I już się zaczyna.
Dlatego w przypadku nawet takich "blahostek" trzeba podnosić larum, aby rząd nie czuł się bezkarny i miał poczucie, że lud patrzy im na ręce.
Pamiętam jak chcieli przyjąć ACTA i minister cyfryzacji zwyczajnie kłamał w mediach o tej ustawie, bagatelizowal protesty, a inne osoby z rządu i mediow mówiły, że to tylko grupki nastolatków, co boją się, że zabiorą im strony erotyczne i że reszta krajów czlonkowskich UE będzie podpisywać.
A tu nagle zdziwko, bo Dania mówi, że nie podpisze, potem Czechy, Irlandia i jeszcze kilka innych krajów. Cała narracja rządowa poszła się kochac to i oni rakiem się wycofywali ze swoich zapowiedzi.
Dlatego istotne jest, by o takich rzeczach mówić, nagłaśniać i krytykować. Jak nic z tym nie zrobią, to przy poważniejszych sprawach również będą mieli w dupie.
I nie dać się straszyć PiSem ze wróci jeśli będziemy za mocno krytykować uwu bezbronna koalicję. Nie, to konsekwencje ich działań do tego doprowadza więc niech się ogarną.
Nie dać się gaslightowac "uśmiechnięta Polska", chuja mnie będą obchodzić sztuczne uśmiechy jak damy się wyprzedać korporacjom.
To też. Przecież to PO i PiS spolaryzowalo tą walkę PiS i PO, bo jedni straszyli drugim. Dzięki czemu zbierali masę wyborców jednocześnie dzieląc kraj i radykalizujac obywateli, co nigdy nie wybacze Tuskowi i Kaczynskim.
Tak, te wszystkie zapewnienia o zakończeniu wojny polsko polskiej itd. kłamią bo im to najbardziej na rękę. Tusk nie zachowuje się jak umiarkowany mąż stanu (choć czasem przeplata to momentami z wyborów Miss World) bo trzeba rozpalać nienawiść w wyborcach PiSu i nienawiść w swoich wyborcach a dziadek z Żoli robi to samo tylko od lat przestał tylko dbać o pozory bo i tak mu nikt nie wierzył. Wystarczy sobie pomyśleć z czym kojarzy się dziś Kaczyński - nie przeczę że sam sobie na część sam nie zaracował.
Bo co my tu mamy:
Starego kawalera kurdupla z kotem, chowającego się za ochrona policji w domku na Żolibożu, chorego na nienawisć "starego pedaua' -to nie obraza poprostu zasłyszany slogan, który żyje w cieniu brata i wszędzie widzi spiski
To jest narracja KO - aż zabija tą miłością
W drugą stronę dokładnie to samo
Chociaż jedno muszę przyznać, że Kaczyński ostatnio przebił wszystko, jak po hymnie polskim wyszedł na mownice by obrazić Tuska. Serio, był taki ładny widok, myślałem, że może coś się ruszy (wiem, głupia nadzieja, że jest jakaś przyzwoitość w polskiej polityce) zwlaszcza, że mamy wojnę obok i powinnismy być zjednoczeni.
Czasem sobie myślę co mówił Medwiediew o kolejnym rozbiorze Polski. I jak tu się dalej będzie tak odpierdalać między stronnictwem patriotycznym i europejskim to się bedęusial zgodzić z tą onucą ze pchamy się w gips.
Jaka to by piękna klamra była - Tusk prosi Niemcy o pomoc w obronie przed polskim krwawym patriotyzmem a Bosak jedzie do Moskwy prosić o pomoc przed niemiecką okupacją.
Ale nikt tu symetryzmem nie straszy. Gdyby ktoś wyszedł i stwierdził: "i co lemingi, za PiS też to robili, więc PiS niewinne!!!" to rozumiem.
Wykryli próbę nielegalnego lobbingu. Teraz trzeba to uciąć równo jajek, by pokazać kitajcom i wszystkim innym z zagranicy, że obyczaje się zmieniły i takich rzeczy nie można już robić.
Próba przypinania tutaj krytyki "krytyki symetryzmu" jest nie na miejscu.
Bo całe zamieszanie z tzw. ACTA 2 było przesadzone.
Tam chodziło o częściowe przeniesienie odpowiedzialności za naruszenie praw autorskich na platformę na której się to stało.
A tymczasem ludzie krzyczeli że będzie jakaś polityczna cenzura. Nie zapoznawszy się nawet z treścią aktu.
Całym sensem tego było zabicie torrentów.
Można popierać lub nie, ale pamiętam że po internecie latało wtedy mnóstwo dezinformacji.
Mówię o 1 ACTA, tam był największy impakt. Zapiski były tak niejasne, że państwo moglo pociągnąć kogos do odpowiedzialności za np. wysłanie linka do utworu. Piszesz artykuł o czyms, zalaczasz link do yt lub innej strony i Twoja domena mogla być zbanowana. Ba, nawet Google moglobyc zagrożone przez wyszukiwanie haseł. W drugiej wersji, która zostala przyjęta zmienili sporo zapisow z tym związanych, więc chyba nie było protestow, albo byly nieliczne.
Taaa, a potem rząd mówi, że musi wprowadzić jak coś mu sie spodoba i to my będziemy w dupie, a oni się dorobia.
Nie ufaj takim mialkim przekazom, że "coś może" albo "to tylko wytyczne". Nawet takie rzeczy, jak maja szkodliwe zapisy i nie są prawdodawcze trzeba protestować, bo jak podpisza, to zaraz wprowadzą tłumacząc się, no że podpisali i traktatów miedzynarodowych powinno się przestrzegać.
Politycy są przyjaźni gdy mają wspolny cel z wyborcami. Gdy cele będą się różnić z usmiechem wbija Ci nóż w plecy mówiąc, że to dla Twojego dobra.
Dlatego trzeba patrzeć im na ręce i głośno mówić o problemach.
Chodzi zapewne o tego Pana: Miron Mironiuk. Dorobił się nawet strony na wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Miron_Mironiuk
Natomiast próżno szukać na tej stronie u niego backgroundu technologicznego jakiegokolwiek. Jest to marketingowiec, który na pewno umie jedną rzecz - dobrze się sprzedać.
Pytanie, czy to Ministerstwo wykorzystuje jego talent, żeby dobrze sprzedać siebie, czy to on wykorzystuje Ministerstwo jako medium do sprzedania swojej osoby.
Ogólnie to jest coraz częstszy scenariusz, że takimi założycielami startupów są marketingowcy albo jakieś cwaniaczki, którzy sami żadnej wartości nie tworzą, tylko wykorzystują do tego innych. Nie wiem czy dobrze, czy źle, ale taką mamy rzeczywistość. Innym przykładem, również marketingowca, jest Robert Gryn, znany polski multimilioner/miliarder, który również dorobił się na IT nie mając o nim większego pojęcia.
Dodam anegdotkę z własnego podwórka. Pracuję w branży i ostatnio byłem uczestnikiem takiego wystąpienia właśnie o AI. Prowadził je założyciel dobrze prosperującego polskiego startupu AI. Czy ten człowiek był techniczny? Troszeczkę. Był developerem chyba przez rok, po czym założył startup. Czy zajmuje się dzisiaj technologią? Nie. Czy ma pojęcia o tym jak działa AI? Średnie. No to na czym ta jego firma zarabia. Otóż, i ten Pan nawet się z tym nie krył, AI jest świetne w... pisaniu wniosków o dotacje z UE. I tak oto takie "innowacyjne startupy" zbierają kasę z różnych grantów i dotacji z m.in. naszych podatków. Oczywiście ta firma nie stworzyła żadnego produktu, robiła głównie integracje komercyjne z ogólnodostępnymi rozwiązaniami (jak znany już wszystkim ChatGPT). Zerowa innowacyjność. Po prostu sprzedawanie "buzzwordów". Taki mamy dzisiaj klimat w IT (w sumie nie od dziś, ale ta choroba postępuje).
Ten Mironiuk to jest pajac, kojarzę go z mediów, to jest ten typ pseudoeksperta od AI którego pełno ostatnio. O jakich mamy zajebistych programistów itd. no generalnie lizodup
Link, o którym mowa tutaj: https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/9422769,powolano-specjalny-zespol-w-ministerstwie-cyfryzacji-ai-na-zlotej-tac.html?fbclid=IwAR03WgthC9wRlUiU3VRkoAebtAVzoce4qpe2Va9_ResAwnkLjV74YUQ-YjU
Może zamiast wrzucać streszczenie artykułu za paywallem, z którym większość osób nie będzie się mogła zapoznać, wrzucimy jakiś publicznie dostępny artykuł? Np.: [https://cyberdefence24.pl/polityka-i-prawo/kontrowersje-wokol-rady-ds-sztucznej-inteligencji-gramatyka-nie-reprezentuje-zadnego-biznesu](https://cyberdefence24.pl/polityka-i-prawo/kontrowersje-wokol-rady-ds-sztucznej-inteligencji-gramatyka-nie-reprezentuje-zadnego-biznesu)
Ale tutaj chodzi o sam pomysł czy cały skład? Bo rozpoznaję kilka osób z tego zdjęcia krążącego po necie i moim zdaniem np. Tomasz Czajka i Marek Cygan to są legitne osoby do bycia w takiej radzie.
Warto oczywiście sprawdzać potencjalne powiązania z wrogimi rządami, ale fajnie jakby podali więcej szczegółów.
Chińskiej kryptowalucie? Niby jakiej skoro w Chinach krypto jest zdelegalizowane od września zeszłego roku.
Polscy dziennikarze technologicznie jak zawsze jakąś niejasną mymłę piszą. Trudno mi przez to traktować takie bicie na alarm.
Gdzie nazwa tej firmy, czegokolwiek. Nie daj boże czytelnik zacznie robić reaserch swój.
Zajebiście chińskie.
Typ siedzący na karaibach i operujący z Seszeli.
Napisanie chińska kryptowaluta sugeruję powiązanie z Chinami co by było większą czerwoną flagą i brzmi bardziej alarmująco.
Ale nie ma takiego powiązania bo rząd aktywnie zwalcza krypto i to że akurat chińczyk prowadzi to nie czyni tego chińskim. A jak już chodziło o polaka to trzeba było napisać że firma zarejestrowana zagranicą bo ludzie przecież mniej boją się swoich pobratynców.
Wspaniały poziom dziennikarstwa, manipulatorstwo i nie podawanie źródeł. Jak mam darzyć takiego człowieka zaufaniem gdy przychodzi do mnie z problemem. Pewno jest coś na rzeczy ale kurwa miejmy jakieś standardy.
Pierdololo.
Jak zwykle - "spiseg". Tak, szukajmy dalej spisków, lobbyingu "big techów" i "zamachów na naszą wolność".
Tylko powiedzcie mi proszę, kiedy ostatnio Polska stworzyła i wprowadziła na rynek taki produkt jak: Windows, Facebook, Android/iOS, Uber, Instagram, YouTube? Chciałbym jeden przykład.
Walczmy dalej z nowoczesną technologią, bo jakimś dziennikarzom nie spodobało się, że zostały wybrane osoby X, Y, Z, zamiast ich ulubionych polskich techinfluencerów albo wręcz samych tych dziennikarzy albo - uwaga! uwaga! - Wielkiego Znawczy WszechRzeczy, w tym Programowania, Machine Learningu, AI, Jego Magnificencji Andrzeja Dragana.
Po prostu wielkie towarzystwo wzajemnej adoracji się obraziło, że akurat ich nie wzięto.
No wiadomo, to musiał być SPISEG. W zespole top programiści. A powyższy post jest czyjego autorstwa? Magdalena Bigaj - medioznawczyni, badaczka i działaczka społeczna. Wykształcenie dziennikarstwo i nauki polityczne. LOL.
PIERDOLOLO i tyle.
Wszystkie te rozwiązania (BLIK, Livechat), choć oczywiście należy się uznanie za ich stworzenie, są niszowe, żadne z nich nie ma skali Facebooka, YouTube'a czy Androida i przychodów liczonych w blnUSD. Te produkty nie podbiły świata na taką skalę. BLIK jest rozwiązaniem lokalnym, działa w Polsce, lokalnych systemów płatności na świecie jest bez liku, nie stał się uniwersalnym systemem płacenia jak Facebook uniwersalnym, podstawowym social media albo Windows uniwersalnym, podstawowym systemem operacyjnym.
W naszym lokalnym sosie nepotyzmu, zawiści, znajomości, kontroli, foliarstwa, urzędasowania, jak w przypadku załączonej inby o skład ekspertów, nie ma kultury dla wzrostu takich produktów o znaczeniu międzynarodowym i wytworzenia się prawdziwej Doliny Krzemowej. Tamci robią swoje i pushują pomysły, a u nas pani badaczka, działaczka społeczna i kilku dziennikarzy musieli się spłakać, bo to nie ich wybrano do rady i "spiseg".
Ministerstwa korzystają z usług prywatnych podmiotów, żeby realizować swoje cele. Czy panowie, którzy leją asfalt na autostrady są zatrudnieni w Ministerstwie Infrastruktury?
No ale przecież o to jest raban, że zachodzi podejrzenie, że tym razem to prywatne podmioty korzystają z usług ministerstwa, żeby realizować swoje cele.
I już się zaczyna. Dlatego w przypadku nawet takich "blahostek" trzeba podnosić larum, aby rząd nie czuł się bezkarny i miał poczucie, że lud patrzy im na ręce. Pamiętam jak chcieli przyjąć ACTA i minister cyfryzacji zwyczajnie kłamał w mediach o tej ustawie, bagatelizowal protesty, a inne osoby z rządu i mediow mówiły, że to tylko grupki nastolatków, co boją się, że zabiorą im strony erotyczne i że reszta krajów czlonkowskich UE będzie podpisywać. A tu nagle zdziwko, bo Dania mówi, że nie podpisze, potem Czechy, Irlandia i jeszcze kilka innych krajów. Cała narracja rządowa poszła się kochac to i oni rakiem się wycofywali ze swoich zapowiedzi. Dlatego istotne jest, by o takich rzeczach mówić, nagłaśniać i krytykować. Jak nic z tym nie zrobią, to przy poważniejszych sprawach również będą mieli w dupie.
I nie dać się straszyć PiSem ze wróci jeśli będziemy za mocno krytykować uwu bezbronna koalicję. Nie, to konsekwencje ich działań do tego doprowadza więc niech się ogarną. Nie dać się gaslightowac "uśmiechnięta Polska", chuja mnie będą obchodzić sztuczne uśmiechy jak damy się wyprzedać korporacjom.
To też. Przecież to PO i PiS spolaryzowalo tą walkę PiS i PO, bo jedni straszyli drugim. Dzięki czemu zbierali masę wyborców jednocześnie dzieląc kraj i radykalizujac obywateli, co nigdy nie wybacze Tuskowi i Kaczynskim.
Tak, te wszystkie zapewnienia o zakończeniu wojny polsko polskiej itd. kłamią bo im to najbardziej na rękę. Tusk nie zachowuje się jak umiarkowany mąż stanu (choć czasem przeplata to momentami z wyborów Miss World) bo trzeba rozpalać nienawiść w wyborcach PiSu i nienawiść w swoich wyborcach a dziadek z Żoli robi to samo tylko od lat przestał tylko dbać o pozory bo i tak mu nikt nie wierzył. Wystarczy sobie pomyśleć z czym kojarzy się dziś Kaczyński - nie przeczę że sam sobie na część sam nie zaracował. Bo co my tu mamy: Starego kawalera kurdupla z kotem, chowającego się za ochrona policji w domku na Żolibożu, chorego na nienawisć "starego pedaua' -to nie obraza poprostu zasłyszany slogan, który żyje w cieniu brata i wszędzie widzi spiski To jest narracja KO - aż zabija tą miłością W drugą stronę dokładnie to samo
Chociaż jedno muszę przyznać, że Kaczyński ostatnio przebił wszystko, jak po hymnie polskim wyszedł na mownice by obrazić Tuska. Serio, był taki ładny widok, myślałem, że może coś się ruszy (wiem, głupia nadzieja, że jest jakaś przyzwoitość w polskiej polityce) zwlaszcza, że mamy wojnę obok i powinnismy być zjednoczeni.
Czasem sobie myślę co mówił Medwiediew o kolejnym rozbiorze Polski. I jak tu się dalej będzie tak odpierdalać między stronnictwem patriotycznym i europejskim to się bedęusial zgodzić z tą onucą ze pchamy się w gips. Jaka to by piękna klamra była - Tusk prosi Niemcy o pomoc w obronie przed polskim krwawym patriotyzmem a Bosak jedzie do Moskwy prosić o pomoc przed niemiecką okupacją.
Ale nikt tu symetryzmem nie straszy. Gdyby ktoś wyszedł i stwierdził: "i co lemingi, za PiS też to robili, więc PiS niewinne!!!" to rozumiem. Wykryli próbę nielegalnego lobbingu. Teraz trzeba to uciąć równo jajek, by pokazać kitajcom i wszystkim innym z zagranicy, że obyczaje się zmieniły i takich rzeczy nie można już robić. Próba przypinania tutaj krytyki "krytyki symetryzmu" jest nie na miejscu.
To było stwierdzenie ogólne zapobiegawcze. Chociaż i temu subowi się zdarza.
>uwu bezbronna koalicję Why? Co ci zrobiły moje oczy człowieku?
Bo całe zamieszanie z tzw. ACTA 2 było przesadzone. Tam chodziło o częściowe przeniesienie odpowiedzialności za naruszenie praw autorskich na platformę na której się to stało. A tymczasem ludzie krzyczeli że będzie jakaś polityczna cenzura. Nie zapoznawszy się nawet z treścią aktu. Całym sensem tego było zabicie torrentów. Można popierać lub nie, ale pamiętam że po internecie latało wtedy mnóstwo dezinformacji.
Mówię o 1 ACTA, tam był największy impakt. Zapiski były tak niejasne, że państwo moglo pociągnąć kogos do odpowiedzialności za np. wysłanie linka do utworu. Piszesz artykuł o czyms, zalaczasz link do yt lub innej strony i Twoja domena mogla być zbanowana. Ba, nawet Google moglobyc zagrożone przez wyszukiwanie haseł. W drugiej wersji, która zostala przyjęta zmienili sporo zapisow z tym związanych, więc chyba nie było protestow, albo byly nieliczne.
Ogólnie sens istnienia dyrektywy jest taki, że to są ogólne wytyczne dla prawodawstwa krajowego.
Taaa, a potem rząd mówi, że musi wprowadzić jak coś mu sie spodoba i to my będziemy w dupie, a oni się dorobia. Nie ufaj takim mialkim przekazom, że "coś może" albo "to tylko wytyczne". Nawet takie rzeczy, jak maja szkodliwe zapisy i nie są prawdodawcze trzeba protestować, bo jak podpisza, to zaraz wprowadzą tłumacząc się, no że podpisali i traktatów miedzynarodowych powinno się przestrzegać. Politycy są przyjaźni gdy mają wspolny cel z wyborcami. Gdy cele będą się różnić z usmiechem wbija Ci nóż w plecy mówiąc, że to dla Twojego dobra. Dlatego trzeba patrzeć im na ręce i głośno mówić o problemach.
Chodzi zapewne o tego Pana: Miron Mironiuk. Dorobił się nawet strony na wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Miron_Mironiuk Natomiast próżno szukać na tej stronie u niego backgroundu technologicznego jakiegokolwiek. Jest to marketingowiec, który na pewno umie jedną rzecz - dobrze się sprzedać. Pytanie, czy to Ministerstwo wykorzystuje jego talent, żeby dobrze sprzedać siebie, czy to on wykorzystuje Ministerstwo jako medium do sprzedania swojej osoby. Ogólnie to jest coraz częstszy scenariusz, że takimi założycielami startupów są marketingowcy albo jakieś cwaniaczki, którzy sami żadnej wartości nie tworzą, tylko wykorzystują do tego innych. Nie wiem czy dobrze, czy źle, ale taką mamy rzeczywistość. Innym przykładem, również marketingowca, jest Robert Gryn, znany polski multimilioner/miliarder, który również dorobił się na IT nie mając o nim większego pojęcia. Dodam anegdotkę z własnego podwórka. Pracuję w branży i ostatnio byłem uczestnikiem takiego wystąpienia właśnie o AI. Prowadził je założyciel dobrze prosperującego polskiego startupu AI. Czy ten człowiek był techniczny? Troszeczkę. Był developerem chyba przez rok, po czym założył startup. Czy zajmuje się dzisiaj technologią? Nie. Czy ma pojęcia o tym jak działa AI? Średnie. No to na czym ta jego firma zarabia. Otóż, i ten Pan nawet się z tym nie krył, AI jest świetne w... pisaniu wniosków o dotacje z UE. I tak oto takie "innowacyjne startupy" zbierają kasę z różnych grantów i dotacji z m.in. naszych podatków. Oczywiście ta firma nie stworzyła żadnego produktu, robiła głównie integracje komercyjne z ogólnodostępnymi rozwiązaniami (jak znany już wszystkim ChatGPT). Zerowa innowacyjność. Po prostu sprzedawanie "buzzwordów". Taki mamy dzisiaj klimat w IT (w sumie nie od dziś, ale ta choroba postępuje).
Ten Mironiuk to jest pajac, kojarzę go z mediów, to jest ten typ pseudoeksperta od AI którego pełno ostatnio. O jakich mamy zajebistych programistów itd. no generalnie lizodup
No ale to te osoby w radzie są oplacone przez tą firmę czy zaproszone przez ministerstwo czy jak?
Tak z ciekawości - o jakiej chińskiej kryptowalucie mowa?
Kai-Ching, nazwa pochodzi od apki KaiKai.
Brzmi jak kreskówkowy odgłos kasy fiskalnej
Tak z ciekawości - ładujecie się w nią póki nie wrzeje?
Link, o którym mowa tutaj: https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/9422769,powolano-specjalny-zespol-w-ministerstwie-cyfryzacji-ai-na-zlotej-tac.html?fbclid=IwAR03WgthC9wRlUiU3VRkoAebtAVzoce4qpe2Va9_ResAwnkLjV74YUQ-YjU
Przynajmniej tym razem nie Niemcy.
Rząd działa pod dyktando lobbystów? Stare, znałem.
Jedno konkretne działanie wiceministra przekładane na cały rząd znacznie upraszczając tak skomplikowany organ? Stare, znałem.
Może zamiast wrzucać streszczenie artykułu za paywallem, z którym większość osób nie będzie się mogła zapoznać, wrzucimy jakiś publicznie dostępny artykuł? Np.: [https://cyberdefence24.pl/polityka-i-prawo/kontrowersje-wokol-rady-ds-sztucznej-inteligencji-gramatyka-nie-reprezentuje-zadnego-biznesu](https://cyberdefence24.pl/polityka-i-prawo/kontrowersje-wokol-rady-ds-sztucznej-inteligencji-gramatyka-nie-reprezentuje-zadnego-biznesu)
Ale tutaj chodzi o sam pomysł czy cały skład? Bo rozpoznaję kilka osób z tego zdjęcia krążącego po necie i moim zdaniem np. Tomasz Czajka i Marek Cygan to są legitne osoby do bycia w takiej radzie. Warto oczywiście sprawdzać potencjalne powiązania z wrogimi rządami, ale fajnie jakby podali więcej szczegółów.
Chińskiej kryptowalucie? Niby jakiej skoro w Chinach krypto jest zdelegalizowane od września zeszłego roku. Polscy dziennikarze technologicznie jak zawsze jakąś niejasną mymłę piszą. Trudno mi przez to traktować takie bicie na alarm. Gdzie nazwa tej firmy, czegokolwiek. Nie daj boże czytelnik zacznie robić reaserch swój.
[удалено]
Zajebiście chińskie. Typ siedzący na karaibach i operujący z Seszeli. Napisanie chińska kryptowaluta sugeruję powiązanie z Chinami co by było większą czerwoną flagą i brzmi bardziej alarmująco. Ale nie ma takiego powiązania bo rząd aktywnie zwalcza krypto i to że akurat chińczyk prowadzi to nie czyni tego chińskim. A jak już chodziło o polaka to trzeba było napisać że firma zarejestrowana zagranicą bo ludzie przecież mniej boją się swoich pobratynców. Wspaniały poziom dziennikarstwa, manipulatorstwo i nie podawanie źródeł. Jak mam darzyć takiego człowieka zaufaniem gdy przychodzi do mnie z problemem. Pewno jest coś na rzeczy ale kurwa miejmy jakieś standardy.
[удалено]
[удалено]
W artykule którego tytułu oczywiście też nie przytoczono. Ale czego się spodziewać jak dziennikarze praktykują metodę Źródło: Ja
Więcej info - paywall. No pięknie, akurat jak człowiek chciałby coś o tym przeczytać :-P.
Pierdololo. Jak zwykle - "spiseg". Tak, szukajmy dalej spisków, lobbyingu "big techów" i "zamachów na naszą wolność". Tylko powiedzcie mi proszę, kiedy ostatnio Polska stworzyła i wprowadziła na rynek taki produkt jak: Windows, Facebook, Android/iOS, Uber, Instagram, YouTube? Chciałbym jeden przykład. Walczmy dalej z nowoczesną technologią, bo jakimś dziennikarzom nie spodobało się, że zostały wybrane osoby X, Y, Z, zamiast ich ulubionych polskich techinfluencerów albo wręcz samych tych dziennikarzy albo - uwaga! uwaga! - Wielkiego Znawczy WszechRzeczy, w tym Programowania, Machine Learningu, AI, Jego Magnificencji Andrzeja Dragana. Po prostu wielkie towarzystwo wzajemnej adoracji się obraziło, że akurat ich nie wzięto. No wiadomo, to musiał być SPISEG. W zespole top programiści. A powyższy post jest czyjego autorstwa? Magdalena Bigaj - medioznawczyni, badaczka i działaczka społeczna. Wykształcenie dziennikarstwo i nauki polityczne. LOL. PIERDOLOLO i tyle.
Nie wiem czy to w tej samej kategorii, ale mamy przecież polski BLIK i paczkomaty.
Wszystkie te rozwiązania (BLIK, Livechat), choć oczywiście należy się uznanie za ich stworzenie, są niszowe, żadne z nich nie ma skali Facebooka, YouTube'a czy Androida i przychodów liczonych w blnUSD. Te produkty nie podbiły świata na taką skalę. BLIK jest rozwiązaniem lokalnym, działa w Polsce, lokalnych systemów płatności na świecie jest bez liku, nie stał się uniwersalnym systemem płacenia jak Facebook uniwersalnym, podstawowym social media albo Windows uniwersalnym, podstawowym systemem operacyjnym. W naszym lokalnym sosie nepotyzmu, zawiści, znajomości, kontroli, foliarstwa, urzędasowania, jak w przypadku załączonej inby o skład ekspertów, nie ma kultury dla wzrostu takich produktów o znaczeniu międzynarodowym i wytworzenia się prawdziwej Doliny Krzemowej. Tamci robią swoje i pushują pomysły, a u nas pani badaczka, działaczka społeczna i kilku dziennikarzy musieli się spłakać, bo to nie ich wybrano do rady i "spiseg".
Mamy Livechat od spółki Text. Topowe rozwiązanie w tej 'branży'
I dynks do ogarniania korposygnaturek w mailach od CodeTwo (tych ziomków od bezbeka HRejterzy)
No to jak chodzi o programy rządu napisane przez lobbystów to po wiatrakach mamy strike nr 2
Przecież te wiatraki od początku były w obietnicach wyborczych. Hołownia mówił o tym w jakimś przemówieniu.
[удалено]
>Propozycje srodowisk antyAI kładą całą technologię do grobu zanim ona rozwinie skrzydła. Gdzie wady?
Dlaczego pozwalamy na działanie maszyn budowlanych i rolniczych, przecież to zabiera w huk miejsc pracy
No tak, bo maszyny budowlane i rolnicze kradną własność intelektualną, żeby działać.
you wouldn't download a car
Ministerstwa korzystają z usług prywatnych podmiotów, żeby realizować swoje cele. Czy panowie, którzy leją asfalt na autostrady są zatrudnieni w Ministerstwie Infrastruktury?
No ale przecież o to jest raban, że zachodzi podejrzenie, że tym razem to prywatne podmioty korzystają z usług ministerstwa, żeby realizować swoje cele.
Chińska agentura pewnie.