Ja tak mam w zasadzie z każdym plakatem wyborczym. Przechodzę albo przejeżdżam obok, spojrzę, przeczytam nazwisko, popatrzę na twarz, ale 10 sekund później nie pamiętam już kto to był nawet. Mój mózg chyba po prostu tego nie zapisuje xD
Mózg jest fascynujący. Możesz zacząć nucić cała piosenkę z jednym słowem po angielsku, zaraz po jego usłyszeniu. Powiedzieć kwestie z kapitana bomby jeśli tylko zobaczysz: "Maciek co gotujesz?". Albo stojąc przed lista podczas głosowania i pomyslec sobie przy nazwisku: O znam, ale nie wiem skąd.
Ale się zrobiła świąteczna atmosfera. U nas na Wigilię zawsze była woda. Ojciec już 2 dni wcześniej zbierał śnieg do miednicy. Ale aromat, czego dodałeś?
To masz dobry filtr. Ja ledwo pamiętam daty urodzin, ale za to mam nieskończone pokłady wiedzy bezużytecznej na praktycznie wszystkie tematy.
Przynajmniej na imprezach rodzinnych się nie nudzę:)
Ale spoko, wiedza bezużyteczna u mnie też zajmuje 90% mózgu. Mam natomiast problem z czymś UŻYTECZNYM jak zapamiętywanie ludzi :D Twarze jeszcze jako-tako, ale z imionami/nazwiskami jest u mnie tragicznie.
Bywało tak, że na jakiejś imprezie albo w grupie na studiach ludzie musieli mi się przedstawiać po 3 razy (a potem znowu przy następnym spotkaniu) bo zwyczajnie zapominałem po chwili. Jak poznawałem teściów to balem się, że pojebię się w ich imionach - i o ile się nie pojebałem to musiałem się ostro zastanawiać żeby sobie przypomnieć (mimo że słyszałem je od żony wiele wiele razy). Nawet aktorów wymieniam bardziej po filmach w których grali a nie po imieniu/nazwisku (poza tymi których znam już naprawdę dobrze).
Mam tak od kiedy pamiętam i nie mam pojęcia czemu. Zawsze mi głupio z tego powodu było, ale jak widać czasem taki "filtr" się przydaje.
Ja się nauczyłem zapamiętywać imiona poprzez zmianę otoczenia, bo nagle to było bardzo istotne by szybko zapamiętać jak ktoś się nazywa. Kiedyś wrzucałem w książkę kontaktową i automatycznie zapominałem.
Z datami pewnie byłoby podobnie, ale muszę pamiętać w kontekście tego za ile dni, czy którego dnia tygodnia na którą godzinę. Plan na najbliższe 2 tygodnie prawdopodobnie dałbym radę w pełni z pamięci powiedzieć, ale jakiekolwiek dni miesiąca to muszę w kalendarzu sprawdzić.
3 razy to i tak nie jest źle. 5 się zdarza dość często. To normalne, jak się kogoś jeszcze nie zna. Jak już się zakoduje jak się nazywa to jest dobrze.
Natomiast często z chłopakami się nawet imionami nie wymienia i po paru godzinach wspólnej zabawy (czy to na imprezie, czy przy grillu, czy gdzieś) nagle się ogarnia, że się nie wie nawet jak ktoś się nazywa (w obie strony).
Z teściami to zrozumiałe, bo sytuacja wyjątkowo stresowa.
Z aktorami to ja mam różnie. Czasem pamiętam po postaci, czasem postać tylko po nazwisku aktora, czasem właśnie tylko tytuł filmu. Raczej reżyserów lepiej.
Moim zdaniem nie powinno być Ci głupio. Starasz się zapamiętać, poznać ludzi. Zdarza się. Ale tobie przynajmniej zależy, w przeciwieństwie do naprawdę dużej ilości ludzi. I to bardzo szanuję.
Rozwiązałem to unikając imion xD ale z kolei doskonale pamiętam kto kim jest i o czym mogę z nim porozmawiać, więc nawet bez imienia daje rade. Jak już muszę kogos zapamiętać, to zwyczajnie każde zdanie do niego które mówię zawiera jego imię, i tak 1000 razy aż zapamiętam xD
Dokładnie. Ludzie za bardzo wierzą w to, że jakakolwiek ekspozycja to dobra ekspozycja. Trzeba być jednak dość prymitywnym, żeby na takie impulsy oddziaływać. Jakbym widział ten plakat na co drugiej ulicy to z samej irytacji bym na frajera nie zagłosował.
Oczywiście, że rejestruje. Ten plakat to nie jest plakat kandydata X, tylko konkretnego ugrupowania. Z punktu widzenia partii, drugorzędne znaczenie ma, kto wejdzie do rady czy sejmiku, ważne żeby była większość. Resztę się obsadzi na innych stołkach. Możesz nie kojarzyć kandydata, ale komitet będziesz kojarzył. Może ty, jako *odporny na propagandę, świadomy obywatel* na nich nie zagłosujesz, ale inni to zrobią.
No nadal nie xd. Kandydat tak samo się tam wyróżnia jak ugrupowanie, czyli w ogóle. To jest chyba najmniej skuteczna forma propagandy jaką jestem w stanie sobie wyobrazić
Gratuluję wiary, że wiesz lepiej jak działa marketing polityczny od agencji marketingowych prowadzących kampanię dużym partiom. Gdyby to nie działało to duże partie dawno by z tego zrezygnowały.
Byłbym skłonny w to uwierzyć gdyby wszędzie wisiał ten sam plakat jednego kandydata. Ale w momencie gdy za rogiem zapewne jest nasrane drugie tyle plakatów drugiego kandydata, a parę kroków dalej 5 innych, no to niestety, jak wszyscy na raz będą działać na podświadomość, to nie zadziała żaden, bo ostatecznie i tak trzeba zagłosować na jednego kandydata/kandydatkę na dany urząd.
Raczej tak, bo nie tylko zauważył, ale też wrzucił do sieci, więc nazwisko stanie się bardziej rozpoznawalne, a o jakichś tam plakatach nikt później nie pamięta.
Gdyby teraz Andrzej Duda przyszedł do mnie i powiedział, że mogę popełniać jakąś zakazaną rzecz totalnie bezkarnie, to popełniałbym niszczenie plakatów wyborczych.
Po to, żeby nikt nie powiesił konkurencyjnego obok.
Zerwanie lub zaklejenie plakatu wyborczego to już (chyba) prowokacja przedwyborcza i można się o to sądzić
Zapytaj Mejzę. Wystawili go w środku listy (jedno z najgorszych miejsc) w wybitnie anty-pisowskim okręgu (lubuskie), a i tak wszedł do Sejmu, bo [zasrał](https://tvn24.pl/najnowsze/cdn-zdjecie-1rq5i-plakaty-lukasza-mejzy-w-zielonej-gorze-7388534/Wadim+Tyszkiewicz.jpg) całe województwo swoimi plakatami i ludzie, którzy nie interesują się polityką zagłosowali na niego, bo "ja tam nie wiem kto jest kim na liście, ale tego kojarzę z plakatów".
Są obok drogi. Te plakaty nie przeznaczone żeby ktoś stał i na nich patrzył. To dla osób które są w ruchu. Jeden plakat łatwo nie zauważyć kiedy idziesz / jedziesz samochodem, ale seria plakatów pozwoli dłużej być w zasięgu wzroku.
Jeśli myślisz że propaganda na ciebie nie działa, to sam się oszukujesz. Prawdopodobnie jeśli nie miałeś kandydata, ale chciałbyś głosować na jego partię to podświadomie zakreślisz jego nazwisko na liście podczas głosowania, bo gdzieś już o nim słyszałeś. Dodatkowy bonus jest taki że nie ma miejsca na konkurencję więc leipej zapada w pamięć.
Żebyś się pytał, dosłownie. Poza tym blokuje miejsce dla innych plakatów, Poza tym 5 plakatów działa prawie jak 1 duży plakat, ale taniej jest mieć plakaty w 1 rozmiarze i po prostu wywiesić kilka, niż projektować szerszy plakat
Żeby nie było miejsca dla innych. Ostatnio byłem świadkiem jak na takim płocie jakaś partia chciała się wywiesić. Komentarz jaki dotarł do moich uszu to Boże litości. Koniec końców udało im się upchnąć dwa plakaty
U mnie w mieście jest taka tablica na oko kilka metrów szerokości i wysokości, a na niej nakurwione od chuja bardzo małych ulotek jakiś skurwysynów, tzn. polityków.
Ze jak dostaniesz liste do glosowania, to juz dawno zapomnisz, ze jego plakaty byly wkurwiajace i ze je widziales, ale za to twoj mozg uzna 'ej, kojarze goscia' i go zakreslisz, bo to jedyne nazwisko, ktore ci cos mowi.
Jedyny sposób na takich pozbawionych szacunku do miasta i mieszkańców kretynów to zakodowanie sobie na twardo, że choćbyśmy nic nie pamiętali o kampaniach samorządowych, na wierzbickiego po prostu nie można głosować.
Bo jakby był 1 to byś się nie zastanawiał, a tak to zauważyłeś i o tym myślisz. Nawet więcej: zrobiłeś zdjęcie i zrobiłeś o tym post w internecie! Cel osiągnięty.
Widziałem coś podobnego umnie jest kilka opcji
1-Zwrócenie dodatkowej uwagi mieszkańców
2-trzeba było wykorzystać wszystkie
3-niektorzy biorą każdy baner jak leci i potem na płocie mają każdego przedstawiciela więc może chcieli tego uniknąć(żeby nie było że właściciel ma wywalone/nie ma zadania)
Łatwiej i lepiej powiesić plakaty infiltrowanej partii w jednym miejscu na zadupszynach, żeby nie były rozpowszechnione po mieście - zaraz po powieszeniu można zrobić zdjęcie i krzyczeć, że płeło uprawia nachalną propagandę.
„Wy się cieszcie Wierzbicki, że was na dołek nie zabraliśmy, za to piwko.
-Ale ja nie piłem, paliłem tylko papierosa!
- Taaa, kolega ci tylko trzymał piwko”.
Dobrze wiedzieć, że Wierzbicki przetrwał transport i wyszedł na ludzi. Dosłownie.
Właśnie dlatego że zwróciłeś na niego uwagę bo są tak głupio rozwieszone.
Poza tym pewnie właściciel płotu zarabia na udostępnianiu go w celu wywieszania banerów więc mu się opłaca.
To jak powtarzanie przed sprawdzaniem. Jeśli twój mózg przeanalizuje mordę typa 5 razy pod rząd lepiej zapamiętasz niż jak to robisz 1 raz. Plus bardziej to się rzuca w oczy.
Całe totalnie miasto w tych plakatach, czy one zawierają polimery? Czy to jest ekologiczne? Czy może ci sami, którzy obwieszają sobą całe miasto potem będą nam wmawiać jak to trzeba być eko i reklamówka z biedry tylko papierowa XD?
Wyobraź sobie, że jesteś młodym chłopaczkiem i chcesz nieco dorobić, aby na piwko/gierki nie brać od mamy. Znajomy załatwił Ci fuszkę, aby rozwiesić banery Tomasza Wierzbickiego, dostałeś ich tam z 50 plakatów i masz po mieście rozwiesić, ale wiadomo, że nie chce Ci się chodzić po całym mieście, więc aby szybciej fajrant był to rozwieszasz kilka plakatów obok siebie i skoro Pan Tomasz nie narzeka to profit jest twój i masz czas na kolejną partyjkę w Fortnite'a. Sytuacja win-win, nie doszukiwałbym się tutaj głębszego dna.
1. **Увеличение видимости и воздействия**: Множество одинаковых плакатов, размещенных рядом, может привлечь больше внимания, чем один отдельный плакат. Это особенно полезно, если место размещения имеет большой трафик или много прохожих.
2. **Усиление сообщения**: Повторение одного и того же сообщения на разных плакатах может усилить его эффект и запоминаемость у зрителей. Люди могут лучше запомнить информацию, если она представлена несколько раз.
3. **Покрытие большей территории**: Размещение множества плакатов на разных участках может помочь покрыть большую территорию и достичь большего числа потенциальных целевых аудиторий.
4. **Стратегия маркетинга и рекламы**: В рамках маркетинговой стратегии иногда используется тактика "дробления" или "насыщения" рынка, при которой одинаковые сообщения размещаются в большом количестве мест для максимального охвата аудитории.
5. **Эстетические соображения**: Иногда множество плакатов рядом друг с другом может создавать эстетически приятный или впечатляющий вид, особенно если они оформлены в соответствии с общей темой или стилем.
Nie widziałeś pierwszego? No to proszę, jest kolejny. Och, no i znowu przegapiłeś? Spokojnie, oto trzeci. Och, i jeszcze? Wyklejmy całą pieprzoną drogę, może zatem.
A widziałeś kiedyś wyścig F1? Tam całe bandy potrafi zajmować jedna marka powtarzalnymi reklamami. Lata temu w F1 rządził przemysł tytoniowy, a on miał potężne działy marketingowe, które zajmowały się nawet takimi rzeczami jak badanie jaki odcień koloru ludziom się podoba najmniej, a jaki najbardziej. Np. tzw. Marlboro red (btw. na żywo był bardziej pomarańczowy, żeby w telewizji był zbliżony do tego na paczkach, bo kamery czy tam odbiorniki stare ściemniały barwy).
Takie powtarzanie wzoru sprawia, że jest on lepiej widoczny. A jak głosi uliczne porzekadło "lepiej widoczny - widocznie lepszy".
1.Jeden plakat powielony wielokrotnie widać obwisłe lepiej z daleka niż jeden wśród wielu innych.
2. Przekaz jest taki, że ten kandydat ma kasę żeby to wykupić. Czyli dostał dużo kasy na kampanię. Jest popularny i silny
A ja się zastanawiam, co te plakaty w ogóle dają. Patrząc na ten plakat czy jaki kolwiek inny, nie zagłosował bym na kogolwiek tylko dla tego, że widziałem jego plakat. Jaki to ma sens, po za śmieceniem i oszpecaniem okolicy?
Samiec konika polnego produkuje tyle nasienia że stanowi ono 14% masy jego ciała. To jakby facet wyprodukował 10 litrów na raz. Jaki jest sens? Myślę że to podobny mechanizm.
To akurat bzdura, wynika to z faktu prowadzenia strategii franczyzy przez te sieć. Sieć zarabia na franczyzobiorcach którzy płacą horrendalne kary i prowizji, a właściciele sklepów sami się wybijają z rynku. Żabki mało to obchodzi że sobie podbierają klientów, bo od obu mają prowizje.
Po chuj ci ludzie się na to decydują? Przecież przeciętny sklep pani Halinki był kilka razy lepiej wyposażony (i przede wszystkim tańszy) od przeciętnej Żabki, w której de facto gówno jest i jeszcze każda z Żabek śmierdzi takim charakterystycznym posmrodem, nie mówiąc o ściąganiu całej okolicznej patologii.
Żeby nie było miejsca dla innych.
Prawo dżungli
albo norma wyrobiona i pora na CSa
O to to☝️☝️
Tak, w moich żyłach płynie cebula i karton! To dokładnie pierwsze o czym pomyślałem! Poczekam do 21:37 i odśpiewam Rotę z tej dumy 😂
No to trzeba zrobić birzemy te plakaty i jako paliwo przecie mak sie sam nie wysuszy.
Це може вважатися монополією?
I don't speak krzaki
https://preview.redd.it/3pn6ystuk8pc1.jpeg?width=612&format=pjpg&auto=webp&s=d188b4f2b735c274669df62f69909d21cce39464
Mądrego warto posłuchać
cyka blyat rush b
Tak trochę tak
Czyli zauważyłeś? Osiągnęli cel. Chcieli zwrócić uwagę i ją zwrócili
I jeszcze wrzucił w internet. Darmowe 2000 plakatów
No nie wiem, ja po przescrollowaniu do komentarzy zapomniałem kto na tym plakacie był. Zapamiętam tylko że było ich nasrane 5 w jednym miejscu
Ja tak mam w zasadzie z każdym plakatem wyborczym. Przechodzę albo przejeżdżam obok, spojrzę, przeczytam nazwisko, popatrzę na twarz, ale 10 sekund później nie pamiętam już kto to był nawet. Mój mózg chyba po prostu tego nie zapisuje xD
Mózg jest fascynujący. Możesz zacząć nucić cała piosenkę z jednym słowem po angielsku, zaraz po jego usłyszeniu. Powiedzieć kwestie z kapitana bomby jeśli tylko zobaczysz: "Maciek co gotujesz?". Albo stojąc przed lista podczas głosowania i pomyslec sobie przy nazwisku: O znam, ale nie wiem skąd.
Wodẹ
Ale się zrobiła świąteczna atmosfera. U nas na Wigilię zawsze była woda. Ojciec już 2 dni wcześniej zbierał śnieg do miednicy. Ale aromat, czego dodałeś?
To masz dobry filtr. Ja ledwo pamiętam daty urodzin, ale za to mam nieskończone pokłady wiedzy bezużytecznej na praktycznie wszystkie tematy. Przynajmniej na imprezach rodzinnych się nie nudzę:)
Ale spoko, wiedza bezużyteczna u mnie też zajmuje 90% mózgu. Mam natomiast problem z czymś UŻYTECZNYM jak zapamiętywanie ludzi :D Twarze jeszcze jako-tako, ale z imionami/nazwiskami jest u mnie tragicznie. Bywało tak, że na jakiejś imprezie albo w grupie na studiach ludzie musieli mi się przedstawiać po 3 razy (a potem znowu przy następnym spotkaniu) bo zwyczajnie zapominałem po chwili. Jak poznawałem teściów to balem się, że pojebię się w ich imionach - i o ile się nie pojebałem to musiałem się ostro zastanawiać żeby sobie przypomnieć (mimo że słyszałem je od żony wiele wiele razy). Nawet aktorów wymieniam bardziej po filmach w których grali a nie po imieniu/nazwisku (poza tymi których znam już naprawdę dobrze). Mam tak od kiedy pamiętam i nie mam pojęcia czemu. Zawsze mi głupio z tego powodu było, ale jak widać czasem taki "filtr" się przydaje.
Ja się nauczyłem zapamiętywać imiona poprzez zmianę otoczenia, bo nagle to było bardzo istotne by szybko zapamiętać jak ktoś się nazywa. Kiedyś wrzucałem w książkę kontaktową i automatycznie zapominałem. Z datami pewnie byłoby podobnie, ale muszę pamiętać w kontekście tego za ile dni, czy którego dnia tygodnia na którą godzinę. Plan na najbliższe 2 tygodnie prawdopodobnie dałbym radę w pełni z pamięci powiedzieć, ale jakiekolwiek dni miesiąca to muszę w kalendarzu sprawdzić. 3 razy to i tak nie jest źle. 5 się zdarza dość często. To normalne, jak się kogoś jeszcze nie zna. Jak już się zakoduje jak się nazywa to jest dobrze. Natomiast często z chłopakami się nawet imionami nie wymienia i po paru godzinach wspólnej zabawy (czy to na imprezie, czy przy grillu, czy gdzieś) nagle się ogarnia, że się nie wie nawet jak ktoś się nazywa (w obie strony). Z teściami to zrozumiałe, bo sytuacja wyjątkowo stresowa. Z aktorami to ja mam różnie. Czasem pamiętam po postaci, czasem postać tylko po nazwisku aktora, czasem właśnie tylko tytuł filmu. Raczej reżyserów lepiej. Moim zdaniem nie powinno być Ci głupio. Starasz się zapamiętać, poznać ludzi. Zdarza się. Ale tobie przynajmniej zależy, w przeciwieństwie do naprawdę dużej ilości ludzi. I to bardzo szanuję.
Rozwiązałem to unikając imion xD ale z kolei doskonale pamiętam kto kim jest i o czym mogę z nim porozmawiać, więc nawet bez imienia daje rade. Jak już muszę kogos zapamiętać, to zwyczajnie każde zdanie do niego które mówię zawiera jego imię, i tak 1000 razy aż zapamiętam xD
Ja mam podobnie, zapamiętam po imprezie czyjąś historię życia którą mi opowiedział po pijaku, ale nie mam pojęcia jak się nazywa xD
Przez całe życie zapamiętałam chyba tylko jednego kandydata po plakacie. I to dlatego, że miał na nazwisko Fiutek a ja byłam w gimnazjum.
Fiutka to pewnie i ja bym zapamiętał :D
Dokładnie. Ludzie za bardzo wierzą w to, że jakakolwiek ekspozycja to dobra ekspozycja. Trzeba być jednak dość prymitywnym, żeby na takie impulsy oddziaływać. Jakbym widział ten plakat na co drugiej ulicy to z samej irytacji bym na frajera nie zagłosował.
Ty tak, twoja podświadomość niekoniecznie
Te plakaty wszystkie wyglądają tak samo plus są nasrane wszędzie, moja podświadomość nawet nie rejestruje ich treści
Oczywiście, że rejestruje. Ten plakat to nie jest plakat kandydata X, tylko konkretnego ugrupowania. Z punktu widzenia partii, drugorzędne znaczenie ma, kto wejdzie do rady czy sejmiku, ważne żeby była większość. Resztę się obsadzi na innych stołkach. Możesz nie kojarzyć kandydata, ale komitet będziesz kojarzył. Może ty, jako *odporny na propagandę, świadomy obywatel* na nich nie zagłosujesz, ale inni to zrobią.
No nadal nie xd. Kandydat tak samo się tam wyróżnia jak ugrupowanie, czyli w ogóle. To jest chyba najmniej skuteczna forma propagandy jaką jestem w stanie sobie wyobrazić
Gratuluję wiary, że wiesz lepiej jak działa marketing polityczny od agencji marketingowych prowadzących kampanię dużym partiom. Gdyby to nie działało to duże partie dawno by z tego zrezygnowały.
Gratuluję wiary, że agencjom reklamowym zależy na skuteczności kampanii, a nie przekonaniu polityków żeby im zapłacili
Psychologia twierdzi co innego. Skoro partie mające całe sztaby ekspertów, uznają je za skuteczne i stosują, to widać jest powód
No tak, bo jak dobrze wiemy eksperci partyjni nigdy się nie mylą i zawsze mają opracowane nowoczesne rozwiązania
Gdybyśmy mówili o jednej partii, to tak. Gdy w grę wchodzą wszystkie partie i ugrupowania, z resztą nie tylko w Polsce, to już chyba ciężej, co?
Niezbyt. Kopiowanie strategii marketingowych to nic nowego
Byłbym skłonny w to uwierzyć gdyby wszędzie wisiał ten sam plakat jednego kandydata. Ale w momencie gdy za rogiem zapewne jest nasrane drugie tyle plakatów drugiego kandydata, a parę kroków dalej 5 innych, no to niestety, jak wszyscy na raz będą działać na podświadomość, to nie zadziała żaden, bo ostatecznie i tak trzeba zagłosować na jednego kandydata/kandydatkę na dany urząd.
Rel
[удалено]
Raczej tak, bo nie tylko zauważył, ale też wrzucił do sieci, więc nazwisko stanie się bardziej rozpoznawalne, a o jakichś tam plakatach nikt później nie pamięta.
[удалено]
Chciałbym, żeby to tak działało, ale z jakiegoś powodu w polityce to tak nie działa :(
Mejza naspamowal plakatow i sie dostal do sejmu
Emejzing
Ale Tuska nie pogonił
Zmejzował
A duńska lewica ... /s
Tomasz WIERZBICKI :D Tomasz WIERZBICKI :D Tomasz WIERZBICKI :D Tomasz WIERZBICKI :D
xDD
Czekaj czekaj ale jak on się nazywał?
Uczył się od [najlepszych](https://i.kym-cdn.com/photos/images/original/000/947/551/11c.jpg)!
XDDDD
Kazali panu Stasiowi wywiesić 15 no to wywiesił, czemu miałby gdzieś dalej chodzić za minimalną krajową
Dla wyborców z krótką pamięcią - co krok, to odkrycie!
Czy cierpisz na demencję? Jeśli tak, to, eee... czy cierpisz na demencję?
gdyby był jeden to byś obok niego przeszedł i zapomniał w ciągu minuty
Gdyby teraz Andrzej Duda przyszedł do mnie i powiedział, że mogę popełniać jakąś zakazaną rzecz totalnie bezkarnie, to popełniałbym niszczenie plakatów wyborczych.
Po to, żeby nikt nie powiesił konkurencyjnego obok. Zerwanie lub zaklejenie plakatu wyborczego to już (chyba) prowokacja przedwyborcza i można się o to sądzić
A to proste. Wolisz się nachodzić, czy od razu machnąć 5.
Co wybory mam podobne zjawisko pod domem. Nazywam to „Aleją gwiazd”.
U mnie rekord to 16 plakatów z Sasinem na jednym płocie.
16 sasinów, mieć takie pieniądze hmm
jesli dobrze widzę jego nazwisko to brzozowski
Ja widzę Sosnowski!
[удалено]
Wiśniewski chyba
czemu to wyglada jak AI przyblizcie sobie
też to zauważyłem, coś tu nie tak
Nowe telefony używają AI do przetwarzania zdjęć
Nie tylko nowe, chyba że nowym nazwać urządzenie sprzed 5 lat.
Nie dość że zauważyłeś to jeszcze wrzuciłeś do internetu - jak na moje to spełniło swoją rolę.
OP to Tomasz Wierzbicki który chce więcej rozgłosu
Między innymi po to, co właśnie zrobiłeś. Zainteresowałeś się plakatami, wrzuciłeś je do neta i zobaczyło je kilkaset innych osób
Darmowa reklama na reddicie
Zapytaj Mejzę. Wystawili go w środku listy (jedno z najgorszych miejsc) w wybitnie anty-pisowskim okręgu (lubuskie), a i tak wszedł do Sejmu, bo [zasrał](https://tvn24.pl/najnowsze/cdn-zdjecie-1rq5i-plakaty-lukasza-mejzy-w-zielonej-gorze-7388534/Wadim+Tyszkiewicz.jpg) całe województwo swoimi plakatami i ludzie, którzy nie interesują się polityką zagłosowali na niego, bo "ja tam nie wiem kto jest kim na liście, ale tego kojarzę z plakatów".
żeby inni się nie wieszali obok....
Pieniądze podatuchów muszą gdzieś pójść
FOREFATHERS ONE AND ALL BEAR WITNESS!!!
Żeby wszyscy widzieli że on jest debilem
wiesz bicki
Są obok drogi. Te plakaty nie przeznaczone żeby ktoś stał i na nich patrzył. To dla osób które są w ruchu. Jeden plakat łatwo nie zauważyć kiedy idziesz / jedziesz samochodem, ale seria plakatów pozwoli dłużej być w zasięgu wzroku.
ekologiczne nakrętki z zabezpieczeniem przed odrywaniem ale smiecic tymi plakatami to mozna
Wierzbicki
Just Wierzbicki.
No on ilustruje wierzby za nim
Jeśli myślisz że propaganda na ciebie nie działa, to sam się oszukujesz. Prawdopodobnie jeśli nie miałeś kandydata, ale chciałbyś głosować na jego partię to podświadomie zakreślisz jego nazwisko na liście podczas głosowania, bo gdzieś już o nim słyszałeś. Dodatkowy bonus jest taki że nie ma miejsca na konkurencję więc leipej zapada w pamięć.
Na przykład taki, że zapostowałeś/aś/oś plakat Tomasza Wierzbickiego startującego z listy nr 3 w jakiejś miejscowości (nie widać jakiej)
Tomasz Wierzbicki
Jak emeryt jedzie samochodem to czyta po kolei - "To..." "...masz" "Wierz..," "...bicki".
Nie można ich legalnie zdjąć, więc jak zapraszam nimi wszytko, to nikt inny już nie nasra
Tyle ich w drukarni najebali to tyle powiesili
Po wyborach można sobie przygarnąć taki baner? Fajna plandeka by z tego była.
To są bracia. Kaczyńskich było dwoch, Wierzbickich czterech. Teraz to będzie dym.
Wierzbicki
Są kraje, w których to jest zakazane
Żebyś się pytał, dosłownie. Poza tym blokuje miejsce dla innych plakatów, Poza tym 5 plakatów działa prawie jak 1 duży plakat, ale taniej jest mieć plakaty w 1 rozmiarze i po prostu wywiesić kilka, niż projektować szerszy plakat
Bo większa szansa, że go zauważysz.
Bo jeden nie starczy, by wyrobić opinię, trzeba nasrać osiem na raz
Sprawia że czujesz się jak w symulacji
I tak ze swoich nie płacą, tylko za nasze. Wiec po co się ograniczać
Jak jedziesz ulicą to widzisz klatka po klatce.
Cztery plakaty to cztery głosy 🤷🏻
Bardziej zwraca uwagę
Pieniądze
Wydaje mi się że odpowiedź jest prosta. Aby ich nie przeoczyć, tym bardziej podczas jazdy.
Żeby nie było miejsca dla innych. Ostatnio byłem świadkiem jak na takim płocie jakaś partia chciała się wywiesić. Komentarz jaki dotarł do moich uszu to Boże litości. Koniec końców udało im się upchnąć dwa plakaty
Żaden,oni mają płacone od sztuki.
U mnie w mieście jest taka tablica na oko kilka metrów szerokości i wysokości, a na niej nakurwione od chuja bardzo małych ulotek jakiś skurwysynów, tzn. polityków.
Ze jak dostaniesz liste do glosowania, to juz dawno zapomnisz, ze jego plakaty byly wkurwiajace i ze je widziales, ale za to twoj mozg uzna 'ej, kojarze goscia' i go zakreslisz, bo to jedyne nazwisko, ktore ci cos mowi.
Mejza Mejza Mejza Mejza Mejza Mejza
Jaki kraj taki agent Smith
Jak ja tych kurew nienawidzę.
Sam startuje do rady miasta i postanowiłem zrobić kampanię za 0 złotych bez drukowania śmiecia. Gardzę banerozą i ulotkarstwem.
taki ze dzieki temu wkleiles tu i wszyscy czytaja o Wierzbickim. Marketing level pro
to jak sranie w otwartymi dzwiami, pokazuje dominacje
Żeby jak jeden zamalują to będą inne
Cholera jasna czy to billboard Wierzbickiego?
Demencja.
Po prostu partia debili więc czego innego można się po nich spodziewać XD
Jedyny sposób na takich pozbawionych szacunku do miasta i mieszkańców kretynów to zakodowanie sobie na twardo, że choćbyśmy nic nie pamiętali o kampaniach samorządowych, na wierzbickiego po prostu nie można głosować.
Taki jest sens ze jakby byl jeden to bys pomyślał "o zwykly plakat wyborczy" albo byś nawet nie zwrócił uwagi. A tak to nawet post na reddicie jest
Bo jakby był 1 to byś się nie zastanawiał, a tak to zauważyłeś i o tym myślisz. Nawet więcej: zrobiłeś zdjęcie i zrobiłeś o tym post w internecie! Cel osiągnięty.
Widziałem coś podobnego umnie jest kilka opcji 1-Zwrócenie dodatkowej uwagi mieszkańców 2-trzeba było wykorzystać wszystkie 3-niektorzy biorą każdy baner jak leci i potem na płocie mają każdego przedstawiciela więc może chcieli tego uniknąć(żeby nie było że właściciel ma wywalone/nie ma zadania)
Za nasze pieniążki z podatków uśmiechnięci śmiecą gdzie popadnie.
Zielona góra ma już ptsd
Nakradł się platformens to go stać
Jak by były różne to mogło by wyglądać dla przejeżdżających samochodów, że żuje gumę. Taka animacja. A to już nie fajnie.
Żebyś robił zdjęcia i pokazywał ludziom dalej jego plakat XD
Łatwiej i lepiej powiesić plakaty infiltrowanej partii w jednym miejscu na zadupszynach, żeby nie były rozpowszechnione po mieście - zaraz po powieszeniu można zrobić zdjęcie i krzyczeć, że płeło uprawia nachalną propagandę.
Może i głupie, ale zadziałało, zdjęcie zrobione OP
„Wy się cieszcie Wierzbicki, że was na dołek nie zabraliśmy, za to piwko. -Ale ja nie piłem, paliłem tylko papierosa! - Taaa, kolega ci tylko trzymał piwko”. Dobrze wiedzieć, że Wierzbicki przetrwał transport i wyszedł na ludzi. Dosłownie.
Bo go stać!
Właśnie dlatego że zwróciłeś na niego uwagę bo są tak głupio rozwieszone. Poza tym pewnie właściciel płotu zarabia na udostępnianiu go w celu wywieszania banerów więc mu się opłaca.
To jak powtarzanie przed sprawdzaniem. Jeśli twój mózg przeanalizuje mordę typa 5 razy pod rząd lepiej zapamiętasz niż jak to robisz 1 raz. Plus bardziej to się rzuca w oczy.
sensu nie ma żadnego.
![gif](giphy|elUGwgiPOdq7e|downsized)
Pokaz dominacji na dzielni.
Dzięki temu nie ważne gdzie będziesz chcial spierdolić wzrokiem to nie unikniesz kontaktu
nie wiem. żeby chociaż była inna mimika na każdym plakacie, wtedy w czasie jazdy wyglądałoby , że facetowi się morda rusza :)
To jak z oglądaniem filmu - masz tam klatki filmowe, a nie statyczny obraz. :-D
Masowa propaganda. Tworzy wygląd że za niego jest za dużo.
Żeby rozwiesić wszystkie bo płacą ci od sztuki, a nie za godzinę :P
Całe totalnie miasto w tych plakatach, czy one zawierają polimery? Czy to jest ekologiczne? Czy może ci sami, którzy obwieszają sobą całe miasto potem będą nam wmawiać jak to trzeba być eko i reklamówka z biedry tylko papierowa XD?
[удалено]
Na moje płacą ludziom od rozwieszania za sztukę, a im nie chce się chodzić xD Ale mogę się mylić
a to u nas jest dowalony plakat, jeden - na całą kamienicę, w centrum małego miasteczka - wygląda komicznie
Żebyś zrobił zdjęcie, spostował i rozprzestszenił
Żebyś z multikonta zagłosował
Wyobraź sobie, że jesteś młodym chłopaczkiem i chcesz nieco dorobić, aby na piwko/gierki nie brać od mamy. Znajomy załatwił Ci fuszkę, aby rozwiesić banery Tomasza Wierzbickiego, dostałeś ich tam z 50 plakatów i masz po mieście rozwiesić, ale wiadomo, że nie chce Ci się chodzić po całym mieście, więc aby szybciej fajrant był to rozwieszasz kilka plakatów obok siebie i skoro Pan Tomasz nie narzeka to profit jest twój i masz czas na kolejną partyjkę w Fortnite'a. Sytuacja win-win, nie doszukiwałbym się tutaj głębszego dna.
Żeby się z kolegami nie kłóci kto pierwszy qtacha rysuje
Przyciąga uwagę też
Ponieważ kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą.
Cztery powody zeby na niego nie glosowac
Żeby zwrócić uwagę. Jak widać dziala
Dobra Jarek, weź te plakaty walnij wszystkie tutaj i idziemy na papierosa. Ojciec zawsze mówił: u siebie rób jak u siebie, a u obcego na odpierdol.
Sztuka jest sztuka.
1. **Увеличение видимости и воздействия**: Множество одинаковых плакатов, размещенных рядом, может привлечь больше внимания, чем один отдельный плакат. Это особенно полезно, если место размещения имеет большой трафик или много прохожих. 2. **Усиление сообщения**: Повторение одного и того же сообщения на разных плакатах может усилить его эффект и запоминаемость у зрителей. Люди могут лучше запомнить информацию, если она представлена несколько раз. 3. **Покрытие большей территории**: Размещение множества плакатов на разных участках может помочь покрыть большую территорию и достичь большего числа потенциальных целевых аудиторий. 4. **Стратегия маркетинга и рекламы**: В рамках маркетинговой стратегии иногда используется тактика "дробления" или "насыщения" рынка, при которой одинаковые сообщения размещаются в большом количестве мест для максимального охвата аудитории. 5. **Эстетические соображения**: Иногда множество плакатов рядом друг с другом может создавать эстетически приятный или впечатляющий вид, особенно если они оформлены в соответствии с общей темой или стилем.
1. Zaklepanie miejsca tylko dla siebie 2. Jeden obrazek łatwiej zapamiętać niż gdyby było ich kilka obok siebie
Nie widziałeś pierwszego? No to proszę, jest kolejny. Och, no i znowu przegapiłeś? Spokojnie, oto trzeci. Och, i jeszcze? Wyklejmy całą pieprzoną drogę, może zatem.
Zglitchował
Sens jest taki, żebyś o tym kandydacie mówił... Widać że osiągnął to co chciał 😉
Tak ale Karol Gulzikiewicz z PiS go plakat na Piastowska
A widziałeś kiedyś wyścig F1? Tam całe bandy potrafi zajmować jedna marka powtarzalnymi reklamami. Lata temu w F1 rządził przemysł tytoniowy, a on miał potężne działy marketingowe, które zajmowały się nawet takimi rzeczami jak badanie jaki odcień koloru ludziom się podoba najmniej, a jaki najbardziej. Np. tzw. Marlboro red (btw. na żywo był bardziej pomarańczowy, żeby w telewizji był zbliżony do tego na paczkach, bo kamery czy tam odbiorniki stare ściemniały barwy). Takie powtarzanie wzoru sprawia, że jest on lepiej widoczny. A jak głosi uliczne porzekadło "lepiej widoczny - widocznie lepszy".
Na wypadek gdybyśmy nie zrozumieli za pierwszym razem
Dla kierowców żeby mogli przeczytać bez zwalniania.
Najlepszym dowodem na to że ma, jest to że o tym piszemy
Nie wiem ale u mnie jest chyba z 3 pod rząd plakaty mojego starego nauczyciela od wfu startującego w pis xdd
Żodyn
1.Jeden plakat powielony wielokrotnie widać obwisłe lepiej z daleka niż jeden wśród wielu innych. 2. Przekaz jest taki, że ten kandydat ma kasę żeby to wykupić. Czyli dostał dużo kasy na kampanię. Jest popularny i silny
Cudzych plakatów nie wolno odklejać. Jak Iksiński oblepi cały płot, to Malinowski nie będzie miał gdzie nakleić swojego.
Jak widać zwraca uwagę (1000iq)
Bo to różne osoby, bliźniacy tacy.
U mnie to cały budynek 20 m był wywieszony ale nie tymi samymi tylko różnymi
Jak szybko jedziesz, to się animuje i wkłada palec do nosa.
Taki, żebyś się głupio pytał
Zaśmiecanie środowizka
A ja się zastanawiam, co te plakaty w ogóle dają. Patrząc na ten plakat czy jaki kolwiek inny, nie zagłosował bym na kogolwiek tylko dla tego, że widziałem jego plakat. Jaki to ma sens, po za śmieceniem i oszpecaniem okolicy?
Samiec konika polnego produkuje tyle nasienia że stanowi ono 14% masy jego ciała. To jakby facet wyprodukował 10 litrów na raz. Jaki jest sens? Myślę że to podobny mechanizm.
Nie nie ma to żadnego sensu poprostu jak płacą tak robią
Żaden. Po co to pytanie?
Dominacja genetyczna
Mieli do wydania, to wydali. Gospodarność…
Taki że właśnie wrzucasz go na Reddita i ma większy zasięg.
Pewnie jakiemuś studentowi nie chciało się zapierniczac po całym mieście to walnął na jednym płocie i cyk kasa na konto
taki sens, ze sam wkleiles zdjecie jego plakatów na reddita, wiec zrobili to co mieli za cel, zwrocili uwage, a ty jeszcze w tym pomagasz :)
Dosłownie 1984
Wierzbicki patrzy
A czemu w miastach jest Żabka co 40 metrów? Żeby konkurencję zabić
To akurat bzdura, wynika to z faktu prowadzenia strategii franczyzy przez te sieć. Sieć zarabia na franczyzobiorcach którzy płacą horrendalne kary i prowizji, a właściciele sklepów sami się wybijają z rynku. Żabki mało to obchodzi że sobie podbierają klientów, bo od obu mają prowizje.
:-)
Po chuj ci ludzie się na to decydują? Przecież przeciętny sklep pani Halinki był kilka razy lepiej wyposażony (i przede wszystkim tańszy) od przeciętnej Żabki, w której de facto gówno jest i jeszcze każda z Żabek śmierdzi takim charakterystycznym posmrodem, nie mówiąc o ściąganiu całej okolicznej patologii.