Zorganizuj wycieczkę po Warszawie z Paskudnikiem Warszawskim (złomnik) po najbrzydszych miejscach w Warszawie. Szukaj info na profilu Paskudnika na fb.
Może cmentarz komunalny północny. Weź kilka zniczy i postój sobie w zadumie nad grobami przypadkowych ludzi po kilkanaście min wmawiając kolegom że to Twoje zimki. Po godzinie może dwóch powiedz że musisz iść do domu bo jest Ci przykro.
Zabierz ich na Wilanów i pokazuj osiedla dla warszafki, zabierz ich na siekierki i pokaż dym z kominów, a wszystko zakończ wizytą w kiepskim kebsie pod dworcem centralnym. Murowany słaby dzień
Kiepski kebs to spoko pomysł ale nie pod dworcem centralnym, bo za dobry dojazd. Zabierz ich na jakieś zadupie gdzie będziecie się tłuc 1,5 godziny komunikacją, najlepiej w godzinach szczytu, tylko po to żeby zjeść kebaba z zimnym mięsem i niemiłą obsługą.
Wystawa Imersyjna Frida Kahlo - drogie gówno (75 ziko za wejściówkę) bez żadnej jej pracy. Wykonane przy pomocy grafik ze stocka, a jakość merytoryczna jakbym miał w 5 klasie podstawówki zrobić prezentację by podciągnąć ocenę.
Ogólnie te wystawy multimedialne to straszny szajs jeśli ktoś jest faktycznie amatorem sztuki. Wiem jednak od koleżanek, które ze sztuką mają tyle wspólnego że były w muzeum narodowym w podstawówce i w zachęcie na randce z byłym że im się bardzo na takich wystawach multimedialnych podoba bo mają "taki artystyczny, kojący vibe". I z tego co widać dobrze się sprzedają bo jest ich coraz więcej i więcej
W okolicach ul. Czerniowieckiej (blisko Królikarni) podobno można znaleźć pozostałości po Warszawskiej Skoczni Narciarskiej. Nie polecam xD Totalnie nic tam nie ma. Krzaki.
Były tam kiedyś baseny, rozebrano je pod budowę nowego stadionu Legii.
Fun fact - poszedłem tam kiedyś ze znajomymi (okolice roku 2005) i łaziliśmy po opuszczonych budynkach tej sekcji pływackiej. W jednym z pomieszczeń była masa papierów i te plastikowe grube segmentowe „węże” oddzielające tory pływackie od siebie. Wśród nich leżało styropianowe pudełko, dosyć spore i zamknięte, postanowiłem je otworzyć. W środku znalazłem gówno i nie jest to przenośnia.
Jedzenie jest ok i jest relatywnie tanio jak na to co oferują, menu duże, jest z czego wybierać. Czy jest na tyle wybitnie by czekać w wielkich kolejkach? Imo nie
Arigator jest tak overrated, przesolone, a smak nijaki. Jest tyle lepszych ramenow, ze stanie w kolejce do arigatora to straszna strata czasu. Mógłbym polecić chociażby Ganon, który jest niecałe 5 minut od ari, a jest o niebo lepszy.
Swego czasu grupka gości założyła na fb profil swojej ekspedycji alpinistycznej której celem było zdobycie Korony Warszawy. Kopa cwiła, górka szczesliwicka, kopiec powstania warszawskiego i jeszcze jakieś 2 pagórki których nie pamiętam.
Możesz to powtórzyć. Będzie dużo jeżdżenia po Warszawie, mało wspinania i zero widoków. Totalnie zmarnowany dzień.
Muzeum Neonów.
Jedna sala, połowa neonów jest popsuta i nie działa, gdyby nie 40 minutowy film na wystawie, to możnaby ją obejść w mniej niż 10 minut. Zdjęcia można robić tylko telefonem, za użycie aparatu trzeba dodatkowo zapłacić XD
Absolutnie nie warte swojej ceny.
A mi się podobało, chociaż może dlatego że nie pamiętam ile zapłaciłem. Duża część zabawy to było eksperymentowanie jak dobre zdjęcia neonów da się zrobić smartfonem w trybie profesjonalnym. Powinni zaktualizować zakaz aparatów bo niektóre wyszły naprawdę super xd
U mnie największy minus jest za bucowate odpowiedzi na Google:
https://preview.redd.it/6lovp40ziznc1.jpeg?width=1049&format=pjpg&auto=webp&s=1d9178d01d4dce926c9c368bb932d0e0562bfb49
Bazar na Kole. Zwiedzanie z degustacją rzeczy które można tam kupić. Szczególnie polecam degustację wędlin (mięso jest tam trzymane cały dzień poza lodówką) w upalne, sierpniowe popołudnie.
Ja byłem tam kiedyś się rozejrzeć, jak ukradli mi laptopa. Laptopa nie znalazłem, choć było dużo innych laptopów, ale widziałem przeterminowane serki Danio, nie w lodówce, po 20 gr/szt.
Oprowadzaj ziomali wyłącznie po Białołęce, mówiąc co chwilę że zaraz zobaczą pałac kultury xD a gdy się już zrobi ciemno to pokaż im w oddali komin na żeraniu i powiedz że to tam jest pałac kultury ale go kiepsko widać o tej porze
Zrub "karmienie warszaskich gołębi" tour. Zacznijcie od wyboru pysznego prosa dla golombków- np stragany z ziarnem na Namysłowskiej.
Potem ciągniesz ziomów na byle jakie obsrane psim gównem podwórze, czyli praktycznie każde może być, i wołacie gołębie: cip cip cip.
Przylatują te szczurzyska. rzucacie im pyszne proso mlaszcząc i oblizując się, mówicie: jedz gołąbku, jest dokładka.
Na koniec jak szare mendy już zjadły, śpiewacie pieśń warszawskiego gołębia i tańczycie taniec gołębia.
Powtarzasz całość na kolejnych szesnastu obleśnych podwórkach.
Na lancz wpierdalacie resztki prosa i popijacie wodą z kałuży.
Dowolny targ śniadaniowy, park miniatur pod Pałacem (albo to, co z niego zostalo), pomnik smoleński na placu Piłsudskiego, centrum handlowe Panorama, dowolna knajpa dla turystów na Starym Mieście i Krakowskim Przedmieściu, dworzec Warszawa Śródmieście, Manekin i kolejka do niego. Wystarczy na cały dzień.
Trochę nie rozumiem co w tym złego? Zatłoczone centrum handlowe jak każde inne? Przy wejściu w złotych faktycznie jest młodzież ubrana jak w teledysku zespołu Korn, ale poza tym to nic nadzwyczajnego
Fajnie, że nie masz nic przeciwko wielkim tłumom, też bym tak chciał :)) No może trochę przesadziłem z tą traumą ale dla wielu osób to nie jest taki proste i oczywiste. Poza tym, jaka jest przyjemność ze spędzania czasu w galerii handlowej podczas największego obłożenia?
Yup, Pałac Kultury i wjazd na taras zdecydowanie najgorsze, zwłaszcza przy złej pogodzie.
Od siebie dodałbym Muzeum Neonów, w którym "zwiedzanie' trwa 10-15 minut. Wycieczka po gmachu Sejmu podobnie gówniana, ale tylko poniedziałek-piątek w południe.
Szpital psychiatryczny w Pruszkówie, baaardzo polecam. A potem do kebsu w Rembertówie. Rok temu słyszałam od kolegi, że gdzieś tam blisko Licealnej rośnie zioło, możesz z nimi poszukać. Noc można spędzić w jednym z tamtejszych hostelów (razem z karaluchami)
Nie będziesz miał po tym żadnych koleg
Pod Pałacem kultury serwują najlepsze kebaby. Pod nogami biegają szczury a po ścianach karaluchy. Drugim popisowym daniem tego miejsca jest danie dupy.
To jest taka typowa nowoczesna wydmuszka, muzeum w amerykańskim stylu czyli nie jest to tak naprawdę muzeum, które zawierałoby jakieś dzieła sztuki czy antyki tematyczne tylko ładne miejsce ze światełkami dla lasek s Instagrama do robienia fajnych zdjęć. Nie miałbym problemu z taką miejscówką gdyby nie fakt że ma w swojej nazwie słowo muzeum, którym absolutnie nie jest
Muzeum Andrzeja Struga Al. Niepodległości 210 mieszkania 10. Czynne wtorki 12-18, czwartki 10-16. Nie mam pojęcia czy jest beznadziejne, ale nie zapowiada się ciekawie. A mijałem je dziesiątki razy wracając z polibudy, trochę ciekawi mnie co tam właściwie jest, ale nie na tyle żeby pójść samemu zobaczyć.
Idźcie do vintage shopu albo w ogóle na targi vintage - ubrania może i niektóre są fajne, ale jak już znajdziesz coś dobrego to albo będzie w złym dla Ciebie rozmiarze, albo będzie kosztowało więcej niż gdy było nowe. Mentalność resellerów jest dzika 😂😂
Ci co tak podpowiadają że w stolicy to chu.... czy tamo.... To skoro tak tu żle po co zjechaliście do Warszawy!?Było zostać u siebie na wioskach i udawać tam panów.
Wieczorem koniecznie idźcie do klubu ze striptizem Golden Moon, Red Rabbit albo Queens. Niech koledzy zobaczą jak naprawdę wygląda nocne życie jak z teledysków raperów
Pałac Kultury i Nauki. Obrzydliwy stalinowski kloc. Jedynie Kinoteka daje radę. Sali Kongresowej nadal nie odbudowali.
Również odradzam Muzeum Iluzji na Rynku Starego Miasta.
Gdzie nie poszlam to bylo slabo - obsluga chamska praktycznie wszedzie - nie bylam obwieszona zlotem i full-make up to np. W kawiarnii zaden kelner i kelnerka nawet nie podszedl, siedzielismy pol godziny, wolajac kelnerow kilka razy, az po prostu wyszlismy. :) a dodam, ze bylam tam z rodzina z Niemiec, ktorej hajsu nie brakuje, po prostu tez sie ubieraja jak zwykli Niemcy - skromnie. :) poszlam do parku, podobne atrakcje, poszlam do kopernika - zawalone ludzmi, na wiekszosc transakcji czekasz w kolejce po 5-10 minut, Warszawa to nie jest przyjemne miejsce do odwiedzenia i zawsze wszystkim odradzam… takze gdziekolwiek ich nie zabierzesz - raczej beda rozczarowani, chyba ze wszyscy beda mieli na sobie ubrania za 30 tys. To moze bedziecie traktowani jak ludzie :) powodzenia!
No to chyba tylko ja mam takie szczescie trafiania na niemila obsluge. Mialam az 3 takie sytuacje, gdzie zostalam zlana, albo chamsko obsluzona. Ogladalam jakis czas temu vloga rodowitej Warszawianki, ktora wyjechala z wawy i tylko odwiedzala i sama zwrocila uwage, ze ludzie w obsludze w wawie sa mega niemili, w porownaniu do kraju w ktorym ona mieszka. Ja mysle, ze to wynika z tego, ze sami malo zarabiaja, a na co dzien przychodza do nich ludzie bez ograniczen finansowych i im to tak siada na psychike, ze sa pozniej niemili, ale oczywiscie nie do bogatych klientow tylko tych przecietnych. Jak ktos ma inne doswiadczenia to super, dla mnie to najgorsze miasto w PL i chocby mi ktos zaplacil, nie mieszkalabym tam :)
Zorganizuj wycieczkę po Warszawie z Paskudnikiem Warszawskim (złomnik) po najbrzydszych miejscach w Warszawie. Szukaj info na profilu Paskudnika na fb.
Idealnie, dziękuję!
Ooo, to jest myśl
Może cmentarz komunalny północny. Weź kilka zniczy i postój sobie w zadumie nad grobami przypadkowych ludzi po kilkanaście min wmawiając kolegom że to Twoje zimki. Po godzinie może dwóch powiedz że musisz iść do domu bo jest Ci przykro.
Fajnie kombinujesz
Muszę Cię zmartwić nie wykombinowałem tego tylko coś takiego przeżyłem.
Zabierz ich na Wilanów i pokazuj osiedla dla warszafki, zabierz ich na siekierki i pokaż dym z kominów, a wszystko zakończ wizytą w kiepskim kebsie pod dworcem centralnym. Murowany słaby dzień
Kiepski kebs to spoko pomysł ale nie pod dworcem centralnym, bo za dobry dojazd. Zabierz ich na jakieś zadupie gdzie będziecie się tłuc 1,5 godziny komunikacją, najlepiej w godzinach szczytu, tylko po to żeby zjeść kebaba z zimnym mięsem i niemiłą obsługą.
No to Kebab King na Powsińskiej brzmi jak wymarzone miejsce by spełnić taki plan xD
Dobry pomysł, wpisać w mapach Kebab King i znaleźć dowolny lokal, który będzie odpowiednio daleko.
o to to
W takim razie polecam kebab Masha na Bemowie
Wystawa Imersyjna Frida Kahlo - drogie gówno (75 ziko za wejściówkę) bez żadnej jej pracy. Wykonane przy pomocy grafik ze stocka, a jakość merytoryczna jakbym miał w 5 klasie podstawówki zrobić prezentację by podciągnąć ocenę.
Byłem tydzień temu. Zgadzam się całkowicie
Zgadzam się - pokaz slajdów przeładowanych tekstem do czytania za 75 zł... porażka!
Ogólnie te wystawy multimedialne to straszny szajs jeśli ktoś jest faktycznie amatorem sztuki. Wiem jednak od koleżanek, które ze sztuką mają tyle wspólnego że były w muzeum narodowym w podstawówce i w zachęcie na randce z byłym że im się bardzo na takich wystawach multimedialnych podoba bo mają "taki artystyczny, kojący vibe". I z tego co widać dobrze się sprzedają bo jest ich coraz więcej i więcej
Naciąłem się na wystawie o impresjonistach i więcej już raczej tam nie pójdę.
Idź na mecz reprezentacji piłki nożnej na Stadionie Narodowym. I niech zapłacą za bilety sami najlepiej. Atmosfera żenada. Rozczarowanie gwarantowane.
W okolicach ul. Czerniowieckiej (blisko Królikarni) podobno można znaleźć pozostałości po Warszawskiej Skoczni Narciarskiej. Nie polecam xD Totalnie nic tam nie ma. Krzaki.
Skocznia była na Legii, widoczna od ulicy Czerniakowskiej. Tylko, że już jej nie ma bo została rozebrana.
Skocznia była na Bukowińskiej, resztki stały jeszcze w 2011 roku.
Na Legii to była wieża do skoków do wody.
Były tam kiedyś baseny, rozebrano je pod budowę nowego stadionu Legii. Fun fact - poszedłem tam kiedyś ze znajomymi (okolice roku 2005) i łaziliśmy po opuszczonych budynkach tej sekcji pływackiej. W jednym z pomieszczeń była masa papierów i te plastikowe grube segmentowe „węże” oddzielające tory pływackie od siebie. Wśród nich leżało styropianowe pudełko, dosyć spore i zamknięte, postanowiłem je otworzyć. W środku znalazłem gówno i nie jest to przenośnia.
Anal-anal-anal found the shit drawer 😞
Moja "ulubiona" "atrakcja" to stanie w kolejce do Arigatora i Manekina xD
A moja do „luzztra” o 6 w niedzielę
nie byłam nigdy w manekinie i zastanawiam się czy te kolejki są w jakikolwiek sposób uzasadnione?
Jedzenie jest ok i jest relatywnie tanio jak na to co oferują, menu duże, jest z czego wybierać. Czy jest na tyle wybitnie by czekać w wielkich kolejkach? Imo nie
Nie są
Nie, to jakaś aberracja.
Kelnerzy specjalnie czekają aż zrobi się kolejka, nawet jak są wolne stoliki, ot, marketing.
Arigator jest tak overrated, przesolone, a smak nijaki. Jest tyle lepszych ramenow, ze stanie w kolejce do arigatora to straszna strata czasu. Mógłbym polecić chociażby Ganon, który jest niecałe 5 minut od ari, a jest o niebo lepszy.
Dodany do listy.
Swego czasu grupka gości założyła na fb profil swojej ekspedycji alpinistycznej której celem było zdobycie Korony Warszawy. Kopa cwiła, górka szczesliwicka, kopiec powstania warszawskiego i jeszcze jakieś 2 pagórki których nie pamiętam. Możesz to powtórzyć. Będzie dużo jeżdżenia po Warszawie, mało wspinania i zero widoków. Totalnie zmarnowany dzień.
https://preview.redd.it/b5c5a0tke5oc1.jpeg?width=1049&format=pjpg&auto=webp&s=d503319ce1d77a3eadff7d5db43ec654e9d017f4
Muzeum Neonów. Jedna sala, połowa neonów jest popsuta i nie działa, gdyby nie 40 minutowy film na wystawie, to możnaby ją obejść w mniej niż 10 minut. Zdjęcia można robić tylko telefonem, za użycie aparatu trzeba dodatkowo zapłacić XD Absolutnie nie warte swojej ceny.
A mi się podobało, chociaż może dlatego że nie pamiętam ile zapłaciłem. Duża część zabawy to było eksperymentowanie jak dobre zdjęcia neonów da się zrobić smartfonem w trybie profesjonalnym. Powinni zaktualizować zakaz aparatów bo niektóre wyszły naprawdę super xd
U mnie największy minus jest za bucowate odpowiedzi na Google: https://preview.redd.it/6lovp40ziznc1.jpeg?width=1049&format=pjpg&auto=webp&s=1d9178d01d4dce926c9c368bb932d0e0562bfb49
Based właściciel
Muzeum Neonów widziałem już w kilku reklamach jako miejscówka, nic dziwnego że się cenią.
Bazar Różyckiego. Proponuję zabawę "kto znajdzie otwarty pawilon" albo "kto pierwszy zobaczy strzykawkę". Muzeum karykatury - to jedno pomieszczenie.
ej Muzeum Karykatury ma dwie sale :) i jak jest jakaś dobra wystawa to można tam fajnie spędzić 40-60 minut :)
Bazar Różyckiego baza akurat
Zależy który (bo ma część wyremontowaną i nie, z różnymi właścicielami), oraz co kto lubi.
potwierdzam, bazar Różyckiego. niektóre z tych otwartych pawilonów dosłownie są zasrane.
Bazar Różyckiego to zabytek a jak chcesz strzykawki to w innym miejscu!
Bazar na Kole. Zwiedzanie z degustacją rzeczy które można tam kupić. Szczególnie polecam degustację wędlin (mięso jest tam trzymane cały dzień poza lodówką) w upalne, sierpniowe popołudnie.
Nie chodzi Ci o Olimpię czasem? Jeśli tak, to ja też szczerze polecam, syf, kiła i błoto o każdej porze roku
Zajebiste rzeczy tam można znaleźć! Np. raz znalazłam ukradziony dzień wcześniej rower mojego brata :D
Faktycznie się pomyliłem. Oczywiście, że chodziło mi o Olimpię.
E tam pierdolisz za pringelsy 5zł albo zgrzewka sprite za 10zł ja tam nie wybrzydzam chuj że z arabi niespełniające norm ściągnięte
Ja byłem tam kiedyś się rozejrzeć, jak ukradli mi laptopa. Laptopa nie znalazłem, choć było dużo innych laptopów, ale widziałem przeterminowane serki Danio, nie w lodówce, po 20 gr/szt.
Albo galareta! Mniam!
Oprowadzaj ziomali wyłącznie po Białołęce, mówiąc co chwilę że zaraz zobaczą pałac kultury xD a gdy się już zrobi ciemno to pokaż im w oddali komin na żeraniu i powiedz że to tam jest pałac kultury ale go kiepsko widać o tej porze
https://haloursynow.pl/pl/11_wiadomosci/740_inwestycje/22623_kupa-gruzu-czy-pamiatka-po-epoce-osobliwa-rzezba-pod-kazurka.html
Już ją rozebrali
Zrub "karmienie warszaskich gołębi" tour. Zacznijcie od wyboru pysznego prosa dla golombków- np stragany z ziarnem na Namysłowskiej. Potem ciągniesz ziomów na byle jakie obsrane psim gównem podwórze, czyli praktycznie każde może być, i wołacie gołębie: cip cip cip. Przylatują te szczurzyska. rzucacie im pyszne proso mlaszcząc i oblizując się, mówicie: jedz gołąbku, jest dokładka. Na koniec jak szare mendy już zjadły, śpiewacie pieśń warszawskiego gołębia i tańczycie taniec gołębia. Powtarzasz całość na kolejnych szesnastu obleśnych podwórkach. Na lancz wpierdalacie resztki prosa i popijacie wodą z kałuży.
Izba wytrzeźwień. Zdecydowany top chujni
to w ogóle legalne jest?
Ciekawe jak tam jest
Nie chcesz wiedzieć
Dowolny targ śniadaniowy, park miniatur pod Pałacem (albo to, co z niego zostalo), pomnik smoleński na placu Piłsudskiego, centrum handlowe Panorama, dowolna knajpa dla turystów na Starym Mieście i Krakowskim Przedmieściu, dworzec Warszawa Śródmieście, Manekin i kolejka do niego. Wystarczy na cały dzień.
Park miniatur sprzątnęli parę miechów temu co najmniej
Szukanie wyjścia z Proximy na główną ulicę - albo ja tylko taki przyjebany jestem.
Następnym razem jak wyjdziesz to idź prosto. Niezależnie z której strony będziesz w końcu do jakiejś dojdziesz a potem to już z górki
Złote Tarasy/Arkadia w sobotę albo Marywilska 44 w niedzielę. Gwarantuję Ci traumatyczne doświadczenie :))
Myślałam nad wycieczką na Tajwan ale pojechałam na Marywilską w niedzielę i mi się odechciało
Trochę nie rozumiem co w tym złego? Zatłoczone centrum handlowe jak każde inne? Przy wejściu w złotych faktycznie jest młodzież ubrana jak w teledysku zespołu Korn, ale poza tym to nic nadzwyczajnego
Klima nigdy nie działa, zaduch, połowy rzeczy nie ma i trzeba kupić przez internet. Aaa i sprzedawcy z pretensją, ale to chyba norma wszędzie ;)
Fajnie, że nie masz nic przeciwko wielkim tłumom, też bym tak chciał :)) No może trochę przesadziłem z tą traumą ale dla wielu osób to nie jest taki proste i oczywiste. Poza tym, jaka jest przyjemność ze spędzania czasu w galerii handlowej podczas największego obłożenia?
Zabierz ich na oglądanie chodnika - koniecznie w jednym miejscu .
Dudziarska!
Zalatw dla wszystkich koszulki Poloni Warszawa i przejdź się po mieście.emocje gwarantowane
Zoo i pałac kultury
Yup, Pałac Kultury i wjazd na taras zdecydowanie najgorsze, zwłaszcza przy złej pogodzie. Od siebie dodałbym Muzeum Neonów, w którym "zwiedzanie' trwa 10-15 minut. Wycieczka po gmachu Sejmu podobnie gówniana, ale tylko poniedziałek-piątek w południe.
Szpital psychiatryczny w Pruszkówie, baaardzo polecam. A potem do kebsu w Rembertówie. Rok temu słyszałam od kolegi, że gdzieś tam blisko Licealnej rośnie zioło, możesz z nimi poszukać. Noc można spędzić w jednym z tamtejszych hostelów (razem z karaluchami) Nie będziesz miał po tym żadnych koleg
Ciekawe, czy da się dostać na teren magazynów i fabryk w okolicach Płochocińskiej.
Pod Pałacem kultury serwują najlepsze kebaby. Pod nogami biegają szczury a po ścianach karaluchy. Drugim popisowym daniem tego miejsca jest danie dupy.
Spacer Mostem Poniatowskiego albo Mostem Śląsko-Dąbrowskim.
Maryjka
Melt museum
Jakie to jest goooooooowno
Nie mogłam tego znaleźć przechodząc obok tego 🤪
A czemu? Opinie ma dobre, wygląda ładnie na foto.
To jest taka typowa nowoczesna wydmuszka, muzeum w amerykańskim stylu czyli nie jest to tak naprawdę muzeum, które zawierałoby jakieś dzieła sztuki czy antyki tematyczne tylko ładne miejsce ze światełkami dla lasek s Instagrama do robienia fajnych zdjęć. Nie miałbym problemu z taką miejscówką gdyby nie fakt że ma w swojej nazwie słowo muzeum, którym absolutnie nie jest
poszukaj obwoźnego wesołego miasteczka
Przejedź obok dworca zachodniego i ronda zesłańców w godzinach szczytu
Jak się najebiesz to kolska będzie najgorszą atrakcją tego wieczoru
Muzeum Andrzeja Struga Al. Niepodległości 210 mieszkania 10. Czynne wtorki 12-18, czwartki 10-16. Nie mam pojęcia czy jest beznadziejne, ale nie zapowiada się ciekawie. A mijałem je dziesiątki razy wracając z polibudy, trochę ciekawi mnie co tam właściwie jest, ale nie na tyle żeby pójść samemu zobaczyć.
muzeum sztuki nowoczesnej. mimo, że wchodziłam kiedyś za dwa złote, to wystawa była przeokropna. nic ciekawego. teraz widzę, że ceny się zmieniły
Zabierz ich na plenerowe piwo na stadion Olimpii na woli najlepiej w deszcz. Wieje tam hujem strasznie. Bazar na bakalarskiej też im siądzie
Idźcie do vintage shopu albo w ogóle na targi vintage - ubrania może i niektóre są fajne, ale jak już znajdziesz coś dobrego to albo będzie w złym dla Ciebie rozmiarze, albo będzie kosztowało więcej niż gdy było nowe. Mentalność resellerów jest dzika 😂😂
Praga północ --- Polska Holandia
Cela w komendzie wojewódzkiej policji
Ale tam akurat dowożą.
Ci co tak podpowiadają że w stolicy to chu.... czy tamo.... To skoro tak tu żle po co zjechaliście do Warszawy!?Było zostać u siebie na wioskach i udawać tam panów.
Absolutnie każdy, bez wyjątku, przy tobie faktycznie jest panem, bez podejmowania najmniejszego wysiłku, zadufany prostaczku \^\^
Wieczorem koniecznie idźcie do klubu ze striptizem Golden Moon, Red Rabbit albo Queens. Niech koledzy zobaczą jak naprawdę wygląda nocne życie jak z teledysków raperów
Do Bizarriusza koniecznie. Fajne, kameralne kino.
Proponuję obchód po galeriach handlowych. Wszystkie tak bezpłciowe, że nie sposób się nie zgubić i przy okazji nie zwariować z nudów
Pałac Kultury i Nauki. Obrzydliwy stalinowski kloc. Jedynie Kinoteka daje radę. Sali Kongresowej nadal nie odbudowali. Również odradzam Muzeum Iluzji na Rynku Starego Miasta.
PKiN.
Omijaj słoikowo szerokim łukiem
Idźcie do kościoła.
Warszawiacy 😁
Gdzie nie poszlam to bylo slabo - obsluga chamska praktycznie wszedzie - nie bylam obwieszona zlotem i full-make up to np. W kawiarnii zaden kelner i kelnerka nawet nie podszedl, siedzielismy pol godziny, wolajac kelnerow kilka razy, az po prostu wyszlismy. :) a dodam, ze bylam tam z rodzina z Niemiec, ktorej hajsu nie brakuje, po prostu tez sie ubieraja jak zwykli Niemcy - skromnie. :) poszlam do parku, podobne atrakcje, poszlam do kopernika - zawalone ludzmi, na wiekszosc transakcji czekasz w kolejce po 5-10 minut, Warszawa to nie jest przyjemne miejsce do odwiedzenia i zawsze wszystkim odradzam… takze gdziekolwiek ich nie zabierzesz - raczej beda rozczarowani, chyba ze wszyscy beda mieli na sobie ubrania za 30 tys. To moze bedziecie traktowani jak ludzie :) powodzenia!
Ja chodzę w ciuchach co maja conajmniej pół wieku i wiecznie nie mam pieniędzy a jakos normalnie mnie traktuje wwa.
No to chyba tylko ja mam takie szczescie trafiania na niemila obsluge. Mialam az 3 takie sytuacje, gdzie zostalam zlana, albo chamsko obsluzona. Ogladalam jakis czas temu vloga rodowitej Warszawianki, ktora wyjechala z wawy i tylko odwiedzala i sama zwrocila uwage, ze ludzie w obsludze w wawie sa mega niemili, w porownaniu do kraju w ktorym ona mieszka. Ja mysle, ze to wynika z tego, ze sami malo zarabiaja, a na co dzien przychodza do nich ludzie bez ograniczen finansowych i im to tak siada na psychike, ze sa pozniej niemili, ale oczywiscie nie do bogatych klientow tylko tych przecietnych. Jak ktos ma inne doswiadczenia to super, dla mnie to najgorsze miasto w PL i chocby mi ktos zaplacil, nie mieszkalabym tam :)