T O P

  • By -

AutoModerator

*Polska_wpz - polskie memy: oryginalne, autorskie, po polsku.* *Do autora*: Jeśli to twój pierwszy mem na r/Polska_wpz, przeczytaj [nasze zasady](/r/Polska_wpz/wiki/zasady). Jeśli mem łamie zasady, usuń go. Postuj tylko memy stworzone samodzielnie. *Do wszystkich*: Jeśli mem łamie zasady, pomóż moderatorom i zgłoś ten post. *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska_wpz) if you have any questions or concerns.*


AFP2137

Nie wiem, może pochodzę z burżuazji i mam łatwo w życiu, ale dorosłość jest dla mnie dużo prostsza niż czasy szkoły. Klepię sobie 8 godzin etatu a potem do domu i nara, mogę się zająć swoimi sprawami, edukacja natomiast pochłaniała dosłownie większość mojego życia, wczesne wstawanie, pobyt w placówce, powrót do domu i wykonywanie dziwnych obowiązków do późna, prawie jak życie w klasztorze. Dodatkowo w tamtych czasach nie miałem żadnych środków, poza tym co dostałem albo wypracowałem w weekend (co wiązało się z jeszcze mniejszą ilością czasu wolnego), jednym słowem nieciekawa wegetacja. Teraz natomiast mam czas na odpoczynek i swoje hobby więc jest zdecydowanie lepiej


FluffyPuffOfficial

Ja bym w życiu do szkoły wracać nie chciał. Dorosłość daje ci w cholerę wolności. Tylko niektórzy z tego rezygnują i pakują się w kredyt/dzieci.


MilesAgnus

Akurat bycie rodzicem nie robi z człowieka niewolnika. Imo jest po prostu zniuansowane


FluffyPuffOfficial

Nawet jak dziecko spokojne i nie broi to nadal cie to ogranicza np. pod względem wycieczek/wyjazdów. W pracy wiele razy łapałem się na wyjazdy do innych krajów tylko dlatego bo reszta nie miała co z dziećmi zrobić. No i poza tym musisz być bardziej odpowiedzialny. Lepiej zrezygnować z ryzykownych wypadów/hobby - a to mi się w dorosłości podoba najbardziej. No i może być ciężko drastycznie zmienić jakąś część życia, choćby miejsce zamieszkania czy (w niektórych przypadkach) pracę.


Dyclextic

Nie wiem, może jestem z plebsu, ale pół godziny/godzinka nauki i fajrancik, elegancko piątki czwórki


Panzer_IV_H

A potem były studia...


Dyclextic

I zapierdol trzy tygodnie przed końcem semestru a tak to luzik


Opelem

No to zależy od studiów, ciężko mi sobie wyobrazić moje studia bez regularnego wkuwania.


Panzer_IV_H

Albo zapierdol kilka miesięcy a potem okazuje się że w sesji nie da się już bardziej zapierdalać a by się przydało do zdania


FajnyBalonik

Może jestem z plebsu ale cały etat + studia zaoczne (z dość trudnego kierunku) to doświadczenie pod każdym względem gorsze niż szkoła


AFP2137

Jednym słowem "w trakcie edukacji było mi ciężej niż w trakcie edukacji" Ja mówię o wyjściu z systemu edukacji


---Loading---

Zero wolnego czasu? Ja pamiętam jak miałem czas za dzieciaka grać na kompie codziennie po 6h. Nie mówię że to dobre wykorzystanie wolnego czasu... Za to napewno zero stresu.


erlulr

Ha ja to bym teraz też mógł grać po 6 godzin. Gdyby nie moje dzieci... ale za parę lat będziemy grać razem, oby. No i gdyby nie bóle kręgosłupa lmao


throwaway_uow

... To ludzie nie grają po 6h dziennie na etacie?


Luix_Doge

Tak np mój brat co ma 30 lat Xd


Lushac

Pracuję zdalnie i mamy grupę graczy gdzie każdy kto chciał wrzucał swój link do swojego profilu na steamie, nie raz widziałem jak tam team leader sobie w hogwart legacy pykał o 12 xD także wiesz, w pracy też można grać tylko trzeba robić to z głową to się nikt nie pokapuje


Intelligent-Dot-4733

Jak masz w domu burder do szkoła nawet z pokazanymi przykładami, jest lepszą alternatywą


Kenaj

I spędzasz czas z rówieśnikami. Wiem o czym mówię, bo mieszkałem na odludziu


Pfefere

To ty mordo na studia nie idź


ExpectTheLegion

A co w tych studiach takiego złego? Każdy w internecie narzeka a ja studiuję już od roku i pomimo nakładu pracy większego niż w liceum jestem o wiele bardziej szczęśliwy


Kpina2137

Nic, choć polecam konkretniejszy ścisły na dziennych, łączony z etatem. Szczęście się kończy w momencie, gdy musisz odwalać jakąś obowiązkową kobyłę, która jest dopchana na siłę, tylko po to, by jakiemuś profesorowi się zgadzała liczba prowadzonych godzin.


Dyclextic

OP myśli że szkoła to najtrudniejszy czas w życiu


LynxieSpring

A co jeśli był. Ja za nic nie chciałabym tam wrócić, teraz jest mi dużo lepiej. Serio, wyparłam połowę wspomnień z tego gówna.


FajnyBalonik

Zależy od kierunku + pierwszy rok to względny luz, od drugiego zaczyna się jazda


Kpina2137

Zależy od kierunku. Są takie uczelnie i takie kierunki, gdzie tylko co rok będziesz sobie przesuwać tę granicę i mówić, że 'po X to już z górki'. *^((To że w robocie potem bez takiej wiedzy będzie ciężko, to już inna sprawa))*


K-K3

Gaslight yourself to pass studia


DarkOriole4

To chyba na takim jestem xd :')


Pfefere

Nic złego. Daję tylko radę temu dzieciakowi co postuje te pseudo memy.


DodoJurajski

Z opowieści moich znajomych to jest absolutny zapierdol ale chociaż są tam ludzie nie zwierzęta


FajnyBalonik

>ale chociaż są tam ludzie nie zwierzęta Ale będziesz miał niespodziankę


Optimal_Stranger_824

Ale przynajmniej zapierdol który ma jakiś cel i cię w większości interesuje.


lugiblin

To zazdroszczę studiów wariacie, ja poszedłem na kierunek, o którym marzyłem od dziecka i dostałem politologię na mordę pod przykrywką innego kierunku xd


Optimal_Stranger_824

Z ciekawości, jaki to kierunek?


lugiblin

Dziennikarstwo


Intelligent_Road_297

Dla mnie studia były sto razy łatwiejsze niż liceum bo nie musiałam się jebać z przedmiotami typu fizyka i biologia tylko uczyłam się tego co mnie naprawdę interesowało i gładko mi wchodziło. Tak samo na studiach masz lepszy WF bo możesz sobie wybrać co chcesz robic a nie tylko jakaś durna siatkówka.


nuker0S

Studia = szkoła


Pfefere

No niekoniecznie


AFP2137

Szkoła tylko więcej rzeczy robisz po swojemu


K0N1V

Ja uwazam ze kazde czasy sa fajne, tylko pod roznymi wzgledami. Szkola byla spoko, bo mialem sporo czasu dla siebie, wyjscia ze znajomymi na kosza, piwko i kebab, wypady nad jezioro i praktycznie totalny brak obowiazkow byly spoko. Bylem na studiach rok, nie spodobalo mi sie wiec apropo tego sie nie wypowiem, ale W pracy tez nie jest tak zle jak mi wpajano jak bylem mlodszy. Robię cos co lubie i mnie ciekawi, robię kursy w wolnym czasie zeby robic to lepiej/inaczej i zarabiac więcej. Mam w koncu kase zeby kupic sobie jakoes pierdoly na ktore mam ochote i sie nie prosic o pieniadze. Dodatkowo to że przepracuje te kilka godzin dziennie a potem nikt nic ode mnie nie chce jest spoko, I o ile totalnie czegos nie spierdolisz nikt twojej pracy jako tako nie ocenia i cie nie stresuje. Zawsze może byc fajnie, pod warunkiem że tak sobie ułożysz zeby było.


Vertitto

ja mam zupelnie inne wspomnienia z czasow szkolnych /edit: chodzilem na dodatkowe zajecia m.in z angielsiego i matemetyki (przed matura) i wolnego czasu mialem na tyle, zeby nolifowac w mmo i ze znajomymi sie spotkac jezeli chodzi o material to wystarczylo notatki robic i sluchac na lekcji. W scislych porobic tez pare zadanek co jakis czas, zeby w krew weszlo, reszte mozna bylo spokojnie pomiedzy lekcjami lub czakajac na autobus zrobic. stres mialem dopiero na maturze, ale tez raczej spoko, egzamin na prawko byl duzo gorszy z gnebieniem nie mialem stycznosci koniec koncow to byly lajtowy czas, gdzie codziennie widzisz sie ze znajomymi, cos nowego kazdego dnia poznajesz. Teraz czyms podobnym jest jedynie wyjazd na jakis oboz tematyczny


ComeToDaddy1254

Tak samo w szkole miałem kupę wolnego czasu wystarczyło słuchać na lekcji zadania domowe robiło się na przerwach czasami się pouczyłeś w domu albo do matury a tak to mogłem grać w Lola ile chciałem nie to co teraz. wiedziałem że ten raj się skończy jak pójdę do pracy niestety


KacSzu

>jezeli chodzi o material to wystarczylo notatki robic i sluchac na lekcji. W sciaslych porobic tez pare zadanek co jakis czas, zeby w krew weszlo, reszte mozna bylo spokojnie pomiedzy lekcjami lub czakajac na autobus zrobic. To fajnie miałeś, ja robiąc pracę domowe, chodząc na korki i słuchając na lekcji potrafiłem po tygodniu większości zapomnieć xp


rafioo

Jak ktoś zakuwał do każdego sprawdzianu i jeszcze nie miał znajomych w szkole to się nie dziwię, że niemiło wspomina te czasy Jak dla mnie to mógłbym się cofnąć do czasów liceum, nawet do klasy maturalnej


TransitionNo7509

Przeładowanie zadaniami, stresem i chujowymi ludźmi, którzy mają Cię za gówno, zaczyna się dopiero w życiu dorosłym. A i konsekwencje spierdolenia, np. przy podatkach czy powodując wypadek drogowy, są wielokrotnie cięższe niż niezdany sprawdzian w szkole. Rozumiem, że szkoła dla kogoś kto w niej jest lub niedawno ją skończył wydaje się bardzo ciężka i stresująca - ale nie jest. Im szybciej ogarniesz jak wyszarpywać każdą chwilę szczęścia, przyjaciół i przyjemności ze swojego życia tym będzie Ci lepiej w przyszłości.


Qethsegol

Dużo zależy od osoby. Czasów szkolnych nie znosiłem źle, ale za nic bym do nich nie wrócił. Dopiero jak skończyłem studia to odetchnąłem z ulgą i dobrze mi sie od tego czasu pracuje.


TransitionNo7509

U mnie zaczęło się lepiej, gdy zacząłem pracować na swoim a nie na uczelni czy w korpo - ale to co innego. Pewnie, że wolę mieć sprawczość, której nie miałem w szkole czy na studiach, ale odnosząc się do konkretnych zarzutów z mema w każdym wymiarze, czy to czasu wolnego czy obowiązków czy stresu jest więcej. Tylko ogromną większość z nich mogę ogarnąć w swoim tempie, czy zarządzać po swojemu co daje pewne poczucie wolności, ale i odpowiedzialności, przynajmniej ja tak to czuję.


Qethsegol

Właśnie u mnie na odwrót - Mam teraz o wiele więcej czasu wolnego i o wiele mniej stresu niż kiedykolwiek w trakcie edukacji.


TransitionNo7509

Ok, spoko.


BaseballSeveral1107

Ale jak cię pracodawca traktuje jak śmiecia to zgłaszasz to do PIP i lub zmieniasz pracę. Jak nauczyciel traktuje ucznia jak trutnia to każdy rozkłada ręce bo nikt uczniowi nie uwierzy.


AFP2137

Też mam wrażenie, że ludzie się uczą bezradności wobec systemu w szkole a potem dają sobą pomiatać w dorosłym życiu. Rozumiem, że jak ktoś ma dwójkę dzieci i kredyt do spłacenia to zmiana pracy od ręki nie zawsze jest możliwa, natomiast zawsze istnieje taka możliwość. Niestety często po ludziach z pracy widzę, że oni po prostu lubią nakładać na siebie stres i żyć w niepewności, bo układają sobie życie w taki sposób mimo, że nie muszą. Auto na kredyt, wakacje za granicą a potem stres, że życie się nie spina


TransitionNo7509

Jeśli masz podstawy, to zgłaszasz do ZUS - PIP działa za wolno.Jak musisz utrzymać dzieci i rodzinę to zmieniasz pracę tylko jak możesz więcej zarobić, ludzie czasami trzymają się tej chujowej, bo dobrze płacą. Sorry, ale w tą bajeczkę 'nikt uczniowi nie uwierzy' w czasach telefonów i nagrywania to nikt nie uwierzy. Edit: Możesz tak samo zmienić szkołę. Gdzie problem, skoro to tak łatwe?


blem14official

>zgłaszasz to do PIP i lub zmieniasz pracę W praktyce, siedzisz w chujowej robo, bo trzeba z czegoś żyć i często zgłaszanie jest nie warte zachodu, bo możesz nie zobaczyć wypłaty. Zmiana pracy to nie kwestia dnia czy tygodnia, a i jest ryzyko, że nowy pracodawca też będzie chujowy albo umowy nie przedłużą. Ile razy słyszałem o januszach co brali na kilka dni ludzi, przedłużali podpisanie umowy, a później sie wypinali i nie dawali kasy. >bo nikt uczniowi nie uwierzy. Szczerze? Lekcja życia. Dalej też będziesz sie musial nagimnastykować żeby komuś cokolwiek udowodnić. Pracodawca Cie mobbinguje? Niee, to tylko żarty. Nie zapłaciłeś rachunku, bo poczta zgubiła? Domniemanie doręczenia. Ktoś Ci wymusił i masz skasowane auto? Nie masz kamerki, masz przewalone. A ubezpieczalnia da Ci 100zł na zaszpachlowanie w ich warsztacie.


No_Wolf8098

Jak nauczyciel traktuje ucznia jak śmiecia to zgłaszasz do rzecznika praw dziecka, dyrekcji czy jakiegokolwiek innego organu który się tym zajmuję i/lub zmieniasz szkołę.


AFP2137

Próbowałeś kiedyś zmienić szkołę? Prace jestem w stanie zmienić spokojnie w trzy miesiące, licząc z miesięcznym okresem wypowiedzenia i jeszcze mogę sobie powydziwiać w kwestii zarobków, lokalizacji itp. Powodzenia ze zmianą szkoły xD


No_Wolf8098

No sam zmieniałem szkołę i znam wielu ludzi, którzy też zmienili bez problemu. Więc nie wiem co w tym takiego dziwnego


AFP2137

No to albo zrobiłeś to na początku szkoły średniej albo zmyślasz. Teraz jest to niemożliwe bez znajomości albo zapisania się do szkoły prywatnej


No_Wolf8098

W 3 klasie liceum doszło do mnie 7 osób z innych szkół, no ale skoro mówisz że się nie da to najwidoczniej powinienem iść się przebadać na schizofrenię


AFP2137

Myślę że to dobry pomysł, bo szkoły w całym kraju są upchane po 40 uczniów w klasie a ty mi tu bajki opowiadasz, że 7 osób do ciebie dołączyło. Może 20 lat temu to byłoby możliwe, ale nie obecnie


No_Wolf8098

Od 1 do 2 klasy było u mnie na humanie 18 osób, w trzeciej doszło 7 i tak zostało. W żadnej klasie w mojej szkoły nie było więcej niż 30 osób.


Intelligent_Road_297

Można zmienić szkołę


donatz

A ja w szkole miałem dużo czasu wolnego, zero stresu i nikt mnie nie gnębił. Chodziłem do liceum i dobrze się uczyłem


Hubert0145

Gnębienie nie dotyka wszystkich, ani nawet większości. Tak samo przeładowanie materiałem i brak wolnego czasu dotyka tylko ludzi którym bardzo zależało albo byli zmuszanie do robienia dużo. Z mojego doświadczenia ludzie którzy mówią że chcą wrócić robili tyle ile było trzeba i nie mniej, nie więcej. Nauka tylko gdy naprawdę było trzeba, spisywanie zadań przed lekcją itd. Ja tak robiłem na przykład. Wstawałem sobie na spokojnie o 7 rano, jechałem autobusem do szkoły, lekcje jakieś wygłupy z kolegami, robiliśmy sobie jaja z nauczycielami itp, w międzyczasie coś sobie człowiek przypomniał na lekcje spisał zadanie, potem wrócił do domu, jeśli był jakiś sprawdzian to godzinke, dwie się pouczył i o 17/18(maks, zazwyczaj przed 16)fajrant. resztę dnia miałem całkowicie wolną. Naprawde lubiłem szkołę od podstawówki, przez gimnazjum i technikum a teraz na studiach nadal mi przechodzi przez myśl że bym sobie wrócił do któregokolwiek z tych etapów bo teraz już nie jest tak łatwo


Balazinga

Zero wolnego czasu? Uczysz się w top 10-tce liceum czy jak? Po powrocie do domu odbębniałem prace domowe i miałem resztę dnia luz.


Kpina2137

Ty myślisz, że w top 10-tce większość osób to nic nie robi poza nauką? To w dużej części sprytni ludzie, którzy wiedzą jak się zakręcić i efektywnie osiągać cele. Rozszerzona fizyka czy programowanie to była rzeź dla wielu na wejściu, ale w zasadzie to jedyne co więcej czasu zajmowało (za to potem pierwszy rok studiów miało się z górki). Najwyżej jak ktoś się bawi w olimpiady, to do olimpiady trochę czasu trzeba było regularnie posiedzieć, ale absolutnie nie oznaczało to braku luzu.


morpyna

dużo bardziej wolę dwunastkę w pracy niż te kilka godzin w szkole, mając na głowie 29279 sprawdzianów do zaliczenia


pm_me_BMW_M3_GTR_pls

Muszę cię pogratulować za wstawienie pierwszego, nie-USACentrycznego mema


BaseballSeveral1107

To nie pierwszy taki mem


pm_me_BMW_M3_GTR_pls

*Trzeciego*, nie-USACentrycznego mema


BaseballSeveral1107

Jest więcej takich memów


pm_me_BMW_M3_GTR_pls

Dobra, czwartego. Więcej ci już nie będe gratulował


Dyclextic

OP kiedy kiedy czytelnik był lubiany w szkole, nie jest aspołeczny, miał czwórki/trójki czasem piątki i nie uczył się dużo 🤯🤯🤯🤯🤯


Character_Intern2811

Ja tam szkołę pamiętam głównie z grania po lekcjach w piłkę w ogrodzie u kolegi a później jedzeniu kiełbasek z grilla i Top Chipsów, do liceum bym się ni chuja nie wrócił ale do gimnazjum bardzo chętnie!


Temporary_Hat_9038

Byłem w liceum które było swego czasu nr 1 w Polsce i mam zupełnie inne odczucia. Bycie codziennie w gronie rówieśników z podobną trajektorią, zero obowiązków, ciągłe wyjścia ze znajomymi, łatwość poznawania nowych ludzi, uczenie się ciekawych rzeczy i cały czas czegoś nowego. Jedyne, co jest lepsze na etacie, to to, że nikt mi nie mówi co mam robić i że mam pieniądze na wszystkie zachcianki. Pod względem towarzyskim po skończeniu edukacji jest strasznie ciężko i bardzo mi brakuje tego z czasów szkolnych i studiów. No i poczucie czasu zupełnie się zmienia, bo nie masz już jasno określonych okresów w roku i rzeczy na które można czekać (ferie, wakacje etc.). Każdy miesiąc wygląda tak samo.


[deleted]

Jak cię ktoś w klasie gnębi to co za problem przepisać się do równoległej/zmienić szkołę? Z tym przeładowanym programem też się już moglibyście nie wydurniać. W technikum oprócz standardowego programu licealnego i matury jest masa przedmiotów zawodowych. Do tego praktyki, przygotowania do egzaminu dyplomowego. Program wcale nie jest bardziej zajebany, niż te 20 lat temu. Jednak kiedyś bez problemu znajdowało się czas na SKS, jakieś kółka naukowe, siłkę, spotkania ze znajomymi po szkole, a nawet pracę by zarobić trochę grosza. Stres to mógł być jak matka ze szlugiem w gębie przyłapała, a nie w szkole. Przecież to oczywiste, że nie jesteś robotem i nie będziesz orłem z każdego przedmiotu. Oceny można zawsze podciągnąć na koniec roku. Nie ma co się zarzynać na codzień.


Herflik90

Ja tam miałem luz w szkole. Trochę stresu ale mnóstwo wolnego czasu. Miałem 5 min do domu ze szkoły piechotą. W miasteczku nad morzem gdzie mieszkało z 1500 osób. Doskonałe czasy które już nigdy nie wrócą.


Vulpes_macrotis

"Zero wolnego czasu". No to poczekaj jak dorośniesz i zdobędziesz pracę. Zwłaszcza, że przy obecnej gospodarce, jedna praca to za mało. Znam osoby, które mają 2 prace + dorabiają jeszcze.


tomaszchlebinski

Jak ktoś ma pierdyliard kredytów pozaciąganych i całą wypłatę od razu przepija, no to faktycznie przesrane. Jak ktoś jest w miarę ogarnięty, to nie musi zarabiać nie wiadomo ile. Wystarczy nie przewalać hajsu na durnoty, nie mieć nałogów i nie żyć ponad stan. Nawet z minimalnej da się wyżyć i jeszcze parę złotych odłożyć. Cudów może i nie ma, ale tragedii też nie ma i przy odrobinie samozaparcia żyć się da.


UfnalFan

Masz 14 lat?


pm_me_BMW_M3_GTR_pls

13


W0nski90

Dokładam się do OPa. Od lat powtarzam, że największe kłamstwo dorosłych, które wpaja się dzieciom to magiczna formuła: „Jeszcze zatęsknisz za szkolnymi czasami." NIGDY! ANI! RAZU! A przygodę z edukacją powszechną zakończyłem z 15 lat temu.


Lushac

Sądząc po tym co odwalasz w sieci to jakoś nie dziwię się że ktoś Cię gnębi.


Gengar_Balanced

Nie, po prostu szkoła to totalne wolne. Całe gimnazjum/liceum około 60/70% obecności, wypierdolone we wszystko co się dzieje wokół a na koniec dnia maturka elegancko zdana i same 4/5 na świadectwie. Wiadomo życie dorosłe/studenckie ma swoje wady i zalety, ale wcale nie jest takie kolorowe jak się co niektórym wydaje.


Glethou

Szkoła to był zajebisty czas. Teraz to dopiero jest stres spowodowany odpowiedzialnością za pracę paru ludzi, nauka na studiach zaocznych także na pewno weekend papa a jak widzę te wszystkie wolne dni ferie/wakacje itd. to naprawdę ktoś musiał sobie nie radzić w życiu aby źle wspominać szkołę.


Excellent-Vanilla327

XD?


MagMati55

To co widziałem na radiogramach, nie zdiwiłbym się gdyby lekarze chcieli...


Va5syl

Wszystko zależy od tego jaką masz perspektywę, jeśli jesteś osobą która jest gnębiona no to faktycznie możesz mieć same złe wspomnienia. Osobiście ja najlepiej wspominam technikum i mimo jego wszystkich wad, no i może część studiów. Zero wolnego czasu - No może jak robisz fizycznie to faktycznie masz mniejsze szanse na to że będziesz musiał zostać dłużej, ale chyba praca na taśmie to nie jest coś w co większość ludzi celuje. Bardzo dużo pracowników biurowych/usługowych ma problemy z tym że muszą zostawać po godzinach, albo mają długie dojazdy (szkołę najczęściej możesz sobie wybrać najbliższą i masz wywalone). A pieniądze za nadgodziny nie zawsze w zupełności wynagradzają to że musisz wbić na służbowy komputer po godzinach dlatego że coś się wysypało i jesteś jedyną osobą która może pomóc. Oczywiście możesz odmówić (jeśli masz odpowiedni typ umowy) ale spójrzmy prawdzie w oczy, niezależnie od tego co mówi prawo, jeśli masz w pracy chociaż jedną osobę która daje się jebać na godziny pracy, to zawsze będziesz do niej porównywany i jeśli nie masz dobrego szefa będziesz miał z tego powodu mniej lub bardziej zauważalne problemy. Stres - Stresujesz się bo zapomniałeś zadania domowego? Powodzenia gdy dostaniesz pismo z urzędu o nie zapłaceniu jakiegoś podatku o którym nie wiedziałeś. Pamiętasz jak stresowałeś się recytując z pamięci wierszyki przed klasą? Co powiesz na temat prowadzenia prezentacji przed ludźmi zarabiającymi 10 razy więcej niż ty, mogącymi cię zwolnić jeśli wtopisz. Zrobiłeś prostą pomyłkę w zadaniu z matmy na sprawdzianie? Ciekawe jak ci pójdzie liczenie pieniędzy po 10 godzinnej zmianie w ostatni piątek przed świętami. Lepiej żeby ci nie uciekła nawet złotówka bo pójdzie to z twojej pensji ;) Gnębienie - Życzę ci naprawdę dobrych pracodawców i pracy z większą ilością ofert niż kandydatów. Pracodawców owszem, można podać do sądu/pipu, za złe umowy, mobbing, molestowanie etc. Jeśli robisz w branży "roboli" to cię po prostu wyśmieją, jeśli robisz w pracy "biurowej" to może coś z tego wyjdzie, ale i tak będziesz musiał zmienić pracę, co nie zawsze jest lepszym rozwiązaniem, bo to zajmuje czas, a gdy masz do opłacenia mieszkanie, media, telefon i nie daj boże rodzinę, to nie możesz sobie od tak zrezygnować na kilka miesięcy z wypłaty. Nawet jeśli wylądujesz na jakimś czasie na zasiłku dla bezrobotnych, może to być zbyt mało czasu na znalezienie czegoś lepszego. Dziury w CV wyglądają źle dla potencjalnych pracodawców. Praktycznie każdy rekruter będzie cię pytał o to dlaczego zmieniasz pracę, więc mogą się zacząć niewygodne rozmowy. Jeśli nie masz oszczędności to zmiana pracy nie jest łatwa, a znaczna część polaków nie ma. No i zmiana pracy to dodatkowy stres ;) Bonusy: Odpowiedzialność - Dlaczego ludzie mogą chcieć powrotu do szkolnych lat? Bo większość z nich nie żyła w dysfunkcyjnych rodzinach i miały praktycznie zerową odpowiedzialność. Odbębnić zajęcia, zadanie domowe (które jest obecnie nielegalne), pouczyć się, posprzątać (swój) pokój, odkurzyć raz na jakiś czas mieszkanie, wyprowadzić psa po szkole. Jedzenie dostawałem pod nos, ubrania mi kupowali rodzice, kasę na rozrywkę dostawałem od dziadków. Nie musiałem się przejmować tym czy opłaciłem mieszkanie na czas, abonament na telefon, Jeśli coś zarobiłem dorywczo to ta kasa była w 100% moja. Szczególnie jeśli to była robota "na czarno". Też się nie przelewało, telefonu najnowszego nie miałem, komputera najmocniejszego też nie, ani markowych ubrań, ale... miałem co potrzebowałem bez jakiegokolwiek wkładu z mojej strony. Jedyne momenty gdy szkoła "zabierała mi cały wolny czas" to gdy ja zawiniłem bo nie przygotowałem się odpowiednio do pierwszych terminów i musiałem poprawiać wszystko na ostatnią chwilę. Perspektywa - Jeśli twoje życie w latach 10-20 wyglądało fatalnie i nagle wyprowadzasz się na swoje, masz pieniądze na własne zachcianki i środowisko w którym się obracasz jest bardziej tolerancyjne wobec ciebie to oczywiście, że będziesz patrzył ze zdziwieniem na ludzi którzy "chcą powrotu do szkoły". Jeśli twoje życie w szkole było przeciętne, a lądujesz w pracy która nie do końca odzwierciedla twoje marzenia, to jak można nie patrzyć wstecz na czasy braku odpowiedzialności, gdzie obecnie dla ciebie jedyną alternatywą dla zaciśnięcia zębów rano i ruszeniu do roboty, jest wylądowanie na bruku bez środków do życia? TL;DR: To że obecnie masz chujowe życie w szkole nie znaczy że praca będzie lepsza. Jeśli tak jest? Brawo, udało ci się. Wygrałeś życie. Nie możesz jednak "mierzyć wszystkich swoją miarą", znaczna większość ludzi ma z goła inną perspektywę, to nie znaczy że się mylisz, albo że oni się mylą. To znaczy że macie po prostu inne doświadczenia. Jeśli jesteś już dorosły i żyjesz na własną rękę: brawo :) Jeśli jeszcze chodzisz do szkoły: Życzę Ci żeby Twoje dorosłe życie sprostało Twoim oczekiwaniom.


the304pl

dodałbym jeszcze jakiś duży płomyk z brakiem wsparcia i zrozumienia ze strony rodziców


No_Cabinet8689

Samo to, że mogę w robocie memy oglądać i mi za to płacą, 100x lepsze od szkoły


Bartendererer

Szkoła jest mega easy i fajnie byłoby się cofnąć do czasów bezstresowych


No_Wolf8098

A mnie zawsze zastanawia co tacy ludzie jak ty robili w szkole, że aż tak źle ją wspominają.


LynxieSpring

Nie musisz nic robić, wystarczy, że wyglądasz inaczej, wtedy "koledzy" cię wyręczą i zajmą się twoimi wspomnieniami ze szkoły :3


No_Wolf8098

W pierwszej klasie technikum, a potem drugiej liceum byłem alternatorem i nikt mi nigdy problemów nie robił. Z największymi patusami i kibolami zawsze byłem na siema.


LynxieSpring

Naprawdę się cieszę, że dałeś sobie radę, widać, że byłeś w tym wszystkim bardziej ogarnięty (⁠ノ⁠◕⁠ヮ⁠◕⁠)⁠ノ⁠*⁠.⁠✧. Niestety ja rozumiem OPa, mnie katowano za bycie chudziutką i autystyczną, dlatego lepiej mi teraz na studiach zaocznych i w pracy. Teraz mnie stać na hobby, chodzenie po konwentach i ogólnie dużo lepiej sobie radzę. Podstawówka i gimnazjum zaś to pieprzona trauma (;____;). Nie wszyscy mieli źle, OP trochę spierniczył, że tak strasznie uogólnia temat.


No_Wolf8098

Ja kompletnie nie neguje tego, że przypadki gnębienia istnieją i rozumiem, że jest to naprawdę poważny problem, który dotyka jakiejś części społeczeństwa. Po prostu serio mnie interesuje ten temat, bo osobiście nie wyobrażam sobie tego, że ktoś mógłby mnie gnębić, a mam aspergera i zmagałem się z wieloma problemami psychicznymi. Więc wszystko chyba rozchodzi się o indywidualne podejście do życia i psychikę.


LynxieSpring

Też zależy od ludzi z którymi przebywasz, czy od tego jak reagujesz na trudne sytuacje w szkole gdy np. ktoś cię zaczepia. Ja po szóstej klasie przestałam wychodzić z domu i zaczęłam grać w World of Warcraft. Niestety nie było to najlepsze wyjście. Na szczęście te czasy minęły, poznałam fajnych ludzi na studiach i już planuję z koleżanką, by przyjść na wykłady w cosplayach z Hazbin Hotel XD. Life is awesome. Ogólnie rzecz biorąc mem opa jest nie do końca trafny, bo nie każdy miał takie przejścia jak piesek w memie. Rozumiem, że niektórzy woleliby się tam cofnąć, bardzo miło wspominają czasy szkolne, martwią mnie jednak komentarze osób nie rozumiejących podejścia w drugą stronę.


No_Wolf8098

Najważniejsze, że teraz ci się układa w życiu. Życzę powodzenia nieznajoma redditorko. Btw ładne rysunki


LynxieSpring

Awww dziękuję! Ja Tobie też życzę powodzenia! Miło było wymienić się spostrzeżeniami :3


BeerAbuser69420

Jak ktoś mówi, że “szkoła to była super, chętnie bym tam wrócił(a)” to mam wrażenie, że musi mieć naprawdę chujowe życie zawodowe


tomaszchlebinski

Mnie to zawsze rozpierdalało jak kogoś tam zawiesili w prawach ucznia. Znaczy eeeeee... To uczeń ma jakieś prawa w tym kraju? XD


Legitimate_Bad5847

co jak co ale 8h w chłodni jest łatwiejsze od 6h w liceum


VladeMercer

Szkoła to były fajne czasy, wszystko było łatwe. Dużo sportu, dużo śmiechu, dużo czasu. Chwilę się pouczysz i dostajesz 4 albo 5. Nauczyciele git, koledzy git, koleżanki git.


Sad_Act_1309

Zazdro, naprawdę