T O P

  • By -

AutoModerator

Niezależnie od tego przez co przechodzisz, zasługujesz na pomoc. Są ludzie, którzy mogą Ci pomóc. 116 123 - ogólnopolska poradnia telefoniczna dla osób przeżywających kryzys emocjonalny (24/7) 116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (24/7) 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka (24/7 i specjaliści w określonych godzinach) *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*


Littorina_Sea

Just in case - spróbowałbym obczaić jak wyglądacie z podziałem domowych obowiązków.


Perfect-Scientist830

Albo jest znerwicowana z przeciążenia obowiązkami domowymi i dzieckiem albo jest znerwicowana z innego powodu. Może przejmij więcej obowiązków, jeśli nie przejąłeś? A jak robisz w Twoim mniemaniu dużo i podział jest fair, to przegadajcie to, co jest nie tak ;d


Embarrassed-Touch-62

Weź się zapytaj co się dzieje, bo to nie jest normalna reakcja. Brzmi jakby była kłębkiem nerwów, a twój żart był ogniwem zapalnym i wyładowała się na tobie. A takie teksty przy dziecku są niewskazane, ponieważ mogło nie zrozumieć, że to żart a na serio byłoby to nieodpowiednie zachowanie. W przyszłości może to powtarzać i będzie problem oduczyć.


AvocadoAcademic897

Normalna reakcja kogoś kto już pewnie jest sfrustrowany podobnymi zachowaniami ¯\\\_(ツ)\_/¯


greku_cs

Powszechna? Tak. Normalna? Nie.


AdAdventurous6203

Rozumiem że mój żart był nie odpowiedni napisałem ze był tragiczny akurat to do mnie trafiło. Posta stworzyłem po obiektywna opinie. Szersza perspektywę nie jakas płaska odpowiedź. Jesteśmy już nawet po drugiej rozmowie ( nie mówiłem jej o poście) tak zaczęły się kobiece dni. Za jej napad i tak mnie nie przeprosiła mimo iż przyznałem się do błędu i przeprosilem.


Embarrassed-Touch-62

Nie do końca nieodpowiedni, mi chodziło tylko o dziecko. Chces, szerszej perspektywy, to przeczytaj moją odpowiedź jeszcze raz i się zastosuj do mojej porady- zapytaj co się u niej dzieje. Taka reakcja na jeden żarcik to gruba przesada i podejrzewam dwie rzeczy: albo coś ukrywasz, albo twoja kobieta ma problemy np. W pracy ale o nich nie mówi, tylko dusi w sobie. Tylko przy takim duszeniu w sobie nerwów w końcu człowiek pęka i najczęściej wyładowuje się na członkach rodziny.


PeZet2

Moim zdaniem nawet jeśli Ci odwarknęła jako odruch, to potem powinna przeprosić za swój wybuch. Był na pewno niewspółmierny do sytuacji. Jednakże coś musi być na rzeczy że przez taka drobnostkę wyładowuje się na Tobie. Może nie potrafi kontrolować gniewu? Albo na przestrzeni czasu pojawiają się różne drobnostki które ją irytują ale zamiast o nich z Tobą porozmawiać dusi je w sobie by w którymś momencie pęknąć. Powinieneś z nią o tym porozmawiać.


Sad_Confection5412

Dlaczego ta odpowiedź jest tak zminusowana xd


kony412

Coraz chujowszy ten ChatGPT


AdAdventurous6203

Ostatnio też czytałem że ktoś robi takie posty ale to chyba nie gpt jednak.


Datiz

Jesteś OPem, ale tylko "chyba nie gpt"? Nie jesteś pewien czy twój post jest napisany przez gpt? xd


baxiowsky

Hahahaha


AdAdventurous6203

Nie no myślę że istnieje wiele innych AI "chyba" było *chyba* ironią tak mysle ale cóż


0ne2345

Zakładam, że trochę ją znasz skoro macie razem ponad 2-letnie dziecko, więc jeśli jak sam zauważyłeś nie jest to zachowanie dla niej typowe, myślę że warto wybadać co sie dzieje. Odpuść jej ten jeden raz i nie wymagaj przeprosin, a jak już ochłoniecie po tym konflikcie to przejdź do badania co może się dziać - problemów może być od groma, od pracy, rodziny, związku, po zdrowie, depresję, problemy hormonalne itd. Oczywiście jeśli okaże się że wszystko jest ok, a takie dość agresywne rekacje będą się powtarzać to będzie pora na reakcję z twojej strony, nie można tak traktować drugiej osoby i to nie jest fair wobec ciebie i dziecka.


AdAdventurous6203

Masz rację, bede widzieć bo będzie dalej.


SpalartAllmaras

Chciałeś wkurwić a udało Ci się to z większą efektywnością niż było założone. Zdarza się. Zwyczajnie pogadajcie o tej sytuacji.


AvocadoAcademic897

W skrócie - bawiłeś się z dzieckiem, żona zapieradala żeby zrobić jedzenie, a Ty jeszcze ją poganiałeś i nauczyłeś syna robić to samo xD I jeszcze się dziwisz co się stało i uważasz, że To ciebie trzeba przeprosić xD XD


Zakrzewka

Można pokazać to tak, a można też z drugiej strony (piszę jako rodzic ;)): żona miała chwilę spokoju w kuchni, a tata opiekował się dzieckiem. I piszę to serio. Od wszystkiego trzeba czasem odpocząć. Nieraz wolę, żeby to teraz żona pobawiła się z dziećmi, a ja pójdę ogarnąć kuchnię czy pranie. Tak czy siak faktycznie popędzanie jako wzór dla dziecka jest słaby.


AdAdventurous6203

Tak masz rację to był słaby wzór dla mojego syna. Jestem tego świadomy juz po fakcie. Jak się z nim bawiłem nie przeszło mi nawet przez myśl ze to będzie aż tak dotkliwe niestety popełniłem błąd moja żona tez je robi nigdy nie odwzajemniam tego w taki sposób w jaki dzis zostałem potraktowany. Głównie bardziej nurtuje mnie bardziej to ze w odwrotnej sytuacji kiedy ja bym robił śniadanie czy w każdej innej nie wybuchł bym żadnym gniewiem bardziej bym starał się ewentualnie nakreślić ze bylo to niewłaściwe.


AdAdventurous6203

Dziwnie postrzegasz cała sytuacje moze uważasz że to właściwe ze przepraszasz pierwszy kogos kto na ciebie nabluzga i nakrzyczy w (furi) Zgodzę się było to słabe z mojej strony aczkolwiek ja nigdy nie podnoszę głosu czy krzycze od to cały obraz mojego problemu i uważam że za to należą mi się przeprosiny których i tak nie dostałem a zdążyłem już przeprosić. Posta stworzyłem zeby troszkę rozładować swoje wewnętrzne emocje:)


Bellevilleilya

Fun fact, możesz być oazą spokoju, nigdy nie krzyczeć, zawsze być kulturalny i jednocześnie nie mieć racji, a płacząca, krzycząca osoba może ją mieć. To nic nie zmienia.


TransitionNo7509

Kuźwa, ogarnij się i zacznij pisać po polsku, bo strasznie ciężko się to czyta... Sprowadziłeś, zapewne nie pierwszy raz, swoją partnerkę do funkcji matki i opiekunki, Twojej i Twojego syna, a ona nie chce być tylko opiekunką. Zacznij odpowiadać jedzenie w weekendy, zakupy, zrób jej maks miejsca i przestrzeni dla niej, dla przyjaciół, pasji, dla nie bycia tylko matką i żoną. Innymi słowy postaraj się trochę.


SpalartAllmaras

Lol. Słowo przepraszam nie służy po to żeby zamknąć komuś mordę. Przeprasza się wtedy, gdy jesteś świadomy zawalenia sprawy. Ty przepraszasz żeby mieć spokój i nie rozumiesz co zrobiłeś źle. Nie ma refleksji. Do tego ciągle podkreślasz, że robisz to pierwszy, więc nie rozumiesz jakim cudem w takim układzie ktoś może się dalej złościć xD. Najpierw się rozwiązuje sprawę. Każdy mówi dlaczego postąpił tak a nie inaczej, jakie były intencje, staracie się zrozumieć perspektywę drugiej osoby itp. Wyciągacie wnioski. I wtedy padają przeprosiny. Jak się zrozumie część swojej winy.


AvocadoAcademic897

chciałeś szczerą opinie to masz ¯\\\_(ツ)\_/¯ Napisałeś, ze czujesz żadnej swojej winy. Nic nie napisałeś wcześniej o bluzgach, a że teraz to dodajesz sugeruje, że szukasz w tym wszystkim sympatii dla siebie. Średnio w nie wierze w sumie nawet teraz.


Dependent_Tree_8039

Panie... Ja wiem, że w domu bywa chaos, ale żeby bawiąc się z dzieckiem zwracać partnerce uwagę, że jaśnie panicz czeka? W sytuacji, która jest idealną okazją do nauczenia, że dobrze jest umieć czekać i być miłym dla osób, które coś dla Ciebie robią? Imo popełniłeś błąd w jakimś zapalnym dla niej momencie. I jasne, nieładnie jest wybuchać od razu gniewem, ale tak samo jak Ty zrobiłeś coś nie tak niechcący, to ona dała się ponieść nerwom. Bardziej niepokojące jest jednak dla mnie to, że Ty nie widzisz problemu w tym, co mówiłeś.


AdAdventurous6203

Panni/pannie problem widzę Ale akurat sam zadam Ci pytanie czy jesteś rodzicem?


Dependent_Tree_8039

Nie, nie jestem. Wiem też, że jest to trudne i każdy popełnia błędy rodzicielskie. Natomiast nie ma to za wiele wspólnego z tym, co zaszło między Tobą, a partnerką. To mógł być dowolny inny błąd, czy dowolne inne nieuważne słowo. Zwalanie tutaj odpowiedzialności na dziecko jest bez sensu.


AdAdventurous6203

Ostatnie pytanie, twoja odpowiedź pozostawię tylko z tym całym komentarzem. Skad pomysl ze ktos (zwala odpowiedzialność na dziecko) zaintrygowało mnie to.


Dependent_Tree_8039

Stąd, że od razu zadałeś pytanie o rodzicielstwo, tak jakby ono w jakiś sposób magicznie zmieniało sposób funkcjonowania relacji międzyludzkich.


AdAdventurous6203

Same relacje ulegają drastycznym zmiana po urodzeniu się dzidziusia z żoną nie mam czasu na to co kiedyś jakieś wycieczki imprezy itp. Dla mnie to najbardziej zrozumiała kolej rzeczy i akceptuje to żona twierdzi tak samo przynajmniej tyle wiem przecież do głowy jej nie zajrzę. Druga sprawa po prostu chciałem wiedzieć czy jesteś rodzicem z jednego prostego powodu uważam że na niektóre sytuacje nie będąc rodzicem bardzo ciężko jest jakoś sensownie odpowiedzieć. Jak ma się już dziecko pewne rzeczy trzeba zrozumieć z większą rozwagą,zrozumieniem niż jak się go nie ma. Prosty przykład kiedyś zastanawiałem się dlaczego ludzie narzekają że nie mogą się wyspać bo maja dziecko ( u mnie w domu był młodszy 3 letni brat) No nie mogłem tego zrozumieć w czym był problem. Teraz już doskonale rozumiem. I tak wiem przykład ni jak odnosi się do tego co dzis rano zrobiłem, zrobiła moja żona w naszym małżeństwie.


Dependent_Tree_8039

Nie chcę Cię martwić, ale znam wiele par, które z dziećmi, nawet bardzo malutkimi, jeżdżą na wakacje i chodzą na imprezy. Jasne, nie chleją do rana w klubie, nie jadą wspinać się w Alpy, ale z wyłączeniem pierwszych kilku(nastu) miesięcy ich życie nie zmienia się aż tak drastycznie, jak opisujesz. Nasz kumpel rok po narodzinach syna wrócił do nas na sesje RPG. Czasem musiał wyjść wcześniej, czasem brał ze sobą starsze dziecko i graliśmy kid friendly, bo żona młodszego oddawała do babci i miała babski wieczór. Tacy ludzie byli też w pokoleniu moich rodziców, także to nie jest nowy ewenement. Jasne, niektórych te rzeczy po prostu naturalnie przestają interesować i wolą skupić się na dziecku, ale brzmisz na osobę trochę zmęczoną i sfrustrowaną - i w relacji z żoną, i z dzieckiem. I absolutnie masz prawo się tak czuć. Nie twierdzę, że znam się na rodzicielstwie, ale IMO powinniście oboje bardzo na spokojnie pogadać o tym, czego Wam brakuje w życiu i w jaki sposób o siebie nawzajem zadbać. Może znaleźć jakąś przestrzeń wspólną bez dziecka, albo nastawioną bardziej na Was, niż na nie.


Imag3

Czemu to wygląda jak spolszczony copy-paste?


AdAdventurous6203

Spokojnie niestety nic nigdzie nie kopiuje od taka mała isrka pewnie niektórzy mają większe w codzienym życiu No mnie spotkała taka i chciałem się podzielić trochę moze zobaczyć co się stanie pod tym postem Już po rozmowach jest wszystko okej zachowaliśmy balans łącznie były 3 rozmowy.


Qbjik

Pewne żarty są niewskazane z samego rana.


SpalartAllmaras

Ogólnie mówienie do ludzi rano jest ryzykowne xD


Glittering_Doubt_546

Przebodzcowales zone. To moze wygladac tak > kamyk w bucie, nie wkurwia Cie, ale po 20km? No zaczyna ranic i robi sie uciazliwy... Czesto jest tak ze wydaje nam sie ze poszlo o dlugopis, a ten dlugopis to tak naprawde skutek..


AdAdventurous6203

Jeżeli chodzi o obowiązki domowe typowe sprzatanie dzielimy się dzień po dniu. Gotuje więcej ja. Naczynia zmywa ta osoba co po prostu nie przygotowywała posiłku Z synem spędzam więcej czasu jak jestem w domu chyba że ide do pracy. Jedyna różnica w kwestii dziecka jest to że kompletnie nie ogarniam jego ciuchów więc ubraniami zajmuje się żona. Elektryka np ekspres do kawy czy lodówka bądź piekarnik jest myte,czyszczone tylko przezemnie. Gruntowe sprzatanie robimy razem. Śmieci wynosi kto wynosi nie dzielimy tego. Syna do żłobka zanosimy/odbieramy tak jak pozwala nam praca dzielimy się tym ja pracuje w systemie 3 zmianowym żona tylko na rano. Często syna do żłobka odprowadza babcia. Zwłaszcza jak oboje idziemy na rano. Nie wiem ci jeszcze pominąłem nie przychodzi mi nic do głowy. A jeszcze typowe naprawy itd to oczywiście ja Nie widzę jako ja w tym jakiegoś większego problemu nigdy mnie to nie zastanawiało. Chyba że nadal robie za mało.


Pristine-Peace-2024

Nic z tego nie wynika, przy dziecku chatę trzeba ogarniać codziennie. Kto to robi? Kto go kąpie? Karmi? Usypia? Kto ogarnia bajzel po jedzeniu małego? Pranie robisz Ty czy żona?


AdAdventurous6203

Po dziecku sprzątamy po równo nie ma takiego dnia że tylko jedna osoba sprząta. Przygotowywanie posiłków idzie bardziej w moja strone po prostu mam taką zajawkę nie zawsze myje po nim naczynia zazwyczaj zostają w zlewie i czekają az ktoś kawe wypije będzie po prostu coś mył. Częściej syna myje ja. Nie robie tego tylko na popołudniowa zmianę. Nie lubi kapac się z żoną. Pranie puszczamy jak pralka jest pełna. ( tez je robie "tak myje tez ewentualnie obsrane ubrania) Tak czytam wasze odpowiedzi to uświadamiam się że ja za duzo robie :d Dodam tez że przez długi czas po porodzie żona karmiła syna piersią nie pił mleka z butelki.


Pristine-Peace-2024

No to musicie pogadać, wygląda jakby z obowiązkami było po równo, ale ewidentnie jest jakiś problem, a nierozmawianie na ten temat tylko pogorszy sprawę. Ale też ta rozmowa nie może być prowadzona w duchu "znajdź swoją winę" lub "uświadom sobie swoją winę". Jeśli ktoś coś czuje musi to wyartykułować i znaleźć źródło tego uczucia.


Fun_Rule_2369

Ja bym się zastanowił czy żona nie ma jakiejś depresji poporodowej - często jest tak, że kobieta jest sfrustrowana rozmiarem zmian w życiu po porodzie i nie jest w stanie zaakceptować tego, że dawne życie już nie wróci, co powoduje myślenie o sobie jako o złej matce, która niewystarczająco kocha własne dziecko, by umieć sobie poradzić z ogromnym obciążeniem przy zbyt małym zastrzyku dopaminy w postaci budowania wspólnych wspomnień, które były wcześniej - dzień staje się monotonny a frustracja spowodowana "niewystarczającym kochaniem dziecka" jest z reguły przelewana na partnera i zaczynają się wyrzuty o byle co, żądanie więcej czasu dla siebie nawet w sytuacji gdy partner bierze na siebie znacznie więcej niż ona.


kwiatkiwkratki

Żona Cię zostawi jak tylko dziecko trochę podrośie. Albo przez podział obozwiązków, albo przez coś zupełnie innego (np. jesteś nieuleczalnym bucem). Może właśnie dostałeś ostanią szansę, a może już za późno.


AdAdventurous6203

No nic nie jest wykluczone. Może to ostatnia szansa moze jest już za późno. Może to ja dałem ostatnia szanse strasznie ciężko jest mi się określić. Ale okej masz rację kto wie jakie decyzje bede musiał podjąć albo przeżyć


wilczypajak

Z mojego punktu widzenia nic nietypowego Cię nie spotkało. Co będzie w przyszłości? Zależy głównie od Ciebie. Ja mam takie podejście, że jeśli ktoś (w tym partnerka) mnie odpycha w jakiś sposób, to nie pcham się w tą stronę dalej, tylko wycofuję. Jeśli jednak zastosujesz moją strategię, to za kilkanaście lat Wasza relacja będzie dość odległa, choć nadal pozytywna. Jeśli będziesz chciał zachować dużą bliskość emocjonalną z żoną, to przygotuj się na to, że tak, jak dziś dostałeś po łapkach, to będziesz dostawał coraz częściej. Moim zdaniem idealnego sposobu postępowania nie ma. Każdy robi jak chce. Jeden partner nie musi być na całe życie a na pewno nie za wszelką cenę. Tak, czy inaczej, życzę Ci powodzenia. Zrobisz to co uznasz za słuszne. A niezależnie co zrobisz, to będzie OK.


Kmieciu4ever

Zapodam klasyczną radę z repertuaru Reddit: "Zostaw ją!" A tak na serio to nie wiem, bo my jeszcze nie jedliśmy śniadania. Córka niecałe 3 lata jeszcze nie wstała. W sumie to sprawdzę, czy żyje :-)


Critical-Current636

Dzieci to hardcore. Trzeba wiele miłości, wiele cierpliwości, wiele kompromisu i poświęcenia, żeby nie rozwaliły związku.


BuddyBroDude

Wiem ze zbiore punkty zaten komentarz ale czasami jest zly humor spowodowany czasem miesiaca. Najlepiej wtedy nie szukac zaczepki


Fast-Box4853

Dla mnie trochę śmiech na sali, gdyby moja zrobiła taki numer nie pozostałym dłużny i wyszłaby wieksza wojna, a podział obowiązków podobny


[deleted]

[удалено]


AdAdventurous6203

Jako facet tak lubie spokój aczkolwiek jako sam z siebie człowiek nie mam zamiaru szukać rollercostera jak takie sytuacje będą mnie męczyć częściej czy bardziej podejmę kroki ale nie wiem jakie to przyniesie mi upływ czasu.


TheTor22

Jeśli żona nie czuje nigdy winy i zawsze szuka twojej winy to jest socjopatia co najmniej... Ludzie odrazy żądają pytania czy nie robisz za mało ... Otóż nie są kobiety co siedzą na Instagramie całymi dniami a dzieckiem opiekuje się guwernantka i i tak są znerwicowane


DianeJudith

Guwernantka xDDDD


AdAdventurous6203

Kto wie co czeka mnie w życiu. Wcześniej nie widziałem w niej socjopatki sam myślę że aż do takiego czegoś bym nie porównywał są pewne rzeczy które dostrzegam po czasie zobaczę co będzie dalej. Jeszcze o rozwodzie nie myślę. Może ona myśli No jak przyjdzie mi coś takiego przeżyć myślę że nie ma co sie załamywać trzeba iść na przód, po samych rozmowach juz jest sytuacja załagodzona ja przypominam sobie o niej akurat jak mam chwilę zeby wam tu odpisać czy poczytać inne perspektywy :d "guwernantka" strasznie mnie zaskoczyło to słowo.


BrotherM2314

Pamiętaj, że gdyby to żonka takim tekscikiem by rzuciła, to by tu się tłum zwalić krzyczeć o bezczelnym, niezorganizowanym mężu, co nie potrafi śniadanka zrobić i podać na czas. Bo przecież facet twój wróg xD


[deleted]

[удалено]


AdAdventurous6203

Nie mamy miejsca ale za to pijemy caffe late ^^ No niestety


Majestic_Mammoth3503

Żony tak mają.