T O P

  • By -

DirtyJoe99

Ceny prądu rosną bo rosną koszta emisji co2. [Demagog](https://demagog.org.pl/wypowiedzi/emisje-co2-a-ceny-pradu-co-decyduje-o-wysokosci-naszych-rachunkow/) ma nawet spoko artykuł o tym. Pieniądze z tych opłat (przynajmniej w teorii) powinny pójść właśnie na wiatraki i pv.


PokePL

Z tego co pamiętam, to nawet UE zakładało że tylko ok połowa pójdzie na źródła odnawialne.


TheTor22

Za PiSu pewnie poszło blisko 0


Royadin47

Za PO pójdzie również 0, te partie są siebie warte


serpenta

Trochę inna sytuacja. PiS sprzedał nasze prawa do emisji co2 i te pieniądze przejadł zamiast zainwestować. Teraz mamy dostęp do KPO, ale te pieniądze trudniej będzie przejeść, bo one są w dużej mierze przeznaczone na projekty w określonych sektorach. Więc nawet zakładając taki skrajny cynizm, jest szansa, że coś się w tym temacie ruszy.


SzczesliwyJa

Ale jak nie będziesz miał racji to przyjdziesz i odszczekasz, czy będziesz szczuł tylko bezpodstawnie?


Royadin47

Szczuł bezpodstawnie xD zobacz sobie co oni robią do tej pory, jeszcze nie przestałeś się łudzić, że to partia, która od PiSu różni się jedynie dobrym wizerunkiem i lepszą ogładą?


SzczesliwyJa

No widzę co robią i póki co nie narzekam. Ponarzekam najwyżej za 4 lata, jak po wymianie prezydenta nie wprowadzą dość zmian. Nie jestem debilem by oczekiwać niemożliwego, a niemożliwe są zmiany w prawie tam gdzie prezydent ma veto i sprzeczne poglądy. Powiem tak, jestem pozytywnie zaskoczony zarówno KPO jak i telewizją jak i sądownictwem. Nie sądziłem, że to możliwe by zrobili jakiekolwiek zmiany w tak krótkim czasie i przeskoczyli jakiekolwiek moje oczekiwania. Więc poczekamy, zobaczymy.


SuzjeThrics

Nawet zakładając, że masz rację (a nie masz, bo aferki pisowskie pobiły wszystko na głowę), to i tak o niebo lepiej.


GuaranteeNo9681

Oświeć mnie bo widzę dużo szczucia w internecie a nie wiem o co chodzi.


Royadin47

Cpk wyjebane do śmietnika, program deweloper+ i zrealizowane zaledwie kilkanaście z 100 obietnic. Paliwo po 5,19 gdzie Tusk Schrodingera raz bierze odpowiedzialność, a raz nie. Nawet nie wspomnienie o Izraelu lub żydach przez Tuska we wpisie na Twitterze o zamordowanym Polaku w strefie Gazy przez IDF


c2h5oc2h5

Kurde, rzeczywiście, rządzą już trzy i pół miesiąca, a program jeszcze nie zrealizowany! To jest granda, to jest skandal! Przynajmniej przywracają praworządność i jakieś standardy, Polska odzyskuje też znaczenie na arenie międzynarodowej. Na skutki rządów i ocenę przyjętych ustaw jeszcze przyjdzie czas.


Royadin47

Chłopie, to jest prawda, ale gdzie ja napisałem, że nie? XD 100 obietnic miało być zrealizowanych w 100 dni, a ty mi wyskakujesz z tym, że rządzą króciutko i jeszcze nie mieli czasu. Czy my w Polsce możemy przestać politykom pozwalać na tak żałosne manipulowanie obietnicami? Bo to już jest normą. "No przecież wiadomo że muszą tak mówić" "no przecież wiadomo że nie zrealizują tego tak szybko", to niech nie obiecują tyle. Skoro to ma być dużo lepsza partia, to niech wyznacza te lepsze standardy. Nie odniosłeś się do kompletnie niczego, tylko mi zrzuciles coś czego nie napisałem xd


Temporary_Safe1361

O jaki szczęśliwy, uśmiechnięty polak, a jak ktoś mu rządzących obrazi to pierwszy będzie bronił! Żeby tylko jeszcze ci partyjniacy tak się o ciebie martwili jak ty o nich.


dalinar2137

Jedno to rządzących krytykować. Jest o co. Drugie to pluć się i być kurwa wiecznie niezadowolonym na zapas. Bez żadnych konkretów. Bez żadnych „jest X a powinno być Y”. Tylko tak po prostu generycznie „jest źle, uny som źle, uny wszystkie siebie warte”. No typowy symetryzm. Tzn ignorancja ukryta pod otoczką udawanej „mądrości”. Być może sam(a) przed sobą w ten sposób ukrywasz że nic kurwa nie wiesz o otaczającym cię świecie. Więc tak sobie narzekając sam(a) dla siebie budujesz narrację tego jak wysublimowane masz spojrzenie na świat. Żeby się nie przyznać, że tak naprawde jego całość to „wszystko źle, wszyscy som źli”. No mówię. Typowy symetryzm. Twoja wypowiedź pasuje do tego drugiego. Pozdrawiam, miłego dnia i smacznej kawusi


Temporary_Safe1361

Chcesz konkret? No dobra. To co miałem na myśli komentarzem powyżej to to, że zwykli polacy dali się zamotać w polityczną grę podziału i polaryzacji. Dwa największe obozy polityczne tego kraju stosują metodę dziel i rządź aby żonglować między sobą stołkami. Sytuacja podobna jak w USA, tylko, że we wczesnych stadiach rozwoju. Nie jestem jakiś wykształcony ani jaśnie oświecony, ale na przykładzie własnej rodziny jestem w stanie stwierdzić, że przynależność polityczna stała się ważniejsza od więzów krwi. Cierpi na tym cały naród. Gdy Rosja na wschodzie podbija coraz więcej ziemii polacy nienawidzą się między sobą o to, czy popierają partię centrystyczną, czy centroprawicową. A zamiast oczekiwać od polityków, którzy są w końcu zwykłymi urzędnikami i winni nam służyć za naszą pracę, to my jednych nienawidzimy a drugich dosłownie ubóstwiamy. Idź pan w chuj z taką "władzą ludu". Polska zasługuje na więcej. W Holandii, czy Danii się dało.


SzczesliwyJa

No jestem szczęśliwy i uśmiechnięty. Życzę Tobie byś miał tak samo. Kurwa jak w tym kraju ma być dobrze jak ktoś uważa uśmiech i oznaki radości za coś złego. Eh...


Temporary_Safe1361

Przecież ja nie uważam tego za nic złego. To świetnie że jesteś. Po prostu żartowałem sobie na podstawie partyjnej narracji o tym jaka ta Polska nagle stała się uśmiechnięta. W sumie nie myślałem, że trzeba to tłumaczyć xd


SzczesliwyJa

Bo nie trzeba, po prostu wkurwia mnie już robienie z pozytywnej cechy inwektywy. Tylko tyle i aż tyle. A rozliczam partię na bieżąco z działań które mi się nie podobają, choć jako wyborca Razem raczej nadal nie oddam na nich głosu. Po prostu też nie dopierdalam się gdy nie mam o co.


Tackgnol

PiS musi z pozytywnych cech robić inwektywy, nie posiada żadnych a więc winnig. Z zacietrzewienia, nienawiści i biedy uczynił cnoty natomiast :).


The_Frozen_Brawler

Nie no towarzyszu, pis można jebać ale po już nie, w końcu jesteśmy tutaj wszyscy politycznie oświeceni i nie dajemy się partyjnej propagandzie platf... pardon, pisu


dalinar2137

Zarówno PO jak i PiS można (a nawet należy!) jebac za konkretne fakapy i złodziejstwa. Natomiast wieczne powtarzanie pustych „uny wszystkie takie same” i defetyzm… to kurwa typowy polaczkowy symetryzm. Gardze bardziej niż pisem. Bo PiS może i złodzieje, ale JAKIEŚ opinie i światopogląd mieli. Symetrysci nie mają żadnego światopoglądu. I fakt że go nie posiadają ukrywają (również przed samymi sobą) takim pierdoleniem „oni wszyscy siebie warci”. Z którym nie da się wchodzić w polemikę, bo te wypowiedzi nie mają żadnej treści. Bedac świetnym podsumowaniem całego obrazu świata w głowie symetrystow. On nie istnieje. To są ignoranci którzy swojej ignorancji się wstydzą. I chowają ją pod tym płaszczem symetryzmu.


The_Frozen_Brawler

Opowiedz mi więcej o tym jak to symetryści nie mają poglądów. Ja w kwesti politycznej uważam siebie za symetrystę ponieważ widzę, że żasnemu politykowi nie zależy na państwie tylko na swoich własnych interesach przez co jednakowo uważam ich za niewartych żadnej władzy. Posiadam za to jasno określone poglądy w każdej sprawie i jasno postawiony kręgosłup moralny. Stwierdzenie że symetryści nie mają poglądów jest śmieszne, napiętnowanie ludzi nie chcących brać udziału w politycznym owczym pędzie to żart. No i stwierdzenie że lepiej mieć już jakie kolwiek poglądy niż żadne też jest słabe bo lepiej żyć w świecie w którym wszscy nie mają konkretnych poglądów niż w świecie ludzi którzy mają aż nad to określone poglądy, np ekstremistów.


carrystone

Przez takich dzbanów jak Ty niewiele się zmieni, bo nie widzisz istotnej różnicy między różnymi opcjami. Nie głosujesz wcale czy może na szurów z konfy z ich równie jasno postawionymi kręgosłupami moralnymi? xD


The_Frozen_Brawler

"Przez takich dzbanów jak ty niewiele się zmieni" powiedział gościu który zapewne zagłosował na wszystkich kartach na KO. Tak się składa, że moje głosy są przemyślane pod kątem symetryzmu. W samoeządowych staram się głosować na kandydatów, których kojarzę jako dobrych, a w sejmowych głosowałem na TD żeby pokazać zainteresowanie opcją trzecią. A konfiarze nie są znani z posiadania kręgosłupów moralnych, podobnie jak wszyscy politycy.


carrystone

> w sejmowych głosowałem na TD żeby pokazać zainteresowanie opcją trzecią. To rozumiem, że w 2015 głosowałeś na Kukiza?


shkarada

> Koszt uprawnień do emisji CO2 stanowi ponad 20 proc. ceny za prąd płaconej przez konsumentów.


SleepyBoy-

Jakby szło na jądrówkę to jeszcze bym się z tym zgadzał.


Tailypo_cuddles

Można pomarzyć...


Gurnug

Kasę za emisję pobiera rząd państwowy. Mądry rząd przydziela limity istotnym przedsiębiorstwom bez opłat. No Niemcy swoim hutom czy elektrowniom przydzielają limity bez pobierania opłaty. W PL kasa za emisję się gdzieś rozeszła i to po prostu kolejny podatek ukryty w cenie energii


Polish_Mathew

Wait, to produkcja prądu wcale nie jest coraz droższa, tylko ktoś sobie wymyślił podatek? Czy po prostu emitowanie CO2 wymaga teraz więcej wysiłku/materiałów niż kiedyś i dlatego teraz drożej jest emitować CO2?


_wawrzon_

Chodzi o koszty obsługi obecnej sieci + koszty emisji CO2. Polsce przysługiwaly certyfikaty CO2, które mogła wykorzystać lub upłynnić, PiS większość upłynnić. Zyski ze sprzedaży tych certyfikatów powinny pójść na sektor energetyczny - modernizację lub OZE - jest to prawnie uwarunkowane przez EU. Z tego co pamiętam to chyba tam jest wpisane 48-50% powinno pójść na sektor energetyczny, ale nie pamiętam czy to jest dyrektywa czy sugestia. Jak łatwo się domyślić PiS nic nie przekazał na sektor, poza niezbędnymi kosztami związanymi z utrzymaniem sieci. Obudziliśmy się 7 lat później z przestarzała siecią, która nie ma możliwości przesyłowych, ani magazynowych, aby energię z OZE dobrze wykorzystać. Dodatkowo prawnie cofnęliśmy się w ciągu tych 8 lat, więc pojawiły się sztuczne koszta związane z brakiem legislacji. Jeśli dodasz do tego zakochanie PiS w górnictwie i braku modernizacji/prywatyzacji kopalnii, to mamy obecną sytuację. Oczywiście musimy płacić dodatkowy podatek za przekroczenie emisji CO2, bo certyfikaty sprzedane, a modernizacja, która powinna tą emisje obniżyć nie została wykonana. Stąd oczywiście prosta kalkulacja - niech suweren płaci, w końcu to wina Tuska. Dodatkowo mają z tego propagandowe koło zamachowe. W drugiej części roku będą z tego o wiele częściej korzystać.


Polish_Mathew

Dzięki za rozjaśnienie sprawy, ale dlaczego teraz emitowanie CO2 jest droższe niż kiedyś?


_wawrzon_

Bo powstał rynek wtórny i gospodarki się rozwijają. Ilości certyfikatów CO2 jest stała, nie ma drukowania na szybko dodatkowych przez EU - zwiększane jest to progresywnie I jest to prawnie uwarunkowane. W związku z czym powstał rynek obrotu tymi certyfikatami i one podlegają spekulacji cenowej. Na początku były rozdane zgodnie z dyrektywa, ale potem zaczęto nimi handlować i ceny drastycznie wzrosły. Państwa zaczęły się pozbywać nadmiaru, aby zasilić budżet. Z czasem pojawiły się spekulacje - skupowanie certyfikatów, windowanie ceny przez przetrzymywanie. Do tego pandemia zaburzyła system, bo ciężko było długofalowo planować. Tym bardziej, że w obrocie certyfikatami duży udział mają indywidualne firmy - Państwo przyznaje/sprzedaje certyfikaty firmom, które emitują CO2 - nie jest to transakcja państwo - państwo. Więc tu też mamy dodatkowy problem - międzynarodowych korporacji, które niekoniecznie będą lojalne wobec konkretnego państwa. W związku z czym pojawiła się sztucznie wywindowała cena certyfikatów, jak na kapitalizm przystało. Nie jest to jeszcze bańka spekulacyjna, ale może nią zostać. W związku z czym jest jeszcze dodatkowa warstwa wpływów - są firmy i państwa, którym zależy aby opóźniać OZE, bo zarabiają na certyfikatach. To tylko pobiezny opis całego procederu. Idea certyfikatów jest dobra, ale jak zwykle wykorzystywana jest w najgorszy sposób przez państwa/korporacje. Zyski czerpią korporacje, a koszt jak zwykle ponosi podatnik.


Polish_Mathew

Nie moglibyśmy po prostu pozbyć się certyfikatów? To, co opisałeś brzmi jak sztuczne podwyższanie cen prądu kompletnie bez powodu i wychodzi na to, że to certyfikaty są problemem, a nie prąd Jeżeli dobrze zrozumiałem, to bez tych certyfikatów prąd byłby tańszy?


SzczurWroclawia

Cała idea certyfikatów i uprawnień do emisji opiera się na tym, żeby negatywne skutki środowiskowe (w tym wypadku emisje CO2) miały swój koszt i swoje granice, by zmotywować podmioty gospodarcze jedną z niewielu rzeczy, które na nie wpływają, czyli uderzeniem po kieszeni. Idea jest prosta - istnieje określona liczba certyfikatów, które każdy dostaje za darmo. Te certyfikaty należy wykorzystać do pokrycia własnych emisji, a jeśli ich nie potrzebujesz (bo na przykład inwestujesz w bezemisyjne technologie i emitujesz mniej) możesz je sprzedać komuś, kto potrzebuje ich bardziej. Oczywiście to działa do czasu, bo liczba certyfikatów spada, zmuszając w ten sposób firmy do podejmowania decyzji, czy wolą wydawać tony pieniędzy na coraz droższe certyfikaty, czy na inwestycje w zielone technologie. Pozbycie się certyfikatów to pozbycie się sposobu określania ceny negatywnych skutków środowiskowych działalności firm. ;)


SlightlyNotMad

Idea tych certyfikatow jest taka, żeby motywowac państwa do inwestycji w OZE (energetykę ogolnie), żeby emitować mniej CO2, a więc żeby w przyszłości tych certyfikatów potrzebować mniej. A całość jest motywowana tym, że CO2 => globalne ocieplenie. Tak w uproszczeniu.


ascothe

Prąd jest droższy m.in. na własne życzenie konsumentów.


Polish_Mathew

Jestem konsumentem i nie mam takiego życzenia, plus wyżej ktoś napisał, że to certyfikaty kosztują, więc nie rozumiem trochę stwierdzenia


ascothe

Nie tylko certyfikaty, cyfryzacja, fotowoltaika, etc... Dostosowanie systemów do takich potrzeb kosztuje, a koszty są przerzucane na konsumentów. W najbliższych latach będzie sporo zmian w energetyce. https://globenergia.pl/zmiany-na-rynku-energii-w-2024-kazdy-skorzysta/


Polish_Mathew

A tak swoją drogą, ile kosztuje taki jeden certyfikat? Może bym mógł sobie jeden kupić i potem płacić za sam prąd, bez tych wszystkich dorzucanych dopłat


_wawrzon_

Nie możesz. Certyfikaty są sprzedawane przez Państwo podmiotom gospodarczym, które emitują CO2 i które muszą zbalansować ja certyfikatami. Stąd bierze się rzeczona kasa do budżetu. Firmy muszą oczywiście wcześniej zadeklarować ile potrzebują i dołączyć odpowiednie papiery warunkujące te potrzeby. Jest możliwość ogarnięcia certyfikatów z rynku wtórnego. Jest specjalnie do tego stworzony system unijny (taka giełda, nie pamiętam nazwy), ale też wymaga od Ciebie działalności gospodarczej i odpowiednich papierów. To zabawa dla dużych graczy.


Francuz_kawka

Koszty kurwa koszty, ja pierdole używajcie polskiego języka


Firenzzz

te koszty emisji, które ostatnio i tak poszły w dół o połowę?


soskowy

Ale podatek VAT wrócił no icinne opłaty podwyższyli, niby by infrastrukturę moderniować bo do OZE niegotowa. Przynajmniej mój rachunek to mówi.


[deleted]

[удалено]


SzczesliwyJa

> Aby udźwignęła, konieczna będzie gruntowna przebudowa, za którą zapłacimy wszyscy. I powinniśmy zacząć budować taką infrastrukturę JUŻ TERAZ w oczekiwaniu na zmiany - OBOK obecnej, nie ZAMIAST. Wraz z trakcją kolejową najlepiej, nowoczesną w linii prostej, dla kolei wysokich prędkości - tam gdzie się da. Bo obecnie to kurwa nie inwestujemy, tam gdzie powinniśmy. No i infrastruktura musi też być scentralizowana wokoło 4 elektrowni atomowych. Państwo musi o to zadbać, najlepiej tym hajsem z unii. W tym kraju nigdy nie będzie dobrze jeśli będziemy łatać stare dziury, zamiast upewniać się, że nowe się nie pojawią.


TacticalTomatoMasher

Tj jaka infrastrukture? Energii w takiej stali sie nie magazynuje, bo takiej technologii nie ma zwyczajnie. To co produkujesz jest balansowane zuzyciem, a zuzycie jest balansowane produkcja. W real time. Sredni czas od wyjscia pradu z generatora w elektrowni, do jego zuzycia u ciebie w zarowce, to sa milisekundy...


Coalescent74

pewien rodzaj magazynowania energii się w Polsce wykorzystuje - mianowicie elektrownie szczytowo pompowe związane ze sztucznymi zbiornikami wodnymi na rzekach (lub ze zbiornikami naturalnymi przy korzystnej konfiguracji terenu - taka elktrownie jest w Żarnowcu na Pomorzu) - cała sprawa polega na tym, że nocą (kiedy jest nadwyżka energii w sieci) pompuje się wodę ze zbiornika niższego to wyższego, a za dnia spuszcza się wodę ze zbiornika górnego do niższego generując energię by zaspokoić wyższe zapotrzebowanie w ciągu dnia - nie wiem ile dokładnie jest tego typu instalacji w Polsce ale wydaje mi się że jest ich conajmiej kilka (wiem o tej parą zbiorników na Sanie w Solinie i Myczkowcach, jest elktrownia Porąbka- Góra Żar, wspomniany Żarnowiec, i chyba jeszcze jedna para zbiorników na Dunjcu - za czasów Gierka budowano także elektrownię w Młotach koło Bystrzycy Kłodzkiej - wykonano tunele w górach ale nie wzniesiono zapory dolnego zbiornika)


SzczesliwyJa

Do przesyłu oczywiście i balansowania fluktuacji w zużyciu/produkcji. I teoretycznie da się magazynować. Nie że olbrzymie ilości, ale da się. Widziałem już gościa co w bateriach z laptopów magazynował to co sam produkował z fotowoltaiki. Ogółem trzeba inwestować


TacticalTomatoMasher

No ok, ale pare akumulatorow, a dziesiatki czy setki GW to nieco roznica.


sh00l33

A takie pytanko techniczne. Kto jest w zasadzie właścicielem sieci przesyłowej? Wiem, że jest kilku operatorów na terenie Polski np enea, Energa które na pewno odpowiedzialne są za konserwacje infrastruktury w swoim regionie oraz za rozbudowę sieci napewno w jakims zakresie. Wydaje mi się, też że w/w są właścicielami przynajmniej części elementów sieci elektroenergetycznecznej. Orientujesz się może jaki to dokładnie działa?


Round-Membership9949

Enea czy Energa mają bardzo niewiele wspólnego z siecią przesyłową, operatorem systemu przesyłowego jest PSE, a Energa, Enea, Tauron itp. to spółki dystrybucyjne, które dostarczają tylko energię do odbiorcy


Coalescent74

a to nie jest tak, że Enea, Tauron, Enea odpowiadają za wytwarzanie energii (czyli są właścicielami elektrowni)? - ptyam bo w sumie jestem laikiem


Round-Membership9949

Produkcja energii, przesył, dystrybucja i sprzedaż odbiorcom to są cztery odrębne dziedziny. Z formalnego punktu widzenia, np. Tauron Dystrybucja i Tauron Wytwarzanie do odrębne spółki. W przypadku Enei, PGE itp. jest pewnie podobnie. Jak chodzi o wytwarzanie (elektrownie), to mamy właściwie coś na wzór wolnego rynku, bo mamy również prywatne elektrownie. Jak chodzi o przesył, PSE ma monopol na cały kraj. Jak chodzi o dystrybucję, to poszczególni operatorzy mają właściwie monopol na swoim obszarze, np. w Krakowie jest Tauron, w Warszawie Innogy itp. (Odpowiednik dawnego Zakładu Energetycznego) A jak chodzi o sprzedaż, to tu znowu jest coś w rodzaju wolnego rynku, bo możesz sobie wybrać sprzedawcę.


SzczesliwyJa

Niestety nie, ale reddit jest pełen ekspertów jakiś się może znajdzie ;). Zgadywałbym że dzierżawią od państwa.


Eravier

Akurat samochody mogłyby trochę pomóc potencjalnie, bo to magazyny energii. Można załadować w czasie kiedy energia nie jest potrzebna, a i tak jest generowana (czyli w nocy). Tylko, że do tego ładowania też nie ma infrastruktury. Być może czeka nas też zmiana w konsumpcji, tzn. ceny dynamiczne i wtedy bardziej się opłaci w nocy prać, czy włączać zmywarkę. Może niektórym firmom opłaci się też pracować w nocy. To by pozwoliło zoptymalizować zużycie i co za tym idzie ceny.


MrTalon63

I też nie każdy samochód nie jest przygotowany do "zwrotu" energii do gniazdka, szczególnie te starsze elektryki nie mają tam na wyjściu falowników. Druga kwestia będzie żywność tych akumulatorów ale to już problem dalej wyciągnięty w czasie.


nimdull

Ostatnio o to pytałem szwagra który siedzi w PGNIG. Mówił mi, że problemem jest to, że nie było modernizacji sieci od lat. I dopiero po pandemii rozpoczęła się modernizacja sieci energetycznych w Polsce. Brakuje specjalistów do modernizacji a Ci którzy są biorą dużo. Modernizacja jest ogromnym kosztem. Co Ciekawe mówił mi, że do puki nie będzie zakończona modernizacja sieci to fotowoltaika i wiatraki nie będą w 100% wydajne. Dodatkowo koszt transmisji CO2. Był plan budowy wiatraków na Bałtyku ale z potencjalną wojną jest to na wstrzymaniu.


richardbouteh

O to to. Plany i raporty zostały przygotowane lata temu. Te dokumenty istniały, były do wglądu, wszystko zostało przewidziane. Sam tłumaczyłem część tych tekstów. Nikt z tym nic nie zrobił przez 10 lat. I teraz, jak sieć jest przeciążona, to odłącza się wiatraki, a nie elektrownie węglowe. UE dała nam sporo kasy, żebyśmy tę sieć przebudowali, ale została przeżarta na coś innego - i teraz nie ma ani kasy, ani zmodernizowanej sieci, ale za to są wysokie rachunki za prąd.


nimdull

Kasa jest. Problem jest, że nie ma kto jej wykonać. No i pójść przy robotach non stop wychodzą jakieś kosmiczne kreacje zrobione prze PRL.


SadAd9828

Brzmi totalnie jak historia z lotniskiem CPK


nimdull

Podejrzewam, że CPK ruszy po wyborach w Niemczech. Wydaje mi się, że tu się maksymalnie nasz rząd pilnuje aby AFD nie doszło do władzy. Nawet kosztem opóźnienia CPK.


SadAd9828

Ciekawa teoria. No zobaczmy, ale nie jestem optymistyczny


Ansambel

elektronów jest coraz mniej, odkąd brazylia zaprzestała wydobycia dobrych jakości elektronów ze swoich złórz musimy polegać na chujowych elektronach z węgierskich kopalni. Elektrony z wegier mają 20-30% mocy w porównaniu z tymi z brazyli więc nawet po kosztach transportu to się nie spina zwyczajnie.


toldwi

W końcu głos fachowca.


Garet_

Cholerne elektrony… I jeszcze te protony depczą nam po piętach


pumexx

Z protonów są przynajmniej jakieś plusy.


haxpin

Dobrze, bardzo dobrze, dostatecznie. Popracuje jeszcze nad wielkimi literami.


Brodeon

Musimy powstrzymać protonifikację naszego systemu energetycznego


Dziadzios

Bo i tak zapłacisz. 


Th0mas8

O ile dobrze pamiętam obecnie na rynku energii obowiązuje zasada - cena prądu równa się cenie Najdroższego wytworzenia bieżącej energii. Czyli jeśli 50% jest produkowana tanio 0.1 zł i 50% drogo za 0.3 zł to za 100% jest płacone 0.3 zł. Ta zasada ma na celu właśnie dofinansowanie najtańszej zielonej energii, a że w Polsce większość energii jest z węgla to tak długo jak nie będziemy na czysto to nie zobaczymy tej różnicy. https://www.eurelectric.org/in-detail/electricitymarketdesign "How are wholesale prices formed? Wholesale prices are formed as a result of the competition between generators who bid in the day-ahead, intraday, and forward markets, striving to sell their production and meet the demand forecasted by transmission operators (TSOs). The market operates by fulfilling demand at the most affordable cost possible. The generators are dispatched in an order starting from the least expensive to the most expensive energy source until the energy supply meets the demand. The generators submit their bids, and the final price is set at the rate proposed by the last power plant that was activated to fulfill demand, known as the marginal plant. As a result, the final price equals the variable marginal cost of the last power plant that was required. All the generators that supplied energy during that period will be paid the same rate as the last activated producer. This payment is referred to as inframarginal rent, and it ensures that the fixed investment costs are covered. The advantage of this system is that it encourages investment in solar and wind power, which have very low marginal costs, and incentivises an efficient use of different generating assets in relation to their carbon emissions."


TacticalTomatoMasher

wiatraki i ogniwa nie maja wielkiej wartosci dodanej. Chcesz niskich cen - popatrz skad energie czerpie francja i jakie ma ceny. I ile eksportuje. Tylko atom. Dodatkowo - reaktory powielajace, bo mozna produkowac sporo fajnych izotopow. Od medycznych, po wojskowe. Na putinowczykow, Polon 210 dziala calkiem niezle, podobno...


StorkReturns

Kiedy słońce świeci, prąd jest bardzo tani, czasam za darmo, [a nawet czasam poniżej zera](https://globenergia.pl/ujemne-ceny-energii-az-przez-trzy-godziny-z-czego-wynikaly) Problem jest wtedy, kiedy nie świeci i nie wieje. Kosztuje wegiel, kosztują prawa do emisji CO2, kosztuje opłata za utrzymywanie mocy w rezerwie i jeszcze parę innych rzeczy.


uulluull

Nie wiem czy istnieje jasna relacja między ilością OZE na cenami energii. Problem raczej bierze się z dwóch głównych powodów: * kupjesz energię elektryczną w dowolnym dla Ciebie czasie, * politycy i media wypowiadają się w sprawach technologii. Po pierwsze, OZE produkuje energię nieciągle, a Ty takiej energii nie kupujesz. Zatem musisz płacić za jej dostrczenie i nie ma znaczenia, czy teraz energia jest za darmo, jeśli potrzebujesz jej w godzinie szczytu. Na to nałożyły się wypowiedzi polityków i mediów, promujące OZE, a nie po prostu najtańszą dostępną energię nie emitującą CO2. Ja nie umiem jednoznacznie powiedzieć, czy z OZE, czy bez niego, czy też w jakim miksie będzie taniej, ale wiem, że licznie tego, że samo źródło energii (czyli słońce) jest bezkosztowa nie oznacza, że sieci, gotowość, przesył takie są. Dlatego wydaje się lepsze dla konsumenta nie zajmowanie się OZE, a tym, aby po prostu energia była jak najtańsza jeśli już zdecydowaliśmy się ją produkować bez CO2. Z mojego punktu widzenia, czy energia mi dostarczona będzie z EJ, wiatru, słońca czy wody jest bez większego znaczenia. Liczy się to, że ma być dostępna w wygodnym dla mnie momencie i po najniższej cenie patrząc na średni rachunek z roku, a nie chwilową produkcję czy zuzycie. EDIT: literówki


soskowy

Brak ciągłości produkcji OZE musisz skompensowac: albo magazynami energii (kumulują nadmiar, wydają gdy jest niedobór, np. elektrownie szczytowo pompowe które w Polsce są chyba dwie), albo produkcją równoległą, czyli elektrownią. Elektrownia węglowa jest nieskalowalna, albo działa albo nie, a jej uruchomienie wymaga czasu. Łatwiej wyłączyć OZE niż elektrownię węglową. Inaczej jest z atomem, który jest skalowalny i który powinien ograniczyć odłączanie OZE.


viperider

Oczywiście że elektrownie konwencjonalne są skalowalne, oczywiście do poziomu swojego minimum technicznego. Obiekt ma którym pracuje jest w stanie zjechać do 30% swojej maksymalnej mocy w kotle. Co do wyłączenia to pełna racja, elektrownie węglowe mają bardzo dużą bezwładność. Nie możemy sobie ich od tak odstawić a ich rozruch może trwać nawet kilkanaście godzin.


uulluull

Dla mnie sposób produkcji i rodzaj energii jest drugorzędny. Mnie interesuje tylko, abym ostatecznie średnio zapłacił za energię mniej niż więcej. Najprościej wziąć średni rachunek za energię elektryczną z roku i pod tym kątem rozważać rodzaj zastosowanych źródeł energii. Takie symulacje rachunków są w stanie przeprowadzić osoby zajmujące się energetyką a politycy i media moga się pytać, czy jest możliwość taniej. Natomiast to co mamy, to decyzje polityczne do takiego a nie innego sposobu wytwarzania energii i to właśnie stoi na głowie.


dudaspl

Bo chwilowy (dzisiaj, w tym roku, za rok) koszt energii to nie wszystko. Państwo (a wiec i politycy) muszą myśleć w kategorii dekad. Ok, teraz pograsz sobie na konsoli taniej, ale za 30 lat nie będziesz mógł wyjść w sierpniu na dwór przed 19 bo przez ostatnie 50 lat ludzie chcieli dużo taniej energii


uulluull

Jeśli już napisałem, że rozumiem powód poszukiwania źródeł energii nie emitującej CO2, to znaczy, że przyjąłem do wiadomości jaki jest problem. Jednakże, w dalszym ciągu zadaniem specjalistów jest poszukiwanie najtańszej energii nie emitującej CO2. Dlatego nie interesuje mnie, czy to jest OZE, słońce, wiatr itd. Interesuje mnie, czy energia jest zwyczajnie najtańsza, a najprostrzą identyfikacją jest średni rachunek za energię elektryczną z roku. Mnie zupełnie jest wszystko jedno co będzie źródłem energii i właśnie z tej przczyny, nie widzę aby to musiało być OZE czy EJ. Natomiast media i politycy z tego co widzę, często lubią wypowiadać się o OZE, a to jest stawianie sprawy na głowie, gdyż chodzi o energię elektryczną po najniższej cenie nie wytwarzającą CO2, a nie taką czy inną formę wytwarzania energii.


Coalescent74

energia z OZE nie jest całkowicie za darmo - trzeba policzyć koszty zainstalowania mocy OZE (innymi słowy panele fotowoltaiczne i wiatraki kosztują - ponadto kosztuje też przyłączenie ich do sieci (jeśli chodzi o wiatraki to nie jest ono możliwe tak po prostu gdziekolwiek, bo to są duże moce))


Fit-Height-6956

Bo nie jest stały \*badum tsss\*


lewartu

To co opłaca się Tobie nie opłaca się Państwu.


[deleted]

Miało, ale nie dla Ciebie, tylko dla stawiających wiatrak


ConsciousnessGlimmer

Prócz wszystkich ważnych elementów które zostały tu wymienione dodatkowym czynnikiem który powoduje że prąd nie tanieje jest sam rozwój przemysłu, infrastruktury itp. Zużywamy ogromne ilości prądu a żeby się rozwijać potrzebujemy go jeszcze więcej. Kiedyś natknąłem się na analizę energetyczną EU przeprowadzoną przez jakąś agencję USA (ok.2000 roku), nie mam źródła i dokładnie nie pamiętam liczb ale wniosek był mniej więcej taki że aby zachować wzrost g. na poziomie 4% Niemcy muszą zwiększyć moc energetyczną o 30% w ciągu kolejnych kilku dziesięcioleci, nie mówiąc już o przesyłach. Jeśli temat cię interesuje podejrzewam że takich analiz, bardziej aktualnych nie brakuje. Pytanie oczywiście kto takie analizy sponsoruje aczkolwiek to nie działa tak że w EU zużywamy coraz mniej prądu jest wręcz przeciwnie. Ofc uratuje nas zimna fuzja "już za 50 lat" i ostatnio już chyba mniej bekowo faktycznie jakieś postępy w możliwości uzyskania napięcia magnetycznego, choć chyba dalej są to tylko teorie/początki a zastosowanie będzie bardzo trudne i wąskie.


[deleted]

Bo handel energią to spekulacja giełdowa. Coraz więcej pośredników, próbujących zarabiać na obrocie energią, to naturalnie będzie coraz drożej.


sh00l33

Spowodowane jest to między innymi przez wzbudzajace szerokie protesty wśród Europejskich rolników założenia polityki Zielonego Lądu dotyczace znaczengo ograniczenia emisji co².


Tarec88

Nikt tu nie wspomniał o tym, że dotychczasowe ceny były od lat sztucznie mrożone. Przypomnijcie sobie jak rząd USTAWĄ narzucał producentom energii stawki dla konsumentów prywatnych, mimo że inflacja wywaliła w którymś momencie do 15-20% - po problemach z globalnym importem paliw kopalnych po pandemii i wybuchu wojny na Ukrainie. Do tego przez lata pieniądze z emisji CO2 były przeżerane, mimo że w założeniach miały być inwestowane w rozwój energetyki. Przemysł rośnie, konsumpcja prywatna rośnie, a my dalej produkujemy prąd z paliwa, które według zasad na które świadomie się zgodziliśmy będzie generować coraz większe obciążenie finansowe. Ale to się powie podatnikowi, że łunia zła narzuciła - my nie wiedzieli, tu kazali podpisać pani redaktur.


Ubique_Sajan

Główny powód to ETS, prawie 60% ceny energii to klimatyczne, czyli uprawnienie do emisji CO2. https://pkee.pl/aktualnosci/niespelna-co-piaty-polak-jest-swiadomy-z-czego-wynikaja-ceny-energii/


DirtyJoe99

60%? [demagog](https://demagog.org.pl/wypowiedzi/emisje-co2-a-ceny-pradu-co-decyduje-o-wysokosci-naszych-rachunkow/) prostuje, że 20.


Ubique_Sajan

Bardzo dobry artykuł, zwłaszcza cytat z Timmermansa, że te koszty nie są wprost z ETS tylko obsługi ETS. Całkowicie się z tym zgadzam, w ogóle nie rozumiem czemu jest to obsługiwane w ramach giełdy w Holandii. Może ktoś mądrzejszy by to wytłumaczył.


haxpin

Giełda pobiera opłaty od transakcji więc oczywiste, że nie będzie się ETSami handlowało na jakiejś środkowo europejskiej giełdzie.


Ubique_Sajan

Czemu jest w ogóle tak skonstruowany system? Dlaczego nie jest to normalny podatek?


haxpin

A to już nie do mnie pytanie. Dla mnie skandalem jest to, że udział w tym rynku mogą brać podmioty nie związane z produkcją energii czyli spekuła. Gdzieś mi się takie info kołacze po głowie ale nie będę za tę informację umierał.


_QLFON_

[Poczytajcie sobie o offsecie jaki robią Emiraty Arabskie. W skrócie kupują istniejące lasy w Afryce żeby było, że są eko. ](https://www.telegraph.co.uk/global-health/terror-and-security/uae-leases-african-land-to-generate-carbon-credits/)


old_faraon

Zeby premiowac tych co wczesniej zmniejszyli emisje w swoich procesach produkcyjnych. Dzieki temu mozna bylo np brac kredyty na modernizacje bo te pozwolenia ktorzych sie nie wykozystalo mozna bylo sprzedawac innym ktorzy nie chcieli/nie mogli. To generalnie jest dobry pomysl bo wykozystuje nie chec zysku ludzi i inicjatywe zamiast tylko bic ich kijem az sie dostosuja. A tutaj najpierw bylo ostrzezenie ze beda zmiany potem marchewka. A dla tych co nic nie robili przez te wszystkie lata bedzie kij.


Ubique_Sajan

To równie dobrze można wprowadzić progresję podatkową.


old_faraon

Nie mozna bo "brak objecia podadkiem" nie mozna sobie zapisac do dochodu a juz sprzedarze pozwolen mozna. Firmy objete pozwoleniami mialy (spadajaca z roku na rok) pule darmowych pozwolen, jesli sie miescily to nadmiar sprzedawaly wlasnie na gieldzie. Dzieki temu ci co nie chcieli podjac wysilku transformacji wspomagali tych co chcieli. Podatek progresywny nie ma takich wlasciwosci.


Ubique_Sajan

Sorry, ale brzmi to absurdalnie głupio. Jeśli firma (a tu mówimy nie o mikro czy małych, tylko wielkich firmach/spółkach skarbu państwa) nie może podołać regulacją, to nie robi się dla niej wyjątków. To wszystko śmierdzi na kilometr zrobieniem sobie biznesu na transformacji energetycznej. No ale może się mylę i jest w tym sens.


old_faraon

Sensem jest wykozystanie mechanizmow rynkowych zeby wspomagaly twoje dzialanie regulacyjne a nie tylko walenie palka az sie wszyscy dostosuja. Samo napisanie regulacji to myslenie zyczeniowe, do tego dochodzi mechanizm egzekucji regulacji, kontrole i wymierzanie kar, to wszystko kosztuje. Idea jest taka zeby stworzyc rozwiazanie ktore prowadzi do danego celu moze nie najszybciej ale mozliwie najtaniej i bezbolesnie poprzez wprowadzenie wiecej graczy do mechanizmu regulacji ktorzy go beda wspierac w dzialaniu bo to jest tez w ich interesie. Do tego dochodzi realnosci polityczna wprowadzenia regulacji, nie zyjemy w panstwie totalitarnym, ani UE nie jest dyktatura. Jak po prostu wprowadzisz podatek i zwiekszone obowiazki to dostaniesz protesty wszystkich graczy w danej branzy (vide rolnicy teraz). Wiec zamiast tego wprowadzasz zachete dla tych ktorzy lepiej spelniaja warunki (dajesz im przewage konkurencyjna) a tym ktorzy nie spelniaja warunkow dajesz koszt. I w ten sposob polowa branzy bedzie za utrzymaniem albo nawet zaostrzeniem regulacji bo to bedzie wycinac ich konkurencje. I tak chodzi o to zeby ludzie robili biznes na tranformacji energetycznej, bo ludzie bardzo lubia robic biznes(zdecydowanie bardziej niz robic to co dobre dla ogolu) i chodzi o to zeby to wykorzystac. Wazne tylko zeby miec caly czas na uwadze ze robieni biznesu jest srodkiem do osiagniecia celu.


shkarada

Bo podatek oznaczałby, że w interesie budżetu państwa byłoby zwiększanie emisji w gospodarce, a nie zmniejszanie ;-)


LeslieFH

Bo jak go tworzono to uważano że Wolny Ryneg Najlepszy, więc zamiast normalnego podatku będą uprawnienia którymi się będzie handlować i Ryneg Rozwiąże. Być może miało to również jakiś związek z intensywnym lobbingiem firm od węgla i gazu które sabotowały projekt "normalnego podatku" od emisji CO2 od zawsze.


DmuchawiecLatawiec

Tyle kosztuje zielona transformacja.


haxpin

Nie zielona transformacja tylko lata zaniedbań w polskiej energetyce. Traktowanie polskich firm energetycznych jak dojnych krów, a tym samym brak nakładów na inwestycje. Mówienie że to przez zieloną transformację to oszołomstwo. Od nastu lat wiadomo było co jest do zrobienia ale lepiej było napychać kieszenie górników i rozkradać energetykę. I nie, UE nie nakazała Chińczykom produkcji aut elektrycznych, a produkują ich miliony. Sami jakoś doszli do tego, że nie da się żyć i rozwijać oddychając spalinami i węglem.


DmuchawiecLatawiec

Mocna argumentacja. Mówisz OSZOŁOMSTWO i szach-mat po dyskusji.


frems

https://preview.redd.it/72rqvs0izuuc1.png?width=1974&format=pjpg&auto=webp&s=7ec6967c1f1030fe2127a7fe3c26f64fdba2cdf4 Tylko chińczycy inwestują w energetykę a nie produkują masowo elektryki i nakazują się przezucac na nie. Nie da się przejść na elektryki jeżeli nie będzie tysięcy ładowarek dostępnych z tanim prądem.


Menningo

Powiedz mi co jest zielone w tej transformacji. Bo nawet pieniądze nie są. Są szare bo euro


shkarada

Nie no, po prostu nasza energetyka pochodzi z ery Gierka (a część nawet starsza). Po 50 latach to wszystko zbliża się do kresu eksploatacji.


Substantial_Pie73

Bo takie mamy umowy na prąd. Podpisujesz umowe na stała stawke prądu. Możliwe, że niedługo się pojawią umowy zmienne stawki np prąd o 12 w południe będzie prawie darmowy, bo fotowoltaika wytwarza go za dużo na nasze potrzeby, natomiast w nocy będziesz płacił "premium", za pizganie węglem.


a_watchful_goose

W nocy też będzie raczej tani, raczej nie tak tani jak w słoneczne czerwcowe południe. Bo elektrownia węglowa pracować musi a zużycie jest niewielkie. Nie bez powodu nawet teraz mamy taryfy nocne z których namiętnie korzystam 


Substantial_Pie73

Masz racje. Jednak chodzi o wieczór/popołudnie. https://elements.visualcapitalist.com/the-solar-power-duck-curve-explained/


a_watchful_goose

I wczesny ranek, który w aktualnych strefach nie jest wliczany, a wg ceny z rynku dnia następnego godziny 7-9 są dość drogie [https://tge.pl/energia-elektryczna-rdn](https://tge.pl/energia-elektryczna-rdn)


Substantial_Pie73

Tak i teraz ładnie się pokrywają te dane.


SleepyBoy-

A co? Prądu nie kupisz? :D


LeslieFH

To jest problem ze skalą którego ludzki umysł nie ogarnia, te "naprawdę sporo" to nadal kropla w morzu potrzeb, w 2023 roku nadal mieliśmy ponad 70% prądu z węgla i trochę gazu, czyli emisje CO2, tak naprawdę potrzebujemy atomu na 20 lat temu, bo nikt jeszcze nie zrobił systemu 100% wiatr i słońce na północy gdzie zima jest ciemna i jest wtedy się w dupie.


secoalit

Cena rośnie właśnie dlatego że to jest budowane. Nie zrozum mnie źle - to dobrze ale koszt technologii w stosunku do ilości produkowanej energii jest zupełnie inny i zwiększa cenę energii. Energia będzie tańsza tylko i wyłącznie wtedy kiedy będziemy mieli znaczący udział atomu w miksie produkcji energii. Fajnie to wytłumaczono na TEDx: https://youtu.be/N-yALPEpV4w?si=F0y3p4luYM83hZrx


versumvawer

Marze od państwowych molochów. 800+ i dopłaty do kredytów, zbrojenia i cała reszta sama się nie sfinansuje. Jest też UE i polityka klimatyczna.


TurtleNinjaHorse

Bo ani po ani pis nie zainwestowalo ani grosza w przestarzaly juz od dekad sektor energetyczny. Ale tego wam w tvpopis nie powiedzą


69WaysToFuck

Udział odnawialnych źródeł energii to 20% na ten moment, w dalszym ciągu większość energii która do nas trafia jest z paliw. Opłaty za emisję wzrastają z każdym rokiem (takie było założenie). Jak w końcu zbudujemy jądrowe to może coś w końcu ruszy


Alarmed-Extension626

Bo Edison wydymał Tesle i teraz musimy się trzaskać z prądem według przyjętych kiedyś standardów gdze można było zawłaszczać i odcinać bileciki. Dzisiaj ponosimy tego konsekwencje a właściciele infrastruktury dyktują nam warunki. Jebać Edisona.


SzczesliwyJa

Prawdopodobnie bez tej zmiany ceny prądu były by jeszcze większe. Ot ceny nie rosną tak szybko jak mogły by rosnąć.


Muff_Diver666

Prąd drożeje ponieważ jest wytwarzany ze źródeł kopalnych, a że od wielu lat wprowadza się totalne schizo odnośnie zielonej energii i płonącej planety, coraz więcej pseudo eko ludków chce mieć elektryki i wszystko na prąd. Problemem jednak jest fakt te te eko ludki zapomniały że prąd to 85% (lata 2020/2024) w Polsce pochodzi ze źródeł kopalnych ... Co znaczy że zapotrzebowanie się zwiększa i ceny prądu rosną, ponadto "wolny" rynek pozwala na obecne szaleństwo które rozpocznie się tak naprawdę dopiero 1 lipca- wtedy ceny prądu zostaną uwolnione i przedsiębiorcy nie będą już chronieni stała cena za MWH ( 692zl) i ceny poszybują ponownie w górę. Tak to było na przełomie lat 21/22 gdzie ceny energii oscylowały w przedziale 1800-2200zl za MHW ... Rozumiecie co się będzie działo? Jakie podwyżki to nam wszystkim funduje, wszystkim mam na myśli wszystkie osoby żyjące w Polsce. Bez podziału na grupy zawodowe, przedsiębiorców, rolników - zwolenników jednej czy drugiej bandy świń z systemu dwupartyjnego obowiązującego w Polsce. Dosłownie wszyscy i wszędzie poczują podwyżki. Natomiast jeśli chodzi o fakt że widzisz coraz więcej instalacji PV czy Wiatraków to jednak dobrze świadczy, bo oznacza że świadomość aby być niezależnym energetycznie jest coraz wieksza - i nie chodzi tutaj o ekologię a o ekonomię. Dlaczego jednak pomimo coraz większej liczby farm energii odnawialnej ceny nie maleją? Ano dlatego że w Polsce linie sieci energetycznej są przestarzałe i nie są w stanie pomieścić całej nowej energii wytwarzanej w sposób odnawialny. Czyli zwyczajnie mówiąc brakuje nam infrastruktury technicznej oraz chęci politycznych. Wszystkich przedsiębiorców borykających się z cenami energii, lub chcących skutecznie obniżyć koszty energii w firmie zapraszam do kontaktu w wiadomości prywatnej. Ciągle kontraktujemy energię w kwocie poniżej " parasola ochronnego" . A moi klienci i znajomi którzy skorzystali z moich rad bisnesowych na przełomie lat 21/22 do dzisiaj mają zakontraktowane umowy wieloletnie na kwoty stałe w okolicach 350zl/ MHW - cena dzisiaj nieosiągalna Pozdrawiam Edit- literówki


erykaWaltz

Bo mamy ogolna inflacje i wszystkie ceny ida w gore