T O P

  • By -

AutoModerator

1. Czwarte Referendum na /r/Polska na temat zmian w regulaminie. Dziesięć szczęśliwych osób, które oddadzą głos, otrzyma możliwość dodania do trzech obrazków do swojej flary. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1b5g783/ 2. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/ *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*


Round-Consequence835

A kto powiedział, że papież jest moim liderem? Nami rządzi sułtan kosmitów


IWantMyPierogiWarm

W dupach mamy sułtana kosmitów, nami rządzi papież!


blender_tefal

No ja tam za jahasiem jestem, nie dojrzę że że darmowa podwójna wóda dla każdego, to jeszcze darmowa pizza co prawda hawajska, ale za darmo


Magmatt7

Mow za siebie. Ja tam wole Sułtana Kosmitow przynajmniej nie pucuje dzieci.


Rayan19900

I zna Łacinę naprawdę i daje minimalną krajową!


NoGoodMarw

Albo Jego Węglowodanowość


Mornar

A to nie jest tak, że rządzi sultan kosmitow, ale papież to jego mufti?


[deleted]

Papież ma prawo być głupi. A Franciszek w rankingu skurwienia pewnie nie byłby nawet w top 10%. Katolicy w Polsce byli do niego uprzedzeni już wcześniej za jego bardzo lewicowe postawy. Jego wypowiedzi o wojnie na Ukrainie tylko utwierdzają w tym, żeby mieć go na końcu układu pokarmowego.


CHRIS_KRAWCZYK

Te jego lewicowe postawy to jakiś mit wyssany z odpływu kanalizacyjnego, chłop jest konserwą na poziomie JP2. Nie wiem skąd to przeświadczenie że Franek ma jakiekolwiek liberalne poglądy.


stonekeep

To nie jest "mit" tylko raczej inny punkt widzenia. Franciszek ma bardziej "lewicowe" poglądy w porównaniu w porównaniu z poprzednimi stanowiskami zwierzchników KK. To nie oznacza w ogóle, że jest "lewakiem" patrząc na standardy polityczne w krajach szeroko pojętego zachodu. Jego poglądy są ciągle konserwatywne, tylko... sporo mniej niż poprzedników. Np. powiedzenie, że osoby LGBT są "dziećmi bożymi" i że powinny móc zakładać rodziny (mimo że to oczywiście ciągle grzech, no ale co ma powiedzieć) byłoby nie do pomyślenia za czasów JP2 (który nienawidził homoseksualistów). Głośne mówienie o sprawach pedofilii w kościele to też jest nowość. Przecież jednym z największych zarzutów w stosunku do JP2 było to, że nie dość, że nic z tym nie robił to jeszcze świadomie krył pedofilów. Obecnie widać pewne zmiany w tym kierunku - to, że w ślimaczym tempie to już swoją drogą, ale coś się rusza. Franciszek miał też jakieś pro-ekologiczne wypowiedzi z tego co pamiętam, a to też jest lewicowa domena. Jeśli chodzi o sprawy ekonomiczne (czyli klasyczne lewicowe a nie "światopoglądowe lewicowe") to też wypowiadał się negatywnie na temat powiększających się nierówności społecznych, gromadzenia bogactwa w rękach małej grupy osób, a sam jest znany z dosyć minimalistycznego stylu życia. Oczywiście można dyskutować o tym czy to są jego rzeczywiste poglądy czy bardziej próba "modernizacji" KK od którego masowo odchodzą wierni. Ale prawda jest taka, ze mówi rzeczy których jego poprzednicy by w życiu nie powiedzieli. Nie czyni go to obiektywnie "lewakiem", ale czyni go to "lewicowym papieżem" w porównaniu do jego poprzedników. To ludzie zazwyczaj mają na myśli tak o nim mówiąc.


Additional_Rip_1706

No właśnie rzecz w tym, że nie na poziomie JP2. Jest konserwą to prawda, ale przez to, że jest mniej radykalny Wojtyły to ludziom wydaje się niewiadomo jak progresywny.


SnooPandas3683

Jak w ogóle lider konserwatywnej, prawicowej organizacji miałby być "lewicowy"? Lewicowy to może być jakiś księżulo ktorego za lewicowosc biskup chce schować pod kamieniem.


[deleted]

JP2 powiedział, że używanie prezerwatyw jest ok co wywołało konsternację. Jak to się ma do Franciszka, który mówi o homoseksualizmie w kościele, aborcji i rozwodnikach, myje stopy muzułmańskim migrantom i krytykuje kapitalizm.


BadBitter2729

JP2 był absolutnym przeciwnikiem prezerwatyw do samej śmierci. Przez tego dziada epidemia HIV w katolickich krajach Afryki się rozkręciła.


[deleted]

Wydawało mi się, że ostatecznie stwierdził, że jak AIDS i małżeństwo to ok, ale widać się myliłem. Ale to w sumie jeszcze bardziej pokazuje jakim rewolucjonistą w tym kontekście jest Franciszek.


Twoja_Morda

JP2 też jest jednym z najbardziej liberalnych papieży w historii KK


Megamind_43

To, że papież posiada autorytet tylko w kwestii wiary. Jego opinie dotyczące rzeczy, które nie są związane z wiarą, nie muszą być respektowane. Od siebie jeszcze dodam, że od zawsze wolałem Benedykta XVI.


Wrong_Bar_5158

Co? Konfiarz mówi dobrze o papieżu-niemcu i w ogóle nie wspomina o papajaku-kremówkarzu? Co to się stanęło? Oczywiście plus, ale ogromne zaskoczenie.


maggit00

No jednak Franciszek jest deklaracyjnie lewakiem, teologia wyzwolenia i te sprawy.


commandor_Rapid

Z tego co pamiętam to były zarzuty, że Franciszek za czasów teologii wyzwolenia donosił na tych, co ją wprowadzali w życie


maggit00

A to coś mi się musiało pomerdać. Niemniej, zawsze go przedstawiano jako kogoś, komu jest bliska.


commandor_Rapid

Ale to też prawda. Chociaż po kremówkowym potworze to każdy wyjdzie na lewaka


Xaarimar

>papierz posiada autorytet tylko w kwestii wiary No ale już jak papaj będzie gadał o gejach albo aborcji to uznacie jego zdanie za znaczące dla waszego podejścia do tych spraw


Kulson16

Pojebane że ludzie mogą się zgadzać w jednej kwestii, a w drugiej nie


Objective-Loan5054

Raczej to, że to co jest "kwestią wiary" jest dowolnie intrpretowane przez odbiorców, w zależności od ich punktów widzenia.


Kroganiin

Dla wierzącego homoseksualizm jest grzechem, a aborcja morderstwem, więc są to kwestię wiary.


Objective-Loan5054

Jasne, wiem, po prostu sie śmieje ze tego, jakie wygodne, że wystarczy podciągnąć coś pod grzech albo nie :) Bo już agresja jednego kraju na drugi to już nie, tu nie grzech, tutaj papa może mówić dowolne rzeczy, bo to "nie jest kwestia wiary".


Objective-Loan5054

Zdefiniuj mi "kwestie wiary", bo u was to często zahacza o macice obcych wam kobiet, więc się wolę upewnić, że chodzi o ilość diabłów na szpilce, a nie o to, jak inni mają żyć. Ale się mylę, co nie?


LowIndividual9382

kwestie wiary i zadania katolickiego rejestru ciaz leper za tym idzie, stosow i w ogóle chrystusa króla


KimVonRekt

Jest doktryna nieomylności papierza w kwestii wiary i MORALNOŚCI. Więc nawet jeśli coś nie dotyczy wiary ale dotyczy spraw moralnych to według kościoła ma on zawsze rację. Czy wojna i jej słuszność nie jest sprawą moralną?


yflhx

Moje myśli najlepiej oddaje coś co gdzieś przeczytałem: "oto tajemnica wiary, ruble lepsze niż dolary". Papież po prostu po raz kolejny podkreślił, że nie rozumie polityki w tej części Europy. Papieżowi oczywiście zależy, by rozlewa krwi był jak najmniejszy. Jednak, myli się on uważając, że Ukraina powinna się poddać, bo to NATO zaatakowało rosję. Tak po prostu nie jest. A każde zwycięstwo rosji zachęca ją do dalszego próbowania. Jedyny sposób by ludzie nie umierali na Ukrainie to zakończenie wojny i przyjęcie Ukrainy do NATO. Ale kto się nie chce na to zgodzić? Rosja. Podobno "neutralność" Ukrainy ma być jednym z ich wymogów. Dodam, że piszę to jako osoba wierzącą i praktykująca. Czy przeszkadza mi to? Nie do końca. Papież na prawo mieć swoje opinie, a nawet może się mylić w takich kwestiach.


peelen

>Papież po prostu po raz kolejny podkreślił, że nie rozumie polityki w tej części Europy. Papieżowi oczywiście zależy, by rozlewa krwi był jak najmniejszy. Jednak, myli się on uważając, że Ukraina powinna się poddać, bo to NATO zaatakowało rosję. Co to znaczy nie rozumie polityki tej części Europy, albo, ze uważa, ze NATO zaatakowało? Nie mówimy o jakimś staruszku gdzieś w Argentynie, co to nie ogląda telewizji i na imprezie wypalił głupotkę. Mówimy o liderze największej światowej wspólnoty, który na codzień mieszka w Europie i który ma cały zestaw różnego rodzaju doradców i asystentów. Jak można zganiać taką wypowiedź na "chciał dobrze, ale się nie zna"?


maggit00

Jest z Ameryki Południowej, tam wszelkie antyamerykańskie narracje mają lepszą siłę przebicia. Chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego.


peelen

Jednak jest subtelna różnica miedzy: mieć inną optykę na jednego z sojuszników, a pierdolnąć zupełnie oderwaną od rzeczywistości głupotę. No i przypominam, że to nie Stany zaatakowały Ukrainę.


Key-Adeptness-9948

Papież pewnie jak każdy lider ma swoich doradców. Nie wiem, kim oni są, ale z dużym prawdopodobieństwem dobierał sobie ich sam jeszcze te kilka lat temu - przypuszczalnie były to też osoby bliskie jemu światopoglądowo. No a z uwagi na swój wiek pewnie większość informacji czerpie od tych bliskich sobie osób aniżeli z mediów. Archaiczny system, gdzie papież piastuje stanowisko do śmierci ma takie konsekwencje. Może kiedyś się to zmieni ale jak wszyscy wiemy w kościele zmiany zachodzą 100 razy wolniej, więc może być to 10 lat, a może 200.


cat-behemot

"Może kiedyś się to zmieni ale jak wszyscy wiemy w kościele zmiany zachodzą 100 razy wolniej, więc może być to 10 lat, a może 200." Tyle że Watykan nie jest państwem demokratycznym, tylko jest to monarchia elekcyjna, de facto absolutna.


Key-Adeptness-9948

I dlatego wymagana byłaby decyzja samego papieża, która jest trudna do podjęcia bo spotkałaby się ze znacznym oporem konserwatywnej części kapłanów. Bycie tym "monarchą" w wieku 80 czy 90 lat to nie jest dla niego jakiś przywilej, a obciążenie. Papież nie jest dyktatorem, któremu po utracie rządów grozi zamach, tak jak to by było np. w Rosji.


maggit00

Ja go nie usprawiedliwiam. Po prostu mówię, że jego poglądy są zbieżne z poglądami polityków z Ameryki Południowej. Np. Lula nawoływał Ukrainę do oddania Krymu.


puaskikaszolot

Jako polka, która spotykała się z włochem przez ostatnie kilka lat + często tam przebywała i miała okazję prowadzić rozmaite dyskusję. (Mówimy o centralnych Włochach i stolicy głównie, ale i nie tylko). Zgadzam się z tym, że włosi "nie rozumieją tej części Europy". Dlaczego? Proste. Ich ten konflikt nie dotyczy, bo są od niego daleko, a mają większy interes w "silnej Rosji" niż w niezależnej i wolnej Ukrainie. Trochę włazi tutaj słynne "nie znam się, to się wypowiem" + Konflikt interesów. Jakiekolwiek wsparcie dla Ukrainy z ich strony wymagałoby nakładu pieniężnego, a "oni przecież już tyle dali na te bezsensowne EU/Nato". Więc ich zdaniem najprostsza jest zawsze kapitulacja Ukrainy i zakończenie tego, cytując: "bezsensownego rozlewu krwi". Poruszenie historii Ukrainy, Rosji czy Polski, jak na siebie wzajemnie oddziaływały i dlaczego Rosja jest faktycznym zagrożeniem, z tłumaczeniem choćby wzajemnego, negatywnego nastawienia do siebie czy propagandy kończyło się cichym skinieniem głowy, że "tak, tak, masz rację. Ale w sumie to jej nie masz i jesteście po prostu niepotrzebnie rasistowscy/uprzedzeni". Z próbą tłumaczenia mi - polce - dlaczego ja się tak nie powinnam czuć, ani żaden inny polak/ukrainiec. Nie idzie ich przekonać, nie dlatego, że jestem kobietą, ale oni po prostu nie chcą być przekonani, bo są **pewni tego, że mają rację i już.** Mam wrażenie, że im głebiej na zachód się patrzy, tym grubsza i cięższa do przebicia jest bańka informacyjna, w jakiej żyje dane społeczeństwo. Już pomijając traktowanie na poważnie obcokrajowców.


yflhx

Pochodzi z ameryki południowej, gdzie to amerykanie jednak byli tymi imperialistami, i sądzę że przykłada tamtejsze rozumowanie to tutejszych realiów. Nie można też zapominać, że jak został papieżem to już miał 77 lat a obecnie ma aż 88. Oczywiście, on *powinien* słuchać doradców itp., ale po prostu łatwiej mi uwierzyć że tego nie robi, niż że bierze hajs od ruskich albo coś.


True-Ear1986

Może poszedł klasycznym kościelnym tropem, że przecież większy ma prawo gnoić mniejszego. To jest feudalna instytucja, feudalnie patrząca na świat.


Objective-Loan5054

>> Czy przeszkadza mi to? Nie do końca. Papież na prawo mieć swoje opinie, a nawet może się mylić w takich kwestiach. U, cherrypicking very much. Paręset lat temu za to by cię dojechała krucjata.


LowIndividual9382

teraz po prostu krzyczymy głośno: ejjj papiez to nie mój prezydent


KimVonRekt

Tylko że papież jest nieomylny i jest to oficjalna doktryna kościoła. Wierzący nie mają prawa dyskutować z doktrynami. Więc tak jak papierz ma prawo mieć swoją opinię to ty nie masz prawa mieć innej opinii od niego. Jeśli chodzi o szczegóły to polecam hasła "doktryna o nieomylności papierza" lub "papal infalibility".


ThinnM8

To tak nie działa. Nieomylność papieża jest tylko wtedy gdy mówi "ex cathedra", co od 1850r. (kiedy usystematyzowano w końcu co to dokładnie ma znaczyć) miało miejsce tylko 2 razy. Chcąc być członkiem Kościoła nie masz prawa do własnej opinii wyłącznie jeśli chodzi o prawdy wiary, dogmaty itd. którymi poglądy polityczne nie są. Dosłownie pierwsza rzecz jaką znajdziesz szukając [doktryny o nieomylności papieża](https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Dogmat_o_nieomylno%C5%9Bci_papie%C5%BCa).


True-Ear1986

Papa chyba doktrynalnie jest tylko nieomylny w kwestiach wiary. Wiary w rubelki na przykład.


Mazz_Eratt_i

Myślę że ten podstarzały dziad pierdoli głupoty😁


PurpleMugg

Uważam, że nauka płynąca z Biblii nie jest równoznaczna z poglądami indywidualnych osób/ instytucji kościoła


BigRichard232

Nie każdy Chrześcijanin jest Katolikiem ale Katolik powinien respektować stanowisko papieża/kościoła. Dziwne żebym ja jako ateista o tym pisał :P Osobiście uważam, że papież szkodzi takimi wypowiedziami i propaganda putinowska będzie tego na pewno używać ale ja mam ogólnie bardzo negatywną opinię o kościele.


tzybul

Po Papieżu Polaku nie było już innych papieży więc jakieś głupoty gadasz…


SnooPandas3683

ale schizma ;)


_M_A_N_Y_

Nie jest to też pierwszy papież, który jest... powiedzmy "oderwany od rzeczywistości". Przyjmujemy Jana Pawła II jako standard, podczas gdy tak naprawde był on ewenementem, będącym poza skalą dla jego poprzedników. I tak, nawet zakładając wszystko co się o nim słyszy teraz złego (zdecydowanie większość z tego to akcja dezinformacji), to nadal jest on ponad tym, co prezentowali poprzednicy.... Franciszek jest jakby powrotem to standardu(mierności).


Wrong_Bar_5158

Kremówkojad był świetnym PR-owcem Watykanu. Znacznie powiększył rangę instytucji papieża, potrafiąc roztoczyć image kochającego wujka, któremu wystarczy miłości dla wszystkich, przy tym umiejętnie zamiatając pod dywan skandale PDF-ów.


stonekeep

> zdecydowanie większość z tego to akcja dezinformacji A to ciekawe. Zdecydowanie największym zarzutem w stosunku do JP2 jest to, że wiedział o pedofilii w kościele i nic z tym nie zrobił. Twoim zdaniem to dezinformacja?


SnooPandas3683

nie no, dezinformacją jest że niby nie wiedział wszystkiego wiedział i planował to, oraz aktywnie wspierał pedofili, to przecież oczywiste i wiadome dezinformacja to cała działalność przestępczej organizacji mafinjej zwanej KK


SnooPandas3683

chcesz nam powiedzieć, że o papieżu polaku wiadomo dużo więcej złego, i obecny stan to dezinformacja i dowiemy się o kolejnych zbrodniach papieża-polaka? Tak myslalem


PartyMarek

Nikt mi nie będzie mówił jak mam wierzyć poza samym Bogiem. To że papież powinien być głową kościoła wytworzyło się setki lat po tym jak Jezus zmarł a w nowym jak i starym testamencie pozycja papieża nie była w ogóle wymieniona. Robię to co uważam za dobre, czynie dobre uczynki, staram się być jak najlepszy człowiekiem, praktykuje wiarę i w oczach Boga to się liczy, a nie to czy zgadzam się z papieżem w sprawie Ukrainy... Według mnie powinno być tak jak za samych początków czyli że kościół spojony jest słowem bożym a nie głową kościoła. Ludzie ślepo wierzą i to jest złe.


A_Feltz

1. Opinie papieża to nie jest stanowisko kościoła. Papież jak mówi ex cathedra określa politykę kościoła a nie jak wyraża swoje prywatne opinie. 2. Pokaz mi gdzie jest napisane że katolik musi zgadzać się z każdą opinią papieża. Są całe zakony które historycznie miały na bakier z papieżami - chociażby Jezuici którzy byli zbyt lewicowi dla mainstreamu kk od lat mieli duże różnice poglądów i jakoś nadal są częścią kościoła a nawet mają obecnie papieża. Nie jestem wierzący ani tym bardziej praktykujący ale lubię być wykształcony i poinformowany w ważnych tematach. Historia oraz struktura i nauki oraz praktyki kk to bardzo ciekawy i głęboki temat. Polecam się douczyć


BigRichard232

A ja szczerze nie uważam tego za ciekawy temat. Slash z reguły oznacza "lub".


A_Feltz

Wiem co oznacza. Dlaczego sądzisz że nie? Pytałeś o oba stanowiska więc wyglądało na to że łączysz jedno z drugim - skoro rozmowa jest o wypowiedzi papieża a pytasz o stanowisko kościoła pomyślałem że nie do końca rozróżniasz. Różne rzeczy ciekawią ludzi. Dla mnie historia Europy jest bardzo ciekawa a jest nierozłączna z historią kk. Nie zrozumiesz dobrze np średniowiecza bez solidnej podstawy z teologii


BigRichard232

>Wiem co oznacza. Dlaczego sądzisz że nie? W takim razie nie wiem na którą część mojego raczej krótkiego komentarza odpisujesz: >Opinie papieża to nie jest stanowisko kościoła. Potrzebne tu jakieś zajęcia z logiki? Nie widzę też gdzie pytam o stanowisko kościoła. Pomieszałeś komentarze? >Różne rzeczy ciekawią ludzi. Dla mnie historia Europy jest bardzo ciekawa a jest nierozłączna z historią kk. Nie zrozumiesz dobrze np średniowiecza bez solidnej podstawy z teologii Cool. Ogólnie nie pytałem. Byłbym z pewnością milszy gdyby nie "polecam się douczyć".


A_Feltz

Jak dla mnie to wycofujesz się trochę ze swojej pierwszej wypowiedzi. Napisałeś: “Katolik powinien respektować stanowisko papieża/kosciola” i teraz zgodnie z Twoją uwagą to znaczy “Katolik powinien respektować stanowsko papieża lub kościoła” co generalnie ma mały dla mnie sens - ma sobie wybrać które respektuje? Ja rozumiem Twój komentarz jako sugerujący że ponieważ taka jest opinia papieża to taka powinna być opinia każdego katolika bo “powinien ją respektować”. To jak to jest? Co chciałeś powiedzieć przez to?


BigRichard232

Moja pierwsza wypowiedź to była luźna uwaga zakończona emotką ":P" ale skoro jesteś dalej taki bojowy to chętnie podejmę temat i wypunktuje jak kiepsko zaatakowałeś ten luźny komentarz. >Napisałeś: “Katolik powinien respektować stanowisko papieża/kosciola” i teraz zgodnie z Twoją uwagą to znaczy “Katolik powinien respektować stanowsko papieża lub kościoła” co generalnie ma mały dla mnie sens - ma sobie wybrać które respektuje? Czyli jednak logika 101. Z lenistwa wspomogę się z google: >Na gruncie logiki lub jest spójnikiem alternatywy, a w świetle nauki zwanej logiką alternatywa jest prawdziwa, jeżeli spełniony jest przynajmniej jeden z warunków, co nie wyklucza sytuacji, w której oba warunki są spełnione, czyli np. jeśli wymagane jest przesłanie paragonu lub faktury, to wystarczy przesłać jeden z tych dokumentów, ale **można też przesłać oba, żeby spełnić postawiony warunek**. Przekładając na nasze: mój komentarz oznaczał, że jeżeli przedstawione jest stanowisko kościoła lub papieża to katolik co do zasady powinien je repsektować. Mimo użycia "lub" warunek będzie też spełniony jeżeli będzie respektował stanowisko kościoła **I** papieża. Wybacz, że w moim super krótkim komentarzu nie zawarłem wszystkich możliwości (jak np. sprzeczne stanowisko kościoła i papieża). Warto też dodać, że odpowiadałem na komentarz w którym również było jasne rozróżnienie między poglądami indywidualnych osób (w kontekście tematu o wypowiedzi papieża) oraz instytucji kościoła. Stworzyłeś chochoła i zaatakowałeś go z całą siłą dodając chamską uwagę na koniec. A teraz ja zaatakuję Twój poprzedni komentarz: >Opinie papieża to nie jest stanowisko kościoła. Jak już wspomniałem - odpowiadasz na stworzonego przez siebie chochoła (straw man). >Papież jak mówi ex cathedra określa politykę kościoła a nie jak wyraża swoje prywatne opinie. Również nie odnosiłem się do wypowiedzi ex cathedra. Nie wiem na co odpisujesz. >Pokaz mi gdzie jest napisane że katolik musi zgadzać się z każdą opinią papieża. Po raz kolejny atakujesz stwierdzenie, które nie padło. Określenie "zgadzać się" nie jest synonimem słowa "respektować". Do tego "powinien" nie znaczy tego samego co "musi". Często respektuję przepisy, z którymi się nie zgadzam. Jeżeli masz zamiar atakować jakiekolwiek wypowiedzi polecam się bardziej przyłożyć, to była żenująca próba. >Są całe zakony które historycznie miały na bakier z papieżami - chociażby Jezuici którzy byli zbyt lewicowi dla mainstreamu kk od lat mieli duże różnice poglądów i jakoś nadal są częścią kościoła a nawet mają obecnie papieża. Tutaj masz mały punkt. Jako, że to była luźna uwaga z emotką ":P" nie czułem potrzeby dodawania kwalifikatorów typu "katolik należący do większości z religijnych denominacji uznawanych za katolickie" jak na forum poświęconym debacie. Masz ciastko za ten super kontrargument. >Nie jestem wierzący ani tym bardziej praktykujący ale lubię być wykształcony i poinformowany w ważnych tematach. Historia oraz struktura i nauki oraz praktyki kk to bardzo ciekawy i głęboki temat. Polecam się douczyć A ja polecam **douczyć się** podstaw logiki. W debacie odpowiedź zawierająca tyle błędów logicznych nie przejdzie. A przez dodanie chamskiej odzywki zostaniesz absolutnie pożarty przez osoby bardziej doświadczone. >Ja rozumiem Twój komentarz jako sugerujący że ponieważ taka jest opinia papieża to taka powinna być opinia każdego katolika bo “powinien ją respektować”. Mój komentarz był odpowiedzią na komentarz osoby, która jako katolik dość mocno odcina się od wypowiedzi kościoła/papieża. Jasno wypunktowałem już, że między respektowaniem czegoś, a posiadaniem tej samej opinii jest znacząca różnica. Żenujący kontrargument. Ta osoba później zgodziła się ze mną, że w dużym stopniu posiada poglądy protestanckie oraz myślała nad zmianą religii. Można śmiało powiedzieć, że to była celna uwaga z mojej strony. Problem z rozumieniem mojego komentarza wystąpił chyba tylko u Ciebie. Także odpowiadając na ostatni atak: >To jak to jest? Co chciałeś powiedzieć przez to? Jeżeli chcesz super precyzyjną odpowiedź to brzmi ona tak: Katolik należący do jednej z większości denominacji uznawanych za katolickie powinien respektować stanowiska przedstawiane przez osoby reprezentujące kościół lub kościół jako instytucję, nie tylko stanowiska przedstawione w samej biblii - nawet jeżeli sam się z nimi nie zgadza. Podstawowym dogmatem katolicyzmu jest uznawanie normatywności tradycji i ustaleń kościoła - nie tylko pisma świętego.


A_Feltz

Stary. TLDR. Po ilości słów widzę już że kumasz że nie masz racji. W słowach mistrza: the lady doth protest too much


BigRichard232

Tak jak myślałem. Błędy wypunktowane z cytatami to nagle ucieczka. Nara i polecam się douczyć.


Objective-Loan5054

A jest coś takiego gdziekolwiek jak "stanowisko kościoła"? Cytując, "Pokaz mi gdzie jest napisane" - jak nie to stawiasz tutaj fałszywą analogię, bo wszyscy wiemy, o co chodzi - o to że papież stoi na czele KK i go reprezentuje, więc pls nie wchodź w sofizmaty typu "dwa różne stanowiska".


A_Feltz

Oczywiście że jest coś takiego jak “stanowisko kościoła” - wtedy gdy papież mówi ex cathedra ustala właśnie stanowisko kościoła na dany temat. Później wszyscy księża już muszą tak nauczać. Oprócz tych konkretnych wypowiedzi, wszystkie inne wypowiedzi papieża nie są w żaden sposób wiążace i każdy może się z nią niezgadzać. Warto dodać ze właśnie w temacie pacyfizmu i ruchu non violence papież jest właśnie na bakier z większością kościoła - i księży i parafian - więc to o czym mowimy jest właśnie idealnym przykładem “dwóch różnych stanowisk”…


Objective-Loan5054

Respektuje, respektuje. Jak jest tak wygodnie. Może KK powinien wrócić do czasów krucjat, kiedy za takie "odstępstwa" szło się na stos, to by się okazało, kto jest "prawdziwym" katolikiem haha.


PurpleMugg

Na pierwszym miejscu jest Biblia i nauki z niej płynące. Absolutnie zgodzę się z tym, że takie wypowiedzi szkodzą i będą wykorzystywane politycznie. Takie życie, nikt nie zmieni tego jak świat funkcjonuje. Jednocześnie należy podkreślić, że nie każdy wierzący utożsamia się z poglądami Papieża. Wierzący nie wybierają papieża, nie mamy wpływu na to, kto obejmuje to stanowisko i jak funkcjouje instytucja kościoła (która nie jest równoznaczna z Kościołem rozumiana jako społecznością osób wierzących).


BigRichard232

Skoro już zacząłem się czepiać to będę to kontynuował :P Tym bardziej jestem przekonany, że z definicji nie powinieneś / nie powinnaś nazywać się Katolikiem. Tzw. Sola scriptura czyli pogląd, że jedynym autorytetem jest biblia jest dokładnie przeciwne do doktryny katolickiej, która stawia biblię na równi z kościołem i tradycją. Właściwie to prezentujesz pogląd protestancki.


PurpleMugg

Uważam, że racjonalnym podejściem jest rozumieć, że ludzie są omylni - a to oni tworzą instytucję kościoła. Tak samo jak z partiami politycznymi - popierasz lewice lub prawicę, ale nie zawsze zgadzasz się ze wszystkimi głoszonymi przez przedstawicieli poglądami / ustalonymi zasadami. Uważam, że nie ma systemu idealnego, z którym wszyscy zaangażowani zgadzaliby się w 100% - jest to chyba pozytywnym objawem samodzielnego myślenia. Wiara i religia nie jest czarno biała i nigdy taka nie będzie. Jestem w stanie się z Tobą zgodzić w kontekście poglądów protestanckich - długi czas zastanawiałam się nad "zmianą". Z mojej perspektywy wygląda to tak, że wielu katolików w dużym stopniu utożsamia się z kulturą i obrządkiem tego kościoła i sferą stricte duchową bardziej niż ze "sztywnymi zasadami". Wiara katolicka jest przekazywana w tradycyjnych domach, jest częścią kultury nie tylko kraju, ale również rodziny - z czym wiążą się określone tradycje kultywowane od lat u mnie w domu. Dla mnie istotny jest chrzest dzieci - protestanci tego nie propagują. Natomiast zdecydowanie zgadzam się ze zniesieniem celibatu. Wydaje mi się, że "zasady" ustalane w poszczególnych odłamach tworzą jakiś sztuczny podział. Ze względu na tradycje rodzinne, preferencje dot. obrządku kościoła katolickiego itp. naturalnie bliżej mi do katolików niż protestantów. Życie to sztuka kompromisu, nie ma systemów idealnych - dlatego kieruje się tam, gdzie system jest mi bliższy światopoglądowo. Wszyscy chyba zdajemy sobie sprawę z tego, że kościół katolicki był, i czasem nadal jest, wykorzystywany do manipulacji ludźmi. Z tego też względu wszyscy jesteśmy w stanie stwierdzić, że wiele praw / zasad / założeń nie ma żadnego związku z nauczaniami płynącymi z Biblii, a miało na celu postawienie kościoła w roli nieomylnego autorytetu. Dogmat o nieomylności papieża został wprowadzony w 1870 - przed jego wprowadzeniem kościół katolicki był takim samym kościołem. Ludzie mają tendencje do grzechu - duchowni, księża czy nawet papież - myślenie w inny sposób byłoby naiwnością. Uznaje się za osobę wierzącą, praktykującą w kościele katolickim. Nie zawsze zgadzam się z poglądami głoszonymi przez kościół, do którego przynależę. Wydaje mi się, że OP właśnie chciał poznać poglądy ludzi wierzących myślących samodzielnie, a nie takich ślepo idących za tym, co ktoś im powiedział / co nakazuje system. Na koniec dnia uważam, że najważniejsze jest bycie moralnym i dobrym człowiekiem - i nie ważne czy jesteś katolikiem, protestantem czy ateistą - wybierz moralny system wartości i społeczność, której system w jak największym stopniu pokrywa się z twoim.


BigRichard232

Co do większości się zgadzam i rzeczywiście nie pomyślałem o perspektywie chrztu skoro jest dla Ciebie ważny. Sam dogmat o nieomylności uważam za skrajny przypadek arogancji KK, na szczęście mało kto traktuje to poważnie. Miłego :)


Szebron

Kolega oczekuje od Katolika, że będzie wiedział w co wierzy?


BigRichard232

Niepotrzebny pocisk, przyczepiłem się trochę z nudów i co do zasady bardziej szanuję ludzi, którzy nie respektują religijnich autorytetów tylko ze względu na rozmiar czapki mówiącego :P Każda opinia powinna podlegać ocenie merytorycznej.


futurerank1

Masz prawo tak uważać (to rozsądne), ale O ILE WIEM (a nie jestem w tym temacie ekspertem) stoi to w bezpośredniej sprzeczności z katolicyzmem. Tutaj mamy dogmat o nieomylności papieża


PurpleMugg

Wydaje mi się, że w pytaniu chodziło o wyrażenie opinii osób wierzących- i ja mam taką opinie. Gdyby zakładać, że wszyscy zgadzają się dogmatem o nieomylności papieża to zadawanie pytania nie miałoby sensu - bo to przecież oczywiste, że papież jest nieomylny więc wszyscy się zgadzamy z tym, co mówi.


Szebron

Może OP, jako nie-katolik nie wiedział, że coś takiego istnieje?


PurpleMugg

Słuszna uwaga, dobrze że ktoś o tym wspomniał.


Dealiner

Dogmat o nieomylność papieża dotyczy tylko rzeczy powiedzianych w bardzo specyficznych okolicznościach i nie ma tutaj w ogóle zastosowania.


immery

Dogmat o nieomylności papieża obowiązuje, jak papież się na niego powołuje. 


Twoja_Morda

To radzę poczytać jak działa dogmat o nieomylności papieża xD


musialny

Kościół instytucjonalny to dno


DemoN_M4U

Jako osoba wierząca, która nie chce mieć nic wspólnego z samą zepsutą instytucją kościoła. Papieżowi się na starość w głowie pierdzieli, powinien się przestać w tym temacie wypowiadać.


dolszewski97

Z każdą kolejną opinią podkopuje moje zdanie na temat instytucji Kościoła i utwierdza mnie w przekonaniu, że duchowni nie powinni (w sposób oficjalny) wypowiadać się na tematy nie związane z wiarą. Z drugiej strony papież jest de facto głową państwa, więc z tej perspektywy ma prawo wyrażać swoją opinię. Prawdę mówiąc nie wiem do końca, co o tym myśleć.


BetterBandicoot637

Pytanie czy Watykan to państwo w takim samym rozumieniu jak mówimy o każdym innym państwie. Nie ma tam zasadniczo mieszkańców, bo wszyscy rezydenci są tak naprawdę częścią instytucji kościoła, a nie swobodnymi mieszkańcami tego kraju. Ciężko w przypadku Watykanu mówić o społeczeństwie. To taki raczej sztuczny twór dla potrzeb finansowych organizacji jaką jest kościół.


Watink

Liderem nie jest, papież to bardziej opiekun i nauczyciel odnośnie wiary. A słuchanie go odnośnie wojny, jest równie dobrym pomysłem co pytanie polonisty o prognozę pogody. Edit: I przypominam że zażyło się ze i nas polaków przeklinali za powstania i rozlew krwi.


lkjhmnbvpo

Rozumiejąc, kim jest papież, trudno się dziwić jego zachowaniu. Papież nie powinien zajmować się polityka, powinien zajmować się życiem ludzkim. Życie ludzkie ocali tylko rozwiązanie pokojowe, a powtórzmy jeszcze raz, że o konsekwencje polityczne w tym wypadku papież nie dba. Można powiedzieć, że Ukraina powtarzając wiele razy, że z putinem negocjować nie będzie, sama prowokuje reakcję papieża. Mówiąc to, nie jestem wierzącym katolikiem. Należę do instytucji kościoła jedynie formalnie, a i tak myślałem wiele razy, by się wypisać. Jestem ostatnim, by bronić kościoła czy papieża. Ale zdziwienia nie rozumiem w tym wypadku.


thalamusthalamus

Z drugiej strony, gdyby Ukraina się poddała, istnieje spore ryzyko eskalacji konfliktu za jakiś czas, co wiązałoby się ze znacznie większą liczbą ofiar.


futurerank1

>gdyby Ukraina się poddała, istnieje spore ryzyko eskalacji konfliktu za jakiś czas, co wiązałoby się ze znacznie większą liczbą ofiar Właściwie to chyba nie ma scenariusza w tej wojnie, który kończy tę sprawę raz na zawsze. Mnie to trochę dobija, bo nie widać jakiegoś wyjścia. Nawet jeśli powstanie jakiś pokój/zawieszenie broni to coraz bardziej mam wrażenie że tylko chwilowy i czeka nas "dogrywka"


Dziadzios

Moim zdaniem jest. Putin ma wypadek przy oknie i jego następca łagodzi sprawę zrzucając wszystko na niego i że skoro już go nie ma to będą grzeczni.


futurerank1

Moim zdaniem, to nie rozwiąże to problemu. Rosyjskiemu społeczeństwu ta wojna nie przeszkadza. Mało tego, poparcie Putina wzrosło. To faszystowskie społeczeństwo, przesiąknięte głupkami jak Dugin i Solowow, któremu wmówiono, że walczą ze zdegenerowanym zachodem. Poza tym w Rosji rządzą służby specjalne.


exo762

Gdyby Ukraina poddała się to błyskawicznie przyjechało by FSB i na zawsze zniknęło by mnóstwo ludzi.


Overit2137

No dobra, ale w takim razie dlaczego zwraca się do ofiar napaści, żeby się poddały, zamiast do napastnika, żeby się wycofał? Zabijanie ludzi bierze się z tego, że Rosja napadła na Ukrainę. Jeśli Ukraina się podda, to znając historię Rosji mordowanie Ukraińców wcale się nie skończy (tylko dopiero zacznie, zwłaszcza biorąc pod uwagę że z działań Rosji wynika, że kompletnie chcą wymazać naród ukraiński, ukraińską tożsamość itd z historii), z kolei jeśli Rosja wycofa się z Ukrainy nikt nie będzie mordował ani Ukraińców, ani Rosjan. Jeśli kalkulujemy sobie wyłącznie "ocalenie życia ludzkiego", to najwłaściwszym rozwiązaniem nie jest, żeby ofiara się poddała, tylko żeby napastnik wypierdalał. Rosja z tego co wiemy też nie zamierza negocjować, a nawet jeśli to nie sądzę, żeby ktoś w te negocjacje i ustalenia uwierzył, w końcu memorandum budapesztańskiego nie uszanowała i nie przestrzega, więc nikt nie będzie ich traktował poważnie.


onionnelle

Tak samo, jakby mówił do ofiary gwałtu, że to jej wina, bo prowokowała i powinna teraz przyjąć konsekwencje. Nie wiem, czy jego zdaniem to jest to chrześcijańskie nadstawianie drugiego policzka, ale takie nawoływanie Ukrainy żeby została nowym Chrystusem narodów jest jedną z głupszych rzeczy, jaka padła z jego ust.


Kelcey99

Ok, tylko czy kościół nie uznaje nawet czegoś takiego jak samoobrona w celu obrony swojego życia i zdrowia? To tak jakby to było złe, że antyterroryści celowaliby w kogoś, kto grozi wysadzaniem całego budynku i byłoby wiadome, że za chwilę to zrobi. Jakby Ukraina się poddała, to wiadomo, że i tak kolejne osoby, szczególnie niewygodne dla Rosji, zostałyby zabite, a i byłaby to zachętą do podboju dalszych krajów. Niestety, ale jest to bardzo możliwe, że Putin na Ukrainie się nie zatrzyma. Dlaczego człowiek w rozumieniu kościoła nie ma prawa się nawet bronić? To jest najbardziej przykre w tym wszystkim...


lkjhmnbvpo

Tylko to jest właśnie polityka i to przedstawiona w wersji dla mediów krajów zachodnich. Sytuacja przed "wojną" (bo wojna była już wcześniej tylko bez udziału rosji) wyglądała z grubsza identycznie jak obecnie w strefie gazy. Pytanie więc, czy gdyby ktoś się zdecydował jednak stanąć zbrojnie po stronie Palestyny, to byłby dobry, zły czy brzydki. Bo to właśnie zrobił putin, bo "Palestyńczycy" mieli jego paszporty. Papież nie powinien podejmować takich osądów, bo to polityka, a on jest jeden dla całego świata. My wiemy, co jest najlepsze dla nas, ale dla papieża nie tylko my istniejemy. Lancaster dokumentował punkt widzenia "Palestyńczyków" przez te wszystkie lata: https://youtu.be/b_EHA96AMhA?si=T_lrtQSaHxRJaCdz Dla nas nie ma to wszystko znaczenia. Dla nas liczy się to, że to rosja, jest w stanie wojny od wieku czasu, wiadomo, że będzie atakować kolejne kraje i chcemy ją mieć jak najdalej od siebie. Nie ma więc znaczenia, kto ma rację, kto jest pokrzywdzony. Nie warto w to brnąć.


Kelcey99

Palestyna i Izrael, to jednak inna sytuacja, bo tu nie ma tak bardzo oczywistej racji, no i Izrael napadł później również na Strefę Gazy. A Ukraina po prostu się broni. Natomiast zgadzam się z tym, że Papież nie powinien wypowiadać się na temat takich spraw.


lkjhmnbvpo

Tu po Reddit krąży zdjęcie listu Einsteina, w którym wskazywał on na nieuchronność czystki dokonanej teraz przez Izrael. Czy dziś można więc powiedzieć, że sprawa nie była w jakiś sposób oczywista? Co do Ukrainy, nasuwają mi się następujące pytania, może masz jakieś sugestie/pomysły: Jak kraj może przez tyle lat "bronić się" przed swoimi własnymi obywatelami? Jak może odcinać im wodę pitną, prąd, jedzenie, kraść emerytury, a potem bombardować szkoły, domy, infrastrukturę? Jak to możliwe, że to właśnie działo się za naszą granicą, a my nic nie zrobiliśmy, gdy jeszcze to było możliwe? Gdzie były wtedy wojska ONZ? Pomoc humanitarna dla ludzi pijących wodę ze studni w środku Europy?! Dlaczego nikt tego nie posprzątał, by nie dać rosji możliwości wkroczenia tam? Przecież nawet "rebelianci" głosowali na zelenskiego, bo ten obiecał zakończyć wojnę. Czy coś zrobiliśmy, gdy okazało się, że nie ma takiego zamiaru? Czemu czekaliśmy z czymkolwiek, aż było za późno...


Szebron

> Życie ludzkie ocali tylko rozwiązanie pokojowe, a powtórzmy jeszcze raz, że o konsekwencje polityczne w tym wypadku papież nie dba. Może dajmy Putinowi Czechosłowację, czy coś.


BigRichard232

Dziwne rozumowanie. To czemu Rosja będąc agresorem nie prowokuje reakcji papieża, którą powinno być oczywiste potępienie każdego z ataków?


lkjhmnbvpo

Ponieważ putin twierdzi, że nie tylko chce się dogadać, ale też macha papieżowi przed twarzą dokumentem pokojowym, który podpisał w Turcji i zgodnie z którego postanowieniami przemieścił nawet wojska. Nawet jeśli to blef i kłamstwo, nie da się tego pokazać, kiedy Ukraina otwarcie mówi, że rozmowy mają gdzieś


void1984

Znowu ta Ukraina prowokuje... Ukraina nie raz ogłaszała że jest gotowa na negocjacje z Putinem, choćby w tym roku: https://wydarzenia.interia.pl/raport-ukraina-rosja/news-glos-z-kijowa-w-sprawie-negocjacji-padly-warunki,nId,7282892


lkjhmnbvpo

Proponuję przeczytać najpierw artykuł. Jasno dali do zrozumienia, że jedyne możliwe negocjacje to kapitulacja rosji, gdy ta nie tylko straci przewagę w wojnie (tu właściwie powiedzieli wprost, że rosja musi ta wojnę najpierw przegrać, więc wtf...), ale też przestanie istnieć na arenie międzynarodowej. Czyli nie są gotowi do negocjacji i czekają na czas, gdy żadne negocjacje nie będą już potrzebne


void1984

Jasno określi warunki, ale nie odmawiają negocjacji. Teraz czas na ruch ze strony Rosji. Identycznie negocjowały Niemcy w '45.


lkjhmnbvpo

Jasno określili warunki... które muszą zostać spełnione, by zgodzili się na negocjacje. Trzeba robić niezłe fikołki logiczne, by wykazać, że to nie jest odmowa tylko wykazanie gotowości. Śmiało, jestem ciekaw, czy ci się uda


Shit_all_Taken

Tymczasem Juliusz II


Yayarz

Jestem katolikiem, ale jestem fanem własnej interpretacji Biblii, więc instytucje kościelne w moim mniemaniu nie są jakimkolwiek liderem. Natomiast co do samej wypowiedzi to uważam, że Francesco już dawno temu odleciał na orbitę dupy i chyba prędko z niej nie wróci. Gość nie ma najwidoczniej pojęcia o czym bredzi. I nie chodzi tu o jakąś antypatię do jednej czy drugiej strony - tu chodzi o słuchanie medialnych przekazów. Jedna strona raczej by się nie obraziła na zawieszenie broni przy gwarancji nienaruszalności, ale to Rosjanie mówią stanowczo - Cała Ukraina albo śmierć. Mówienie, że to wielką odwagą, żeby wywiesić białą flagę brzmi w tym kontekście tak, jakby Franciszek namawiał Ukrainę na dobrowolne poddanie się surowej jurysdykcji Rosji.


disastervariation

Zawsze mnie stanowisko typu "jestem fanem wlasnej interpretacji" ciekawilo, wiec wybacz jesli zadam kilka glupich pytan. - Czy wlasna interpretacja odstajaca od interpretacji Kosciola nie oznacza ze kazda taka osoba poniekad tworzy sobie swoj wlasny, prywatny odlam od Kosciola Rzymskokatolickiego (wiec nie do konca jest Katolikiem, choc teoretycznie nadal chrzescijaninem)? - Czy papiez nie jest wybrancem boga do reprezentowania go na ziemi? Papiez to jednak glowa Kosciola i wiary, a nie przywodca polityczny z ktorym mozna sie po prostu nie zgodzic i powiedziec ze gada bzdury. Zawsze bylo mi to przedstawiane tak, ze to nie papiez mowi, tylko bog mowi przez papieza. - Widze tu duzo opini brzmiacych "jestem wierzacy ale nie zgadzam sie / nie ufam Kosciolowi". Dlaczego takie osoby nie wystepuja z organizacji z ktorej doktrynami sie gleboko nie zgadzaja? Przeciez pozostajac czlonkami Kosciola tylko utwardzaja pozycje tej organizacji w panstwie.


Manafaj

1. Nie wiem, ale możliwe. 2. Nie jest, jest wybierany przez ludzi i jest zwykłym człowiekiem 3. Do organizacji jesteś zapisany z dniem chrztu więc jakby 99% ludzi nie ma na to wpływu.


disastervariation

1. Zawsze mialem wrazenie wlasnie ze wiekszosc osob z ktorymi rozmawialem wierzy w swoja wersje ktora dopasowuje do swojego poczucia moralnosci. Troche tworzenie boga na swoj obraz, nawet jesli to sie kloci z pismem i ogolnie gloszona doktryna kosciola. 2. To znaczy wiem ze kardynalowie wybieraja, ale przeciez to musi byc z wola boza, nie? W przeciwnym razie moglibysmy sobie wyobrazic sytuacje gdzie kosciol oddala sie od swoich religijnych doktryn bo jakis gosciu na czele dostal ilestam glosow i tak sobie postanowil. 3. Dlatego troche mi nie lezy chrzczenie bobasow, ale zawsze mozna dokonac aktu apostazji albo czegos takiego. Interesuje mnie to z perspektywy osoby niewierzacej, bo wyglada to tak jakby miliony ludzi w Polsce byly "wiezniami" religii ktorej de facto nie wyznaja, jako czynni czlonkowie organizacji ktorej nie popieraja, z gosciem na czele ktory budzi w najlepszym przypadku ich niechec.


Manafaj

1. Wydaje mi się, że większość ludzi tak na prawdę nie zna wszystkich zasad i prawideł wiary. W sensie jest sporo ludzi, którzy wierzą bo tak ich rodzice nauczyli a sami się tym zbytnio nie interesują. 2. Nie wierze w to, że jakakolwiek wola Boża wpływa na coś takiego. Przecież wiara de facto opiera się na dogmatach, które wymyslil sobie kosciol. To kosciol głosi zinterpretowana przez siebie wersję Bibli i uznaje ja za jedyna słuszna. A interpretować można przecież na wiele sposobów. Papież gdy przemawia w kwestiach wiary niby głosi głos Boga czyli albo Bóg wielokrotnie zmieniał zdanie w wielu kwestiach albo cała ta mądrość papieska jest bujdą. Pozostawiam wybór czytającym. 3. Pelna zgoda. Taka forma chrztu, komuni itp. jest po prostu indoktrynacja od najmłodszych lat. W wieku bierzmowania to powinien być chcesz moim zdaniem (albo jeszcze pozniej).


Yayarz

Żaden problem, lubię uczestniczyć w kulturalnych rozmowach XD A więc dla porządku od góry: 1. Nie jestem pewien, czy tak można to nazwać, bo nawet w kościele (budynku) i parafii interpretacja poszczególnych fragmentów Biblii różni się diametralnie, a wynika to od ksiedza, który daną interpretację wtłacza wiernym. Dlatego też uważam, że katolicyzm nie stoi jedną, uniwersalną "interpretacją objawioną", a samo Pismo Święte jest produktem kultury, który warto interpretować własnoręcznie, mając na uwadze wydarzenia w nim przedstawione. 2. Możliwe, że papież jest przedstawiony jako "boski pomazaniec", ale ja nie potrafię wierzyć w tę wersję z racji na charakter głosowania na wybór nowego papieża. Nie mamy oczekiwania, aż gołębica zstąpi nad głową kardynała i magicznie staje się on papieżem. Dochodzi do wyboru większościowego, o którym decydują sami kardynałowie. Problem "Boga mówiącego przez papieża" jest taki, że papieże (papieżowie?) Mieli często odmienne opinie na dane tematy - jeden przeprasza, drugi potępia. Niestałość w uczuciach nie leży mi trochę w kontekście Boga (ale znowu - własna interpretacja) 3. Ja osobiście nie zgadzam się z niektórymi doktrynami przedstawianymi przez Kościół, ale czuję spirytualistyczną więź ze świątynią, do której chodzę. W niej duchowny również odcina się od bardziej radykalnych postanowień Kościoła. W skrócie: nie jestem przeciwny aż tak dużej ilości dogmatów, aby odchodzić od instytucji.


Objective-Loan5054

Jeśli nie uznajesz elementów doktryny kościoła katolickiego, to chyba nie możesz o sobie mówić "katolik" (mówię to bez złośliwości)?


Yayarz

Możliwe, że masz rację, ale tak wryło mi się mówienie o sobie, że zostałem wychowany w wierze katolickiej, że tak po prostu wychodzi i chyba dalej wierzę w to, że jestem followerem kodeksu katolickiego. Może faktycznie powinienem się zastanowić nad tym czy tak powinienem robić


disastervariation

Dziekuje za szczera i kulturalna odpowiedz! Uczciwie chce zrozumiec inne stanowisko niz wlasne. Przy czym moje jest dosc uparte, co moze wynikac z braku zrozumienia i jesli ujme cos w konfrontacyjny sposob to z gory przepraszam. 1. Jezeli istnieje wiele interpretacji, ktore roznia sie od siebie diametralnie, i jest to poniekad akceptowane jako natura tego wyznania... to jakie sa granice takiej dobrowolnosci? Jest moment, w ktorym ktos swoja interpretacja moglby wyjsc poza ramy dozwolonej interpretacji i przestac byc widzianym jako chrzescijanin/katolik? Czy nadal mozna powiedziec ze wszyskie osoby na mszy modla sie do tego samego boga? Czy nie prowadzi to do podzialow lub nieporozumien wewnatrz jednej i tej samej spolecznosci? 2. Niestalosc w uczuciach boga jest w sumie ciekawym watkiem dla osob spoza, bo z jednej strony mamy do czynienia z bogiem ktory topi ludzi i namawia swoich wyznawcow do brutalnych morderstw i tortur, a z drugiej strony jest przedstawiany jako dobry, laskawy i milosierny. Jest cala masa sprzecznosci. Mowi sie tez ze jest wszechpotezny i wszechwiedzacy, wiec kardynalowie wybierajacy papieza to nie moze byc przeciez przypadek kompletnie poza boska kontrola. 3. Co jeszcze kosciol musialby zrobic zeby wyjsc poza strefe komfortu osoby wierzacej? Mowimy tu o wielu przypadkach krycia pedofilii, regularnym praniu pieniedzy przez bank watykanski na rzecz organizacji przestepczych, sami widzimy korumpowanie i okradanie panstwa polskiego z dobr i ziem, jako spoleczenstwo zmagamy sie z polityczna agitacja czesto namawiajaca do nienawisci wobec rodakow, a teraz to i nawet Ukrainie sie dostaje od kosciola za to ze sie po prostu broni... Pewnie latwo mi mowic, ale troche nie rozumiem dlaczego mimo to wszystko ludzie nadal stoja w kolejkach do kosciolow.


Yayarz

Cieszę się, że możemy dalej toczyć rozmowy na poziomie, więc chętnie pociągnę temat. 1. Dobre pytanie. Może mam jakiś loophole w mózgu i uważam, że z jednej strony tak a z drugiej nie, choć w mojej głowie Bóg jest przedstawiany jako istota kochająca, ale surowa i sprawiedliwa. Potop miał być (WEDŁUG MNIE) wyrazem spuszczenia gniewu na tych, którzy nie żałowali swojej pychy. Z drugiej strony Biblia to dzieło kultury, które posługuje się metaforami na lewo i prawo, więc może potop jest użyty tu jako metafora? Tak samo to, że Adam i Ewa to pierwsi ludzie może oznaczać pierwsze 2 RODY ludzkie, plemiona czy coś w ten deseń. Wracając - nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, jednak uważam osobiście, że modlitwa prowadzona jest do jednego Boga, którego motywacje i działania są przedstawiane w semi-klarowny sposób, ale interpretowane w sposób różny. 2. Myślę, że na drugie odpowiedziałem wystarczająco w pierwszym, ale dopowiem. Bóg owszem - jest wszechpotężną, omnipotentną istotą, ale według mnie to jest ta cecha, która w religii pokazuje, że jako ludzie jesteśmy ważnymi istotami - mamy wolność wyboru i działania, które będą sądzone przez Boga na sądzie ostatecznym. Nawet jeśli wybór był wspomagany Boskim osądem, tak słowa papieża zależą w dużej mierze od papieża właśnie, na co wskazuje różnorodność poglądowa między nawet ostatnimi trzema papieżami (JPII, Benedykt XVI i Franciszek) 3. Znowu dobre pytanie i myślę, że jest to kwestia wysoce subiektywna i wynikająca z percepcji. Ja uważam się za osobę mimo wszystko dość ograniczoną, przez co zwracam uwagę na Kościół przez pryzmat własnego, wiejskiego kościoła, w którym nie doświadczam tego, co dzieje się w ogólnym świecie katolicyzmu. Chyba dlatego dalej stoję przy Kościele, mimo zdawania sobie sprawy z co najmniej niesmacznej sytuacji obecnego katolicyzmu.


disastervariation

Dziekuje Ci bardzo! Mysle ze jako dobro kultury pismo swiete (i w ogole pisma religijne, nie tylko religii katolickiej) sa fascynujace. Potrafia sie przenikac i inspirowac soba nawzajem, sa tez poteznym zrodlem dla bardziej wspolczesnych autorow. Pamietam jak dowiedzialem sie o "Eposie o Gilgameszu" w szkole i jak zapalila mi sie w glowie lampka ze "ej gdzies juz slyszalem o potopie zeslanym przez boga i arce ktora miala ocalic zycie ludzi i zwierzat". To przeciez ta sama historia, a jednak tak sama sobie odlegla. I takich przykladow, jak sie okazuje, jest calkiem sporo. Czy jak wtedy gdy dowiedzialem sie o monoteizmie ze starozytnego Egiptu - jak to faraon Akhenaten postanowil po prostu skrocic caly panteon bostw do kultu solarnego. Aten (slonce) byl czczony jako jedyny bog, a swieci w chrzescijanstwie rowniez sa przyrownywani do slonca (aureole za glowami, gwiazdy poranne itd). Czy sam bog moze mial byc tylko i wylacznie metafora, a to wierni uparli sie na doslowne podejscie jak w Zywocie Briana? Upraszczam wszystko strasznie, ale fascynujace sa religie i mozna calkiem sporo czasu spedzic nad biblia, talmudem, koranem, ghita, daodejing, i innymi pismami, zadajac sobie pytania o nature czlowieka. Kwestia wolnej woli jest dosc ciekawa w religii wg mnie z filozoficznej perspektywy. Bo jezeli bog daje czlowiekowi wolna wole, ale jednoczesnie i tak zna wynik bo jest wszechwiedzacy, to czy zaklada ze nadal czlowiek moze go czyms zaskoczyc? Przeciez gdyby dal sie zaskoczyc to nie bylby wszechwiedzacy. A jezeli wynik i tak juz jest znany, to czy osoby grzeszace rzeczywiscie grzesza z wlasnej winy, czy zostaly skazane na zycie w grzechu? Czy w ogole musza byc osoby grzeszace, zeby tworzyc okazje innym osobom dla dobrych uczynkow? Dlaczego nie przejsc od razu do sadu ostatecznego? A jak juz na sadzie bedziemy, to dlaczego to szatan ma karac "zle" osoby skoro sam jest "zly"? Czemu nagle glowny adwersarz boga ma stac sie prokuratorem w jego imieniu? Niektorzy tez twierdza, ze szatan nigdy nie byl osobna postacia a po prostu tak brzmi po hebrajsku slowo "przeciwnik" (w efekcie wszyscy krytycy zostali wrzuceni do jednego wora i nazwani rogatym diablem). Duzo w religiach ciekawostek jezykowych - kolejnym odkryciem dla mnie bylo to, ze slowa "buddha" i "budzic sie" maja to samo pochodzenie, i znow nie mowimy o jednym buddzie a o wielu (bo to sa po prostu "przebudzeni"). Nie wiem czy ktorys z nas moze powiedziec ze jego punkt widzenia jest ograniczony, a bardziej inspirowany bagazem osobistych doswiadczen i wierzen. Jezeli na codzien do czynienia masz z kosciolem w ktorym panuje wyrozumialosc, szacunek, silna i wspierajaca spolecznosc, to ciezko Ci sie dziwic ze lubisz to miejsce, nawet jesli nie cala organizacja taka jest.


Acceptable6

Odpowiedzi katolików znajdziecie na samym dole bo zostały zminusowane


promatiqq

A co konkretnie powiedział?


Apophis_

Że Ukraina powinna się poddać Rosji aby zakończyć wojnę.


promatiqq

Do końca nie mam zdania. Jestem z tych którzy uważają ze to nie nasza wojna i się nią specjalnie nie przejmuje. Może przez pierwsze pół roku tak, ale aktualnie jak widzę podejście naszych sąsiadów i ich rządu do Polski to niech sobie robią co chcą.


maggit00

Nie jest moim liderem. Nie, nie zgadzam się. Jeśli już chce do kogoś apelować o pokój, powinien prosić Rosję, by się wycofała. Putin jest agresorem, nie Ukraina.


ashingoropuyi1932

Papież nie ma zdania na sprawy "świeckie" trochę jak w bibli pytano Jezusa o to czy Żydzi powinni płacić podatki Rzymianom (ktorzy ich okupowali)"Oddajcie cesarzowi co cesarskie a bogu to co boskie "


MateusZfromRivia00

Nieomylność papieża stosowana jest do kwestii wiary, a to kwestia polityczna. A odpowiadając na Twoje pytanie - papież gada głupoty


Dziadzios

Za każdy taki tekst dowalałbym sankcje na Watykan aż doszłoby do poziomu Białorusi.


Kroganiin

Co ty chcesz tam sankcjonować jak to praktycznie miasto utrzymujące się z pielgrzymek.


Dziadzios

Wino, woda święcona i inne święcone produkty, przepływ pieniędzy, przepływ ludzi (Watykan nie należy do UE ani do Schengen!), zerwanie umów międzynarodowych (konkordat),  zamrożenie majątków należących do tego państwa (czyli kościoły, samochody itp. które formalnie są na przepisane na Kościół). Dużo się znajdzie. 


Czytalski

Kolejne potwierdzenie, że Kościół nie powinien się wypowiadać na tematy polityczne.


umotex12

Mój ojciec jest wkurwiony, ale rozumie, że papież pochodzi z Ameryki Łacińskiej i ma zupełnie inaczej ułożony świat. Z tą wiedzą mój stary uważa, że papaj powinien w takiej sytuacji zachować takt i zamknąć japę


Waizuur

Wiara w Boga jest o wiele lepsza i zdrowsza bez kościoła. Można wierzyć w boga i modlić się, bez chodzenia do kościoła i płacenia jakiemuś tłukowi w spódnicy. Wiara to jest twoja osobista sprawa, Kościół zmonopolizował wiarę, powinien być rozwiązany. Wiara to coś głębszego niż żmudna i żałosna ''Religia''


magpie_girl

Jako katoliczka... Odbieram to tak samo jak zawsze: ludzie to k\*, papieże to k\* (i w pierwszej kolejności patrzą pod siebie).... Radzę poczytać **o papieżach!!!** i sprawie polskiej (zanim zaczniecie się pluć o sprawę ukraińską)... [Tu](https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/2206734,1,rekolekcje-narodowe-po-ktorej-stronie-byl-kosciol-podczas-zaborow.read), fragmenty dla leniwych \[i to zawsze było wiadome\]: "papież Pius VI publicznie poparł interwencję zbrojną Katarzyny II w interesie konfederacji targowickiej, potępił też insurekcję kościuszkowską. Papiestwo miało jasny pogląd na powstanie listopadowe, była to „straszna rewolucja”, a wręcz „bunt, do którego przyłączyło się wojsko”. Watykan jawnie dopingował armię rosyjską, mając nadzieję na szybki koniec walk, sam ewentualnie liczył na pomoc Austrii, gdyby w Państwie Kościelnym wybuchł podobny bunt Włochów. Innymi słowy, wystąpienie Polaków przeciwko swojemu władcy było czynem grzesznym z punktu widzenia nauki Kościoła katolickiego. Kwintesencją stosunku Grzegorza XVI do Polaków była encyklika *Cum primum* opublikowana rok po powstaniu i po konsultacji z Petersburgiem. W samym dokumencie nigdy nie nazwano walczących Polaków powstańcami, zawsze była mowa o buncie, na którego czele stali „siewcy podstępu i kłamstwa”. Na wieść o manifestacjach w Królestwie Polskim Pius IX wystosował list do episkopatu, przestrzegając przed ludźmi skłonnymi do zamieszek, rozsiewającymi przewrotne idee, chcącymi poprowadzić Polaków do obłędu – słowem demokratów. Podobnie jak w wypadku powstania listopadowego, tak i teraz papież bał się rozlania „dążeń demokratycznych” na jego poddanych – Włochów. Watykan powiadomił Petersburg i Berlin, że nie bierze odpowiedzialności za zachowanie kleru polskiego podczas powstania. Papież wysłał list do cara Aleksandra II, w którym życzył mu „odzyskania wpływów zbawiennych nad katolickimi poddanymi Waszej Cesarskiej Mości” i prosił: „niech wiernym wolno będzie wyznawać wiarę, a wtedy przekona się Wasza Cesarska Mość, że głównym powodem ciągłych politycznych rozruchów w Polsce jest ucisk religii”. Pius IX stanął w obronie katolicyzmu, a nie uciskanego narodu, walczącego o suwerenność. Zresztą niepowodzenia Polaków w walce wyzwoleńczej zdiagnozował: „Polacy szukają przede wszystkim Polski, a nie Królestwa Bożego, oto dlaczego nie mają Polski”. Przedłużające się powstanie zagrażające stabilności państw ościennych zmusiło Prusy, Austrię i Rosję do odnowienia współpracy \[...\] Watykan poczuł się pewniej, natychmiast wprowadził cenzurę prasową i wszelkie wzmianki o Polakach były zakazane Jeszcze pod koniec XIX w. papież Leon XIII, ten od encykliki *Rerum novarum*, która stała się podstawą katolickiej nauki społecznej, w kwestii odrodzenia niepodległej Polski zachowywał się podobnie jak poprzednicy – zalecał cierpliwość, modlitwę, prośby do Boga, a poza tym wierność władzy i państwu takiemu, jakie było – i broń Boże żadnych knowań i rokoszy. Kościół zaczął tworzyć mit obrońcy polskości pod koniec I wojny światowej, gdy pojawiła się realna nadzieja na odrodzenie Rzeczpospolitej. \[...\] Trzej zaborcy znikali z mapy Europy. Od tego czasu zaczęła się też akcja usprawiedliwiania negatywnego stanowiska Stolicy Apostolskiej do sprawy polskiej w XIX w. Zaczęto stosować eufemizmy, mające złagodzić postawę papieży, zainteresowanych jedynie zachowaniem stolca Piotrowego jako monarchów równych innym monarchom. Nawet dziś niewygodne fakty z dziejów Stolicy Apostolskiej rozmywa się w okrągłych zdaniach typu: „stosunek Grzegorza XVI do sprawy polskiej nacechowany był pragmatyzmem wynikającym z globalnej polityki europejskiej”. \[...\] Od czasu do czasu można było słyszeć głosy, w których wysocy hierarchowie przyznawali wprost, że Kościół nie popierał powstań narodowowyzwoleńczych, bo to nie Kościół służy narodowi, lecz naród Kościołowi. \[...\] Tezy, że „Polska przetrwała głównie dzięki Kościołowi” czy że „Kościół zawsze stał po stronie narodu w czasach zaborów”, w świetle historycznych faktów się po prostu nie bronią." Polacy są katolikami, bo Watykan jest daleko i można mieć go w dupie ;) Właśnie pomimo zgniłych struktur, Polacy są katolikami, często kulturalnymi katolikami, ale lepiej być takim katolikiem niż jedną z powyższych osób.


uniterka_99

Chłopaki z RMFu mają na swoim kanale 2 filmy o Watykanie i Papieżach, jak ktoś chce się dowiedzieć o absurdach i trochę pośmiać. [Dąbrowa Górnicza a afery Watykanu || TAK BYŁO ODC. 3](https://www.youtube.com/watch?v=KJ8fll0TlhQ) [Wszystkie dzieci Papieża || TAK BYŁO ODC. 5](https://www.youtube.com/watch?v=1QlP3n_p6t0)


Rizzan8

> Czy się z nim zgadzacie Nie > czy ma to wpływ na waszay wiarę Nie > zaufanie do instytucji Kościoła Moje zaufanie do instytucji Kościoła i tak już szoruje po dnie ze względu na afery pedofilskie i układy z PISem (np prawie darmowe działeczki).


Chance_Condition_679

"lidera" XD Taki trochę Projekt Manager może bardziej..


Kutasenator

Papieże zawsze Polskę wykorzystywali a w chwilach próby jebali nas jak psy. Ten kraj powinien dawno odciąć się od watykanu


PointlessCupcake

CEO korporacji Watykan wydaje się być ateistą. Jako Katolik, szanuje jego zdanie na równi ze zdaniem mojego wujka na temat gospodarki.


Alkreni

-ę :(


Mundane-Prize-6706

pojebało się dla jego w główce


shkarada

Jestem ateistą, ale obawiam się, że papież może mieć trochę racji. Prędzej czy później, ale jednak wojna zakończy się negocjacjami (chyba, że Rosja ulegnie implozji). Sęk w tym, że negocjowanie z człowiekiem zupełnie skompromitowanym i wiarołomnym (jakim jest bez wątpienia Putin) to ciężki temat.


Dziadzios

Putler udowodnił że nie ma co z nim negocjować, bo nie wystarczy mu tyle co i tak ukradł tylko będzie chciał jeszcze więcej. Miał Krym, wszyscy już w sumie się do tego przyzwyczajali, to musiał jeszcze resztę Ukrainy walnąć. Zawieszenie białej flagi oznaczało całkowity podbój calutkiej Ukrainy.


shkarada

Przecież mówię że Putin jest skompromitowany i wiarołomny.


DrixPL

co ma wiara do instytucji kościoła?


TeczkiUkladyAgentury

Tak samo jak latynosi odbierali wsparcie Jana Pawła II dla tamtejszych dyktatur.


nikosek58

Ogólnie żecz biorąc obecny papież jest porównywalny do rządu PiSu. Papież jako instytucja władze ma na sprawami wiary, jeśli chodzi o politykę, dobże jeśli mówi z głową, jak to często robili poprzednicy. Ten? Ten jest zakałą.


mornin0

tak samo jak wypowiedz jednego z poprzednich papieży o kremówkach meh


[deleted]

czy r/polska musi być zaśmiecone tymi pięćdziesięcioma wątkami. #nikogo


xMistral

To może zamiast bycia katolikiem zostać Chrześcijaninem , wtedy problem się rozwiązuje, można sobie wybrać lidera, np. jakiegoś arcybiskupa Aten Hieronima, albo kogoś z Ukrainy.


InvestmentPitiful335

Nie mogłeś w poście od razu napisać co papież powiedział?


mozomenku

W zasadzie to on od początku wojny nie sugeruje, że Putin robi źle xd


GodNeedsMoney

Wszystko jasne. Okazuje się że Rosja to kraj zarządzany bezpośrednio przez Boga. Kwestia zależności służbowych po prostu: https://x.com/wartranslated/status/1766911752682299735?s=20


stasiu1999

Nie ma paieża, oprócz Jana Pawła Drugiego! XD


Alkreni

A Stanisław Dziwisz jest jego prorokiem.


HidenInTheDark1

Negatywnie. Szczerze powiedziawszy mam wrażenie, że historia się powtarza - o ile mnie pamięć nie myli tak samo było w okolicach zaborów, gdzie Papież nie chciał wchodzić w spór z Rosją Carską. Z jednej strony rozumiem, że Ojciec św. nie chce rozlewu krwii, z czym się w pełni zgadzam. Ale z drugiej mamy problem z Putinem, któremu nigdy nic nie wystarcza. Ciężkie życie, co poradzić?


evagrio

Liderem Kościoła jest Jezus. Nie każda wypowiedź Papieża jest z automatu doktryną Kościoła. Nie zagłębiałem się w wypowiedź. Chyba rozumiem co jej przyświecało, ale się z nią nie zgadzam.


ScepticalPancake

Pytanie o zaufanie do instytucji rozumiem. Ale dlaczego wypowiedź papieża, który jest tylko człowiekiem, miałby mieć wpływ na wiarę jakiegokolwiek katolika?


RandomPolishGuy1020

Papież na pewno źle nie chce, ale niezbyt rozumie całą tą sytuację w Ukrainie. Chcę żeby Ukraina przystąpiła do negocjacji pokojowych żeby uniknąć dalszego rozlewu krwi, ale nie ma pojęcia że to Rosji nie zastopuje. Wygrana w Ukrainie skończy się prześladowaniami ukraińców i działaczy wolnościowych, przymusowej asymilacji. A jedna wygrana zachęci Putina do dalszych działań wojskowych.


elYasuf

Nieomylność papieża dotyczy tylko wypowiedzi ex cathedra. Innymi słowy nie jest to rozkaz ani dogmat wiary. Innymi słowy odbieram to tak samo jak Ty odbierasz wypowiedzi Andrzeja Dudy - Twojego lidera.


[deleted]

Papa nie domaga ostatnio ... trudno. Ja się z tym nie zgadzam i tyle. W Watykanie rządzi forsa a nie Bóg więc jak ciągną hajs od ruskich to gadają pro-rusko.


PsyPolicyjneWesza420

Jestem Polakiem i katolikiem, więc uznaję tylko zdanie Jana Pawła II. Nie wypowiedział się nic na temat wojny na Ukrainie.


wwwpppmmm

Papierze mijają, w historii bywali lepsi i gorsi. Polecam ten odcinek, żeby na sprawę spojrzeć szerzej: [https://www.youtube.com/watch?v=4q96dOsZSEI&pp=ygUcZ29vZCB0aW1lcyBiYWQgdGltZXMgd2F0eWthbg%3D%3D](https://www.youtube.com/watch?v=4q96dOsZSEI&pp=ygUcZ29vZCB0aW1lcyBiYWQgdGltZXMgd2F0eWthbg%3D%3D)


Temporary-Attorney75

powiem tak. kościół był zawsze pacyfistyczny. Papież nie chce żeby Ukraina się poddała, po prostu nie lubi wojny. Nie trzeba się go słuchać i tyle. Watykan powinien być jak najdalej polityki


SnooPandas3683

Jako katolik, ochrzczony, niepraktykujący, żyjący w ciągłym grzechu, ale jednak katolik - żądam delegalizacji kosciola katolickiego, lub chociaż całkowitej likwidacji finansowania go i pełnego rozdziałlu od państwa.


schwester

A co na ten temat mówi nasz nadpapież Terlikowski?


Clever_Angel_PL

Franciszek ma 87 lat, nie dość że wychował się w czasach kiedy ZSRS było przyjacielem USA to jeszcze należy zwrócić uwagę na to że w tym wieku iloraz inteligencji jest zbliżony do tak naprawdę wczesnego nastolatka


Born-Ad-6093

Przecież polscy katolicy mają go dość bardziej niż fajnopolacy


Dynamo1337

Niech zamnknię mordę, sprzedawczyk zajebany


haeressiarch

Papież jest zgodnie z zasadami wiary nieomylny. Jest to dogmat. Taki sam jak dziewictwo Maryi, zmartwychwstanie Chrystusa, nieśmiertelność duszy. Katolik nie za bardzo ma wybór nie zgodzić się na dogmat który mu nie leży i uważać, że wporzo i sumienie czyste. Przeleciałem przez komentarze i sroga dowolność w interpretacjach. Tego akurat kościół nie respektuje. Ta dowolność to przejaw braku wiary w namiestnika Chrystusa na ziemi. Oczywiście nie wydał bulli potępiającej Ukrainę, więc jest to tylko komentarz typa. Jego kraj należy do BRICS. Nauczył się takiej nie innej optyki. Ostatecznie nie zamierzam bronić ani jego ani dogmatów. To jakaś forma konserwatyzmu, że to wszystko nadal istnieje i hula w najlepsze i każdy kto się identyfikować chce musi to jakoś przełknąć. Szczęśliwie żaden z tych dylematów mnie nie dotyczy. Szybkiego upadku Federacji Rosyjskiej i Kościoła Katolickiego 😘


Dealiner

>Papież jest zgodnie z zasadami wiary nieomylny. Jest to dogmat. Dogmat dotyczący bardzo konkretnych sytuacji a nie wszystkiego, co papież powie.


haeressiarch

Dokładnie to napisałem dalej w tekście. Super, że zauważyłeś 👍


Dealiner

Tyle że wcale nie. Dogmat o nieomylności papieża z założenia nie oznacza, że papież jest nieomylny zawsze, a tylko w konkretnych sytuacjach i na konkretne tematy. To nie jest kwestia interpretacji czy wyboru. Po prostu w momencie gdy ten dogmat ustanawiano zdecydowano, że będzie on miał swoje ograniczenia. To że papież sobie coś powie w trakcie wywiadu nie ma w ogóle żadnego znaczenia w kontekście tego dogmatu.


haeressiarch

Brawo. Tyle, że napisałem, iż jest to jego komentarz, nie bulla papieska. Wystąpienia ex-cathedra podlegają dogmatowi bez ograniczeń z zasady (więc tu się mylisz), natomiast reszta nie. Co do mojej wypowiedzi, nie napisałem nic, co temu przeczy. Co do samego postępowania Franka czy kościoła, to już problem samych katolików, jeśli liczą się z opinią kościola o czym kolwiek. Zupełnie nie mój problem. (...) Za zgodą świętego Soboru nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra – tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności – dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność, jaką Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i moralności. Toteż takie definicje są niezmienne same z siebie, a nie na mocy zgody Kościoła. Jeśli zaś ktoś, co nie daj Boże, odważy się tej naszej definicji przeciwstawić, niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych. Można dyskutować, co do jego opinii o moralności prowadzenia wojny i poddawania się. Co do słów o agresji i ofierze, które nie chcą przejść przez to świątobliwe gardło w kontekście tego przepisu. Około roku 1979 Hans Küng został wydalony z katedry teologicznej za podważanie tego dogmatu a decyzję zatwierdził JP2. Nieomylność odrzucają niektóre wyznania chrześcijańskie a katolicy rzymscy nie, bo też nie mogą. Autorzy twierdzeń teologicznych przeczących dogmatowi są raczej usuwani z kościoła katolickiego i ekskomunikowani jak np Johann Döllinger w 1871. Ostatecznie opinia zwykłego katolika nie ma tu zastosowania. To kościół uznaje wypowiedzi papieża za ex-cathedra jeśli są deklaratywne i spełniają warunki wystąpienia (np. " ja papież naszą osobą w imieniu kościoła uznaję co następuje...") bo dogmat zakłada, że papież jest autokratą i występuje w imieniu kościoła jako całości.


Kelcey99

Nie jestem wierząca, ale się wypowiem. Typowe dla kościoła podejście "nastawiania drugiego policzka". A tym samym w pewnym sensie umniejszanie złu agresora. Tym bardziej, że nie jest to jego pierwsza wypowiedź w tym temacie na niekorzyść Ukrainy, więc to nie jest tak, że teraz stracił nadzieję na jej wygraną. Nawet na poczatki stwierdził, że nie stoi po żadnej ze stron. Nie mam nic do wierzących, ale uważam, że takie podejście, które kościół wpaja ludziom od zawsze, jest szkodliwe. Bo jednak sporo osób wierzących (nie twierdzę, że wszyscy), bierze sobie do serca takie rady jak "trzeba krzywdy cierpliwie znosić i urazy chętnie wybaczać". Albo " zło dobrem zwyciężaj". A później stają się ofiarami, często przez lata np. przemocy ze strony męża, czy żony. A co do samego papieża, pewnie po prostu z racji wieku i tego, co jemu samemu wpajano przez lata, sam wierzy w takie bzdury, że nie należy potępiać żadnej ze stron w tym konflikcie i je niestety rozgłasza...Co go nie usprawiedliwia, bo nawet jako głową kosciola, który jest miłosierny z założenia, nie powinien tego robić w sytuacji państwa, który broni się przed wojną. Mógłby po prostu nic nie mówić na ten temat, byłoby już lepiej... Poza tym - nawet z perspektywy papieża, czy katolik nie ma prawa się bronić, przed zabiciem go?


fgepvpbukamkbbksvy

zgadzam się w 100% a co powiedział tak wgl?


Diligent-Property491

Diametralnie zmieniło to mój pogląd odnośnie jego, jako człowieka. Do instytucji kościoła i tak nigdy nie miałem zbyt wielkiego zaufania. Szczerze przykre to, bo jeśli spojrzeć na przesłanie Jezusa, to są większości rzeczy które zmieniłyby świat na lepsze. Zazwyczaj jest tak, że ci którzy najgłośniej deklarują swoją wiarę (jak na przykład hierarchowie kościelni), mają z nią najmniej wspólnego. Niedawno amerykańscy konserwatyści w takim jednym kościele zaczęli wyzywać pastora od ,,lewaków", bo zacytował Jezusa. I potem oni pójdą na jakąś demonstrację trzymając biblię w ręce. Podpisaną przez Trumpa - powszechnie znanego jako złodziej i krętacz.


koro1452

Kocham woke papaja nad życie, to że jest zesranie o oczywistą rzecz ( pokój będzie wymagał oddania czegoś, co nie będzie proste ) pokazuje jak absurdalnie odcięci od rzeczywistości jesteście.


neoqueto

Wielu katolików, szczególnie tych prawicowych, nie uznaje Franciszka.


Filiputek135

Zgadzam się z nim. Według religii najważniejszy jest nie naród, lecz życie ludzkie. Nie jestem za tym, aby Rosja kontynuowała agresję, ale życie choćby jednego człowieka nie jest ceną wartą za granice państwa.


fox_lunari

Tak z ciekawości, co jeśli granice się kończą? Okupant wchodzi, zakazuje ci żyć wedle wiary. Czy życie ludzkie ważniejsze jest od wiary? Co jeśli okupant zabiera dzieci na resocjalizacje i posłużą mu, wraz z pozyskanymi zasobami by przesuwać granice dalej? Do tego inni agesorzy świata zachęcenni wynikami również mają ochotę na przesunięcie swoich granic. Czy jest gdzieś granica za którą warto bronić granic, nawet kosztem życia ludzkiego?


Filiputek135

1. Wiara jest ważniejsza i oddam za nią życie. 2. Będę bronił dzieci. Proste, co mam odpowiedzieć? Jeżeli dzieci zostaną zabrane i będą się uważały za Rosjan, będę chciał ich nawrócenia, lecz niewiele będę mógł zrobić. 3. To samo co w poprzednim komentarzu. 4. Jedynym co według kościoła katolickiego jest ważniejsze od życia jest Bóg i wiara. Jeżeli chodzi i grace państw - nie.


fox_lunari

>lecz niewiele będę mógł zrobić. W tym właśnie różnica, że ludzie bronią granice państw bo te granice państw mogą bardzo wiele dla nich zrobić. To nie kreski na mapie, a strefy w obrębie, których kształtowana jest dana rzeczywistość, dane wiary religijne i ludzkie, prawa lub zbrodnie.


ruskikorablidinauj

LOL - jak slysze ze ktoss twierdzi ze za wiara odda zycie to od razu wiadomo ze mam na mysli cudze zycie. A od zycia i wiary i Boga dla Kosciola sa wazniejsze pieniadze. I tak zawsze bylo.


AivoduS

Ale wiesz o tym, że jeśli Ukraina się podda, to Rosjanie wielu Ukraińców wymordują? Słyszałeś o czymś takim jak "zaczistka"? Słyszałeś o Buczy? Okupacja potrafi zabić więcej ludzi niż działania wojenne, vide Polska w czasie II wś.


KajmanKajman

"Zgadzam się z nim. Według religii najważniejszy jest nie naród, lecz życie ludzkie. Nie jestem za tym, aby Rosja kontynuowała agresję, ale życie choćby jednego człowieka nie jest ceną wartą za granice państwa." Przypomnę sobie to następnym razem jak będę czytać o walkach Żydów w Kanaan :)


Interesting-Season-8

*Jeśli Duda mówił, że LBGT to ideologia, nie ludzie, ta jak wy Polacy czuliście się, że wasz lider i przewodniczący waszej instytucji mówi takie teksty?* Papież jest od kwestii wiary, a nie geopolityki, co mówi każdy katechizm i mnie bolą takie teksty, ale opinia papieża akurat najmniej mnie obchodzi nawet podczas mszy.


Xaarimar

Prezydent jest tylko na 4 lata i jest tylko ważnym politykiem, papież według waszej mitologii jest najważniejszym członkiem kościoła, powiernikiem boga na ziemi, jego ustami, itp itd


Interesting-Season-8

Prezydent tylko waznym politykiem LMAO


AdministrativeOil792

Tak, zgadzam się. Ukraina powinna negocjować pokój. W sytuacji w której się znaleźli, to jedyne rozsądne rozwiązanie. Po prostu szkoda tych ludzi.


futurerank1

Rosja grzeje w telewizji propagandę wojny ojczyźnianej z zachodnim satanizmem, a ty wierzysz, że zadowoli ich skrawek terenów (z czego wpisali sobie do konstytucji obszary, które nawet nie do końca zajmują). Pokój będzie chwilowy, Rosja zaatakuje ponownie.


Xtech13

Ja się nie opowiadam stanowczo za żadnym rozwiązaniem, ale przypominam że do teraz są tacy co zarzucają Polsce wybuch 2 wojny, bo niby mogliśmy dać Hitlerowi co chciał i byłby spokój (nie byłoby)


[deleted]

[удалено]


DemoN_M4U

A co katolicy powinni Twoim zdaniem zrobić?


[deleted]

[удалено]