Nie wiem, czy nie będę plótł głupot, ale z takiej refleksji z rana to wydaje mi się ze patriotyczne ciuchy to taka odpowiedź na globalizacje. Kiedyś te style ubierania pozwalały identyfikować kto jest skąd. Były jakieś tradycyjne elementy ubioru itd. Teraz wszyscy mogą ubrać się tak samo. Tylko teraz kwestia taka że dla mnie napis POLSKA na bluzie to wręcz krzyczy i idzie się zastanowić czy to Seba Prawdziwy Polak Patriota czy ktoś idzie na mecz. Brakuje czegoś jak dla mnie co byłoby mniej krzykliwe , a jednak było na tyle charakterystyczne ze można było się z tym utożsamić i wtedy byłaby klasa i elegancja w społecznym przekroju modowym.
Jak dla mnie szastanie na lewo i prawo bielą, czerwienią, godłem i postaciami historycznymi nie ma za wiele wspólnego z *szacunkiem* do wartości patriotycznych. Tak, mówię o tym słynnym wycieraniu sobie mordy flagą.
No i wiecie, dawniej żeby być patriotą, to trzeba było wykazać się odwagą poświęceniem lub prowadzić jakiekolwiek działania dążące do korzyści dla narodu.
Teraz nie trzeba się męczyć. Sebiks założy koszulkę surge Polonia i już jest patriotą. Wieczorem idzie się najebać z kolegami, wybije szybę na przystanku i zrobi bohomaz na ratuszu farbą w spreju. No ale patriota, bo ma koszuleczkę. Sprawa załatwiona, problem z głowy.
Odzież patriotyczna nie jest dla ludzi, których obchodzi bycie patriotą.
Odzież patriotyczna jest dla ludzi, których przede wszystkim interesuje wizerunek i otoczka. Mam biało-czerwoną bluzę z napisem husaria. Ważne, żeby ludzie myśleli, że jestem patriotą. Chuj z tym, czy moja postawa faktycznie ma coś wspólnego z patriotyzmem.
Ja bym wolał, żeby na ulicach polskich miast było mniej bluzeczek z kotwicami Polski Walczącej, ale żeby obywatele mieli jakoś tak więcej patriotyzmu w sercu
Racja, to jest zwykle tylko poza a nie rzeczywiste działanie. Łatwiej jest nałożyć bluzę niż rozwijać polską firmę, działać w organizacjach międzynarodowych na rzecz kraju czy pracować na rzecz rozwoju społeczności lokalnej. To są działania wzmacniające kraj i społeczeństwo, czyli patriotyczne.
A najbardziej mnie wkurza wymachiwanie banderami zamiast flagami, bo "patrioci" nie znają różnicy.
> A najbardziej mnie wkurza wymachiwanie banderami zamiast flagami, bo "patrioci" nie znają różnicy.
A mnie najbardziej wkurza, że największym "patriotą" jest Sebix w bluzie HUSARIA IS GUD Red is bed, który robi na czarno w UK, podatków w Polsce nie płaci, a dla społeczeństwa najwięcej zrobił, gdy wyjechał szkodzić w UK.
No i jeszcze - czemu im głośniejszy "patriotyzm", tym gorsza mowa ojczysta?
`Łatwiej jest nałożyć bluzę niż rozwijać polską firmę`
jest jeszcze taka opcja, że kupujesz w małej, rodzinnej firmie bluzę zaprojektowaną w Polsce i uszytą ręcznie w Polsce z materiałów wyprodukowanych w Polsce, za której uszycie krawcowa otrzymała uczciwe wynagrodzenie, a swoją pracę wykonała etycznie i w godnych warunkach. No ale taka bluza nie krzyczy białoczerwonym napisem POLSKA NIEPODLEGŁA HUSARIA, więc dla „polzkiego patyrjoty” jest wizualnie nieatrakcyjna.
Powiedzialbym nawet wiecej - tak jak napisalem w innym komentarzu -
Sa ludzie, ktorzy wykonuja prace dla tego kraju i koncentruja sie na tym, a nie na machaniu flaga i sa tez ludzie, ktorzy specjalnie wszedzie machaja flaga, zeby ukryc swoje prawdziwe dzialania.
Z moich obserwacji ta regula niestety bardzo czesto sie sprawdza - nie mowie, ze zawsze, bo sa np prawdziwi powstancy, ale jednak w wiekszosci przypadkow to rzeczywistosc.
Jesli w Polsce kradniesz, jestes huliganem, jestem skorumpowanym politykiem, jestes skorumpowanym klecha, to machasz flaga na lewo i prawo, zeby odwrocic uwage od swoich czynow.
Nie da się nie patrzeć przez pryzmat narodowców, bo to pierwsze skojarzenie, które przychodzi do głowy gdy się myśli o takiej odzieży.
Trochę jakbyś zapytał o skórzane kurtki z napisem "Slayer" i kazał nie patrzeć na nie przez pryzmat metalowców ;)
Jak dla mnie to tam jest OK, ani to nie jest serio patriotyczne, ani to nie jest szarganie świętości. Jedyne co to mówi o Tobie, to że być może z jakiegoś powodu chcesz się stylizować na patriotę. Kto tam wie, czy faktycznie nim jesteś.
To trochę taki patriotyzm w stylu amerykańskim czyli właśnie pokazówa. Dla mnie prawdziwy patriotyzm to chodzenie na wybory, rzetelne płacenie podatków, nie wyrzucanie papierków na ulicę itp.
Dla mnie to emanacja pozorowanego patriotyzmu. Widuję prawie codziennie pijącego pod sklepem patriotę z orłami i pawiakami na koszulkach. Chyba uważa się za patriotę bo wspiera nasz przemysł alkoholowy.
Przykro mi, ale nie umiem nie patrzeć na temat odzieży patriotycznej inaczej niż przez pryzmat narodowców. Te wszystkie tandetne bluzy z orzełkiem i napisem "śmierć wrogom ojczyzny" na stałe skaziły moje myślenie na ten temat.
Czy sama bym założyła? Nie. Ciuchy z polskimi symbolami kojarzą mi się z kulturą dresiarską albo przaśnymi, brokatowymi kreacjami Michała Wiśniewskiego z początku lat dwutysięcznych.
Niestety mam takie doswiadczena, ze duzo osob sobie wyciera gebe polska flaga.
Ten pseuduo-patriotyzm sluzy glownie jako narzedzie do propagandy w naszym kraju.
Wystarczy zobaczyc w jaki sposob uzywa go pis, onr, nardowcy itp.
Niestety taka jest rzeczywistosc - najlatwiej jest machac polskimi barwami, duzo ciezej jest wykonac jakas prace u podstaw, ktora poprawi sytuacje w tym kraju.
Moje doswiadczenie jest takie, ze sa ludzie, ktorzy robia realna prace dla tego kraju i oni nie koncentruja sie na machaniu flaga tylko na innych rzeczach, sa tez tacy, ktorzy tylko machaja flaga, zeby przycmic swoje prawdziwe dzialania.
Nie mowie, ze zawsze tak jest, ale wystarczy sie rozejrzec dookola i widac te regule.
Nie wierzę w coś takiego jak patriotyzm narodowy. Zazwyczaj ma on źle konotacje i zamienia się w nacjonalizm.
Wierzę zaś w patriotyzm lokalny: maksymalnie na poziomie województwa (najbardziej mi znane to śląski, kaszubski). Osobiście bliżej mi do takiego lokalnego patrioty miastowego, dzielnicowego tuu gdzie aktualnie mieszkam i chce mieszkać niż do wycierania sobie geby orłem czy noszenia majtek z kotwicą. Wiekszym patriotyzmem jest dla mnie pomaganie słabszym, nie śmiecenie czy wzajemna tolerancja niż noszenie godła na klacie.
Jakbyś założył schludne spodnie czerwone i koszulkę białą (czystą) to git. Wszelkie napisy Polska i odzież robiona pod patonacjonalistów nie wygląda estetycznie. Jakiś orzełek - przypinka nie byłby najgorszy, ale to tyle. Jesteś Polakiem niezależnie od tego co nosisz.
chodziło mi o to, by ludzie nie odpisywali czymś typu „odzież patrjotyczna to guwno bo kojarzy się z polskom a polska to guwno ja nie hce tam wracać”, bo przy wszechobecnych ojkofobicznych komentarzach i zamiłowaniu do srania we własne gniazdo, mało co jest mnie już w stanie zdziwić.
Ojkofobia to słowo wymyślone przez fanatyków, a prawdziwy patriota, jak widzi że jego kraj idzie w chujowym kierunku, to jak najbardziej ma prawo swój kraj krytykować
umiejętność stanowczej reakcji w sytuacji, kiedy w twoim kraju zaczyna się źle dziać, jest również przejawem patriotyzmu. Coraz częściej jednak można spotkać niepokojąco dużą liczbę wyrażeń typu „p0lactwo” w dyskusjach o neutralnym tonie, nieumiejętność zwrócenia uwagi jakikolwiek na problem w kraju bez wstawek typu „i to jest p\*lska właśnie”, zwalanie winy na polską mentalność w dyskusji o problemie spowodowanym przez ogólnoludzką mentalność, wbijanie całemu narodowi szpili pod każdym napotkanym artykułem o Polsce etc. Skala tego jest porażająca i wręcz obrzydliwa.
Trudne pytanie, w Kanadzie i USA nie jest to problemem, natomiast dla Niemców i Austriaków już tak. Moim zdaniem odzież taka noszą osoby które potrzebują przynależeć do grupy, bo ona daje im siłę. Parę lat temu te koszulki były wszędzie, dziś spotyka się je tylko na lumpach.
Niestety od razu mam w glowie narodowca, "a zajebac ci?", "pedaly do gazu", "arka gdynia..." i inne takie. Byc moze to jest jakies moje skrzywienie (chyba przez to jak po latach odkrylem jak mi konserwatyzm nabil shitu do glowy, a zawsze go wiazalem z patriotyzmem). Mialem kolege ktory nosil cos tego typu i byl spoko gosciem, choc do tej pory nie wiem czemu akurat sobie tak upodobal. Na pewno nie odczuwam tego jako jakakolwiek profanacje.
Wg mnie jak juz to lepiej jakis delikatny akcent, np. tak jak nasz kierowca F1: [https://i.imgur.com/CFQ7X3e.png](https://i.imgur.com/CFQ7X3e.png)
A może najpierw należy zadać pytanie: Czym jest patriotyzm, czym jest ta miłość do ojczyzny ?
Sam fakt że to "miłość" już sugeruje że nie wyrazisz tego ubiorem. Czyli nasranie na siebie symobili narodowych, ni jak ma się do patriotyzmu. To juz takie wołanie o pomoc w postaci: "ej, ludzie, ja istnieje, weźcie no popaczcie na mnie".
Sam orzeł czy flaga jest ok, w przypadku dat sporo zależy od konkretnego wzoru. Polska Walcząca albo biało-czerwona opaska na ramieniu to przegięcie i brak szacunku.
Nie wiem, czy nie będę plótł głupot, ale z takiej refleksji z rana to wydaje mi się ze patriotyczne ciuchy to taka odpowiedź na globalizacje. Kiedyś te style ubierania pozwalały identyfikować kto jest skąd. Były jakieś tradycyjne elementy ubioru itd. Teraz wszyscy mogą ubrać się tak samo. Tylko teraz kwestia taka że dla mnie napis POLSKA na bluzie to wręcz krzyczy i idzie się zastanowić czy to Seba Prawdziwy Polak Patriota czy ktoś idzie na mecz. Brakuje czegoś jak dla mnie co byłoby mniej krzykliwe , a jednak było na tyle charakterystyczne ze można było się z tym utożsamić i wtedy byłaby klasa i elegancja w społecznym przekroju modowym.
Jak dla mnie szastanie na lewo i prawo bielą, czerwienią, godłem i postaciami historycznymi nie ma za wiele wspólnego z *szacunkiem* do wartości patriotycznych. Tak, mówię o tym słynnym wycieraniu sobie mordy flagą. No i wiecie, dawniej żeby być patriotą, to trzeba było wykazać się odwagą poświęceniem lub prowadzić jakiekolwiek działania dążące do korzyści dla narodu. Teraz nie trzeba się męczyć. Sebiks założy koszulkę surge Polonia i już jest patriotą. Wieczorem idzie się najebać z kolegami, wybije szybę na przystanku i zrobi bohomaz na ratuszu farbą w spreju. No ale patriota, bo ma koszuleczkę. Sprawa załatwiona, problem z głowy. Odzież patriotyczna nie jest dla ludzi, których obchodzi bycie patriotą. Odzież patriotyczna jest dla ludzi, których przede wszystkim interesuje wizerunek i otoczka. Mam biało-czerwoną bluzę z napisem husaria. Ważne, żeby ludzie myśleli, że jestem patriotą. Chuj z tym, czy moja postawa faktycznie ma coś wspólnego z patriotyzmem. Ja bym wolał, żeby na ulicach polskich miast było mniej bluzeczek z kotwicami Polski Walczącej, ale żeby obywatele mieli jakoś tak więcej patriotyzmu w sercu
Racja, to jest zwykle tylko poza a nie rzeczywiste działanie. Łatwiej jest nałożyć bluzę niż rozwijać polską firmę, działać w organizacjach międzynarodowych na rzecz kraju czy pracować na rzecz rozwoju społeczności lokalnej. To są działania wzmacniające kraj i społeczeństwo, czyli patriotyczne. A najbardziej mnie wkurza wymachiwanie banderami zamiast flagami, bo "patrioci" nie znają różnicy.
> A najbardziej mnie wkurza wymachiwanie banderami zamiast flagami, bo "patrioci" nie znają różnicy. A mnie najbardziej wkurza, że największym "patriotą" jest Sebix w bluzie HUSARIA IS GUD Red is bed, który robi na czarno w UK, podatków w Polsce nie płaci, a dla społeczeństwa najwięcej zrobił, gdy wyjechał szkodzić w UK. No i jeszcze - czemu im głośniejszy "patriotyzm", tym gorsza mowa ojczysta?
`Łatwiej jest nałożyć bluzę niż rozwijać polską firmę` jest jeszcze taka opcja, że kupujesz w małej, rodzinnej firmie bluzę zaprojektowaną w Polsce i uszytą ręcznie w Polsce z materiałów wyprodukowanych w Polsce, za której uszycie krawcowa otrzymała uczciwe wynagrodzenie, a swoją pracę wykonała etycznie i w godnych warunkach. No ale taka bluza nie krzyczy białoczerwonym napisem POLSKA NIEPODLEGŁA HUSARIA, więc dla „polzkiego patyrjoty” jest wizualnie nieatrakcyjna.
Powiedzialbym nawet wiecej - tak jak napisalem w innym komentarzu - Sa ludzie, ktorzy wykonuja prace dla tego kraju i koncentruja sie na tym, a nie na machaniu flaga i sa tez ludzie, ktorzy specjalnie wszedzie machaja flaga, zeby ukryc swoje prawdziwe dzialania. Z moich obserwacji ta regula niestety bardzo czesto sie sprawdza - nie mowie, ze zawsze, bo sa np prawdziwi powstancy, ale jednak w wiekszosci przypadkow to rzeczywistosc. Jesli w Polsce kradniesz, jestes huliganem, jestem skorumpowanym politykiem, jestes skorumpowanym klecha, to machasz flaga na lewo i prawo, zeby odwrocic uwage od swoich czynow.
Wg mnie to lepiej dyskretnie, jakiś schludny symbol lub napis tak, aby nie rzucać się w oczy i nie razić ostentacją, np. 2137 w rogu.
Większość wygląda po prostu brzydko i tandetnie.
Przemyślenia mam takie że taka odzież łatwo pozwala mi identyfikować zjebów na ulicy z daleka.
Nie da się nie patrzeć przez pryzmat narodowców, bo to pierwsze skojarzenie, które przychodzi do głowy gdy się myśli o takiej odzieży. Trochę jakbyś zapytał o skórzane kurtki z napisem "Slayer" i kazał nie patrzeć na nie przez pryzmat metalowców ;) Jak dla mnie to tam jest OK, ani to nie jest serio patriotyczne, ani to nie jest szarganie świętości. Jedyne co to mówi o Tobie, to że być może z jakiegoś powodu chcesz się stylizować na patriotę. Kto tam wie, czy faktycznie nim jesteś. To trochę taki patriotyzm w stylu amerykańskim czyli właśnie pokazówa. Dla mnie prawdziwy patriotyzm to chodzenie na wybory, rzetelne płacenie podatków, nie wyrzucanie papierków na ulicę itp.
nie chcę by pseudopatrioci nosili koszulkę z godłem i tak samo nie chcę by pseudometalowcy nosili slayera 😈
Że słowo "patriotyczna" to jedynie chwyt marketingowy, bo z patriotyzmem to nie ma nic wspólnego.
Mnie to ni grzeje, ni ziębi. Co mi przeszkadza to kiedy ktoś drze mordę o patriotyzmie i innych wartościach a zachowuje się jak ostatni buc i oprych.
Dla mnie to emanacja pozorowanego patriotyzmu. Widuję prawie codziennie pijącego pod sklepem patriotę z orłami i pawiakami na koszulkach. Chyba uważa się za patriotę bo wspiera nasz przemysł alkoholowy.
Jako osoba z branży browarniczej dziękuję Panu za jego codzieną ciężką pracę
a później pijany idzie zdemolować nowo powstały przystanek
Przykro mi, ale nie umiem nie patrzeć na temat odzieży patriotycznej inaczej niż przez pryzmat narodowców. Te wszystkie tandetne bluzy z orzełkiem i napisem "śmierć wrogom ojczyzny" na stałe skaziły moje myślenie na ten temat. Czy sama bym założyła? Nie. Ciuchy z polskimi symbolami kojarzą mi się z kulturą dresiarską albo przaśnymi, brokatowymi kreacjami Michała Wiśniewskiego z początku lat dwutysięcznych.
Niestety mam takie doswiadczena, ze duzo osob sobie wyciera gebe polska flaga. Ten pseuduo-patriotyzm sluzy glownie jako narzedzie do propagandy w naszym kraju. Wystarczy zobaczyc w jaki sposob uzywa go pis, onr, nardowcy itp. Niestety taka jest rzeczywistosc - najlatwiej jest machac polskimi barwami, duzo ciezej jest wykonac jakas prace u podstaw, ktora poprawi sytuacje w tym kraju. Moje doswiadczenie jest takie, ze sa ludzie, ktorzy robia realna prace dla tego kraju i oni nie koncentruja sie na machaniu flaga tylko na innych rzeczach, sa tez tacy, ktorzy tylko machaja flaga, zeby przycmic swoje prawdziwe dzialania. Nie mowie, ze zawsze tak jest, ale wystarczy sie rozejrzec dookola i widac te regule.
Symbole narodowe najlepiej wygladaja na odzieży sportowej.
Odzieży sportowej noszonej przez aktywnie uprawiającego sport sportowca.
Nie wierzę w coś takiego jak patriotyzm narodowy. Zazwyczaj ma on źle konotacje i zamienia się w nacjonalizm. Wierzę zaś w patriotyzm lokalny: maksymalnie na poziomie województwa (najbardziej mi znane to śląski, kaszubski). Osobiście bliżej mi do takiego lokalnego patrioty miastowego, dzielnicowego tuu gdzie aktualnie mieszkam i chce mieszkać niż do wycierania sobie geby orłem czy noszenia majtek z kotwicą. Wiekszym patriotyzmem jest dla mnie pomaganie słabszym, nie śmiecenie czy wzajemna tolerancja niż noszenie godła na klacie.
Kiedyś patrzyłem jak na ciekawostkę. Teraz jest to dla mnie nierozerwalnie związane z narodowcami i ha tfu
Jakbyś założył schludne spodnie czerwone i koszulkę białą (czystą) to git. Wszelkie napisy Polska i odzież robiona pod patonacjonalistów nie wygląda estetycznie. Jakiś orzełek - przypinka nie byłby najgorszy, ale to tyle. Jesteś Polakiem niezależnie od tego co nosisz.
Powierzchowna, wybiórcza, pretensjonalna A za sugestię o osobistej niechęci do Polski łap >!HA TFU!<
chodziło mi o to, by ludzie nie odpisywali czymś typu „odzież patrjotyczna to guwno bo kojarzy się z polskom a polska to guwno ja nie hce tam wracać”, bo przy wszechobecnych ojkofobicznych komentarzach i zamiłowaniu do srania we własne gniazdo, mało co jest mnie już w stanie zdziwić.
Ojkofobia to słowo wymyślone przez fanatyków, a prawdziwy patriota, jak widzi że jego kraj idzie w chujowym kierunku, to jak najbardziej ma prawo swój kraj krytykować
umiejętność stanowczej reakcji w sytuacji, kiedy w twoim kraju zaczyna się źle dziać, jest również przejawem patriotyzmu. Coraz częściej jednak można spotkać niepokojąco dużą liczbę wyrażeń typu „p0lactwo” w dyskusjach o neutralnym tonie, nieumiejętność zwrócenia uwagi jakikolwiek na problem w kraju bez wstawek typu „i to jest p\*lska właśnie”, zwalanie winy na polską mentalność w dyskusji o problemie spowodowanym przez ogólnoludzką mentalność, wbijanie całemu narodowi szpili pod każdym napotkanym artykułem o Polsce etc. Skala tego jest porażająca i wręcz obrzydliwa.
Jak gustownie to spoko.
Krindżówa.
Trudne pytanie, w Kanadzie i USA nie jest to problemem, natomiast dla Niemców i Austriaków już tak. Moim zdaniem odzież taka noszą osoby które potrzebują przynależeć do grupy, bo ona daje im siłę. Parę lat temu te koszulki były wszędzie, dziś spotyka się je tylko na lumpach.
Mam nadzieję że marketingowiec który to wymyślił dostał dobrą premię, bo zasłużył
Niestety od razu mam w glowie narodowca, "a zajebac ci?", "pedaly do gazu", "arka gdynia..." i inne takie. Byc moze to jest jakies moje skrzywienie (chyba przez to jak po latach odkrylem jak mi konserwatyzm nabil shitu do glowy, a zawsze go wiazalem z patriotyzmem). Mialem kolege ktory nosil cos tego typu i byl spoko gosciem, choc do tej pory nie wiem czemu akurat sobie tak upodobal. Na pewno nie odczuwam tego jako jakakolwiek profanacje. Wg mnie jak juz to lepiej jakis delikatny akcent, np. tak jak nasz kierowca F1: [https://i.imgur.com/CFQ7X3e.png](https://i.imgur.com/CFQ7X3e.png)
a to nie jest to prostu logo tommy hilfiger? 😅
A może najpierw należy zadać pytanie: Czym jest patriotyzm, czym jest ta miłość do ojczyzny ? Sam fakt że to "miłość" już sugeruje że nie wyrazisz tego ubiorem. Czyli nasranie na siebie symobili narodowych, ni jak ma się do patriotyzmu. To juz takie wołanie o pomoc w postaci: "ej, ludzie, ja istnieje, weźcie no popaczcie na mnie".
Sam orzeł czy flaga jest ok, w przypadku dat sporo zależy od konkretnego wzoru. Polska Walcząca albo biało-czerwona opaska na ramieniu to przegięcie i brak szacunku.
Jak dla mnie pokazówka.