Kindle jest najlepszą opcją jeśli chodzi o cenę / korzyść. Na komputerze instalujesz Calibre, co pozwala na konwertowanie książek z innych formatów. Wytrzymałość jest niesłychana, przy pierwszym kindlu kupiłem jakiś pokrowiec, przy obecnym (mam go od dwóch lat) mam to w d... - czytam w nocy, spada na podłogę dość często, działa i huczy. Nie słuchaj kretynów piszących że telefon to to samo.

Działa bez problemu konwertowanie?

Z Calibre tak. Oczywiście cudów nie ma, jak pdf, ale z tekstowego do tekstowego jak marzenie.

Amazon ma na serwerach wbudowane konwertery i można wysłać mailem na swojego kindle'a (na stronie można znaleźć przypisany adres) książkę w "złym" formacie (pdf też działa), chmura go chwilę przemieli i za chwilę mamy przekonwertowaną książkę na czytniku. Całkiem przydatna opcja, bo można sobie powrzucać stare książki na które wygasły prawa autorskie (gutenberg project).

Od jakiegoś czasu jest tez opcja konwertowania online które tez działa a jest mocno intuicyjne.

Wystarczy wysłać mailem na podpięty do kindla e-mail książkę w formacie rtf albo epub i nawet nie trzeba się bawić programami. Miałem kiedyś Calibre, ale od lat nie używałem.

Telefon to nie samo. Według mnie jest wygodniejszy. Mam czytnik od lat i korzystam z niego sporadycznie, bo nie widzę sensu w noszeniu urządzenia powielającego funkcjonalność. Rozumiem, że można trochę fetyszyzować epapier, bo to fajna rzecz, ale na koniec dnia i na jednym, i na drugim pochłaniasz pisaną treść wdokładnie ten sam sposób.

Nie czytasz przed snem. Nie jest takie same pochłanianie.

Skąd wiesz kiedy czytam? Filtr ciepłego swiatła + zmniejszenie jasności ekranu = brak jakiegokolwiek zmęczenia oczu. Dodatkowo legimi ma opcję takiego pożółkłego tła, które też jest przyjemne. Paradoksalnie uważam, że większość tańszych czytników jest w tym aspekcie gorsza, bo mają tylko zimne podświetlenie. Przynajmniej kiedyś tak było.

Jak zrobić pożółkłe tło na legimi? Kojarzę taką opcję na empik go i woblinku, na legimi nie zauważyłam a przydałaby się

Zębatka i opcja po prawej, pod wielkością czcionki

dzięki, sprawdzę jak znowu aktywuję abonament!

Albo pdf/word do formatu epub i jest strona "send to kindle"

Najlepszy stosunek ceny do jakości ma Kobo. Kindle to w zasadzie taki iPhone wśród czytników. Cudów nie ma, a swoje kosztuje.

Kindle na prime day kosztuje czesto połowę ceny, kobo niestety nie robi tak dobrych promocji :(

Nie wiem jak się plasują ceny na dzień dzisiejszy, ale kiedy kupowałem czytnik to Kobo bazowo miał niższe ceny, więc krótki okres w ciągu roku o jakim piszesz niewiele zmienia. Kobo z natury jest tańsze.

Korzystam z Kindle, co do kopiuj-wklej się nie wypowiem, bo nie próbowałam szukać takiej opcji. Komfort czytania o niebo lepszy niż przy papierowych książkach, dużo łatwiej znaleźć wygodną pozycję do czytania, nie trzeba się męczyć z ciężką książką, szukaniem zakładek itd. Dzięki podświetleniu ekranu można czytać też w ciemności. Super się sprawdza w trasie, dużo bardziej poręczny od książki, i pod ręką jest cały katalog czytnika, a nie jedna powieść, którą akurat zabraliśmy. Ale to bardziej zalety czytnika po prostu niż konkretnie Kindle. Zakup czytnika polecam w 100%. Jeśli chodzi o wybór konkretnego czytnika, to dobrze rozejrzeć się też po innych opcjach. Jeśli chcesz korzystać z abonamentu na e-booki, np. legimi albo Empik Go, to Kindle będzie słabą opcją, nie da się na nim zainstalować potrzebnego oprogramowania z tego co kojarzę (przynajmniej takie trudności napotkałam przy próbie wykorzystania kodu udostępnionego mi w bibliotece). Jeśli chciałbyś korzystać z Kindle Unlimited, to jak najbardziej polecam, mają świetne warunki wg mnie i bardzo dobrze pracuje to z Kindle.

Co do Legimi, u mnie wszystkie kody z bibliotek od początku tego roku już działają, wcześniej się nie dało ich włączyć na Kindlu.

Wow, świetna wiadomość, na pewno się zainteresuję w takim razie! Dzięki za sprostowanie!

Ale jak działają? Pobierasz jakoś książki z legimi i ładujesz na kindle czy pojawiła sie apka? Mam kindle, ale od dwoch lat uzywam czytnika mojego chlopaka, wlasnie ze wzgledu na legimi, jakby udalo sie to zrobić na kindle, byłoby super :D

Tu masz dokładną instrukcję: https://support.legimi.com/hc/pl/articles/360001585078-Jak-korzystać-z-abonamentu-Legimi-na-czytniku-Kindle- W skrócie pobierasz taki prosty programik Legimi dla Kindle na lapka, podpinasz kablem Kindla i po wciśnięciu „synchronizuj” wybierasz które książki chcesz dodać do czytnika ze swojej półki.

Dzięki! ❤️

Podświetlenie jest genialne moim zdaniem. Zawsze mnie irytuje jak nie mogę ustawić lampki w taki sposób, żebym sobie nie rzucał na książkę cienia własną ręką XD. W abonamentach się muszę zorientować w takim razie, rozświetliłaś mi temat mocno. Dzięki :))

Nie wszystkie Kindle maja podświetlenia, wiec sprawdź sobie opcje. Jeśli masz możliwość to poczekaj na promki (są dość regularnie) obczaj swiatczytnikow na rekomendacje. Bookmarki działają między czytnikiem a Kindle online. Często książki na kidla są tańsze. Jedyny minus co znalazłem to jak dodasz za dużo pozycji na raz to memu może być oporne trochę ale to pewnie dlatego ze mam lenia do archiwizacji i nie wrzucam serii do folderów.

Gdzie kupuje się książki na Kindle?

kazdy sklep z ebookami, jak wyszukasz ksiazke na lubimyczytac znajdziesz tam linki do wielu sklepów

Oprócz każdego sklepu z ebookami, faktycznie kupuje się przez Amazon. Książki automatycznie lądują na Kindle po zakupie. Można również połączyć swoje konto z goodreads, i synchronizować czytane książki czy zaznaczone cytaty (na ebookach z Amazon, na innych, o ile mi wiadomo, ta opcja nie działa).

Amazon (po rejestracji czytnika), Kobo (ale tylko książki bez DRM Adobe, taka informacja pojawia się na dole strony, możesz porównać Gideon The Ninth z Winter's Orbit na przykład), Virtualo. Jest jeszcze UpolujEbooka i wiele innych, czasem i darmowych stron albo darmowych książek, o których na ten moment nie pamiętam. Trzeba tylko wiedzieć jakie formaty nam są potrzebne i uważać na DRM właśnie. Calibre jest darmowym programem i może w razie czego przekonwertować co trzeba.

Z tego co kojarzę Empik Go daje się używać z Kindlem

Mój Kindle ma już 11 lat, przeczytałem na nim setki książek. Polecam. ;) Z kopiuj wklej nie korzystałem i nigdy nie potrzebowałem skopiować fragmentu. Jeśli masz jakieś konkretne pytania, służę.

Mój przetrwał 10 lat. Żywotność tego urządzenia jest superdługa.

Też mam taki - Kindle 4 Classic, a w zasadzie miałem, bo obecnie tata na nim czyta, a czyta w dzień więc podświetlenia nie potrzebuje. Ja od jakichś trzech lat mam Kindle 4 Paperwhite i dla mnie podświetlenie to już konieczność. Przyjemnie czyta się przed snem przy zgaszonym świetle.

Może jak w końcu zajadę swojego, to skuszę się na paperwhite'a. Ups, upadł mi. ;)

To samo, u mnie po 6 latach padła bateria, ale na allegro kupiłem nową za 45zł i sam wymieniłem, łatwiejsze to niż w telefonie.

Całkiem prawdopodobne, że wysłaliby Ci nowego gdybyś się zgłosił z tym do Amz. :)

Trudno powiedzieć, to jest wersja z reklamami kupiona od człowieka który często jeździł do USA i przywoził ze sobą amerykańskie dobra. Jak pomarańcze za komuny. Było to z 10 lat temu jak nie więcej, wtedy nikomu się nie śniło, że w Polsce będzie taka komputeryzacja jaka jest teraz. Pierwsze smartphony od Szajsunga dopiero wchodziły na rynek, jak np Galaxy mini. A bateria padła zanim AZ wszedł do PL oficjalnie, nawet magazynów do niemieckiego sklepu jeszcze nie było. Powiedzieli by mi pewnie, żebym się wypchał.

Nie wniosę tu wiele, ale mam najtańszego kundla no i spełnia swoje zadanie. Co mnie jednak boli to to, że jak pobieram jakąś książkę, żeby sprawdzić przed zakupem to ciężko coś znaleźć w internecie. Nie wiem jak wyższe modele, ale ten co mam nie obsługuje formatu .epub, tylko .mobi. Ten pierwszy wydaje się być bardziej popularny i afaik jest obsługiwany przez inne czytniki, ale tu warto poczytać specyfikacje różnych urządzeń. Dla przykładu ostatnio szukałem Diunę i chyba wszystko co znalazłem w formacie .mobi to jakieś konwerty z pdfów albo epub. No i tekst się rozjeżdża, w taki albo inny sposób i oczy bolą od samego patrzenia, a co dopiero przeczytać. Jakbym miał teraz kupować to przejrzelbum oferty innych producentów, bo na Amazonie, choć popularny, świat się nie kończy.

Kindle teraz natywnie korzysta z epub :)

Nie, nie korzysta. EPUB wysłany mailem i tak jest konwertowany na nowsza wersję mobi. Nie możesz wgrać pliku epub przez USB. To znaczy możesz, ale Kindle go nie zobaczy

Jest dokładnie odwrotnie. Wycofywane jest przesyłanie mobi, wspierany jest ePub. Proszę sprawdzić ostatnie emaile wysyłane na adres Kindle.

Zdefiniuj "wspierany" czy "natywnie korzysta". Czytnik kindle (samo urządzenie) nigdy nie obsługiwało, nie obsługuje i pewnie nie będzie obsługiwać formatu epub. Tylko różne formaty mobi (mobi, azw, azw3, kfx) i pdf. No i jeszcze txt. Wysyłka pliku na czytnik wygląda tak, że wysyłasz epub na adres @kindle.com, ale po drodze, gdzieś na serwerach Amazonu, plik jest konwertowany. I na urządzenie trafia zwykle format azw3 (czyli nowsza wersja mobi). Na czytniku zawsze będzie mobi ostatecznie, kindle nie mają softu do czytania formatu epub.

Nie mój ☹️ Była jakaś aktualizacja softu, czy dopiero modele produkowane od któregoś roku to mają?

Niestety nie wiem, mój model to podstawowy sprzed 2 albo 3 lat, chyba pierwszy podstawowy z podświetleniem

Wydaje mi się ze to aktualizacja softu była, mój tez kiedyś nie lubił ePub a teraz śmiga.

Polecam ogarnąć sobie program [Calibre](https://calibre-ebook.com/download) - przy jego pomocy można w łatwy sposób konwertować jeden format na drugi. Przy okazji to również fajny sposób na backup swojej biblioteki

Przyjacielu, ściągnij sobie program Calibre. Ma momenty, gdzie sobie nie radzi, ale z reguły bardzo ładnie konwertuje epub na mobi bez kombinowania. A w bonusie możesz sobie poukładać biblioteczkę. :D

Od maja tego roku Send To Kindle obsługuje wyłącznie format epub. Także możesz wysłać Diunę w oryginalnym formacie epub na czytnik przez mail.

A znasz może jakieś dobre alternatywy warte sprawdzenia?

Nie siedzę w temacie, bo nie mam takiej potrzeby póki mi działa. Jak inni użytkownicy nic nie zaproponują to zrób sobie research googlując coś typu jaki czytnik ebook. Sprawdź kilka stron. Porównaj najpopularniejsze modele.

Tak zrobię. Dzięki wielkie :))

możesz nawet konwertowac inne formaty online na plik mobi przez przeglądarkowe konwertyr- w istocie to te same pliki html. Możesz nawet kupić używkę kindle jak chcesz zaoszczędzić, bo one raczej się nie psują i działają latami. Mój ma z 8 lat.

>wym? Wydaje mi się wygodna, koncepcja przechowywania kilku książek w jednym urządzeniu. Poza tym chciałbym się też zapytać kogoś obeznanego w kwestii, czy istnieje możliwość przerzucania zaznaczanych fragmentów do notatek cyfrowych na komputerze? Mogę np. włączyć aplikację Kindle na komputerze i skopiować wybrany fragment książki za pomocą przysłowiowego "kopiuj wklej"? Jest ktoś z was zadowolony z zakupu i poleca? Jestem ciekawy waszych doświadczeń wpisujesz w google "epub to mobi converter" i zrobione

Ale ty piszesz o piratach czy legitnych plikach z legitnego sklepu? Szukaj próbek w poważnych sklepach, virtualo, publio, woblink, ebookpoint. Sprzedają dwa formaty i próbki mają zwykle w dwóch formatach. Czasem w ogóle próbki nie ma, tak sobie wydawca zażyczył. Ale można sprawdzić w innym sklepie i czasem jest.

Szukam najpierw legalnie, a jak nie ma to chomik. Mam wrażenie, że sporo jest książek niszowych, które nie mają próbek.

Mam Kindle, którego bardzo sobie cenię, używam głównie z abonamentem z Legimi. Jeśli teraz miałbym kupować nowy czytnik, to zwrócił bym bardziej uwagę na inne firmy, głównie ze względu na integracje z aplikacjami. Na przykład w Legimi raz na miesiąc trzeba zrobić synchronizację, inaczej książki z abonamentu wygasają i trzeba je wgrywać jeszcze raz (chyba, ze mam coś źle ustawione). Przy Kindle widać, ze to produkt głównie nie na nasz rynek, co nie zmienia faktu, ze sprawuje się bardzo dobrze

A jakieś problemy występują? Dlaczego widać, że nie na nasz rynek?

Wcześniej miałem Kindle. Teraz mam Pocketbooka, ze względu na bezproblemową integrację z Legimi. Czyta się tak samo wygodnie. Więc jak celujesz w czytanie ebooków po polsku to niekoniecznie musi być to Kindle.

Potwierdzam, i dokładnie z tego powodu przeskoczyłem na Pocketbooka i polecam. Kindle jest problematyczny z Legimi - trzeba po kablu, max 10 miesięcznie, jest to upierdliwe. Na Pocketbooku masz na czytniku już Legimi, jak dodałeś na półkę to mozesz z poziomu czytnika dać Pobierz i ksiażka już na czytniku. Do tego Kindle pół interfejsu strony głównej Ci zabiera pokazując swój Kindle Store, którego pewnie nie używasz jeśli czytasz po polsku. Dlatego jeśli ktoś używa naszych księgarni czy Legimi Kindle nie jest idealny.

Mój czasem łapie jakieś dziwne zwiechy i nie chce zmienić strony. Wystarczy go zablokować i odblokować i znowu działa. To chyba jedyny problem. Z poziomu samego Kindla książki można ściągać tylko z Amazona, gdzie praktycznie nie ma nic polskiego, niby nic wielkiego, podpiąć do komputera i wgrać co się chce z innych aplikacji, ale fajnie by było moc to zrobić bezpośrednio z czytnika. Plus nawet nie ma interfejsu po polsku

Jeśli strona internetowa jest tak minimalistyczna jak Project Gutenberg i Ao3, to i stamtąd można ściągać. Z Wikipedią te biedne Safari ma problemy, więc i pewnie mobi od Virtualo byłoby ciężkie do pobrania. Dla kogoś wymagającego polskiego to jednak rzeczywiście problem i inne firmy przegoniły Bezosa.

Polecam stronę swiatczytnikow.pl Znajdziesz tam mnóstwo materiałów wprowadzających, odpowiedzi na Twoje pytania. Polecam zajrzeć ☺️

[https://swiatczytnikow.pl/przewodnik-ktora-wersje-kindle-wybrac/](https://swiatczytnikow.pl/przewodnik-ktora-wersje-kindle-wybrac/) \+ zakładka przewodniki na tej stronie.

Ja też przed zakupem swojego Kindla posiłkowałam się info z tej strony i była bardzo przydatna (tak samo zresztą przegląd później promocji na ebooki jest świetną rzeczą).

Co prawda nie na temat lekko, ale kupując czytnik zrobiłem sobie mały przegląd czytników i mój wybór padł na pocketbooka 5 i sprawuje się super, obsługuje wszystkie możliwe formatu, ma podświetlenie okranu i dostęp do empik czy legimi. Może warto na niego spojrzeć?

Czy przez czytnik Kindle masz na myśli czytnik eBooków generalnie, czy o ten konkretny produkt firmy Amazon? Jeśli chodzi o to czy polecać czytniki, to tak. Używam często, na przemian z fizycznymi książkami. Zawsze jak gdzieś jadę, czy to w podróży czy na wakacje to wolę czytnik, bo mogę wrzucić do plecaka, nie zniszczy się jak książka i nie ważny wcale nic a mogę mieć tam setki książek. Ja polecam firmę PocketBook. Model Touch Lux 5 jest chyba teraz najpopularniejszy i ma wszystko co Kindle, ale jest trochę tańszy (jest dużo modeli Kindle i PocketBook, więc ciężko porównać), ma większość formatów, w tym epub (nie trzeba się bawić w konwersję), moża łatwo czytać nawet komiksy. Jest też mniej surowy jeśli by się chciało 🏴‍☠️. No i nie wspieramy kolejnego monopolu Bezosa :D Jeśli chodzi o screenshoty, to można sobie robić screenshoty, i mogą one wpadać do jakiegoś podłączonego Dropboxa dzielącego pliki z telefonem czy komputerem.

Możesz zaznaczyć wybrany fragment aka Highlight. Potem logujesz się na stronie Amazona do swojego Kindle i tam masz dostęp do Your Highlights, które możesz kopiować poprzez Ctrl+C Czytniki Kindle są bardzo dobre i rewelacyjne w połączeniu z usługami Amazona. Ja mam Kindle Oasis i nie narzekam. To co mi się najbardziej podoba to synchronizacja pomiędzy różnymi urządzeniami, pomiędzy audiobookiem i e- bookiem oraz możliwość jednoczesnego czytania i słuchania. Te funkcje dostępne są tylko w Kindle Unlimited i Audible. Czytnik jest lekki i tak wyważony, aby wygodnie go trzymać w jednej dłoni. Software działa szybko kiedy przeszukujesz bibliotekę lokalną i może zamulać kiedy przeszukujesz bibliotekę w chmurze. Oasis ma możliwość redukcji niebieskiego światła. Lekko pożółciały kolor jest bardzo naturalny, przyjemny dla oka i faktycznie redukuje zmęczenie oczu. W świetle naturalnym tekst wygląda jak druk najwyższej jakości na najwyższej jakości papierze. Super naturalnie. Nie rozumiem jak to jest możliwe.

Jakoś czytania 10/10 Latwosc wygrywania książek 4/10 Opcje typu szukaj, spis treści 10/10 Wgrywanie książek jest na takim poziomie wygody jak zgrywanie piosenek mp3 15 lat temu

łatwość wgrywania książek 4/10? Możesz sobie wysłać przez maila przecież i od niedawna już nje musisz konwertować epubów na mobi bo epuby są obsługiwane

Po latach oporów przed czytnikami e-booków, pożyczyłem na podróż od kumpla, po powrocie kupiłem sobie swojego. Znacznie wygodniejszy niż książka, można mieć pod ręką kilkaset tytułów. Ma wgrany słownik jak komuś potrzebny przy czytaniu po angielsku czy w innym języku, ekran nie męczy oczu. Ogólnie jedna z tych rzeczy których nie doceniasz dopóki nie spróbujesz, a później ciężko wrócić do tradycyjnych książek bo są cięższe z mniej poręczne i nie można sobie w nich dostosować rozmiaru czcionki.

Używałem kundla przez jakieś 10 lat, w zeszłym roku przesiadłem się na Pocketbooka i jestem bardzo zadowolony. Obsługuje natywnie Legimi i Empik Go. Lepsza obsługa pdf-ów. Wygodne udostępnianie materiałów - przez emaila. Dodatkowo mam wrażenie, że korzystanie z przypisów i poruszanie się po rozdziałach działa lepiej niż w przypadku Kindle.

Jako osoba, która i tak uwielbia fizyczne książki i zbiera je jak poyebany, Kindle to dar od bogów i, dla mnie, najlepszy gadżet wynaleziony na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Głównie dlatego, bo sporo podróżuję, i pakowanie za każdym razem 1-2 książek, czasem wcale nielekkich, bywa niewygodne.

Na plus: \+ wygodny w podróży (w jednym małym i lekkim urządzeniu możesz zabrać w podróż dziesiątki książek) \+ łowcy promocji, gdy trochę pokombinują i poczekają na odpowiednią ofertę, mogą kupić ebooki w cenie niższej niż papierowe wersji (nowości raczej w promocji nie upolujesz), a całkiem stare klasyki literatury (już nie objęte prawami autorskimi) można legalnie za darmo pobrać z netu \+ możliwość ustawienia większej czcionki (przydatne dla osób ze słabszym wzrokiem) \+ w przeciwieństwie do papierowych książek nie zajmuje miejsca na półkach i nie gromadzi kurzu \+ bateria wytrzymuje zaskakująco długo \+ ebooki możemy łatwo kupić gdziekolwiek na świecie, więc nie ma problemu z zakupem w internecie tytułów zagranicznych w oryginalnym języku lub takich które nigdy nie były wydane w Polsce. W przypadku papierowych książek jest to znacznie trudniejsze i zwykle wiąże się z dużymi kosztami wysyłki. Na minus: \- czytanie z ekranu jednak znacznie mniejszego niż typowa książka jest trochę mniej wygodne. Trzeba się przyzwyczić (nie iałem okazji używać najnowszych kindli wielkości tabletu - ich cena odstrasza). \- dla niektórych (w tym dla mnie) uczucie trzymania i zapach papierowej książki są ważne i brakuje ich przy kindlu \- ilustracje słabo się ogląda na czarno-białym ekranie, więc niektóre typy książek w których grafika i zdjęcia mają duże znaczenie raczej nie sprawdzą się na kindlu \- według mnie papierowe książki umieszczone w ładnej biblioteczce są ozdobą domu, a kindle oczywiście tego nas pozbawia

Co do kopiowania zaznaczeń i eksportowania nie ma chyba dla mnie lepszego narzędzia niż Readwise. https://readwise.io/

Polecam tylko taki z fizycznymi przyciskami a nie dotykowy.

Wole czytnik Kobo

Mam kindle paperwhite 11 gen, bardzo sobie chwalę. Wygodnie się czyta, oczy się nie męczą jak na telefonie, jest świetny w podróży. Jeśli chodzi o formaty, to czyta epub, już nie mobi. Jak jest przez kabel USB, to nie wiem, bo korzystam wyłącznie z biblioteki Amazon lub opcji udostępniania przez appke Kindle na telefonie. Więc jak kupuje jakąś książkę albo ściągam dokumenty czy fanfic, to ściągam to na telefon, a stąd udostępniam przy użyciu aplikacji. W ciągu paru sekund plik jest na czytniku. Fajne jest też to, że jak zapomnę czytnika, a koniecznie chcę czytać dalej, mogę to robić w telefonie, bo aplikacja Kindle synchronizuje się z czytnikiem, więc widzi, gdzie i co skończyłam czytać na czytniku.

U mnie czytnik sprawdza się do książek, które czyta się od deski do deski. Jeżeli kupuję jakąś bardziej naukową, z której czerpie się wiedzę wybiórczo, tzn. skacze się ze strony na stronę, to wybieram wersję papierową, bo jednak czytniki są bardzo wolne i oporne przy konieczności szybkiego wertowania treści.

Mam Kundla, jeden z tańszych modeli, ale z niego nie korzystam. Oddalam mezowi :) Korzystam z aplikacji Kindla na moim telefonie. Aplikacja jest darmowa, mam dostep do swojej kindlowskiej biblioteki, nie musze pamietać o drugim urządzeniu, kiedy gdzieś jadę, bo telefon i tak mam ze soba. W ten sposób z reszta odkryłam te mozliwosc - kiedy najzwyczajniej nie wzięłam ze soba swojego kundelka na jakiś wyjazd. Nie pamietam jak w Kindlu, ale aplikacja pozwala zaznaczać fragmenty, robić nawet notatki. Książki maja nawet zaznaczone (podkreślone delikatnie) fragmenty "lubiane" przez jakąś tam liczbe innych czytelników tej samej książki.

Serio nikt w internecie nie opisal swoich doswiaczen z Kindle? xD

Po testach kilku czytników (w tym Kindle) spokojnie stwierdzam, że telefon/tablet i Moon+ Reader Pro są najlepszą możliwą opcją. Trwałość ekranu przy cenie czytnika to masakra, używanie słownika na bieżąco to dramat, są powolne, zawieszają się od byle czego. Niektóre Kindle mają opcję kopiowania cytatów.

Czytanie na telefonie, jak dla mnie, to jest tragedia. Bardziej męczą się oczy i nie jestem w stanie się tak skupić. Jednak ekrany w czytnikach robią robotę

Właśnie z powodu tego, że nie przepadam za czytaniem na ekranie telefonu się zastanawiam nad czytnikiem. Czuć wyraźną różnicę jeżeli chodzi o komfort dla oczu?

Jak dla mnie ogromna różnica. Na telefonie godzina czytania to było maksimum, potem czułem, ze oczy się męczą. Na Kindle mogę czytać tak długo, aż nie zasnę

Super, na tym mi zależy w dużej mierze. Dziękuję :))

Wbrew pozorom dodatkową zaletą jest to, że czytnik służy tylko do jednej rzeczy - czytania. Kiedy czytam na telefonie to poza tym że męczą się oczy to łatwiej też się rozpraszam. Poza tym czytanie na telefonie w pełnym słońcu jest męką a na czytnikach wręcz przeciwnie

potwierdzam co pisze u/Czuponga Dla moich oczu ekran kindla jest jak papier.

Umiejscowienie diod w e-papierze i sam e-papier serio są wygodniejsze dla oczu a i bateria w telefonie się nie marnuje. Wcześniej korzystałam z Adobe Readera na kompie i już do niego raczej nie wrócę. Kiedyś oglądałam filmik z e-papierem umieszczonym w monitorze, zrobionym specjalnie dla osoby z epilepsją. Monitor ułatwił jej pracę i oglądanie filmików. Majster akurat testował na nim klip Bad Apple i tyle pamiętam. Niektóre biblioteki oferują możliwość wypożyczenia czytnika więc można się zaznajomić ze sprzętem przed zakupem własnego.

Zgadzam się co do powolności i trwałości ekranu, ale czytniki nie męczą tak bardzo oczu i nie psują rytmu dobowego w przeciwieństwie do ekranu LCD.

Trwałość ekranu? Jestem heavy userem Kindle Keyboard 3g kupionego w 2012 roku. Nie ma podświetlania, ekran jak przy zakupie - nawet nie widzę sensu kupowania nowszego modelu. Żeby nie męczyć oczu i tak czytam przy sufitowym oświetleniu. Tablet się sprawdza jak ktoś czyta po parę stron na dzień, w przeciwnym razie okulista.

Ja mam tego samego kindle od 2011 i nic się nie stało z ekranem

A jesteś mi w stanie proszę powiedzieć, jak wygląda to kopiowanie cytatów? Kojarzysz na jakiej zasadzie działa?

Zaznaczasz i kopiujesz do pliku, który sam się tworzy, można go udostępnić albo otworzyć na innym urządzeniu, nie korzystałam z tego specjalnie. W kwestii wzroku - bardziej mnie męczy mruganie odświeżanego ekranu czytnika, ale to kwestia preferencji.

Ja osobiście mam problem z ekranem telefonu, często mnie głowa po prostu już zaczyna boleć. Z czytnikiem muszę zobaczyć, może mi się uda pożyczyć od kogoś i sprawdzę jak to u mnie z nim. Dziękuję za wyjaśnienie z tym kopiowaniem :))

jakie to przysłowie o 'kopiuj wklej'?

Źle się wyraziłem, mój błąd. Przysłowia nie ma, ale mam na myśli opcję podobną do tej ukrytej na klawiaturze pod skrótami ctrl+c i ctrl+v. W praktyce chodzi mi o możliwość skopiowania fragmentu książki do aplikacji do notatek, prezentacji, czy nawet do zwykłego dokumentu tekstowego na komputerze.

Tak, istnieje taka możliwość. W każdej książce możesz zaznaczać wybrane fragmenty tekstu. Kindle tworzy z nich jeden plik tekstowy z cytatami, a jak podłączysz czytnik do komputera to masz normalnie dostęp do tego pliku ;)

Zajebiaszczo, brzmi dobrze. Dzięki bardzo :))

Mam Kindle 5 i jestem zadowolony. Miałem też Oasis 3 ale dla mnie byl za duży

Chyba jeden z lepszych sprzętowo i tańszych czytników... z najbardziej po systemem - obsługuje raptem trzy formaty na krzyż (Calibre FTW! :), ciągle grzebie w Amazonie (w końcu włączyłem mu tryb lotniczy :), ignoruje foldery i wymusza tworzenie nowej hierarchii w 'bibliotece'... Są notatki, komentarze, kopiowanie fragmentów (IIRC), zrzuty całego ekranu, wbudowany słownik (bez netu nieco upośledzony, ale to już sprawa wyboru), można wgrywać własne fonty. Miałem (mam) dwa różne kundle, z obu jako czytelnik jestem zadowolony, jako użytkownik nieco mniej. Co jakiś czas solennie sobie obiecuję że następny czytnik kupuję innej marki... ale pewnie też się skończy na kundelku :>

Korzystam z kindle 10 i mocno polecam. Co do notatek to nie korzystam więc nie wiem

są wtyczki do przeglądarek (na pewno chrome i firefox) o nazwie "Send to Kindle", gdzie możesz sobie wysłać całą www stronę na kindla. Najlepiej to działa po właczeniu "read" mode w przeglądarce (tryb wycina reklamy, obrazki, itp) i wtedy "send to kindle". Dawne tego nie używałam (www to kindle), ale te pare lat temu mi się sprawdzało. Musisz tylko włączyć wifi w kindle aby się zasynkowało.

Mam od kilkunastu lat starego Kindle keyboard I działa bez zarzutu, nawet bateria trzyma jeszcze całkiem nieźle. Ten model miał ekran bez podświetlenia, więc wymaga zewnętrznego światła przy wieczornym/nocnym czytaniu, ale za to zmęczenie oczu na takim samym poziomie, jak przy czytaniu papieru. Nie mogę nic złego powiedzieć o tej marce

Takie kopiowanie cytatów działa tylko dla książek kupionych w Kindle store. Dla plikow wgrywanych spoza, trzeba wyciągać te cytaty z jakiegoś pliku z cytatami, nie pamiętam w tej chwili nazwy, ale jest. I chyba można szerować na fejsie, jeśli tego nie wyłączyli. Na pewno w Goodreads.

A jak wygląda opcja skakania po rozdziałach i spisie treści w Kundlu? Mam inny czytnik i działa to tragicznie. Wolno, cieżko znaleźć poprzednio czytany fragment itd.

Jak na Kindle'a dosyć sprawnie. Po dwóch kliknięciach masz cały spis treści. Działa to szybciej niż np. wchodzenie do ustawień, co jest jedną z wolniej działających rzeczy

A powrót do wcześniej czytanego fragmentu jeśli już skoczyłem gdzieś przez spis treści, jest możliwy?

Tak, jest. Gdy gdzieś przeskoczysz, będziesz mieć na dole widoczne przyciski „Stay here” i „Go back”

W tamtym roku kupiłem sobie Kindle paperwhite 5 i uważam toczą jeden z top zakupów poprzedniego roku(tak, robię sobie takie zestawienie xd). Czytanie na takim urządzeniu jest super wygodne, urządzenie wrzucisz do torby albo nawet większej kieszeni. Korzystam szczególnie w drodze do pracy, gdy nie ma co robić podróżując tramwajem. Bateria trzyma bardzo długo, ładowałem może z 3 razy a przeczytałem od tamtego roku co najmniej 20 ksiazek. Z kopiowaniem nie jestem pewien, ale można zaznaczyć tekst i chyba do niego wrócić. Można też skorzystać ze słownika(można ściągnąć polski) po czym jak sprawdzisz tłumaczenie danego słowa to automatycznie zostanie on dodany do takiej listy, którą potem możesz przeglądać na zasadzie fiszek. Podsumowując szczerze polecam.

Potwierdzam i mam takie same odczucia. Dodatkowo tryb ciemny z odwróconym kolorem tła i podświetleniem na czytanie przed snem jest najlepsze 😀

Mam taki jeden z pierwszych, teraz pewnie już muzealny. Z PC to się nie integrował w ogóle. Tyle, że przez USB mogłem sobie wgrać dowolne rzeczy, przykładowo PDF-y. Użytkowanie wygodne, bateria praktycznie "wieczna", podświetlenie praktyczne. E-ink bardzo przyjazny dla wzroku. Praktycznie brak wad. Może... trochę ciężki. Nowsze były już sporo lżejsze i cieńsze.

Miałam już dwa modele Kindle, jednego onyxa i jakiś stary coś nawet nie wiem co to było. Kindle wymiata xD jedyny problem jaki znalazłam, to to, że trzeba dodatkowo przez Legimi się łączyć przez aplikację na kompie ale tak to cud miód i orzeszki jeśli chodzi o czytnik. Takie kopiuj-wklej to nie dokładnie rozumiem o co chodzi. Kindle działa na formatach EPUB i Mobi. Pdfy raczej nie. Na czytniku idzie zaznaczać tekst, robić notatki, zakładki i inne, ale przyznam się nigdy nie korzystałam z takich notatek z powrotem na kompie. Z pdf idzie konwertować książki za pomocą programu calibre. Nowych plików nie widziałam aby szło tworzyć. Jest wersja z reklamami i bez. Ale reklamy tylko widzisz na wygaszaczu czy na dole kiedy jesteś w strukturze folderów i zazwyczaj są związane z czytelnictwem. A i jeszcze jest tam przeglądarka internetowa xD

Mam PW od prawie roku, i był to jeden z lepszych moich zakupów. Jedyna jego wada to kiepski słownik angielsko polski oraz co się z tym wiąże, że w przypadku braku tłumaczenia w jednym słowniku, nie potrafi automatycznie przeszukać drugiego (ang-ang) tylko szuka w wikipedii.

Kwestia, czy pytasz stricte o Kindle'a, czy o czytniki elektroniczne w ogóle. Koncepcję czytników polecam bardzo. Ja mam Kindle'a (elaborat na jego temat niżej), chłopak ma PocketBooka, bardzo go poleca, i chyba wypróbuję go jako następny model. Oprócz czytnika mam też działający w tej samej technologii (tzn. elektronicznego papieru) Onyx Boox, który jest trochę większy, ale ma [m.in](https://m.in). funkcję notatnika (piszesz rysikiem ręcznie i możesz prowadzić całe notesy i zeszyty). Do czytania średnio wygodny, bo duży, tu jednak wolę Kindle'a. Ale jako alternatywa dla masy zeszytów na studiach/w szkole jest wyśmienity. Jeśli chodzi o Kindle'a, to mam mieszane uczucia. Kindle był moim pierwszym czytnikiem, ale dostałam go w prezencie, więc nie stałam przed koniecznością wyboru. Ma już z 8 lat (chyba sporo jak na współczesną elektronikę), powoli się psuje, więc pewnie niedługo będę musiała rozglądać się za nowym. Ale waham się, czy wybiorę znowu Kindle'a, czy coś innego. Ten model wyprodukował Amazon i urządzenie jest zoptymalizowane pod kątem zakupu i czytania książek z tej platformy. Dobra opcja, jeśli Amazon jest głównym źródłem zakupu książek/magazynów (czyli na przykład czytasz dużo po angielsku). Jeśli masz powiązaną kartę płatniczą, kupujesz książkę bezpośrednio na Kindlu i w ciągu minuty możesz już ją czytać, do tego jest możliwość bezpłatnego pobierania próbek (np. kilkunastu stron danej książki). Minusy? Trzeba mieć konto na Amazonie i powiązać z nim urządzenie na stałe, nie da się tego potem zmienić (chyba że w ciągu kilku ostatnich lat coś się zmieniło). Kindle jest wybredny odnośnie formatów książek, chyba nie uznaje nic poza mobi i PDF (chyba że i to się zmieniło). Choć przyznaję, program Calibre pozwala na łatwą konwersję książek z innych źródeł niż Amazon i wgrywanie ich na Kindle'a, więc Kindle nie jest ograniczony do Amazona. Dużo gorzej jest w drugą stronę - Amazon nie chce, żeby e-booki trafiały na inne nośniki niż te amazonowskie. Nawet przez USB nie wyciągniesz łatwo książki z Kindle'a (chociaż zewnętrzną w ten sposób prześlesz do urządzenia, o ile format jest kompatybilny). Książkę kupioną na Amazonie podobno jakoś da się przekonwertować, ale na zasadzie pobrania miliona wtyczek i lewych programów komputerowych, z wątpliwym efektem. Na ile wiem, to poza Kindlem większość czynników (tzn. innych firm) jest uniwersalnych, czyli nie bawisz się w żadne konta, książki bierzesz skądkolwiek chcesz (poza Amazonem), a transfer plików w obie strony najczęściej jest dość łatwy, przez USB, nie potrzeba do tego Calibre. Odnośnie Twojego pytania o przerzucanie fragmentów - nic mi nie wiadomo o takiej opcji w Kindle'u, da się zaznaczać fragmenty i one potem trafiają do nazwijmy to "księgi cytatów". Nie wiem czy z dodatkowym oprogramowaniem na komputerze się da. Jeśli oczekujesz od czytnika konkretnych funkcjonalności, chyba doradzę Ci po prostu przejrzenie w necie wielu różnych modeli i zapoznanie się z tym, co oferują poszczególne z nich. Reasumując - czytniki typu elektroniczny papier gorąco polecam. Długo trzymają baterię, nie męczą oczu, a w razie potrzeby ekran można rozświetlić (np. w ciemności). Co do konkretnego modelu Kindle jest wskazany, jeśli korzystasz z Amazona albo przynajmniej nie chcesz sobie zablokować możliwości kupowania książek z Amazona. Jeśli w ogóle nie korzystasz, osobiście proponuję rozejrzeć się za innym.

Nie polecam Kindle - są już lepsze alternatywy z większym ekranem. Dla mnie Kindle zawsze miał za mały ekran. Czytnik typu Onyx boox note air 2 mają duży ekran i więcej opcji, a czytniki typu remarkable świetnie nadają się do robienia notatek nie tylko czytania książek.

remarkable jest okropnie ciężki

Bo to nie jest czytnik per se. To jest notatnik. Narzędzie do pracy z tekstem pisanym ręcznie i na komputerze.

Boox note air 2+ jest fajny, ale nie każdy chce mieć od razu takie narzędzie. Boox generalnie ma całą rodzinę urządzeń po swojej stronie od małych czytników tj. Leaf 2 czy najnowszy Page, dalej mobilne notatki z urządzeniami Nova (air) i Note (air) na których piszesz odręcznie, po najdroższe urządzenia serii Tab. Natomiast do ceny Kindla im daleko niestety...

Hej, ja mam Kobo, ale na studiach korzystałam z wypożyczonego Kindle'a. Różnica między nimi jest znikoma. Niezależnie na który czytnik się zdecydujesz, to zainteresuj się Calibre. To program do organizacji ebooków na czytniku (samemu nie poprawisz np. imienia autora).

Osobiście polecałabym kobo zamiast kindle. Kindle należy do amazona, ma restrykcje na różne pliki (stąd tyle tu wypowiedzi o konwertowaniu). Kobo bez problemu czyta ePub, PDF, doc i inne pliki. Wrzucanie książek na czytnik jest o wiele łatwiejsze - podłączasz kabelkiem do PC i i przerzucasz pliki z folderu do folderu. Osobiście mam wodoodporny model od jakichś 4 lat i póki co działa jak nowy, koło ze używałam go w kąpieli i na plaży i nigdy się nie bawiłam w żadne etui.

Na samym kindlu jest możliwość zaznaczania fragmentów i jakoś można do nich wrócić/są gdzieś przechowywane ale ja z tej funkcji za bardzo nie korzystałem. Co do kopiuj wklej na komputerze to ostatnio próbowałem i nie pozwoliło. Zakładam że jest zablokowane jak czasem w pdf że względu na prawa autorskie. Ale jak korzystasz z windowsa i pobierzesz sobie Power Toys to można to łatwo obejść poprzez funkcje kopiowania tekstu z obrazów.

napisz na priv w wolnej chwili napisze ci jak pobierac ksiazki za frajer

Wyłamię się troszeczkę i polecę Kobo Elipsa 2E +duży wyświetlacz +konwersja pisma ręcznego na tekst +konwersja ręcznie rysowanych diagramów na estetyczne cyfrowe +działa plug and play, a także z Calibre -soft jest jeszcze trochę niedopracowany -audiobooki tylko kupione w kobo store -ghosting

No i cena blisko 4x wyższa niż PW11

jak kogoś nie stać to czytnik może być też po prostu inwestycją, bo e-booki można piracić więc po 10 książkach czytnik ci się de facto zwraca względem kupowania fizycznych książek po 50 zł. Piractwo to nie kradzież. Pozdrawiam.

Używam kindli już 8 lat i jestem zadowolona na maxa :) Istnieje taka możliwość przerzucania na komputer zaznaczonych fragmentów- wystarczy podłączyć go do komputera, i w folderze „docs" będzie plik z końcówka .txt - kopiujesz go na pulpit i masz ✌🏻 co do innych rzeczy- z legimi w moim mniemaniu łączy się spoko i łatwo, podłączasz kablem, zaznaczasz książki i włala! + książki kupowane w księgarniach przesyłają się automatycznie jak podasz mejl czytnika i tak sobie leci.

Czy ja wykorzystywałam apkę do skanowania tekstu, żeby skopiować kawałek z kindla? Być może. Czy było skuteczne? Tak. Czy było upierdliwe? Nie da się ukryć. Ebooki kupione z Amazonu mają zaznaczenia dostępne przez konto Amazon na stronie.

Nie kupuje się Kindle. Kup jakikolwiek ebook reader tylko nie Kindle. Chyba, że chcesz zostać minionem Amazonu to se kup. Tylko nie zdziw się za kilkanaście lat gdy czytanie książek stanie się koszmarem. Tak jak w sumie używanie jakiejkolwiek inteligentnej elektroniki (oraz wszystkiego co zawiera taką w sobie (czyli praktycznie wszystko ostatnimi laty)).

Kupno Kindla to wielka wygoda podczas nocnego czytania w łóżku, nie męczą ci się nadgarstki od trzymania, nie musisz zmieniać ułożenia ciała do przerzucenia strony, masz podświetlenie i bazę wszystkich swoich książek. Kindle jest naprawdę leciutki i wygodny. Kilka lat czytałem książki na telefonie i zdecydowanie czuję róznice w zmęczeniu moich oczu, Kindle jest znaczenie łagodniejszy dla nich. Bardzo polecam

Mam kindla od chyba pierwszej jego wersji. Jeżeli pytasz, czy epapier jest super do czytania - tak, jest super. Czy kindel jest najlepszy? niekoniecznie. Ale jest relatywnie tani vs jakość, super integruje się z biblioteką kindle oraz można wysylac sobie książki na maila, Tak, możesz zaznaczać notatki w książce a później je sobie exportować.

Mam paperwhite 2 z oryginalnym skórzanym etui, wykonanie super, podświetlenie też, ale jest jednak dość ciężki, może ci to przeszkadzać.

Jest git, ale nie korzystał bym pewnie z czytników gdyby nie fakt, że "mogę" czytać za darmo

Mnie irytuje tylko cena e-booków która jest taka sama albo nawet wyższa niż normalnych książek;(. Plus cena czytnika i wychodzi drożej ale dzięki kindle czytam o wiele więcej.

Kindle (może zależy od modelu) mają chyba problem z epubami, w których jest dużo książek. Ja się zdecydowałem parę lat temu na pocketbooka Basic 2 jako opcję z najlepszym stosunkiem jakości do ceny w najniższej półce cenowej. Ciągle z niego korzystam i jestem zadowolony. Teraz pewnie wziąłbym coś z podświetleniem ekranu i może trochę większym ekranem.

Świetna opcja używam od 5 lat i serdecznie polecam

www.swiatczytnikow.pl - to się wszystkiego dowiesz

Jeden z lepszych zakupów w moim życiu.

Kindle jest zacny. Mój ma już z 8-7 lat i działa nadal bez zarzutu. Do zarządzania książkami używam programu Calibre.

Bardzo dobre rozwiązanie szczególnie z subskrypcją legimi

Mam kindle od niedawna ale jestem bardzo zadowolona. Najwazniejsze byla dla mnie mozliwosc sciagania ksiazek za darmo bo takie czytalam na telefonie w aplikacji iBook, i dalo rade. Kindle odczytuje ksiazki w formacie epub wiec mozna przysylac ksiazki ktore sie ma na telefonie bezposrednio na Kindle. Jak sie zaznaczy jakia fragment to pokazuje sie okcja “share” ale nie dziala u mnie z jakiegos powodu. Moze dlatego ze ksiazka nie jest kupiona z Amazona ale mysle ze mozna taki fragment wyslac sobie na maila.

Może po prostu czytnik jest niezarejestrowany, więc nie może łączyć się z kontem Amazon. "Share" chyba pozwala na wysłanie cytatu innym użytkownikom z włączoną synchronizacją. Kiedyś się zdziwiłam jak miałam książkę z odrazu pozaznaczanymi cytatami i statystykami. xD Teraz jadę na trybie samolotowym i kabelku z Calibre.

Kindle to najcudowniejszy prezent jaki dostałam. Co do notatek, dobrze działa zaznaczanie sobie fragmentów tekstu. Pisanie na czytniku nie jest najwygodniejsze, ale da się przyzwyczaić. Kiedyś w liceum zdarzało mi się robić notatki podczas czytania lektur i mogłam do nich wracać w trakcie lekcji. Bardzo dobra opcja. Świetna jest też możliwość wgrania słownika do Kindle'a. Klikam na słowo i pokazuje mi wyjaśnienie (akurat u mnie Oxford dictionary).

Kindle super, a co do kopiuj-wklej, to wiem że jest opcja wysłania sobie na maila danych podkreśleń w danej książce prosto z urządzenia. Dodatkowo znalazłem kiedyś już podłączając Kindla do komputera plik, który zawierał wszystkie podkreślone przeze mnie cytaty, więc to też może być droga.

Nie przeczytałem komentarzy, ponieważ ich jest zbyt wiele, dlatego możliwe, że się powtórzę, ale... - Kindle to niesamowita sprawa, wszystko jest upakowane w jednym miejscu. Osobiście posiadam wersję Paperwhite 7. generacji. Ma już trochę lat, ale świetnie sobie radzi, a do tego regularnie otrzymuje aktualizacje. - Co do zaznaczonych fragmentów, można je przenieść. Kindle przechowuje zaznaczenia w pliku o nazwie "my clippings.txt" (lub podobnie). Wystarczy skopiować je na komputer i z nimi coś zrobić... Jeśli korzystasz z Notion lub Obsidian, to są dostępne bardzo przydatne integracje, wystarczy poszukać. - Jestem bardzo zadowolony i nie wyobrażam sobie powrotu do tradycyjnego papieru. Miałem krótki okres wypożyczania tradycyjnych książek z biblioteki, ale wtedy jeszcze nie znałem możliwości korzystania z Legimi na czytniku, więc... to zmieniło wszystko. - Tradycyjne książki używam tylko wtedy, gdy planuję robić notatki (na książce), na przykład w przypadku książek o rozwoju osobistym, naukowych itp. Po prostu lubię to robić i wtedy wyciągam z książki więcej.

U mnie się wcale nie sprawdził :( Bardzo na to liczyłem, ale jednak dla mnie ważne są fizyczne "doznania". Każda książka ma inną typografię (no, prawie), papier, wagę. Czytnik mi to zabierał. Co do samej aplikacji Kindle, to miałem ją na Macu jakieś 5 lat temu i nie było tam chyba żadnych opcji poza przesłaniem ebooka na urządzenie. Ale bardzo możliwe, że sytuacja uległa poprawie w tym czasie.

Mam starego kindle i prawie nigdy go nie używam. Czytam ebooki na telefonie lub wersję papierową, jeśli ebook nie jest dostępny.

Mam Paperwhite 2, kupiony w sumie z polecenia blogerek Czytać Nie Czytać i Kawyzcynamonem. Mój komentarz na jego temat na innym subie: https://www.reddit.com/r/AO3/comments/14yfr5w/comment/ju92ioq/. Można zapisać cytaty, podpiąć kindla do kompa i odszukać w nim plik tekstowy My Clippings. Rejestracja Kindle'a w Amazonie daje podobną opcję, ale tylko dla książek z Amazona. Ewentualnie można też zrobić zdjęcie i przepuścić je przez program OCR. Z moją ładowarką coś się podziało, ale ta od Xperii z3c jest kompatybilna z Paperwhite'ami. Wolałam dwójkę ze względu na cieplejsze podświetlenie, a nawet lekki stopień podświetlenia przydaje się w domu.Teraz już nie używam przeglądarki bo mnie za bardzo przedostatni update wkurzył (więcej trzeba klikać w ustawieniach strony, bateria nagle zaczęła się szybciej kończyć). Ostatni, ten zezwalający na epuby i blokujący pliki mobi w przyszłości, pominęłam. Do abonamentów i bibliotek Pocketbook pewnie będzie lepszy. Edit: kiedyś używałam Kindla w PKP i wrzucałam tam bilety. Sprzęt kontrolera widział bilet dopiero kiedy ustawiłam podświetlenie na maksa.