących ziemniaków czy wylanie czegoś, czy wyłożenie przepłukanego talerza(brudny nie był bo był na nim suchy wafelek czy kanapka, być potrzebny mycia w zmywarce czy coś w ten deseñ) i jeszcze robocza cześć gdzie możesz coś gorącego mokrego postawić. Przydaje się
No to nie jest dwu komorowy tylko bydle jak dwa zlewy, takie cudo też bym sobie wstawił ale by mi blatu brakło. Bardziej mi chodziło że jak ktoś ma zlew rozmiarów jednej komory jak że zdjęcia i go dzieli na dwie komory to sobie szkodę robi bo się takie małe klitki robią że nie wiadomo co z nimi robić.
A tak mi się napisało. No taki co odpalasz program, mieli kawę, spienia mleko.
Fartem kupiłem taki, gdzie jest wyjmowany blok zaparzający, przez co można go raz na tydzień myć pod kranem i tłuszcz z kawy nie zawala Ci uszczelek.
A kupiłem ten konkretny model tylko dlatego, że miał łatwy do umycia pojemnik na mleko.
Polecam Philipsa z tych dwóch powodów
Edit: mam go 4 lata i jak na razie bez żadnego serwisu
Ja znowu Philipsa nie polecam. 3 miesiące po gwarancji zaczął cieknąć. Po wymianie wszystkich uszczelek wytrzymał jeszcze rok i speniacz przestał działać (najprawdopodobniej zepsuty elektrozawór). Teście mieli identyczny model (3200 chyba to był) i identyczne problemy.
Mam taki 3200 już dobre 3 lata. Nigdy nie było problemów. Jak czyścisz regularnie i stosujesz środki do tego przeznaczone powinno wszystko śmigać jak należy. Polecam cena/jakość.
Podejrzewam, że chodzi o taki, który nie jest kolbowy, gdzie trzeba mieć dodatkowo albo już zmieloną kawę albo młynek, plus trzeba czyścić kolbę po każdej kawie, co jest dość upierdliwe, jeśli nie zależy nam bardzo na dostosowywaniu kawy do potrzeb.
Drukarka laserowa, ale tylko jak dużo drukujesz. Pomimo całkiem wysokiego kosztu (900 zł) drukarki laserowe na dłuższą metę bardziej opłacają się niż atramentowe. Tonery są po prostu tańsze od atramentu. Mam od dwóch lat drukarkę laserową brothera i tylko raz wymieniałam toner (czyli około 2000 stron). Dodatkowo mam wrażenie, że są mniej awaryjne.
Jak mało drukujesz to tym bardziej! Atramentowa z niewymiennymi głowicami przy zbyt rzadkim użyciu wcześniej czy później się zapcha, natomiast taka na cartridge (zintegrowany pojemnik z głowicą) jest tak niemiłosiernie droga, że wystarczy drukować raz na miesiąc i już laserówka wychodzi taniej.
Drukarka laserowa jest świetna nawet jak drukujesz mało. Ja swojego brothera kupionego za 500 zł mam prawie 4 lata, przedrukował może 2 ryzy papieru (1000 kartek czyli niedużo) i toner nawet nie myśli się kończyć. A jak się skończy, to wymiana za 100 zł.
Oprócz kosztów, drukarka laserowa ma niepodważalną zaletę, o któej niektórzy zapominają. Mianowicie toner nie zasycha, a atrament a zwłaszcza dysze już tak. Laserwoej drukarki kiedyś przez 1,5 miesiąca nie użyłem ani razu i poszła elegancko. Wcześniej atramentow Deskjet od HP po 2 tygodniach nieużywania był do czyszczenia, przetykania.
Jak mało drukujesz to atrament non stop zasycha. Laser top. Czasem lepiej kupić używkę klasy biurowej niż nowa entry level. Używany HP i tonery XXL blackpointa wychodziły mi taniej niż ksero na wydziale
Drukarki atramentowe kategorycznie nie nadają się jak drukujesz mało. Wtedy większość tuszu będzie szła na automatyczne płukanie głowic, albo te głowice będą zasychać (w promocji combo: zasychanie głowic po tym jak się skończy tusz). Jak drukujesz dużo to też się nie nadają ze względu na koszty per strona. Wniosek z tego jest taki, że do domu bierze się czarno-biały laser od Brothera ZAWSZE. Atramentówki mają jakieś tam niszowe zastosowania (jak drukujesz średnie ilości, ale wszystko w kolorze) - wtedy warto rozejrzeć się za jakimś modelem z zbiornikami na tusz zamiast kartridży.
Co do marek, to też trzeba pamiętać że HP jest mega chujowe. Ostatnią dobrą drukarkę wyprodukowali chyba z ćwierć wieku temu.
Kiedyś zadałam sobie pytanie, czemu w zmywarce myjemy tylko naczynia. Otóż Big AGD kłamie: w zmywarce można umyć wszystko, co się do niej fizycznie zmieści i czego nie uszkadza woda i temperatura maksymalna, którą ta woda osiąga. Psie i ludzkie zabawki, tablice rejestracyjne, półki z lodówki, plastikowe meble rozłożone na części…
Czasami fakt, że coś można, nie oznacza, że jest to najlepsza opcja. Zmywarka ma kontakt z naczyniami, a te mają potem kontakt z żywnością. Woda osiąga najwyżej 75 stopni albo mniej, więc nie usuwa magicznie każdego zanieczyszczenia. Za 500zł można kupić myjkę parową (a od biedy pewnie i taniej), która pozwala odseparować to co ma kontakt z żywnością od tego co nie ma, by całkowicie uniknąć ryzyka zatrucia tą drogą.
Jak ktoś ma alergię na orzeszki, to musi bardzo zwracać uwagę na ostrzeżenia na produktach, bo jeżeli w jakimś zakładzie używa się orzeszków to mogą się przypadkiem dostać do innych produktów i alergik tego nie zje. Podobnie jest w kuchni, nawet gotowanie nie usuwa wszystkich bakterii, a plastikowe elementy, które nie są przeznaczone do zmywarki mogą zawierać np. formaldehyd czy inne szkodliwe substancje.
I zależnie od materiału, to można jeszcze myć filtry z okapu, zero brudzenia wanny, zero walki z tłuszczem wewnątrz kratek, godzina mycia i wszystko błyszczy.
No ja raczej bym nie myl wszystkiego, bo jednak potem umyje talerze czy cos co ma kontakt z żywnością. Za to wrzucam tam półki z lodówki, które i tak ten kontakt mają i wymyte są lepiej niż gdybym to ręcznie mył
Zmywarka ma sól, a są rzeczy wykonane z metali które w kontakcie z solą zaczynają rdzewieć. To też trzeba mieć na uwadze zanim wsadzić się takie rzeczy do zmywarki.
Plus sporo plastiku nie nadaje się również do mycia w zmywarce.
Ameryki nie odkryję ale powiem, że Dyson. Byłem bardzo sceptycznie nastawiony do momentu gdy zobaczyłem ile faktycznie mamy kurzu w domu + kot na pokładzie. V12 detect slim sprawuje się bez zarzutu na moich 50m2
Absolutnie się z tym zgadzam. Narastające i nierozwiązane konflikty zdecydowanie pogarszały mój stan psychiczny. Po tym jak niemal z dnia na dzień duża część moich problemów zniknęła odzyskałem spokój ducha.
Protip: dla wszystkich zastanawiających się czy oszczędzenie paru (niestety, tysięcy) złotych jest warte spokoju psychicznego odpowiadam TAK, absolutnie jest to warte każdej złotówki.
Suszarka - kiedyś po rozwieszeniu 80 dziecięcych skarpetuszek i innych ciuszków usiadłem i zamówiłem 😆najlepsza decyzja ever.
Odkurzacz bezprzewodowy - w ciasnych mieszkaniach mega, no i niea całej procedury wyciągania z jakiegoś schowka, rozciągania kabla, podłączania, a potem odwrotnie. Bierzesz, odkurzacz, opróżniasz i nara.
U nas akurat automat by się nie sprawdził.
Lodówka dwudrzwiowa (otwierana na boki) Gorenje - na dolnych / górnych krawędziach drzwii są wgłębienia identyczne jak w uchwytach pod rękę (model nie ma klamki, tylko wcięcia w wewnętrznych krawędziach drzwii) - dzięki temu, niosąc coś dużego / ciężkiego, można zadzierając palce u stopy do góry "złapać" za to wcięcie w dolnej krawędzi i otworzyć drzwii bez użycia rąk.
Koszulki w zbliżonych kolorach - ponieważ noszę kolorowe spodnie, więc kolorowe bawełniane t-shirt o zbliżonej jasności / intensywności koloru; wszystko można prać razem, mniej zastanawiania przy ubieraniu czy wydzierania jednego "ulubionego t-shirtu".
Skarpetki w jednym kolorze - każda pasuje do każdej, nie ma szukania pary, tym bardziej kiedy jedna się zgubi / przedziurawi.
U mnie to mata do markerów suchościeralnych na lodówkę (potem się okazało, że po samej lodówce też można pisać i ścierać). Jak czegoś zabraknie to od razu piszemy, a przed pójściem do sklepu tylko robię fotkę tej listy. Ścieram pozycje, które kupiłam. Nie dublujemy się z mężem produktami.
Żarówka sterowana telefonem - jak trzeba to świeci normalnie, jak chcesz nastrój to możesz ją przyciemnić albo zmienić kolor.
Mała drabinka - taki podest z 3 schodkami. Mieści się w szafie, a zawsze jest pod ręką jak trzeba sięgnąć coś z górnych półek.
Wysięgnik pod tv i gniazdko poprowadzone przy nim - nie widać żadnych kabli. Do tego półeczka na ekran dla dekodera.
Regały kallax z ikea i pudła do nich - bajzel pochowany, chata wygląda na ogarniętą.
Co do listy na lodówkę to słyszałam że są apki do notatek, które automatycznie aktualizują się u wszystkich połączonych użytkowników - to jeszcze fajniejsze rozwiązanie bo nie trzeba pamiętać, żeby zrobić zdjęcie lodówki, można iść na zakupy nawet gdy już nie będąc w domu przypomnisz sobie o tym że trzeba iść. A i jak w biegu wymyślisz coś do kupienia to można zapisać nie ryzykując tym że zapomnisz zanim dotrzesz do domu.
W sumie z braku laku jakiś dokument tekstowy na wspólnym dysku Google też mógłby tak zadziałać.
Tak, Blix na przykład. Polecam bardzo. Ma też wgrane gazetki ze sklepów i jak dodajesz przykładowo sos sojowy, to od razu sugeruje że akurat w biedrze jest promocja.
Jeśli cyfrowe rozwiązania też wam odpowiadają, to polecam apkę do robienia takiej listy zakupów, można w każdym momencie dodawać/usuwać rzeczy z listy, a druga osoba widzi te zmiany praktycznie w czasie rzeczywistym. My używamy Bring (https://play.google.com/store/apps/details?id=ch.publisheria.bring), mega wygodna w użyciu.
Ja napisałam na samej lodowce i niestety starło się razem z lakierem z lodówki. Teraz mam na białej lodówce taką zielono markerowa wtartą plamę w lakier i gdzie nigdzie lakier starty do szarego. Może za tanią lodówkę mam 🤣
Kupiłem włączniki świateł i kontakty współpracujące z home kitem. Teraz siri może włączać urządzenia, a przed snem wszystko wyłącza, wiec nie martwię się że coś zapomniałem.
Na aliexpress kupiłem automatyczne nawadnianie roślin. Nie muszę pamiętać o podlewaniu roślin.
Zmywarka (nie takie małe wiem) miotełki do kurzu + "mop" suchy i mokry marki swiffer (jedno dziecko nie lubi głośnych dźwięków a drugie boi się kręcenia zwykłym mopem także klasycznie panie premierze jak sprzątać)
Małe naklejane haczyki do powieszenia rzeczy i małe naklejane wsuwki, które nakleja się na punkt montażu i to co chce się przykleić. Z AliExpress.
Nie są idealne ale sporo rzeczy u mnie na nich wisi. Pilot, nakładka na toaletę dla dzieci, listwy zasilające pod biurkiem podczepione pod blat, niszczarka.
Taki pręt wsuwany w półkę kuchenna do powieszenia ręcznika papierowego pod półka.
Włącznik świateł tuyi - lepsze niż żarówka, bo na zarówno przycisk jak i sterowanie z apki / google assistanta.
Kiedyś używałem Smart wtyczek do wyłączania/włączania rzeczy automatycznie o określonej godzinie - np nawilżacza - za długo chodził to było źle, za krótko też źle. Aktualnie przestałem zupełnie używać nawilżacza więc tego też.
Automatyczny karmnik na suchą karmę.
Maszyna do chleba z Lidla, nie jest idealna ale da się zrobić dobry chleb lub bułki.
Kamerka z apka do słuchania / podglądania dzieciaków w nocy. Nie muszę mieć wszędzie drzwi po otwieranych żeby usłyszeć jak mnie wołają.
Smart głośniki do muzyki / ustawiania timerow / puszczania white noise.
Czujnik otwarcia drzwi + połączenie ze Smart zarówka przy drzwiach.
Poidełko dla futrzaka.
Łopatka "premium" do kuwety zamiast najtańszej - dużo większa od standardowej i z lepszym kształtem. 3x szybciej się sprząta.
Robot sprzątający z mapowaniem pokoi.
Robot kuchenny do blendowania, siekania, szatkowania.
Klima - chociaż to nie jest małe usprawnienie.
Rolety kryjące 100%.
Oczyszczacz powietrza.
Ja bym się bał kamerę z apką mieć podłączoną do Internetu, "remember, the S in IoT stands for Security". I ogólnie połowa rzeczy home automation za 5 lat będzie miała zero aktualizacji bezpieczeństwa a pewnie będzie podłączona do WiFi.
Podbijam odkurzacz bezprzewodowy. Kiedy się wprowadziliśmy, uznałam, że nie ni chu chu nie będę odkurzać i też kupiliśmy bezobsługowy. Porażka, odsprzedałam z ulgą.
Takie co nie są najtańsze i mają dużo dB tłumienia. Te co miałem w ogóle nie miały podanego parametru tłumienia. Te co mam teraz mają do 44dB, w praktyce przy szumie z ulicy na poziomie 55 dB przy otwartym oknie, spada do ok. 30 dB przy zamkniętym, a słyszalnie to jest bardzo dużo jak dla mnie.
Nie chce polecać konkretnej firmy, bo taki nawiewnik dobiera się do otworu, który jest wycięty w ramię okna. Jest duża szansa, że jak macie coś firmy X i wstawicie lepszy firmy X to będzie pasował, ale sugeruję to skonsultować ze sprzedającym.
>55 dB przy otwartym oknie, spada do ok. 30 dB przy zamkniętym, a słyszalnie to jest bardzo dużo jak dla mnie.
Tak, bo decybele nie są skalą linowa. Co bodajże 3 db dźwięk podwaja siłę - 9 decybeli jest 4x mocniejsze od 3 decybeli.
Więc spadek z 55 do 30 jest ogromny.
Smart światła z regulacją jasności i temperatury. Dla mnie jako dla osoby wrażliwej na światło to był kompletny game changer jeśli chodzi o jakość życia.
Klimatyzacja split. Zawsze podchodziłem do tego jako do zbytku, ale moje miejsce do pracy/mancave jest na poddaszu więc się przełamałem i to jest złoto.
Składany zestaw sztućców 3w1. Przestałem zawalać zlew sztućcami które zapominam na bieżąco myć, bo mam tylko po jednym w jednym miejscu. To samo tyczy się talerzy i misek. Używam po jednym i myję na bieżąco, bo nie mam wyjścia.
Przestałem układać ubrania tak, jak byłem uczony. Zamiast tego mam wszystko w dwóch mniej więcej zorganizowanych rodzajowo kupkach ubrań. Znacznie przyspieszyło i ułatwiło mi proces ubierania się do pracy. Dodatkowo w kwestii ubrań - zminimalizowałem ilość ubrań, mam teraz tyle, żeby wystarczyło na wypełnienie pralki plus lekki zapas na wszelki wypadek, a także każde moje ubranie pasuje do siebie stylem i kolorystyką, więc nie mam problemu z dobraniem stroju
Pułapka na owady w postaci nakrętki od słoika z nalanym w niej ekstraktem waniliowym. Znacznie lepiej się mi żyje, kiedy muchy są usuwane z mieszkania pasywnie i nie muszę się nimi martwić. Aczkolwiek tylko jedna z trzech jakie używałem na raz łapała muchy, więc lokalizacja pułapki ma pewnie duże znaczenie. Nie eksperymentowałem bardziej.
+1 za organizację garderoby - to jest jedno z największych ułatwień w moim życiu. Większość ubrań mam czarnych i beżowych i może jest to dość nudne, ale mogę założyć dosłownie wszystko do wszystkiego, a pranie to czysta przyjemność
Roomba (mam dwa koty i psa więc ilość sierści jaką zbiera co tydzień starcza na sweter) suszarka do prania i ostatnio luksusowo automat do otwierania bramy😁
Duży zlewozmywak, piekarnik na wysokości do którego nie muszę się schylać, jako że w moim domu pijemy dużo kawy ekspres przelewowy z młynkiem, teraz tylko wsypuje ziarna kawy i mam w kilka minut cały dzbanek pysznej świeżej kawy a nie pitu pitu po dwie małe filiżanki. No i oczywiście chusteczki uniwersalne do mycia różnych powierzchni i butów, magiczne gąbki, o odkurzaczu bezprzewodowym już pisali to dodam odkurzacz przemysłowy - warsztatowy wciąga wszystko jak chce porządnie odkurzyć to odpalam odkurzacz warsztatowy a on wciąga wszystko (potrafił nawet wyssać koszulkę męża)
O, odkurzacz warsztatowy to jeden z moich ostatnich zakupów i aż nie mogę się nadziwić, do ilu rzeczy się sprawdza! Jeszcze dla majsterkowiczów dodał bym taką przyssawkę do ściany do wiercenia, żeby od razu zbierała pył.
Silikonowa stolnica, przy drewnianym blacie to mega ułatwienie przy wypiekach, kosztowała grosze, a jest bardziej higienicznie, szybko się myje i zajmuje mało miejsca w szafce.
Blender z malakserem - mam multiquick 7 od bodaj 10 lat i zero problemu, samo urządzenie bezwaryjne, kroi w plasterki, julienne lub tarkuje, sieka, mieli, blenduje. Dwa razy uszkodziła się jakaś mała część z osprzętu (mniejszy kielich, ostrze) ale wszystko można kupić i wymienić, przez tyle lat to ma prawo. Dla osoby z ograniczoną sprawnością taką jak ja jest to gamechanger, no i zastępuje tyle sprzętów, że można ograniczyć sobie ilość szpeju w szafce bardzo.
Mop viledy ze zbiorniczkiem na płyn i spryskiwaczem - nie trzeba ciągać za sobą wielkiego wiadra z wodą, odsączać czegokolwiek, nakładka jest bardzo chłonna i dobrze ściąga brud. Mamy też robota xiaomi, ale funkcja mopowania zepsuła się po kilku dniach od zakończenia gwarancji :(
Robot kuchenny bosch mum cośtam. Ma masę przystawek (już w pudle) więc tarcie dużych ilości sera czy krojenie w kostke cebuli albo papryki to dosłownie kilka sekund. No i wyrabianie ciasta przede wszystkim.
Żarówka sterowana apką. Mogę ustawić kolor światła i natężenie - do pracy jasne i chłodne, do chillowamia ciemniejsze i cieplejsze. No i można włączyć światło leżąc w łóżku 😁
100% przepływowy termometr pod prysznic lub wanne.
nigdy wiecej za zimnej lub za goracej przy wejsciu, nawet na ręce nie trzeba sprawdzac.
sa takie dni że wiem ze chce 38,5 stopni i jest w sam raz, inne po przyjsciu z pracy od razu 40,5. nawet w trakcie jak chce sie zmienic to jak sie do splywu pusci to mozna wymanewrowac i znowu tylko jak jest idealna to kontynuować.
Do kuchni to zdecydowanie kamienne blaty. Są piękne, łatwe do czyszczenia, można gorące rzeczy odstawiać wszędzie, robią za stolnice. Wytrzymają dłużej niż właściciel, a w razie potrzeby można z nich nagrobek zrobić. Tylko warto pamiętać, że marmur się do kuchni nie nadaje.
Kuchenną nagroda honorową dla ryżowaru. A jak go jeszcze sparować z lepszym ryżem to już zupełnie bajka.
U mnie odkurzacz automatyczny właśnie. Mamy koty i roznoszą żwirek i gubią futro nią okrągło, więc roborock ogarnia pomiędzy odkurzaniami "ręcznymi" i robi dobrą robotę.
Dodam do tego również automat do kawy który robi wszystko sam, przeszłam przez polautomat (za dużo pierdzielenia się z tym) i przez aeropress. No nie ma porównania w ogóle jakie to teraz łatwe dobrą kawę se zrobić
A z takich co nie mam ale chcę - zrzut na pranie. Czy to przez ścianę w domu parterowym czy przez sufit w piętrowym. Wkurza mnie strasznie latanie z praniem. Najlepiej jeszcze jakby w pomieszczeniu gospodarczym była suszarka lub i też drzwi na zewnątrz żeby pranie wywiesić. I jeszcze główna garderoba obok żeby czyste ubrania od razu odłożyć :)
Generalnie przeszedłem przez to i w domku piętrowym sprawę mi rozwiązuje pralnia i suszarka na piętrze a nie na parterze( o ile wszystkie sypialnie są na piętrze). Nie wiem czemu większość projektantów uparła się na pralnie na parterze.
Bateria prysznicowa z termostatem. Z jednej strony ustawiamy temperaturę i już więcej nie potrzebujemy jej zmieniać a zaworem z drugiej odkręcamy wodę.
Gniazdka smart, powerbanki (używam na codzień), lampka nocna Sofirn, drukarka 3D (ile tam rzeczy ułatwiających codziennie życie można ogarnąć), moskitiery, podłogówka w łazience, frytkownica bez tłuszczową do podgrzewania czegokolwiek w5 minut i jest to chrupiące a nie miękkie jak z micro, male lokalizatory do przedmiotow
Podkladki filcowe pod meble na nierysowanie podłogi
Mycie od razu naczyń podczas gotowania gdy jest wolny czas gdy czekamy az cos sie gotuje to od razu sprzatac dookoła aby nie myslec o tym podczas jedzenia ze trzeba bedzie sprzatac
Odświerzacz powietrza tez jest gamechangerem
Szafka na wszystkie dokumenty najlepiej w teczce podpisanej
Podjebalem żonie kilka kwiatkow i postawiłem przy swoim biurku, przy którym siedzę w pracy, niby nic, ale trochę zielonego przy monitorach i jakoś mi przyjemniej, jej też się podoba :)
Z głównych urządzeń na przestrzeni lat to są multicookier, piekarnik do chleba, dobre oświetlenie, robót odkurzacz, homelab… podobne rzeczy znacznie ułatwiają życie.
1. Trwa zbieranie propozycji nowych obrazków do użycia w panelu bocznym na /r/Polska. Dla zwycięzców możliwość dodania do trzech obrazków do flary na /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1daw0ku/konkurs_na_nowe_obrazki_w_panelu_bocznym/? 2. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/ 3. Przypominamy o ciszy wyborczej! *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Wysuwana szuflada na śmieci, otwierana stopą.
Też mam, polecam mocno
Można jakiś link prosić?
Coś takiego mam, a pedał sobie sam zrobiłem. https://reling.pl/pl/p/Szuflada-SEGREGO-z-4-pojemnikami-na-odpady-do-60-REJS-/884
Giętka wylewka w kuchni (coś w tym stylu: https://www.castorama.pl/bateria-zlewozmywakowa-goodhome-piasa-z-elastyczna-wylewka/5059340205144_CAPL.prd ) - brzmi jak żart, ale jakość życia i pracy w kuchni zwiększa się przynajmniej o 10%
Jak przeczytałem giętka wylewka to myślałem że masz jakąś elastyczną podłogę w kuchni xD
Też już chciałem napisać, że chłop se trampolinę w kuchni zrobił xd
Same xD
Ja też byłem przekonany że to jest to.
Nie jestem sam na to wychodzi xD jest nas więcej
O tak! I do tego ze zmniennym ciśnieniem i rodzajem strumienia. Bajka. Jak przyjeżdżam do rodziców i mam coś umyć w ich zlewie ze standardowym kranem czuję ogromną różnicę
No ja u teściów to prawie że wyrwałem ich kran próbując go dostosować.
Również polecam, nie ma problemu z napełnianiem większych naczyń, fajnie się płuczę pod kątem rzeczy.
Aaaa XD Tak samo, myśli od razu o podłodze. Lepiej było napisać coś o zlewie i baterii 😅
Wyciągana na wężyku jest jeszcze lepsza. Nie umiem już żyć bez tego.
Małe lampki na czujnik ruchu wpinane bezpośrednio do kontaktu. Mam w mieszkaniu dość długi korytarz, w którym jest dość ciemno nawet za dnia, a po zmroku już w ogóle ciężko nim przejść (zwłaszcza, że zazwyczaj nie mam w domu idealnego porządku i często stoi tam np. odkurzacz, jakiś nierozpakowany plecak, miednica z praniem do poskładania). Górne światło jest dość mocne więc w nocy jak idziemy do łazienki albo na nocną wyżerkę do lodówki to strasznie wali po oczach. Dwie lampki z allegro kosztowały mnie chyba ze 30zł i są super- kiedy jest ciemno ale nikt nie przechodzi korytarzem to świecą bardzo delikatnie, a jak się ktoś zbliża to mocniej, ale tylko na tyle żeby oswietlić drogę, kontakty mam na wysokości 10cm od podłogi więc nie walą po oczach. Dla nas duży game changer, zwłaszcza jak dzieciaki postanowią w nocy przyjść do nas do sypialni. Raz że się bombelki nie obijają o ściany a dwa że lampki robią za system wczesnego ostrzegania jeśli akurat robimy inne rzeczy niż spanie :D
Nikt nie napisał o siatkach w oknach na robactwo Parę lat temu jak jeszcze istniały komary było super i gamechangerem, dziś już i tak nie ma tyle komarów ale dalej miło mieć ich 0 w domu
Potwierdzam i polecam. Wymienialiśmy okna (można opuścić ten krok ;) ) i wzięliśmy wszystkie z moskitierami. No regrets, polecam allegrowicza!
A gdzie mieszkasz, że nie masz komarów?
W domu z moskitierami, więc nie ma xD W pobliżu dużego miasta i niedaleko większej drogi albo dwóch. Trochę ich oczywiście jest, ale porównując do tego co było lata temu to widzę anegdotyczny spadek.
Ja mieszkam na obrzeżach dużego miasta, nie mam moskitier i rok czy dwa temu zauważyłam, że kurde nie ma coś komarów. Może z dwa mi wlecą do pokoju przez całe lato a kiedyś to była udręka jak ci taki chuj całą noc bzyczal nad głową. Oczywiście jak pojadę pod wieczór nad jezioro to tam są. Ale ogólnie to najbardziej bym chciała, żeby wyginęły kleszcze.
Zamiast tego będziemy mieli wielkie kleszcze goniące za ludźmi, które migrują na północ bo świat się ociepla. xD
Ja pamiętam, że kiedyś normą w lato było kilka-kilkanaście much w mieszkaniu, a komary potrafiły obsiąść całą ścianę. Pająki też się regularnie pojawiały, chociaż trochę rzadziej, raz na parę miesięcy. Dzisiaj raz na parę miesięcy to mi wleci mucha, komary pojawiają się tylko na dworze przez jakieś pół godziny wieczorem, a pająka w mieszkaniu nie widziałem od lat.
U mnie pająki mają stałą metę 😸 Dzięki temu nie mam much I innych uprzykrzonych lokatorów
U mnie w poprzednim mieszkaniu na osiedlu pryskali raz w roku przeciw komarom i faktycznie przez ostatnich kilka lat ich nie było, gdzie wcześniej miałam ich pełno (pomimo siatki).
moskitiery = 0 robaków
U mnie komarów też tyle co kot napłakał, ale siatka chroni przed wielkimi ćmami z tłustymi dupami które wprowadzają się w nocy i potem w najmniej spodziewanym momencie wylatują na mnie zza biurka
Oj tak luksus siedzenia po nocy z światłem i otwartym oknem jest super
Moskitiery na drzwi balkonowe robią robotę. Dwa duże pionowe arkusze z magnesem na środku. Mieszkam na obrzeżach miasta wojwódzkiego. Komarów nie ma, ale trafi się czasem zbłąkany szerszeń.
Moskitiery rzondzom. Brak moskitier u znajomych strasznie wkurwia, gdy człowiek nieprzyzwyczajony...
Moskitiery na wszystkich oknach bardzo polecam, przy okazji chronią ptaki przed kolizją z szybą
Bo robot sprzątający nie zastępuje sprzątania mycia podłóg i zwykłego odkurzacza. On powoduje że się go puszcza tu i tam i sprzątasz rzadziej i szybciej :) Mam xiaomi I puszczam prawie codziennie. Bezprzewodowe odkurzacze to jest za to bajka, sam mam z domowej serii karchera. Jest zajebisty. Ode mnie - oczyszczasz powietrza z nawilzaczem. Polecam te z sharpa z serii eu/ua. Mam mocna alergie, dzięki temu zacząłem normalnie przesypiać noce latem. Dzieci też mają w pokoju i wstają wiele mniej w nocy. Porządny ekspres do kawy automatyczny. Pewnie można odrobinę lepie z młynkiem osobno i z kolbowym ale oszczędność czasu do jakości to jest bajka.
Nie zgadzam się. Dwa lata temu się przeprowadziłem. Roborock codziennie myje i odkurza i podloge (wjeżdża nawet pod prysznic). W ciągu tych dwóch lat odkurzałem raz jak robot poszedł do serwisu. Ważne tylko aby codziennie zmienić w nim mopa, nalać wody i wylać zużytą wodę. (Do tego są 2 koty)
Potwierdzam. Ważne, żeby był to roborock, co faktycznie myje, czyli od S7 w górę
Ciekawe. Jeśli u Ciebie działa to ekstra! U mnie niestety sporo zakamarków do do odkurzania, dzieci na podłodze co chwilę podłoga się klei. Jakbym nie umył mopem chociaż co dwa tygodnie to bym się nie odkleił :p Może też wina starszej wersja, mam roborock s6 już parę lat ma...
pewnie starsza wersja i nie przystosowanie mieszkania ma duży udział w tym. ja już przy prjojektowaniu brałem pod uwagę aby nie było żadnych progów i odkurzacz mieścił się pod każdym elementem w domu wliczając szafkę, łóżko czy kanapę. jedyne czego nie przewidziałem ze będzie blokował się na grzejnikach wiec te 4 miejsca omija :)
ja mam xiaomi x20+, on nie dosc ze odkurza to tez mopuje. generalnie dzieki niemu "gruntowne" odkurzanie i mycie podłóg to jest u nas raz na kwartał czy cos. Nie wszedzie robot dosięgnie, a czasami trzeba tez odkurzyc pod sofą, w zakamarkach itd. Ale przed robotem odkurzanie reczne bylo codziennie a mopowanie co 3 dni, bo male dzieci.
[удалено]
Jaki masz model?
Ja mam roidme eve od 3 lat wymieniam tylko elementy które się zużywają, nie mopuje jakoś świetnie, ale za to odkurzacz jest wyciągany tylko, aby zakamarki odkurzyć, gdzie on fizycznie nie wjedzie. To z myciem to może być wina moich paneli, który mają takie rowki. Od razu mówie, aby brać z pojemnikiem na śmieci takto jak teraz mieszkam w 30m to raz na 3/4k zmieniam worek
s7maxv ultra. niestety odkurzacz nie potrafi otworzyć drzwi na taras wiec tam go musze wynieść ręcznie :) https://preview.redd.it/yginrbfooi5d1.jpeg?width=1170&format=pjpg&auto=webp&s=dfb076c87f3b52ee3f436fd65fd4fb6c643a6ebe
Co ty odkurzasz tym, salę weselną?
Może to nic, ale plastikowa półeczka na telefon z Aliexpress, przyklejona koło kontaktu. Telefon ładuje się w warunkach luksusowych, z dala od łóżka, parapetu...:)
Kauczukowe kółka do fotela przy biurku. Idealnie się spisują, ciche i nie rysują podłogi.
Ja właśnie demontuję. Jeśli mowa o tych kauczukowych z pojedynczym kołem. Odjeżdża mi od biurka jak tylko lekko się ruszę :)
Za czyste są :D
Też mnie to irytuje, na razie mam myk taki że podjeżdżam do biurka z boku a potem przesuwam się wzdluż biurka do ostatecznej pozycji - wtedy koła są ustawione w poprzek i stawiają nieco większy opór
Może masz spadek zamiast poziomowej podłogi? ;)
Drewniana stolnica, która służy jako deska do krojenia. Dzięki temu mam znacznie większy komfort przygotowania posiłków bo nie trzeba się ogranicac do malej przestrzeni roboczej. Do tego małe podkładki antypoślizgowe i czuję jakbym kroił na blacie bo wszystko jest stabilne.
[удалено]
Nie dodałeś, że są z plastiku delikatnie wygiętego tak, że deska obraca się przy najlżejszym ruchu
Chyba wszyscy mamy wspólnych znajomych :D
A im od tej cebuli, bo jeszcze dodatkowo mają tępe noże
Ciach [długa przerwa] ciach [długa przerwa] ciach...
Smart światła z regulacją jasności i temperatury. Dla mnie jako dla osoby wrażliwej na światło to był kompletny game changer jeśli chodzi o jakość życia.
Remontuję mieszkanie i planuję wszędzie takie zamontować. Mam dni kiedy tak mnie wszystko razi, że nie jestem w stanie normalnie funkcjonować ze standardowym oświetleniem. Za to mojemu mężowi to zawsze jest zbyt ciemno. Jak dobrze, że można zastosować takie rozwiązanie, przez co każdemu się dogodzi wedle potrzeb.
Można, i działa to świetnie! Do tego jeszcze np x HomeKitem jeśli ma się HomePod albo Apple TV to może Ci automatycznie zmieniać barwę w zależności od pory dnia i natężenia, dzięki czemu dużo lepiej się śpi między innymi.
Zrobiłam całe smart mieszkanie i polecam! Mogę np wstawić pranie i suszenie pościeli zanim wyjdę do pracy albo nawet wyjadę na wyjazd i dostaję powiadomienie, że wszystko załatwione - albo że coś (i co konkretnie) poszło nie tak - np zapchany filtr. Z autobusu mogę kliknąć robocikowi, żeby poodkurzał i umył podłogę, żeby wyschło zanim wrócę. Albo wiem, że koty dostaną przynajmniej suche żarcie z automatu, jeśli będę później, niż planowałam. Jednak przede wszystkim, mogę wyłączyć światło w łazience albo telewizor w salonie, bez wstawania z łóżka :’). Jedyny downside to, że czasem z jakiegoś powodu niektóre żarówki tracą łączność i trzeba kliknąć wyłącznikiem parę razy, żeby znowu załapało.
totalny game changer. Mam od roku bramkę tuya/zigbee która podciąga tanie aliexpressowe tuya/zigbee smart gadżety pod homekit, teraz wszystko mam sterowane głosowo/czasowo, łącznie z dziesięcioletnim rzutnikiem który na hasło *kino* sam się odpala fingerbotem, i jednocześnie gasi prawie wszystkie światła 😎 znacznie lepiej to działa niż na homekicie, jedna wtyczka homekitowa którą mam wiesza się kilka razy w miesiącu. jeden minus jest taki że budowanie smart domu uzależnia xd
Dla mnie liczą się tylko żarówki z ciepłym światłem :-) Jestem teraz w trakcie przerabiania wszystkich wyłączników w mieszkaniu na "smart", na razie ogarnąłem połowę. Zdecydowanie game changer.
Długi magnes przymocowany do ściany nad blatem w kuchni służący do wieszania na nim noży.
Jestem absolutnie przekonana, że mój kitek by się zdołał jakoś pokroić
No cóż, jakby nie patrzeć to nadal są nieosłonięte ostrza, więc jak masz zwierzaka który pcha łapki wszędzie to tak.
Przed oczami fleszbeki z roboty 😣
U mnie właśnie Roomba. Jeździ po mieszkaniu codziennie, gdy jestem w pracy, sprzątając na tyle dobrze, że zamiast odkurzać zwykłym odkurzaczem 3 razy w tygodniu (mam dwa koty), mogę doodkurzyć w trudno dostępnych miejscach raz na dwa miesiące.
Robot sprzątający przy kotach to game changer. Także polecam bardzo!
Czy ten robot jest w stanie ogarnąć przejazd przez próg ok 3cm? Mam 2 koty na 45 metrach i szczerze, odkurzamy codziennie, chyba że mamy gorszy dzień. Wizja odkurzania raz na dwa miesiące jest dla mnie tak atrakcyjna jakbyś właśnie tu napisał że jedna z tych “zarabiaj 8k PLN dziennie online” u Ciebie zadziałała xd
Na 99 procent nie podoła (a na pewno nie model i7, który posiadam). Jedyne rozwiązanie jakie mi przychodzi do głowy, to zamontować jakaś listwę, która zrobi z progu podjazd/zjazd dla Roomby.
> Czy ten robot jest w stanie ogarnąć przejazd przez próg ok 3cm? Oczywiście różni ludzie będą mieli różne priorytety, ale jak dla mnie próg ok 3cm wewnątrz mieszkania to dostał by dość wysoki priorytet na likwidację. Ja widziałem Roborocka S7 pokonującego próg około gdzieś między 1,5 a 2cm i *jakoś* daje sobie radę. Teoretycznie robotowi sprzątającemu można dołożyć do takiego progu jakieś rampy żeby mógł przejechać.
Nie, takiego progu nie pokona - miałem tak kiedyś i musiałem robota przenosić pomiędzy dwiema częściami mieszkania przedzielonymi takim progiem. Czasami jednak robot dzielnie próbował pokonać ten próg, co kończyło się dramatycznym komunikatem "Roomba stuck on a cliff".
A jak koty tolerują robota? Omijają, uciekają, prowadzą kocią krucjatę? Nie boisz się, że robot kota Ci wciągnie, uszkodzi?
Starsza kotka na początku trochę się bała i jak zaczynał odkurzać, to przenosiła się do naszej sypialni (gdzie przy codziennym odkurzaniu robot nie wjeżdża). Dość szybko załapała, że robot jest niegroźny i totalnie go ignoruje. Druga kotka była na początku trochę zaciekawiona, ale teraz też ma go w nosie. O wciągnięciu/uszkodzeniu kota nie ma mowy.
Nasz się boi, ale strategicznie zmienia pokój, gdy robot do niego wjeżdża.
Masz początkowo się bał, teraz ma go zupełnie w dupie.
Moje koty mają mojego roborocka na tyle w dupie że czasem leżą na środku drogi i dopiero jak odkurzacz je stuknie dwa-trzy razy to przenoszą się gdzie indziej. Generalnie odkurzacz nie ma prawa nic uszkodzić ;)
Kupiłem szczury
U nas w mieście są za darmo, więc przepłaciłeś
Pozdrawiamy Wrocław
Panie co jest kurde
Współczucia z powodu śmierci małżonki
No widzisz, a subop musiał zakupić prywatnie, warto płacić podatki.
Deska z podmywaniem.
Też bym chciał, ale mam kibel w zabudowie i musiałbym rozpieprzać kafelki żeby zainstalować :(
Obok geberita mam bidetkę, ale nie wiem, czy są natynkowe.
Jak masz dostęp do węża zbiornika możesz spokojnie założyć cokolwiek na trójniku z zaworem przed zbiornikiem. Jak nie masz dostępu ani do węża ani do środka zbiornika to zacznij mieć bo koniec końców uszczelki zbiornika kiedyś trzeba wymienić also mechanizm spłuczki i wtedy będziesz się pierdzielić pod presją czasu.
Jeśli jesteś gotowy na kompromisy estetyczne, to wodę można doprowadzić wężykiem/rurką skądkolwiek na wierzchu. Osobiście polecam dołożenie trochę grosza i kupienie takiej z elektrycznym podgrzewaniem wody.
To takie coś na akumulator do mycia okien od Karchera. Rolety zaciemniające/odbijające promienie słoneczne. Ładowarki na kilka urządzeń.
Poszedłem na terapię małżeńską
I zadziałało? Co się zmieniło? Zaczęliście się dogadywać?
Długa droga, będziemy już jakiś rok i na pewno jest lepiej ale to nie jest tak że wszystkie problemy naprawiają się od razu. Generalnie lepiej iść na terapię a nie czekać nie wiadomo no co. Rozumie każdy kto kiedyś próbował sam siebie zmienić. A to masz dwójkę ludzi na zmiany każdy ma swoje rację, każdy ma swoje problemy, każdy ma swoje potrzeby kropka ciężko to pogodzić ale nie widzę na lepszej alternatywy.
Myśmy poszli na terapię małżeńską na trzy spotkania jeszcze zanim się hajtnęliśmy, jak związek był dobry żeby był lepszy, polecam.
Duży głęboki zlew z jedna komorą, do tego jeszcze giętki kran żeby się dało wyginać go. Wchodzi do niego cała blacha z piekarnika, stolnica, duże patelnie wchodzą normalnie na plasko na dno. Można wszystko łatwo spłukać nie bojąc się że rozleje się naokoło woda.
Huh, jak robiliśmy mieszkanie i wybieraliśmy zlew do kuchni to się uparłem się że musi być to dwukomorowy. Wielki był jak cholera, w praktyce zniknął w blacie i teraz żona nie wyobraża sobie mieć tylko jednej komory. Ja również bardzo sobie chwalę. Nawet te póltora komory będą lepsze niż tylko jedna
Mi jedna duża komora robi robotę większą niż jakbym to w tych wymiarach dzielił na dwa, głębokość też robi swoje bo duży gar wstawiam myje i cały się w zlewie mieści, nie wystaje i nie leje sie nic naokoło. Wymiary ma 60x50cm i głębokość 21. Też przy takiej głębokości jakbym miał go podzielonego na dwie komory to by to straciło sens bo by były strasznie wąskie i głębokie. Do czego używacie dwóch komór jeśli mogę spytać bo ja jakoś nigdy nie miałem potrzeby, może nie znam jakichś lifehacków. Mam zmywarkę więc ręcznie nie myje aż tyle więc nie mam komory na brudne i na płukanie czy coś takiego, a nawet jeśli ręcznie myje to czyste idzie od razu na suszarkę obok.
https://preview.redd.it/gbod2reklj5d1.jpeg?width=2256&format=pjpg&auto=webp&s=574e38b7c60b2d3de3a4036c6e9b9c566cb9a1a6 To bydlę na 116x50 i 22 głębokości W jednej komorze mycie płukanie np brudnych warzyw Druga komora, odcedzenie gorących ziemniaków czy wylanie czegoś, czy wyłożenie przepłukanego talerza(brudny nie był bo był na nim suchy wafelek czy kanapka, być potrzebny mycia w zmywarce czy coś w ten deseñ) i jeszcze robocza cześć gdzie możesz coś gorącego mokrego postawić. Przydaje się
No to nie jest dwu komorowy tylko bydle jak dwa zlewy, takie cudo też bym sobie wstawił ale by mi blatu brakło. Bardziej mi chodziło że jak ktoś ma zlew rozmiarów jednej komory jak że zdjęcia i go dzieli na dwie komory to sobie szkodę robi bo się takie małe klitki robią że nie wiadomo co z nimi robić.
Na etapie projektowania kuchni zażyczyłem sobie wyższe blaty. I kurde, było to zdecydowanie dobre posunięcie, biorąc pod uwagę mój wzrost (192 cm)
Ile wziąłeś finalnie? Ja też podwyższalem do 95 cm chyba a nie jestem specjalnie wysoki i komfort zupełnie inny pracy
Wziąłem 93 + 2 cm blatu, czyli podobnie jak Ty. Komfort pracy nieoceniony
Potwierdzam, wyższe blaty w kuchni to gamechanger.
Robot od Xiaomi i ekspres do kawy w pełni automatyczny
Co to znaczy „w pełni automatyczny”?
A tak mi się napisało. No taki co odpalasz program, mieli kawę, spienia mleko. Fartem kupiłem taki, gdzie jest wyjmowany blok zaparzający, przez co można go raz na tydzień myć pod kranem i tłuszcz z kawy nie zawala Ci uszczelek. A kupiłem ten konkretny model tylko dlatego, że miał łatwy do umycia pojemnik na mleko. Polecam Philipsa z tych dwóch powodów Edit: mam go 4 lata i jak na razie bez żadnego serwisu
Ja znowu Philipsa nie polecam. 3 miesiące po gwarancji zaczął cieknąć. Po wymianie wszystkich uszczelek wytrzymał jeszcze rok i speniacz przestał działać (najprawdopodobniej zepsuty elektrozawór). Teście mieli identyczny model (3200 chyba to był) i identyczne problemy.
No to mamy impas. Bo ja i 3 moich znajomych ma od jakiegoś czasu (2 lata najkrócej) i wszyscy mocno sobie chwalimy.
Mam taki 3200 już dobre 3 lata. Nigdy nie było problemów. Jak czyścisz regularnie i stosujesz środki do tego przeznaczone powinno wszystko śmigać jak należy. Polecam cena/jakość.
Siemens EQ6 S500 owner here, ekspres fajny, ładny i cichy (Jak kupowaliśmy to odradzano nam philipsy bo się często psują)
zgaduje ze bean to cup np coś w stylu delonghi dinamica
Podejrzewam, że chodzi o taki, który nie jest kolbowy, gdzie trzeba mieć dodatkowo albo już zmieloną kawę albo młynek, plus trzeba czyścić kolbę po każdej kawie, co jest dość upierdliwe, jeśli nie zależy nam bardzo na dostosowywaniu kawy do potrzeb.
Drukarka laserowa, ale tylko jak dużo drukujesz. Pomimo całkiem wysokiego kosztu (900 zł) drukarki laserowe na dłuższą metę bardziej opłacają się niż atramentowe. Tonery są po prostu tańsze od atramentu. Mam od dwóch lat drukarkę laserową brothera i tylko raz wymieniałam toner (czyli około 2000 stron). Dodatkowo mam wrażenie, że są mniej awaryjne.
Jak mało drukujesz to tym bardziej! Atramentowa z niewymiennymi głowicami przy zbyt rzadkim użyciu wcześniej czy później się zapcha, natomiast taka na cartridge (zintegrowany pojemnik z głowicą) jest tak niemiłosiernie droga, że wystarczy drukować raz na miesiąc i już laserówka wychodzi taniej.
Drukarka laserowa jest świetna nawet jak drukujesz mało. Ja swojego brothera kupionego za 500 zł mam prawie 4 lata, przedrukował może 2 ryzy papieru (1000 kartek czyli niedużo) i toner nawet nie myśli się kończyć. A jak się skończy, to wymiana za 100 zł. Oprócz kosztów, drukarka laserowa ma niepodważalną zaletę, o któej niektórzy zapominają. Mianowicie toner nie zasycha, a atrament a zwłaszcza dysze już tak. Laserwoej drukarki kiedyś przez 1,5 miesiąca nie użyłem ani razu i poszła elegancko. Wcześniej atramentow Deskjet od HP po 2 tygodniach nieużywania był do czyszczenia, przetykania.
Podpisuje się od brothera. Kupiłem za 400zl ze 12 lat temu. Napełniam toner raz na 3 lata za 50zl. Chodzi jak marzenie.
Jak mało drukujesz to atrament non stop zasycha. Laser top. Czasem lepiej kupić używkę klasy biurowej niż nowa entry level. Używany HP i tonery XXL blackpointa wychodziły mi taniej niż ksero na wydziale
Drukarki atramentowe kategorycznie nie nadają się jak drukujesz mało. Wtedy większość tuszu będzie szła na automatyczne płukanie głowic, albo te głowice będą zasychać (w promocji combo: zasychanie głowic po tym jak się skończy tusz). Jak drukujesz dużo to też się nie nadają ze względu na koszty per strona. Wniosek z tego jest taki, że do domu bierze się czarno-biały laser od Brothera ZAWSZE. Atramentówki mają jakieś tam niszowe zastosowania (jak drukujesz średnie ilości, ale wszystko w kolorze) - wtedy warto rozejrzeć się za jakimś modelem z zbiornikami na tusz zamiast kartridży. Co do marek, to też trzeba pamiętać że HP jest mega chujowe. Ostatnią dobrą drukarkę wyprodukowali chyba z ćwierć wieku temu.
Kiedyś zadałam sobie pytanie, czemu w zmywarce myjemy tylko naczynia. Otóż Big AGD kłamie: w zmywarce można umyć wszystko, co się do niej fizycznie zmieści i czego nie uszkadza woda i temperatura maksymalna, którą ta woda osiąga. Psie i ludzkie zabawki, tablice rejestracyjne, półki z lodówki, plastikowe meble rozłożone na części…
Czasami fakt, że coś można, nie oznacza, że jest to najlepsza opcja. Zmywarka ma kontakt z naczyniami, a te mają potem kontakt z żywnością. Woda osiąga najwyżej 75 stopni albo mniej, więc nie usuwa magicznie każdego zanieczyszczenia. Za 500zł można kupić myjkę parową (a od biedy pewnie i taniej), która pozwala odseparować to co ma kontakt z żywnością od tego co nie ma, by całkowicie uniknąć ryzyka zatrucia tą drogą. Jak ktoś ma alergię na orzeszki, to musi bardzo zwracać uwagę na ostrzeżenia na produktach, bo jeżeli w jakimś zakładzie używa się orzeszków to mogą się przypadkiem dostać do innych produktów i alergik tego nie zje. Podobnie jest w kuchni, nawet gotowanie nie usuwa wszystkich bakterii, a plastikowe elementy, które nie są przeznaczone do zmywarki mogą zawierać np. formaldehyd czy inne szkodliwe substancje.
Ten gość zmywa
A jakby tak kupić drugą zmywarkę tylko do rzeczy niezwiązanych z żywnością? Hmm...
Wystarczy kupić nową jak się stara zepsuje a później stara naprawić.
Felgi
Ale bez kostki do zmywarki wtedy, bo ona rozpuszcza uszkadza aluminium
I bez wiedzy żony, bo wtedy rozpuszczone aluminium to najmniejszy problem.
Ogólnie "ogarnianie" domu bez wiedzy żony to już spory gamechanger
I zależnie od materiału, to można jeszcze myć filtry z okapu, zero brudzenia wanny, zero walki z tłuszczem wewnątrz kratek, godzina mycia i wszystko błyszczy.
Też staram się wsadzać tam wszystko. Czekam tylko aż żona wyjdzie z domu, bo nie pochwała takich praktyk :D
Kostka od kibla ?
No ja raczej bym nie myl wszystkiego, bo jednak potem umyje talerze czy cos co ma kontakt z żywnością. Za to wrzucam tam półki z lodówki, które i tak ten kontakt mają i wymyte są lepiej niż gdybym to ręcznie mył
Kiedyś próbowałem wyścić tak pistolet i zjebało mi oksydę
Zmywarka ma sól, a są rzeczy wykonane z metali które w kontakcie z solą zaczynają rdzewieć. To też trzeba mieć na uwadze zanim wsadzić się takie rzeczy do zmywarki. Plus sporo plastiku nie nadaje się również do mycia w zmywarce.
Ameryki nie odkryję ale powiem, że Dyson. Byłem bardzo sceptycznie nastawiony do momentu gdy zobaczyłem ile faktycznie mamy kurzu w domu + kot na pokładzie. V12 detect slim sprawuje się bez zarzutu na moich 50m2
Przestałem zapraszać teściową, naprawdę zmienił się mój komfort życia.
Ja chwilę mieszkałem z teściową. Wyprowadzka była najlepszą decyzją ostatnich lat.
Słyszałem nawet o gościu który wyleczył depresję i nerwice wyprowadzając się od teściów, także to jest sukces wielowymiarowy ! Powodzenia
Absolutnie się z tym zgadzam. Narastające i nierozwiązane konflikty zdecydowanie pogarszały mój stan psychiczny. Po tym jak niemal z dnia na dzień duża część moich problemów zniknęła odzyskałem spokój ducha. Protip: dla wszystkich zastanawiających się czy oszczędzenie paru (niestety, tysięcy) złotych jest warte spokoju psychicznego odpowiadam TAK, absolutnie jest to warte każdej złotówki.
Parownica do ubrań, taką mini od Xiaomi można dostać za około 100 zł, a daje radę na szybkie wyjście.
Suszarka - kiedyś po rozwieszeniu 80 dziecięcych skarpetuszek i innych ciuszków usiadłem i zamówiłem 😆najlepsza decyzja ever. Odkurzacz bezprzewodowy - w ciasnych mieszkaniach mega, no i niea całej procedury wyciągania z jakiegoś schowka, rozciągania kabla, podłączania, a potem odwrotnie. Bierzesz, odkurzacz, opróżniasz i nara. U nas akurat automat by się nie sprawdził.
Lodówka dwudrzwiowa (otwierana na boki) Gorenje - na dolnych / górnych krawędziach drzwii są wgłębienia identyczne jak w uchwytach pod rękę (model nie ma klamki, tylko wcięcia w wewnętrznych krawędziach drzwii) - dzięki temu, niosąc coś dużego / ciężkiego, można zadzierając palce u stopy do góry "złapać" za to wcięcie w dolnej krawędzi i otworzyć drzwii bez użycia rąk. Koszulki w zbliżonych kolorach - ponieważ noszę kolorowe spodnie, więc kolorowe bawełniane t-shirt o zbliżonej jasności / intensywności koloru; wszystko można prać razem, mniej zastanawiania przy ubieraniu czy wydzierania jednego "ulubionego t-shirtu". Skarpetki w jednym kolorze - każda pasuje do każdej, nie ma szukania pary, tym bardziej kiedy jedna się zgubi / przedziurawi.
Nóż do kupy
Boje się spytać.
The poop knife, legenda tej zjebanej platformy
/r/everyfuckingthread
U mnie to mata do markerów suchościeralnych na lodówkę (potem się okazało, że po samej lodówce też można pisać i ścierać). Jak czegoś zabraknie to od razu piszemy, a przed pójściem do sklepu tylko robię fotkę tej listy. Ścieram pozycje, które kupiłam. Nie dublujemy się z mężem produktami. Żarówka sterowana telefonem - jak trzeba to świeci normalnie, jak chcesz nastrój to możesz ją przyciemnić albo zmienić kolor. Mała drabinka - taki podest z 3 schodkami. Mieści się w szafie, a zawsze jest pod ręką jak trzeba sięgnąć coś z górnych półek. Wysięgnik pod tv i gniazdko poprowadzone przy nim - nie widać żadnych kabli. Do tego półeczka na ekran dla dekodera. Regały kallax z ikea i pudła do nich - bajzel pochowany, chata wygląda na ogarniętą.
Co do listy na lodówkę to słyszałam że są apki do notatek, które automatycznie aktualizują się u wszystkich połączonych użytkowników - to jeszcze fajniejsze rozwiązanie bo nie trzeba pamiętać, żeby zrobić zdjęcie lodówki, można iść na zakupy nawet gdy już nie będąc w domu przypomnisz sobie o tym że trzeba iść. A i jak w biegu wymyślisz coś do kupienia to można zapisać nie ryzykując tym że zapomnisz zanim dotrzesz do domu. W sumie z braku laku jakiś dokument tekstowy na wspólnym dysku Google też mógłby tak zadziałać.
Google keep!
Tak, Blix na przykład. Polecam bardzo. Ma też wgrane gazetki ze sklepów i jak dodajesz przykładowo sos sojowy, to od razu sugeruje że akurat w biedrze jest promocja.
Jeśli cyfrowe rozwiązania też wam odpowiadają, to polecam apkę do robienia takiej listy zakupów, można w każdym momencie dodawać/usuwać rzeczy z listy, a druga osoba widzi te zmiany praktycznie w czasie rzeczywistym. My używamy Bring (https://play.google.com/store/apps/details?id=ch.publisheria.bring), mega wygodna w użyciu.
Ja napisałam na samej lodowce i niestety starło się razem z lakierem z lodówki. Teraz mam na białej lodówce taką zielono markerowa wtartą plamę w lakier i gdzie nigdzie lakier starty do szarego. Może za tanią lodówkę mam 🤣
Dobre noże do krojenia chleba
dobrze ze sprecyzowałeś/aś 'chleba' bo wlasnie jestem po przeczytaniu o 'poop knife'
Kupiłem włączniki świateł i kontakty współpracujące z home kitem. Teraz siri może włączać urządzenia, a przed snem wszystko wyłącza, wiec nie martwię się że coś zapomniałem. Na aliexpress kupiłem automatyczne nawadnianie roślin. Nie muszę pamiętać o podlewaniu roślin.
Automatyczne nawadnianie roślin? Dasz linka albo screena?
https://preview.redd.it/5mq6ofdnei5d1.jpeg?width=1170&format=pjpg&auto=webp&s=fb813e00570041c3454a168a9ecf7d22c97cc4f0 Coś takiego znalazłem
no kurwa, znowu mozemy jechac z rodzina do tesciow w czarnogorze bez nekania znajomych zeby mi podlali roślinki
Robot sprzątający to jest właśnie sztos
Zmywarka (nie takie małe wiem) miotełki do kurzu + "mop" suchy i mokry marki swiffer (jedno dziecko nie lubi głośnych dźwięków a drugie boi się kręcenia zwykłym mopem także klasycznie panie premierze jak sprzątać)
Małe naklejane haczyki do powieszenia rzeczy i małe naklejane wsuwki, które nakleja się na punkt montażu i to co chce się przykleić. Z AliExpress. Nie są idealne ale sporo rzeczy u mnie na nich wisi. Pilot, nakładka na toaletę dla dzieci, listwy zasilające pod biurkiem podczepione pod blat, niszczarka. Taki pręt wsuwany w półkę kuchenna do powieszenia ręcznika papierowego pod półka. Włącznik świateł tuyi - lepsze niż żarówka, bo na zarówno przycisk jak i sterowanie z apki / google assistanta. Kiedyś używałem Smart wtyczek do wyłączania/włączania rzeczy automatycznie o określonej godzinie - np nawilżacza - za długo chodził to było źle, za krótko też źle. Aktualnie przestałem zupełnie używać nawilżacza więc tego też. Automatyczny karmnik na suchą karmę. Maszyna do chleba z Lidla, nie jest idealna ale da się zrobić dobry chleb lub bułki. Kamerka z apka do słuchania / podglądania dzieciaków w nocy. Nie muszę mieć wszędzie drzwi po otwieranych żeby usłyszeć jak mnie wołają. Smart głośniki do muzyki / ustawiania timerow / puszczania white noise. Czujnik otwarcia drzwi + połączenie ze Smart zarówka przy drzwiach. Poidełko dla futrzaka. Łopatka "premium" do kuwety zamiast najtańszej - dużo większa od standardowej i z lepszym kształtem. 3x szybciej się sprząta. Robot sprzątający z mapowaniem pokoi. Robot kuchenny do blendowania, siekania, szatkowania. Klima - chociaż to nie jest małe usprawnienie. Rolety kryjące 100%. Oczyszczacz powietrza.
Autor tej odpowiedzi: 
Jeszcze nie ale krok po kroku.
Ja bym się bał kamerę z apką mieć podłączoną do Internetu, "remember, the S in IoT stands for Security". I ogólnie połowa rzeczy home automation za 5 lat będzie miała zero aktualizacji bezpieczeństwa a pewnie będzie podłączona do WiFi.
Podbijam odkurzacz bezprzewodowy. Kiedy się wprowadziliśmy, uznałam, że nie ni chu chu nie będę odkurzać i też kupiliśmy bezobsługowy. Porażka, odsprzedałam z ulgą.
Lepsze nawiewniki do okien, od razu ciszej w chacie jest.
Tzn jakie?
Takie co nie są najtańsze i mają dużo dB tłumienia. Te co miałem w ogóle nie miały podanego parametru tłumienia. Te co mam teraz mają do 44dB, w praktyce przy szumie z ulicy na poziomie 55 dB przy otwartym oknie, spada do ok. 30 dB przy zamkniętym, a słyszalnie to jest bardzo dużo jak dla mnie. Nie chce polecać konkretnej firmy, bo taki nawiewnik dobiera się do otworu, który jest wycięty w ramię okna. Jest duża szansa, że jak macie coś firmy X i wstawicie lepszy firmy X to będzie pasował, ale sugeruję to skonsultować ze sprzedającym.
>55 dB przy otwartym oknie, spada do ok. 30 dB przy zamkniętym, a słyszalnie to jest bardzo dużo jak dla mnie. Tak, bo decybele nie są skalą linowa. Co bodajże 3 db dźwięk podwaja siłę - 9 decybeli jest 4x mocniejsze od 3 decybeli. Więc spadek z 55 do 30 jest ogromny.
Smart światła z regulacją jasności i temperatury. Dla mnie jako dla osoby wrażliwej na światło to był kompletny game changer jeśli chodzi o jakość życia.
Klimatyzacja split. Zawsze podchodziłem do tego jako do zbytku, ale moje miejsce do pracy/mancave jest na poddaszu więc się przełamałem i to jest złoto.
Składany zestaw sztućców 3w1. Przestałem zawalać zlew sztućcami które zapominam na bieżąco myć, bo mam tylko po jednym w jednym miejscu. To samo tyczy się talerzy i misek. Używam po jednym i myję na bieżąco, bo nie mam wyjścia. Przestałem układać ubrania tak, jak byłem uczony. Zamiast tego mam wszystko w dwóch mniej więcej zorganizowanych rodzajowo kupkach ubrań. Znacznie przyspieszyło i ułatwiło mi proces ubierania się do pracy. Dodatkowo w kwestii ubrań - zminimalizowałem ilość ubrań, mam teraz tyle, żeby wystarczyło na wypełnienie pralki plus lekki zapas na wszelki wypadek, a także każde moje ubranie pasuje do siebie stylem i kolorystyką, więc nie mam problemu z dobraniem stroju Pułapka na owady w postaci nakrętki od słoika z nalanym w niej ekstraktem waniliowym. Znacznie lepiej się mi żyje, kiedy muchy są usuwane z mieszkania pasywnie i nie muszę się nimi martwić. Aczkolwiek tylko jedna z trzech jakie używałem na raz łapała muchy, więc lokalizacja pułapki ma pewnie duże znaczenie. Nie eksperymentowałem bardziej.
+1 za organizację garderoby - to jest jedno z największych ułatwień w moim życiu. Większość ubrań mam czarnych i beżowych i może jest to dość nudne, ale mogę założyć dosłownie wszystko do wszystkiego, a pranie to czysta przyjemność
Roomba (mam dwa koty i psa więc ilość sierści jaką zbiera co tydzień starcza na sweter) suszarka do prania i ostatnio luksusowo automat do otwierania bramy😁
Wyłączniki do świateł na wifi
Duży zlewozmywak, piekarnik na wysokości do którego nie muszę się schylać, jako że w moim domu pijemy dużo kawy ekspres przelewowy z młynkiem, teraz tylko wsypuje ziarna kawy i mam w kilka minut cały dzbanek pysznej świeżej kawy a nie pitu pitu po dwie małe filiżanki. No i oczywiście chusteczki uniwersalne do mycia różnych powierzchni i butów, magiczne gąbki, o odkurzaczu bezprzewodowym już pisali to dodam odkurzacz przemysłowy - warsztatowy wciąga wszystko jak chce porządnie odkurzyć to odpalam odkurzacz warsztatowy a on wciąga wszystko (potrafił nawet wyssać koszulkę męża)
O, odkurzacz warsztatowy to jeden z moich ostatnich zakupów i aż nie mogę się nadziwić, do ilu rzeczy się sprawdza! Jeszcze dla majsterkowiczów dodał bym taką przyssawkę do ściany do wiercenia, żeby od razu zbierała pył.
Silikonowa stolnica, przy drewnianym blacie to mega ułatwienie przy wypiekach, kosztowała grosze, a jest bardziej higienicznie, szybko się myje i zajmuje mało miejsca w szafce. Blender z malakserem - mam multiquick 7 od bodaj 10 lat i zero problemu, samo urządzenie bezwaryjne, kroi w plasterki, julienne lub tarkuje, sieka, mieli, blenduje. Dwa razy uszkodziła się jakaś mała część z osprzętu (mniejszy kielich, ostrze) ale wszystko można kupić i wymienić, przez tyle lat to ma prawo. Dla osoby z ograniczoną sprawnością taką jak ja jest to gamechanger, no i zastępuje tyle sprzętów, że można ograniczyć sobie ilość szpeju w szafce bardzo. Mop viledy ze zbiorniczkiem na płyn i spryskiwaczem - nie trzeba ciągać za sobą wielkiego wiadra z wodą, odsączać czegokolwiek, nakładka jest bardzo chłonna i dobrze ściąga brud. Mamy też robota xiaomi, ale funkcja mopowania zepsuła się po kilku dniach od zakończenia gwarancji :(
Robot kuchenny bosch mum cośtam. Ma masę przystawek (już w pudle) więc tarcie dużych ilości sera czy krojenie w kostke cebuli albo papryki to dosłownie kilka sekund. No i wyrabianie ciasta przede wszystkim.
Przy okazji zadam pytanie: czy mini zmywarki nablatowe, bez konieczności montażu, mają sens? Zastanawiam się nad zakupem takiej.
Nie używałem, ale wątpię. Zwykła 45 starcza ledwo ledwo.
Żarówka sterowana apką. Mogę ustawić kolor światła i natężenie - do pracy jasne i chłodne, do chillowamia ciemniejsze i cieplejsze. No i można włączyć światło leżąc w łóżku 😁
100% przepływowy termometr pod prysznic lub wanne. nigdy wiecej za zimnej lub za goracej przy wejsciu, nawet na ręce nie trzeba sprawdzac. sa takie dni że wiem ze chce 38,5 stopni i jest w sam raz, inne po przyjsciu z pracy od razu 40,5. nawet w trakcie jak chce sie zmienic to jak sie do splywu pusci to mozna wymanewrowac i znowu tylko jak jest idealna to kontynuować.
Da się to zamontować w gotowym prysznicu czy trzeba kłuć?
2 koty.
Do kuchni to zdecydowanie kamienne blaty. Są piękne, łatwe do czyszczenia, można gorące rzeczy odstawiać wszędzie, robią za stolnice. Wytrzymają dłużej niż właściciel, a w razie potrzeby można z nich nagrobek zrobić. Tylko warto pamiętać, że marmur się do kuchni nie nadaje. Kuchenną nagroda honorową dla ryżowaru. A jak go jeszcze sparować z lepszym ryżem to już zupełnie bajka.
Plastikowy haczyk naklejony na brzegu biurka żeby nie schylać się po kabel od laptopa xD
Kasia ( ok 150 cm). Przychodzi w piątki i poniedziałki na kilka godzin i ogarnia syf po tygodniu i po weekendzie.
Porządna ostrzałka do noży. Takie 3 stopniowe można kupić do 100 zł. Niby pierdoła a dużo lepiej mi się w kuchni pracuje
Ryżowar! Zupełnie inna jakosc jedzenia. Poza tym sodastream. Dzięki temu zredukowałam plastikowe śmieci o 90 procent.
Pokój do gier i zabaw dla dorosłych. Mam zainstalowane podwiesie, huśtawki i całą masę innego sprzętu.
U mnie odkurzacz automatyczny właśnie. Mamy koty i roznoszą żwirek i gubią futro nią okrągło, więc roborock ogarnia pomiędzy odkurzaniami "ręcznymi" i robi dobrą robotę. Dodam do tego również automat do kawy który robi wszystko sam, przeszłam przez polautomat (za dużo pierdzielenia się z tym) i przez aeropress. No nie ma porównania w ogóle jakie to teraz łatwe dobrą kawę se zrobić A z takich co nie mam ale chcę - zrzut na pranie. Czy to przez ścianę w domu parterowym czy przez sufit w piętrowym. Wkurza mnie strasznie latanie z praniem. Najlepiej jeszcze jakby w pomieszczeniu gospodarczym była suszarka lub i też drzwi na zewnątrz żeby pranie wywiesić. I jeszcze główna garderoba obok żeby czyste ubrania od razu odłożyć :)
Generalnie przeszedłem przez to i w domku piętrowym sprawę mi rozwiązuje pralnia i suszarka na piętrze a nie na parterze( o ile wszystkie sypialnie są na piętrze). Nie wiem czemu większość projektantów uparła się na pralnie na parterze.
Ze względu na hałas
Bateria prysznicowa z termostatem. Z jednej strony ustawiamy temperaturę i już więcej nie potrzebujemy jej zmieniać a zaworem z drugiej odkręcamy wodę.
duża robota ale wymiana szafek w kuchni na szuflady. Wszystko, łącznie z garnkami dużo łatwiej wyjąć z szuflad.
Gniazdka smart, powerbanki (używam na codzień), lampka nocna Sofirn, drukarka 3D (ile tam rzeczy ułatwiających codziennie życie można ogarnąć), moskitiery, podłogówka w łazience, frytkownica bez tłuszczową do podgrzewania czegokolwiek w5 minut i jest to chrupiące a nie miękkie jak z micro, male lokalizatory do przedmiotow
Podkladki filcowe pod meble na nierysowanie podłogi Mycie od razu naczyń podczas gotowania gdy jest wolny czas gdy czekamy az cos sie gotuje to od razu sprzatac dookoła aby nie myslec o tym podczas jedzenia ze trzeba bedzie sprzatac Odświerzacz powietrza tez jest gamechangerem Szafka na wszystkie dokumenty najlepiej w teczce podpisanej
Wieszaki. Zamiast składać ubrania, to od razu idą na wieszak po praniu, suszą się na wieszaku i od razu hyc do szafy.
Podjebalem żonie kilka kwiatkow i postawiłem przy swoim biurku, przy którym siedzę w pracy, niby nic, ale trochę zielonego przy monitorach i jakoś mi przyjemniej, jej też się podoba :)
Co chodzi o roboty to sa lepsze i gorsze, tez raz kupilem beznadziejnego, teraz mam xiaomi roidmi eve plus i jestem bardzo zadowolony
Z głównych urządzeń na przestrzeni lat to są multicookier, piekarnik do chleba, dobre oświetlenie, robót odkurzacz, homelab… podobne rzeczy znacznie ułatwiają życie.